0:31 Moje ostatnie słowa były tylko projekcją Na twojej głowie moje dłonie były tylko wersją Od której chcałas uciec ale panował w niej pół mrok Twoje włosy jak czernit ale upięte są w łuk bo Moje ostatnie słowa były tylko projekcją Na twojej głowie moje dłonie były tylko wersją Cinematic wciąż włączony zapętlony w kółko Robi mi za background kiedy znowu jest ponuro 0:52 Twoje szczere uśmiechy były dla mnie wszystkim Teraz na tych samych zdjęciach poszukuje blizn i Nie warto mi mówic że to samo się zagoi Posypałem solą akt miłosci nie boli Najpierw pisze to na stronie potem biore to na strone Nie chcę być po innej stronie gdzie tusz rozlany po stronie Trochę czasu mnie nie było trochę czasu mnie nie będzie Gdybyś tylko mogła nie umierać w pustym rzędzie Przy duży kaptur to za dużej bluzy Zgubiłem się w momęt i nie chce tam wrócić Projektor rzuca światło na ścianę Jest takie nie jasne i takie wyblakłe Znowu po nocach wymykam się z domu Wchodzę w głąb siebie szukając wyboru Gdybym mógł cofnąć czas i zmienić decyzję Może byś tu była i i wszystko zmieniła 1:33 ... 2:17 Moje ostatnie słowa były tylko projekcją Na twojej głowie moje dłonie były tylko wersją Od której chcałas uciec ale panował w niej pół mrok Twoje włosy jak czernit ale upięte są w łuk bo Moje ostatnie słowa były tylko projekcją Na twojej głowie moje dłonie były tylko wersją Cinematic wciąż włączony zapętlony w kółko Robi mi za background kiedy znowu jest ponuro Moje ostatnie słowa były tylko projekcją Na twojej głowie moje dłonie były tylko wersją Od której chcałas uciec ale panował w niej pół mrok Twoje włosy jak czernit ale upięte są w łuk bo Moje ostatnie słowa były tylko projekcją Na twojej głowie moje dłonie były tylko wersją Cinematic wciąż włączony zapętlony w kółko Robi mi za background kiedy znowu jest ponuro
0:31 Moje ostatnie słowa były tylko projekcją
Na twojej głowie moje dłonie były tylko wersją
Od której chcałas uciec ale panował w niej pół mrok
Twoje włosy jak czernit ale upięte są w łuk bo
Moje ostatnie słowa były tylko projekcją
Na twojej głowie moje dłonie były tylko wersją
Cinematic wciąż włączony zapętlony w kółko
Robi mi za background kiedy znowu jest ponuro
0:52 Twoje szczere uśmiechy były dla mnie wszystkim
Teraz na tych samych zdjęciach poszukuje blizn i
Nie warto mi mówic że to samo się zagoi
Posypałem solą akt miłosci nie boli
Najpierw pisze to na stronie potem biore to na strone
Nie chcę być po innej stronie gdzie tusz rozlany po stronie
Trochę czasu mnie nie było trochę czasu mnie nie będzie
Gdybyś tylko mogła nie umierać w pustym rzędzie
Przy duży kaptur to za dużej bluzy
Zgubiłem się w momęt i nie chce tam wrócić
Projektor rzuca światło na ścianę
Jest takie nie jasne i takie wyblakłe
Znowu po nocach wymykam się z domu
Wchodzę w głąb siebie szukając wyboru
Gdybym mógł cofnąć czas i zmienić decyzję
Może byś tu była i i wszystko zmieniła
1:33 ...
2:17 Moje ostatnie słowa były tylko projekcją
Na twojej głowie moje dłonie były tylko wersją
Od której chcałas uciec ale panował w niej pół mrok
Twoje włosy jak czernit ale upięte są w łuk bo
Moje ostatnie słowa były tylko projekcją
Na twojej głowie moje dłonie były tylko wersją
Cinematic wciąż włączony zapętlony w kółko
Robi mi za background kiedy znowu jest ponuro
Moje ostatnie słowa były tylko projekcją
Na twojej głowie moje dłonie były tylko wersją
Od której chcałas uciec ale panował w niej pół mrok
Twoje włosy jak czernit ale upięte są w łuk bo
Moje ostatnie słowa były tylko projekcją
Na twojej głowie moje dłonie były tylko wersją
Cinematic wciąż włączony zapętlony w kółko
Robi mi za background kiedy znowu jest ponuro
więcej takich 🫡
Ooo chlooopie jakie arcydzieło no nie mogę 🫣
dzienki brachu 🙏
Emocjonalne podejście do produkcji to jest to czego potrzebujemy you never stop creating 🤯🔥🤌👊
dzięki wielkie 👊
łoo tracę oddech w te zaduszki
🫶
Eszol tutaj ło
Bro😮💨🔥
Piękne...🙌
dziena 🤝
o chłopie teraz to dowaliłeś. graty
🙏
lcdx lepszy