Hej! Dziękujemy, że jesteś z nami! Mamy nadzieję, że nasze treści budują Twoje serce. ❤🔥 Zapraszam do wysłuchania tego odcinka i wspólnej refleksji nad codziennymi decyzjami, które mogą nas przybliżać do Jezusa ✨. Jeśli chcecie pogłębić te tematy, sprawdźcie książkę „Praktykowanie Drogi” - z kodem „SOWINSKY” czeka na Was 10% zniżki! 📚 bit.ly/3O4pLOl Polecam również lekturę Dekretu o apostolstwie świeckich 📜. Możecie go pobrać tutaj: bit.ly/4e4tPs7 Podcast, o którym wspominam w 28:30, to "Kiedy NIE DAWAĆ dziesięciny?" [SOWINSKY Podcast #6] 🎙💸. Link do odcinka: bit.ly/3Uu8OAd 🔗 🔔 Subskrybuj nasz kanał, aby nie przegapić kolejnych odcinków! 👍 Polub ten odcinek, jeśli Ci się podobał i podziel się nim z innymi! 💬 Zostaw komentarz, może chcesz się z nami podzielić refleksją lub świadectwem? 🔔 NA WERANDZIE STUDIO 🔔 - to przestrzeń, którą budujemy, aby tworzyć jeszcze lepsze treści - podcasty, nagrania modlitewne i inspirujące rozmowy o duchowości i życiu z wiarą. Wasze wsparcie pomoże nam stworzyć nowoczesne studio, w którym będziemy mogli dzielić się Ewangelią w jeszcze większym wymiarze! Każda forma pomocy ma znaczenie - czy to przez zakup naszych produktów, darowiznę, czy po prostu podzielenie się tą inicjatywą z innymi. Razem możemy zbudować coś pięknego! 🙏 🔗 Wesprzyj budowę tutaj: bit.ly/3zjupUz 👐 Tutaj możesz wesprzeć nasze ewangelizacyjne działania: ▪Patronite: bit.ly/38l8Bul ▪PayU na naszej stronie: bit.ly/46EHKBY ▪Suppi (jednorazowo, 0% prowizji!): bit.ly/432SeKX ▪Klikając przycisk "Wesprzyj" na naszym kanale TH-cam 🔴 ▪ Przez rachunek bankowy naszej Fundacji: PLN: mBank 13 1140 2004 0000 3302 7887 9056 EUR: PL21 1140 2004 0000 3312 0830 2939 BIC/SWIFT: BREXPLPWMBK - tytułem „Darowizna na realizację celów statutowych” 👕 Tutaj kupisz oficjalne koszulki Na Werandzie Podcast!: bit.ly/3N1bocZ 📚 Tutaj kupisz książki RTCK: www.rtck.pl/sklep/?ref=40 Dzięki Tobie możemy działać dla Bożego Królestwa. ❤🔥 Jesteś częścią tego dzieła. Nasze owoce, to również Twoje owoce. Dziękujemy za Twój zasiew. Dziękujemy za Twoją hojność. Działamy dalej! Do usłyszenia! 🙌
Krzysztof kiedyś wspominałeś o konstruktywnym feedback wiec piszę: 1. przykładasz się bardzo realnie poprzez takie tematy do uczenia się świadomej wiary w Jezusa 2. Jestem na razie tzw singielką choć wolę okreslenie osobą samotną i chciałabym dodac cos do kwesti czasu na modlitwę i porównywanie tego z czasem osoby która ma dzieci, osoba samotna wprawdzie nie ma tyle obowiązków co osoby majace rodzine ale musimy zauwazyc że nie jest zdrowo gdy spedzałaby duzo czasu na modlitwie bo ona potrzebuje szukac jeszcze ludzi poza domem, nawet zeby umówic sie na randki, żeby tez zaspokoić te same potrzeby co maja osoby ktore maja rodzine, wszak one to maja pod ręką, dziecko ktore sie przytuli, meża ktory przyjdzue do domu. Piszę abyśmy uwrazliwili sie na problemy osób samotnych, nie bagatelizowali ich potrzeb, szczególnie że nieraz one wciaz walczą żeby stworzyc rodzinę ale dopuki jej nie stworzą potrzebują też czuc sie godnymi uwagi
Po latach chrześcijaństwa nie mam już wątpliwości, że są tylko dwie drogi; Jezus albo szatan, jakkolwiek rozumiany. Nie ma nic pośrodku. Tak jak nie ma wielu prawd. Jest tylko jedna. Wszak półprawda to całe kłamstwo.
Czuje tą troskę z nieba. Choć moje życie różami uslane nie jest, idę za Jezusem. Jedność moja jest wtedy, gdy za kazdym razem,mówię swoje "tak".❤ Mnóstwo spraw konsultuje z Nim ❤ufam i z nadzieją w sercu śpiewem Uwielbiam nie raz pomomo...❤
Popieram wypowiedz. Każdej osobie samotnej życzę znalezienia dobrego męża, żony. To podstawa żeby budować . Modlić się , radować, świętować, pracować, wypoczywać, walczyć o tzw. Jutro . Boże błogosław każdej osobie szukającej, Szczęścia.
Prosze o modlitwę o uzdrowienie mojej corki z alergii na kurz niech normalnie oddycha przez nosej 🙏oraz o nawrócenie i uwolnienie od alkoholu mojego proboszcza 🙏
Cieszę się, że trafiłam na ten podcast. Gdzieś tam na TH-cam widziałam pokazał mi się w polecanych, więc sprawdziłam. Do tej pory oglądam podcasty w wersji angielskiej u osób spod parasola Chrześcijańskiego ogólnie ale też i katolickiego. Jednakże polski punkt widzenia katolicki będzie lekko inny od tego np. amerykańskiego. Miło się słucha. Pozdrawiam
Niejednokrotnie próbowałem samemu ogarniać te wszystkie praktyki, z marnym skutkiem. Łatwo się zniechęcałem. Teraz przygotowuję się do całkowitego zawierzenia Maryi. Jestem w 1/3 i już dostrzegam niesamowite owoce, ale i trudności. Poruszenie we wszystkim. Kto lepiej podpowie co robić, a czego nie, i to na miarę własnych możliwości, jak nie kochana Matka? Maryja nigdy nie zawodzi, zawsze prowadzi do swojego Syna, kształtuje nas i upodobnia do Jezusa. Serio, nie można przecenić Jej roli w naszym uświęcaniu. Przekonuję się na własnej skórze, że najszybciej do świętości z Maryją! Chwała Panu! Alleluja i do przodu!
Cieszę sie Jakub, że również Ty szukasz drogi do Pana w swoim życiu. I że towarzyszy Ci w tym Maryja, która podpowiada nam jak chodzić w obecności Bożej i Jego Św. Ducha już tu na ziemi. Dla mnie uzdrawiające było doświadczenie łaski przyzwolenia sobie na to, że niektórych zmian, które chciałbym by zaistniały w moim życiu nie jestem w stanie dokonać w takim tempie i czasie, jakie chciałbym ja sam. I pozwolenie Bogu, by pomagał mi dokonywać ich w tempie przeznaczonym konkretnie dla mnie, bo tak po prostu zostałem stworzony przez Boga i jest to dla mnie dobre. To oraz przyzwolenie sobie samemu na stosowanie często wspominanej rownież tutaj metody małych kroczków, co nie jest dla mnie łatwe, bo chciałbym by zmiany następowały szybciej, tworzy przestrzeń w której współpracując z łaską Boga możemy dokonywać tych zmian w Bożym tempie. Jakub, życzę Ci owoców poznawania głosu Bożego w Twoim życiu i wielu innych łask Bożych na Twojej drodze :)
Wczoraj rozmawiałem z Bogiem, powiedziałem że jestem zbyt uparty by ten lęk, dyskomfort popchnął mnie do przodu z nieróbstwa, że potrzebuje silnego impulsu po którym aż mi buty spadnął.. wstałem dziś rano z silnym bólem głowy, lęki, stres, niepokój, jakby nawrót nerwicy lękowej, ciągle łzy w oczach, szybkie bicie serca, pieczenie w klatce, dopiero teraz przypomniałem sobie o tej rozmowie. Sam nwm co teraz myśleć, czuję ze to pewnego rodzaju piekło bo poziom cierpienia jest nie do wytrzymania, i jestem teraz w stanie zrozumieć dlaczego ludzie potrafią odebrać sobie życie.
Czy dualizm jest chrześcijański? Czy między czarnym a bialym sa odcienie szarosci? Jestem skrajnosciami. Moje zycie to jedno wielkie przeciwienstwo. Widze znaki od Boga, ale czy aby na pewno to nie choroba i powinnam znowu byc na oddziale psychiatrycznym? Czemu jednocześnie nie lubie ludzi, a z drugiej strony potrzebuje, aby ktos zlapal mnie za rękę, mocno pociagnal i wyrwal z czarnej dziury, w ktorej tkwię? Dlaczego z wizyty u egzorcysty pamietam to, jak ja sie zachowywalam, nie pamietajac co mówiłam, a ze slow ksiedza zapamietalam tylko "nie jest ze mna az tak źle"? Dlaczego usprawiedliwiam swoje nedzne zycie posiadaniem imienia Magdalena, bo przecież kazde święte Magdaleny byly meczennicami? Dlaczego majac tatuaze robione lata wstecz większość bez zadnej intencji, dzis uznaje, ze maja wplyw na moje zycie? Dlaczego kiedys uwazalam, ze mozna czytac w myslach i na tamten moment wierzyłam, ze tak sie porozumiewalismy? Dlaczego porazki, moj slomiany zapal i brak silnej woli powoduje ogrom smutku zamiast motywacji do dalszego dzialania? Dlaczego moja matka otwarcie mowi, ze jest wiedzma, a ja dalej nie potrafie zajac sie soba, swoim wlasnym zyciem tylko ratuje ją i robie co moge, aby się nie zapiła, zasnęła z petem w ręką i umarla, ale zmienila swoje zycie? Dlaczego uslyszalam kiedys od dwoch religijnych kobiet, ze mam dar opowiadania, jestem dobra w handlu, a nie umiem sprzedać siebie w CV albo podczas rozmowy i boje sie pojsc do pracy? Dlaczego nie moge miec normalnego zycia? Dlaczego od dziecka uwazalam sie za lepsza, mimo, ze palenie papierosow, brak wykształcenia, pracy, prawa jazdy nie czyni mnie taką? Dlaczego wole byc ofiarą i wzbudzac litosc, zamiast odwaznie kroczyc po swoje? Dlaczego mam ochote cos ukrasc i pojsc do wiezienia, robic nic, niz upokarzac się, zagryzac wstyd i zaczac zyc? Dlaczego ratuje koty, a w domu z nerwow mam ochotę urwać im głowę, gdy rozrabiają? Dlaczego doznalam na jakiejś mszy za Maryję gdzieś w wojewodztwie łódzkim, będąc przypadkiem z mama kolezanki, dziwnych rzeczy, o ktorych nie mam z kim porozmawiać, a jednoczesnie boje sie krytyki i nie uwierzenia, tak jak ja nie uwierzylam w swiadectwo kobiety o znalezieniu krwi na obrazku? Dlaczego bardzo nie lubie zimna i nawet teraz trzese sie to piszac, bo mieszkam w starej kamienicy, bez ciepłej wody i ogrzewania, bo wszystko jest na centralny piec? Ratunku i jednocześnie pierdolic to. Jednoczesnie w swietle i w mroku. Za dobra dla ludzi, zbyt obojetna dla siebie. Wierzaca jednoczesnie w znaki, rozmawiajaca wieczorami z placzem z "czymś", czująca za duzo i nie radzaca sobie z tym, martwa i żywa. Nie wiem co robic. Widzę to, co za horyzontem, jednoczesnie wiem, ze kopiac patykiem moge nie dozyc zobaczenia piekna, wjec czekam, az ktos rzuci mi mlot.
Czuje jak bym cie znał. Może dlatego że cie znam. Nie martw sie. Jesteś normalna. To próba i ją przechodzisz zgodnie z planem. Ta próba kończy sie dziś. Masz dziś troche szczęścia. Poświęć mi kilka minut . Ja Jestem tu dla ciebie.
Hej! Dziękujemy, że jesteś z nami! Mamy nadzieję, że nasze treści budują Twoje serce. ❤🔥
Zapraszam do wysłuchania tego odcinka i wspólnej refleksji nad codziennymi decyzjami, które mogą nas przybliżać do Jezusa ✨. Jeśli chcecie pogłębić te tematy, sprawdźcie książkę „Praktykowanie Drogi” - z kodem „SOWINSKY” czeka na Was 10% zniżki! 📚 bit.ly/3O4pLOl
Polecam również lekturę Dekretu o apostolstwie świeckich 📜. Możecie go pobrać tutaj: bit.ly/4e4tPs7
Podcast, o którym wspominam w 28:30, to "Kiedy NIE DAWAĆ dziesięciny?" [SOWINSKY Podcast #6] 🎙💸. Link do odcinka: bit.ly/3Uu8OAd 🔗
🔔 Subskrybuj nasz kanał, aby nie przegapić kolejnych odcinków!
👍 Polub ten odcinek, jeśli Ci się podobał i podziel się nim z innymi!
💬 Zostaw komentarz, może chcesz się z nami podzielić refleksją lub świadectwem?
🔔 NA WERANDZIE STUDIO 🔔 - to przestrzeń, którą budujemy, aby tworzyć jeszcze lepsze treści - podcasty, nagrania modlitewne i inspirujące rozmowy o duchowości i życiu z wiarą. Wasze wsparcie pomoże nam stworzyć nowoczesne studio, w którym będziemy mogli dzielić się Ewangelią w jeszcze większym wymiarze!
Każda forma pomocy ma znaczenie - czy to przez zakup naszych produktów, darowiznę, czy po prostu podzielenie się tą inicjatywą z innymi. Razem możemy zbudować coś pięknego! 🙏
🔗 Wesprzyj budowę tutaj: bit.ly/3zjupUz
👐 Tutaj możesz wesprzeć nasze ewangelizacyjne działania:
▪Patronite: bit.ly/38l8Bul
▪PayU na naszej stronie: bit.ly/46EHKBY
▪Suppi (jednorazowo, 0% prowizji!): bit.ly/432SeKX
▪Klikając przycisk "Wesprzyj" na naszym kanale TH-cam 🔴
▪ Przez rachunek bankowy naszej Fundacji:
PLN: mBank 13 1140 2004 0000 3302 7887 9056
EUR: PL21 1140 2004 0000 3312 0830 2939
BIC/SWIFT: BREXPLPWMBK - tytułem „Darowizna na realizację celów statutowych”
👕 Tutaj kupisz oficjalne koszulki Na Werandzie Podcast!: bit.ly/3N1bocZ
📚 Tutaj kupisz książki RTCK: www.rtck.pl/sklep/?ref=40
Dzięki Tobie możemy działać dla Bożego Królestwa. ❤🔥 Jesteś częścią tego dzieła. Nasze owoce, to również Twoje owoce. Dziękujemy za Twój zasiew. Dziękujemy za Twoją hojność. Działamy dalej! Do usłyszenia! 🙌
Bóg zapłać za odważne głoszenie Prawdy Ewangelii Jezusa Chrystusa ❤🎉😊
Bardzo dziękujemy za tyle mądrych przekazów, rad, Bóg zapłać
Krzysztof kiedyś wspominałeś o konstruktywnym feedback wiec piszę: 1. przykładasz się bardzo realnie poprzez takie tematy do uczenia się świadomej wiary
w Jezusa
2. Jestem na razie tzw singielką choć wolę okreslenie osobą samotną i chciałabym dodac cos do kwesti czasu na modlitwę i porównywanie tego z czasem osoby która ma dzieci, osoba samotna wprawdzie nie ma tyle obowiązków co osoby majace rodzine ale musimy zauwazyc że nie jest zdrowo gdy spedzałaby duzo czasu na modlitwie bo ona potrzebuje szukac jeszcze ludzi poza domem, nawet zeby umówic sie na randki, żeby tez zaspokoić te same potrzeby co maja osoby ktore maja rodzine, wszak one to maja pod ręką, dziecko ktore sie przytuli, meża ktory przyjdzue do domu. Piszę abyśmy uwrazliwili sie na problemy osób samotnych, nie bagatelizowali ich potrzeb, szczególnie że nieraz one wciaz walczą żeby stworzyc rodzinę ale dopuki jej nie stworzą potrzebują też czuc sie godnymi uwagi
Masz rację. Jako singlowi, łatwo mi było nadmiernie korzystać z przeróżnych form modlitwy. A tu trzeba wyjść do ludzi, też.
Ora et labora!
❤
Po latach chrześcijaństwa nie mam już wątpliwości, że są tylko dwie drogi; Jezus albo szatan, jakkolwiek rozumiany. Nie ma nic pośrodku. Tak jak nie ma wielu prawd. Jest tylko jedna. Wszak półprawda to całe kłamstwo.
Jezus jest Panem tylko on Jedyny Ukochany
Prosze o modlitwe za Patryka o nawrocenie uzdrowienie uwolnienie Bog zaplac
Lubię Cię słuchać, Bóg zapłać.
Czuje tą troskę z nieba. Choć moje życie różami uslane nie jest, idę za Jezusem. Jedność moja jest wtedy, gdy za kazdym razem,mówię swoje "tak".❤ Mnóstwo spraw konsultuje z Nim ❤ufam i z nadzieją w sercu śpiewem Uwielbiam nie raz pomomo...❤
Na pewno przeczytam. Dziękuję Krzysiu za Twoją posługę ❤️
Chętnie sięgnę po ten tytuł. Zapowiada się ciekawie!
Mega dobry odcinek! Wezwanie do mnie do postu, bo tego często brak ❤
Popieram wypowiedz. Każdej osobie samotnej życzę znalezienia dobrego męża, żony. To podstawa żeby budować . Modlić się , radować, świętować, pracować, wypoczywać, walczyć o tzw. Jutro . Boże błogosław każdej osobie szukającej, Szczęścia.
Proszę o modlitwę za mój uszkodzony mięsień karku, z którym nie da się normalnie żyć.
🙏
🙏🏻
@ Dziękuję
❤
Prosze o modlitwę o uzdrowienie mojej corki z alergii na kurz niech normalnie oddycha przez nosej 🙏oraz o nawrócenie i uwolnienie od alkoholu mojego proboszcza 🙏
🙏🏻
Cieszę się, że trafiłam na ten podcast. Gdzieś tam na TH-cam widziałam pokazał mi się w polecanych, więc sprawdziłam. Do tej pory oglądam podcasty w wersji angielskiej u osób spod parasola Chrześcijańskiego ogólnie ale też i katolickiego. Jednakże polski punkt widzenia katolicki będzie lekko inny od tego np. amerykańskiego. Miło się słucha. Pozdrawiam
❤🙏
Kurcze jakie jest to ciekawe, każdorazowo kiedy chce pójść na adorację i do spowiedzi, to zły tak miesza w moich planach abym tylko nie poszedł.
Mam podobnie...
Trzeba się zaprzeć i pomimo tych przeciwności iść. Też tak nieraz miałem.
Niejednokrotnie próbowałem samemu ogarniać te wszystkie praktyki, z marnym skutkiem. Łatwo się zniechęcałem.
Teraz przygotowuję się do całkowitego zawierzenia Maryi. Jestem w 1/3 i już dostrzegam niesamowite owoce, ale i trudności. Poruszenie we wszystkim.
Kto lepiej podpowie co robić, a czego nie, i to na miarę własnych możliwości, jak nie kochana Matka? Maryja nigdy nie zawodzi, zawsze prowadzi do swojego Syna, kształtuje nas i upodobnia do Jezusa.
Serio, nie można przecenić Jej roli w naszym uświęcaniu. Przekonuję się na własnej skórze, że najszybciej do świętości z Maryją! Chwała Panu! Alleluja i do przodu!
Cieszę sie Jakub, że również Ty szukasz drogi do Pana w swoim życiu. I że towarzyszy Ci w tym Maryja, która podpowiada nam jak chodzić w obecności Bożej i Jego Św. Ducha już tu na ziemi.
Dla mnie uzdrawiające było doświadczenie łaski przyzwolenia sobie na to, że niektórych zmian, które chciałbym by zaistniały w moim życiu nie jestem w stanie dokonać w takim tempie i czasie, jakie chciałbym ja sam. I pozwolenie Bogu, by pomagał mi dokonywać ich w tempie przeznaczonym konkretnie dla mnie, bo tak po prostu zostałem stworzony przez Boga i jest to dla mnie dobre. To oraz przyzwolenie sobie samemu na stosowanie często wspominanej rownież tutaj metody małych kroczków, co nie jest dla mnie łatwe, bo chciałbym by zmiany następowały szybciej, tworzy przestrzeń w której współpracując z łaską Boga możemy dokonywać tych zmian w Bożym tempie.
Jakub, życzę Ci owoców poznawania głosu Bożego w Twoim życiu i wielu innych łask Bożych na Twojej drodze :)
Wczoraj rozmawiałem z Bogiem, powiedziałem że jestem zbyt uparty by ten lęk, dyskomfort popchnął mnie do przodu z nieróbstwa, że potrzebuje silnego impulsu po którym aż mi buty spadnął.. wstałem dziś rano z silnym bólem głowy, lęki, stres, niepokój, jakby nawrót nerwicy lękowej, ciągle łzy w oczach, szybkie bicie serca, pieczenie w klatce, dopiero teraz przypomniałem sobie o tej rozmowie. Sam nwm co teraz myśleć, czuję ze to pewnego rodzaju piekło bo poziom cierpienia jest nie do wytrzymania, i jestem teraz w stanie zrozumieć dlaczego ludzie potrafią odebrać sobie życie.
Nie tylko ty 😊 nie przyjmuj się Odwagi
[11:10] Jak mam żyć inaczej, skoro nie słyszę/potrafię rozpoznać głosu Ducha Świętego?
❤🎉
Kupiłem tę książkę tydzień temu, czeka w kolejce. Ponoć kierownik duchowy autora jest katolikiem.
Czy dualizm jest chrześcijański?
Czy między czarnym a bialym sa odcienie szarosci?
Jestem skrajnosciami. Moje zycie to jedno wielkie przeciwienstwo. Widze znaki od Boga, ale czy aby na pewno to nie choroba i powinnam znowu byc na oddziale psychiatrycznym?
Czemu jednocześnie nie lubie ludzi, a z drugiej strony potrzebuje, aby ktos zlapal mnie za rękę, mocno pociagnal i wyrwal z czarnej dziury, w ktorej tkwię? Dlaczego z wizyty u egzorcysty pamietam to, jak ja sie zachowywalam, nie pamietajac co mówiłam, a ze slow ksiedza zapamietalam tylko "nie jest ze mna az tak źle"? Dlaczego usprawiedliwiam swoje nedzne zycie posiadaniem imienia Magdalena, bo przecież kazde święte Magdaleny byly meczennicami? Dlaczego majac tatuaze robione lata wstecz większość bez zadnej intencji, dzis uznaje, ze maja wplyw na moje zycie? Dlaczego kiedys uwazalam, ze mozna czytac w myslach i na tamten moment wierzyłam, ze tak sie porozumiewalismy? Dlaczego porazki, moj slomiany zapal i brak silnej woli powoduje ogrom smutku zamiast motywacji do dalszego dzialania? Dlaczego moja matka otwarcie mowi, ze jest wiedzma, a ja dalej nie potrafie zajac sie soba, swoim wlasnym zyciem tylko ratuje ją i robie co moge, aby się nie zapiła, zasnęła z petem w ręką i umarla, ale zmienila swoje zycie? Dlaczego uslyszalam kiedys od dwoch religijnych kobiet, ze mam dar opowiadania, jestem dobra w handlu, a nie umiem sprzedać siebie w CV albo podczas rozmowy i boje sie pojsc do pracy? Dlaczego nie moge miec normalnego zycia? Dlaczego od dziecka uwazalam sie za lepsza, mimo, ze palenie papierosow, brak wykształcenia, pracy, prawa jazdy nie czyni mnie taką? Dlaczego wole byc ofiarą i wzbudzac litosc, zamiast odwaznie kroczyc po swoje? Dlaczego mam ochote cos ukrasc i pojsc do wiezienia, robic nic, niz upokarzac się, zagryzac wstyd i zaczac zyc? Dlaczego ratuje koty, a w domu z nerwow mam ochotę urwać im głowę, gdy rozrabiają? Dlaczego doznalam na jakiejś mszy za Maryję gdzieś w wojewodztwie łódzkim, będąc przypadkiem z mama kolezanki, dziwnych rzeczy, o ktorych nie mam z kim porozmawiać, a jednoczesnie boje sie krytyki i nie uwierzenia, tak jak ja nie uwierzylam w swiadectwo kobiety o znalezieniu krwi na obrazku? Dlaczego bardzo nie lubie zimna i nawet teraz trzese sie to piszac, bo mieszkam w starej kamienicy, bez ciepłej wody i ogrzewania, bo wszystko jest na centralny piec? Ratunku i jednocześnie pierdolic to. Jednoczesnie w swietle i w mroku. Za dobra dla ludzi, zbyt obojetna dla siebie. Wierzaca jednoczesnie w znaki, rozmawiajaca wieczorami z placzem z "czymś", czująca za duzo i nie radzaca sobie z tym, martwa i żywa. Nie wiem co robic. Widzę to, co za horyzontem, jednoczesnie wiem, ze kopiac patykiem moge nie dozyc zobaczenia piekna, wjec czekam, az ktos rzuci mi mlot.
Czuje jak bym cie znał.
Może dlatego że cie znam.
Nie martw sie.
Jesteś normalna.
To próba i ją przechodzisz zgodnie z planem.
Ta próba kończy sie dziś.
Masz dziś troche szczęścia.
Poświęć mi kilka minut .
Ja Jestem tu dla ciebie.
Oto lud wierny, szukający Boga
❤
❤
❤