Zwiedzanie Kioto bez tłumów. Czy to możliwe? - Japonia #3

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 1 ก.พ. 2025

ความคิดเห็น • 8

  • @anetadevlin6947
    @anetadevlin6947 7 หลายเดือนก่อน

    W 2020, w Marcu, zero tlumu, macie fajne filmiki, pozdrawiam Aneta

    • @PutkowePodroze
      @PutkowePodroze  7 หลายเดือนก่อน

      Ostatnio Japonia przeżywa turystyczne oblężenie. Kilka lat temu musiało być świetnie :)
      Dziękujemy i pozdrawiamy również!

  • @tappvlogs
    @tappvlogs 7 หลายเดือนก่อน

    dawaj do Ogasawara Island!! To jest miejsce z mojej Bucket List!! Piekne wyspy!! Pozdro od rodzinki youtuberkow z Chicago

    • @PutkowePodroze
      @PutkowePodroze  7 หลายเดือนก่อน

      Bardzo oryginalne miejsce! My jednak zaczynamy od klasyki ;) Pozdrawiamy również!

  • @larto42
    @larto42 7 หลายเดือนก่อน

    ojjj tyle ujęć podobnych mam w odmętach dysku z marca/kwietnia 24 z tych samych miejsc, że można by niezłe zestawienie zrobić kioto o 6 rano w maju vs w południe podczas hanami 😅 totalnie inne miasto! W pierwszych dniach wyjazdu jak wrażenie z takich świątyń? robiło mocne wrażenie czy było ciekawe, ale inne rzeczy ukradły cały urok japonii bardziej?

    • @PutkowePodroze
      @PutkowePodroze  7 หลายเดือนก่อน

      Świątynie i główne atrakcje to dobre punkty żeby mieć plan na dany dzień. No i oczywiście potrafią zrobić wrażenie, ale po czasie człowiek zaczyna zauważać, że świątynie są do siebie bardzo podobne i po zobaczeniu kilku mało co potrafi zaskoczyć w kolejnych. No i fakt, że po Korei brakowało już tego efektu "wow" po pierwszym zetknięciu z Azją. Widzieliśmy tam też kilka świątyń tak pięknych (nad brzegiem morza, w górach...), że niestety żadna z tych widzianych podczas tego wyjazdu tego nie przebiła. Chociaż zdajemy sobie sprawę, że Japonia na pewno skrywa dużo fajnych miejsc i jeszcze po prostu ich nie widzieliśmy ;)
      Nam chyba najbardziej podobało się to, co widywaliśmy w przerwach pomiędzy tymi punktami, czyli zwyczajne ulice gdzie krzątają się tylko lokalsi (zwłaszcza po zmroku), jazdę pociągami, zakupy w 7-eleven na koniec każdego dnia... takie mało youtubowe rzeczy, które najlepiej poczuć samemu ;) Tam, gdzie czuć autentyczność tego kraju a nie wybudowane dla turystów "skanseny". Ale i takie atrakcje trzeba oczywiście zaliczyć będąc tam :D
      A jak Twoje pierwsze wrażenia? Japonia spełniła oczekiwania? :)

    • @larto42
      @larto42 7 หลายเดือนก่อน

      @@PutkowePodroze no ja miałem duży problem, bo jak pojechaliśmy na początku Marca to jeszcze żadnej zieleni nie było nigdzie, tylko suche badyle i wyschnięta trawa. Do tego pogoda bardzo słaba. Także prawie cały pierwszy miesiąc byłem dość zawiedziony jednak wrażeniami.
      Ale jak zaczęło robić się ciepło, zaczęło się hanami i potem wszystko kwitnęło i się zieleniło to bardzo mocno zmienił się krajobraz - i ten turystyczny i miejski.
      Już ten pierwszy zawód poszedł w zapomnienie i powoli Osaka, Nara, 1 dzień kiedy wróciliśmy do Kioto na czas kwitnących wiśni i dalej Hiroshima zaczęły przekonywać coraz bardziej do tego klimatu!
      Wyszło na to, że wyspa Miyajima w Hiroshimie była jednym z najładniejszych miejsc z całej wycieczki. No i jednak fakt że mogliśmy tam przesiedzieć całe 2 miesiące jednak sprawił, że troche wolniej mogliśmy zwiedzać i też nacieszyć się bardziej takim localsowym trybem życia, gdzie mogliśmy też regularnie chodzić do marketów po zakupy, coś w domu ugotować samemu itp. Pod koniec wyjazdu znaleźliśmy taki 1 rejon w Tokyo który bardzo nam przypasował i sobie pomyśleliśmy, że jak byśmy mieli przyjechać kolejny raz tak pomieszkać z miesiąc czy dwa znowu, to moglibyśmy w tamtym rejonie znaleźć mieszkanie i nacieszyć się okolicą :D
      Ale to też pierwszy mój wyjazd w tak dalekie miejsce. Także też nie mam za wiele porównania. Jak będę planował Koreę, to będę pamiętał żeby zagadać!

    • @PutkowePodroze
      @PutkowePodroze  7 หลายเดือนก่อน

      2 miesiące? Ładnie! My mieliśmy tylko 3 tygodnie więc żeby nie spędzić ich w biegu to skupiliśmy się jedynie na Kyoto, Osace i Tokio (plus krótkie, jednodniowe wypady w okolice), tak, żeby poza klasyką mieć czas na pokręcenie się trochę poza ubitym szlakiem. Wiem, że ludzie potrafią w 3 tygodnie zjeździć całą Japonię ;)
      Następnym razem na pewno udamy się już w mniej oklepane miejsca. Marzy się wynajęcie Kei Car'a i jeżdżenie po wioseczkach, nieco bliżej natury, jak np. ta wyspa, o której wspomniałeś. Aha, i co to za rejon Tokio? Może przyda się nam na przyszłość :D
      Co do Korei to pewnie, śmiało! Dodatkowo - jak coś to playlistę mamy na kanale a relacja opisowo-zdjęciowa jest na putkowepodroze.pl :)