Chciałbym jednak o coś dopytać Pana Panka. W powiedzeniu, że "[...] auto na własność się nie opłaca [...]" jest ok przy bardzo mocnym założeniu, że jestem samotny. Jeśli już mam małżon(kę/a)/partner(kę/a) to już koszty stałe idą na pół. Moje pytanie jednak dotyczy dzieci. Jeśłi mam własny samochód i 2 dzieci (mój przykład) potrzebuję 2 foteliki. NIe widziałem w ofercie firmy żadnej z fotelikami (w sumie nie ma się co dziwić). Gdy wracałem z lotniska rozważałem PANKA lub UBER. Jeśli sam prowadzę i fotelików nie ma dostaję instant mandat, nie mówiąc o narażeniu potomstwa na niebezpieczeństwo przy kolizji. Jeśli chodzi o TAXI to bezpieczeństwo cierpi tak samo (w taxi nie trzeba zapinać pasów to i fotelik nie jest niezbędny) ale mandatu dla mnie brak. Czy szanowny Pan Panek mógłby się do tego odnieść (lub osoba z wiedzą)? Z wyrazami szacunku ŁM UPDATE o fotelikach jest w 58:32. Rozumiem problem znikających fotelików ale nie wyobrażam sobie noszenia ze sobą kilkunastokilowego fotelika z bazą, bagaży i dzieci, żeby skorzystać z car sharringu. nadal własne auto górą.
Jedna uwaga absolutnie nie atakująca komentującego tylko tak sobie myślę, że młodzi rodzice są bardzo dziedziocentryczni - przy okazji każdej rozmowie o transporcie publicznym jest masa komentarzy związanych z fotelikami i dziecmi w przedszkolach i takie wrażenie, że już na zawsze AUTO GÓRĄ - ale przecież to jest wycinek twojego życia, kilkanaście lat i dzieciaki już nie będą potrzebować fotelików.
@@darekfinster4307 Szanowny Panie Darku. Jasne. Jest to prawdą, że jest to wycinek życia, ale wydaje się, że zajmujący stety lub nie największą część rodzicielskiej jaźni (pod warunkiem, że nie masz do dyspozycji dziadków na zawołanie, to dzieci zdają się być przyszyte do każdej podróży niezniszczalną nicią). Jeśli chodzi o to, że dzieci wyrosną z fotelików rach ciach, to niestety płonna nadzieja, bo w polskim prawie jest to perspektywa 12-letnia. Jeśli mamy doczynienia z młodymi rodzicami Dajmy na to 30 letnimi jest to perspektywa 40% ich dotychczasowego życia, więc nie tak mało. Pan Panek postuluje, że jego wizją jest mniej samochodów w ogóle, więc perspektywa rodzicielska też powinna być reprezentowana w dyskusji. Non offence taken.
@@matuszczaklukas Ta usługa nigdy z założenia nie miała być absolutnie dla każdego. Dla Ciebie to codzienność ale z perspektywy ogółu kierowców jesteś jakimś %, dla którego rzeczywiście, lepiej jest posiadać własny samochód.
@Przemysław Kruk Szanowny Panie Przemysławie dziękuję za jakże istotną wypowiedź, nie wnoszącą absolutnie nic do dyskusji (mam nadzieję, że nie poczuje się Pan urażony) co chciałbym uargumentować poniżej. Jeśli chodzi o to dla kogo jest dedykowana usługa firmy @Panek to zdaje się, że nie ma usług (prosze mnie tu porpawić) świadczonych w zamyśle dla wszystkich, gdyż w tym przypadku z marszu eliminujemy ludzi nie posiadających prawa jazdy, część emerytów, ślepych itp. Jeżeli ktoś prowadzi biznes odcina kolejne grupy potencjalnych konsumentów to chyba nie najlepsza taktyka prowzrostowa. I wisienka argumentacji internetowej: "z perspektywy ogółu kierowców jesteś jakimś %". Czyli jaki? Myślę, że 99,99% to też jest jakiś procent, tak samo jak 80,60, 20 i nawet 1. Czy posiada Pan informację (statystyki) jaki właściwie procent populacji kierowców stanowią w Polsce rodzice dzieci do lat 12? Bo ja osobiście takich nie widziałem więc jeśli ma Pan wiedzę to bardzo poproszę aby mnie skorygować. Z wyrazamis zacunku ŁM
@@matuszczaklukas stań przy jakimś dużym skrzyżowaniu w dużym mieście i zupełnie bez napinki na dokładność oceń ile osób jedzie z dzieckiem w foteliku. Będziesz miał odpowiedź dlaczego tworzenie usługi skrojonej pod Ciebie nie ma absolutnie żadnego sensu. To tak jakby każdy samochód Panka miał być przygotowany pod osoby z niepełnosprawnością.
Rozmowa całkiem ciekawa, ale Pan Panek ma w sobie przerażającą cechę szefa. Ciężka do doprecyzowania, ale większość osób ją po prostu czuje. Może być korzystna do prowadzenia firmy, ale do rozmów wprowadza nutę jakiegoś napięcia. Karol dobrze sobie radzi w takiej konfrontacji.
Ciekawa rozmowa. Ale serio? Latanie samolotem z miasta do miasta, wypożyczanie aut, potem pociąg ma być dla większości Polaków łatwiejszą, tańszą i wygodniejszą opcją? Dla studentów lub osób samotnych. Pan nie mówi o Polskich realiach, chyba, że w Warszawie tak się żyje. Dobrze jest mieć taką opcję w swoim mieście, ale mówienie, że Polacy są głupi, bo tego nie robią to przesada. Większość Polski jeździ starymi autami, w małych miasteczkach aż huczy od braku pieniędzy, więc... Poza tym większość ludzi lubi wygodę. Mam auto pod domem, jadę pod samą pracę. Nie muszę szukać, meldować się i czekać na dostępne auto. Słucham swojej muzyki, mam fotel pod siebie itd. No i twierdzenie, że polskimi pociągami jeździ się wspaniale to też wielka przesada. Piękny wywiad promujący jedną firmę, ale brak odwołania do rzeczywistości w której żyjemy :(
Faktycznie samoloty to juz trochę niszowy przykład, ale pociągi naprawdę zmieniają się w Polsce na lepsze. Jestcoraz wiecej modeli Intercity, pomiędzy różnymi miastami, vhociaż dalej jeszcze dluga droga przed nami, żeby pokonać miasta i wsie odcięte od komunikacji.
ale ludzie tak robia, czesto juz nie jada na drugi koniec polski, czy innego kraju samochodem, tylko wynajmuja na miejscu. ale ten typek chcialby, zeby sprzedac i wynajmowac caly czas od niego. chce chlopak troche podejsc socjologicznie, a wychodzi nielogicznie xd
Pseudointeligent... zmęczyłam się słuchaniem tego. 20 minut wytrzymałam. Panek chce żeby ludzie postępowali zgodnie z tym, co on sobie wymarzył, projektuje przyszłość na podstawie wróżenia z fusów. Pan Maciej zachowuje się jak wykładowca i jak ktoś trafnie zauważył, ta rozmowa ma w sobie element rozmowy z szefem.
Na szczęście pan Panek ze sobą wytrzymuje dłużej - no i jakaś ekipa na pewno też daje radę i przedsięwzięcie które sobie założył jakoś funkcjonuje :) No tak, pan Panek jest szefem :)
@@ToTheDaysThatWereJest szefem, ale nie wszystkich ludzi na świecie, a ton tej rozmowy właśnie wskazuje na to, że za takiego się uważa. Miałam okazję współpracować z Panem Maciejem i od tylu lat się nic nie zmieniło w jego postawie, mógłby wyciągnąć kij [wiadomo skąd], bo słuchanie go to tortura. Dobrze, ze [tak jak napisałeś\łaś] Pan Panek sam ze sobą wytrzymuje :D hehe
Jeśli chodzi o 20% kobiet korzystających. Samochod to pewność komfortu-jeżeli o mnie chodzi mało kiedy zdarza się abym jeździła tylko z laptopem lub torebka, a przemieszczanie się z torbami różnymi nie należy do komfortowych. Zarysowania mogą się zdarzyć, w swoim aucie jest wybór albo zrobić albo zostawić . Ogromny szacunek za odwagę rozwijać w Pl tego typu firmę, nie zdziwiły mnie kradzieże ani to że ludzie nie szanuja. Znam mnóstwo osób które mają problem dbać o swoje samochody oraz domy a co dopiero o cudzą własność. Bardzo ciekawy wywiad, Pozdrawiam
Proponuję zapoznać się z opiniami osób, które pracowały w firmie tego pana lub przejrzeć mądrości które publikuje mediach. Wyłania się istny obraz Janusza biznesu. Ostatnio żalił się na "quiet quitting" :D
Zgłasza się były pracownik głównego biura w Warszawie. maciej panek to typowy małomiasteczkowy prostak z przerośniętym ego. Ta firma bez Leszka Leśniaka byłaby zwykłą małą wypożyczalnią. ;)
Promocja kolejnego zakochanego w sobie oszołoma biznesu pod przykrywką stylistycznie wypachnionej filozofii biznesu. Może by tak wywiad z jego byłymi pracownikami?
Świetny wywiad. Bardzo pomocny do rozwoju mnie jako przedsiębiorcy. A w kontekście używania car sharing: Największe wyzwanie dla mnie to ten drugi dom w samochodzie. Mam ze sobą wszystko co być może się przyda 🤣🤣
Bazując na CEPiK-u to faktycznie można dojść do wniosku, że liczbę samochodów w Polsce na tysiąc mieszkańców mamy ogromną. Sęk w tym, że co zostaje wpisane do CEPiK będzie tam na zawsze, czyli pojazdów nie usuwa się z bazy, ale archiwizuje i około 7 milionów z blisko 25 mln aut osobowych to tak zwane "martwe dusze".
Panek żyje z eksportu samochodów za granicę. Umowy flotowe z importerami w Polsce określają dwa warunki: przebieg po którym można wprowadzić samochód na rynek wtórny lub termin minimalny 6 miesięcy. Co więcej, często zagraniczne autohousy wpierw przychodzą do rent caru, podają specyfikacje samochodów jakie potrzebują i dopiero wówczas rent car bierze samochód od dealera… konkretne tu są, ale bzdury.
43:00 Tylko wiecie jaka jest przewaga taxi w wielkim mieście ?? Że mogą korzystać z bus pasów, wracając z lotniska w Krakowie miałem do wyboru Bolta za 50 zł albo taxi lotniskowe za 110 i cieszę się że wybrałem taxi bo w 30 min byłem na PKS (akurat był remont + tour thé Polonia ) więc turbo korki
W temacie uchwytów do tel. i kabelków do ładownia telefonów…Może trzeba zrobić je obrendowane, dedykowane dla Panek i wtedy czy to bedzie przeszkoda nie wiem, ale reklama dalej na pewno ;?
Będzie wiadomo ze ukradzione. Kiedyś na zachodzie tak kradli deski sedesowe z toaletami aż deska dostała przecięcie na środku i przestali kraść. Bo nikt w domu nie chciał takiej deski.
Taki nacisk na nazywanie carsharingu „smart przemieszczaniem” oraz „motywowanie ludzi do myślenia w kwestii mobilności” jednocześnie sugeruje, że ludzie korzystający z własnych samochodów nie myślą i są głupi, gdyż uprawiają zapewne „stupid przemieszczanie”. I to mówi facet, który jednocześnie stawia swoje „przekonania” ponad matematykę, gdy mowa jest o tym, iż taksówki są tańsze na odcinku do 10km. „Nie, nie są, my to często sprawdzamy i nam inaczej wychodzi”. Ponadto, obaj Panowie tacy „smart” i imponuje im zarówno postawa producentów aut elektrycznych jak i kupujących je ludzi. Tyle, że w swoich wyliczeniach uwzględniają głównie koszt pokonania 1km, a nie ślad węglowy związany z produkcją takiego pojazdu, utylizacją, i częstymi pożarami, których jak wiemy, nie można w zasadzie ugasić i trzeba czekać na samo-wypalenie. Nie słyszałem o statku, który transportował nowe auta i zatonął ze względu na fakt, iż zapalił się samochód spalinowy, ale o takim, gdzie na pokładzie były elektryki, to już tak, i to całkiem niedawno. Jak już Panowie tacy ekologiczni i technologiczni, to może warto pomyśleć nad wodorem, a nie prądem? Sugerowanie, że ludzie są głupi i nie dbają o planetę, bo jeżdżą własnymi autami jest conajmniej denerwujące w świecie, w którym liczą się tyko pieniądze, a nie prawdziwa ekologia. Np. Regularne przenoszenie wszelakiej produkcji z Europy do Afryki i Azji i chwalenie się, że dbamy o planetę. To ja może zamiast odkurzać w domu, będę wszystko zamiatał pod dywan i wmawiał sobie i innym, że jest czysto i zdrowo. Kuriozum.
To biznesmen. Weź to pod uwagę, dla niego liczą się jak największe zyski, a nie ekologia co jest zrozumiałe na takim stanowisku, a musi dbać o PR, stąd ten wywiad :P
@@fitmind231 wziąłem wziąłem. Ale to nie oznacza, że nie powinno się go krytykować i łykać to wszystko. Jesteśmy już w dzisiejszym świecie przyzwyczajeni do takiej dawki bullshitu każdego dnia, przekłamywania rzeczywistości i poprawności politycznej, że już nawet nie reagujemy. No i wiesz, argument, że zyskuje na kłamstwie i manipulacjach, bo jest biznesmenem to akurat można przełożyć na każdego człowieka, o każdej specjalizacji zawodowej. Każdy człowiek na co dzień mógłby w swoich działaniach wspierać się takimi zagraniami i zyskiwać na tym w różnych wymiarach.
Co do wodoru i aut z ogniwami wodorowymi to nie jest to takie ekologiczne, wystarczy zobaczyć w jaki sposób pozyskuje się wodór, ile na to energii trzeba zużyć i na to jaka jest wydajność ogniw paliwowych jedyne czym auta wodorowe biją te akumulatorowe to szybkość "tankowania". Generalnie sam jestem zdania że u nas w Polsce póki co najbardziej ekologicznym samochodem jest klasyczny diesel że sprawnym filtrem cząstek stałych, mało pali i emituje mało zanieczyszczeń do atmosfery.
Słucham trochę na siłę, trochę z ciekawości, z ich aut nie korzystam - drogie i dla szpanu. Dodatkowo baaaardzo się ktoś z ich instagrama rozkoszował nagraniami, jak ktoś wynajął auto, prowadził i jednocześnie nagrywał film, no udostępnianie masowe wręcz na swoim profilu na instastory. Zgłaszałam, bo to jest typowo zachęcanie do łamania prawa i sprowadzenia niebezpieczeństwa na siebie i innych uczestników ruchu. Pisałam to komuś, kto tym profilem się zajmuje. Cyk, blokada. Dobrze, bawcie się dalej :)
Opinia na temat aut elektrycznych kompletnie z d...użego palca wyssana. Panu Karolowi polecam przyjrzeć się jakie są faktyczne koszty wyprodukowania auta elektrycznego, jego utylizacji, jaki jest cykl życia takiego auta (Norwegia m.in. ma tu dużo do powiedzenia). Jest tylko jeden argument przemawiający za elektrykami - smog w dużych zakorkowanych miastach i to w określonych warunkach atmosferycznych. Tam faktycznie lepiej, żeby jeździły elektryki, ale już poza centrum takich miast elektryki są dużo bardziej zanieczyszczające środowisko niż 20 letnie diesle. Pomijam zupełnie fakt kto i jak pracuje przy wydobyciu metali ziem rzadkich. Elektryki to jest pomysł z d...użego palca Unii Europejskiej. A tym, którzy się dali nabrać wydaje się, że są pro ekologiczni. Biorąc pod uwagę straty energii po drodze i sposoby pozyskiwania energii elektrycznej, elektryki dużo bardziej negatywnie wpływają na środowisko. Zalecam myślenie i poszukiwanie niezależnych informacji poza reklamami i marketingowym bełkotem korporacji motoryzacyjnych.
Panie Macieju, ja rocznie za utrzymanie auta + paliwo płacę 8 000 zł (robię 30 tys. km rocznie) - wynajem auta na cały rok u Pana to (1500 zł miesięcznie - auto podobnej klasy co moje) więc rocznie to 18 000 zł - to jest powód dla którego nie sprzedam swojego auta i nie będę go wynajmował.
@@maciej7464 Słusznie - zapomniałem - i pewnie nie jestem w tym osamotniony - i tu się nasuwa rozwiązanie dla Pana by informować o tej niby tak oczywistej aczkolwiek jak widać łatwej do pominięcia kwestii. Każdy z nas już posiada auto więc myśli, że będzie miał je wiecznie. Dopiero przy zakupie ponownego wraca się do kalkulacji i przemyśleń, że będzie trzeba zapłacić za nowe. Pozdrawiam.
@@michaw.7963 Jak swoje liczyłem zakładając 15letnie zejście wartości do zera to koszt miesięczny używania samochodu z praktycznie jednym tankowaniem miesięcznie wyszedł mi 1400zł:/ Ubezpieczenia, wymiany opon, wycieraczek, płynów, uszkodzenia, przeglądy, nowe opony co kilka lat, garaż/miejsce postojowe (nawet jak się je ma to można by wynająć i mieć z niego dochód), a jeszcze ile czasu się przeznacza na sprzątanie tego, mycie, jeżdżenie na te wszystkie przeglądy, załatwianie ubezpieczeń (tego już nawet nie liczyłem)...
Kreowanie Panka na innowatora i pioniera jest słabe xd po pierwsze ten carsharing był drugim lub trzecim w Polsce, po drugie to jest kpina, a nie carsharing, bo pakują się w drogie, duże auta, których na ulicach jest bardzo mało.
@@qj0n tak, ale mają dużo stref, więc np w Krakowie samochodów jest znacznie mniej niż konkurencji, dodatkowo jeśli uwzględnisz, że auta miejskie, w cenie konkurencyjnej dla np taksówek stanowią ułamek tej liczby, to okazuje się, że fioletowa konkurencja ma dostępnych aut 10x tyle
Takiej objętości treści marketingowych na Imponderabiliach jeszcze nie widziałem. Panie Karolu, rozumiem kapitalizm, ale przez szacunek do tych którzy subskrybują kanał, może warto rozważyć aby używać cieńszych nici do szycia takich tematów. Oprócz opisu oferty, pan Panek nie pokazał siebie jako człowieka z krwi i kości. Przy odrobinie finezji można połączyć jedno i drugie. Sama rozmowa promocyjna - nie da sie tego słuchać. Szkoda.
12:00 panie mjeciu panku, obawa jest bardzo uzasadniona, bo co ma zrobić chętny jak sie mu zesra po kolei - telefon, siec, zła podpieta karta debetowa, wady aplikacji, błąd serwera, popsute/nie w pelni sprawne auto itd itd itd. czy ma dzwonić do ciebie i pytac co do k. nędzy sie odp..dala? Ktos, kto ma czas sie p..dolić to moze pójść i pstrykać w ekranik a ktoś, kogo czas jest cenny, chce dostać do łapy 100% sprawny gotowy do użycia wóz
Otóż to. Carsharing jak najbardziej dla kogoś jest dobra opcją, ale spora część osób chce po prostu zejść do parkingu i znaleźć tam znany sprawdzony samochód, i akurat ta wygoda trochę kosztuje, ale większość osób ma tego świadomość.
Pan Panek jest wizjoner i spoko bo takich ludzi trzeba żeby pchać świat do przodu, niestety przy tym wszystkim też trochę gada głupot i nagina rzeczywistość. Po 1 to posiadanie swojego auta to WYGODA. Wychodzę z domu i mam auto, nic nie klikam, szukam, a czy brudno czy czysto, płyn do spryskiwaczy jest czy nie. Po 2 jak w cenie bolta/ubera gdzie siadam jadę i mam wszystko w nosie mam samemu jechać a potem bujać się z np. szukaniem miejsca, albo apka się zawiesi etc to wybór jest prosty.
Super rozmowa, wysoki poziom gościa mnie zaskoczył pozytywnie. Mega przemyślenia, ton i tempo rozmowy pomagają zrozumiec lepiej i dokładniej. P.s. Czy tylko ja zauważyłem Waltera White z breaking bad w Panu Panku? 🙂
Panek jest bardzo drogi, taxi bardziej się opłaca - policzone, abonamenty tak skonstruowane, żeby wydać jak najwięcej, jak nie masz zasięgu, bo pojechałeś w głuszę, to auta nie zamkniesz i ktoś nim odjedzie za twój hajs, nie możesz nic robić w apce, gdy masz otwarty przejazd, nawet zmienić karty do obciążenia za przejazd czy kupienia innego rodzaju abonamentu, apka tak ustawiona, żeby. ie można było zrezygnować z abonamentu ubezpieczeniowego, a gdy nawet jeździsz wzorowo, to dostajesz te idiotyczne smsy, że twój przejazd zmartwił Panka...serio?
Nie podoba mi się sposób myślenia Pana Panka, posiadanie auta złe, taxi złe, prywatne przewozy złe... Trochę przypomina mi w wypowiedziach jakiegoś polityka
Byłem pewien, że to będzie bardzo nudna rozmowa ale ku mojemu zaskoczeniu wyszedł z tego arcy ciekawy odcinek. W życiu bym nie pomyślał o tych wszystkich problemach i niuansach związanych z prowadzeniem takiego biznesu.
Uważam, że to jedna z gorszych rozmów na kanale. Szkoda, że Karol nie przygotował się do rozmowy. Pytanie dlaczego w Panku nie ma tylko jednego modelu auta było tak idiotyczne, że aż musiałam przewinąć, żeby sprawdzić, czy naprawdę padło. Wystarczyłoby odrobinę researchu i próby zrozumienia biznesu rozmówcy, żeby nie zadawać pytań z oczywistymi odpowiedziami. Mam też wrażenie, że Karol nie miał pomysłu na tę rozmowę. Jakieś pytania padły, o czymś tam rozmawiali, ale Karol mówił głównie o swoich przemyśleniach o biznesie człowieka, a ten mu ten biznes musiał tłumaczyć od podstaw. Efekt końcowy to taki wywiad do gazetki szkolnej
Oj słabiutka rozmowa. Ja wiem, że czasem trzeba coś zarobić, ale trzeba to powiedzieć widzom, że odcinek jest dla kasy. :) Nie da sie tego oglądać. Jest dystans, widać, że prowadzący szyje na siłę. Wróć Karol szybko do normalnych rozmów. :)
Zdecydowanie się nie zgadzam - dla mnie ten odcinek był bardzo wciągający i to jeden z niewielu odcinków, który rozesłałem do znajomych - właśnie ze względu na ciekawe informacje w nim zawarte.
Chujowo prowadzisz rozmowę z gościem, którego nie znasz i jesteście zdystansowani. Nie ma tego flow. Czuć jakąś barierę...czułem się trochę jak na rozmowie z szefem, albo przy rekrutacji, czy jakiejś innej formalnej sytuacji tego typu. No spina- krótko mówiąc.
Ty z każdym masz dobre flow? To chyba naturalne przy takiej ilości przeprowadzonych rozmów, ze z każdym wyglada ona inaczej, bo każdy interlokutor jest inny. Ten już wszedł wściekły, bo czekał pod drzwiami i to tez mogło mieć wpływ na dystans.
@@takzetego9 skoro już pytasz, to odpowiem: nie z każdym (nawet z większością nie, bo spotykam głównie głupszych od siebie), ALE... - rozmowa z ludźmi nie jest celem moich twórczości - nie jest też źródłem utrzymania - przerabiałem w pracy takich gagatków, którzy mieli pretensję o 3 minuty spóźnienia (psychopaci i socjopaci) - na chuj mnie pytasz atakująco, skoro nie om nie jest ten program? - wyraziłem opinię na temat rozmowy i własnego odczucia z nią związaną, a nie na temat osób, które jej dokonały, więc z łaski swojej nie odnoś się do mnie, tylko do tego co tobie się podobało (bo zakładam, że tak)
Co do samochodów na głowę, to Pan Panek (swiadomie lub nie) użył manipulacji. Samochodow w Polsce jest dużo, bo mamy sporo firm transportowych, które mają zajestrowane dziesiątki czy setki ciężarowek
powinien być parytet wśród użytkowników aplikacji do wynajmu aut? a powinien być parytet wśród taksówkarzy, kierowców autobusów, tirów, kierowców rajdowych, F1?
Ja kobieta używam car sharing'u od wielu lat, różnych firm. Do apki Panka prawie nie mam zarzutów, wszystko zwykle działa. Ale nigdy nie zapomnę, gdy użyłam pierwszy raz elektryka: pomimo naklejonej instrukcji na czerwono, na wprost oczu kierowcy, nie wiedziałam jak odblokować hamulec ręczny. Miałam wtedy zaplanowany czas na "ogarnięcie" auta, żeby dopakować bagaże i dojechać z dziećmi na lotnisko. I po prostu się popłakałam, że nie pojadę tym samochodem, a nie zaplanowałam innej opcji 🙂. Po kilku głębszych wdechach "dostrzegłam" tą instrukcje i udało się! Potem już było tylko lepiej. Naprawdę polecam tą usługę. Oby było coraz więcej aut, bo niekiedy o 4.00 rano musiałam szukać na hulajnodze samochodu...
Wychodzi mi w pamięci ok. 400 zł, gdy osobówka w benzynie spali paliwo za powiedzmy 150 zł. Jak się jeździ sporadycznie to mechanik, spadek wartości auta (+ zamrożenie kapitału) czy OC zjedzą podobnie. Więc kwesta częstotliwości. Zdrugiej strony, mają też jakieś abonamenty, może komuś wyjdzie ok nawet jak jeździ często. Na pewno dziś w mieście znaczna większość rodzin poradzi sobie z jednym autem, jak sporadycznie potrzebne jest drugie to carsharing / uber wyjdą taniej. Ale ja tam jadę zwykle traficarem, bo wychodzi prawie zawsze taniej, ma lepszą aplikację i prostszy cennik. Może trwać nowa apka Panka mnie przekona, ale dotychczasowa była naprawdę słaba
Podoba mi się idea CarSharingu, jednak zdecydowanie nie zgodzę się z tezami przedstawionymi w granicach 40min. Porównanie kosztów Taksówka vs Panek Taksówki owszem są drogie, ale... Ten sam dystans pokonany "Uberem" z prywatnym kierowcą, gdzie nie martwię się o nic kosztuje mnie w warszawie średnio 15% mniej niż korzystanie z PANKA, gdzie dostaje zazwyczaj najmniejsze auto, muszę martwić się o to by go odpowiednio zaparkować, nie uszkodzić i w dodatku sam muszę być kierowcą, co wyklucza np korzystanie z tej opcji wracając z % imprezy. Podróż do Krakowa Aspekty finansowe. Bilety za pociąg + wynajem auta na miejscu sądzę, że przewyższą koszt podróży własnym autem (dla więcej niż jednej osoby z pewnością). Niestety, ale kolej jest absurdalnie droga w stosunku do tego co oferuje. Aspekt komfortu. Nie wyobrażam sobie jechać w podróż z większym bagażem i przepakowywanie się wielokrotne każdorazowo do innego auta. To nie lata 90, że jeździło się ze stadem dzieci na wakacje 10h nad morze. Te kilkanaście zł różnicy nie przekonuje mnie do tego zupełnie. To co podoba mi sie w nowej odsłonie panka to opcje abonamentu (nie korzystam bo mam własne auto). Jeśli dajmy na to miesięczny koszt utrzymania średniej klasy auta to min 1000zł (ubezpieczenie, naprawy, serwis bieżący, dewaluacja auta), to jeśli za kilka stówek msc mogę korzystać z nowych aut Panka w konkurencyjnej dla Ubera cenie, to ma to sens. W innym przypadku, jest to tyko kolejna wypożyczalnia samochodów dla turystów.
Gorzej jak potem chcesz np. pojechać na sobotnią wycieczkę albo na działkę i sobie liczysz takie auto i wychodzi że z czekaniem na miejscu i dojazdem z km30 w jedną stronę wychodzi z 150-200zł to kolejnym razem się zastanowisz czy warto tyle zapłacić żeby znowu pojechać, mając auto się nad tym już nie myśli mimo rzeczywiście sporych kosztów jego posiadania.
Tragedia jak uwielbiam impo to pan Panek to dramat kij przez dupę wychodzi mu z między zębów. Ego wyjebane na top, przesłuchałem 15 min i więcej nie dałem rady
super rozmowa, Pan Panek bardzo ciekawa osoba! koncowka bardzo budujaca! oby jak najwiecej osob, zwlaszcza mlodych wzielo ja sobie do serduszka ❤️ Nie mozna sie w zyciu bac siegac po swoje marzenia!
To jeden z tych wywiadów po których wiem, że nigdy nie skorzystam z usług Panka. Tego faceta nie da się lubić. Gość pełen kompleksów dostał trochę pieniędzy i władzy. Założę się, że mobbinguje pracowników.
Pan Panek jest OK, ale cała rozmowa to jakaś nieskończona reklama. Pierwsza połowa to reklama firmy Panek, druga połowa to reklama pana Panka. Żadnego oporu, wyłącznie przyjemne pytania, sama zgoda. Prowadzący rozmowę niestety był narzędziem reklamowym.
Panie Macieju jak Pan to czyta to gratulacje stworzenia biznesu dla mas, ale dla koneserów to Pan stworzył 0. Kiedy parę lat temu usłyszałem o autach klasy premium ucieszyłem się, że wsiądę do ciekawego auta, a potem moim oczom ukazały się paskudne oznakowania PANEK masakrycznej wielkości. Płacąc ekstra kasę nie chcę jeździć autem, które z pół kilometra świeci logo. Czasami mniej znaczy więcej.
To jest faktycznie fajne rozwiązanie dla singli lub par ale nie widzę podróżowania "smart" W wykonaniu rodziny. Walizki foteliki małe dzieci - tacy ludzie zawsze wybiorą samochód na własność.
Szczerze początek rozmowy to najgłupszy pomysł. To tak jakby ktoś z prowadzącym robil wywiad i zapytał czy Pam Karol ma coś wspólnego z pacierzem bo Paciorek...level mniej niż zero...
Karol słuchałem z szacunkiem ale umęczonego ukrzyżowanie i pogrzebion po tym łotcinku a jak wszedłem i zobaczyłem pana z drugiej stroni mikrofonu to już sam nie wiem Hare Hare rama rama elon musk ;) pozdrowienia
“Jeśli klient by popatrzył...” ”motywujemy tych ludzi aby bardziej patrzyli co jest w aplikacji” „ludzie są teraz wygodni i nie chce im się patrzeć tylko ktoś wsiada i jedzie” Czy tylko mi się kojarzy to podejście do klienta z przysłowiowym sklepem mięsnym?
Mi się nie kojarzy, ale ja nie znam żadnego przysłowia o sklepie mięsnym. A z tym co mówi się zgadzam. Widzę co piszą Klienci w innej branży o aplikacji. Też nie patrzą, albo patrzą i nie rozumieją, od razu smarują reklamację.
Nooo nie wiem, zdejmując z niego łatke milionera, to jednak dosc samolubny, dziwny i prosty gosc. wydaje mi sie ze idzie troche kluczem na palikota, znaczy ze dorabia z czasem do siebie role inteligenta, ale nie pasuje to do niego, to jakies wyuczone i nienaturalne, nieprawdziwe. no i jeszcze rozebralo go ze wszystkiego opowiesz o komponowaniu, zaczelo sie tlumaczenie i wyjasnianie, a wyszlo na jaw ze Pan jest w tym po prostu kiepski
@@maciej7464 słuchałem i jak na Opus Magnum to... Niby o gusta muzycznych się nie.. itp. Mam nadzieję że autor któremu odpowiadam to nie autor wywiadu :))
Walka z posiadaczami samochodów ;> Gruba akcja. Problemu z parkowaniem to i tak nie rozwiązuje, bo takie auto też trzeba zaparkować. Chyba że skończy się własność prywatna. Tutaj zakaz sprzedaży aut spalinowych, tam podatek od śladu węglowego, zwężanie ulic (zielone pasy na drogach, słupki, zamalowywanie ulic, tworzenie ścieżek rowerowych i placów spacerowych kosztem ulic), już niedługo zakaz wjeżdżania autami spalinowymi do centrów miast i dużo, dużo więcej. Dobry przedsiębiorca, to sprzeda swoim wrogom karabin, którym potem będą do niego strzelać. Rozumiem. Na lotnisko nie jechałbym własnym samochodem... to jest bez sensu. Taksówkę też można zamówić na godzinę pod dom. Mieszkając w centrum dużego miasta, gdzie w okolicy 2km od domu mamy kilka - kilkanaście sklepów, pocztę, ośrodek zdrowia, kilka przystanków autobusowych i tramwajowych, a czasami także dworzec PKP czy park, faktycznie może być bez sensu. Za to są też mniejsze miejscowości, gdzie autobus jeździ 2 razy dziennie ;-) Lekiem na korki jest poszerzanie ulic. Obecnie mamy trend zwężania ulic i robienia "stref 30". To generuje większe korki ;] Ja na ten przykład jeżdżę autem tam, gdzie muszę. Lubię też jeździć motocyklem. Nawet jeśli w centrum dużego miasta jest dużo miejsca na postawienie motocykla, to i tak często nie mogę tego zrobić, bo wzdłuż ulicy stoją zakazy. W mojej okolicy jest też kilka osób, które jeździ do sklepu skuterami (własnymi!). Skuter ma niskie spalanie i dużą przestrzeń bagażową. Pomyśl w ten sposób, jeśli mielibyśmy drogi bez zwężek (jak kiedyś!), bez słupków betonowych na środku pasa (dawniej na jednej drodze koło mnie były po 2 pasy ruchu w każdą stronę, aktualnie jest po 1, a na drugim z tych pasów stoją betonowe słupki, żeby nie dało się tamtędy przejechać) i więcej osób jeździłoby jednośladami, to nawet nie widziałbyś tych korków w mieście w okresie wiosna - jesień. Tylko tu pojawia się problem z którym takie firmy jak ta muszą walczyć. Mianowicie własność prywatna. Jeśli nikt nie będzie miał własnego pojazdu, to korpo zarobią na wynajmie. Prosta sprawa.
Chciałbym jednak o coś dopytać Pana Panka. W powiedzeniu, że "[...] auto na własność się nie opłaca [...]" jest ok przy bardzo mocnym założeniu, że jestem samotny. Jeśli już mam małżon(kę/a)/partner(kę/a) to już koszty stałe idą na pół. Moje pytanie jednak dotyczy dzieci. Jeśłi mam własny samochód i 2 dzieci (mój przykład) potrzebuję 2 foteliki. NIe widziałem w ofercie firmy żadnej z fotelikami (w sumie nie ma się co dziwić). Gdy wracałem z lotniska rozważałem PANKA lub UBER. Jeśli sam prowadzę i fotelików nie ma dostaję instant mandat, nie mówiąc o narażeniu potomstwa na niebezpieczeństwo przy kolizji. Jeśli chodzi o TAXI to bezpieczeństwo cierpi tak samo (w taxi nie trzeba zapinać pasów to i fotelik nie jest niezbędny) ale mandatu dla mnie brak. Czy szanowny Pan Panek mógłby się do tego odnieść (lub osoba z wiedzą)? Z wyrazami szacunku
ŁM
UPDATE o fotelikach jest w 58:32. Rozumiem problem znikających fotelików ale nie wyobrażam sobie noszenia ze sobą kilkunastokilowego fotelika z bazą, bagaży i dzieci, żeby skorzystać z car sharringu. nadal własne auto górą.
Jedna uwaga absolutnie nie atakująca komentującego tylko tak sobie myślę, że młodzi rodzice są bardzo dziedziocentryczni - przy okazji każdej rozmowie o transporcie publicznym jest masa komentarzy związanych z fotelikami i dziecmi w przedszkolach i takie wrażenie, że już na zawsze AUTO GÓRĄ - ale przecież to jest wycinek twojego życia, kilkanaście lat i dzieciaki już nie będą potrzebować fotelików.
@@darekfinster4307 Szanowny Panie Darku. Jasne. Jest to prawdą, że jest to wycinek życia, ale wydaje się, że zajmujący stety lub nie największą część rodzicielskiej jaźni (pod warunkiem, że nie masz do dyspozycji dziadków na zawołanie, to dzieci zdają się być przyszyte do każdej podróży niezniszczalną nicią). Jeśli chodzi o to, że dzieci wyrosną z fotelików rach ciach, to niestety płonna nadzieja, bo w polskim prawie jest to perspektywa 12-letnia. Jeśli mamy doczynienia z młodymi rodzicami Dajmy na to 30 letnimi jest to perspektywa 40% ich dotychczasowego życia, więc nie tak mało. Pan Panek postuluje, że jego wizją jest mniej samochodów w ogóle, więc perspektywa rodzicielska też powinna być reprezentowana w dyskusji. Non offence taken.
@@matuszczaklukas Ta usługa nigdy z założenia nie miała być absolutnie dla każdego. Dla Ciebie to codzienność ale z perspektywy ogółu kierowców jesteś jakimś %, dla którego rzeczywiście, lepiej jest posiadać własny samochód.
@Przemysław Kruk
Szanowny Panie Przemysławie dziękuję za jakże istotną wypowiedź, nie wnoszącą absolutnie nic do dyskusji (mam nadzieję, że nie poczuje się Pan urażony) co chciałbym uargumentować poniżej. Jeśli chodzi o to dla kogo jest dedykowana usługa firmy @Panek to zdaje się, że nie ma usług (prosze mnie tu porpawić) świadczonych w zamyśle dla wszystkich, gdyż w tym przypadku z marszu eliminujemy ludzi nie posiadających prawa jazdy, część emerytów, ślepych itp. Jeżeli ktoś prowadzi biznes odcina kolejne grupy potencjalnych konsumentów to chyba nie najlepsza taktyka prowzrostowa. I wisienka argumentacji internetowej: "z perspektywy ogółu kierowców jesteś jakimś %". Czyli jaki? Myślę, że 99,99% to też jest jakiś procent, tak samo jak 80,60, 20 i nawet 1.
Czy posiada Pan informację (statystyki) jaki właściwie procent populacji kierowców stanowią w Polsce rodzice dzieci do lat 12? Bo ja osobiście takich nie widziałem więc jeśli ma Pan wiedzę to bardzo poproszę aby mnie skorygować. Z wyrazamis zacunku ŁM
@@matuszczaklukas stań przy jakimś dużym skrzyżowaniu w dużym mieście i zupełnie bez napinki na dokładność oceń ile osób jedzie z dzieckiem w foteliku. Będziesz miał odpowiedź dlaczego tworzenie usługi skrojonej pod Ciebie nie ma absolutnie żadnego sensu. To tak jakby każdy samochód Panka miał być przygotowany pod osoby z niepełnosprawnością.
Rozmowa całkiem ciekawa, ale Pan Panek ma w sobie przerażającą cechę szefa. Ciężka do doprecyzowania, ale większość osób ją po prostu czuje. Może być korzystna do prowadzenia firmy, ale do rozmów wprowadza nutę jakiegoś napięcia. Karol dobrze sobie radzi w takiej konfrontacji.
Niech żyje nam Paciorex!
Ciekawa rozmowa. Ale serio? Latanie samolotem z miasta do miasta, wypożyczanie aut, potem pociąg ma być dla większości Polaków łatwiejszą, tańszą i wygodniejszą opcją? Dla studentów lub osób samotnych. Pan nie mówi o Polskich realiach, chyba, że w Warszawie tak się żyje. Dobrze jest mieć taką opcję w swoim mieście, ale mówienie, że Polacy są głupi, bo tego nie robią to przesada. Większość Polski jeździ starymi autami, w małych miasteczkach aż huczy od braku pieniędzy, więc... Poza tym większość ludzi lubi wygodę. Mam auto pod domem, jadę pod samą pracę. Nie muszę szukać, meldować się i czekać na dostępne auto. Słucham swojej muzyki, mam fotel pod siebie itd. No i twierdzenie, że polskimi pociągami jeździ się wspaniale to też wielka przesada. Piękny wywiad promujący jedną firmę, ale brak odwołania do rzeczywistości w której żyjemy :(
Faktycznie samoloty to juz trochę niszowy przykład, ale pociągi naprawdę zmieniają się w Polsce na lepsze. Jestcoraz wiecej modeli Intercity, pomiędzy różnymi miastami, vhociaż dalej jeszcze dluga droga przed nami, żeby pokonać miasta i wsie odcięte od komunikacji.
ale ludzie tak robia, czesto juz nie jada na drugi koniec polski, czy innego kraju samochodem, tylko wynajmuja na miejscu. ale ten typek chcialby, zeby sprzedac i wynajmowac caly czas od niego. chce chlopak troche podejsc socjologicznie, a wychodzi nielogicznie xd
Pan Panek mówi o ekologii, o tym, że ludzie są wygodni jednocześnie przyznaje, że lata samolotami (ekologia?!) przy 500 km bo tak mu wygodnie :D
Gdyby latanie samolotami było nie ekologiczne, to unia Europejska by tego zakazała, prawda? 😄
To złe ze lata samolotem (grupowo) zamiast jechać autem (1 osoba)? Fuck Logic
płynu do spryskiwaczy to akurat w Panku prawie zawsze brakuje
Pseudointeligent... zmęczyłam się słuchaniem tego. 20 minut wytrzymałam. Panek chce żeby ludzie postępowali zgodnie z tym, co on sobie wymarzył, projektuje przyszłość na podstawie wróżenia z fusów. Pan Maciej zachowuje się jak wykładowca i jak ktoś trafnie zauważył, ta rozmowa ma w sobie element rozmowy z szefem.
Na szczęście pan Panek ze sobą wytrzymuje dłużej - no i jakaś ekipa na pewno też daje radę i przedsięwzięcie które sobie założył jakoś funkcjonuje :) No tak, pan Panek jest szefem :)
@@ToTheDaysThatWereJest szefem, ale nie wszystkich ludzi na świecie, a ton tej rozmowy właśnie wskazuje na to, że za takiego się uważa. Miałam okazję współpracować z Panem Maciejem i od tylu lat się nic nie zmieniło w jego postawie, mógłby wyciągnąć kij [wiadomo skąd], bo słuchanie go to tortura. Dobrze, ze [tak jak napisałeś\łaś] Pan Panek sam ze sobą wytrzymuje :D hehe
Jeśli chodzi o 20% kobiet korzystających. Samochod to pewność komfortu-jeżeli o mnie chodzi mało kiedy zdarza się abym jeździła tylko z laptopem lub torebka, a przemieszczanie się z torbami różnymi nie należy do komfortowych. Zarysowania mogą się zdarzyć, w swoim aucie jest wybór albo zrobić albo zostawić . Ogromny szacunek za odwagę rozwijać w Pl tego typu firmę, nie zdziwiły mnie kradzieże ani to że ludzie nie szanuja. Znam mnóstwo osób które mają problem dbać o swoje samochody oraz domy a co dopiero o cudzą własność.
Bardzo ciekawy wywiad, Pozdrawiam
Proponuję zapoznać się z opiniami osób, które pracowały w firmie tego pana lub przejrzeć mądrości które publikuje mediach. Wyłania się istny obraz Janusza biznesu. Ostatnio żalił się na "quiet quitting" :D
Zgłasza się były pracownik głównego biura w Warszawie. maciej panek to typowy małomiasteczkowy prostak z przerośniętym ego. Ta firma bez Leszka Leśniaka byłaby zwykłą małą wypożyczalnią. ;)
Sam odszedłem bo w chuja lecą
Promocja kolejnego zakochanego w sobie oszołoma biznesu pod przykrywką stylistycznie wypachnionej filozofii biznesu. Może by tak wywiad z jego byłymi pracownikami?
Świetny wywiad. Bardzo pomocny do rozwoju mnie jako przedsiębiorcy.
A w kontekście używania car sharing:
Największe wyzwanie dla mnie to ten drugi dom w samochodzie. Mam ze sobą wszystko co być może się przyda 🤣🤣
Najdłuższa reklama jaką słyszałem. A słuchałem 60 minut. Więcej nie wytrzymałem. Słabe to było.
Podziwam ja 15 min
Tak. Dłużyzna, a prowadzący nie przygotowany.
ostatecznie wyszła antyreklama, więc Panek sobie strzelił w stopę.
Bardzo ciekawa rozmowa ..przyjemnie się słuchało..
Bazując na CEPiK-u to faktycznie można dojść do wniosku, że liczbę samochodów w Polsce na tysiąc mieszkańców mamy ogromną. Sęk w tym, że co zostaje wpisane do CEPiK będzie tam na zawsze, czyli pojazdów nie usuwa się z bazy, ale archiwizuje i około 7 milionów z blisko 25 mln aut osobowych to tak zwane "martwe dusze".
Panek żyje z eksportu samochodów za granicę. Umowy flotowe z importerami w Polsce określają dwa warunki: przebieg po którym można wprowadzić samochód na rynek wtórny lub termin minimalny 6 miesięcy. Co więcej, często zagraniczne autohousy wpierw przychodzą do rent caru, podają specyfikacje samochodów jakie potrzebują i dopiero wówczas rent car bierze samochód od dealera… konkretne tu są, ale bzdury.
A to ciekawe co piszesz, możesz to rozwinąć?
Reeksport to się nazywa.
43:00 Tylko wiecie jaka jest przewaga taxi w wielkim mieście ?? Że mogą korzystać z bus pasów, wracając z lotniska w Krakowie miałem do wyboru Bolta za 50 zł albo taxi lotniskowe za 110 i cieszę się że wybrałem taxi bo w 30 min byłem na PKS (akurat był remont + tour thé Polonia ) więc turbo korki
Jak przeliczyć cena + czas to czasem lepiej wydać więcej, a dwa nie widziałem siebie w tym korku po ciężkim locie samolotem 😅
W temacie uchwytów do tel. i kabelków do ładownia telefonów…Może trzeba zrobić je obrendowane, dedykowane dla Panek i wtedy czy to bedzie przeszkoda nie wiem, ale reklama dalej na pewno ;?
super pomysl!
Będzie wiadomo ze ukradzione. Kiedyś na zachodzie tak kradli deski sedesowe z toaletami aż deska dostała przecięcie na środku i przestali kraść. Bo nikt w domu nie chciał takiej deski.
Taki nacisk na nazywanie carsharingu „smart przemieszczaniem” oraz „motywowanie ludzi do myślenia w kwestii mobilności” jednocześnie sugeruje, że ludzie korzystający z własnych samochodów nie myślą i są głupi, gdyż uprawiają zapewne „stupid przemieszczanie”.
I to mówi facet, który jednocześnie stawia swoje „przekonania” ponad matematykę, gdy mowa jest o tym, iż taksówki są tańsze na odcinku do 10km. „Nie, nie są, my to często sprawdzamy i nam inaczej wychodzi”.
Ponadto, obaj Panowie tacy „smart” i imponuje im zarówno postawa producentów aut elektrycznych jak i kupujących je ludzi. Tyle, że w swoich wyliczeniach uwzględniają głównie koszt pokonania 1km, a nie ślad węglowy związany z produkcją takiego pojazdu, utylizacją, i częstymi pożarami, których jak wiemy, nie można w zasadzie ugasić i trzeba czekać na samo-wypalenie. Nie słyszałem o statku, który transportował nowe auta i zatonął ze względu na fakt, iż zapalił się samochód spalinowy, ale o takim, gdzie na pokładzie były elektryki, to już tak, i to całkiem niedawno.
Jak już Panowie tacy ekologiczni i technologiczni, to może warto pomyśleć nad wodorem, a nie prądem?
Sugerowanie, że ludzie są głupi i nie dbają o planetę, bo jeżdżą własnymi autami jest conajmniej denerwujące w świecie, w którym liczą się tyko pieniądze, a nie prawdziwa ekologia. Np. Regularne przenoszenie wszelakiej produkcji z Europy do Afryki i Azji i chwalenie się, że dbamy o planetę. To ja może zamiast odkurzać w domu, będę wszystko zamiatał pod dywan i wmawiał sobie i innym, że jest czysto i zdrowo. Kuriozum.
To biznesmen. Weź to pod uwagę, dla niego liczą się jak największe zyski, a nie ekologia co jest zrozumiałe na takim stanowisku, a musi dbać o PR, stąd ten wywiad :P
@@fitmind231 wziąłem wziąłem. Ale to nie oznacza, że nie powinno się go krytykować i łykać to wszystko. Jesteśmy już w dzisiejszym świecie przyzwyczajeni do takiej dawki bullshitu każdego dnia, przekłamywania rzeczywistości i poprawności politycznej, że już nawet nie reagujemy.
No i wiesz, argument, że zyskuje na kłamstwie i manipulacjach, bo jest biznesmenem to akurat można przełożyć na każdego człowieka, o każdej specjalizacji zawodowej. Każdy człowiek na co dzień mógłby w swoich działaniach wspierać się takimi zagraniami i zyskiwać na tym w różnych wymiarach.
Co do wodoru i aut z ogniwami wodorowymi to nie jest to takie ekologiczne, wystarczy zobaczyć w jaki sposób pozyskuje się wodór, ile na to energii trzeba zużyć i na to jaka jest wydajność ogniw paliwowych jedyne czym auta wodorowe biją te akumulatorowe to szybkość "tankowania". Generalnie sam jestem zdania że u nas w Polsce póki co najbardziej ekologicznym samochodem jest klasyczny diesel że sprawnym filtrem cząstek stałych, mało pali i emituje mało zanieczyszczeń do atmosfery.
Ustawienie prędkości odtwarzania na 1.25/1.5 i można słuchać ;)
1.5 optymalnie, choć w momentami zastanawiałem się czy nie przestawiło mi się na 1.0 :)
Ja nawet 1,75 🤣
Słucham trochę na siłę, trochę z ciekawości, z ich aut nie korzystam - drogie i dla szpanu. Dodatkowo baaaardzo się ktoś z ich instagrama rozkoszował nagraniami, jak ktoś wynajął auto, prowadził i jednocześnie nagrywał film, no udostępnianie masowe wręcz na swoim profilu na instastory. Zgłaszałam, bo to jest typowo zachęcanie do łamania prawa i sprowadzenia niebezpieczeństwa na siebie i innych uczestników ruchu. Pisałam to komuś, kto tym profilem się zajmuje. Cyk, blokada. Dobrze, bawcie się dalej :)
Ja też nie rozumiem tej mody na filmiki nagrywane w czasie jazdy.
Opinia na temat aut elektrycznych kompletnie z d...użego palca wyssana. Panu Karolowi polecam przyjrzeć się jakie są faktyczne koszty wyprodukowania auta elektrycznego, jego utylizacji, jaki jest cykl życia takiego auta (Norwegia m.in. ma tu dużo do powiedzenia). Jest tylko jeden argument przemawiający za elektrykami - smog w dużych zakorkowanych miastach i to w określonych warunkach atmosferycznych. Tam faktycznie lepiej, żeby jeździły elektryki, ale już poza centrum takich miast elektryki są dużo bardziej zanieczyszczające środowisko niż 20 letnie diesle. Pomijam zupełnie fakt kto i jak pracuje przy wydobyciu metali ziem rzadkich. Elektryki to jest pomysł z d...użego palca Unii Europejskiej. A tym, którzy się dali nabrać wydaje się, że są pro ekologiczni. Biorąc pod uwagę straty energii po drodze i sposoby pozyskiwania energii elektrycznej, elektryki dużo bardziej negatywnie wpływają na środowisko. Zalecam myślenie i poszukiwanie niezależnych informacji poza reklamami i marketingowym bełkotem korporacji motoryzacyjnych.
Panie Macieju, ja rocznie za utrzymanie auta + paliwo płacę 8 000 zł (robię 30 tys. km rocznie) - wynajem auta na cały rok u Pana to (1500 zł miesięcznie - auto podobnej klasy co moje) więc rocznie to 18 000 zł - to jest powód dla którego nie sprzedam swojego auta i nie będę go wynajmował.
Zapomina Pan o tym, że wcześniej włożył Pan x pieniędzy w to aby to auto kupić. 18 000 zł to jak rozumiem tylko paliwo i ubezpieczenie.
@@maciej7464 Słusznie - zapomniałem - i pewnie nie jestem w tym osamotniony - i tu się nasuwa rozwiązanie dla Pana by informować o tej niby tak oczywistej aczkolwiek jak widać łatwej do pominięcia kwestii. Każdy z nas już posiada auto więc myśli, że będzie miał je wiecznie. Dopiero przy zakupie ponownego wraca się do kalkulacji i przemyśleń, że będzie trzeba zapłacić za nowe. Pozdrawiam.
@@michaw.7963 magia, zapominamy
@@michaw.7963 Jak swoje liczyłem zakładając 15letnie zejście wartości do zera to koszt miesięczny używania samochodu z praktycznie jednym tankowaniem miesięcznie wyszedł mi 1400zł:/ Ubezpieczenia, wymiany opon, wycieraczek, płynów, uszkodzenia, przeglądy, nowe opony co kilka lat, garaż/miejsce postojowe (nawet jak się je ma to można by wynająć i mieć z niego dochód), a jeszcze ile czasu się przeznacza na sprzątanie tego, mycie, jeżdżenie na te wszystkie przeglądy, załatwianie ubezpieczeń (tego już nawet nie liczyłem)...
Jak idziemy w komunikację, proszę o wywiad z Blablacarem
Kreowanie Panka na innowatora i pioniera jest słabe xd po pierwsze ten carsharing był drugim lub trzecim w Polsce, po drugie to jest kpina, a nie carsharing, bo pakują się w drogie, duże auta, których na ulicach jest bardzo mało.
Aut mają akurat najwięcej w Polsce, choć sam wolę inne carsharingi
@@qj0n tak, ale mają dużo stref, więc np w Krakowie samochodów jest znacznie mniej niż konkurencji, dodatkowo jeśli uwzględnisz, że auta miejskie, w cenie konkurencyjnej dla np taksówek stanowią ułamek tej liczby, to okazuje się, że fioletowa konkurencja ma dostępnych aut 10x tyle
Pod filmem powininen być wielki baner, że film sponsorowany...
Przecież jest oznaczenie. W lewym górnym rogu na początku.
Takiej objętości treści marketingowych na Imponderabiliach jeszcze nie widziałem. Panie Karolu, rozumiem kapitalizm, ale przez szacunek do tych którzy subskrybują kanał, może warto rozważyć aby używać cieńszych nici do szycia takich tematów. Oprócz opisu oferty, pan Panek nie pokazał siebie jako człowieka z krwi i kości. Przy odrobinie finezji można połączyć jedno i drugie. Sama rozmowa promocyjna - nie da sie tego słuchać. Szkoda.
A mnie się podobało.
12:00 panie mjeciu panku, obawa jest bardzo uzasadniona, bo co ma zrobić chętny jak sie mu zesra po kolei - telefon, siec, zła podpieta karta debetowa, wady aplikacji, błąd serwera, popsute/nie w pelni sprawne auto itd itd itd. czy ma dzwonić do ciebie i pytac co do k. nędzy sie odp..dala? Ktos, kto ma czas sie p..dolić to moze pójść i pstrykać w ekranik a ktoś, kogo czas jest cenny, chce dostać do łapy 100% sprawny gotowy do użycia wóz
Otóż to. Carsharing jak najbardziej dla kogoś jest dobra opcją, ale spora część osób chce po prostu zejść do parkingu i znaleźć tam znany sprawdzony samochód, i akurat ta wygoda trochę kosztuje, ale większość osób ma tego świadomość.
Pan Panek jest wizjoner i spoko bo takich ludzi trzeba żeby pchać świat do przodu, niestety przy tym wszystkim też trochę gada głupot i nagina rzeczywistość. Po 1 to posiadanie swojego auta to WYGODA. Wychodzę z domu i mam auto, nic nie klikam, szukam, a czy brudno czy czysto, płyn do spryskiwaczy jest czy nie. Po 2 jak w cenie bolta/ubera gdzie siadam jadę i mam wszystko w nosie mam samemu jechać a potem bujać się z np. szukaniem miejsca, albo apka się zawiesi etc to wybór jest prosty.
Tam są przynajmniej nowe auta, a nie jakieś graty, a miejsc do parkowania gratów i tak nie ma, bo tyle jest gratów.
Super rozmowa, wysoki poziom gościa mnie zaskoczył pozytywnie. Mega przemyślenia, ton i tempo rozmowy pomagają zrozumiec lepiej i dokładniej.
P.s.
Czy tylko ja zauważyłem Waltera White z breaking bad w Panu Panku? 🙂
Dlaczego mówisz pan, a nie Panek? 🙃
Panek jest bardzo drogi, taxi bardziej się opłaca - policzone, abonamenty tak skonstruowane, żeby wydać jak najwięcej, jak nie masz zasięgu, bo pojechałeś w głuszę, to auta nie zamkniesz i ktoś nim odjedzie za twój hajs, nie możesz nic robić w apce, gdy masz otwarty przejazd, nawet zmienić karty do obciążenia za przejazd czy kupienia innego rodzaju abonamentu, apka tak ustawiona, żeby. ie można było zrezygnować z abonamentu ubezpieczeniowego, a gdy nawet jeździsz wzorowo, to dostajesz te idiotyczne smsy, że twój przejazd zmartwił Panka...serio?
Super!
A kiedy obiecana rozmowa z Rafałem Ziemkiewiczem?
Wspaniala rozmowa! Tak inna i tak inspirująca! Jestem pod wrażeniem:)
Dobrze się tego słucha 👌👌
Nie podoba mi się sposób myślenia Pana Panka, posiadanie auta złe, taxi złe, prywatne przewozy złe... Trochę przypomina mi w wypowiedziach jakiegoś polityka
...za to pociągi dobre
Ja tam wole miec własne samochody, niż takie gdzie ktoś wycierał w tapicerkę swoje kozy z nosa
Byłem pewien, że to będzie bardzo nudna rozmowa ale ku mojemu zaskoczeniu wyszedł z tego arcy ciekawy odcinek. W życiu bym nie pomyślał o tych wszystkich problemach i niuansach związanych z prowadzeniem takiego biznesu.
dobry wywiad
Uważam, że to jedna z gorszych rozmów na kanale. Szkoda, że Karol nie przygotował się do rozmowy. Pytanie dlaczego w Panku nie ma tylko jednego modelu auta było tak idiotyczne, że aż musiałam przewinąć, żeby sprawdzić, czy naprawdę padło. Wystarczyłoby odrobinę researchu i próby zrozumienia biznesu rozmówcy, żeby nie zadawać pytań z oczywistymi odpowiedziami. Mam też wrażenie, że Karol nie miał pomysłu na tę rozmowę. Jakieś pytania padły, o czymś tam rozmawiali, ale Karol mówił głównie o swoich przemyśleniach o biznesie człowieka, a ten mu ten biznes musiał tłumaczyć od podstaw. Efekt końcowy to taki wywiad do gazetki szkolnej
Oj słabiutka rozmowa. Ja wiem, że czasem trzeba coś zarobić, ale trzeba to powiedzieć widzom, że odcinek jest dla kasy. :) Nie da sie tego oglądać. Jest dystans, widać, że prowadzący szyje na siłę. Wróć Karol szybko do normalnych rozmów. :)
Zdecydowanie się nie zgadzam - dla mnie ten odcinek był bardzo wciągający i to jeden z niewielu odcinków, który rozesłałem do znajomych - właśnie ze względu na ciekawe informacje w nim zawarte.
Mnie też się dobrze słuchało (na 1.5x oczywiście). Za to na początku jest info o lokowaniu produktu
@@MaciekGajewski jakie XDD ? chyba to ktos od marketingu panka pisze
Chujowo prowadzisz rozmowę z gościem, którego nie znasz i jesteście zdystansowani. Nie ma tego flow. Czuć jakąś barierę...czułem się trochę jak na rozmowie z szefem, albo przy rekrutacji, czy jakiejś innej formalnej sytuacji tego typu. No spina- krótko mówiąc.
Ty z każdym masz dobre flow? To chyba naturalne przy takiej ilości przeprowadzonych rozmów, ze z każdym wyglada ona inaczej, bo każdy interlokutor jest inny. Ten już wszedł wściekły, bo czekał pod drzwiami i to tez mogło mieć wpływ na dystans.
@@takzetego9 skoro już pytasz, to odpowiem: nie z każdym (nawet z większością nie, bo spotykam głównie głupszych od siebie), ALE...
- rozmowa z ludźmi nie jest celem moich twórczości
- nie jest też źródłem utrzymania
- przerabiałem w pracy takich gagatków, którzy mieli pretensję o 3 minuty spóźnienia (psychopaci i socjopaci)
- na chuj mnie pytasz atakująco, skoro nie om nie jest ten program?
- wyraziłem opinię na temat rozmowy i własnego odczucia z nią związaną, a nie na temat osób, które jej dokonały, więc z łaski swojej nie odnoś się do mnie, tylko do tego co tobie się podobało (bo zakładam, że tak)
Tu mam wrażenie, że sam gość buduje trochę taki dystans, żeby siebie odpowiednio przedstawić
Co do samochodów na głowę, to Pan Panek (swiadomie lub nie) użył manipulacji. Samochodow w Polsce jest dużo, bo mamy sporo firm transportowych, które mają zajestrowane dziesiątki czy setki ciężarowek
powinien być parytet wśród użytkowników aplikacji do wynajmu aut? a powinien być parytet wśród taksówkarzy, kierowców autobusów, tirów, kierowców rajdowych, F1?
Ja kobieta używam car sharing'u od wielu lat, różnych firm. Do apki Panka prawie nie mam zarzutów, wszystko zwykle działa. Ale nigdy nie zapomnę, gdy użyłam pierwszy raz elektryka: pomimo naklejonej instrukcji na czerwono, na wprost oczu kierowcy, nie wiedziałam jak odblokować hamulec ręczny. Miałam wtedy zaplanowany czas na "ogarnięcie" auta, żeby dopakować bagaże i dojechać z dziećmi na lotnisko. I po prostu się popłakałam, że nie pojadę tym samochodem, a nie zaplanowałam innej opcji 🙂. Po kilku głębszych wdechach "dostrzegłam" tą instrukcje i udało się! Potem już było tylko lepiej. Naprawdę polecam tą usługę. Oby było coraz więcej aut, bo niekiedy o 4.00 rano musiałam szukać na hulajnodze samochodu...
Wszedłem na stronę, jest cennik. Przeliczyłem i podróż z Bydgoszczy do Warszawy, mało opłacalna. Nie wiem kto jest klientem (?)
Wychodzi mi w pamięci ok. 400 zł, gdy osobówka w benzynie spali paliwo za powiedzmy 150 zł. Jak się jeździ sporadycznie to mechanik, spadek wartości auta (+ zamrożenie kapitału) czy OC zjedzą podobnie. Więc kwesta częstotliwości. Zdrugiej strony, mają też jakieś abonamenty, może komuś wyjdzie ok nawet jak jeździ często.
Na pewno dziś w mieście znaczna większość rodzin poradzi sobie z jednym autem, jak sporadycznie potrzebne jest drugie to carsharing / uber wyjdą taniej.
Ale ja tam jadę zwykle traficarem, bo wychodzi prawie zawsze taniej, ma lepszą aplikację i prostszy cennik. Może trwać nowa apka Panka mnie przekona, ale dotychczasowa była naprawdę słaba
Czy można współpracować z Pankiem? Na zasadzie Franczyzy?
Podoba mi się idea CarSharingu, jednak zdecydowanie nie zgodzę się z tezami przedstawionymi w granicach 40min.
Porównanie kosztów Taksówka vs Panek
Taksówki owszem są drogie, ale...
Ten sam dystans pokonany "Uberem" z prywatnym kierowcą, gdzie nie martwię się o nic kosztuje mnie w warszawie średnio 15% mniej niż korzystanie z PANKA, gdzie dostaje zazwyczaj najmniejsze auto, muszę martwić się o to by go odpowiednio zaparkować, nie uszkodzić i w dodatku sam muszę być kierowcą, co wyklucza np korzystanie z tej opcji wracając z % imprezy.
Podróż do Krakowa
Aspekty finansowe. Bilety za pociąg + wynajem auta na miejscu sądzę, że przewyższą koszt podróży własnym autem (dla więcej niż jednej osoby z pewnością). Niestety, ale kolej jest absurdalnie droga w stosunku do tego co oferuje.
Aspekt komfortu. Nie wyobrażam sobie jechać w podróż z większym bagażem i przepakowywanie się wielokrotne każdorazowo do innego auta. To nie lata 90, że jeździło się ze stadem dzieci na wakacje 10h nad morze. Te kilkanaście zł różnicy nie przekonuje mnie do tego zupełnie.
To co podoba mi sie w nowej odsłonie panka to opcje abonamentu (nie korzystam bo mam własne auto).
Jeśli dajmy na to miesięczny koszt utrzymania średniej klasy auta to min 1000zł (ubezpieczenie, naprawy, serwis bieżący, dewaluacja auta), to jeśli za kilka stówek msc mogę korzystać z nowych aut Panka w konkurencyjnej dla Ubera cenie, to ma to sens. W innym przypadku, jest to tyko kolejna wypożyczalnia samochodów dla turystów.
Gorzej jak potem chcesz np. pojechać na sobotnią wycieczkę albo na działkę i sobie liczysz takie auto i wychodzi że z czekaniem na miejscu i dojazdem z km30 w jedną stronę wychodzi z 150-200zł to kolejnym razem się zastanowisz czy warto tyle zapłacić żeby znowu pojechać, mając auto się nad tym już nie myśli mimo rzeczywiście sporych kosztów jego posiadania.
Tragedia jak uwielbiam impo to pan Panek to dramat kij przez dupę wychodzi mu z między zębów. Ego wyjebane na top, przesłuchałem 15 min i więcej nie dałem rady
Godzinna reklama. Tyle na temat.
Ale przecież jest dwugodzinna :D
Świetna rozmowa. Bardzo dużo interesujących informacji 🙂
super rozmowa, Pan Panek bardzo ciekawa osoba! koncowka bardzo budujaca! oby jak najwiecej osob, zwlaszcza mlodych wzielo ja sobie do serduszka ❤️ Nie mozna sie w zyciu bac siegac po swoje marzenia!
To jeden z tych wywiadów po których wiem, że nigdy nie skorzystam z usług Panka.
Tego faceta nie da się lubić. Gość pełen kompleksów dostał trochę pieniędzy i władzy. Założę się, że mobbinguje pracowników.
Pan Panek jest OK, ale cała rozmowa to jakaś nieskończona reklama. Pierwsza połowa to reklama firmy Panek, druga połowa to reklama pana Panka. Żadnego oporu, wyłącznie przyjemne pytania, sama zgoda. Prowadzący rozmowę niestety był narzędziem reklamowym.
Panie Macieju jak Pan to czyta to gratulacje stworzenia biznesu dla mas, ale dla koneserów to Pan stworzył 0. Kiedy parę lat temu usłyszałem o autach klasy premium ucieszyłem się, że wsiądę do ciekawego auta, a potem moim oczom ukazały się paskudne oznakowania PANEK masakrycznej wielkości. Płacąc ekstra kasę nie chcę jeździć autem, które z pół kilometra świeci logo. Czasami mniej znaczy więcej.
Ile procent firmy Panek to rent a car a ile to carscharing?
To jest faktycznie fajne rozwiązanie dla singli lub par ale nie widzę podróżowania "smart" W wykonaniu rodziny. Walizki foteliki małe dzieci - tacy ludzie zawsze wybiorą samochód na własność.
🙏🏻
Teza „ kobiety potrzebują być bardziej zaopiekowane „ z pewnością nie zwiększy ilości klientek !!!!
Zależy jakich. Dużo kobiet chce, by o nie zadbano i by poczuły tę łatwość.
Walter White? Wersja Polska?
Szczerze początek rozmowy to najgłupszy pomysł. To tak jakby ktoś z prowadzącym robil wywiad i zapytał czy Pam Karol ma coś wspólnego z pacierzem bo Paciorek...level mniej niż zero...
łoł.. co za typ, jest tak mocno zorientowany na użytkownika!
Karol słuchałem z szacunkiem ale umęczonego ukrzyżowanie i pogrzebion po tym łotcinku a jak wszedłem i zobaczyłem pana z drugiej stroni mikrofonu to już sam nie wiem Hare Hare rama rama elon musk ;) pozdrowienia
Rozmowa bez dynamiki, przewijalam w prawo, w lewo, wszędzie monotonny wykład.
Gość mówi ciekawie, ale dość wolno, puszczając co najmniej 1.5x jest ok ;)
Chłop na innej orbicie żyje
To przed nim uciekał Pudzian?
“Jeśli klient by popatrzył...”
”motywujemy tych ludzi aby bardziej patrzyli co jest w aplikacji”
„ludzie są teraz wygodni i nie chce im się patrzeć tylko ktoś wsiada i jedzie”
Czy tylko mi się kojarzy to podejście do klienta z przysłowiowym sklepem mięsnym?
a jak Twoim zdaniem powinno być?
Jakie jest przysłowie o sklepie mięsnym? 🙄
No a co, nie są wygodni? Nie idą na łatwiznę? Nie lecą żeby szybko zeżreć?
Są. Idą. Lecą!
Mi się nie kojarzy, ale ja nie znam żadnego przysłowia o sklepie mięsnym. A z tym co mówi się zgadzam. Widzę co piszą Klienci w innej branży o aplikacji. Też nie patrzą, albo patrzą i nie rozumieją, od razu smarują reklamację.
Mieliśmy przyjemność poznać, odwiedzić firmę i nagrać wywiad. Bardzo ciekawy człowiek :)
Panek z wwa do wro z pakietem to koszt
Pakiet(119 zł)+329 km (1.04 zł za km)=450 zł bez kosztów paliwa
Nie płacisz za paliwo jeśli płacisz za kilometr
Nooo nie wiem, zdejmując z niego łatke milionera, to jednak dosc samolubny, dziwny i prosty gosc. wydaje mi sie ze idzie troche kluczem na palikota, znaczy ze dorabia z czasem do siebie role inteligenta, ale nie pasuje to do niego, to jakies wyuczone i nienaturalne, nieprawdziwe. no i jeszcze rozebralo go ze wszystkiego opowiesz o komponowaniu, zaczelo sie tlumaczenie i wyjasnianie, a wyszlo na jaw ze Pan jest w tym po prostu kiepski
Mi raczej wygląda, jakby się trochę Jobsował ;)
To czy jest kiepski w komponowaniu czy też nie, może wyniknąć dopiero po odsłuchaniu jego utworów a nie podczas tej rozmowy
@@maciej7464 słuchałem i jak na Opus Magnum to... Niby o gusta muzycznych się nie.. itp. Mam nadzieję że autor któremu odpowiadam to nie autor wywiadu :))
karol chyba zmęczony
Walka z posiadaczami samochodów ;> Gruba akcja. Problemu z parkowaniem to i tak nie rozwiązuje, bo takie auto też trzeba zaparkować. Chyba że skończy się własność prywatna. Tutaj zakaz sprzedaży aut spalinowych, tam podatek od śladu węglowego, zwężanie ulic (zielone pasy na drogach, słupki, zamalowywanie ulic, tworzenie ścieżek rowerowych i placów spacerowych kosztem ulic), już niedługo zakaz wjeżdżania autami spalinowymi do centrów miast i dużo, dużo więcej. Dobry przedsiębiorca, to sprzeda swoim wrogom karabin, którym potem będą do niego strzelać. Rozumiem. Na lotnisko nie jechałbym własnym samochodem... to jest bez sensu. Taksówkę też można zamówić na godzinę pod dom. Mieszkając w centrum dużego miasta, gdzie w okolicy 2km od domu mamy kilka - kilkanaście sklepów, pocztę, ośrodek zdrowia, kilka przystanków autobusowych i tramwajowych, a czasami także dworzec PKP czy park, faktycznie może być bez sensu. Za to są też mniejsze miejscowości, gdzie autobus jeździ 2 razy dziennie ;-) Lekiem na korki jest poszerzanie ulic. Obecnie mamy trend zwężania ulic i robienia "stref 30". To generuje większe korki ;] Ja na ten przykład jeżdżę autem tam, gdzie muszę. Lubię też jeździć motocyklem. Nawet jeśli w centrum dużego miasta jest dużo miejsca na postawienie motocykla, to i tak często nie mogę tego zrobić, bo wzdłuż ulicy stoją zakazy. W mojej okolicy jest też kilka osób, które jeździ do sklepu skuterami (własnymi!). Skuter ma niskie spalanie i dużą przestrzeń bagażową. Pomyśl w ten sposób, jeśli mielibyśmy drogi bez zwężek (jak kiedyś!), bez słupków betonowych na środku pasa (dawniej na jednej drodze koło mnie były po 2 pasy ruchu w każdą stronę, aktualnie jest po 1, a na drugim z tych pasów stoją betonowe słupki, żeby nie dało się tamtędy przejechać) i więcej osób jeździłoby jednośladami, to nawet nie widziałbyś tych korków w mieście w okresie wiosna - jesień. Tylko tu pojawia się problem z którym takie firmy jak ta muszą walczyć. Mianowicie własność prywatna. Jeśli nikt nie będzie miał własnego pojazdu, to korpo zarobią na wynajmie. Prosta sprawa.
A czym Macius jezdzi ? 😂
Ale manipulant
Przeciez to Tede z brodà
Pan Punk
Siemka ⭐
Minuta 42 - brwi w górę - kłamstwo?
Łysy z brazzes z brodą... kto oprócz mnie tak pomyślał patrząc na Pana Panka? 😅
Ufff,ale nudny Panek.
Czy to ten Panek od kreatyny?
On ciepły jest?