Jako dodatek do odcinka, sporządziłam streszczenie w formie wpisu na blogu. Znajdziecie na nim również opracowanie filmiku na temat tworzenia postaci, który opublikowałam pięć lat temu. Mimo tego nadal mogę go uznać za aktualny.
Z całego serca dziękuję za ten film i ogólnie za twój wkład pracy na tym kanale. Poruszasz tutaj wiele ważnych kwestii, rzeczy które mi, czy innym na pewno w jakimś stopniu pomogą, wyjaśnią, czy zainspirują. Puściłam sobie ten materiał w formie podcast'u i naprawdę nie żałuję. Z niecierpliwością czekam na dalsze informacje na temat twojej twórczości, jak i trzymam kciuki, że twój kanał się rozrośnie do większej publiki, ponieważ naprawdę na to zasługuje
No, hejka, to znowu ja, Tereska:) Ta, która Ci tak ciągle zadaje pytania:) A więc mam kolejne pytanie:) Wróciła mi faza na pisanie. Ale teraz, gdy nie mam writheblocka, to mam artblocka i w ogóle nie chce mi się rysować. A nie mogę zaprzestać rysowania, bo byłyśmy z moją mamą specjalnie w Empiku po prawie profesjonalne przybory do rysowania I mama będzie zła, jak się dowie, że ich już nie używam! Czy wiesz może, jak mam zmotywować się do rysowania? Ps.:Wiem, że i tym razem mi odpiszesz, bo Ty zawsze odpisujesz i to właśnie dlatego do Ciebie lubię pisać najbardziej ze wszystkich youtuberek!:)
Jeśli nie będziesz ich używać przez kilka tygodni, to przecież nic się nie stanie. Nie przeterminują się, świat się nie zawali. Mama zrozumie, że teraz masz ochotę robić coś innego i porysujesz za jakiś czas. Ja ostatnio dostałam nowe cienkopisy, ale nawet ich nie przetestowałam. No cóż, życie. Ale prędzej czy później to zrobię. :)
Hej, a odpowiesz mi na jeszcze jedno pytanie? Podobno odpisujesz na wszystkie komentarze i na poprzedni też mi odpisałaś, więc mam nadzieję, że i tym razem mi odpiszesz. Chodzi o pisanie. Twój kanał jest fajny, ponieważ masz na nim i pisanie, i rysowanie, czyli moje dwie pasje. Ale obecnie jakoś mam blokadę w obu tych rzeczach! Często nie mam pomysłu, co narysować, a jak już wymyślę, to prace wychodzą tragicznie, ale na pisanie to już w ogóle nie mam pomysłu! Ale do rysowania od czasu do czasu się jeszcze zmotywuję i dzięki Twojemu ostatniemu komentarzowi wiem, że to artblock, a nie wypalenie, ale na pisanie, jak już wspomniałam, to już w ogóle nie mam pomysłu. Chcę coś napisać, i to bardzo, ale nie wiem, co. Czy myślisz, że to pisarskie wypalenie? A może masz jakiś pomysł, co mogłabym napisać? Proszę, pomóż mi, bo ja już naprawdę nie wiem, co robić! Edit.:No niemożliwe! Nagle wróciła mi wena pisarska!!! Tylko nie wiem, czy teraz przez to nie przestanę rysować. Wiesz, chodzi o to, że zaczęłam rysować dlatego, że nie miałam co robić, nie mając weny pisarskiej, ponieważ to było moje jedyne hobby. I martwię się, że teraz znów przestanę rysować, skoro znów mam wenę, przez której brak zaczęłam to robić. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz. Jeśli tak, to proszę napisz mi, co o tym wszystkim myślisz.
Ja zaobserwowałam u siebie cykle, które mogłabym sobie nazwać zmianą punktu fiksacji (to faktyczne pojęcie z psychologii poznawczej, ale oznacza coś trochę innego, bo odnosi się do ruchu gałek ocznych) - zazwyczaj w danym okresie ALBO rysuję, ALBO piszę. Raczej nie oba jednocześnie. Trwa to dni, tygodnie lub miesiące. W moim przypadku wynika to z tego, że moje myśli po prostu pędzą w kierunku tego, na co jestem w danym czasie nakręcona, więc czasem muszę uważać, by się nie nakręcać na zbyt wiele rzeczy, bo na pewno ucieknę od tego, co robiłam wcześniej. :D Skoro rysowanie to twoje nowe hobby, po prostu obserwuj i adaptuj się. Może masz podobnie, może kompletnie inaczej.
@@echo_in_the_ether Ja akurat chyba mam trochę inaczej, bo moja mama mówi, że można mieć dwie pasje jednocześnie, a ja się jej raczej słucham i jej wierzę. Ale mam też po części tak, jak Ty, bo naprzykład jak nie wiem, co narysować, to piszę i na odwrót. Więc raczej nie robię dwóch rzeczy na raz, ale pomiędzy tymi dwoma rzeczami są raczej odstępy kilku dni, maks tygodnia, a nie kilku tygodni, a już na pewno nie kilku miesięcy. Taka mała ciekawostka o mnie:) I bardzo dziękuję, że mi odpisałaś:)))
Jako dodatek do odcinka, sporządziłam streszczenie w formie wpisu na blogu. Znajdziecie na nim również opracowanie filmiku na temat tworzenia postaci, który opublikowałam pięć lat temu. Mimo tego nadal mogę go uznać za aktualny.
Bardzo pomocny i wartościowy film, dziękuję.
Nowa dawka motywacji wleciała
Z całego serca dziękuję za ten film i ogólnie za twój wkład pracy na tym kanale. Poruszasz tutaj wiele ważnych kwestii, rzeczy które mi, czy innym na pewno w jakimś stopniu pomogą, wyjaśnią, czy zainspirują.
Puściłam sobie ten materiał w formie podcast'u i naprawdę nie żałuję.
Z niecierpliwością czekam na dalsze informacje na temat twojej twórczości, jak i trzymam kciuki, że twój kanał się rozrośnie do większej publiki, ponieważ naprawdę na to zasługuje
AAAAAAAA dziękuję bardzo
No, hejka, to znowu ja, Tereska:) Ta, która Ci tak ciągle zadaje pytania:) A więc mam kolejne pytanie:) Wróciła mi faza na pisanie. Ale teraz, gdy nie mam writheblocka, to mam artblocka i w ogóle nie chce mi się rysować. A nie mogę zaprzestać rysowania, bo byłyśmy z moją mamą specjalnie w Empiku po prawie profesjonalne przybory do rysowania I mama będzie zła, jak się dowie, że ich już nie używam! Czy wiesz może, jak mam zmotywować się do rysowania? Ps.:Wiem, że i tym razem mi odpiszesz, bo Ty zawsze odpisujesz i to właśnie dlatego do Ciebie lubię pisać najbardziej ze wszystkich youtuberek!:)
Jeśli nie będziesz ich używać przez kilka tygodni, to przecież nic się nie stanie. Nie przeterminują się, świat się nie zawali. Mama zrozumie, że teraz masz ochotę robić coś innego i porysujesz za jakiś czas. Ja ostatnio dostałam nowe cienkopisy, ale nawet ich nie przetestowałam. No cóż, życie. Ale prędzej czy później to zrobię. :)
@@echo_in_the_ether dziękuję bardzo za odpowiedź:)))😁😁😁❤️❤️❤️
Hej, a odpowiesz mi na jeszcze jedno pytanie? Podobno odpisujesz na wszystkie komentarze i na poprzedni też mi odpisałaś, więc mam nadzieję, że i tym razem mi odpiszesz. Chodzi o pisanie. Twój kanał jest fajny, ponieważ masz na nim i pisanie, i rysowanie, czyli moje dwie pasje. Ale obecnie jakoś mam blokadę w obu tych rzeczach! Często nie mam pomysłu, co narysować, a jak już wymyślę, to prace wychodzą tragicznie, ale na pisanie to już w ogóle nie mam pomysłu! Ale do rysowania od czasu do czasu się jeszcze zmotywuję i dzięki Twojemu ostatniemu komentarzowi wiem, że to artblock, a nie wypalenie, ale na pisanie, jak już wspomniałam, to już w ogóle nie mam pomysłu. Chcę coś napisać, i to bardzo, ale nie wiem, co. Czy myślisz, że to pisarskie wypalenie? A może masz jakiś pomysł, co mogłabym napisać? Proszę, pomóż mi, bo ja już naprawdę nie wiem, co robić!
Edit.:No niemożliwe! Nagle wróciła mi wena pisarska!!! Tylko nie wiem, czy teraz przez to nie przestanę rysować. Wiesz, chodzi o to, że zaczęłam rysować dlatego, że nie miałam co robić, nie mając weny pisarskiej, ponieważ to było moje jedyne hobby. I martwię się, że teraz znów przestanę rysować, skoro znów mam wenę, przez której brak zaczęłam to robić. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz. Jeśli tak, to proszę napisz mi, co o tym wszystkim myślisz.
Ja zaobserwowałam u siebie cykle, które mogłabym sobie nazwać zmianą punktu fiksacji (to faktyczne pojęcie z psychologii poznawczej, ale oznacza coś trochę innego, bo odnosi się do ruchu gałek ocznych) - zazwyczaj w danym okresie ALBO rysuję, ALBO piszę. Raczej nie oba jednocześnie. Trwa to dni, tygodnie lub miesiące. W moim przypadku wynika to z tego, że moje myśli po prostu pędzą w kierunku tego, na co jestem w danym czasie nakręcona, więc czasem muszę uważać, by się nie nakręcać na zbyt wiele rzeczy, bo na pewno ucieknę od tego, co robiłam wcześniej. :D Skoro rysowanie to twoje nowe hobby, po prostu obserwuj i adaptuj się. Może masz podobnie, może kompletnie inaczej.
@@echo_in_the_ether Ja akurat chyba mam trochę inaczej, bo moja mama mówi, że można mieć dwie pasje jednocześnie, a ja się jej raczej słucham i jej wierzę. Ale mam też po części tak, jak Ty, bo naprzykład jak nie wiem, co narysować, to piszę i na odwrót. Więc raczej nie robię dwóch rzeczy na raz, ale pomiędzy tymi dwoma rzeczami są raczej odstępy kilku dni, maks tygodnia, a nie kilku tygodni, a już na pewno nie kilku miesięcy. Taka mała ciekawostka o mnie:) I bardzo dziękuję, że mi odpisałaś:)))