Mój pierwszy galop miałam jakoś 2 lata temu na obozie jeździeckim (również był to pierwszy obóz!), odbył się on w stajni Podolin, na koniu Misza. Była to kara klacz (SP x Welsh Cob o ile dobrze pamiętam), była naprawdę spokojna i wyrozumiała, bardzo dużo się dzięki niej nauczyłam. Miała bardzo płynny ruch, który zaowocował tym, że utrzymałam się w tym pierwszym galopie. Nie było łatwo, ale się nie poddawałam. Na każdej jeździe na obozie (ale również i po obozie) chciałam galopować. Byłam zdyscyplinowana jak nigdy. Przyznam, że dobrze, że miałam do tego takie podejście, a nie inne, bo teraz po 2 latach już skaczę. Nie są to duże przeszkody, bo konie, które są w tej stajni nie pozwalają na więcej niż 60 cm, a w okolicy nie ma żadnych ciekawych stajni sportowych, ale cieszę się, że teraz mogę doświadczyć tego ''latania'' na koniu ❤
Cudowna historia! Cieszymy się bardzo i gratulujemy Twojego podejścia do treningów oraz samozaparcia, tego może nie jedna osoba pozazdrościć 😁 Pozdrawiamy serdecznie ❤️
Moja galopowa historia jest bardzo długa😅, mój pierwszy galop był wtedy kiedy galopować nie miałam bo to była chyba moja druga jazda po lonży i koń nagle zaczął galopować a później już galopowałam bo miałam już za sobą pierwszy galop i się już przyzwyczaiłam, mój pierwszy upadek był wtedy kiedy koń chciał mieć zabawę i sobie ruszył galopem a galop tego konia jest mocny i wypycha do przodu a jeszcze wziął głowę do przodu i stanął więc mała była szansa żebym się utrzymała, drugi był wtedy kiedy koń ruszył albo cwałem albo bardzo szybkim galopem i bryknął a ja poraz drugi zapoznałam się z ziemią a spadłam w tym samym miejscu co był pierwszy, moja ostatnia jazda była chyba najlepsza w moim życiu bo jeździłam na takiej zimnokrwistej klaczy i w pewnym momencie zaczęłam ją popędzać i żeby jeszcze biegła i biegła i biegła i zaczęłam się ścigać z trenerką i zaczął się wielki wyścig koni zimnokrwistych a tego uczucia nie da się opisać w słowach więc jeżeli zna ktoś określenia lepsze niż wolność i euforia to proszę o pomoc😂
Ja też podczas pierwszego galopu (nie licząc wcześniejszego gdy koń się spłoszył i wisiałam mu dosłownie na grzywie zanim spadłam) myślałam że koń już galopuje a on szybko kłusował jednak potem udało mi się zagalopować kiedy instruktorka spytała dlaczego jeszyczę nie zagalopowałam. Bardzo się cieszyłam po jeździe że galopowałam jednak podczas galopu myślałam że dostane zawału. Nie dość że galopowałam na jednym z najwyższych koni w stajni (ok.170) to jeszcze wcale nie mogłam nim sterować. Skracał wszystkie ściany i mnie wcale nie słuchał. Ale teraz to miło wspominam 😊
Pierwszy galop bardzo bardzo często jest po prostu mało udany pod względem wykonania, ale nie ma co się tym zamartwiać, ponieważ każdy następny raz będzie tylko lepszy 😁
Nie wiem co jest ze mną nie tak ale zawsze jak spadnę to zaczynają mi lecieć łzy mimo że ból nie jest duży 😂 Ale tak reaguje mój organizm, a wszyscy w stajni zawsze się patrzą na mnie jak nie wiem na kogo..
Znam to doskonale 😅 Ja po upadku z konia zawsze, ale to na prawdę zawsze się śmieje. Dosłownie jakby mnie ktoś łaskotał, nie ważne jest to, czy upadek był bolesny lub raczej delikatnie się zsunęłam z grzbietu. Śmiech zawsze jest 😂 Dziękujemy za Twój komentarz i serdecznie pozdrawiamy ❤️
Mój pierwszy galop był na lonży, no słabo mi szło. Pochylałam się do przodu, noi ten galop był w serii 5 sekund razy 7. Potem jeszcze udoskonaliłam ćwiczebny, i po miesiącu było owiele lepiej, i galopowałam już sama.
Super! Warto próbować aż się uda, pierwsze próby zazwyczaj są mniej lub bardziej nie udane, dlatego warto nie brać tego do siebie, podnieść głowę do góry i próbować dalej aż do skutku
Ja w poniedziałek będę miała mój pierwszy galop w mojej stajni😊 wcześniej już galopowałam na obozach, ale w tej stajni podejście do galopu polega na "a, umiesz nie spaść z konia, to będziesz galopować :D", więc osoby nawet nie potrafiące poprawnie stępować galopowały, a mój pierwszy galop był w TERENIE. Potem już galopowałam na maneżu, ale nikt na mnie nie zwracał za wiele uwagi. A teraz, w mojej szkółce, w końcu będę galopować, zredukowano u mnie złe nawyki z tych obozów ^-^ teraz już wiem, że należy powolutku, ale dokładnie dążyć do jeździeckich celów❤
Cieszymy się, że chcesz korygować utrwalone błędy ❤️ Bardzo nas smuci fakt, że wiele ośrodków jeździeckich prowadzi jazdy bez przekazywania podstaw prawidłowej jazdy konnej. To stwarza baaardzo dużo problemów, których ciężko pozbyć się po zmianie stajni na inną. Frustruje nas podejście ,,skoro siedzisz to zrobisz wszystko”. Takiej sytuacji nie powinno być w żadnej stajni ani w żadnym innym miejscu, piramidę buduje się od podstaw i tak powinno być we wszystkim.
@@luckyhorse5239 zgadzam się w 100%! Na szczęście mi się udało w miesią z tego wyjść, ale inni nie mogą nie kieć tyle szczęścia :/ w dodatku ta stajnia ma okropne warunki dla koni, to jest straszne😭
Ajjć Ja bardzo ubolewam nad stajniami, które nie potrafią po pierwsze poprowadzić jazd, nauczyć adepta prawidłowej jazdy oraz zadbać o konia. Takie osoby dosłownie nie powinny się za to brać, bo mogą narobić ogromnej krzywdy
Ajajaj Szkoda, że Twój pierwszy galop tak się zakończył, ale niestety jezdziectwo to sport niebezpieczny i o wypadek lub kontuzje nie jest trudno. Ważne, aby po swojego rodzaju porażce podnieść się i trenować dalej, bo tylko takie podejście może zdziałać cuda jeżeli chodzi o sukcesy w jeździectwie i dalszy rozwój ❤️
Ja też mam obóz 16 sierpnia! W sensie półkolonie. I też jestem na samodzielnym kłusie, ale przed moim 5 dniowym wyjazdem nad morze mam jeszcze jedną lekcje i będę coś próbowała galopować 😄.
Mój pierwszy galop wyglądał tak : jeździłam na młodej haflingerce, Pani Instruktor kazała mi zmienić kierunek, robię to a Hafcia mnie poniosła 😂 Jest ona bardzo wygodna a ja nie przechylalam się w siodle ale i tak pisnelam, sama nie wiem czemu. Taki PIERWSZY, zagalopowany przeze mnie galop miałam wczoraj, na lonzy było super
Ważne, że nic Ci się nie stało. Patrząc na Wasze historie widzimy, ze większość pierwszych galopów była absolutnie nie planowana i stała się przypadkowo. Tak tez się zdarza i jest to normalne. Koń to żywe zwierze i na wszystko może różnie zareagować, najważniejsze jest aby się nie zrazić po czymś takim 😁 Pozdrawiamy i życzymy dalszych jeździeckich sukcesów ❤️
Mój pierwszy galop bez ląży był w terenie😆Ale był w pełni świadomy bo jedziemy sobie A moja trenerka takie ,,Zuzia galopujemy?" A ja mówię że nie dam rady bo dotychczasowo galopowałam na ląży". Ale nie spadłam na szczęście bo galop był spokojny i wolny🥰 Pozdrawiam cieplutko❤🐴❤
Ekstra! Sama przyznam, że galopu w terenie trochę się boje. Nigdy nie wiem czy koń na coś nie wdepnie lub się czegoś nie wystraszy a jak wiemy o wypadek wcale nie tak trudno. Ciesze się, że tak dobrze wspominasz swój galop! ❤️ Pozdrawiamy serdecznie ❤️
Mój pierwszy galop: SIADAJ W TE SIODLO ŁYDKA ŁYDKA ZWALNIA CI ŁYDKA CMOKNIJ BACIK NIE JEST DLA OZDOBY Było okej drugi galop: NIE KLEP PO SIODLE MASZ JE POLEROWAC TYLKIEM XD
Teoretycznie ważny jest skutek, ale troszkę dziwnie przekazane to jak masz zagalopować. Mamy nadzieje, że to tylko takie przytoczenie i w rzeczywistości Twoja jazda jest budowana od podstaw 😁
Mój 1 samodzielny galop był taki ze zagalopowałam i przejechałam jakieś 7 taktów i się zatrzymałam po chwili zagalopowałam i nie spadłam i było supcio ❤️
Ekstra! Z doświadczenia wiem, ze wiele osób boi się pierwszego galopu właśnie ze względu na upadek. Warto się tego lęku pozbyć, ponieważ strach powoduje to, że spinamy swoje ciało i nie jesteśmy w stanie wpasować się w rytm ciała konia i właśnie to może spowodować upadek. Najważniejszy jest spokój i rozluźnienie ciała 🥰 Dziękujemy bardzo za Twój komentarz i pozdrawiamy ❤️
jestem niewidoma ale od 3 lat jeżdzę i od 1 lat galopuje. Moje pierwsze wrażenie i pierwsza myśl, że spadne, moja instruktorka mówiła, że źle siedze ale mnie to nie interesowało bałam się bardzo. Po około 14 dniach czułam się w galopie jak ryba w wodzie. Mówie wszystkim którym się pierwszy galop nie udał żeby się nie poddawały.
Wow! Podziwiamy bardzo! Ogromnie gratulujemy wytrwałości w jeździectwie i trenowania pomimo przeciwności losu. I masz ogromną racje, jeśli pierwszy galop się nie udał nie warto się poddawać. Ogólnie w żadnej sytuacji życia nie wolno się poddawać, trzeba dążyć do celu z uporem. Pozdrawiamy serdecznie ❤️
Mój pierwszy galop, jak sobie jeździlam na padoku kłusem i nagle koń mi zagalopował co ważne nie spadłam ale byłam przerażona. A takiego poważnego galopu to jeszcze się nie zebrałam, ale już chyba nie długo :)
Z tego co widzę bardzo dużo pierwszych galopów było z zaskoczenia, ponieważ wierzchowiec się spłoszył. Ważne, aby się nie przestraszyć i nie złapać traumy przed galopem, która może wpłynąć na późniejsze próby galopu. Pamietajmy, koń to tylko zwierze i zawsze może się spłoszyć lub ponieść, decydując się na jazdę musimy mieć tego świadomość. Pozdrawiamy serdecznie i życzymy wielu jeździeckich sukcesów ❤️
U mnie z pierwszym galopem było tak:Miałam przerwę z powodu zimna...Na pierwszej jeździe po przerwie trochę mi nie wychodziło.Wtedy instruktorka kazała mi do niej podjechać i przypieła ..ląże.Zaczelam klusowac i nagle zaczełam galopowac 😍😍
Taki trochę, galop z zaskoczenia 😅 Mamy nadzieje, że wspominasz go bardzo dobrze i pozwolił Ci on na rozwój Twojego jeździectwa Pozdrawiamy serdecznie ❤️
Marze o tym, zeby zrobic kiedys drugie podejscie do prob jazdy konnej... O dobrym cierpliwym nauczuycielem :( Niestety mam traumatyczne doswiadczenia do bardzo zlej szkolki (we Francji), gdzie od pierwszych lekcji instruktorka zostawila mnie samej sobie.. Do tego stopnia, ze bez zadnych wskazowek kazala mi siodlac konia.. Dostalam duzego konia, w klebie powyzej 170... Od razu kazala mi klusowac na zewnatrz... Zaczelam sie po prostu bac, po kilku lekcjach zrezygnowalam, po ostatniej z nerwow dostalam torsji (dobrze, ze dobieglam do lazienki ). Moze znacie stajnie w Warszawie badz bliskiej okolicy gdzie moglabym probowac zrobic drugie podejscie do tematu .. ? Nie jestem mloda, 40 lat, ale bardzo lekka, wiec krzywdy koniowi nie zrobie...
Często jest tak, że nieodpowiedni trener potrafi w 100% zrazić do jazdy konnej, mamy nadzieje, że uda Ci się znaleźć stajnie, gdzie będziesz mogła trenować w miłej atmosferze. Odpowiedniej stajni najlepiej poszukać na jeździeckim forum. Ja słyszałam tylko o Stajni Hubert. Pozdrawiamy serdecznie i życzymy wielu jeździeckich sukcesów ❤️
Mój pierwszy galop był 3 ttgodnie temu pani sie zapytała czy jeztem gotowa na galop oczywiścue odpowiedziałam że tak gdy pani powiedziała... Abh zagalopować musisz ruszyć do kłusa ćwiczebnego i orzesuną zewnętrzną łydke do tyłu.... Ja oczywiście już przeszłam do kłusa nawet nie wiedząca jak sie poruszać w galopie... Pani kazała mi zwolnić i powiedziała jak mam sie poruszać.... Z moich doświadczeń odczułam wiele żeczy typu że sobie nie poradze itp. Pani mnie uspokoiła i odrazu zagalopowałam galopowałamnajpierw 1 całe kułko później była kolej mojej kol która galopowała już 3 miesiąc odrazu po niej galopowałam na inną strone..
Ehh mój pierwszy galop wyglądał tak że na ostatni dzień półkoloni konnych na jazdę poszłam do lepszej grupy i mieliśmy 1 galop prawie wszyscy. Stajnia była dość słaba, zagalopowaliśmy w zastępie 8 koni wjeżdżających sobie w zady. Kobyłka (Homra) miała swoją pierwszą jazdę od kontuzji. Po galopie leciała jej krew z nosa i była osłabiona.(jest to koń najbardziej wybijający w stajni ja latałam ledwo żywa itp.) No masakra po ty jakiś czas zmieniłam stajnie.
Mamy nadzieje, że nic Ci się nie stało. Na Twoim przykładzie mogę powiedzieć, że wprowadzanie do stajni psa jest dość niebezpieczne, pies to zwierze i nigdy nie wiemy jak się zachowa w danej sytuacji i czy nie przyjdzie mu do głowy ganiać konia, na którym właśnie siedzi jeździec. W takiej sytuacji bardzo łatwo i wypadek.
Mnie w mój pierwszy galop wplątały moje koleżanki. Miałyśmy jechać w teren byłam ja dwie koleżanki (Amelka i Zuzia) oraz instruktorka, ale ona rzadko miała z nami jazdy, więc nie wiedziała na jakim etapie jesteśmy, nagle instruktorka pyta się "wszyscy potrafią galopować?" na co ja mowie "nie", ale Amela i Zuza powiedziały "tak wszyscy potrafią galopowac" przez co pani nie słyszała co ja mówię, byłam na końcu, i nagle pani z stepa zagalopowała. Mi sie mega podobało i nawet nie spadłam
Dość niebezpieczna sytuacja, instruktorka powinna być poinformowana o tym na jakim etapie jazdy jest dany uczestnik jazdy na placu lub wyjazdu w teren. Nie mniej jednak cieszymy się, że nic złego się nie stało i dobrze wspominasz swój pierwszy galop 😅
Oj, tak tez się zdarza. Mamy nadzieje, że nic Ci się nie stało i nie zrazilaś się przez to do dalszych prób galopu. Jak to mówią ,,nie zaznał jeździectwa blasku, kto nie całował nigdy piasku”. Pozdrawiamy serdecznie i życzymy wielu jeździeckich sukcesów ❤️
Ooo mój pierwszy galop był tak około rok temu... Insteuktorka powiedziała że będę jechać właśnie w teren na galopy ale ja miałam tylko kłusować ale koniec końców galopowałam z nimi 🤣😅
Mój pierwszy galop to ciekawa historia była moja chyba 7 jazda nie na ląży koń się lamy przestraszył i zwiał cwałem więc jeszcze nie galop potem na następnej jezdzie pani zaproponowała mi Mastera ( teraz mój misiek ) XD ale kidyś byłam zła na panią że mi go dała ( on w galopie i wkłusie a nawet w stępie jak cholera wybija i najbardziej w stajni ) XD GIT i miałam zagalopować ale Master ugryzł Panamę Panama wszystkie konie pokopała i Harley ugryzł Mastera Master go kopnął i podeszła Seniorita . A Master i Senia się NIE NAWIDZĄ i Senia swoje ihaha i dębowanie jezdziec gleba :( HAHA i Master zaczął galopować to fiord ale najszybszy ze stajni hubertusa wygrał 12 razy XD popręg się poluzował siodło się przechyliło bo był koniec jazdy i luzowaliśmy popręgi XD I spadłam pod konia i ŁBEM W PŁOT METALOWY !!!!! XD I GLEBA a potemkonie się od niego spłoszyły i jeszcze 3 osoby spadły . PODSUMOWANIE : 5 osób spadło 3 z najwyszych koni a ja i tak z Senioritki Hucułki I dwa palce złamane XD
Ja jężdże 1 rok nie galopu je ale potrafię... Raz chciałam to udowodnić na starej Kobyłce plamacji skończyło się to ścianą galopu ale pod koniec ją opanowałam..... Nie galopu je ale skacze z kłusa 30 cm wiem że to mało ale dla mnie to wielkie ośiągnięcie jeżdżąc rok nauczyłam się naprawdę wiele instruktor często mi mówi że nie zobaczę lonży a galop zacznie się bez niej trudno mi w to uwieżyć ale moja stajnia ma inny sposób na ostatniej jeździe jeździłam na wałachu tatar bey jest on jednym z większych koni mam 154 cm a on jest naprwde wysoki nikt z mojej stajni za nim nie przepada bo często się wyrywa i warjuje ale ja ich nie rozumiem ten koń ma charakterek jak ja i dlatego go lubię często na nim skacze 30 cm Z kłusa i jest mi naprwde wygodnie czasami pociąga ale mam na niego oko nigdy nie wykonałam z nim źle czyli po prostu nie wykonałam ćwiczenia, zawsze robię je dobrze i za każdym przejazdem poprawiam się I chyba się za bardzo rospisałam
Wcale, że nie rozpisałaś się za bardzo, my uwielbiamy czytać Wasze historie🥰 Każda stajnia ma swój indywidualny tok nauczania, u każdego to wyglada troszkę inaczej. Jedna stajnia będzie uczyła galopu na lonży a inna samodzielnie po kilku jazdach, znam stajnie w których do galopu dopuszcza się po trzech jazdach a w innych po kilku miesiącach trener nie zgadza się na galop 😁
Dziękuję za odpowiedź inspiruje się jeździectwem już jakieś 5 lat ale nie mogłam sobie pozwolić na jazdę dzięki mojej przeprowadzce z moją keżanką zaczęłam jeździć wyprzedziłam ją i już półtora miesiąca później chodziłam w grupie oczywiście na początek jeździłam na siwym arabku i na gniadym persilu który ma 29 lat Moja historia jest skąplikiwana raczej jestem uparta i często idę do przodu ale dzięki tatar beyu zrozumiałam że warto zaczekać
Ja mam już za sobą pierwszy galop który nawet mi wyszedł ale przy każdej kolejnej próbie zagalopowania prawie spadłam bo nogi mi wypadały lub wpadały do strzemion i traciłam równowagę :(
Nie ma co się stresować, jeżeli się stresujemy to nasze ciało automatycznie się spina a to jest bardzo nie pożądane w czasie jazdy konnej. Pozdrawiamy serdecznie i życzymy wielu jeździeckich sukcesów ❤️
O przypomniał mi się mój upadek w terenie, galopowaliśmy a koń który jechał za mną wjeżdżał mojemu w zad i on kopnął tego za sobą a ja spadłam w krzaki 🤣🤣
Kwestia czasu i nabrania pewności w siodle. Sama tez przez pierwsze chwile galopu opierałam się ręką o szyje konia, ponieważ bałam się, że spadnę, nikt nie jest idealny i nie ma co się martwić, trzeba trenować, aby poprawić swoje nawyki w siodle 🥰
Każda stajnia ma swój indywidualny tok nauczania, jedni pierwszy galop mają na placu, inni w czasie lonży a kolejni właśnie w terenie. Osobiście ostatniej propozycji, czyli pierwszego galopu w życiu odbytego w terenie absolutnie nie rozumiem. Podczas terenu mogą się stać różne rzeczy (poniesienie, groźne spłoszenie lub brak panowania nad koniem), wtedy o wypadek nie trudno. Najlepiej pierwsze lekcje galopu odbyć na placu w grupie lub indywidualnie tak, aby nabyć pewności siebie w siodle oraz być pewnym tego, że damy radę zapanować nad koniem. Pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za Twój komentarz ❤️❤️
Ja ja jechałam sama galopem to wjechała na mnie inna dziewczyna ja spadłam z klaczy której nikt nie spada😭🐎Teraz jeżdżę na jej synu pielgrzymie 🐎😄kocham tego konika😘🐎
Ajj Mamy nadzieje, że nic Ci się nie stało. Po upadku ważne jest aby się podnieść i trenować dalej o za to trzymamy kciuki 😍 Pozdrawiamy serdecznie! ❤️
I super! Najważniejsze to podnieść się i wsiąść ponownie, często po upadku boimy się wsiąść ponowienie a to tylko zakorzenia w nas strach przed daną rzeczą, sama dość poważnie spadłam i bałam się wsiąść po upadku, bardzo długi czas musiałam poświecić na przezwyciężenie strachu. Życzymy powodzenia w rozwijaniu swojej pasji oraz wesołych świąt ☺️
Ja to galopowalam na kucyku gdy Welura poniosło ( on jest taki hamski że skoczył i zagalopował ) zagalopował i Gwizdek za nim ja nie wiem co się dzieje i w którymś wybiciu z jechałam mu po zadzie takie już są ogiery
Nie wiem jaki to konkretnie problem i w jakiej sytuacji on się pojawia, ale trzymamy kciuki za to, że regularne treningi pozwolą Ci się z tym problemem uporac😁
W tej kwestii powinnaś dogadać się z właścicielem konia, to on powinien decydować jaki sprzęt jest dla konia potrzebny i jaki sprzęt osoba dzierżawiąca może na konia zakladac 😁
ja jeszcze nie galopuje :( ale ogólnie SUPER filmik ♥
pozdrawiam
Trzymamy kciuki, aby treningi zaowocowały upragnionym galopem ❤️
@@luckyhorse5239 dziekuje❤
Ja niedawno miałam mój 1 galop, to było pod koniec lata :). Cudowne wspomnienie
Ja mimo tego że jeżdżę ponad 12 lat nadal pamietam swój pierwszy galop, było zabawnie 😅
@@luckyhorse5239 nie wolno się podszywać.
Wspaniały film chcę więcej tego typu filmów
Dziękujemy bardzo za miłe słowa 🥰
@@luckyhorse5239 czemu się podszywasz? Popierwsze jak się wchodzi na twój kanał to nie ma nic,podrugie nie ma ,że "wyróżniona odpowiedź,,.
Super filmik ❤
Jest to bardzo fajny pomysł ja filmy ❤
Pozdrawiam ❤
Dziękujemy bardzo i również serdecznie pozdrawiamy 😍❤️
Mega przydatny film naprawdę😊 Bardzo mi się podoabał.
Pozdrawiam cieplutko❤❤❤
Dziękujemy bardzo za miły komentarz i różnisz cieplutko pozdrawiamy 🥰❤️
@@luckyhorse5239 nie podszywaj się.
Mój pierwszy galop miałam jakoś 2 lata temu na obozie jeździeckim (również był to pierwszy obóz!), odbył się on w stajni Podolin, na koniu Misza. Była to kara klacz (SP x Welsh Cob o ile dobrze pamiętam), była naprawdę spokojna i wyrozumiała, bardzo dużo się dzięki niej nauczyłam. Miała bardzo płynny ruch, który zaowocował tym, że utrzymałam się w tym pierwszym galopie. Nie było łatwo, ale się nie poddawałam. Na każdej jeździe na obozie (ale również i po obozie) chciałam galopować. Byłam zdyscyplinowana jak nigdy. Przyznam, że dobrze, że miałam do tego takie podejście, a nie inne, bo teraz po 2 latach już skaczę. Nie są to duże przeszkody, bo konie, które są w tej stajni nie pozwalają na więcej niż 60 cm, a w okolicy nie ma żadnych ciekawych stajni sportowych, ale cieszę się, że teraz mogę doświadczyć tego ''latania'' na koniu ❤
Cudowna historia!
Cieszymy się bardzo i gratulujemy Twojego podejścia do treningów oraz samozaparcia, tego może nie jedna osoba pozazdrościć 😁
Pozdrawiamy serdecznie ❤️
Moja galopowa historia jest bardzo długa😅, mój pierwszy galop był wtedy kiedy galopować nie miałam bo to była chyba moja druga jazda po lonży i koń nagle zaczął galopować a później już galopowałam bo miałam już za sobą pierwszy galop i się już przyzwyczaiłam, mój pierwszy upadek był wtedy kiedy koń chciał mieć zabawę i sobie ruszył galopem a galop tego konia jest mocny i wypycha do przodu a jeszcze wziął głowę do przodu i stanął więc mała była szansa żebym się utrzymała, drugi był wtedy kiedy koń ruszył albo cwałem albo bardzo szybkim galopem i bryknął a ja poraz drugi zapoznałam się z ziemią a spadłam w tym samym miejscu co był pierwszy, moja ostatnia jazda była chyba najlepsza w moim życiu bo jeździłam na takiej zimnokrwistej klaczy i w pewnym momencie zaczęłam ją popędzać i żeby jeszcze biegła i biegła i biegła i zaczęłam się ścigać z trenerką i zaczął się wielki wyścig koni zimnokrwistych a tego uczucia nie da się opisać w słowach więc jeżeli zna ktoś określenia lepsze niż wolność i euforia to proszę o pomoc😂
Ja też podczas pierwszego galopu (nie licząc wcześniejszego gdy koń się spłoszył i wisiałam mu dosłownie na grzywie zanim spadłam) myślałam że koń już galopuje a on szybko kłusował jednak potem udało mi się zagalopować kiedy instruktorka spytała dlaczego jeszyczę nie zagalopowałam. Bardzo się cieszyłam po jeździe że galopowałam jednak podczas galopu myślałam że dostane zawału. Nie dość że galopowałam na jednym z najwyższych koni w stajni (ok.170) to jeszcze wcale nie mogłam nim sterować. Skracał wszystkie ściany i mnie wcale nie słuchał. Ale teraz to miło wspominam 😊
Pierwszy galop bardzo bardzo często jest po prostu mało udany pod względem wykonania, ale nie ma co się tym zamartwiać, ponieważ każdy następny raz będzie tylko lepszy 😁
Nie wiem co jest ze mną nie tak ale zawsze jak spadnę to zaczynają mi lecieć łzy mimo że ból nie jest duży 😂 Ale tak reaguje mój organizm, a wszyscy w stajni zawsze się patrzą na mnie jak nie wiem na kogo..
Znam to doskonale 😅
Ja po upadku z konia zawsze, ale to na prawdę zawsze się śmieje.
Dosłownie jakby mnie ktoś łaskotał, nie ważne jest to, czy upadek był bolesny lub raczej delikatnie się zsunęłam z grzbietu. Śmiech zawsze jest 😂
Dziękujemy za Twój komentarz i serdecznie pozdrawiamy ❤️
Też tak mam z płaczem poprostu karzdy organizm inaczej na to reaguje.
Mój pierwszy galop był na lonży, no słabo mi szło. Pochylałam się do przodu, noi ten galop był w serii 5 sekund razy 7. Potem jeszcze udoskonaliłam ćwiczebny, i po miesiącu było owiele lepiej, i galopowałam już sama.
Super! Warto próbować aż się uda, pierwsze próby zazwyczaj są mniej lub bardziej nie udane, dlatego warto nie brać tego do siebie, podnieść głowę do góry i próbować dalej aż do skutku
Ja w poniedziałek będę miała mój pierwszy galop w mojej stajni😊 wcześniej już galopowałam na obozach, ale w tej stajni podejście do galopu polega na "a, umiesz nie spaść z konia, to będziesz galopować :D", więc osoby nawet nie potrafiące poprawnie stępować galopowały, a mój pierwszy galop był w TERENIE. Potem już galopowałam na maneżu, ale nikt na mnie nie zwracał za wiele uwagi. A teraz, w mojej szkółce, w końcu będę galopować, zredukowano u mnie złe nawyki z tych obozów ^-^ teraz już wiem, że należy powolutku, ale dokładnie dążyć do jeździeckich celów❤
Cieszymy się, że chcesz korygować utrwalone błędy ❤️
Bardzo nas smuci fakt, że wiele ośrodków jeździeckich prowadzi jazdy bez przekazywania podstaw prawidłowej jazdy konnej. To stwarza baaardzo dużo problemów, których ciężko pozbyć się po zmianie stajni na inną.
Frustruje nas podejście ,,skoro siedzisz to zrobisz wszystko”. Takiej sytuacji nie powinno być w żadnej stajni ani w żadnym innym miejscu, piramidę buduje się od podstaw i tak powinno być we wszystkim.
@@luckyhorse5239 zgadzam się w 100%! Na szczęście mi się udało w miesią z tego wyjść, ale inni nie mogą nie kieć tyle szczęścia :/ w dodatku ta stajnia ma okropne warunki dla koni, to jest straszne😭
Ajjć
Ja bardzo ubolewam nad stajniami, które nie potrafią po pierwsze poprowadzić jazd, nauczyć adepta prawidłowej jazdy oraz zadbać o konia.
Takie osoby dosłownie nie powinny się za to brać, bo mogą narobić ogromnej krzywdy
Ja mój pierwszy galop zapamiętam do końca życia, spadłam z konia i złamałam rękę, ale mimo wszystko nie rezygnuje, co prawda było to dawno temu
Ajajaj
Szkoda, że Twój pierwszy galop tak się zakończył, ale niestety jezdziectwo to sport niebezpieczny i o wypadek lub kontuzje nie jest trudno.
Ważne, aby po swojego rodzaju porażce podnieść się i trenować dalej, bo tylko takie podejście może zdziałać cuda jeżeli chodzi o sukcesy w jeździectwie i dalszy rozwój ❤️
@Lucy Bunnycat zgadzam się to podszywacz.
Super filmik❤️
Dziękujemy bardzo ❤️
Ja jestem na etapie kłusu samodzielnego, ale 16 sierpnia jade na obóz konny i tam będe galopować bo ma być rajd
Ja też mam obóz 16 sierpnia! W sensie półkolonie. I też jestem na samodzielnym kłusie, ale przed moim 5 dniowym wyjazdem nad morze mam jeszcze jedną lekcje i będę coś próbowała galopować 😄.
I jak, galopowalas?
Mój pierwszy galop wyglądał tak : jeździłam na młodej haflingerce, Pani Instruktor kazała mi zmienić kierunek, robię to a Hafcia mnie poniosła 😂 Jest ona bardzo wygodna a ja nie przechylalam się w siodle ale i tak pisnelam, sama nie wiem czemu. Taki PIERWSZY, zagalopowany przeze mnie galop miałam wczoraj, na lonzy było super
Ważne, że nic Ci się nie stało. Patrząc na Wasze historie widzimy, ze większość pierwszych galopów była absolutnie nie planowana i stała się przypadkowo. Tak tez się zdarza i jest to normalne. Koń to żywe zwierze i na wszystko może różnie zareagować, najważniejsze jest aby się nie zrazić po czymś takim 😁
Pozdrawiamy i życzymy dalszych jeździeckich sukcesów ❤️
Mój pierwszy galop bez ląży był w terenie😆Ale był w pełni świadomy bo jedziemy sobie A moja trenerka takie ,,Zuzia galopujemy?" A ja mówię że nie dam rady bo dotychczasowo galopowałam na ląży". Ale nie spadłam na szczęście bo galop był spokojny i wolny🥰 Pozdrawiam cieplutko❤🐴❤
Ekstra!
Sama przyznam, że galopu w terenie trochę się boje. Nigdy nie wiem czy koń na coś nie wdepnie lub się czegoś nie wystraszy a jak wiemy o wypadek wcale nie tak trudno.
Ciesze się, że tak dobrze wspominasz swój galop! ❤️
Pozdrawiamy serdecznie ❤️
Mój pierwszy galop:
SIADAJ W TE SIODLO ŁYDKA ŁYDKA
ZWALNIA CI ŁYDKA CMOKNIJ BACIK NIE JEST DLA OZDOBY
Było okej drugi galop:
NIE KLEP PO SIODLE MASZ JE POLEROWAC TYLKIEM XD
Teoretycznie ważny jest skutek, ale troszkę dziwnie przekazane to jak masz zagalopować.
Mamy nadzieje, że to tylko takie przytoczenie i w rzeczywistości Twoja jazda jest budowana od podstaw 😁
Mój 1 samodzielny galop był taki ze zagalopowałam i przejechałam jakieś 7 taktów i się zatrzymałam po chwili zagalopowałam i nie spadłam i było supcio ❤️
Ekstra!
Z doświadczenia wiem, ze wiele osób boi się pierwszego galopu właśnie ze względu na upadek.
Warto się tego lęku pozbyć, ponieważ strach powoduje to, że spinamy swoje ciało i nie jesteśmy w stanie wpasować się w rytm ciała konia i właśnie to może spowodować upadek.
Najważniejszy jest spokój i rozluźnienie ciała 🥰
Dziękujemy bardzo za Twój komentarz i pozdrawiamy ❤️
jestem niewidoma ale od 3 lat jeżdzę i od 1 lat galopuje. Moje pierwsze wrażenie i pierwsza myśl, że spadne, moja instruktorka mówiła, że źle siedze ale mnie to nie interesowało bałam się bardzo. Po około 14 dniach czułam się w galopie jak ryba w wodzie. Mówie wszystkim którym się pierwszy galop nie udał żeby się nie poddawały.
Mam pytanko, jakim cudem napisałaś ten komentarz? :o
Wow!
Podziwiamy bardzo!
Ogromnie gratulujemy wytrwałości w jeździectwie i trenowania pomimo przeciwności losu.
I masz ogromną racje, jeśli pierwszy galop się nie udał nie warto się poddawać. Ogólnie w żadnej sytuacji życia nie wolno się poddawać, trzeba dążyć do celu z uporem.
Pozdrawiamy serdecznie ❤️
Mój pierwszy galop, jak sobie jeździlam na padoku kłusem i nagle koń mi zagalopował co ważne nie spadłam ale byłam przerażona. A takiego poważnego galopu to jeszcze się nie zebrałam, ale już chyba nie długo :)
Z tego co widzę bardzo dużo pierwszych galopów było z zaskoczenia, ponieważ wierzchowiec się spłoszył. Ważne, aby się nie przestraszyć i nie złapać traumy przed galopem, która może wpłynąć na późniejsze próby galopu.
Pamietajmy, koń to tylko zwierze i zawsze może się spłoszyć lub ponieść, decydując się na jazdę musimy mieć tego świadomość.
Pozdrawiamy serdecznie i życzymy wielu jeździeckich sukcesów ❤️
Ja stratuję w zawodach regionalnych i zaczynam w tym roku jeździć p i może N klase kochasz konie i to widać pozdrawiam wszystkich
Mój pierwszy galop skończył się na ziemi a następny na płocie haha
No i blizna na całych plecach
To było kilka lat temu a dzisiaj przygotowania do BOJ
Ajjj, jak to mówią do trzech razy sztuka 😅 Oczywiście żartujemy i mamy nadzieje, że nic poważnego Ci się nie stało i blizna również nie jest duża
@@luckyhorse5239 nie podszywaj się.
U mnie z pierwszym galopem było tak:Miałam przerwę z powodu zimna...Na pierwszej jeździe po przerwie trochę mi nie wychodziło.Wtedy instruktorka kazała mi do niej podjechać i przypieła ..ląże.Zaczelam klusowac i nagle zaczełam galopowac 😍😍
Taki trochę, galop z zaskoczenia 😅
Mamy nadzieje, że wspominasz go bardzo dobrze i pozwolił Ci on na rozwój Twojego jeździectwa
Pozdrawiamy serdecznie ❤️
Marze o tym, zeby zrobic kiedys drugie podejscie do prob jazdy konnej... O dobrym cierpliwym nauczuycielem :( Niestety mam traumatyczne doswiadczenia do bardzo zlej szkolki (we Francji), gdzie od pierwszych lekcji instruktorka zostawila mnie samej sobie.. Do tego stopnia, ze bez zadnych wskazowek kazala mi siodlac konia.. Dostalam duzego konia, w klebie powyzej 170... Od razu kazala mi klusowac na zewnatrz... Zaczelam sie po prostu bac, po kilku lekcjach zrezygnowalam, po ostatniej z nerwow dostalam torsji (dobrze, ze dobieglam do lazienki ). Moze znacie stajnie w Warszawie badz bliskiej okolicy gdzie moglabym probowac zrobic drugie podejscie do tematu .. ? Nie jestem mloda, 40 lat, ale bardzo lekka, wiec krzywdy koniowi nie zrobie...
Często jest tak, że nieodpowiedni trener potrafi w 100% zrazić do jazdy konnej, mamy nadzieje, że uda Ci się znaleźć stajnie, gdzie będziesz mogła trenować w miłej atmosferze. Odpowiedniej stajni najlepiej poszukać na jeździeckim forum.
Ja słyszałam tylko o Stajni Hubert.
Pozdrawiamy serdecznie i życzymy wielu jeździeckich sukcesów ❤️
Chyba pierwsza 👍👍
A jest to w sumie możliwe 😅
Mój pierwszy galop był 3 ttgodnie temu pani sie zapytała czy jeztem gotowa na galop oczywiścue odpowiedziałam że tak gdy pani powiedziała... Abh zagalopować musisz ruszyć do kłusa ćwiczebnego i orzesuną zewnętrzną łydke do tyłu.... Ja oczywiście już przeszłam do kłusa nawet nie wiedząca jak sie poruszać w galopie... Pani kazała mi zwolnić i powiedziała jak mam sie poruszać.... Z moich doświadczeń odczułam wiele żeczy typu że sobie nie poradze itp. Pani mnie uspokoiła i odrazu zagalopowałam galopowałamnajpierw 1 całe kułko później była kolej mojej kol która galopowała już 3 miesiąc odrazu po niej galopowałam na inną strone..
Ekstra! Ważne aby się nie stresować i rozluźnić, wtedy jakoś pójdzie za pierwszym razem może nie idealnie ale z każdym kolejnym razem będzie lepiej 😁
Ja zaczęłam galopować na koniu. Kilka razy miałam go i bardzo go lubię.
Ekstra! Życzymy powodzenia w rozwijaniu swojej pasji ❤️
Ehh mój pierwszy galop wyglądał tak że na ostatni dzień półkoloni konnych na jazdę poszłam do lepszej grupy i mieliśmy 1 galop prawie wszyscy. Stajnia była dość słaba, zagalopowaliśmy w zastępie 8 koni wjeżdżających sobie w zady. Kobyłka (Homra) miała swoją pierwszą jazdę od kontuzji. Po galopie leciała jej krew z nosa i była osłabiona.(jest to koń najbardziej wybijający w stajni ja latałam ledwo żywa itp.) No masakra po ty jakiś czas zmieniłam stajnie.
Ja miałam pierwszy galop gdy pies spłoszył mi konia
Mamy nadzieje, że nic Ci się nie stało.
Na Twoim przykładzie mogę powiedzieć, że wprowadzanie do stajni psa jest dość niebezpieczne, pies to zwierze i nigdy nie wiemy jak się zachowa w danej sytuacji i czy nie przyjdzie mu do głowy ganiać konia, na którym właśnie siedzi jeździec. W takiej sytuacji bardzo łatwo i wypadek.
Mnie w mój pierwszy galop wplątały moje koleżanki.
Miałyśmy jechać w teren byłam ja dwie koleżanki (Amelka i Zuzia) oraz instruktorka, ale ona rzadko miała z nami jazdy, więc nie wiedziała na jakim etapie jesteśmy, nagle instruktorka pyta się "wszyscy potrafią galopować?" na co ja mowie "nie", ale Amela i Zuza powiedziały "tak wszyscy potrafią galopowac" przez co pani nie słyszała co ja mówię, byłam na końcu, i nagle pani z stepa zagalopowała.
Mi sie mega podobało i nawet nie spadłam
Dość niebezpieczna sytuacja, instruktorka powinna być poinformowana o tym na jakim etapie jazdy jest dany uczestnik jazdy na placu lub wyjazdu w teren.
Nie mniej jednak cieszymy się, że nic złego się nie stało i dobrze wspominasz swój pierwszy galop 😅
Mój pierwszy galop- mój pierwszy upadek 🙈
Oj, tak tez się zdarza. Mamy nadzieje, że nic Ci się nie stało i nie zrazilaś się przez to do dalszych prób galopu. Jak to mówią ,,nie zaznał jeździectwa blasku, kto nie całował nigdy piasku”.
Pozdrawiamy serdecznie i życzymy wielu jeździeckich sukcesów ❤️
Szczęście masz ja nie galopuje a spadałam 5 razy 😒
Ooo mój pierwszy galop był tak około rok temu... Insteuktorka powiedziała że będę jechać właśnie w teren na galopy ale ja miałam tylko kłusować ale koniec końców galopowałam z nimi 🤣😅
Ja pojechałam z chłopakiem w teren na stęp i klus ale no cóż, była zbyt fajna prosta droga aby jej nie wykorzystać 😅
@@luckyhorse5239 no to też ciekawie
Dokładnie tak samo miałam haha
hey, zrobicie filmik o BOJ? bo za niedługo będe zdawać
Takkk
Jest już taki film na tym kanale ;)
Jest już filmik o BOJ na kanale, zapraszamy do oglądania 😁
th-cam.com/video/boIsmfMNdBE/w-d-xo.html
@@luckyhorse5239 nie PODSZYWAJ SIĘ to karalne.
Mój pierwszy galop to ciekawa historia była moja chyba 7 jazda nie na ląży koń się lamy przestraszył i zwiał cwałem więc jeszcze nie galop potem na następnej jezdzie pani zaproponowała mi Mastera ( teraz mój misiek ) XD ale kidyś byłam zła na panią że mi go dała ( on w galopie i wkłusie a nawet w stępie jak cholera wybija i najbardziej w stajni ) XD GIT i miałam zagalopować ale Master ugryzł Panamę Panama wszystkie konie pokopała i Harley ugryzł Mastera Master go kopnął i podeszła Seniorita . A Master i Senia się NIE NAWIDZĄ i Senia swoje ihaha i dębowanie jezdziec gleba :( HAHA i Master zaczął galopować to fiord ale najszybszy ze stajni hubertusa wygrał 12 razy XD popręg się poluzował siodło się przechyliło bo był koniec jazdy i luzowaliśmy popręgi XD I spadłam pod konia i ŁBEM W PŁOT METALOWY !!!!! XD I GLEBA a potemkonie się od niego spłoszyły i jeszcze 3 osoby spadły . PODSUMOWANIE : 5 osób spadło 3 z najwyszych koni a ja i tak z Senioritki Hucułki I dwa palce złamane XD
Wow, ale długa historia.
Bardzo dziękujemy ❤️
Z Twojego komentarza wynika, że jazda konna to dla Ciebie dość duża przygoda 😁
Ja jężdże 1 rok nie galopu je ale potrafię... Raz chciałam to udowodnić na starej Kobyłce plamacji skończyło się to ścianą galopu ale pod koniec ją opanowałam.....
Nie galopu je ale skacze z kłusa 30 cm wiem że to mało ale dla mnie to wielkie ośiągnięcie jeżdżąc rok nauczyłam się naprawdę wiele instruktor często mi mówi że nie zobaczę lonży a galop zacznie się bez niej trudno mi w to uwieżyć ale moja stajnia ma inny sposób na ostatniej jeździe jeździłam na wałachu tatar bey jest on jednym z większych koni mam 154 cm a on jest naprwde wysoki nikt z mojej stajni za nim nie przepada bo często się wyrywa i warjuje ale ja ich nie rozumiem ten koń ma charakterek jak ja i dlatego go lubię często na nim skacze 30 cm Z kłusa i jest mi naprwde wygodnie czasami pociąga ale mam na niego oko nigdy nie wykonałam z nim źle czyli po prostu nie wykonałam ćwiczenia, zawsze robię je dobrze i za każdym przejazdem poprawiam się
I chyba się za bardzo rospisałam
Wcale, że nie rozpisałaś się za bardzo, my uwielbiamy czytać Wasze historie🥰
Każda stajnia ma swój indywidualny tok nauczania, u każdego to wyglada troszkę inaczej.
Jedna stajnia będzie uczyła galopu na lonży a inna samodzielnie po kilku jazdach, znam stajnie w których do galopu dopuszcza się po trzech jazdach a w innych po kilku miesiącach trener nie zgadza się na galop 😁
Dziękuję za odpowiedź inspiruje się jeździectwem już jakieś 5 lat ale nie mogłam sobie pozwolić na jazdę dzięki mojej przeprowadzce z moją keżanką zaczęłam jeździć wyprzedziłam ją i już półtora miesiąca później chodziłam w grupie oczywiście na początek jeździłam na siwym arabku i na gniadym persilu który ma 29 lat
Moja historia jest skąplikiwana raczej jestem uparta i często idę do przodu ale dzięki tatar beyu zrozumiałam że warto zaczekać
Ja mam już za sobą pierwszy galop który nawet mi wyszedł ale przy każdej kolejnej próbie zagalopowania prawie spadłam bo nogi mi wypadały lub wpadały do strzemion i traciłam równowagę :(
Miałam pierwszy galop :))))))
Opowiedz nam jak było 😍
Stresuje się trochę bo w sobotę będzie mój pierwszy galop
I jak było?
Nie ma co się stresować, jeżeli się stresujemy to nasze ciało automatycznie się spina a to jest bardzo nie pożądane w czasie jazdy konnej.
Pozdrawiamy serdecznie i życzymy wielu jeździeckich sukcesów ❤️
@@juliagaka6075 jak na pierwszy raz było okey 😁
@@luckyhorse5239 dziękuję ❣️ miałam już trochę jazd od mojego 1 galopu i było bardzo dobrze 😁
Ja jeżdżę na klaczy Arabskiej i też siwej oraz ma na imię Bella ,ale na razie nie galopuje
Ekstra! Trzymamy kciuki, aby pierwszy galop był bardzo udany 🥰
@@luckyhorse5239 Dziękuję.
@@hshshs_grrr3955 to jest oszust,podszywacz.
W pierwszym galopie nie czułam się najlepiej ale w drugim było super☺️✌️✌️✌️😊✌️☺️😉😉
Ja pamietam, że przy pierwszym galopie byłam w mega szoku, że to tak dziwnie kołysze 😂
@@zosianaglik740 to jest podszywacz bo nie masz nic takiego ,że wyróżniona odpowiedź i do tego nie ma rzadnych filmów.
@@luckyhorse5239 popełniarz przestępstwo potrzywając się.
O przypomniał mi się mój upadek w terenie, galopowaliśmy a koń który jechał za mną wjeżdżał mojemu w zad i on kopnął tego za sobą a ja spadłam w krzaki 🤣🤣
Ojoj
Teoretycznie miekkie lądowanie skoro w krzaki, chociaż nigdy nie wiadomo 😅
Lucky Horse były trochę ostre 😂
Ja za sobą miałam 4 galopy. Za pierwszym było ok ale za 2 już spadłam za trzecim też a za czwartym strasznie latała mi noga co zrobić?
Wszystko wyćwiczysz z czasem, słuchaj rad trenerki i będzie wszystko dobrze 😁
Ja mam problem, że w galopie nie dam rady puścić paska od siodła :/
Mam podobny problem Ale staram się coraz bardziej puszczać tego paska i już jest coraz lepiej
Trzymam kciuki żeby Ci się udało ❤
Kwestia ćwiczeń ;)
Kwestia czasu i nabrania pewności w siodle.
Sama tez przez pierwsze chwile galopu opierałam się ręką o szyje konia, ponieważ bałam się, że spadnę, nikt nie jest idealny i nie ma co się martwić, trzeba trenować, aby poprawić swoje nawyki w siodle 🥰
@@luckyhorse5239 po co ty się podszywasz?
Ja mó pierwszy galop wykonałam przez przypadek na koniku polskim
Często ludzie galopują przez przypadek, oczywiście dobrze aby ten przypadek nie skończył się upadkiem ale tak tez się zdarza 😅
XD to czemu ja gallopowałam pierwszy raz w terenie
Każda stajnia ma swój indywidualny tok nauczania, jedni pierwszy galop mają na placu, inni w czasie lonży a kolejni właśnie w terenie.
Osobiście ostatniej propozycji, czyli pierwszego galopu w życiu odbytego w terenie absolutnie nie rozumiem.
Podczas terenu mogą się stać różne rzeczy (poniesienie, groźne spłoszenie lub brak panowania nad koniem), wtedy o wypadek nie trudno.
Najlepiej pierwsze lekcje galopu odbyć na placu w grupie lub indywidualnie tak, aby nabyć pewności siebie w siodle oraz być pewnym tego, że damy radę zapanować nad koniem.
Pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za Twój komentarz ❤️❤️
Ja ja jechałam sama galopem to wjechała na mnie inna dziewczyna ja spadłam z klaczy której
nikt nie spada😭🐎Teraz jeżdżę na jej synu pielgrzymie 🐎😄kocham tego konika😘🐎
Ajj
Mamy nadzieje, że nic Ci się nie stało.
Po upadku ważne jest aby się podnieść i trenować dalej o za to trzymamy kciuki 😍
Pozdrawiamy serdecznie! ❤️
Ja na pierwszym galopie spadłam bo się zestresowałam bo wybijało mnie tak samo xD ale wstałam, wsiadłam i poprawiłam
I super!
Najważniejsze to podnieść się i wsiąść ponownie, często po upadku boimy się wsiąść ponowienie a to tylko zakorzenia w nas strach przed daną rzeczą, sama dość poważnie spadłam i bałam się wsiąść po upadku, bardzo długi czas musiałam poświecić na przezwyciężenie strachu.
Życzymy powodzenia w rozwijaniu swojej pasji oraz wesołych świąt ☺️
Ja to galopowalam na kucyku gdy Welura poniosło ( on jest taki hamski że skoczył i zagalopował ) zagalopował i Gwizdek za nim ja nie wiem co się dzieje i w którymś wybiciu z jechałam mu po zadzie takie już są ogiery
ja nigdy nie spadłam z konia ponieważ nawet nie galopuje ☺😂
Ja jestem tym człowiekiem, który potrafi spaść nie tylko w galopie 😅
Mamy nadzieje, że wkrótce uda Ci się rozpocząć galop, trzymamy za to mocno kciuki
Dzięki,narazie nie mogę jeździć przez koronawirusa☺Takto to jeżdżę do poziomu kłusa na lonży ale i tak będe napewno powtarzać😣😣
@@kamilsiwy8077 to jest PODSZYWACZ.
Mam specjalny program który mówi mi co jest na ekranie i dzięki temu moge trafić w literki
Bardzo się cieszymy, że mimo przeciwności tak wspaniale sobie radzisz z codziennym życiem ❤️
Pozdrawiamy cieplutko ❤️❤️
Dziękuje, kocham konie najbardziej na świecie i czekam na nowe super filmiki pozdrawian
@@juliam2787 to podszywacz.
Nikogo nie bronie apsolutnie ale z kąd to wiesz?
@@juliam2787 ponieważ jak w chodzi się na jej kanał to nie ma filmów
Ja jeżdżę galopem sama ale mam problem z daniem łydki 😕
Nie wiem jaki to konkretnie problem i w jakiej sytuacji on się pojawia, ale trzymamy kciuki za to, że regularne treningi pozwolą Ci się z tym problemem uporac😁
2 haha
Ekstra! 😅
Hej mam prośbę będę dzierżawić konia i nwm czy mam dla niego kupować potrzebne rzeczy jak on nie ma nagrajcie filmik
W tej kwestii powinnaś dogadać się z właścicielem konia, to on powinien decydować jaki sprzęt jest dla konia potrzebny i jaki sprzęt osoba dzierżawiąca może na konia zakladac 😁
Ok dzieki