To obwiązkowe bycie hetero dręczyło mnie przez całe dzieciństwo i wczesne lata nastoletnie XD. Od dziecka zawsze dorośli (i rówieśnicy też ) zawsze pytali "o kto ci się podoba" i miałam te presję ,że ktoś musi mi się podobać i w każdym serialu czy filmie szukałam tego jednego męskiego bohatera który ma być moim crushem (dosłownie robiłam za i przeciw kto jest lepszy do bycia moim crushem XD). Dopiero mając 16 lat trafiłam na definicje Aseksulizmu i uświadomiłam sobie że jestem Aseksulna. Nie mam już tej presji że muszę być zakochana, ale to jest trudne do zrozumienia dla mojej rodziny, bo moja mama ciągle uważa mnie za Hetero XD
@@misaamane7459 idk może też jestem aro. Wszystkie co wiem o sobie to,to że nie podobają mi się ludzie i nie widzę nikogo jako atrakcyjnego. Każda queerowa osoba przechodzi inną drogę i nie powinnismy tego kwestionować.
na szczęście rodzice chronili mnie przed tym przymusowym wepchaniem do wszelakich przypisanych ról społecznych... dopuki nie dowiedzieli sie że jestem LGBT x,d w tedy zaczęło sie robić gówno nie rodzina, ale już im przeszło na szczęście, ale trauma z tego mi już nigdy niestety nie przejdzie.
nawet nie wiesz jak bardzo potrzebowałam usłyszeć, że osoby aseksualne istnieją i nikt nie ma prawa nas leczyć. naprawdę nie zliczę ile razy usłyszałam w swoim życiu komemtarze typu "brakowało ci prawdziwego mężczyzny" i inne podobne i jak bardzo ludzie próbowali mi wmówić, że jestem hetero bo przecież byłam w związku(:
Jestem tym przypadkiem gdzie nie zdawałam sobie sprawy że jestem biseksualna. Uświadomiła mi to dopiero terapeutka. Od 10 lat jestem w hetero związku ale w końcu do mnie dotarło, że dziewczyny też mi się podobają romantycznie. To było dla mnie fascynujące odkrycie. Wreszcie lepiej siebie poznałam i zrozumiałam pewne myśli i zachowania które miałam w przeszłości. Bardzo fajne odkrycie i jest to przyjemne uczucie.
@@mertagledzi taaak, dokładnie. Kiedyś przeczytałam że to jest normalne że dziewczyny mogą się inaczej podobać i faceci też. Seksualność to bardzo elastyczny temat i warto sobie dać szansę. Może być np. tak że podoba nam się dziewczyna, ale nie czujemy pociągu seksualnego, ale to też może przyjść z czasem jeśli damy sobie szansę. Po prostu jest tyle zmiennych że ja sama byłam w szoku jak ludzki umysł działa :D warto się tym zainteresować.
To całe wpajanie wzorców zawsze mnie irytowało. Od dziecka wszystkie ciotki i ogółem otoczenie próbowali wmówić mi, że dziewczynka to musi w sukienkach chodzić itp. Na szczęście mam bardzo wspierających rodziców, którzy mówili mi, że nie, jak nie chcę, to nie muszę. No może mama czasem wspomniała coś o tym, że mogłabym założyć sukienkę, ale już dała sobie spokój. Najlepszą relację mam z tatą i nigdy nie czułam się zobligowana do manifestowania "kobiecości" i surprise, surprise, nie jestem lesbijką xD, naprawdę dużo zależy od tego kim się urodziliśmy, a nie od wychowania
ja jako osoba biseksualna, ostatnio słyszałam komentarz od rodziców koleżanki, że ta właśnie koleżanka ma uważać na spotkaniach ze mną, bo jeszcze ją zacznę podrywać. pomocy.
Bo ludzie myślą, że facet w kobiecie może widzieć tylko obiekt miłosno-seksualny więc zakładają, że jak ktoś jest bi to chce się przespać z każdym kogo widzi. Ne żeby w ogole były relacje damsko-męskie gdzie osoby w życiu nie pomyślą o sobie seksualnie mimo iż są hetero
Fajnie, że poruszyłaś ten temat :D! Co do argumentu, że "geje nie mogą mieć dzieci" to jeszcze zabrakło mi kontekstu na zasadzie "jak ktoś jest homo, to na bank jest pedofilem". Strasznie mnie wkurwia taka generalizacja tego, a jest w Polsce jedna fundacja (Życie i Rodzina), która ten argument bierze jako podstawę do tego, aby zabrać osobom homo wszelkie prawa. A prawdziwy cyrk tej fundacji to zakładka niosąca tytuł "stop dewiacji", w którym na przykład dowiemy się, że osoby homo żyją 20 lat krócej od osób hetero (co dla mnie brzmi co najmniej niedorzecznie). W ogóle działalność tych aktywistów jest niezwykle krzywdząca. W 2021 roku pod koniec października, miało miejsce pierwsze czytanie projektu tej fundacji tzw. "Stop LGBT". Ustawę tą oczywiście przyjęto, a jakże inaczej w Polsce. Podczas pierwszego czytania porównano osoby LGBT do oddziałów III Rzeszy i do hitleryzmu (XDDD).
Akurat teoretycznie te 20 lat życia miej w teorii może być prawdą ( nie wiem nie sprawdzałam ) bo przez homofobię wiele takich osób może targnąć się z powodzeniem na własne życie lub paść ofiarami przemocy jak morderstwa czy pobicia ze skutkiem śmiertelnym Co znaczy że oczywiście wina w takiej sytuacji jest po stronie homofobów a nie samych gejów aleee to już będzie zignorowane bo nie pasuje do agendy "Życie i Rodzina"
Wyobraź sobie jak ja będąc aseksualnym chłopakiem muszę zmagać się z niezrozumieniem, które panuje wśród ludzi :v to jest czasami już nie do zniesienia. No bo jak to, chłop co nie chce ruchać baby? Skandal!
i tez co do AFISZOWANIA SIE Z BYCIEM LGBT, jesli ktos doslownie ssie komus twarz na ulicy niewazne czy jest to chlopak z chlopakiem, chlopak z dziewczyna czy malpa z psem to tak czy siak jest to obrzydliwexd a zeby miec problem do dwoch dziewczyn trzymajacych sie za reke, nie mogac sie wrecz powstrzymac od obrzydliwych komentarzy to serio trzeba miec problem ze sobaxd
Poza tym osoby hetero afiszują się bardzo mocno na każdym kroku, gadają o tym, że mają żonę/męża. Jak robią ślub to tak by cała ulica słyszała. Już nie mówiąc o tym jak wiele w popkulturze jest wciskania gadania o heteroseksualnym seksie
Ja mam wobec tych osób dość mocno zdrowo-minimalne podejście na zasadzie "bądź/żen się/miej dzieci z kim chcesz pod warunkiem że nie robi to nikomu krzywdy" Dlatego jednak mimo to bardzo bym chciał legalizację związków homoseksualnych oraz adopcji dzieci przez oraz tolerancji polskiego prawa wobec zmiany płci
Jeśli chodzi o tę teorię z pingwinami, to właśnie używałam jej jako argument, że skoro w naturze istnieją osobniki w parach homo i opiekują się tym zagubionym jajem, i wydaje mi się, że czytałam gdzieś, że znajdują jakiś kamień i traktują go jak jajo? XD no to dlaczego coś takiego u ludzi miało by być jakimś wynaturzeniem i czymś złym? Ale zdałam sobie sprawę, że porównywanie ludzi do zwierząt jest trochę z dupy, bo w sumie można tym manipulować zgodnie z tym, co chce się udowodnić. Ktoś by powiedział, że samice dążą głównie do wydania potomstwa bo taka ich natura, to u człowieka jest tak samo i kobiety nadrzędnym celem jest właśnie urodzić dziecko, bo tak ewolucja działa, a mężczyzny to dziecko spłodzić, inaczej to jest wbrew naturze. A przecież tak to nie działa u człowieka, ale w naturze faktycznie tak jest, że zwierzęta dążą głównie do kopulacji w celu przetrwania gatunku. I tak można sobie przekręcać wszystko pod swoją tezę. Oczywiście, że jesteśmy ssakami i jesteśmy mega podobni w jakiś sposób ale podstawowy i mega istotny element, jaki nas różni to świadomość, a co za tym idzie sumienie i tak dalej, no generalnie o wiele bardziej wykształcony mózg. I to właśnie wiele zmienia. Tak jak pingwiny homo mają potrzebę opiekowania się jajem tak ludzie homo mogą mieć taką potrzebę i to nie jest nic nienaturalnego ale nie porównywałabym tego raczej. Bociany np. zrzucają z gniazda młode, które jest chore lub najbardziej "cherlawe", no u ludzi coś takiego jest nie do pomyślenia, żeby się pozbywać w taki sposób chorego dziecka xD wiem, że dość skrajny przykład ale chodzi mi o podkreślenie tego, że porównywanie zachowań zwierząt i ludzi jest bez sensu w wielu aspektach.
Tak, argument z naturą jest ogólnie wadliwy, bo masa rzeczy we współczesnym świecie jest niezgodna z naturą, a też zgodne z naturą rzeczy są wg nas np. niemoralne. Ale ta niewinna teoria mi się bardzo podoba i ma sporo sensu, jeśli wziąć pod uwagę, że jednak natura jakoś tam "maczała w tym palce" :D
Wyrwę trochę jedno stwierdzenie z Twojej wypowiedzi do którego chciałabym się odnieść, czyli te o "świadomości i sumieniu " ludzi w przeciwieństwie do zwierząt. Prawie zawsze podczas rozmów wszelakich o zwierzętach pada to stwierdzenie, że zwierzęta nie mają świadomości a ludzie tak. I tu zaczyna filozoficzna część dyskusji i kłótnia głównie o definicje. Bo ludzie piszą o świadomości ale jak proszę o to żeby zdefiniowali co mają konkretnie na myśli i wykazali różnice chociażby między moim psem a mną w tym zakresie to zwykle dyskusja usycha albo ktoś zaczyna się denerwować na mnie zamiast odpowiedzieć, albo ewentualnie prawi dość nieudolne argumenty. Jestem ciekawa czy mogłabyś rozwinąć swoją myśl? To bardzo interesujący temat, tym bardziej że zgodnie z teorią ewolucji jesteśmy tylko rozwiniętymi małpkami 😁 Zapraszam do dyskusji ☺️
Dobra odniosę się jednak do reszty komentarza też. Zależy moim zdaniem jak się ten argument z naturą sformułuje. Ja odczuwam to tak: to nie tak, że ludzie robią coś tak jak pingwiny (wówczas słusznie zauważasz że ok, ale nie robimy innych rzeczy które robią zwierzęta). Dla mnie ten argument służy jedynie pokazaniu że nie jest to coś "wbrew naturze". Prędzej już możnaby było to rozpatrywać może w jakichś kwestiach etycznych? W sensie tak jak napisałaś o słabszych pisklakach, u człowieka nie byłoby to wbrew naturze (natura eliminuje wszak słabsze osobniki), ale bardziej nieetyczne? Nie wiem, taka luźna myśl ☺️
24:00 tak powinno być. Na papierze w związku małużeńskim nie ma w sumie znaczenia płeć, bo w rozumieniu urzędowym ma znaczenie że jest to związek dwóch osób i tyle.
Obawiałem się ten film obejrzeć, ale miło się zaskoczyłem. Bardzo ciekawy. Pominęłaś jeszcze jedną istniejąca niestety i o dziwo grupę, czyli osoby homo które są negatywnie nastawione do tych spraw. Wcale takich osób nie jest mało... Sam się do nich przez lata zaliczałem, żeby czuć się "lepszym", czy coś takiego. Dało się to zauważyć nawet na twojej grupie, za co zostałem zablokowany i bardzo nad tym ubolewam. Pozdrawiam
Mi, jako trans facetowi, ludzie na twitterze pisali, że jestem trans, bo ojca nie miałem przez kilka pierwszych lat życia xddd polski twitter to niesamowite miejsce
Pamiętaj że brak męskiego wzorca w twoim otoczeniu, mógł mieć wpływ na twoją tranzycję, lub był składową innych czynników takie jak. wady biologiczne, wadliwe środowisko w którym nie mogłeś/mogłaś się odnaleźć, być od dziecka wychowywanym nieodpowiedzni sposób itd. Problem tylko w tym że pewnie ty usłyszałeś od półmózgów na twitterze "trans, ale co się dziwić jak frajerowi nie miał kto lania dać xd" czyli od ludzi którzy za nic mają rozsądną dyskusję w tym temacie.
Mnie strasznie krindżują takie stereotypowe wzorce zachowań co do płci, często są bardzo szkodliwe i dyskryminujące, a najważniejsze jest żeby być dobrym człowiekiem a nie chamem
Kocham Merta twoją twórczość. Oprócz tego, że jest po prostu ciekawa, to też pozwala mi się uspokoić w trakcie gorszych momentów. Niesamowicie się cieszę, że powstał podcast (czemu udało mi się znaleźć go tak późno?!). Ten odcinek wycisnął ze mnie nawet kilka łez wzruszenia. Jako osobie ze środowiska LGBT bardzo przyjemnie mi się słuchało tego wszystkiego, o czym teraz mówiłaś. Super jest mieć tak wspaniałą sojuszniczkę!
27:38 i to jest bardzo ważny punkt który poruszyłaś. Jednak jest mały problem z męską częścią która też mogła by chcieć mieć biologiczne dziecko. Oczywiście u kobiet chęć posiadania potomstwa jest mocniejsza. Nie zmienia to jednak fakty że gejom zostaje przeważnie tylko adopcja, nielicząc wyjątkowych przypadków "wynajmowania rodzicielek".
4:30 poznałem takie osoby, które się tak zachowywały, jakby bycie "homo" to było dla nich cechą charakteru! Nie dało się z nimi o niczym pogadać tylko o orientacji xd
Jakby ja podchodzę do tego tak że tacy ludzie sa tacy jak każdy inny i raczej nie zwracam uwagi na to jakiej są orientacji. Sam się złapałem na tym że jak poznałem dwie koleżnaki mojej kuzynki które były w związku to dopiero po powrocie do domu przypomniałem sobie że są homo, bo podczas rozmowy z nimi nie myślalem o tym mimo że byłem świadomy że są w związku.
29:05 to są "wynaturzenia" bo to nie jest "naturalny" sposób, nie oznacza to jednak że jest to zły sposób. Bo ludzkość się rozwija i wypacza coraz więcej naturalnych przywar.
Mnie zawsze bawi, jak kontrowersyjna jest dla ludzi moja opinia, że dzieci nie muszą być wychowywane "płciowo". W sensie, że to czy masz córkę czy syna serio nie ma wpływu na 95% wychowania. I ludzie myślą, że to znaczy że ja w ogóle nie będę uwzględniać płci mojego dziecka i traktowac je jako niebinarne XD Gdzie ja po prostu wiem, że społeczny podział na płcie to BULLSHIT. To jaką ja presję czułam jako dziecko, że muszę być dziewczęca, że spódniczki, lalki, taniec i języki zamiast piłki nożnej i gier XD Jestem cispłciową kobietą, a i tak czułam jakiś dysonans i tą głupią presje. A najbardziej to mnie rozwala, że przez pół życia nie dotarło do mnie, że jestem biseksualna. Tak bardzo jesteśmy uwięzieni w tym hetero świecie, że ja moje zainteresowanie kobietami traktowałam jakoś... platonicznie? XD Myślę sobie o tej 9letniej Martynce mającej crusha na Esmeraldzie z dzwonnika z notre dame i śmiać mi się chce, że mój mózg odbierał to zupełnie inaczej niż zainteresowanie facetami. Coming out coming outem, ale najpierw trzeba samemu sobie zdać sobie sprawę XDD Cieszę się że idzie to w takim kierunku że dzieciakom jest teraz dużo łatwiej
26:47 to co w spomniałem w jednym z komentarzy. Jest odsetek ludzi homo i nic się na to nie poradzi, już są i tyle, liczba urodzeń się nie zmieni. Ale jestem przeciwnikiem szerzenia tego w śród dzieci wśród których oreintacja czy płeć nie jest jeszcze w pełni wykształcona do ukończenia bodajże 21 roku życia jak się nie mylę.
Jestem aroace, jednak mój stosunek do związków romantycznych i seksualnych jest zupełnie inny. Uwielbiam oglądać romanse czy słuchać romantycznych piosenek (nawet pewnie mogłabym być w romantycznej relacji, chociaż o wiele bardziej podoba mi się wizja bycia w relacji queerplatonic), ale seks mnie odrzuca. Po prostu mnie to brzydzi. Z tego powodu zdarzyło mi się raz płakać na moich urodzinach, bo puścili seksualną piosenkę. Nie wiedziałam dlaczego mnie ona tak odrzuca, wiedziałam tylko, że nie potrafię się zmusić do słuchania jej. A także byłam bardzo przeciwko wszelkim scenom seksu, a nawet po prostu przeciwko temu, żeby ludzie mieli seks (wydaje mi się, że tutaj duże znaczenie ma wychowywanie się w chrześcijańskiej rodzinie, gdzie czystość i dziewictwo jest uznawane za cnotę). Teraz, kiedy wiem, że jestem osobą aseksualną, temat seksu jest dla mnie o wiele łatwiejszy, bo rozumiem, że inni to lubią, a ja nie i to jest normalne. Oczywiście, nadal mnie to brzydzi, ale mam tą świadomość, że inni znajdują w tym przyjemność. Gdybym wiedziała o aseksualności wcześniej, na pewno mój stosunek do tego w przeszłości także byłby inny i mogłabym uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, takich jak ta na moich urodzinach. Dlatego ważne jest mówienie o tym, żeby osoby wiedziały, że coś takiego istnieje.
Co do oczekiwań społeczeństwa, ja mam to szczęście, że mój starszy brat także nie jest zainteresowany romansem (podejrzewam, że może być przynajmniej na spektrum aroace, jednak raczej nie dowiem się tego nigdy, bo jest zbyt przeciwko LGBTQ+, aby to w ogóle rozważyć). Oczywiście, rodzina nadal robi żarty, jednak to on głównie musiał je znosić, bo kiedy ja doszłam do tego wieku, to już raczej rodzice byli przyzwyczajeni do tego, że ich dziecko jest okay bez relacji
Moja mama ostatnio powiedziała, że (cytuję) "Teraz to pokazują wszędzie tych gejów, walczy się o te ich prawa, a potem dzieci myślą, że są homo" Pragnę zaznaczyć, że w wieku nastoletnim jest się już biologicznie jakoś tam przygotowanym seksualnie i czemu ktoś nie może spróbować odkryć swojej orientacji, jako, że heteroseksualizm nie jest formą domyślną. Jak taka osoba stwierdzi, że podobają mu się osoby tej samej płci no to jest innej orientacji niż hetero, a jeśli mu się nie podobają, to jest hetero. I tyle
27:15 cywiliacja Europejska na prawdę powoli upada w tym zakresie. Ludzie u nas nie chcą mieć dzieci bo mimo wzrostu poziomu życia to jest coraz mniej rodziców, bo dziecku też trzeba zapenić podobny poziom życia, a ludzie współcześnie mają problem ze znalezieniem mieszkania a co dopiero mieszkania rodzinnego. Kraje mało rozwiniete za to mnożą się na potęge w porównaniu z krajami wysoko rozwiniętymi. Ludzie jako zwierzęta odczuwające bezpieczeństwo i dostatek we współczesnych czasach nie czują potrzeby rozmnażania się bo jest to motywowane stresem i chęcią przetrwania. Ale to temat na inną rozmowę.
19:58 gniew, czy personalne urazy lub emocje nie są usprawiedliwieniem w żadnej sytułacji. To pozwala zrozumieć zachowanie tych osób, ale ich nie usprawiedliwia. Tak samo jak z tymi poglądami "kupa gówna" które dysktuminują osoby bo się one komuś nie podobają. To też nie usprawiedliwia takich osób że ktoś im się nie podoba, ale tak samo pozwala na zrozumienie ich zachowania. Mimo że kogoś nie lubimy to nie mamy prawa do dyskryminowania go z tego powodu.
Bardzo ładne podsumowanie tak powinno być. Każdy ma prawo kochać kogo chce. Uczym dzieci że "tatuś i mamusia" to standardowy naturalny układ, ale zdarza się też "tatuś tatuś" i to też nie jest nic złego. Niech aktywiści nie niszczą pomników i nie obrażają kościołów. A patusy niech przetaną na nich pluć i rzuacać akamieniami, a kościół niech nie będzie wobec nich wrogi. Bo ludzie rodzą się z dużo gorszymi żeczami niż inna orientacja np.down, albo autyzm. Więc to że ktoś chce zawrzeć małużeństwo z osoba tej samej płci to nie problem w kontekście innych problemów tego świata.
Nie wiem, jak wyglądają oferty pracy w Polsce, ale w Niemczech teraz już trzeba pisać np. “wir suchen einen Ingenieur/ eine Ingenieurin (m/w/d)”, czyli coś w stylu szukamy inżyniera/ inżynierki i to m/w/d jest od männlich (płci męskiej), weiblich (płci żeńskiej) lub divers (płci różnej/niezdefiniowanej). W taki sposób załatwili problem językowy, bo gdyby tego m/w/d nie było, to automatycznie poszłoby, że szukają inżyniera (mężczyznę) lub inżynierkę (kobietę). W Polsce spokojnie możnaby napisać “szukamy na stanowisko inżyniera osobę płci męskiej, żeńskiej lub innej...”. Divers można też w Niemczech wpisać w akcie urodzenia dziecka lub można po prostu zostawić puste pole (żeby w przyszłości to dziecko samo sobie wybrało). W przypadku, gdy taka osoba zostaje matką lub ojcem nie używa się tych określeń, lecz słowa “Elternteil”, czyli jakby “rodzic dziecka” i już nawet w papierach (np. wyrabiając paszport) jest coś w stylu “na wyrobienie paszportu dla dziecka XY wyrażają zgodę: rodzic dziecka I lub matka (podpis) oraz rodzic dziecka II lub ojciec (podpis). Tak samo jest przy wniosku o urlop wychowawczy lub o Kindergeld, czyli jakby 500+. Da się? Wszystko się da.
"koniecznie zrob mi zdjecie w tych kaloszkach!" xDDD A nawiązując do samej treści odcinka! jestem transpłciowym chlopakiem, który w dodatku lubi chlopaków więc pełen serwis xD moje zycie nigdy nie bylo usłane różami bo mimo ze moje siostry czy ich partnerzy są wspierający w tym temacie to uczęszczam do szkoły, w której niekoniecznie ludzie mnie akceptują. poznalem tez sporo osob, ktorym nawet jak podsunie sie pod nos badania przeprowadzane wiecej czasu niz oni sa na swiecie, to i tak sie do niczego nie dojdzie bo oni wiedzą lepiej niz naukowcy i lekarze xd w życiu nie sądziłem że bede zgadzac sie AŻ TAK BARDZO!!! z jakimś internetowym twórcą. zazwyczaj ich poglądy, mimo tego że sami mogą być lgbt są bardzo przestarzałe lub pojawiają się sytuacje, w ktorych np. gej jest transfobiczny (+dochodzą do tego jeszcze jakies braki czy inne dezinformacje). a twórcy zaś heteroseksuali, bo takich (glownie) na codzien ogladam raczej maja wywalone na ten temat i nie sa ani sojusznikami, ani przeciwnikami. jednak kiedy juz cos powiedzą na ten temat to zawsze wiem kiedy ktos za chuja nie wie o czym plecie xD doslownie nie ma rzeczy w tym filmie, z ktora bym sie nie zgodzil. najbardziej sie ciesze ze poruszylas fakt tego ze bycie osoba homo, bi etc nie zawsze idzie w parze z seksem. nawet nie mowiac o osobach asekualnych to przeciez zycie osob niehetero nie polega TYLKO na seksie. tak samo jak osob heteroseksualnych z reszta. jestes naprawde komfortowym twórcą i mam nadzieję ze z biegiem czasu bedzie takich osob wiecej w polskim internecie
Bardzo dobry podcast! Mnie najbardziej razi argument o możliwości posiadania potomstwa - jestem hetero i nigdy nie będę mogła mieć dzieci! Tymczasem w USA osoby homoseksualne (kobiety) mają możliwość skorzystania z banku spermy i zostają szczęśliwymi mamami, co jest dla mnie jak najbardziej OK. To, że ktoś jest hetero, nie oznacza, że będzie mógł mieć potomstwo
marze o swiecie, gdzie filmiki takie jak ten nie sa potrzebne. zacznijmy traktowac sie jak ludzi, z empatia. swiat gdzie milosc to milosc, niewazne z kim i jak to moje najwieksze marzenie przysiegam
33:00 obalanie różnic płciowych jest złem bo próbuje zaprzeczać faktom biologicznym. Natomiast przeciwdziałanie tranzycji świadomych dorosłych osób również jest złe. Bo powinno być to prawo każdego dorosłego człowieka.
A co do zmiany płci, to każdy powinien mieć do tego święte prawo ale dopiero po 18 roku życia, gdy osoba jest już dojrzała emocjonalnie zazwyczaj i według umowy społecznej jest w pełni świadoma czego się podejmuje. A co do traktowania takich osób, to zależy, bo jeśli zmiana płci polega tylko na nazwyaniu się inaczej i założeniu perłki to mężczyzna który chce byc kobietą powinien być prawie dalej traktowany jak mężczyzna (brać udział tylko w męskich zawodach, obowiązkowa służba wojskowa, toaleta męska itp). Ale jeśli tranzycja odbywa się w sposób totalny i (o ile to możliwe na chwilę obecną) całkowicie fizycznie i psychicznie stanie się kobietą to powinnien byc traktowany jak kobieta.
21:00 no własnie ja jestem negatywnie nastawiony tylko do tych skrajnych przypadków. No bo co złego w tym że ktoś robi protest bo walczy o równe prawa? Problem zaczyna się gdy pewne osoby z tej grupy zaczynają wchodzić do szkół i uczyć dzieci że osoby homo mają piekniękniejsze postrzeganie świata albo że tranzycja płci w wieku 8 lat jest okej. No to takie przypadki są medialne i negatywnie odbijąją się na ogółu.
Mam tak samo przed nagrywaniem mam cała recenzję w głowie. Odpalam mikrofon i plącze mi się język, zapominam słów, nagle dopada mnie chrypka ( której wcześniej nie miałam) króliki zaczynają chałasować mimo, że w cześniej leżały i spały. Telefon zaczyna dzwonić 😒
Z tym "przymusem bycia hetero" jest u mnie zabawnie, bo zanim ogarnęłam, że jestem bi to w ogóle mnie kolesie nie pociągali. Dopiero jak się pogodziłam z tym kim jestem i że nie ma w tym nic złego, że mnie panie pociągają... zaczęło mnie też ciągnąć do mężczyzn ^^
Aaa no... I z tą seksualnoscią w orientacji... To jest kalka z angielskiego, bo przecież po angielsku sex to płeć. Myślę, że z tego powodu lubię mają też problem z edukacją seksualną, bo polska nazwa sugeruje, że chodzi o stosunek a tu chodzi przede wszystkim o płeć, bo przecież dzieci nikt nie uczy jak się uprawia seks. Wydaje mi się, że właśnie stąd też bierze się problem z transseksualnoscią w Polsce, bo przecież skoro tylko o seks chodzi to musi być tylko fanaberia. Tu brakuje podstawowej wiedzy a takie nazewnictwo w pewien sposób nakierowuje na nieprawidłowe myślenie.
Moze jestem zbyt ostra, ale jeśli jesteś homofobem, jesteś u mnie na równi z seksistami i rasistami, to ten sam rodzaj ludzkiego śmiecia. Naprawdę, jak można w tak prymitywny i zwierzęcy sposób dyskryminować ludzi, ja rozumiem, że jaskiniowcy mogliby coś takiego zrobić, ale w 21 wieku?
21:25 to akurat zostało wyjaśnione przez biologów. Kobieta jest postrzegana jako płeć piękna i to o kobiętę się ubiega a nie o faceta. Tym samym jest zwiększona szansa że kobieta będzie lesbijką niż facet gejem. Ponad to kobiety biologicznie kojarzą nam się z czymś czystym i bezpiecznym a facet nie koniecznie. I co najważniejsze seksualność dwóch mężczyzn kojarzy się ludziom z seksem analnym co jest dość niebezpieczne ze strony biologi, a mózg negatywnie widzi coś niebezpiecznego.
30:30 nie "muszą" ale "powinny" nam się podobać osoby przeciwnej płci. Ale jeśli ktoś już jest homo to nie jest w stanie nic z tym zrobić i nie powinien się czuć zobligowany do wchodzenia w związek z kimś kto im sie nie podoba, to tak jakby mnie (chłopka) ktoś zmusił do związku z innym chłopakiem.
31:00 Jeśli ktoś (przypuśćmy facet) jest Bi i podoba mu się pewna kobieta ale również podoba mu się pewien chłopak. I nie może się zdecydować do kogo zagadać bo z obojegiem się dobrze dogaduje i oboje po równo mu się podobają, to albo trójkąt xd, albo jeśli nie ma takiej możliwości to powinien wybrać kobietę, tak ja uważam. Bo tu dochodzi wybór między szerzeniem normalności, albo opowiedzenie się za czymś mniej konwencjonalnym, jednak ja uważam że chyba wybrane kobiety przez bi mężczyznę jest właściwsze ze względów biologicznych i społecznych bo raczej para heteroseksualna ma większą łatwość w podziale obowiązków w domu na przykład przez wynikające różnice bilogiczne (nie chodzi mi o "kobieta do kuchni").
22:20 nie koniecznie zawsze, ale przeważnie tak samo jak seksualność hetero też nie musi od razu być kojarzaona z penisem. To jednak jest to większość i ludzie tak to kojarzą.
17:10 chciałbym wspomnieć że dobrze że podkreśliłaś że orientacja jest genetyczna a nie wrodzona i ludzie się już tacy rodzą. Tylko warto też jednak pamiętać że każdy człowiek jest mniej lub bardziej homo czy hetero, bo nie ma idealnie heteroseksualnych osób i idealnie homoseksualnych osób. To też z tego powodu zdarza się że homoseksualizm jest częściowo nabyty w skutek dysfunkcyjnego środowika lub przeżyć np. gdy chłopiec zostanie zgwałcony przez mężczyznę, lub gdy ktoś wiele lat spędził w więzieniu gdzie nie miał styczności z kobietami a miał już lekkie skłonności homoseksualne.
W kontekście wiary to mnie rozbawiło jak Ziobro się zesrał gdy dowiedział się, że Reformowany Kościół Katolicki zezwala swoim wyznawcom na śluby par jednopłciowych. Próbował ich wykreślić ze spisu związków wyznaniowych, ale coś chyba nie wyszło. xD
@@mertagledzi xd, ja jako katolik podchodzę do wiary na zasadzie "trzymaj się biblii, ale pamiętaj że głuwną cechą wiary chrześcijańskiej jest bycie dobry człowiekiem dla innych", więc jeśli w biblii pisze żeby potępiać osoby homo bo są "obrzydliwe" to oczywiście tego nie zrobię, ale będę mieć świadomość że homoseksualizm jest grzechem i mimo że nie będę nikogo za to prześladował to mam z tyłu głowy "lepiej by było gdyby byli hetero". Bo wiara to jest pewien krąg do którego każdy możę wejść jeśli chce ale musi przestrzegać pewnych reguł i członkowie tego kręgu nie mają prawa wpływać na osoby z poza niego. Bo Bóg nie jest zadowolny że dwóch facetów robi to czy tamto, ale jest jeszcze w gorszym nastroju gdy ktoś i co gorsza wierzący obrzuca ich kamieniami.
Jako osoba panseksualna nie raz słyszałam ŻE ALE TO BI BO SOM DWIE PŁCIEEEEEEEE, albo PAN TO BI ALE MASZ WIĘKSZĄ TOLERACJE (padło to z ust "znajomej" już teraz byłego chłopaka- związek bardzo toxic) Jako naczelna patelnia pozdrawia :3 i czekam na Mertcast o związkach ❤
Można być mocno zakłopotanym w kwestii rozróżnienia bi od pan, trochę żałuję, że tego nie poruszyłam w podcaście :D Ja to rozumiem tak, że bi nie dyskryminuje niebinarności ani trans, ale jednak cechy płciowe są istotne w kwestii dobierania partnera, na zasadzie że podobają im się takie kobiety czy tacy mężczyźni czy takie osoby niebinarne. A u pan te cechy płciowe w ogóle nie są istotne, bardziej jeśli ktoś wpasowuje się w "gust" tej osoby, to tyle wystarczy i może to być jakakolwiek tożsamość i płeć. Mam rację?
@@mertagledzi W zasadzie tak Jesteśmy "ślepi" na płeć (ja to tak rozumiem xD) Jeszcze ostatnio się dowiedziałam że jest coś takiego jak omniseksualność (jeśli źle tłumaczę/rozumiem proszę mnie poprawić) takie osoby mogą mieć coś w rodzaju preferencji
Kolejna patelnia wuhu. Długo mialam problem z odróżnieniem czy jestem bi czy pan, bo niestety definicje caly czas sie zmieniają. Ogolnie widze bycie bi jako umbrella term, ogolnie żeby powiedzieć ze lubi sie wiecej niz jedną płeć/ dwie lub wiecej/ odczuwanie homo i hetero attraction na raz. Pan, ze płeć nie ma znaczenia, omni ze lubisz wszysykich ale płeć ma znaczenie i mozesz miec preferencje. Ogólnie, siedze duzo na lgbtq+ tiktoku i naprawde często mi sie nie podoba to jak teraz ludziki zmieniaja definicje tak ze juz sie nie moge połapać o co chodzi eh xD no i jestem bi/ pan, co odkrylam dopiero w wieku 21 chyba, bo nie ogarnelam ze tak mozna i skupialam sie na facetach eh xD
Dziecko musi mieć mamę i tatę... Guzik prawda. Mój ojciec ewakuował się ze swojej roli kiedy miałem około 10 lat i myślę, że na dobre mi to wyszło. Mój ojciec był toksyczny i niestabilny emocjonalnie co nie pozostało bez wpływu na mnie i moją siostrę. Najsilniejsze wspomnienie z dzieciństwa z moim ojcem to kiedy z mamą go szukaliśmy, bo powiedział, że idzie się utopić. Jeżeli para homo decyduje się na adopcję dziecka jest przekonana do tej decyzji. Myślę, że w takich rodzinach nie ma takich sytuacji, jak w mojej. Kocham moją mamę, ojca też, ale mam do niego ogromny żal za wszystkie krzywdy, które wyrządził mojej mamie i nam. Nie było go w najważniejszym momencie mojego życia. Dosłownie, bo odzywał się raz na kilka miesięcy a widywaliśmy się raz na kilka lat. Czy taki model rodziny jest lepszy od rodzin, gdzie rodzice są tej samej płci? Nie wydaje mi się. Sorki za chaos w mojej wypowiedzi, ale mimo upływu prawie 20 lat temat nadal jest dla mnie żywy i ciągle boli.
A ja tam dla odmiany przyznam że jestem gejem i serdecznie nie podoba mi się LGBT, więc uznam to za pozycję neutralno-negatywną :P Nie podoba mi się jak nas reprezentują zboczeńcy na paradach. Cieszę się, że o tym wspomniałaś. U nas jeszcze nie ma tak źle jak w stanach, ale to kwestja czasu. Nie podoba mi się stygmatyzacja krytyki i żartów o gejach. Ludzie nie powinni się bać rozmawiać ani żartować na jakikolwiek temat. Nie podoba mi się kult tęczowej flagi. ...propagowanie stereotypu niemęskiego geja. ...upolitycznienie mojej oriętacji. ...te teksty w stylu "Oooo nietoperze też mają homoseksualizm"... a kurczaki mają kanibalzim, to nie jest dorby przykład! A chyba najbardziej nie podoba mi się ten bełkot że "bez aktywizmu LGBT to geje nie będą wiedzieć kim są i się ożenią wbrew swojej orientacji bo normy społeczne i sraty taty" Doceniam że tęczowi chyba chcą nam pomóc, ale efekt jest przeciwny do zamiarów, szczególnie dla tego że dla niektórych główną strategią jest atakowanie kościoła (to nie pomaga, to pogarsza sytuację), atakowanie tzw "tradycyjenj polskiej rodziny" (to też nie pomaga), albo dosłownie szczekanie na bogu ducha winnych ludzi (czemu mi to robicie?) Wydaje mi się że tak do 2016 homofobia umierała śmiercią naturalną, a potem coś sie stało i nagle tęczowe flagi są wszędzie i ludzie znowu mają liczne powody żeby nas nienawidzić. Jak na razie to LGBT wpycha mnie spowrotem do tej przysłowiowej szafy, bo patrząc na to co sie dzieje to wstyd się przyznać.
Dosłownie powiedziałeś to co mi siedziało w głowie! Mam kompletnie takie same poglądy. Nie chce żadnych kinków na paradach. Ogółem tych parad nie powinno być. Nie chce by moja orientacja była coś specjalnym co odróżnia mnie od innych ludzi, i nagle czyni mnie czymś magicznym, i superior od innych.
Wiem data ale tak se czytam historie ludzi więc też dorzucę swoje 5 groszy. Jako osoba transpłciowa, która jest tego świadoma od 5/6 roku życia (miałem wtedy zajawkę na oglądanie filmów medycznych i operacji i stwierdziłem, że jeśli można przeszczepić płuco, nerkę czy serce to można przeszczepić i penisa i postanowiłem że jak będę dorosły to będę pełnoprawnym chłopem (niestety 6 letni ja nie wiedział że nie dokonca tak to działa XD)) ukrywałem się z tym dość długo i dopiero w wieku 17 lat pierwsze osoby dowiedziały się o tym. Nie mam problemu z zaimkami, szczególnie w przypadku osób które znały mnie wcześniej bo wiem jak ciężko jest się przestawić na coś nowego. Moja siostra w domu dalej mówi do mnie w formie żeńskiej ale używa też nazwy Gruby (takie domowe przezwisko) mówiąc do mnie wtedy w formie męskiej. Jej znajomi nie znają mnie jako jej siostry, a jako jej brata. Podobają mi się dziewczyny jak i chłopaki, tego że nie jestem hetero zdałem sobie sprawę już samodzielnie w wieku jakoś 12-14 lat więc w takim okresie dojrzewania. Jestem osobą która szybko się zakochuje i nie wiem czy będę mieć kiedyś jednego partnera na stałe. Nie zdziwię się jeśli skończę w np związku grupowym. Mam też bardzo dziwne preferencje co do tego kto mi się podoba. Jakby jebać wygląd, jeśli dla mnie dana osoba pachnie przyjemnie i ma średniej długości włosy oraz również jesteś słowianem to ja jestem na tak (tak, jestem wybredny jeśli chodzi o rasę. Sry ale takie zboczenie jesli chodzi o przynależność kulturową. Oczywiscie nie mam problemu do ludzi z innych krajów). Chociaz nie będę ukrywać, że mam słabość do blondynów o jasnej skórze i niebieskich, szarych lub zieolnych oczach. Ale ludzie to nie simsy. Chyba. Dla mnie różne zapachy mają swój określony kolor, styl I pewną kompatybilność z innymi zapachami przez co w mojej głowie pojawia się często obraz całej postaci. Tak... propo postaci - piszę książkę w której z 2 bohaterów zrobiło się nagle 70... potrafię wczuć się i utożsamić z każdym kogo stworzyłem bo poniekąd wiem co to znaczy być tą postacią. Jakie to długie wyszło ;_;
Ja jako osoba homoseksualna w roku 2019/2020 również byłem w 100% za LGBTQ lecz z czasem sobie tak przemyślałem parę spraw i tak myślę czy te parady równości mają jakiś sens? Oczywiście może i dzięki nim dojdziemy do porozumienia ale jednak wydaje mi się, że trzeba po prostu się pogodzić z polskim rządem. Mam wrażenie, że gdyby nie te parady równości i inne jakieś akcje to niebyło by takiej nienawiści do LGBTQ bo troche to wygląda na narzuceniu innym osobą swego prawdziwego ja co ich wsumie zakładam jakoś bardzo nie obchodzi. Szczerze sam nie wiem co mam myśleć już o tym wszystkim jako osoba homoseksualna ale ja po prostu chciałbym mieć spokój już od wszelkich "dram" spowodowanych nierównością.
Proszę was jest 21 wiek a niektórzy to chyba w jakimś średniowieczu zaparkowali w ubiegłym roku przerabiałem eksperyment tolerancji i ja jako tolerancyjny człowiek nie dowierzałem co nie którzy ludzie myślą mówię tutaj o rodzinach które są za chorą propagandą polityki i kościoła (nie ma celu nikogo urazić) było dużo osób które swoje dziecko uczą tolerancji do takich osób ale da też takie które wmawiają swoim bachorom że to choroba psychiczna i później ten Bachor ma wodę mydlaną w mózgu i chciałbym jeszcze przejść do osób starszych co odziwo spotkałem małżeństwo które popierało LGBT całym sercem ale oczywiście natrafiłem też na dziadka co jego ojciec krew wylał za sprawiedliwość ten dziadek nazwał mnie utrawieniem co z moim charakterem źle się skończyło więc z moich testów doszło że człowiek powinien mieć własne zdanie a złe rzeczy zachować dla siebie
Co do orientacji seksualnych to mnie to tam obojętne. Kochaj się z kim chcesz. Utrzymuję kontakt z lesbijkami. I coraz częściej ludzie mają takie podejście. A komentarze typu: Mmmm... Lesby/geje powinni ignorować. Tak samo jak ludzie hetero ignorują komentarze: Mmmm... Gołąbeczki. Głupie teksty są i będą istnieć xD Orientacja seksualna jest jak ulubiony kolor czy hobby, każdy lubi co innego to może lubić także kogoś innego. Myślałam, że poruszysz bardziej temat transpłciowości, bo tego ja całkiem nie rozumiem. Jak może być więcej niż dwie płcie skoro są tylko dwa rodzaje narządów w gaciach? Książka do biologii kłamie niby? Po drugie od dawna długie włosy mogą także mężczyźni, np.wokalista zespołu Wilki, Robert Gawliński. Tak samo kobiety mogą mieć krótkie włosy, np. Ania Wyszkoni. I facet i baba może zostać żołnierzem. Może baba wyglądać jak facet i git. Lubię oglądać TikTokerkę Jagodę (Jagodzianka) ma niezły dystans do siebie. Brać z niej przykład 😊 Nie ma już podziału na męskie i żeńskie zawody. Miałam nadzieję, że chociaż oględnie coś wytłumaczysz. Ja na ogół się nie odzywam, ale po prostu muszę kiedyś. Sorry, ale nigdy nie widziałam osoby niebinarnej itp. Czytałam jedynie o córce Tomasza Karolaka i jej zaburzeniach tożsamości. Po drugie... Jak mamy np. zapytać kogoś obcego np. o godzinę? Skoro za "przepraszam Pana/Panią" może się obrazić tak samo jak za "ej, która godzina?"
Nie można powiedzieć po prostu "Przepraszam, która godzina"? XD Nie aspiruję na edukatorkę, więc o transpłciowości nie mówiłam dużo, żeby czegoś nie palnąć. Ale myślę, że trzeba być osobą transpłciową, żeby to tak w 100% zrozumieć. Wiem tyle, że na płeć składa się bardzo wiele czynników, dla niektórych ludzi genitalia nie mają znaczenia, inni chcą mieć inne genitalia niż mają, bo ich tożsamość jest z nimi w konflikcie... Polecam szukać informacji pod hasłem "dysforia płciowa", bo to też nie zawsze jest takie proste, że ktoś po prostu chce mieć inne ciało, inaczej wyglądać i mieć inne zaimki, to skomplikowany proces psychologiczny. A "pomylenie" czyjejś płci nie jest zbrodnią, zdarza się też jak mamy do czynienia z osobą cis :D Jasne, że przy osobie transpłciowej jest to bardzo niefortunne, ale jeśli nie jest to intencjonalny misgenderyzm, to większość osób po prostu sprostuje i potraktuje to jak zwykle nieporozumienie.
@@MissSimsiara99 orientacja seksualna nie jest czymś jak hobby czy ulubiony kolor, bo z określoną orientacją człowiek się rodzi. Orientacja kształtuje się podczas życia płodowego (polecam filmy na kanale Naukowy Bełkot o tym skąd się bierze homoseksualizm), a nawet może być determinowana genetycznie więc nie da się jej wybrać jak właśnie hobby czy ulubiony kolor. Podobnie jest z transpłciowością. Również w okresie płodowym może dojść do zaburzenia hormonów (nie wiem jak to dokładnie wyjaśnić) i jeśli dziecko urodzi się właśnie transpłciowe to już od wszesnego wieku daje jakieś symptomy. Rodzi się np. będąc "mentalnie" mężczyzną w ciele kobiety. Czasem się to objawia już właśnie od dziecka, czasem nieco później. To nie jest jakaś fanaberia, że ktoś sobie wymyśla nagle że dobra ja chcę być teraz mężczyzną. Też nie rozumiem dlaczego transpłciowość odbierana jest w taki sposób, że NO TO TERAZ IDENTYFIKUJĘ SIĘ JAKO KROMKA CHLEBA I PROSZĘ TO USZANOWAĆ. Jak to ma związek właśnie z płcią a nie z poczuciem tego, że jest się jakimś przedmiotem czy cholera wie czym XD tak samo dziwi mnie wyobrażenie ludzi o jakieś niezliczonej ilości płci w nawiązaniu do transplciowosci. Jeśli ktoś jest np. transpłciową kobietą to jest po prostu kobietą i tyle w tym temacie. A jak ktoś gada że jest nie wiem, 69 płci no to ja nie wiem skąd on czerpie wiedzę xD
Cześć, jako osoba niebinarna mogę odpowiedzieć na część twoich pytań (oraz na następnie jeśli się pojawią). Niebinarność to coś bardzo skomplikowanego i często nawet osoby niebinarne tego do końca nie rozumieją. Ja np. też ciągle jestem w procesie poznawania siebie. I tak jak mówisz, że nie ma już np. podziału na męskie czy żeńskie zawody - w większości tak jest. W dzisiejszych czasach wiele takich granic zostało już zamazanych. Dalej jednak pozostają inne, jak np. oznakowanie toalet (jedna z największych zmór osób trans i niebinarnych), wspomniany w podcaście język polski, zajęcia z wychowania fizycznego w szkołach. To kilka takich najbardziej oczywistych problemów. Co do zwracania się do osoby niebinarnej, to bardzo zależy od osoby. Udało mi się poznać osoby niebinarne, które życzyły sobie, aby mówić do nich w formie żeńskiej, męskiej, nijakiej, liczbie mnogiej itd. Ciężko się domyślić na pierwszy rzut oka, więc pomylenie się, nie jest żadnym problemem. Większość osób powinna to zrozumieć i jeśli nie udało ci się trafić, to dana osoba cię poprawi. Z cis osobami też to się zdarza, a najbardziej to widać u młodszych dzieci. Jeśli są ubrane "neutralnie" tj. bez różu czy niebieskiego, to często się zdarza, że ludzie mylą płeć dziecka (nawet lekarze!). To wspaniale pokazuje, jak bardzo kulturalnie wszystko jest ukształtowane. Jeśli chodzi o pan/pani to nienawidzę takiego "paniowania" w Polsce i staram się tego unikać jak mogę. Używam w sumie tego tylko do osób starszych lub takich, od których czuję autorytet np. lekarze. Ah, a co to płci i książki od biologii. Ona nie kłamie, jeśli chodzi o płcie biologiczne (chociaż nie mówi też całej prawdy, istnieje jeszcze chociażby interpłciowość). Osoby niebinarne czy trans mogą zmienić swoje ciało tylko do pewnego stopnia. Część rzeczy, jak np. kość biodrowa, kariotyp, jest nie do zmiany. I to jest właśnie płeć biologiczna, przydatna przy wizytach u lekarzy (chociaż nie wszystkich). Na studiach medycznych "książki z biologii" są już o wiele bardziej rozwinięte i omawiają też zagadnienia pozostałych płci - psychicznych, socjalnych itp. Jeśli masz jakieś pytania to z chęcią odpowiem, na tyle na ile pozwali mi na to moja wiedza i doświadczenie :) Pay (ono/on)
@@kakiru1066 wiem, co chciałxś przekazać tym przykładem z dziećmi ale jest średnio trafiony, bo dzieci fizycznie są jeszcze przed dojrzewaniem, dlatego wyglądają bardzo podobnie i trudno odróżnić płeć w momencie gdy nie są ubrane w kulturowo przypisane do konkretnej płci ubrania, kolory itp więc tutaj poniekąd się to zgadza ale nie da się tego przykładu przenieść na dorosłość, bo później sylwetka, wygląd ciała, a nawet głos zaczyna się zmieniać i tutaj w większości te różnice w płci będą zauważalne pomimo neutralnego ubioru czy wyglądu zewnętrznego ogólnie lub takiego "niezgodnego" z kulturowymi normami. Oczywiście zdarzają się wyjątki w takiej postaci, że rysy twarzy lub sylwetka kobiety jest bardzo zbliżona do męskiej albo na odwrót no ale są to jednak wyjątki.
Cześć Merta super odcinek bardzo mi się podoba i Bardzo się cieszę że masz nowy kanał na TH-cam ja już Dawam ci suba na nowy kanale pozdrawiam serdecznie miłego piątku i wieczoru dla ciebie Merta❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
To obwiązkowe bycie hetero dręczyło mnie przez całe dzieciństwo i wczesne lata nastoletnie XD. Od dziecka zawsze dorośli (i rówieśnicy też ) zawsze pytali "o kto ci się podoba" i miałam te presję ,że ktoś musi mi się podobać i w każdym serialu czy filmie szukałam tego jednego męskiego bohatera który ma być moim crushem (dosłownie robiłam za i przeciw kto jest lepszy do bycia moim crushem XD). Dopiero mając 16 lat trafiłam na definicje Aseksulizmu i uświadomiłam sobie że jestem Aseksulna. Nie mam już tej presji że muszę być zakochana, ale to jest trudne do zrozumienia dla mojej rodziny, bo moja mama ciągle uważa mnie za Hetero XD
Masz na myśli aseksualność, aromantycznosc czy aroace? To dosyć mylące rzeczy
@@ashyzz.s Aseksualność, nie widzę wogle nikogo jako atrakcyjnego. Cały czas zastanawiam się czy jestem też Aromantyczna
Jesteś pewien* że masz na myśli aseksualizm? Zdaje sobie sprawę że to twoja orientacja jednakże to co napisał*ś bardziej świadczy o aromatyczności
@@misaamane7459 idk może też jestem aro. Wszystkie co wiem o sobie to,to że nie podobają mi się ludzie i nie widzę nikogo jako atrakcyjnego. Każda queerowa osoba przechodzi inną drogę i nie powinnismy tego kwestionować.
na szczęście rodzice chronili mnie przed tym przymusowym wepchaniem do wszelakich przypisanych ról społecznych... dopuki nie dowiedzieli sie że jestem LGBT x,d w tedy zaczęło sie robić gówno nie rodzina, ale już im przeszło na szczęście, ale trauma z tego mi już nigdy niestety nie przejdzie.
nawet nie wiesz jak bardzo potrzebowałam usłyszeć, że osoby aseksualne istnieją i nikt nie ma prawa nas leczyć. naprawdę nie zliczę ile razy usłyszałam w swoim życiu komemtarze typu "brakowało ci prawdziwego mężczyzny" i inne podobne i jak bardzo ludzie próbowali mi wmówić, że jestem hetero bo przecież byłam w związku(:
Chce dopowiedzieć parę słów jako osoba aseksualna (wspaniale pozdrowiona, buziaki wysyłam
Jestem tym przypadkiem gdzie nie zdawałam sobie sprawy że jestem biseksualna. Uświadomiła mi to dopiero terapeutka. Od 10 lat jestem w hetero związku ale w końcu do mnie dotarło, że dziewczyny też mi się podobają romantycznie. To było dla mnie fascynujące odkrycie. Wreszcie lepiej siebie poznałam i zrozumiałam pewne myśli i zachowania które miałam w przeszłości. Bardzo fajne odkrycie i jest to przyjemne uczucie.
Mogę mieć podobnie, nawet staż związku ten sam xD Też masz tak, że dziewczyny Ci się podobają jakby w inny sposób niż faceci?
@@mertagledzi taaak, dokładnie. Kiedyś przeczytałam że to jest normalne że dziewczyny mogą się inaczej podobać i faceci też. Seksualność to bardzo elastyczny temat i warto sobie dać szansę. Może być np. tak że podoba nam się dziewczyna, ale nie czujemy pociągu seksualnego, ale to też może przyjść z czasem jeśli damy sobie szansę. Po prostu jest tyle zmiennych że ja sama byłam w szoku jak ludzki umysł działa :D warto się tym zainteresować.
To całe wpajanie wzorców zawsze mnie irytowało. Od dziecka wszystkie ciotki i ogółem otoczenie próbowali wmówić mi, że dziewczynka to musi w sukienkach chodzić itp. Na szczęście mam bardzo wspierających rodziców, którzy mówili mi, że nie, jak nie chcę, to nie muszę. No może mama czasem wspomniała coś o tym, że mogłabym założyć sukienkę, ale już dała sobie spokój. Najlepszą relację mam z tatą i nigdy nie czułam się zobligowana do manifestowania "kobiecości" i surprise, surprise, nie jestem lesbijką xD, naprawdę dużo zależy od tego kim się urodziliśmy, a nie od wychowania
ja jako osoba biseksualna, ostatnio słyszałam komentarz od rodziców koleżanki, że ta właśnie koleżanka ma uważać na spotkaniach ze mną, bo jeszcze ją zacznę podrywać. pomocy.
🙄
o boze 💀
Bo ludzie myślą, że facet w kobiecie może widzieć tylko obiekt miłosno-seksualny więc zakładają, że jak ktoś jest bi to chce się przespać z każdym kogo widzi. Ne żeby w ogole były relacje damsko-męskie gdzie osoby w życiu nie pomyślą o sobie seksualnie mimo iż są hetero
o, to trzeba osobom bezpłodnym zakazać zawierania małżeństw skoro robienie dzieci to taki kluczowy aspekt
Fajnie, że poruszyłaś ten temat :D! Co do argumentu, że "geje nie mogą mieć dzieci" to jeszcze zabrakło mi kontekstu na zasadzie "jak ktoś jest homo, to na bank jest pedofilem". Strasznie mnie wkurwia taka generalizacja tego, a jest w Polsce jedna fundacja (Życie i Rodzina), która ten argument bierze jako podstawę do tego, aby zabrać osobom homo wszelkie prawa. A prawdziwy cyrk tej fundacji to zakładka niosąca tytuł "stop dewiacji", w którym na przykład dowiemy się, że osoby homo żyją 20 lat krócej od osób hetero (co dla mnie brzmi co najmniej niedorzecznie). W ogóle działalność tych aktywistów jest niezwykle krzywdząca. W 2021 roku pod koniec października, miało miejsce pierwsze czytanie projektu tej fundacji tzw. "Stop LGBT". Ustawę tą oczywiście przyjęto, a jakże inaczej w Polsce. Podczas pierwszego czytania porównano osoby LGBT do oddziałów III Rzeszy i do hitleryzmu (XDDD).
Jezu XDDDDD No nie poruszyłam tego tematu, bo chyba takie myślenie to już dla mnie za dużo 😩
Akurat teoretycznie te 20 lat życia miej w teorii może być prawdą ( nie wiem nie sprawdzałam ) bo przez homofobię wiele takich osób może targnąć się z powodzeniem na własne życie lub paść ofiarami przemocy jak morderstwa czy pobicia ze skutkiem śmiertelnym
Co znaczy że oczywiście wina w takiej sytuacji jest po stronie homofobów a nie samych gejów aleee to już będzie zignorowane bo nie pasuje do agendy "Życie i Rodzina"
Wyobraź sobie jak ja będąc aseksualnym chłopakiem muszę zmagać się z niezrozumieniem, które panuje wśród ludzi :v to jest czasami już nie do zniesienia. No bo jak to, chłop co nie chce ruchać baby? Skandal!
😩😩😩
i tez co do AFISZOWANIA SIE Z BYCIEM LGBT, jesli ktos doslownie ssie komus twarz na ulicy niewazne czy jest to chlopak z chlopakiem, chlopak z dziewczyna czy malpa z psem to tak czy siak jest to obrzydliwexd a zeby miec problem do dwoch dziewczyn trzymajacych sie za reke, nie mogac sie wrecz powstrzymac od obrzydliwych komentarzy to serio trzeba miec problem ze sobaxd
Poza tym osoby hetero afiszują się bardzo mocno na każdym kroku, gadają o tym, że mają żonę/męża. Jak robią ślub to tak by cała ulica słyszała. Już nie mówiąc o tym jak wiele w popkulturze jest wciskania gadania o heteroseksualnym seksie
Ja mam wobec tych osób dość mocno zdrowo-minimalne podejście na zasadzie "bądź/żen się/miej dzieci z kim chcesz pod warunkiem że nie robi to nikomu krzywdy" Dlatego jednak mimo to bardzo bym chciał legalizację związków homoseksualnych oraz adopcji dzieci przez oraz tolerancji polskiego prawa wobec zmiany płci
Cześć Marta dziękuje za ten odważny film to ważne aby o tym rozmawiać a nie zamiatać pod dywan .
Jeśli chodzi o tę teorię z pingwinami, to właśnie używałam jej jako argument, że skoro w naturze istnieją osobniki w parach homo i opiekują się tym zagubionym jajem, i wydaje mi się, że czytałam gdzieś, że znajdują jakiś kamień i traktują go jak jajo? XD no to dlaczego coś takiego u ludzi miało by być jakimś wynaturzeniem i czymś złym? Ale zdałam sobie sprawę, że porównywanie ludzi do zwierząt jest trochę z dupy, bo w sumie można tym manipulować zgodnie z tym, co chce się udowodnić. Ktoś by powiedział, że samice dążą głównie do wydania potomstwa bo taka ich natura, to u człowieka jest tak samo i kobiety nadrzędnym celem jest właśnie urodzić dziecko, bo tak ewolucja działa, a mężczyzny to dziecko spłodzić, inaczej to jest wbrew naturze. A przecież tak to nie działa u człowieka, ale w naturze faktycznie tak jest, że zwierzęta dążą głównie do kopulacji w celu przetrwania gatunku. I tak można sobie przekręcać wszystko pod swoją tezę. Oczywiście, że jesteśmy ssakami i jesteśmy mega podobni w jakiś sposób ale podstawowy i mega istotny element, jaki nas różni to świadomość, a co za tym idzie sumienie i tak dalej, no generalnie o wiele bardziej wykształcony mózg. I to właśnie wiele zmienia. Tak jak pingwiny homo mają potrzebę opiekowania się jajem tak ludzie homo mogą mieć taką potrzebę i to nie jest nic nienaturalnego ale nie porównywałabym tego raczej. Bociany np. zrzucają z gniazda młode, które jest chore lub najbardziej "cherlawe", no u ludzi coś takiego jest nie do pomyślenia, żeby się pozbywać w taki sposób chorego dziecka xD wiem, że dość skrajny przykład ale chodzi mi o podkreślenie tego, że porównywanie zachowań zwierząt i ludzi jest bez sensu w wielu aspektach.
Tak, argument z naturą jest ogólnie wadliwy, bo masa rzeczy we współczesnym świecie jest niezgodna z naturą, a też zgodne z naturą rzeczy są wg nas np. niemoralne. Ale ta niewinna teoria mi się bardzo podoba i ma sporo sensu, jeśli wziąć pod uwagę, że jednak natura jakoś tam "maczała w tym palce" :D
Wyrwę trochę jedno stwierdzenie z Twojej wypowiedzi do którego chciałabym się odnieść, czyli te o "świadomości i sumieniu " ludzi w przeciwieństwie do zwierząt. Prawie zawsze podczas rozmów wszelakich o zwierzętach pada to stwierdzenie, że zwierzęta nie mają świadomości a ludzie tak. I tu zaczyna filozoficzna część dyskusji i kłótnia głównie o definicje. Bo ludzie piszą o świadomości ale jak proszę o to żeby zdefiniowali co mają konkretnie na myśli i wykazali różnice chociażby między moim psem a mną w tym zakresie to zwykle dyskusja usycha albo ktoś zaczyna się denerwować na mnie zamiast odpowiedzieć, albo ewentualnie prawi dość nieudolne argumenty. Jestem ciekawa czy mogłabyś rozwinąć swoją myśl? To bardzo interesujący temat, tym bardziej że zgodnie z teorią ewolucji jesteśmy tylko rozwiniętymi małpkami 😁 Zapraszam do dyskusji ☺️
Dobra odniosę się jednak do reszty komentarza też. Zależy moim zdaniem jak się ten argument z naturą sformułuje. Ja odczuwam to tak: to nie tak, że ludzie robią coś tak jak pingwiny (wówczas słusznie zauważasz że ok, ale nie robimy innych rzeczy które robią zwierzęta). Dla mnie ten argument służy jedynie pokazaniu że nie jest to coś "wbrew naturze". Prędzej już możnaby było to rozpatrywać może w jakichś kwestiach etycznych? W sensie tak jak napisałaś o słabszych pisklakach, u człowieka nie byłoby to wbrew naturze (natura eliminuje wszak słabsze osobniki), ale bardziej nieetyczne? Nie wiem, taka luźna myśl ☺️
@@mertagledzi Teraz dopiero doczytałam też Twój komentarz, właśnie też pomyślałam o tym aspekcie moralno etycznym ☺️
24:00 tak powinno być. Na papierze w związku małużeńskim nie ma w sumie znaczenia płeć, bo w rozumieniu urzędowym ma znaczenie że jest to związek dwóch osób i tyle.
Też mnie trochę bawi polska walka z genderem XD. Bo jak się nad tym przez chwilę zastanowić to brzmi to właśnie tak, jak powiedziałaś.
Obawiałem się ten film obejrzeć, ale miło się zaskoczyłem. Bardzo ciekawy. Pominęłaś jeszcze jedną istniejąca niestety i o dziwo grupę, czyli osoby homo które są negatywnie nastawione do tych spraw. Wcale takich osób nie jest mało... Sam się do nich przez lata zaliczałem, żeby czuć się "lepszym", czy coś takiego. Dało się to zauważyć nawet na twojej grupie, za co zostałem zablokowany i bardzo nad tym ubolewam. Pozdrawiam
Mi, jako trans facetowi, ludzie na twitterze pisali, że jestem trans, bo ojca nie miałem przez kilka pierwszych lat życia xddd polski twitter to niesamowite miejsce
Dzięki obserwowaniu Mai Heban widzę te różne wysrywy xD
Mój ojciec zginął jak miałem 10 lat to przez dwa lata miałem wmawianie że jestem dziewczyną bo wychowuję mnie tylko Mama
🤣
Pamiętaj że brak męskiego wzorca w twoim otoczeniu, mógł mieć wpływ na twoją tranzycję, lub był składową innych czynników takie jak. wady biologiczne, wadliwe środowisko w którym nie mogłeś/mogłaś się odnaleźć, być od dziecka wychowywanym nieodpowiedzni sposób itd. Problem tylko w tym że pewnie ty usłyszałeś od półmózgów na twitterze "trans, ale co się dziwić jak frajerowi nie miał kto lania dać xd" czyli od ludzi którzy za nic mają rozsądną dyskusję w tym temacie.
Mnie strasznie krindżują takie stereotypowe wzorce zachowań co do płci, często są bardzo szkodliwe i dyskryminujące, a najważniejsze jest żeby być dobrym człowiekiem a nie chamem
Dokładnie
Kocham Merta twoją twórczość. Oprócz tego, że jest po prostu ciekawa, to też pozwala mi się uspokoić w trakcie gorszych momentów. Niesamowicie się cieszę, że powstał podcast (czemu udało mi się znaleźć go tak późno?!). Ten odcinek wycisnął ze mnie nawet kilka łez wzruszenia. Jako osobie ze środowiska LGBT bardzo przyjemnie mi się słuchało tego wszystkiego, o czym teraz mówiłaś. Super jest mieć tak wspaniałą sojuszniczkę!
Fajnie tak posłuchać sb czegoś na dobranoc
27:38 i to jest bardzo ważny punkt który poruszyłaś. Jednak jest mały problem z męską częścią która też mogła by chcieć mieć biologiczne dziecko. Oczywiście u kobiet chęć posiadania potomstwa jest mocniejsza. Nie zmienia to jednak fakty że gejom zostaje przeważnie tylko adopcja, nielicząc wyjątkowych przypadków "wynajmowania rodzicielek".
Dosłownie, matka mi powiedziała że jak jestem gejem i ona się dowie, to dostanę taki wpoerdol że się nie ogarnę, jestem gejem... Boję się...
:(
116 111- nwm czy ci pomoże ale warto spróbować
4:30 poznałem takie osoby, które się tak zachowywały, jakby bycie "homo" to było dla nich cechą charakteru! Nie dało się z nimi o niczym pogadać tylko o orientacji xd
Jakby ja podchodzę do tego tak że tacy ludzie sa tacy jak każdy inny i raczej nie zwracam uwagi na to jakiej są orientacji. Sam się złapałem na tym że jak poznałem dwie koleżnaki mojej kuzynki które były w związku to dopiero po powrocie do domu przypomniałem sobie że są homo, bo podczas rozmowy z nimi nie myślalem o tym mimo że byłem świadomy że są w związku.
29:05 to są "wynaturzenia" bo to nie jest "naturalny" sposób, nie oznacza to jednak że jest to zły sposób. Bo ludzkość się rozwija i wypacza coraz więcej naturalnych przywar.
Mnie zawsze bawi, jak kontrowersyjna jest dla ludzi moja opinia, że dzieci nie muszą być wychowywane "płciowo". W sensie, że to czy masz córkę czy syna serio nie ma wpływu na 95% wychowania. I ludzie myślą, że to znaczy że ja w ogóle nie będę uwzględniać płci mojego dziecka i traktowac je jako niebinarne XD Gdzie ja po prostu wiem, że społeczny podział na płcie to BULLSHIT. To jaką ja presję czułam jako dziecko, że muszę być dziewczęca, że spódniczki, lalki, taniec i języki zamiast piłki nożnej i gier XD Jestem cispłciową kobietą, a i tak czułam jakiś dysonans i tą głupią presje. A najbardziej to mnie rozwala, że przez pół życia nie dotarło do mnie, że jestem biseksualna. Tak bardzo jesteśmy uwięzieni w tym hetero świecie, że ja moje zainteresowanie kobietami traktowałam jakoś... platonicznie? XD Myślę sobie o tej 9letniej Martynce mającej crusha na Esmeraldzie z dzwonnika z notre dame i śmiać mi się chce, że mój mózg odbierał to zupełnie inaczej niż zainteresowanie facetami. Coming out coming outem, ale najpierw trzeba samemu sobie zdać sobie sprawę XDD Cieszę się że idzie to w takim kierunku że dzieciakom jest teraz dużo łatwiej
28:33 do utrzymania cywilizacji musi być w związku conajmniej dwójka dzieci a do rozwoju i rozrostu ludzkości jest potrzebna minimum trójka.
Podsumowanie tego filmu to "patrzycie na lód a pod spodem jest jezioro"
Dziękuję za ten film 💚
26:47 to co w spomniałem w jednym z komentarzy. Jest odsetek ludzi homo i nic się na to nie poradzi, już są i tyle, liczba urodzeń się nie zmieni. Ale jestem przeciwnikiem szerzenia tego w śród dzieci wśród których oreintacja czy płeć nie jest jeszcze w pełni wykształcona do ukończenia bodajże 21 roku życia jak się nie mylę.
Jestem aroace, jednak mój stosunek do związków romantycznych i seksualnych jest zupełnie inny. Uwielbiam oglądać romanse czy słuchać romantycznych piosenek (nawet pewnie mogłabym być w romantycznej relacji, chociaż o wiele bardziej podoba mi się wizja bycia w relacji queerplatonic), ale seks mnie odrzuca. Po prostu mnie to brzydzi. Z tego powodu zdarzyło mi się raz płakać na moich urodzinach, bo puścili seksualną piosenkę. Nie wiedziałam dlaczego mnie ona tak odrzuca, wiedziałam tylko, że nie potrafię się zmusić do słuchania jej. A także byłam bardzo przeciwko wszelkim scenom seksu, a nawet po prostu przeciwko temu, żeby ludzie mieli seks (wydaje mi się, że tutaj duże znaczenie ma wychowywanie się w chrześcijańskiej rodzinie, gdzie czystość i dziewictwo jest uznawane za cnotę). Teraz, kiedy wiem, że jestem osobą aseksualną, temat seksu jest dla mnie o wiele łatwiejszy, bo rozumiem, że inni to lubią, a ja nie i to jest normalne. Oczywiście, nadal mnie to brzydzi, ale mam tą świadomość, że inni znajdują w tym przyjemność. Gdybym wiedziała o aseksualności wcześniej, na pewno mój stosunek do tego w przeszłości także byłby inny i mogłabym uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, takich jak ta na moich urodzinach. Dlatego ważne jest mówienie o tym, żeby osoby wiedziały, że coś takiego istnieje.
Co do oczekiwań społeczeństwa, ja mam to szczęście, że mój starszy brat także nie jest zainteresowany romansem (podejrzewam, że może być przynajmniej na spektrum aroace, jednak raczej nie dowiem się tego nigdy, bo jest zbyt przeciwko LGBTQ+, aby to w ogóle rozważyć). Oczywiście, rodzina nadal robi żarty, jednak to on głównie musiał je znosić, bo kiedy ja doszłam do tego wieku, to już raczej rodzice byli przyzwyczajeni do tego, że ich dziecko jest okay bez relacji
kiedy zwróciłaś uwagę na osoby aseksualne to jakoś mi się tak ciepło na sercu zrobiło. Dziękuję!
comphet też dotyka wiele lesbijek z tego co wiem i jest w tym przypadku jeszcze bardziej dezorientujący 😭
:(((
30:00 dokładnie.
Moja mama ostatnio powiedziała, że (cytuję) "Teraz to pokazują wszędzie tych gejów, walczy się o te ich prawa, a potem dzieci myślą, że są homo"
Pragnę zaznaczyć, że w wieku nastoletnim jest się już biologicznie jakoś tam przygotowanym seksualnie i czemu ktoś nie może spróbować odkryć swojej orientacji, jako, że heteroseksualizm nie jest formą domyślną. Jak taka osoba stwierdzi, że podobają mu się osoby tej samej płci no to jest innej orientacji niż hetero, a jeśli mu się nie podobają, to jest hetero. I tyle
27:15 cywiliacja Europejska na prawdę powoli upada w tym zakresie. Ludzie u nas nie chcą mieć dzieci bo mimo wzrostu poziomu życia to jest coraz mniej rodziców, bo dziecku też trzeba zapenić podobny poziom życia, a ludzie współcześnie mają problem ze znalezieniem mieszkania a co dopiero mieszkania rodzinnego. Kraje mało rozwiniete za to mnożą się na potęge w porównaniu z krajami wysoko rozwiniętymi. Ludzie jako zwierzęta odczuwające bezpieczeństwo i dostatek we współczesnych czasach nie czują potrzeby rozmnażania się bo jest to motywowane stresem i chęcią przetrwania. Ale to temat na inną rozmowę.
19:58 gniew, czy personalne urazy lub emocje nie są usprawiedliwieniem w żadnej sytułacji. To pozwala zrozumieć zachowanie tych osób, ale ich nie usprawiedliwia. Tak samo jak z tymi poglądami "kupa gówna" które dysktuminują osoby bo się one komuś nie podobają. To też nie usprawiedliwia takich osób że ktoś im się nie podoba, ale tak samo pozwala na zrozumienie ich zachowania. Mimo że kogoś nie lubimy to nie mamy prawa do dyskryminowania go z tego powodu.
Jak zawsze przyjemnie się Ciebie słuchało
Bardzo ładne podsumowanie tak powinno być. Każdy ma prawo kochać kogo chce. Uczym dzieci że "tatuś i mamusia" to standardowy naturalny układ, ale zdarza się też "tatuś tatuś" i to też nie jest nic złego. Niech aktywiści nie niszczą pomników i nie obrażają kościołów. A patusy niech przetaną na nich pluć i rzuacać akamieniami, a kościół niech nie będzie wobec nich wrogi. Bo ludzie rodzą się z dużo gorszymi żeczami niż inna orientacja np.down, albo autyzm. Więc to że ktoś chce zawrzeć małużeństwo z osoba tej samej płci to nie problem w kontekście innych problemów tego świata.
Nie wiem, jak wyglądają oferty pracy w Polsce, ale w Niemczech teraz już trzeba pisać np. “wir suchen einen Ingenieur/ eine Ingenieurin (m/w/d)”, czyli coś w stylu szukamy inżyniera/ inżynierki i to m/w/d jest od männlich (płci męskiej), weiblich (płci żeńskiej) lub divers (płci różnej/niezdefiniowanej). W taki sposób załatwili problem językowy, bo gdyby tego m/w/d nie było, to automatycznie poszłoby, że szukają inżyniera (mężczyznę) lub inżynierkę (kobietę). W Polsce spokojnie możnaby napisać “szukamy na stanowisko inżyniera osobę płci męskiej, żeńskiej lub innej...”. Divers można też w Niemczech wpisać w akcie urodzenia dziecka lub można po prostu zostawić puste pole (żeby w przyszłości to dziecko samo sobie wybrało). W przypadku, gdy taka osoba zostaje matką lub ojcem nie używa się tych określeń, lecz słowa “Elternteil”, czyli jakby “rodzic dziecka” i już nawet w papierach (np. wyrabiając paszport) jest coś w stylu “na wyrobienie paszportu dla dziecka XY wyrażają zgodę: rodzic dziecka I lub matka (podpis) oraz rodzic dziecka II lub ojciec (podpis). Tak samo jest przy wniosku o urlop wychowawczy lub o Kindergeld, czyli jakby 500+. Da się? Wszystko się da.
"koniecznie zrob mi zdjecie w tych kaloszkach!" xDDD A nawiązując do samej treści odcinka! jestem transpłciowym chlopakiem, który w dodatku lubi chlopaków więc pełen serwis xD moje zycie nigdy nie bylo usłane różami bo mimo ze moje siostry czy ich partnerzy są wspierający w tym temacie to uczęszczam do szkoły, w której niekoniecznie ludzie mnie akceptują. poznalem tez sporo osob, ktorym nawet jak podsunie sie pod nos badania przeprowadzane wiecej czasu niz oni sa na swiecie, to i tak sie do niczego nie dojdzie bo oni wiedzą lepiej niz naukowcy i lekarze xd w życiu nie sądziłem że bede zgadzac sie AŻ TAK BARDZO!!! z jakimś internetowym twórcą. zazwyczaj ich poglądy, mimo tego że sami mogą być lgbt są bardzo przestarzałe lub pojawiają się sytuacje, w ktorych np. gej jest transfobiczny (+dochodzą do tego jeszcze jakies braki czy inne dezinformacje). a twórcy zaś heteroseksuali, bo takich (glownie) na codzien ogladam raczej maja wywalone na ten temat i nie sa ani sojusznikami, ani przeciwnikami. jednak kiedy juz cos powiedzą na ten temat to zawsze wiem kiedy ktos za chuja nie wie o czym plecie xD doslownie nie ma rzeczy w tym filmie, z ktora bym sie nie zgodzil. najbardziej sie ciesze ze poruszylas fakt tego ze bycie osoba homo, bi etc nie zawsze idzie w parze z seksem. nawet nie mowiac o osobach asekualnych to przeciez zycie osob niehetero nie polega TYLKO na seksie. tak samo jak osob heteroseksualnych z reszta. jestes naprawde komfortowym twórcą i mam nadzieję ze z biegiem czasu bedzie takich osob wiecej w polskim internecie
Bardzo fajny i mądry podcast 😊
Bardzo dobry podcast! Mnie najbardziej razi argument o możliwości posiadania potomstwa - jestem hetero i nigdy nie będę mogła mieć dzieci! Tymczasem w USA osoby homoseksualne (kobiety) mają możliwość skorzystania z banku spermy i zostają szczęśliwymi mamami, co jest dla mnie jak najbardziej OK. To, że ktoś jest hetero, nie oznacza, że będzie mógł mieć potomstwo
marze o swiecie, gdzie filmiki takie jak ten nie sa potrzebne. zacznijmy traktowac sie jak ludzi, z empatia. swiat gdzie milosc to milosc, niewazne z kim i jak to moje najwieksze marzenie przysiegam
33:00 obalanie różnic płciowych jest złem bo próbuje zaprzeczać faktom biologicznym. Natomiast przeciwdziałanie tranzycji świadomych dorosłych osób również jest złe. Bo powinno być to prawo każdego dorosłego człowieka.
A co do zmiany płci, to każdy powinien mieć do tego święte prawo ale dopiero po 18 roku życia, gdy osoba jest już dojrzała emocjonalnie zazwyczaj i według umowy społecznej jest w pełni świadoma czego się podejmuje. A co do traktowania takich osób, to zależy, bo jeśli zmiana płci polega tylko na nazwyaniu się inaczej i założeniu perłki to mężczyzna który chce byc kobietą powinien być prawie dalej traktowany jak mężczyzna (brać udział tylko w męskich zawodach, obowiązkowa służba wojskowa, toaleta męska itp). Ale jeśli tranzycja odbywa się w sposób totalny i (o ile to możliwe na chwilę obecną) całkowicie fizycznie i psychicznie stanie się kobietą to powinnien byc traktowany jak kobieta.
21:00 no własnie ja jestem negatywnie nastawiony tylko do tych skrajnych przypadków. No bo co złego w tym że ktoś robi protest bo walczy o równe prawa? Problem zaczyna się gdy pewne osoby z tej grupy zaczynają wchodzić do szkół i uczyć dzieci że osoby homo mają piekniękniejsze postrzeganie świata albo że tranzycja płci w wieku 8 lat jest okej. No to takie przypadki są medialne i negatywnie odbijąją się na ogółu.
Mam tak samo przed nagrywaniem mam cała recenzję w głowie. Odpalam mikrofon i plącze mi się język, zapominam słów, nagle dopada mnie chrypka ( której wcześniej nie miałam) króliki zaczynają chałasować mimo, że w cześniej leżały i spały. Telefon zaczyna dzwonić 😒
Z tym "przymusem bycia hetero" jest u mnie zabawnie, bo zanim ogarnęłam, że jestem bi to w ogóle mnie kolesie nie pociągali. Dopiero jak się pogodziłam z tym kim jestem i że nie ma w tym nic złego, że mnie panie pociągają... zaczęło mnie też ciągnąć do mężczyzn ^^
Ciekawe!
Aaa no... I z tą seksualnoscią w orientacji... To jest kalka z angielskiego, bo przecież po angielsku sex to płeć. Myślę, że z tego powodu lubię mają też problem z edukacją seksualną, bo polska nazwa sugeruje, że chodzi o stosunek a tu chodzi przede wszystkim o płeć, bo przecież dzieci nikt nie uczy jak się uprawia seks. Wydaje mi się, że właśnie stąd też bierze się problem z transseksualnoscią w Polsce, bo przecież skoro tylko o seks chodzi to musi być tylko fanaberia. Tu brakuje podstawowej wiedzy a takie nazewnictwo w pewien sposób nakierowuje na nieprawidłowe myślenie.
Moze jestem zbyt ostra, ale jeśli jesteś homofobem, jesteś u mnie na równi z seksistami i rasistami, to ten sam rodzaj ludzkiego śmiecia. Naprawdę, jak można w tak prymitywny i zwierzęcy sposób dyskryminować ludzi, ja rozumiem, że jaskiniowcy mogliby coś takiego zrobić, ale w 21 wieku?
homofobia jest równie niebezpieczna co kiedyś nazizm.
Godzina 1:13, miałem iść spać ale są rzeczy ważne i ważniejsze
21:25 to akurat zostało wyjaśnione przez biologów. Kobieta jest postrzegana jako płeć piękna i to o kobiętę się ubiega a nie o faceta. Tym samym jest zwiększona szansa że kobieta będzie lesbijką niż facet gejem. Ponad to kobiety biologicznie kojarzą nam się z czymś czystym i bezpiecznym a facet nie koniecznie. I co najważniejsze seksualność dwóch mężczyzn kojarzy się ludziom z seksem analnym co jest dość niebezpieczne ze strony biologi, a mózg negatywnie widzi coś niebezpiecznego.
30:30 nie "muszą" ale "powinny" nam się podobać osoby przeciwnej płci. Ale jeśli ktoś już jest homo to nie jest w stanie nic z tym zrobić i nie powinien się czuć zobligowany do wchodzenia w związek z kimś kto im sie nie podoba, to tak jakby mnie (chłopka) ktoś zmusił do związku z innym chłopakiem.
31:00 Jeśli ktoś (przypuśćmy facet) jest Bi i podoba mu się pewna kobieta ale również podoba mu się pewien chłopak. I nie może się zdecydować do kogo zagadać bo z obojegiem się dobrze dogaduje i oboje po równo mu się podobają, to albo trójkąt xd, albo jeśli nie ma takiej możliwości to powinien wybrać kobietę, tak ja uważam. Bo tu dochodzi wybór między szerzeniem normalności, albo opowiedzenie się za czymś mniej konwencjonalnym, jednak ja uważam że chyba wybrane kobiety przez bi mężczyznę jest właściwsze ze względów biologicznych i społecznych bo raczej para heteroseksualna ma większą łatwość w podziale obowiązków w domu na przykład przez wynikające różnice bilogiczne (nie chodzi mi o "kobieta do kuchni").
22:20 nie koniecznie zawsze, ale przeważnie tak samo jak seksualność hetero też nie musi od razu być kojarzaona z penisem. To jednak jest to większość i ludzie tak to kojarzą.
omg oglądasz jamiedodger!!
Bardzo fajny materiał, dzięki za dodatkową wiedzę:D pozdrawiam
17:10 chciałbym wspomnieć że dobrze że podkreśliłaś że orientacja jest genetyczna a nie wrodzona i ludzie się już tacy rodzą. Tylko warto też jednak pamiętać że każdy człowiek jest mniej lub bardziej homo czy hetero, bo nie ma idealnie heteroseksualnych osób i idealnie homoseksualnych osób. To też z tego powodu zdarza się że homoseksualizm jest częściowo nabyty w skutek dysfunkcyjnego środowika lub przeżyć np. gdy chłopiec zostanie zgwałcony przez mężczyznę, lub gdy ktoś wiele lat spędził w więzieniu gdzie nie miał styczności z kobietami a miał już lekkie skłonności homoseksualne.
Kurde jakie te podcasty są fajne, super się robi rzeczy do tego
W kontekście wiary to mnie rozbawiło jak Ziobro się zesrał gdy dowiedział się, że Reformowany Kościół Katolicki zezwala swoim wyznawcom na śluby par jednopłciowych. Próbował ich wykreślić ze spisu związków wyznaniowych, ale coś chyba nie wyszło. xD
Bo Ziobro to lubi tak czasem rodzinę prześladować
@@mertagledzi 🤣🤣🤣
@@mertagledzi xd, ja jako katolik podchodzę do wiary na zasadzie "trzymaj się biblii, ale pamiętaj że głuwną cechą wiary chrześcijańskiej jest bycie dobry człowiekiem dla innych", więc jeśli w biblii pisze żeby potępiać osoby homo bo są "obrzydliwe" to oczywiście tego nie zrobię, ale będę mieć świadomość że homoseksualizm jest grzechem i mimo że nie będę nikogo za to prześladował to mam z tyłu głowy "lepiej by było gdyby byli hetero". Bo wiara to jest pewien krąg do którego każdy możę wejść jeśli chce ale musi przestrzegać pewnych reguł i członkowie tego kręgu nie mają prawa wpływać na osoby z poza niego. Bo Bóg nie jest zadowolny że dwóch facetów robi to czy tamto, ale jest jeszcze w gorszym nastroju gdy ktoś i co gorsza wierzący obrzuca ich kamieniami.
Jako osoba panseksualna nie raz słyszałam ŻE ALE TO BI BO SOM DWIE PŁCIEEEEEEEE, albo PAN TO BI ALE MASZ WIĘKSZĄ TOLERACJE (padło to z ust "znajomej" już teraz byłego chłopaka- związek bardzo toxic)
Jako naczelna patelnia pozdrawia :3 i czekam na Mertcast o związkach ❤
Można być mocno zakłopotanym w kwestii rozróżnienia bi od pan, trochę żałuję, że tego nie poruszyłam w podcaście :D Ja to rozumiem tak, że bi nie dyskryminuje niebinarności ani trans, ale jednak cechy płciowe są istotne w kwestii dobierania partnera, na zasadzie że podobają im się takie kobiety czy tacy mężczyźni czy takie osoby niebinarne. A u pan te cechy płciowe w ogóle nie są istotne, bardziej jeśli ktoś wpasowuje się w "gust" tej osoby, to tyle wystarczy i może to być jakakolwiek tożsamość i płeć. Mam rację?
@@mertagledzi W zasadzie tak
Jesteśmy "ślepi" na płeć (ja to tak rozumiem xD)
Jeszcze ostatnio się dowiedziałam że jest coś takiego jak omniseksualność (jeśli źle tłumaczę/rozumiem proszę mnie poprawić) takie osoby mogą mieć coś w rodzaju preferencji
Kolejna patelnia wuhu. Długo mialam problem z odróżnieniem czy jestem bi czy pan, bo niestety definicje caly czas sie zmieniają. Ogolnie widze bycie bi jako umbrella term, ogolnie żeby powiedzieć ze lubi sie wiecej niz jedną płeć/ dwie lub wiecej/ odczuwanie homo i hetero attraction na raz. Pan, ze płeć nie ma znaczenia, omni ze lubisz wszysykich ale płeć ma znaczenie i mozesz miec preferencje. Ogólnie, siedze duzo na lgbtq+ tiktoku i naprawde często mi sie nie podoba to jak teraz ludziki zmieniaja definicje tak ze juz sie nie moge połapać o co chodzi eh xD no i jestem bi/ pan, co odkrylam dopiero w wieku 21 chyba, bo nie ogarnelam ze tak mozna i skupialam sie na facetach eh xD
Dziecko musi mieć mamę i tatę... Guzik prawda. Mój ojciec ewakuował się ze swojej roli kiedy miałem około 10 lat i myślę, że na dobre mi to wyszło. Mój ojciec był toksyczny i niestabilny emocjonalnie co nie pozostało bez wpływu na mnie i moją siostrę. Najsilniejsze wspomnienie z dzieciństwa z moim ojcem to kiedy z mamą go szukaliśmy, bo powiedział, że idzie się utopić. Jeżeli para homo decyduje się na adopcję dziecka jest przekonana do tej decyzji. Myślę, że w takich rodzinach nie ma takich sytuacji, jak w mojej. Kocham moją mamę, ojca też, ale mam do niego ogromny żal za wszystkie krzywdy, które wyrządził mojej mamie i nam. Nie było go w najważniejszym momencie mojego życia. Dosłownie, bo odzywał się raz na kilka miesięcy a widywaliśmy się raz na kilka lat. Czy taki model rodziny jest lepszy od rodzin, gdzie rodzice są tej samej płci? Nie wydaje mi się. Sorki za chaos w mojej wypowiedzi, ale mimo upływu prawie 20 lat temat nadal jest dla mnie żywy i ciągle boli.
A ja tam dla odmiany przyznam że jestem gejem i serdecznie nie podoba mi się LGBT, więc uznam to za pozycję neutralno-negatywną :P
Nie podoba mi się jak nas reprezentują zboczeńcy na paradach. Cieszę się, że o tym wspomniałaś. U nas jeszcze nie ma tak źle jak w stanach, ale to kwestja czasu.
Nie podoba mi się stygmatyzacja krytyki i żartów o gejach. Ludzie nie powinni się bać rozmawiać ani żartować na jakikolwiek temat.
Nie podoba mi się kult tęczowej flagi.
...propagowanie stereotypu niemęskiego geja.
...upolitycznienie mojej oriętacji.
...te teksty w stylu "Oooo nietoperze też mają homoseksualizm"... a kurczaki mają kanibalzim, to nie jest dorby przykład!
A chyba najbardziej nie podoba mi się ten bełkot że "bez aktywizmu LGBT to geje nie będą wiedzieć kim są i się ożenią wbrew swojej orientacji bo normy społeczne i sraty taty"
Doceniam że tęczowi chyba chcą nam pomóc, ale efekt jest przeciwny do zamiarów, szczególnie dla tego że dla niektórych główną strategią jest atakowanie kościoła (to nie pomaga, to pogarsza sytuację), atakowanie tzw "tradycyjenj polskiej rodziny" (to też nie pomaga), albo dosłownie szczekanie na bogu ducha winnych ludzi (czemu mi to robicie?)
Wydaje mi się że tak do 2016 homofobia umierała śmiercią naturalną, a potem coś sie stało i nagle tęczowe flagi są wszędzie i ludzie znowu mają liczne powody żeby nas nienawidzić.
Jak na razie to LGBT wpycha mnie spowrotem do tej przysłowiowej szafy, bo patrząc na to co sie dzieje to wstyd się przyznać.
Dosłownie powiedziałeś to co mi siedziało w głowie! Mam kompletnie takie same poglądy. Nie chce żadnych kinków na paradach. Ogółem tych parad nie powinno być. Nie chce by moja orientacja była coś specjalnym co odróżnia mnie od innych ludzi, i nagle czyni mnie czymś magicznym, i superior od innych.
Wiem data ale tak se czytam historie ludzi więc też dorzucę swoje 5 groszy.
Jako osoba transpłciowa, która jest tego świadoma od 5/6 roku życia (miałem wtedy zajawkę na oglądanie filmów medycznych i operacji i stwierdziłem, że jeśli można przeszczepić płuco, nerkę czy serce to można przeszczepić i penisa i postanowiłem że jak będę dorosły to będę pełnoprawnym chłopem (niestety 6 letni ja nie wiedział że nie dokonca tak to działa XD)) ukrywałem się z tym dość długo i dopiero w wieku 17 lat pierwsze osoby dowiedziały się o tym. Nie mam problemu z zaimkami, szczególnie w przypadku osób które znały mnie wcześniej bo wiem jak ciężko jest się przestawić na coś nowego. Moja siostra w domu dalej mówi do mnie w formie żeńskiej ale używa też nazwy Gruby (takie domowe przezwisko) mówiąc do mnie wtedy w formie męskiej. Jej znajomi nie znają mnie jako jej siostry, a jako jej brata. Podobają mi się dziewczyny jak i chłopaki, tego że nie jestem hetero zdałem sobie sprawę już samodzielnie w wieku jakoś 12-14 lat więc w takim okresie dojrzewania. Jestem osobą która szybko się zakochuje i nie wiem czy będę mieć kiedyś jednego partnera na stałe. Nie zdziwię się jeśli skończę w np związku grupowym. Mam też bardzo dziwne preferencje co do tego kto mi się podoba. Jakby jebać wygląd, jeśli dla mnie dana osoba pachnie przyjemnie i ma średniej długości włosy oraz również jesteś słowianem to ja jestem na tak (tak, jestem wybredny jeśli chodzi o rasę. Sry ale takie zboczenie jesli chodzi o przynależność kulturową. Oczywiscie nie mam problemu do ludzi z innych krajów). Chociaz nie będę ukrywać, że mam słabość do blondynów o jasnej skórze i niebieskich, szarych lub zieolnych oczach. Ale ludzie to nie simsy. Chyba. Dla mnie różne zapachy mają swój określony kolor, styl I pewną kompatybilność z innymi zapachami przez co w mojej głowie pojawia się często obraz całej postaci. Tak... propo postaci - piszę książkę w której z 2 bohaterów zrobiło się nagle 70... potrafię wczuć się i utożsamić z każdym kogo stworzyłem bo poniekąd wiem co to znaczy być tą postacią.
Jakie to długie wyszło ;_;
Ja jako osoba homoseksualna w roku 2019/2020 również byłem w 100% za LGBTQ lecz z czasem sobie tak przemyślałem parę spraw i tak myślę czy te parady równości mają jakiś sens? Oczywiście może i dzięki nim dojdziemy do porozumienia ale jednak wydaje mi się, że trzeba po prostu się pogodzić z polskim rządem. Mam wrażenie, że gdyby nie te parady równości i inne jakieś akcje to niebyło by takiej nienawiści do LGBTQ bo troche to wygląda na narzuceniu innym osobą swego prawdziwego ja co ich wsumie zakładam jakoś bardzo nie obchodzi. Szczerze sam nie wiem co mam myśleć już o tym wszystkim jako osoba homoseksualna ale ja po prostu chciałbym mieć spokój już od wszelkich "dram" spowodowanych nierównością.
Chcę pokazać to mojemu bratu😒
Proszę was jest 21 wiek a niektórzy to chyba w jakimś średniowieczu zaparkowali w ubiegłym roku przerabiałem eksperyment tolerancji i ja jako tolerancyjny człowiek nie dowierzałem co nie którzy ludzie myślą mówię tutaj o rodzinach które są za chorą propagandą polityki i kościoła (nie ma celu nikogo urazić) było dużo osób które swoje dziecko uczą tolerancji do takich osób ale da też takie które wmawiają swoim bachorom że to choroba psychiczna i później ten Bachor ma wodę mydlaną w mózgu i chciałbym jeszcze przejść do osób starszych co odziwo spotkałem małżeństwo które popierało LGBT całym sercem ale oczywiście natrafiłem też na dziadka co jego ojciec krew wylał za sprawiedliwość ten dziadek nazwał mnie utrawieniem co z moim charakterem źle się skończyło więc z moich testów doszło że człowiek powinien mieć własne zdanie a złe rzeczy zachować dla siebie
Babo, nawet nie wiesz jaka jesteś mądra w porównaniu do wszystkich. Obserwuje cię od 6 lat, tak mi się wydaję. Mogę nawiązać kontakt z tobą?
Można do mnie zawsze napisać na Instagramie :D
Co do orientacji seksualnych to mnie to tam obojętne. Kochaj się z kim chcesz. Utrzymuję kontakt z lesbijkami. I coraz częściej ludzie mają takie podejście. A komentarze typu: Mmmm... Lesby/geje powinni ignorować. Tak samo jak ludzie hetero ignorują komentarze: Mmmm... Gołąbeczki. Głupie teksty są i będą istnieć xD
Orientacja seksualna jest jak ulubiony kolor czy hobby, każdy lubi co innego to może lubić także kogoś innego.
Myślałam, że poruszysz bardziej temat transpłciowości, bo tego ja całkiem nie rozumiem. Jak może być więcej niż dwie płcie skoro są tylko dwa rodzaje narządów w gaciach? Książka do biologii kłamie niby? Po drugie od dawna długie włosy mogą także mężczyźni, np.wokalista zespołu Wilki, Robert Gawliński. Tak samo kobiety mogą mieć krótkie włosy, np. Ania Wyszkoni. I facet i baba może zostać żołnierzem. Może baba wyglądać jak facet i git. Lubię oglądać TikTokerkę Jagodę (Jagodzianka) ma niezły dystans do siebie. Brać z niej przykład 😊 Nie ma już podziału na męskie i żeńskie zawody.
Miałam nadzieję, że chociaż oględnie coś wytłumaczysz. Ja na ogół się nie odzywam, ale po prostu muszę kiedyś. Sorry, ale nigdy nie widziałam osoby niebinarnej itp. Czytałam jedynie o córce Tomasza Karolaka i jej zaburzeniach tożsamości. Po drugie... Jak mamy np. zapytać kogoś obcego np. o godzinę? Skoro za "przepraszam Pana/Panią" może się obrazić tak samo jak za "ej, która godzina?"
Nie można powiedzieć po prostu "Przepraszam, która godzina"? XD Nie aspiruję na edukatorkę, więc o transpłciowości nie mówiłam dużo, żeby czegoś nie palnąć. Ale myślę, że trzeba być osobą transpłciową, żeby to tak w 100% zrozumieć. Wiem tyle, że na płeć składa się bardzo wiele czynników, dla niektórych ludzi genitalia nie mają znaczenia, inni chcą mieć inne genitalia niż mają, bo ich tożsamość jest z nimi w konflikcie... Polecam szukać informacji pod hasłem "dysforia płciowa", bo to też nie zawsze jest takie proste, że ktoś po prostu chce mieć inne ciało, inaczej wyglądać i mieć inne zaimki, to skomplikowany proces psychologiczny. A "pomylenie" czyjejś płci nie jest zbrodnią, zdarza się też jak mamy do czynienia z osobą cis :D Jasne, że przy osobie transpłciowej jest to bardzo niefortunne, ale jeśli nie jest to intencjonalny misgenderyzm, to większość osób po prostu sprostuje i potraktuje to jak zwykle nieporozumienie.
no dobra, przykład z godziną nie był trafiony xD Ale czasami się nie da nie użyć formy z "czy" na początku i to raczej miałam w tym miejscu na myśli.
@@MissSimsiara99 orientacja seksualna nie jest czymś jak hobby czy ulubiony kolor, bo z określoną orientacją człowiek się rodzi. Orientacja kształtuje się podczas życia płodowego (polecam filmy na kanale Naukowy Bełkot o tym skąd się bierze homoseksualizm), a nawet może być determinowana genetycznie więc nie da się jej wybrać jak właśnie hobby czy ulubiony kolor. Podobnie jest z transpłciowością. Również w okresie płodowym może dojść do zaburzenia hormonów (nie wiem jak to dokładnie wyjaśnić) i jeśli dziecko urodzi się właśnie transpłciowe to już od wszesnego wieku daje jakieś symptomy. Rodzi się np. będąc "mentalnie" mężczyzną w ciele kobiety. Czasem się to objawia już właśnie od dziecka, czasem nieco później. To nie jest jakaś fanaberia, że ktoś sobie wymyśla nagle że dobra ja chcę być teraz mężczyzną. Też nie rozumiem dlaczego transpłciowość odbierana jest w taki sposób, że NO TO TERAZ IDENTYFIKUJĘ SIĘ JAKO KROMKA CHLEBA I PROSZĘ TO USZANOWAĆ. Jak to ma związek właśnie z płcią a nie z poczuciem tego, że jest się jakimś przedmiotem czy cholera wie czym XD tak samo dziwi mnie wyobrażenie ludzi o jakieś niezliczonej ilości płci w nawiązaniu do transplciowosci. Jeśli ktoś jest np. transpłciową kobietą to jest po prostu kobietą i tyle w tym temacie. A jak ktoś gada że jest nie wiem, 69 płci no to ja nie wiem skąd on czerpie wiedzę xD
Cześć, jako osoba niebinarna mogę odpowiedzieć na część twoich pytań (oraz na następnie jeśli się pojawią). Niebinarność to coś bardzo skomplikowanego i często nawet osoby niebinarne tego do końca nie rozumieją. Ja np. też ciągle jestem w procesie poznawania siebie. I tak jak mówisz, że nie ma już np. podziału na męskie czy żeńskie zawody - w większości tak jest. W dzisiejszych czasach wiele takich granic zostało już zamazanych. Dalej jednak pozostają inne, jak np. oznakowanie toalet (jedna z największych zmór osób trans i niebinarnych), wspomniany w podcaście język polski, zajęcia z wychowania fizycznego w szkołach. To kilka takich najbardziej oczywistych problemów.
Co do zwracania się do osoby niebinarnej, to bardzo zależy od osoby. Udało mi się poznać osoby niebinarne, które życzyły sobie, aby mówić do nich w formie żeńskiej, męskiej, nijakiej, liczbie mnogiej itd. Ciężko się domyślić na pierwszy rzut oka, więc pomylenie się, nie jest żadnym problemem. Większość osób powinna to zrozumieć i jeśli nie udało ci się trafić, to dana osoba cię poprawi. Z cis osobami też to się zdarza, a najbardziej to widać u młodszych dzieci. Jeśli są ubrane "neutralnie" tj. bez różu czy niebieskiego, to często się zdarza, że ludzie mylą płeć dziecka (nawet lekarze!). To wspaniale pokazuje, jak bardzo kulturalnie wszystko jest ukształtowane. Jeśli chodzi o pan/pani to nienawidzę takiego "paniowania" w Polsce i staram się tego unikać jak mogę. Używam w sumie tego tylko do osób starszych lub takich, od których czuję autorytet np. lekarze.
Ah, a co to płci i książki od biologii. Ona nie kłamie, jeśli chodzi o płcie biologiczne (chociaż nie mówi też całej prawdy, istnieje jeszcze chociażby interpłciowość). Osoby niebinarne czy trans mogą zmienić swoje ciało tylko do pewnego stopnia. Część rzeczy, jak np. kość biodrowa, kariotyp, jest nie do zmiany. I to jest właśnie płeć biologiczna, przydatna przy wizytach u lekarzy (chociaż nie wszystkich). Na studiach medycznych "książki z biologii" są już o wiele bardziej rozwinięte i omawiają też zagadnienia pozostałych płci - psychicznych, socjalnych itp.
Jeśli masz jakieś pytania to z chęcią odpowiem, na tyle na ile pozwali mi na to moja wiedza i doświadczenie :)
Pay (ono/on)
@@kakiru1066 wiem, co chciałxś przekazać tym przykładem z dziećmi ale jest średnio trafiony, bo dzieci fizycznie są jeszcze przed dojrzewaniem, dlatego wyglądają bardzo podobnie i trudno odróżnić płeć w momencie gdy nie są ubrane w kulturowo przypisane do konkretnej płci ubrania, kolory itp więc tutaj poniekąd się to zgadza ale nie da się tego przykładu przenieść na dorosłość, bo później sylwetka, wygląd ciała, a nawet głos zaczyna się zmieniać i tutaj w większości te różnice w płci będą zauważalne pomimo neutralnego ubioru czy wyglądu zewnętrznego ogólnie lub takiego "niezgodnego" z kulturowymi normami. Oczywiście zdarzają się wyjątki w takiej postaci, że rysy twarzy lub sylwetka kobiety jest bardzo zbliżona do męskiej albo na odwrót no ale są to jednak wyjątki.
Cześć Merta super odcinek bardzo mi się podoba i Bardzo się cieszę że masz nowy kanał na TH-cam ja już Dawam ci suba na nowy kanale pozdrawiam serdecznie miłego piątku i wieczoru dla ciebie Merta❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Dziękuję Beciu i pozdrawiam również ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️