Hej! Dziś trochę osobisty film :), bo poza standardami zwierzam się z różnych dziwnych przyzwyczajeń zakupowych :). Mam nadzieję, że i Wy podzielicie się swoimi "zbytkami" :).
Siostra poleciła mi Twój kanal i bardzo Cie polubiłam. Piękna, zabawna i szczera. Po 2 filmiku polubiłam Twoje podejście do oszczędzania i minimalizmu :) zostaje na dłużej. Co do tamponów tak dla Twojej wiedzy... nie sa " najzdrowszymi "majtkami wiec lepiej używać ich jak najrzadziej :) pozdrawiam serdecznie
Używam, używam :) i wiem, że to siedlisko bakterii:). Nawet wspominam o tym w następnym filmie, który nie jest nawet jeszcze obrobiony :). Dziękuję bardzo za tak miły odbiór; mam nadzieję,że nie zawiodę. Pozdrawiam serdecznie :)
Teraz widzę ze coś tu mi się wiadomość zjadła :p Chodziło o to ze tampony tak szkodliwe, ale stringi jako majtki nie są zbyt dobre :) najzdrowsza biała bielizna i taka typowo babcina :) haha Także pozdrawiam Cię bardzo. 😘
Przetworzone jedzenie (prawie się udaje), sprawdzam, czy tego czegoś naprawdę potrzebuję, chodzenie do sklepu spożywczego tylko wtedy, kiedy inaczej się nie da
Zaskoczyłaś mnie tym serem 😀 Super, jestem dumna, że udaje Ci się wytrwać w tej minimalizacji ♥️ czuje, że Ty i osoby komentujące wzajemnie się wspieramy w tym. Ja największy problem mam niestety z kosmetykami ogólnie. Zarówno makijaż jak i pielęgnacja. Kupuję dużo kosmetyków na zapas bo jest fajna promocja, a kiedyś zużyję. To jest prawda, zużyje, ale to wszystko ma swoją datę. Porozdawalam i posprzedawalam kosmetyku do makijażu, których nie potrzebuje i od jakiegoś czasu nie kupuje nowych. Pielęgnacji też staram się nie kupować. Poza tym miałam ogromny problem ze stanikami. Kupowałam ładne w sklepie chińskim, a one się szybko niszczą. Teraz wolę kupić raz na jakiś czas droższy, z dobrej firmy, który wiem, że wytrzyma długo. Sukcesywnie wyrzucam te stare rozwalające się i nowych nie kupuje. Lakierów i biżuterii też już w ogóle nie kupuję. Zdecydowanie moją największą zmorą są kosmetyki, rezygnacja z zakupu innych rzeczy przyszła mi łatwiej, ale kosmetyki kuszą. Bardzo ze sobą walczę.
Brawo za walkę, ja też nie robię tego na siłę jeżeli coś ma być jakimś mega wyrzeczeniem a nie przychodzi samo z siebie to odpuszczam... Ja z biustonoszami niestety nie mam problemu, bo wszystkie są zawsze za duże i muszę odsyłać ;(. Tak zdecydowanie jestem serowym człowiekiem :)
Ja juz nie kupuje balsamów do ciala na zapas, mam 2 max jak się skończą to będę ograniczać do 1 sztuki kiedyś miałam chopla i musiałam mieć minimum 4 różne balsamy do ciala to samo z szamponami i żelami pod prysznic
Balsamy też ograniczam, nie kupowałam już dawno, ale ja docelowo chcę mieć tak jakoś 2. Jeden taki szybko wchłaniający się i drugi taki troszkę bardziej tłustawy ale mocno regeneracyjny :).
Ja mam zasade jedna raz w miesiacu siadam i patrze czego nie mam i robie zamowienia przez internet moze dlatego ze po pierwsze po sklepie sie po prostu gubie pozniej zapominam co chcialam a tak w skupieniu usiade sprawde dokladnie bo nie jestem typem osoby zbieraczki kupuje pojedyncze rzeczy :)
hey :) Ja nie będę kupować kosmetyków ( 2 ogromne pudła), chemii, ubrań, rzeczy do domu typu garnki, talerze, sztućce ... tego mam za dużo i nie jestem w stanie tego zużyć a kupować bo weszły np nowe modele talerzy z innymi ozdobami to głupota. Nie kupuje w ogóle ozdób do domu świątecznych bo i tak do Polski jadę co roku na święta, nie kupuje w ogóle świeżych kwiatów/biżuterii - chyba że dostanę od kogoś, kubków, kabli do telefonów, ładowarek, czasopism, świeczek, areozoli do łazienki - sama chemia, figurek jakiś do domu, torebek ( mam 2) i nie kupuje niczego już na zapas typu 3 firanki ( piorę jedna i wieszam i tyle), 5 żeli pod prysznic bo w promocji, 10 serków bo nie jestem w stanie ani tego zjeść tak szybko a terminy gonią. Ubrań też nie kupuje chyba że np podrą się spodnie, przetrą się buty - to tak, ale by kupować dla samego kupowania a szafa pełna to nie. Noszę to co mam i nie czuję się gorsza od innych, być może dlatego że mieszkam w Norwegii a tu sposób bycia, ubierania się, posiadania tylu rzeczy nie jest aż tak ważne jak w Polsce. Tutaj ludzie noszą latami te same ubrania co sezon i nikt nikogo nie wytyka palcami bo nosi 5 sezon te same spodnie i torebkę . W Polsce jest niestety inaczej, inna mentalność ludzi. Pozdrawiam ciepło :) P.S kapci też nie kupuje mam 1 parę jakbym musiała gdzieś wyjechać a w domu chodzę na boso - i stopy szczęśliwsze i portfel :)
O tak my z jedzeniem też mieliśmy duży problem... Ja firanek mam tyle, żeby tylko wyprać i powiesić :). Co do mentalności naszej, to wydaje mi się, że w dużej mierze jest też tak, że sobie trochę ją "wmawialiśmy"... to znaczy, jeżeli nawet miałabym 3 raz pod rząd te same spodnie to zapewne nikt nie zauważy, tylko ja będę sobie wmawiać, że widzieli i że zwracali uwagę. Pewnie, że są wyjątki od reguły, ale to ja częściej pamiętam gdzie i kiedy miałam coś na sobie niż inni ludzie. :) Wmawiamy sobie, że ludzie widzą, ale mało kto zwraca na to uwagę... Ja miałam kiedyś tak z kurtkami co sezon musiałam mieć nową bo przecież tamte już mają kilka lat, ale pracuję nad sobą :). Dziękuję ogromnie za bardzo fajny i wnikliwy komentarz! Życzę udanego weekendu :) Pozdrawiam!
Spożywka to była nasza zmora w pierwszym roku małżeństwa... zachowywałam się jakbym mieszkała 15km od sklepu i nie mogła do niego częściej niż raz na miesiąc :D.
od kilku miesięcy nie kupiłam nowego korektora pod oczy, pudru do twarzy. Niestety kupiłam więcej podkładów niż myślałam, plus za to że są to podkłady naturalne z dobrym składem. Nie kupiłam nowych książek bo mam w domu tzn stertę do przeczytania kiedy będe miała na to czas. Nie kupuje mini kosmetyków na wyjazdy, biorę to co mam, ewentualne przeleje do mniejszych opakowań, które mam w domu. Nie kupiłam bardzo dawno nowego peelingu do ciała, to co mam spokojnie wystarczy do końca roku. Nie otworzyłam kolejnego balsamu do ciała zanim skończyłam poprzedni. Niestety mam otwarte kilka toników i hydrolatów i to absolutnie nie jest dobre :/ Tampony.... dwa ogromne opakowania, których nie używam. Kupiłam wielkie opakowania bo oczywiście wychodziły taniej
Jeżeli tampony dalej używasz to kiedyś się je zużyje a wbrew temu co się wydaje to nie są one takie tanie... Ja właśnie rozglądam się za książką na wakacje, mam kilka wybranych, ale ciężko się zdecydować. Zawsze szukam fragmentów w sieci, żeby móc sprawdzić czy styl pisarza mi pasuje :). Dziękuję bardzo za komentarz. Pozdrawiam!
A ja mam takie 2 pytania. Jeśli chodzi o te lakiery, czy są to lakiery zwykłe czy hybrydowe? A jezeli sa to zwykle, to czemu nie robisz hybrydowych bądź żelowych paznokci? A po drugie to czy nie lepiej kupić sobie depilator albo zainwestować w depilacja laserowa i mieć spokój już na lata niż bawić się w golenie codziennie lub co 2 dni i ciagle miec problem z tymi podraznieniami. Mi to by sie tak nie chciało. Tutaj też byłaby oszczędność bo maszynki tanie nie są, noi oczywiście czas jaki mozna sobie przeznaczyć na coś innego.😉
Przepraszam, że tak długo czasem mi się nie pokazują wszystkie komentarze w aplikacji, dopiero na komputerze... Lakiery zwykłe, mimo, że ktoś mi ostatnio pisał, że nie można mieć uczulenia na hybrydy...to ja niestety mam (wiadomo na jakieś składniki). Jakieś 2 lata temu dosłownie zniszczyłam sobie palce nimi (bardzo mocna reakcja alergiczna) potem kilkukrotnie próbowałam wrócić, ale zawsze kończyło się okropną reakcją... Co do depilacji, może się jakoś źle wypowiedziałam w filmie :), ale ja generalnie podrażnień nie mam, jak się golę na mydło np. . Depilatory przez lata miałam dwa, ale mimo pilingów itd. to bardzo wrastały mi włoski, robiły się takie małe ropnie... Natomiast używam golarek z BIC, nie mają one paska pielęgnacyjnego, który się rozpuszcza, więc, aż wstyd się przyznać na ile starcza mi jedna :). Moje szybkie przeciąganie nóg golarką to już taka rutyna dosłownie :). Dziękuję za komentarz i zainteresowanie :). Pozdrawiam Serdecznie :)
U mnie celem jest regularna minimalizacja, bo nie jestem minimalistką. Jednak wiem i dalej mnie to przeraża, ile pieniędzy zmarnowałam przez lata, ile czasu na zakupach online i stacjonarnych itd. ;/
O dziwo ja co miesiąc mówię, że kupię paletkę ... zaraz lipiec i żadnej nie kupiłam :D. Jakoś tak samo wychodzi :), a serio serio jedna by się przydała bo zbieram się na wyrzucenie Naked. :)
Ja kiedyś też miałam problem, ale co ciekawe trudniej było mi rezygnować z zakupu w drogerii online niż stacjonarnie.Mam swoje ulubione nuty, które zawsze mi się sprawdzały :), w opisie "widziałam je" bardziej niż wyczuwałam nosem w drogerii.
A ja mam słabość, ale nawet nie z napisami tylko z "obrazkami". Idę w bardziej klasyczne, ale jednak lubię jak coś tam jest nadrukowane. Niezbyt duże i raczej gdzieś "na klacie" ;) ale i tak :)
Jak ktoś ładnie o to dba to nawet nie, jak pasuje do wnętrza i pamiętamy o tym, żeby regularnie o nie dbać :). Mi już zdecydowanie przeszło a nawet dostawałam na prezent :)
Hej! Dziś trochę osobisty film :), bo poza standardami zwierzam się z różnych dziwnych przyzwyczajeń zakupowych :).
Mam nadzieję, że i Wy podzielicie się swoimi "zbytkami" :).
Siostra poleciła mi Twój kanal i bardzo Cie polubiłam. Piękna, zabawna i szczera. Po 2 filmiku polubiłam Twoje podejście do oszczędzania i minimalizmu :) zostaje na dłużej. Co do tamponów tak dla Twojej wiedzy... nie sa " najzdrowszymi "majtkami wiec lepiej używać ich jak najrzadziej :) pozdrawiam serdecznie
Używam, używam :) i wiem, że to siedlisko bakterii:). Nawet wspominam o tym w następnym filmie, który nie jest nawet jeszcze obrobiony :). Dziękuję bardzo za tak miły odbiór; mam nadzieję,że nie zawiodę. Pozdrawiam serdecznie :)
Teraz widzę ze coś tu mi się wiadomość zjadła :p
Chodziło o to ze tampony tak szkodliwe, ale stringi jako majtki nie są zbyt dobre :) najzdrowsza biała bielizna i taka typowo babcina :) haha
Także pozdrawiam Cię bardzo. 😘
Przetworzone jedzenie (prawie się udaje), sprawdzam, czy tego czegoś naprawdę potrzebuję, chodzenie do sklepu spożywczego tylko wtedy, kiedy inaczej się nie da
A ja właśnie dzisiaj postanowiłam, że nie będę kupować tomików, tylko robić je sama. Oby mi się udało w tym wytrwać 😊
Zaskoczyłaś mnie tym serem 😀
Super, jestem dumna, że udaje Ci się wytrwać w tej minimalizacji ♥️ czuje, że Ty i osoby komentujące wzajemnie się wspieramy w tym.
Ja największy problem mam niestety z kosmetykami ogólnie. Zarówno makijaż jak i pielęgnacja. Kupuję dużo kosmetyków na zapas bo jest fajna promocja, a kiedyś zużyję. To jest prawda, zużyje, ale to wszystko ma swoją datę. Porozdawalam i posprzedawalam kosmetyku do makijażu, których nie potrzebuje i od jakiegoś czasu nie kupuje nowych. Pielęgnacji też staram się nie kupować.
Poza tym miałam ogromny problem ze stanikami. Kupowałam ładne w sklepie chińskim, a one się szybko niszczą. Teraz wolę kupić raz na jakiś czas droższy, z dobrej firmy, który wiem, że wytrzyma długo. Sukcesywnie wyrzucam te stare rozwalające się i nowych nie kupuje.
Lakierów i biżuterii też już w ogóle nie kupuję.
Zdecydowanie moją największą zmorą są kosmetyki, rezygnacja z zakupu innych rzeczy przyszła mi łatwiej, ale kosmetyki kuszą. Bardzo ze sobą walczę.
Brawo za walkę, ja też nie robię tego na siłę jeżeli coś ma być jakimś mega wyrzeczeniem a nie przychodzi samo z siebie to odpuszczam... Ja z biustonoszami niestety nie mam problemu, bo wszystkie są zawsze za duże i muszę odsyłać ;(. Tak zdecydowanie jestem serowym człowiekiem :)
Ja juz nie kupuje balsamów do ciala na zapas, mam 2 max jak się skończą to będę ograniczać do 1 sztuki kiedyś miałam chopla i musiałam mieć minimum 4 różne balsamy do ciala to samo z szamponami i żelami pod prysznic
Balsamy też ograniczam, nie kupowałam już dawno, ale ja docelowo chcę mieć tak jakoś 2. Jeden taki szybko wchłaniający się i drugi taki troszkę bardziej tłustawy ale mocno regeneracyjny :).
Ja mam zasade jedna raz w miesiacu siadam i patrze czego nie mam i robie zamowienia przez internet moze dlatego ze po pierwsze po sklepie sie po prostu gubie pozniej zapominam co chcialam a tak w skupieniu usiade sprawde dokladnie bo nie jestem typem osoby zbieraczki kupuje pojedyncze rzeczy :)
A kupujesz w jednym sklepie wtedy? Ja jestem typem niesamowitego speracza w sieci, po "naście razy" sprawdzam i porównuje. :)
hey :) Ja nie będę kupować kosmetyków ( 2 ogromne pudła), chemii, ubrań, rzeczy do domu typu garnki, talerze, sztućce ... tego mam za dużo i nie jestem w stanie tego zużyć a kupować bo weszły np nowe modele talerzy z innymi ozdobami to głupota. Nie kupuje w ogóle ozdób do domu świątecznych bo i tak do Polski jadę co roku na święta, nie kupuje w ogóle świeżych kwiatów/biżuterii - chyba że dostanę od kogoś, kubków, kabli do telefonów, ładowarek, czasopism, świeczek, areozoli do łazienki - sama chemia, figurek jakiś do domu, torebek ( mam 2) i nie kupuje niczego już na zapas typu 3 firanki ( piorę jedna i wieszam i tyle), 5 żeli pod prysznic bo w promocji, 10 serków bo nie jestem w stanie ani tego zjeść tak szybko a terminy gonią. Ubrań też nie kupuje chyba że np podrą się spodnie, przetrą się buty - to tak, ale by kupować dla samego kupowania a szafa pełna to nie. Noszę to co mam i nie czuję się gorsza od innych, być może dlatego że mieszkam w Norwegii a tu sposób bycia, ubierania się, posiadania tylu rzeczy nie jest aż tak ważne jak w Polsce. Tutaj ludzie noszą latami te same ubrania co sezon i nikt nikogo nie wytyka palcami bo nosi 5 sezon te same spodnie i torebkę . W Polsce jest niestety inaczej, inna mentalność ludzi. Pozdrawiam ciepło :) P.S kapci też nie kupuje mam 1 parę jakbym musiała gdzieś wyjechać a w domu chodzę na boso - i stopy szczęśliwsze i portfel :)
O tak my z jedzeniem też mieliśmy duży problem... Ja firanek mam tyle, żeby tylko wyprać i powiesić :). Co do mentalności naszej, to wydaje mi się, że w dużej mierze jest też tak, że sobie trochę ją "wmawialiśmy"... to znaczy, jeżeli nawet miałabym 3 raz pod rząd te same spodnie to zapewne nikt nie zauważy, tylko ja będę sobie wmawiać, że widzieli i że zwracali uwagę. Pewnie, że są wyjątki od reguły, ale to ja częściej pamiętam gdzie i kiedy miałam coś na sobie niż inni ludzie. :) Wmawiamy sobie, że ludzie widzą, ale mało kto zwraca na to uwagę... Ja miałam kiedyś tak z kurtkami co sezon musiałam mieć nową bo przecież tamte już mają kilka lat, ale pracuję nad sobą :). Dziękuję ogromnie za bardzo fajny i wnikliwy komentarz! Życzę udanego weekendu :) Pozdrawiam!
Gratulacje! Oby tak dalej 🙂 wszędzie kuszą nas promocje np kup 3 serki to będzie taniej. I co z tego, skoro ja potrzebuję 1 i reszty nie zdążę zjeść.
Spożywka to była nasza zmora w pierwszym roku małżeństwa... zachowywałam się jakbym mieszkała 15km od sklepu i nie mogła do niego częściej niż raz na miesiąc :D.
Co to jest tapeta za Tobą na ścianie? Jakiś link? Piękne
Wyślę link do jutra rana,bo mam zapisany na komputerze a nie ma mnie teraz w domu.
kuznianaklejek.pl/fototapeta-57-fototapety-d-wf143-fototapeta-alabastrowy-ogrod.html to jest dokładnie ta :)
od kilku miesięcy nie kupiłam nowego korektora pod oczy, pudru do twarzy. Niestety kupiłam więcej podkładów niż myślałam, plus za to że są to podkłady naturalne z dobrym składem. Nie kupiłam nowych książek bo mam w domu tzn stertę do przeczytania kiedy będe miała na to czas. Nie kupuje mini kosmetyków na wyjazdy, biorę to co mam, ewentualne przeleje do mniejszych opakowań, które mam w domu. Nie kupiłam bardzo dawno nowego peelingu do ciała, to co mam spokojnie wystarczy do końca roku. Nie otworzyłam kolejnego balsamu do ciała zanim skończyłam poprzedni. Niestety mam otwarte kilka toników i hydrolatów i to absolutnie nie jest dobre :/ Tampony.... dwa ogromne opakowania, których nie używam. Kupiłam wielkie opakowania bo oczywiście wychodziły taniej
Jeżeli tampony dalej używasz to kiedyś się je zużyje a wbrew temu co się wydaje to nie są one takie tanie... Ja właśnie rozglądam się za książką na wakacje, mam kilka wybranych, ale ciężko się zdecydować. Zawsze szukam fragmentów w sieci, żeby móc sprawdzić czy styl pisarza mi pasuje :). Dziękuję bardzo za komentarz. Pozdrawiam!
A ja mam takie 2 pytania. Jeśli chodzi o te lakiery, czy są to lakiery zwykłe czy hybrydowe? A jezeli sa to zwykle, to czemu nie robisz hybrydowych bądź żelowych paznokci? A po drugie to czy
nie lepiej kupić sobie depilator albo zainwestować w depilacja laserowa i mieć spokój już na lata niż bawić się w golenie codziennie lub co 2 dni i ciagle miec problem z tymi podraznieniami. Mi to by sie tak nie chciało. Tutaj też byłaby oszczędność bo maszynki tanie nie są, noi oczywiście czas jaki mozna sobie przeznaczyć na coś innego.😉
Przepraszam, że tak długo czasem mi się nie pokazują wszystkie komentarze w aplikacji, dopiero na komputerze... Lakiery zwykłe, mimo, że ktoś mi ostatnio pisał, że nie można mieć uczulenia na hybrydy...to ja niestety mam (wiadomo na jakieś składniki). Jakieś 2 lata temu dosłownie zniszczyłam sobie palce nimi (bardzo mocna reakcja alergiczna) potem kilkukrotnie próbowałam wrócić, ale zawsze kończyło się okropną reakcją... Co do depilacji, może się jakoś źle wypowiedziałam w filmie :), ale ja generalnie podrażnień nie mam, jak się golę na mydło np. . Depilatory przez lata miałam dwa, ale mimo pilingów itd. to bardzo wrastały mi włoski, robiły się takie małe ropnie... Natomiast używam golarek z BIC, nie mają one paska pielęgnacyjnego, który się rozpuszcza, więc, aż wstyd się przyznać na ile starcza mi jedna :). Moje szybkie przeciąganie nóg golarką to już taka rutyna dosłownie :). Dziękuję za komentarz i zainteresowanie :). Pozdrawiam Serdecznie :)
@@MaMiWorld dziękuję za odpowiedz😀
Hej. Można poznać autora książki o rzece?
Diane Setterfield "Była sobie rzeka" :)
@@MaMiWorld dziękuję 💖
Coraz bardziej ograniczam zakupy. Mam nadzieję, ze kiedys zostane minimalistka.
U mnie celem jest regularna minimalizacja, bo nie jestem minimalistką. Jednak wiem i dalej mnie to przeraża, ile pieniędzy zmarnowałam przez lata, ile czasu na zakupach online i stacjonarnych itd. ;/
chciałabym ograniczyć kupowanie ubrań butów i torebek😭😭😭ale ciężko to idzie😄😄😄😄
Gdyby nie ubrania w tym zdaniu mogłabym powiedzieć, ze już nie mam tego problemu :D. Ale musiałaś napisać o tych ubraniach :D.
Ja nie będę kupować rozświetlaczy i paletek z cieniami!
O dziwo ja co miesiąc mówię, że kupię paletkę ... zaraz lipiec i żadnej nie kupiłam :D. Jakoś tak samo wychodzi :), a serio serio jedna by się przydała bo zbieram się na wyrzucenie Naked. :)
Nqjtrudniej jest mi zrezygnować z perfum. Kuszą mnie okrutnie 😪
Ja kiedyś też miałam problem, ale co ciekawe trudniej było mi rezygnować z zakupu w drogerii online niż stacjonarnie.Mam swoje ulubione nuty, które zawsze mi się sprawdzały :), w opisie "widziałam je" bardziej niż wyczuwałam nosem w drogerii.
Koszulkom z napisami mówię dość.
A ja mam słabość, ale nawet nie z napisami tylko z "obrazkami". Idę w bardziej klasyczne, ale jednak lubię jak coś tam jest nadrukowane. Niezbyt duże i raczej gdzieś "na klacie" ;) ale i tak :)
W życiu kupowałam łańcuchów, ani cotton ballsów. Zbieracze kurzu i zwykła tandeta. Ble..
Jak ktoś ładnie o to dba to nawet nie, jak pasuje do wnętrza i pamiętamy o tym, żeby regularnie o nie dbać :). Mi już zdecydowanie przeszło a nawet dostawałam na prezent :)
MaMi World zdecydowanie bardziej elegancja i stylowa jest ładna dopasowana lampa niż kabel z kulkami ;P
😊👋
Ooo :*
Hola princesa hermosa
Nie kupuję kosmetyków, a w szczególności żeli pod prysznic, peelingów do ciała, balsamów i żeli do mycia twarzy. Idzie mi całkiem nieźle. :)
Poza żelami (choć też mam tego malutko) jesteśmy na całkiem podobnej drodze :)
I bardzo dobrze. Zrezygnuj tez z dezodorantów pod pachę, zawierają aluminium bardzo szkodzi. Najlepiej wydane pieniądze są na..... podróże!!!