💪👍
Nie wytrzymałem i dzisiaj pojechałem na rybki. Dołki pozamarzane, ale Dunajec płynie. Nawet nie skubnęło, ale jestem szczęśliwy bo kilka godzin nad wodą to inny świat. Jutro też się wybiorę, auto już spakowane, rano szybka kawa i próbujemy. A co do zanęt to też używam chleba, ale efekty przynosi mi poprzetrącana mieszanka dla drobiu - pszenica, otręby, kukurydza, słonecznik. Całość pogotuję kilkanaście minut, odleję wodę i do tego glina plus atraktor albo olejek do ciasta. Często też dorzucę robactwa i formuję kule. Działa to na rzekach i dołkach oraz jest tanie- wszystkie składniki można kupić na lokalnym targu w dowolnych ilościach.
props
Od tych filmików to już się doczekać wiosny nie mogę :)
Jeszcze troszeczkę hahahaaa. Serdecznie pozdrawiam.