ja już słyszałem że jeżdżąc maszyna po drodze to pompa jazdy jest do wymiany co kwartał a teraz wiem jak to naprawde wygląda i chyba zdecyduje sie na zakup forwardera bo ciągniki z wózkami się nie wyrabiają
Na pewno takie informacje opowiadają ludzie co robią na wózkach. U nas wykonuje sie zrywkę na 3km w jedna stronę czasami i forwardery pod obciążeniem to wytrzymując. Pompa dwa lata wytrzymuje ale u ans jest poddawana wysokim obciążenia.Zakup forwardera to najlepsza imwestycja po przepracowaniu chwili na ciągnik nikt już nie chce wrócić.
kolego widzę że masz piękne maszyny i w związku z tym mam kilka pytań jak wygląda transport maszyn między powierzchniami chodzi mi o forwardera czy można nim poruszać się po drogach publicznych tj asfaltowych bez obaw o awarie maszyny czy trzeba ją transportować na lawecie oraz czy jest znaczna różnica w wydajności między forwarderem a ciągnikiem z przyczepą bo niestety na żywo nie mam porównania
Dzięki:) Transport tych maszyn można spokojnie na kołach, chyba ze dystanse są ponad 20km to po prostu lepiej opłaca się przewieź na lawecie bo raz ze szybciej a dwa ze po prostu wyjdzie taniej bo zużycie paliwa w tych maszyna jest bardzo wysokie podczas długich przejazdów. Maszyny poruszająca się po asfaltach normalnie gdyż sa to pojazdy wolnobieżne. Wydajność forwardera porównując do ciągnika z wózkiem jest dużo większą, za sprawa tego ze forwarderem jedzie się bez obaw nie trzeba tak uwazać. Forwarder ponadto posiada dużo bardziej precyzyjne układy hydrauliczne dzięki czemu zyskuje praca na wydajności.
ok dzięki bardzo za odpowiedz. dystanse jakie miałbym do pokonania są do 20km najdalej 25km ale oczywiście nie codziennie, jako jedyny dałeś mi konkretną odpowiedz bo juz słyszałem wiele różnych teorii i bajek począwszy od siadających pomp koncząc na rozpadających sie łożyskach i wózkach w czasie jazdy po drodze
Pokonujemy średnio do 10km dystansu w ciągu dnia maszynami i jakoś się nic nie dzieje. Wiadomo krążą mity i legendy ale jeżeli się dba smaruje to nie powinno być problemów, A co do usterek to zużycie pomp jazdy to normalna eksploatacja i nie należny się tego bać.
też tak mysle że zakup forwardera to bedzie dobra decyzja tym bardziej że dobrych ludzi do pracy w lesie jest coraz mniej a o tych co jeszcze pracują to trzeba dbać. zastanawiam sie nad zakupem ponsse wisent albo elk i do tego klembank bo słyszałem że maszyny ponsse są najlepsze
Na pewno będziesz zadowolony, odnośnie marki ponsse jesteśmy bardzo zadowoleni. Najważniejsze by kupić coś w miarę niewypracowanego . Co do braku ludzi to już tak widzę wszędzie.
własnie ponsse wisent sprzedaje firma PROML podobno główny dealer ponsse na polske z gwarancją i po przeglądzie ale przebieg dość wysoki bo ponad 27 tyś godzin a ponsse elk jest tańszy, sprowadzony i ma mniejszy przebieg ale nic konkretnego o nim nie wiadomo tylko tyle że ma pompy po wymianie
Też od nich bierzemy maszyny i proponuje im powiedzieć by przygotowali liste maszyn z których można cos wybrać. Ten wisent chyba jest na stronie internetwej maskus.
tak dokładnie i jest jeszcze na allegro jest droższy niż inne ale kusi ta gwarancja i pewność że taka firma nie sprzeda jakiegoś złomu albo skarbonki w którą trzeba non stop ładować kasę
Pracowalem.w tej firmie w finlandi miejscowosc vierema maszyny ponsse sa niesamowite pozdrawiam z suomi
Już są nawet maszyny do ścinania drzew
Właśnie widziałem podobną maszynę w grze syna farming. Stad moje pytanie jaki jest koszt takiej maszyny w dobrym stanie pozwalającym tym pracować?
Jeśli chce się maszynę w zadowalającym stanie kupić to trzeba ponad milion złotych zapłacić.
Po takim kombajnje to można wyrabiać galeziowke
ja już słyszałem że jeżdżąc maszyna po drodze to pompa jazdy jest do wymiany co kwartał a teraz wiem jak to naprawde wygląda i chyba zdecyduje sie na zakup forwardera bo ciągniki z wózkami się nie wyrabiają
Na pewno takie informacje opowiadają ludzie co robią na wózkach. U nas wykonuje sie zrywkę na 3km w jedna stronę czasami i forwardery pod obciążeniem to wytrzymując. Pompa dwa lata wytrzymuje ale u ans jest poddawana wysokim obciążenia.Zakup forwardera to najlepsza imwestycja po przepracowaniu chwili na ciągnik nikt już nie chce wrócić.
👍😍
ładnie działasz :) w 1.50 aż głowę odchyliłem xd miałeś szczęście że kamerę nie dostała; )
Dzięki:) Co do 1:50 to fakt było blisko kamery, cm dzieliły ja od drzewa. Ale dzięki temu fajny efekt wyszedł:)
kolego widzę że masz piękne maszyny i w związku z tym mam kilka pytań jak wygląda transport maszyn między powierzchniami chodzi mi o forwardera czy można nim poruszać się po drogach publicznych tj asfaltowych bez obaw o awarie maszyny czy trzeba ją transportować na lawecie oraz czy jest znaczna różnica w wydajności między forwarderem a ciągnikiem z przyczepą bo niestety na żywo nie mam porównania
Dzięki:) Transport tych maszyn można spokojnie na kołach, chyba ze dystanse są ponad 20km to po prostu lepiej opłaca się przewieź na lawecie bo raz ze szybciej a dwa ze po prostu wyjdzie taniej bo zużycie paliwa w tych maszyna jest bardzo wysokie podczas długich przejazdów. Maszyny poruszająca się po asfaltach normalnie gdyż sa to pojazdy wolnobieżne. Wydajność forwardera porównując do ciągnika z wózkiem jest dużo większą, za sprawa tego ze forwarderem jedzie się bez obaw nie trzeba tak uwazać. Forwarder ponadto posiada dużo bardziej precyzyjne układy hydrauliczne dzięki czemu zyskuje praca na wydajności.
ok dzięki bardzo za odpowiedz. dystanse jakie miałbym do pokonania są do 20km najdalej 25km ale oczywiście nie codziennie, jako jedyny dałeś mi konkretną odpowiedz bo juz słyszałem wiele różnych teorii i bajek począwszy od siadających pomp koncząc na rozpadających sie łożyskach i wózkach w czasie jazdy po drodze
Pokonujemy średnio do 10km dystansu w ciągu dnia maszynami i jakoś się nic nie dzieje. Wiadomo krążą mity i legendy ale jeżeli się dba smaruje to nie powinno być problemów, A co do usterek to zużycie pomp jazdy to normalna eksploatacja i nie należny się tego bać.
też tak mysle że zakup forwardera to bedzie dobra decyzja tym bardziej że dobrych ludzi do pracy w lesie jest coraz mniej a o tych co jeszcze pracują to trzeba dbać. zastanawiam sie nad zakupem ponsse wisent albo elk i do tego klembank bo słyszałem że maszyny ponsse są najlepsze
Na pewno będziesz zadowolony, odnośnie marki ponsse jesteśmy bardzo zadowoleni. Najważniejsze by kupić coś w miarę niewypracowanego . Co do braku ludzi to już tak widzę wszędzie.
własnie ponsse wisent sprzedaje firma PROML podobno główny dealer ponsse na polske z gwarancją i po przeglądzie ale przebieg dość wysoki bo ponad 27 tyś godzin a ponsse elk jest tańszy, sprowadzony i ma mniejszy przebieg ale nic konkretnego o nim nie wiadomo tylko tyle że ma pompy po wymianie
Też od nich bierzemy maszyny i proponuje im powiedzieć by przygotowali liste maszyn z których można cos wybrać. Ten wisent chyba jest na stronie internetwej maskus.
tak dokładnie i jest jeszcze na allegro jest droższy niż inne ale kusi ta gwarancja i pewność że taka firma nie sprzeda jakiegoś złomu albo skarbonki w którą trzeba non stop ładować kasę
wiadomo, ale przy 27tys wiele może się dziać. A z tego co wiem oni na kazda maszynę dają gwarancje rozruchowa
Nice Video :)
Thank you very much:)
music?