kpt Sławek Stróżak

IRAQ-Dowódca patrolu kapitan Sławomir Stróżak z 18. Batalionu Desantowo-Szturmowego w Bielsku-Białej wyszedł z wozu, by sprawdzić, czy nie jest to mina. Jego podejrzenia okazały się słuszne - bomba, najprawdopodobniej odpalona zdalnie, eksplodowała, gdy tylko oficer się do niej zbliżył.

[@andrewzak6127]

Film bardzo wzruszający i zmuszający do zadumy nad ...krótkim... naszym życiem. Mam tylko nadzieję że jeszcze gdzieś w innym wymiarze spotkamy się... (kuzyn Andrzej)

[@norbertnn.3968]

Był moim dowódcą w Kosowie. Szacunek.

[@ΝώνταςΓκαμαλέτσος]

I met him during our tour in Kosovo, in 1999. He was the plattoon commander in Gereral Jankovic BXP. I was the Greek plattoon commander of the Traffic Control Coy. We were good friends and we used to have long talks about lots of things. RIP my friend, and keep us safe from above!

[@zygfrydmamut7562]

Znam Pana porucznika osobiście, niestety nie grzeszył on rozumem i to też ostatecznie go zabiło.
Za tym, że nie był tytanem intelektu świadczy choćby fakt, że mimo długoletniej służby w wojsku nie był w stanie przeskoczyć stopnia porucznika.
Kapitanem stał się dopiero po swojej "głupiej" śmierci.
Żołnierze którzy służyli w kompaniach przez niego dowodzonych też nie mieli dobrego zdania na jego temat.
Przykro to pisać, ale taka jest prawda.
Tworząc takie filmiki tworzy się zakłamaną legendę.

[@marco19-73]

O zmarłych albo dobrze albo wcale...
Znałem por. Stróżaka osobiście, razem służyliśmy w 1 kompanii szturmowej, i niestety muszę się zgodzić z Tobą.
Często był obiektem drwin ze strony kadry, o szeregowych nie wspomnę.

[@zygfrydmamut7562]

@@marco19-73 Zawsze powinno się mówić i przedstawiać prawdziwe fakty a nie tworzyć wyimaginowane nie oparte na faktach "legendy".
Dlatego napisałem ten mój poprzedni wpis.
Co do pana porucznika:
Jakim człowiekiem był, takim był, ale na pewno nie był złym i nikczemnym człowiekiem, a dobrych ludzi (czy tych bardzo mądrych, czy też trochę mniej) zawsze jest mi szkoda.
R.I.P.
Pozdrawiam

[@hamihamilton8491]

@@zygfrydmamut7562nie zgadzam sie. Był dowódcą mojego plutonu. Lato 98 16bdsz -next 18bdsz (Dudek, Bodzio i Łukasik pozdrawiam was cioty 😉) Miło go wspominam był ok, wojsko traktował z pasją, lubiał swoich podwładnych i wymagał od nich zaangażowania. Nie był typem włazidupka którym łatwo kariere i awanse w armi robić.
Świeć Panie nad jego duszą.

[@zygfrydmamut7562]

@@hamihamilton8491 Oczywiście ma Pan prawo do własnej oceny Pana Porucznika.
Szanuję Pańskie zdanie.
W 2003 roku Pan Porucznik dowodził już kompanią szturmową.
Pozdrawiam

[@hamihamilton8491]

​@@zygfrydmamut7562 szanuje go za to że nie był jednym z tych co nie pedagogicznie foforyzowali swoich pupilków ziomków, lub jednym z tych co wysługiwali sie szwejem do celów prywatnych np umycia samochodu etc.. takiej patologi naoglodałem sie sporo ...jedni co tydzien na przepustke drudzy raz na miesiąc... miał swoje zasady... słyszałem ze głupio zginął ale co by było gdyby on tam nie był... może wiecej by zgineło, nikogo nie posłał tam, pewnie ocenił ze ryzyko niewielkie, popełnił błąd jak każdy z nas.. ale zrobił najważniejsze .. zauważył ..zainterweniował.

[@oliloli7344]

Biedny hłopak on umarł

[@AW-iz7ce]

Wracajcie chłopaki do domów lepiej jesteście na obcej ziemi wmieszani w nie nasze sprawy.Nie przelewajcie Swojej krwi

[@oliloli7344]

Adam Wolański za późno umarł

[@english-is-fun]

Uczyłem go angielskiego na kursie w Krakowie. Do dziś go wspominam i nie mogę tego pojąć.