To nie jest takie proste. Na innym kanale były informacje, że obiecała rodzicom przed ich śmiercią opiekę nad siostrą. Póki żył jej brat i była z mężem, Elżbieta radziła sobie w opiece nad siostrą, potem została całkiem sama i sytuacja znacznie się pogorszyła. Osobiście współczuję ofierze i sprawcy. Elżbieta wiele lat opiekowała się jednak siostrą z dużym oddaniem, nie sądzę żeby była wyrachowanym zabójcą, kobieta całkowicie nie racjonalnie myślała i postępowała.
Jeżeli od dziecka musisz być opiekunem rodzeństwa to masz odebrane dzieciństwo. Rodzice wmawiają dziecku, że jest dorosłe, odpowiedzialne i odmawiają mu manifestowania własnych uczuć. Podejrzewam, że to co się stało ma swoje korzenie właśnie w dzieciństwie. Współczuję sprawczyni tego przez co teraz przechodzi.
Opieka nad dorosłą, chorą osobą wymaga odpornosci psychicznej.. to nie to samo co z dzieckiem..opiekunowie nie maja zadnego wsparcia, pomocy...rozumiem ją co przezywala ale najlatwiej jest oceniać nigdy nie bedac na jej miejscu ..ja bardzo jej wspolczuje
@@grazynachirchov4502 to nie jest takie proste. Potrzebujących jest dużo, środki są ograniczone. Opieka funkcjonuje jak funkcjonuje. Na innym kanale były informacje, że obiecała rodzicom przed ich śmiercią opiekę nad siostrą. Póki żył jej brat i była z mężem, Elżbieta radziła sobie w opiece nad siostrą, potem została całkiem sama i sytuacja znacznie się pogorszyła. Osobiście współczuję ofierze i sprawcy. Elżbieta wiele lat opiekowała się jednak siostrą z dużym oddaniem, nie sądzę żeby była wyrachowanym zabójcą, kobieta całkowicie nie racjonalnie myślała i postępowała.
Miala ciezka depresje, to choroba, ktora nie leczona moze doprowadzic do samobojstwa, w tym przypadku rozszerzonego..w tym stanie pozostawiona samej sobie, nie widziala innego wyjscia...
Wszystko razem przerosło Elżbietę. Opieka nad siostrą, Odsunięcie się dzieci, Odejście męża, Depresja gotowa. Zaplanowała wszystko do końca tylko nie wzięła pod uwagę brak odwagi żeby odebrać sobie życie. Dziękuję Łukasz dobranoc do niedzieli.❤😴
Mój już pełnoletni syn autysta z upośledzeniem (agresja ,autoagresja ) wiem że tylko będzie ze mną na ile sobie będę dawać radę ,silny duży facet .Psychika poszarpana u mnie.Nie będę oceniać „bohaterki”
Dziecko autystyczne a z zespolem Downa to co innego. Znalam sporo osob z zespolem Downa i nigdy nie byly agresywne i potrafily wiele rzeczy zrobic same ( niektore z nich nawet pracowaly ale wiadomo trzeba poswiecic czas i uczyc takie osoby od dziecka to beda bardziej samodzielne, gdy odda sie do domu opieki to raczej tam tylko zadbaja by mialy glownie pelny brzuch i dach nad glowa). Sa kochane, przywiazane do rodziny, ufne i empatyczne. Wszystko moge zrozumiec i psychiczne zmeczenie i zniechecenie ale zabicie siekiera, wlasnej siostry ktora jako jedyna ja kochala( moze troche synowie bo nie maz)? Wedlug mnie Elzbieta byla zla na Dorote ze malzenstwo jej sie rozpadlo. Nie zal jej. Zawsze daloby sie znalezc inne rozwiazanie, znalezc pomoc w opiece itd.
Osoby z zespolem Downa nie sa agresywne ( moze jeden przypadek na wiele) i potrafia byc samodzielne gdy je dobrze nauczysz i poswiecisz na to czas. Za to sa kochane, ufne, przywiazane do rodziny. Dodatkowo nie zyja tez dlugo. Elzbieta widac byla zla za rozpad malzenstwa. Wszystko moge zrozumiec. Zmeczenie, zniechecenie, zalamanie psychiczne. Ale zeby wlasna siostre ktora tak ja kochala ( w przeciwienstwie do jej meza) zabic tak okrutnie, siekiera? Nie umiem jej wspolczuc. Bo znalazlaby inne rozwiazanie i pomoc w opiece.
Opiekowanie się osobą niepełnosprawną jest bardzo wyniszczające psychicznie. I nie, nie mogła tak sobie oddać siostry do ośrodka. Dzieci też nie pomyślały że mamie może być ciężko tylko o majątek się prują.
Do pana prowadzącego. Jeśli chodzi o podsumowanie że Dorota miała prawo żyć. To dlaczego odmawia się tego prawa w życiu płodowym. Dlaczego chcę się odbierać prawo do życia takim dzieciom? Wiem że to nie jest miejsce na takie dywagacje. Ale nie mogłam się powstrzymać.
To rodzice Doroty powinni byli myśleć o opiece dla niej, a nie obarczać resztę rodzeństwa i wnuków. Każdy ma swoje życie nie musi ponosić odpowiedzialności za czyjeś błędy
@@Dana-s7k7jwłaśnie dlatego, że to nie tylko rodzice takiego dziecka się męczą, tylko skazują rodzeństwo, wnuki i całą rodzinę na opiekę nad nim. Sorry ale taka osoba z dałnem czy innymi poważnymi chorobami, ma małe szanse na ułożenie sobie samodzielnego życia. Więc zawsze ktoś jest na nią skazany
Witam. Wszystkie objawy jakie miała Elżbieta wskazują na wieloletnią depresję. Dlatego reagowała niewspółmiernie do okoliczności. Wiem bo sama borykałam się z tą chorobą. Jakoś się funkcjonuje ale wyjście na zakupy lub do urzędu urasta do rzędu wyprawy. A byle jaki kłopot do rangi kataklizmu 😢.
Witam wszystkich słuchaczy serdecznie i Pana Łukasza, życząc dalszych sukcesów w swojej ciekawej i mrocznej pracy. Życzę duzo zdrówka wszystkim sluchacza...❤
Żeby to ocenić,trzeba by było siedzieć w jej głowie. Wyjdzie z więzienia i dokonczy to, czego nie potrafiła zrobic po zabiciu siostry Opiekuję się mamą chorą na Alzheimera i wiele razy myślałam jak dobrze by bylo juz nie żyć i nic nie musieć. Ale nigdy nie pomyslalam jak by dobrze bylo ,gdyby mama odeszla Ale kazdy przypadek jest inny
Oczekiwano od niej że poświęci swoje życie siostrze i opiece nad nią. Osoby dorosłe niepełnosprawne powinny być objęte opieką państwowych domów opieki, asystentów etc. A nie rujnować życie rodzinie. Znam gorsze przypadki z mojego otocznia dorosłych niepełnosprawnych i agresywnych. Śmierć też byłaby wybawieniem. Umieszczenie chorego w placowce opiekuńczej wcale nie jest proste, osoba z zesp Downa musiałaby wyrazić zgodę, a jej było dobrze więc na pewno by nie wyraziła. Smutna historia.
Czasami bezsilność i brak odpoczynku od osoby zależnej i brak należytej opieki psychologicznej doprowadza do takich zdarzeń, kobieta straciła siostrę, przykre, że sama odebrała jej życie. Jakby nie było rodzina po tym jak sprzedała mieszkanie mogli zadbać o psychologa i odciążyć wysyłając na wczasy. Teraz to za późno na "gdyby"
Szkoda obu kobiet. Elżbietę kolejno puszczali bliscy - brat, mąż. Wszystko wskazuje na to, że czuła się osamotniona, nie dawała psychicznie rady i wyolbrzymiała problemy. Teraz pozostaje jej żyć z wyrzutami sumienia.
Bardzo smutna historia.Nie popieram wyboru,jakiego dokonała Elżbieta,nie mniej mogę zrozumieć, że było jej niewątpliwie ciężko.To pytanie, które sama sobie zadawala,co stanie się z Dorota po jej śmierci, było zasadne.Dziekuje za przypomnienie tych wydarzeń.
To, co dla ciała fizycznego gdzieś się kończy (samobójstwo, wyrok), dla Duszy ...nie. Każde działanie wywoła skutek nie w tym, to w innym życiu, a może jakieś działanie z poprzedniego wcielenia było skutkiem w tym? Od tego "programu" się nie ucieknie, i to, co nas spotyka... nie jest przypadkowe. Gdyby....nic nie zmienia, jeśli coś się wydarzyło.
Znając życie, to (na pewno i jak zwykle!) lwią część opieki + domowe obowiązki spadały na Elżbietę. Syn się ożenił i zajął własnym życiem. Drugi syn - za granicą. Mąż za plecami układał nowe życie, żeby potem wypiąć się na nią. Trauma po odejściu męża czy żony jest niezwykle bolesna i długonośna. Każdy człowiek jest wówczas w rozsypce. A przyrzeczenie? Kto rodzicom odmówi? Dlaczego to brat nie przyrzekł wieczystej opieki? Wszyscy niejako na zewnątrz. Bo łatwiej jest pomagać z doskoku niż opiekować się całą dobę i przez lata pod jednym dachem. Czy ktoś zaproponował Elżbiecie, że weźmie Dorotę na tydzień, żeby miała ten tydzień na własne sprawy, lub odreagowanie? Czy ktokolwiek zaprosił ją na kawę, by przynajmniej jej wysłuchać? A może doradzić? A może podpowiedzieć? Ona została kompletnie sama! Znalazła się w dołku, który potęguje i wyolbrzymia wszystkie problemy. Pojawia się nowa płaszczyzna do podejrzeń typu: WSZYSCY SPRZYSIĘGLI SIĘ PRZECIWKO MNIE!!!. Kobieta chciała ze sobą skończyć, ale nie chciała zostawić siostry. W jej traumatycznym przekonaniu było to najlepsze wyjście z matni. Nie wiedziała, że skończyć ze sobą jest najtrudniej i nie jednemu mocarzowi nie udało się tego zrobić. Jednego elementu w jej życiu zabrakło: nie miała z kim serdecznie porozmawiać ani o swoich wątpliwościach, ani o problemach, ani kogo się poradzić.
Kto nie widział jak od środka i latami niepełnosprawne dziecko w rodzinie niszczy ją, ten nie powinien się wypowiadać. Niszczy życie matki i ojca, wyniszcza ich relacje. Zabiera całość uwagi i zdrowe rodzeństwo jest niezauważane. To był koszmar...aborcja powinna być dostępna i nie stygmatyzowana.
To sa smutne sprawy ciezkie i odpowiedzialne. Kto osobiscie tego nie doznal , to lepiej nie powinnien zabierac glosu i dawac ready czy porany, Ja pracowalam z takimi osobam,czyla zawsze szczesliwa, za moge isc do domu i odpoczac. Nigdy nie doznalam agresywnosci, sa wdzieczni za okazana pomoc,czasami wrecz naiwni.Lubilam swa prace, ale Bogu dziekowalam ,ze nie mam obowiazku opiekolac sie Taka osoba w domu. Wspolczuje , nie kazdy ma stalowe nerwy.
Jedna ze spraw ktora tak bardzo mnie poruszyla... biedna pani elzbieta... Nie najmlodsza, opiekowala sie od zawsze niepelnosprawna siostra. Ciezka depresja odebrala jej racjonalne myslenie. Mozna bylo jej pomoc... bardzo mi przykro😢
Niestety w Polsce mamy rodzic chore dzieci, ale potem one stają sie dorosłe. I co wtedy? To jest większa opieka , niż nad dzieckiem. I wiem co mówię z doświadczenia. Nikomu nie życzę opieki nad chorą osobą. Pozdrawiam Ps. Ośrodki i pielęgniarki sa bardzo drogie😢
Opieka nad chorym może totalnie zmienić człowieka. Mówi o tym chociażby gra silent hill 2. Sama gdy miałam z 15 lat mieszkałam z mamą, która chorowała. Obie wtedy bardzo poraniłyśmy się słownie, w głowie naprawdę działo się źle. Na szczęście to za nami. Ale byłyśmy z tym wszystkim same, gdybyśmy miały jakąkolwiek pomoc psychologiczną, to nie poraniłybyśmy się aż tak. Żal zamordowanej, ale nikt tak naprawdę nie wie co się dzieje w głowie osoby, która musi się zajmować osobą chorą. Każdy przeżywa to inaczej.
Do puki opieka nad chora była rozrzucona na całą rodzinę , nie dotyczyla jej uciążliwość opieki, później opuścił ją mąż , bliscy poumierali, została sama. Wpadła w depresje, być może obwiniała siostrę ,ze przez nią mąż ją opuścił . Sprzedaż mieszkania za bezcen , bez wiedzy dzieci , ciągłe narzekanie świadczy o zalamaniu, gdyż wszystkie problemy spadly na nią, stąd złość , wyolbrzymione problemy. Myślę, ze nie myslala racjonalnie, choć jej sytuacja nie byla skrajnie uciążliwa choć wyczerpująca. Siostra była w miarę samodzielna ,bylo wiele możliwości szukania pomocy,a nie morderstwo. Kara wystarczajaca, myślę że to byla jakaś desperacja, wyrzuty sumienia nie pozwola jej żyć spokojnie na wolności. Nic nie da trzymać staruszki w więzieniu do śmierci , mimo tak okrutnego czynu .
W czasie COVD 19 miałam szpital w domu , monitorowalam Tatę i Mamę, zmiana pieluch chociaż sama chorowałam a jednak do głowy mi nie przyszło zrobić krzywdy moim bliskim, chociaż niestety Tata zmarł ale teraz mam pod opieką Mamę jest czasami upierdliwa ale to już wiek i co mam kupić siekierę?
Nie rób z siebie bohatera bo takich osób jak ty jest bardzo dużo. Ta kobieta była wyniszczona i to co się stało jest efektem długoletniej samotności w tym co się robi.
Nic nie powinno usprawiedliwiać morderstwa.Siostra nie była jej dzieckiem. Są placówki opiekuńcze, mogła oddać. Opieka przy ludziach chorych psychicznie lub fizycznie jest bardzo ciężka, obciąża fizycznie i psychicznie.
@@katarzynapruszynska7782 a co dla niej różnica - jak,- skoro tam siekierami podstępnie w lesie nie zabijaja. Najgorsze wyjście dla jej samej. Nie mogę wytrzymać - podaje problem do opieki. - nie chcę , bo już mnie to przeroslo i odchodze po ludzku, a nie po barnarzynsku.
Nie mogła po propstu oddać. Znam sprawę, w której siostra chciała umieścić brata z autyzmem w ośrodku opieki, gdyż sama miała problemy ze zdrowiem (kobieta po przeszczepie i na wózku). Trzeba było to zrobić sądownie, a brat miał przydzielonego pełnomocnika z urzędu, który pierwsze co zrobił, to złożył sprzeciw. Musiała ponad wszelką wątpliwość udowodnić, że nie jest się w stanie zająć bratem.
Nie współczuję Elzbiecie za wiele, dostala na głowę, gdy zostala sama i tyle. Winiac o wszystko siostrę zabiła. Siekierą!!! Osoby z downem potrafią podstawowe rzeczy zrobic wokol siebie. To troche takie duże dziecko przy Tobie. Sa niezwykle empatyczne. Kochaja mocno, lubia sie przytulać. Nie są agresywne. Mialam taką koleżankę. Ona miala 24 lata, a ja z 10. Bawilam się z nią. Dodatkowo nadmienię, ze takie osoby nie żyją b.dlugo. zazwyczaj do ok 40 lat.
Ta kobieta to "ofiara" bezstresowego wychowania; rodzice chowali "pod kloszem" tylko nie przewidzieli że nie sa niesmiertelni i w zwiazku z tym nie nauczyli dziecka radzic sobie z "problemami" i jeszcze "obdarowali swoim" :( poza tym myślę, że ona "obwiniła" swoją siostre za odejscie męża do innej kobiety i dlatego ja zabiła; była tez nawet sprawa ze kobieta zabiła dziecko w lidlu - jakoś tak czy miała jego ciało w torbie z supermarketu - i to tez ze złości ze ja zostawił- takie zachowanie jest widoczne/typowe u narcyzów ; nie jedna samotnie wychowujaca dziecko matka - czasem nawet jest mąż w domu tylko nie interesuje sie dziecmi- wychowuje takie własnie "ludzkie osobowosci/osobliwości" a społeczeństwo ponosi "koszty" bo procesy, wiezienia czy tez zabicie niewinnej, obcej osoby - powinno sie karać nie tylko sprawcę ale i takie wychowanie np. każąc płacić rodzinie odszkodowanie za śmierc niewinnej osoby a nie tylko wsadzać do wiezienia sprawców! :o
Nie da się tego słuchać... wyraźnie słychać, że lektor nawet do osoby niepełnosprawnej się nigdy nie zbliżył. Proponuje wolontariat przez kilka miesięcy przy opiece osoby niepełnosprawnej a potem dopiero oceniać. Maskara. Przykre i krzywdzące.
Trudno oceniac ,tragedie ludzkie maja glebokie korzenie .To co stoi pod znakiem zapytania ,to brutalnosc z jaka pozbawila zycia swoja siostre , taki przejaw zlosci ,a moze nawet nienawisci wobec ofiary ,ktoran uznala ,byc moze , za powod swoich niepowodzen zyciowych .
Chyba obwiniala ja o rozpad swego malzenstwa. Owszem opieka nad chora osoba jest ciezka ale Dorota potrafila tez zajac sie soba( sa bardziej uposledzeni ludzie i wtedy wrecz konieczna jest opieka cala dobe i jakas opiekunka do pomocy lub oddanie do domu opieki)a Elzbieta mogla pracowac, gdzies wyjsc. Owszem przydalaby sie jej pomoc opiekunki czy dzieci, kogokolwiek. Ale raczej nie chodzilo tylko o to ze miala juz dosc opieki nad siostra. Czy ze za duzo sie dla niej poswiecala. Miala depresje i tez rozsadnie nie myslala. Dla kobiet czasem zbyt wazny jest facet i na pewno byla zla na siostre za niepowodzenie z malzenstwem. A gdyby kochal to by nie odszedl. Poszukaliby wspolnie najlepszego rozwiazania. Ogolnie szkoda Doroty bo osoby z zespolem Downa naprawde sa cieple, kochane, ufne, przywiazane do rodziny. A siostra ja zabila. Dorota kochala ja bardziej niz synowie Elzbiety, nie mowiac o mezu. A jakos tamtych nie zabila, mimo ze tez poswiecala dla nich zycie i mlodosc.
@@justi2511 To napewno sa bardzo skopmlikowane sprawy ,zalezy od osobowosci ,charakteru ,skali wartosci i przede wszystkim od tego , jak zostalismy wychowani .Ja bylam mala dziewczynka ,a teraz ,w doroslym juz wieku ,ponad 40 lat ,pamietam zawsze slowa mojej matki ,czesto powtarzane " Jak mozna odebrac zycie drugiemu czlowiekowi ,to najgorsze co moze byc na tym swiecie " ,wzielam sobie te slowa bardzo do serca ,praktycznie jest niemozliwe ,zebym skrzywdzila drugiego czlowieka ,bo tak jest uksztaltowana moja osobowosc juz od przedszkola .Jesli chodzi o te tragedie ,to masz racje ,po prostu ,wyladowala negatywne emocje na najslabszej osobie.
Jest wielu ludzi co wyolbrzymiają jak mają źle. To problemy psychiczne to powodują. Jak masz rece i nogi i jako tako jesteś sprawny lub sprawna to nie jest jeszcze źle. Zawsze może być gorzej. Pamietaj o tym.
Bardzo pana lubię, ale to stwierdzenie, że to nie jej wina, że urodziła się chora to nie ma za bardzo sensu. Bo co była winna ta Elżbieta, że musiała całe swoje życie, małżeństwo poświęcić na opiekę nad nią. To dlatego rodzice takich chorych dzieci powinni im zapewnić profesjonalną opiekę, a nie obarczać resztę rodzeństwa i niszczyć im życie skazując na dożywotnie opiekowanie się chorym.
To nie jest takie proste. Na innym kanale były informacje, że obiecała rodzicom przed ich śmiercią opiekę nad siostrą. Póki żył jej brat i była z mężem, Elżbieta radziła sobie w opiece nad siostrą, potem została całkiem sama i sytuacja znacznie się pogorszyła. Osobiście współczuję ofierze i sprawcy. Elżbieta wiele lat opiekowała się jednak siostrą z dużym oddaniem, nie sądzę żeby była wyrachowanym zabójcą, kobieta całkowicie nie racjonalnie myślała i postępowała.
Dokładnie!
Dokładnie :))
Jeżeli od dziecka musisz być opiekunem rodzeństwa to masz odebrane dzieciństwo. Rodzice wmawiają dziecku, że jest dorosłe, odpowiedzialne i odmawiają mu manifestowania własnych uczuć. Podejrzewam, że to co się stało ma swoje korzenie właśnie w dzieciństwie.
Współczuję sprawczyni tego przez co teraz przechodzi.
Opieka nad dorosłą, chorą osobą wymaga odpornosci psychicznej.. to nie to samo co z dzieckiem..opiekunowie nie maja zadnego wsparcia, pomocy...rozumiem ją co przezywala ale najlatwiej jest oceniać nigdy nie bedac na jej miejscu ..ja bardzo jej wspolczuje
Ja też, Elżbieta miała silną depresję.
Ale nie musiała opiekować się siostrą całą dobę.
Mogła oddać do opieki społecznej 🤨
A ja współczuję zamordowanej, której odebrano życie.
@@grazynachirchov4502 to nie jest takie proste. Potrzebujących jest dużo, środki są ograniczone. Opieka funkcjonuje jak funkcjonuje. Na innym kanale były informacje, że obiecała rodzicom przed ich śmiercią opiekę nad siostrą. Póki żył jej brat i była z mężem, Elżbieta radziła sobie w opiece nad siostrą, potem została całkiem sama i sytuacja znacznie się pogorszyła. Osobiście współczuję ofierze i sprawcy. Elżbieta wiele lat opiekowała się jednak siostrą z dużym oddaniem, nie sądzę żeby była wyrachowanym zabójcą, kobieta całkowicie nie racjonalnie myślała i postępowała.
Ja wiem jak to jest ale moja wiara w Boga nie pozwoliła by mi na taki czyn i Sumienie
Miala ciezka depresje, to choroba, ktora nie leczona moze doprowadzic do samobojstwa, w tym przypadku rozszerzonego..w tym stanie pozostawiona samej sobie, nie widziala innego wyjscia...
Wszystko razem przerosło Elżbietę.
Opieka nad siostrą,
Odsunięcie się dzieci,
Odejście męża,
Depresja gotowa.
Zaplanowała wszystko do końca tylko nie wzięła pod uwagę brak odwagi żeby odebrać sobie życie.
Dziękuję Łukasz dobranoc do niedzieli.❤😴
Żal mi tej Elżbiety, biedna nie mogla sobie z tym wszystkim poradzić...na dodatek jeszcze gorzej sobie narobiła
Okropnie smutna historia. Szkoda mi obu Pań.
Dziękuję 🌿
Mój już pełnoletni syn autysta z upośledzeniem (agresja ,autoagresja ) wiem że tylko będzie ze mną na ile sobie będę dawać radę ,silny duży facet .Psychika poszarpana u mnie.Nie będę oceniać „bohaterki”
Prosze sie trzymac sciskam i wysylam moc dobrej energii ❤❤
@@joannasron7988 💋dziękuję
To prawda nie będziemy oceniać bohaterki🌷🌹
Dziecko autystyczne a z zespolem Downa to co innego. Znalam sporo osob z zespolem Downa i nigdy nie byly agresywne i potrafily wiele rzeczy zrobic same ( niektore z nich nawet pracowaly ale wiadomo trzeba poswiecic czas i uczyc takie osoby od dziecka to beda bardziej samodzielne, gdy odda sie do domu opieki to raczej tam tylko zadbaja by mialy glownie pelny brzuch i dach nad glowa). Sa kochane, przywiazane do rodziny, ufne i empatyczne. Wszystko moge zrozumiec i psychiczne zmeczenie i zniechecenie ale zabicie siekiera, wlasnej siostry ktora jako jedyna ja kochala( moze troche synowie bo nie maz)? Wedlug mnie Elzbieta byla zla na Dorote ze malzenstwo jej sie rozpadlo. Nie zal jej. Zawsze daloby sie znalezc inne rozwiazanie, znalezc pomoc w opiece itd.
Osoby z zespolem Downa nie sa agresywne ( moze jeden przypadek na wiele) i potrafia byc samodzielne gdy je dobrze nauczysz i poswiecisz na to czas. Za to sa kochane, ufne, przywiazane do rodziny. Dodatkowo nie zyja tez dlugo. Elzbieta widac byla zla za rozpad malzenstwa. Wszystko moge zrozumiec. Zmeczenie, zniechecenie, zalamanie psychiczne. Ale zeby wlasna siostre ktora tak ja kochala ( w przeciwienstwie do jej meza) zabic tak okrutnie, siekiera? Nie umiem jej wspolczuc. Bo znalazlaby inne rozwiazanie i pomoc w opiece.
Dziękuję Panie Łukaszu za nowy interesujący chociaż bardzo tragiczny materiał pozdrawiam serdecznie ❤
Opiekowanie się osobą niepełnosprawną jest bardzo wyniszczające psychicznie. I nie, nie mogła tak sobie oddać siostry do ośrodka. Dzieci też nie pomyślały że mamie może być ciężko tylko o majątek się prują.
Do pana prowadzącego. Jeśli chodzi o podsumowanie że Dorota miała prawo żyć. To dlaczego odmawia się tego prawa w życiu płodowym. Dlaczego chcę się odbierać prawo do życia takim dzieciom? Wiem że to nie jest miejsce na takie dywagacje. Ale nie mogłam się powstrzymać.
To rodzice Doroty powinni byli myśleć o opiece dla niej, a nie obarczać resztę rodzeństwa i wnuków. Każdy ma swoje życie nie musi ponosić odpowiedzialności za czyjeś błędy
@@Dana-s7k7jwłaśnie dlatego, że to nie tylko rodzice takiego dziecka się męczą, tylko skazują rodzeństwo, wnuki i całą rodzinę na opiekę nad nim. Sorry ale taka osoba z dałnem czy innymi poważnymi chorobami, ma małe szanse na ułożenie sobie samodzielnego życia. Więc zawsze ktoś jest na nią skazany
Witam. Wszystkie objawy jakie miała Elżbieta wskazują na wieloletnią depresję. Dlatego reagowała niewspółmiernie do okoliczności. Wiem bo sama borykałam się z tą chorobą. Jakoś się funkcjonuje ale wyjście na zakupy lub do urzędu urasta do rzędu wyprawy. A byle jaki kłopot do rangi kataklizmu 😢.
Ja codziennie słucham do snu ten ton głosu mnie wycisza i pozwala zasnąć i zapomnieć o codziennych problemach
ja z tym glosem ucze sie polskiego
Witam wszystkich słuchaczy serdecznie i Pana Łukasza, życząc dalszych sukcesów w swojej ciekawej i mrocznej pracy. Życzę duzo zdrówka wszystkim sluchacza...❤
Żeby to ocenić,trzeba by było siedzieć w jej głowie. Wyjdzie z więzienia i dokonczy to, czego nie potrafiła zrobic po zabiciu siostry
Opiekuję się mamą chorą na Alzheimera i wiele razy myślałam jak dobrze by bylo juz nie żyć i nic nie musieć. Ale nigdy nie pomyslalam jak by dobrze bylo ,gdyby mama odeszla
Ale kazdy przypadek jest inny
Sama przeszłam opiekę nad chorą psychicznie matką, kto tego nìe doświadczył nie zrozumie.
Oczekiwano od niej że poświęci swoje życie siostrze i opiece nad nią. Osoby dorosłe niepełnosprawne powinny być objęte opieką państwowych domów opieki, asystentów etc. A nie rujnować życie rodzinie. Znam gorsze przypadki z mojego otocznia dorosłych niepełnosprawnych i agresywnych. Śmierć też byłaby wybawieniem. Umieszczenie chorego w placowce opiekuńczej wcale nie jest proste, osoba z zesp Downa musiałaby wyrazić zgodę, a jej było dobrze więc na pewno by nie wyraziła. Smutna historia.
Łapka w ciemno i komcio dla zasięgów 💪🔥
Pozdrawiam Panie Łukaszu .Dziękuję za ciężka prace❤❤❤
Witam co za wstrząsającą tragedia...😢🖤🌹 brak mi słów...
Witam serdecznie panie Łukaszu i pozdrawiam wszystkich serdecznie
Witam serdecznie wszystkich obecnych ☘️
Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie 😊
Witam Łukaszu i pozdrawiam .
Komentarz taktyczny dla zasiegu. Slyszalam o tej sprawie ale przesluchalam z coekawosxi jak Ty ja przedstawisz i sie nie zawiodlam. Pozdrawiam
Jestem z Gorzowa Wlkp,dokładnie pamiętam tę historię ,bardzo było o tym głośno w Gorzowie,potworna zbrodnia.
2 tragedie. Tylko która jest ofiarą? Myślę że obie
Co ja bym dala,żeby mieć przy sobie swojego brata,który też miał Zespół Downa. Niestety odszedł a ja wciąż tęsknię 😢
Witam Ciebie,Łukasz i wszystkich słuchaczy 👋. Pozdrawiam!
Dla zasięgu 😊
Dziękuję Łukasz za kolejny odcinek 👌
Pozdrawiam wszystkich 😊
Witam wszystkich! Jestem z Gorzowa Wielkopolskiego i pamiętam tę sprawę.
Pozdrawiam serdecznie ekipę, dzięki Łukasz za kolejny odcinek 😉 ❤😊
Pare sekund dodane. 😮 sobie przed snem posłucham.
Czasami bezsilność i brak odpoczynku od osoby zależnej i brak należytej opieki psychologicznej doprowadza do takich zdarzeń, kobieta straciła siostrę, przykre, że sama odebrała jej życie. Jakby nie było rodzina po tym jak sprzedała mieszkanie mogli zadbać o psychologa i odciążyć wysyłając na wczasy. Teraz to za późno na "gdyby"
Szkoda obu kobiet. Elżbietę kolejno puszczali bliscy - brat, mąż. Wszystko wskazuje na to, że czuła się osamotniona, nie dawała psychicznie rady i wyolbrzymiała problemy. Teraz pozostaje jej żyć z wyrzutami sumienia.
Dobry wieczór wszystkim😊
Pierwsze w zyciu trafienie na nowy film !!! 🎉🎉🎉🎉🎉🎉
Jestem z Gorzowa ale nie słyszałam o tej sprawie wgl a Nierzym należy do mojego znajomego. Warto posłuchać
Szkoda mit Elżbiety,rzadnej pomocy ,bieda kobieta😢😢😢
Bardzo smutna historia.Nie popieram wyboru,jakiego dokonała Elżbieta,nie mniej mogę zrozumieć, że było jej niewątpliwie ciężko.To pytanie, które sama sobie zadawala,co stanie się z Dorota po jej śmierci, było zasadne.Dziekuje za przypomnienie tych wydarzeń.
Witam wszystkich słuchaczy pozdrawiam serdecznie oraz P łukasza
To, co dla ciała fizycznego gdzieś się kończy (samobójstwo, wyrok), dla Duszy ...nie. Każde działanie wywoła skutek nie w tym, to w innym życiu, a może jakieś działanie z poprzedniego wcielenia było skutkiem w tym? Od tego "programu" się nie ucieknie, i to, co nas spotyka... nie jest przypadkowe. Gdyby....nic nie zmienia, jeśli coś się wydarzyło.
Znając życie, to (na pewno i jak zwykle!) lwią część opieki + domowe obowiązki spadały na Elżbietę. Syn się ożenił i zajął własnym życiem. Drugi syn - za granicą. Mąż za plecami układał nowe życie, żeby potem wypiąć się na nią. Trauma po odejściu męża czy żony jest niezwykle bolesna i długonośna. Każdy człowiek jest wówczas w rozsypce. A przyrzeczenie? Kto rodzicom odmówi? Dlaczego to brat nie przyrzekł wieczystej opieki? Wszyscy niejako na zewnątrz. Bo łatwiej jest pomagać z doskoku niż opiekować się całą dobę i przez lata pod jednym dachem. Czy ktoś zaproponował Elżbiecie, że weźmie Dorotę na tydzień, żeby miała ten tydzień na własne sprawy, lub odreagowanie? Czy ktokolwiek zaprosił ją na kawę, by przynajmniej jej wysłuchać? A może doradzić? A może podpowiedzieć? Ona została kompletnie sama! Znalazła się w dołku, który potęguje i wyolbrzymia wszystkie problemy. Pojawia się nowa płaszczyzna do podejrzeń typu: WSZYSCY SPRZYSIĘGLI SIĘ PRZECIWKO MNIE!!!. Kobieta chciała ze sobą skończyć, ale nie chciała zostawić siostry. W jej traumatycznym przekonaniu było to najlepsze wyjście z matni. Nie wiedziała, że skończyć ze sobą jest najtrudniej i nie jednemu mocarzowi nie udało się tego zrobić. Jednego elementu w jej życiu zabrakło: nie miała z kim serdecznie porozmawiać ani o swoich wątpliwościach, ani o problemach, ani kogo się poradzić.
Mogła oddać siostrę do specjalnego ośrodka
Kto nie widział jak od środka i latami niepełnosprawne dziecko w rodzinie niszczy ją, ten nie powinien się wypowiadać. Niszczy życie matki i ojca, wyniszcza ich relacje. Zabiera całość uwagi i zdrowe rodzeństwo jest niezauważane. To był koszmar...aborcja powinna być dostępna i nie stygmatyzowana.
Ciebie też powinni byli a ortować 😡
Pozdrawiam wszystkich
Elżbieta nie myślała racjonalnie. Musi być leczonapsychiatrycznie bo stany depresyjne będą powracać powodowane wyrzutami sumienia. Smutne.💔
To sa smutne sprawy ciezkie i odpowiedzialne. Kto osobiscie tego nie doznal , to lepiej nie powinnien zabierac glosu i dawac ready czy porany, Ja pracowalam z takimi osobam,czyla zawsze szczesliwa, za moge isc do domu i odpoczac. Nigdy nie doznalam agresywnosci, sa wdzieczni za okazana pomoc,czasami wrecz naiwni.Lubilam swa prace, ale Bogu dziekowalam ,ze nie mam obowiazku opiekolac sie Taka osoba w domu. Wspolczuje , nie kazdy ma stalowe nerwy.
Najlepsza jest rodzina która dawała zero wsparcia, oni są też winni tego co się stało
Jeśli miała depresje to nie była zdrowa , nie ma tłumaczenia wobec tego czynu ale tutaj jakoś ciężko być zupełnie bezstronnym .
Jedna ze spraw ktora tak bardzo mnie poruszyla... biedna pani elzbieta...
Nie najmlodsza, opiekowala sie od zawsze niepelnosprawna siostra. Ciezka depresja odebrala jej racjonalne myslenie. Mozna bylo jej pomoc... bardzo mi przykro😢
Niestety w Polsce mamy rodzic chore dzieci, ale potem one stają sie dorosłe. I co wtedy? To jest większa opieka , niż nad dzieckiem. I wiem co mówię z doświadczenia. Nikomu nie życzę opieki nad chorą osobą. Pozdrawiam
Ps. Ośrodki i pielęgniarki sa bardzo drogie😢
Smutny koniec sióstr.
Masakra zawsze szkoda takich tragicznych rodzimych zabójstw .
Bardzo współczuję tej kobiecie przerosło ja to wszystko 😢
Dobry wieczór 😊
Pozdrawiam wszystkich ❤
Opieka nad chorym może totalnie zmienić człowieka. Mówi o tym chociażby gra silent hill 2. Sama gdy miałam z 15 lat mieszkałam z mamą, która chorowała. Obie wtedy bardzo poraniłyśmy się słownie, w głowie naprawdę działo się źle. Na szczęście to za nami. Ale byłyśmy z tym wszystkim same, gdybyśmy miały jakąkolwiek pomoc psychologiczną, to nie poraniłybyśmy się aż tak. Żal zamordowanej, ale nikt tak naprawdę nie wie co się dzieje w głowie osoby, która musi się zajmować osobą chorą. Każdy przeżywa to inaczej.
Dzięki, spokojnego wieczoru życzę ❤❤❤❤
Depresja jest jedną z najbardziej lekceważonych chorób,
Mnóstwo ludzi ja nie zauważa albo że “samo przejdzie “
❤❤❤❤
👍👍👍
Ciezko ocenić sytuację tych kobiet,bo tak na prawdę nie jestem w stanie sie postawić w jej sytuacji bardzo przykre i smutne
Do puki opieka nad chora była rozrzucona na całą rodzinę , nie dotyczyla jej uciążliwość opieki, później opuścił ją mąż , bliscy poumierali, została sama. Wpadła w depresje, być może obwiniała siostrę ,ze przez nią mąż ją opuścił . Sprzedaż mieszkania za bezcen , bez wiedzy dzieci , ciągłe narzekanie świadczy o zalamaniu, gdyż wszystkie problemy spadly na nią, stąd złość , wyolbrzymione problemy. Myślę, ze nie myslala racjonalnie, choć jej sytuacja nie byla skrajnie uciążliwa choć wyczerpująca. Siostra była w miarę samodzielna ,bylo wiele możliwości szukania pomocy,a nie morderstwo. Kara wystarczajaca, myślę że to byla jakaś desperacja, wyrzuty sumienia nie pozwola jej żyć spokojnie na wolności. Nic nie da trzymać staruszki w więzieniu do śmierci , mimo tak okrutnego czynu .
👍❤️
Życie jest straszne 😢
POZDRO WSZTSTKIM
Następnym razem trochę mocniej z dźwiękiem bo do oporu i słabo się słucha na telefonie.
Siemka wszystkim Serwus Łukasz
👍
Podobnie jak rodzic -dziecko. Gdy rodzic sobie nie radzi psychicznie popelnia samobojstwo rozszerzone
💙🖤💚
❤
Bardzo fajnie, empatycznie przedstawiłeś tę historię.
Bardzo smutna historia 😢 😢 😭 ❤dziekuje Panu
Napis na koszulce wygral ! 😅
Najwidoczniej miała nierówno pod sufitem sprzedając mieszkanie
Czy jest jakaś zbrodnia do której musi dojść
To straszne co ta kobieta zrobiła siostrze
Jaka koszulka😂
Witam też tu mieszkam...
Audio ciche jak cholera, w pracy nic nie slychac a powinno
W czasie COVD 19 miałam szpital w domu , monitorowalam Tatę i Mamę, zmiana pieluch chociaż sama chorowałam a jednak do głowy mi nie przyszło zrobić krzywdy moim bliskim, chociaż niestety Tata zmarł ale teraz mam pod opieką Mamę jest czasami upierdliwa ale to już wiek i co mam kupić siekierę?
Nie tobie się mądrzyć.Są różne etapy wytrzymałości psychicznej.
Nie rób z siebie bohatera bo takich osób jak ty jest bardzo dużo. Ta kobieta była wyniszczona i to co się stało jest efektem długoletniej samotności w tym co się robi.
Co innego covid ktory trwal kilka miesięcy max 2 lata ,a co innego wieloletnia opieka bez końca
Nic nie powinno
usprawiedliwiać morderstwa.Siostra nie była jej dzieckiem. Są placówki opiekuńcze, mogła oddać. Opieka przy ludziach chorych psychicznie lub fizycznie jest bardzo ciężka, obciąża fizycznie i psychicznie.
Wiesz jak funkcjonują ośrodki?
To rodzice powinni wcześniej zadbać o chorą córkę, a nie obarczać takimi obowiązkami pozostałe dzieci.
@@katarzynapruszynska7782 a co dla niej różnica - jak,- skoro tam siekierami podstępnie w lesie nie zabijaja. Najgorsze wyjście dla jej samej. Nie mogę wytrzymać - podaje problem do opieki. - nie chcę , bo już mnie to przeroslo i odchodze po ludzku, a nie po barnarzynsku.
Nie mogła po propstu oddać. Znam sprawę, w której siostra chciała umieścić brata z autyzmem w ośrodku opieki, gdyż sama miała problemy ze zdrowiem (kobieta po przeszczepie i na wózku). Trzeba było to zrobić sądownie, a brat miał przydzielonego pełnomocnika z urzędu, który pierwsze co zrobił, to złożył sprzeciw. Musiała ponad wszelką wątpliwość udowodnić, że nie jest się w stanie zająć bratem.
Po nieudanej próbie samobójczej nie chodziłaby po lesie, bo by nie żyła.
właśnie nieudana próba samobójcza oznacza to, że nie umarła
@@Lee-cr6xb Jeśli próba, czyli symulacja, udawanie zamachu samobójczego się nie uda, to kończy się śmiercią.
.
Wracasz do piłki? ⚽⚽⚽
Nie współczuję Elzbiecie za wiele, dostala na głowę, gdy zostala sama i tyle. Winiac o wszystko siostrę zabiła. Siekierą!!! Osoby z downem potrafią podstawowe rzeczy zrobic wokol siebie. To troche takie duże dziecko przy Tobie. Sa niezwykle empatyczne. Kochaja mocno, lubia sie przytulać. Nie są agresywne. Mialam taką koleżankę. Ona miala 24 lata, a ja z 10. Bawilam się z nią. Dodatkowo nadmienię, ze takie osoby nie żyją b.dlugo. zazwyczaj do ok 40 lat.
Ta kobieta to "ofiara" bezstresowego wychowania; rodzice chowali "pod kloszem" tylko nie przewidzieli że nie sa niesmiertelni i w zwiazku z tym nie nauczyli dziecka radzic sobie z "problemami" i jeszcze "obdarowali swoim" :( poza tym myślę, że ona "obwiniła" swoją siostre za odejscie męża do innej kobiety i dlatego ja zabiła; była tez nawet sprawa ze kobieta zabiła dziecko w lidlu - jakoś tak czy miała jego ciało w torbie z supermarketu - i to tez ze złości ze ja zostawił- takie zachowanie jest widoczne/typowe u narcyzów ; nie jedna samotnie wychowujaca dziecko matka - czasem nawet jest mąż w domu tylko nie interesuje sie dziecmi- wychowuje takie własnie "ludzkie osobowosci/osobliwości" a społeczeństwo ponosi "koszty" bo procesy, wiezienia czy tez zabicie niewinnej, obcej osoby - powinno sie karać nie tylko sprawcę ale i takie wychowanie np. każąc płacić rodzinie odszkodowanie za śmierc niewinnej osoby a nie tylko wsadzać do wiezienia sprawców! :o
21:24 rodziną, która przez ten czas miała jej samopoczucie gdzieś i to oni częściowo odpowiadają za to, że stała się kim się stała.
Nie da się tego słuchać... wyraźnie słychać, że lektor nawet do osoby niepełnosprawnej się nigdy nie zbliżył. Proponuje wolontariat przez kilka miesięcy przy opiece osoby niepełnosprawnej a potem dopiero oceniać. Maskara. Przykre i krzywdzące.
Gratuluję. Ledwo podcast się zaczął a w drugiej minucie 2 reklamy xd 😂
Na szczescie nie ma reklam na hemoroidy jak to w Polsce…
Trudno oceniac ,tragedie ludzkie maja glebokie korzenie .To co stoi pod znakiem zapytania ,to brutalnosc z jaka pozbawila zycia swoja siostre , taki przejaw zlosci ,a moze nawet nienawisci wobec ofiary ,ktoran uznala ,byc moze , za powod swoich niepowodzen zyciowych .
Chyba obwiniala ja o rozpad swego malzenstwa. Owszem opieka nad chora osoba jest ciezka ale Dorota potrafila tez zajac sie soba( sa bardziej uposledzeni ludzie i wtedy wrecz konieczna jest opieka cala dobe i jakas opiekunka do pomocy lub oddanie do domu opieki)a Elzbieta mogla pracowac, gdzies wyjsc. Owszem przydalaby sie jej pomoc opiekunki czy dzieci, kogokolwiek. Ale raczej nie chodzilo tylko o to ze miala juz dosc opieki nad siostra. Czy ze za duzo sie dla niej poswiecala. Miala depresje i tez rozsadnie nie myslala. Dla kobiet czasem zbyt wazny jest facet i na pewno byla zla na siostre za niepowodzenie z malzenstwem. A gdyby kochal to by nie odszedl. Poszukaliby wspolnie najlepszego rozwiazania. Ogolnie szkoda Doroty bo osoby z zespolem Downa naprawde sa cieple, kochane, ufne, przywiazane do rodziny. A siostra ja zabila. Dorota kochala ja bardziej niz synowie Elzbiety, nie mowiac o mezu. A jakos tamtych nie zabila, mimo ze tez poswiecala dla nich zycie i mlodosc.
@@justi2511 To napewno sa bardzo skopmlikowane sprawy ,zalezy od osobowosci ,charakteru ,skali wartosci i przede wszystkim od tego , jak zostalismy wychowani .Ja bylam mala dziewczynka ,a teraz ,w doroslym juz wieku ,ponad 40 lat ,pamietam zawsze slowa mojej matki ,czesto powtarzane " Jak mozna odebrac zycie drugiemu czlowiekowi ,to najgorsze co moze byc na tym swiecie " ,wzielam sobie te slowa bardzo do serca ,praktycznie jest niemozliwe ,zebym skrzywdzila drugiego czlowieka ,bo tak jest uksztaltowana moja osobowosc juz od przedszkola .Jesli chodzi o te tragedie ,to masz racje ,po prostu ,wyladowala negatywne emocje na najslabszej osobie.
Smutne
Jest wielu ludzi co wyolbrzymiają jak mają źle.
To problemy psychiczne to powodują.
Jak masz rece i nogi i jako tako jesteś sprawny lub sprawna to nie jest jeszcze źle.
Zawsze może być gorzej. Pamietaj o tym.
Więc dlaczego tak się stalo
Bardzo pana lubię, ale to stwierdzenie, że to nie jej wina, że urodziła się chora to nie ma za bardzo sensu. Bo co była winna ta Elżbieta, że musiała całe swoje życie, małżeństwo poświęcić na opiekę nad nią. To dlatego rodzice takich chorych dzieci powinni im zapewnić profesjonalną opiekę, a nie obarczać resztę rodzeństwa i niszczyć im życie skazując na dożywotnie opiekowanie się chorym.
Widze że youtuber zawodowy, skoro trzeci kanał zakładasz..