@@projektyprzygodowe dopiero teraz obejrzalem film z wejścia na Ganek, momentami MASAKRA, brak miejsca na błędy ogromna lufa z dwóch stron wyglada na najtrudniejsze Twoje wejscie do tej pory. Nie mogę się doczekac jakie cele obierzesz w następnym roku, bądź ostrożny pozdrawiam
@@pavko9759 Ostrożność i odpowiednie warunki przede wszystkim :) Co w przyszłości? Pewnie będzie nieco trudniej niż w zeszłym roku, ale nie spodziewałbym się jakichś wielkich przeskoków trudności. Wolę powolny rozwój.
Pogoda super, Ganek piękny... zastanawia mnie tylko czemu nie używacie liny ? Założyć parę przelotów po drodze i myślę, że byłoby bezpieczniej... i dla głowy swobodniej. Pozdrawiam
Gratuluję całej zimowej WKT. Wprawdzie Ganek zdobyłem latem przy mokrej skale po deszczu ale oglądając ten filmik upewniłem się, że zimą tam nie pójdę. Mam dzieci i muszę dla nich żyć;)
Zatial najlepsi dokument z vystupu na Ganok. Tento kopec planujem uz dlhsiu dobu, tak som si to aj vdaka tebe pozorne nastudoval. V lete sme ho mali na dosah, ale tlacil nas cas, tak sme dali iba Rumanov stit. Nech sa dari...
Fajny filmik i narracja💪Dzięki za to, co robisz...🙌 Oglądam ten film po swoim wejściu na Ganek zimą, goodvibes ale myślę, że bardzo wielu zdobywcom tatrzańskich szczytów Twoje filmy ułatwiają działania 🧗 P.S. te czekany trochę Ci komplikują sprawę, jak widzę, osobiście - jeśli nie ma gdzie się wbić / da się asekurować rękami, unikam ich używania (każde pewnie robi jak mu wygodniej) 😎
@@projektyprzygodowe Odkładanie czekana(ów) za pasek plecaka to bardzo przydatna umiejętność, sam staram się to usprawniać. Zapomniałem dodać w poprzednim komentarzu - fajne masz te relacje! :) Merytorycznie, konkretnie i bez "pompowania" ego czy koloryzowania (zamiast tego możliwie obiektywne przedstawienie sytuacji). Pozdrawiam i do zobaczenia (może) kiedyś 😉
Oj ten powrót i zejście grania, ale lufa 😱 Aż mialem Gęsia skórkę. Gratuluję i podziwiam, Przedewszytskim wydaje mi się u was niesamowita wydolność tempo pokonywania odcinków. Niektóre odcinki pokonujesz 2 godz szybciej niż według wskazań map. Gratki i super się ogląda. Powodzenia uważaj na siebie. Można gdzie obejrzeć jakiś profil fb czy i sta z zdjęciami
Racja, pod kątem kondycji nie jest źle :) Ale to raczej konieczne jeśli się chce robić takie wycieczki zimą, z ciężkimi plecakami i rzadko odwiedzanym terenie. Nie mam insta póki co, jest tylko TH-cam i blog.
GRATKI 💪🔥🥳 Trochę się obawiałam zimowego Ganku, ale po niedzielnej wycieczce muszę stwierdzić, że było całkiem spoko 😁 nawet chyba bardziej przyjaźnie niż latem 🥰🤗 Jedynie miałam problem, co zrobić z czekanami jak mi były potrzebne ręce 😬 Oczywiście miałam karabinki sprzętowe, ale nie do końca przemyślałam miejsce ich montażu i ostatecznie ciężko było sięgnąć 🙃 Pozdrawiam 🤗
No nie do końca lepiej niż latem :P Choć może mieliście lepszy, bardziej stabilny śnieg na grani i to pomogło. Również gratulacje i życzę powodzenia na kolejnych szczytach!
@@projektyprzygodoweŚnieg raczej nie był lepszy, jak patrzę na film, może to trochę kwestia przyzwyczajenia do ekspozycji 😁 W zeszłym roku ta grań zrobiła na mnie ogromne wrażenie i zapamiętałam ją jako bardziej srogą 😎🙃 Dzięki 🥰 i do zobaczenia 😉 Na Durny się na pewno przyda 😁🤪
Byłem na Ganku zimą, szliśmy identyczną drogą, strasznie tam rzeźbiliśmy przy wyjściu ze żlebu na taras. Niefajnie tam było. Reszta drogi spoko. A z tego co pamiętam to w dół szliśmy zupełnie inaczej, trawersując najpierw taras w zboczami Rumanowego. Gratulacje za zimową koronę.
Po wejściu do góry tym żlebem zupełnie nie miałem ochotę kombinować tego samego w dół. Szczególnie, że w tym przesmyku spodziewałem się jeszcze gorszego "cukru" niż rano. Zjechać też nie za bardzo tam jest z czego, więc wybraliśmy trawers. W niedzielę były na Ganku inne polskie ekipy i z tego, co wiem, to oba warianty były w użyciu.
Ganek był najtrudniejszy jak dotąd, ale głównie ze względu na konieczność przetarcia całej trasy. Przy założonym śladzie i lepszym śniegu, byłby całkiem znośny. Obiektywnie patrząc, Staroleśny jest jednak trudniejszy, ale tam mieliśmy ślad. Chociaż i tak uważam, że jeszcze trudniejszy jest Durny, z którego film wrzucę w przyszłym tygodniu. A Młynarz? Pewnie, kiedyś na pewno się pojawi :)
@@projektyprzygodowe To obie góry wpadły między 22 a 28 stycznia ? Teraz to nawet na 500 m tak srogo sypie, że dokończenie WKT by wchodziło w grę najwcześniej w marcu :)
@@pawem5119 26 i 29 stycznia. Teraz to nawet na Kasprowy będzie ciężko dojść. Ale mam nadzieję, że jeszcze w lutym zrobię parę wypadów, nawet na jakieś łatwiejsze cele.
gratulacje . widac ze snieg sredni był , miejscami przez slonce był juz malostabilny . ciekawa gran pełna roznorodnosc . Pod wzg lawinowym Gerlach trudniejszy (chodzi mi o zleb ponad B.proba i dojscie od B.stawu ???) pytam z racji tego ze sie wybieram w lutym ?
Zależy od warunków, ale myślę, że podobnie. Najlepiej celować w termin, gdzie przez kilka dni nie padało i nie wiało w niekorzystnym kierunku. No i do tego wyjść wcześnie, bo po południu często słońce mocno operuje na tej wystawie, którą się podchodzi.
@@projektyprzygodowe Ja to wkładałem między plecy a plecak a jeden szybko na karabinku do pasa przypinałem na tył plecaka. Ale każdy robi jak mu pasuje :-)
My byliśmy parę dni wcześniej, w czwartek. Patryk i te kilka innych ekip poszło w niedzielę. Z tego, co widziałem na jego filmie, mieli już nieco lepszy śnieg, choć nasz ślad był już zawiany.
@@projektyprzygodowe Nie, no oni mieli zdecydowanie lepsze. Jeszcze w tym dniu była ekipa z moich stron, to na ich zdjęciu jest 9 osób na szczycie, więc przemiał był duży. No i na Twoim filmie widać zdecydowanie więcej trudności niż u niego. Ja niestety wciąż na nim nie byłem.....
Hej, co polecasz na pierwszą trase o trudności 1 (chodzi o letnie warunki)? Do tej pory zrobiłem kila tras 0+ : na mały lodowy szczyt, zadni kościelec oraz furkot i hruby wierch.
Nie myślałeś kiedyś o wyprawie w Alpy a potem gdy nabierzesz już dużego doświadczenia himalaje (nie mówię odrazu o 8000) ale np o 5000 lub 6000 ,a pytanie zadałem z czystej ciekawości. Pozdrowionka i mega filmy robisz 😎🤙.
Bylem w Alpach na przełomie sierpnia i września zeszłego roku. W tym sezonie też pojadę na pewno. Ale na Himalaje póki co nie mam ambicji. Duże koszty i sporo czasu by trzeba na to poświęcić. Myślę, że obecnie szczyt moich górskich marzeń to Kaukaz.
Panowie ...piękny materiał, ale czy nie warto pomyśleć czasem o asekuracjii choćby lotnej tym bardziej ze jest was dwóch/trzech...mówię o ostatniej grani/ wiadomo jak wam wygodniej oczywiście ;-) Pozdrawiam i Świetny materiał.
Z wchodzeniem na góry zimą jest pewna dziwna sprawa - otóż z powodu śniegu, lodu i tego, że mogą leżeć w przeróżnych miejscach warstwy różnej grubości, ogólnie w zupełnie różny sposób który potrafi sie zmienić nawet z tygodnia na tydzień. Rodzi to pytanie - czy za każdym wręcz razem wchodzi się na tę samą górę ? Ktoś dziś może wejśc bo np.śnieg nawet mu pomógł. A ta sama góra za 2 miesiące może być niedostępna z powodu warunków (nawet jeśli niebo bezchmurne). Dlatego ja osobiście mam problem z oceną danego wejścia zimą. Weźmy np te słynne niedawne wejście zimowe na K2. Pytanie czy byli tacy dobrze czy też włąśnie wreszcie komus rewelacyjnie ułożyły się warunki pogodowe i śniegowe itd. Dlatego ja jakoś nie prepadam za chodzeniem zimą - nigdy nie wiem czego sie spodziewać a i tak nie miałbym satysfakcji bo nie wiem czy tej samej zimy za 2 miesiace albo za 2 lata góra już nie bedzie miec innych warunków. Jakoś tak dlatego chadzam tylko latem.
Ja uważam, że zimą każdy dzień jest inny i nie ma dwóch takich samych wejść. Cięzko więc porównywać trudności różnych szczytów, bo to naprawdę mocno zależy od wielu czynników. Pogoda, śnieg, założony ślad lub jego brak. Często nawet tego samego dnia, osoba która idzie rano, ma zupełnie inne trudności niż ktoś, kto przyjdzie parę godzin później. Ale to też jest ciekawe o tej porze roku i mocno wpływa na styl przejścia.
Wiemy, pamiętamy. Ale wydaje mi się, że w tamtej sytuacji przyczyną były złe warunki oraz zbyt szybkie zwiększanie trudności. Wiadomo, że każdy wyjazd w góry to ryzyko, ale serio, staram się go minimalizować.
Rozbraja mnie to, że pod każdym ambitniejszym górskim filmikiem pov znajdzie się przynajmniej taki jeden strażnik, który to wypomni... Wy serio chyba nie czacie istoty tego, dlaczego ludzie decydują się na takie przeżycia. Napisz do Bieleckiego, żeby nie jeździł w Himalaje, bo tez skończy jak Socha... Dramat...
@@kozaczek.92 Ale co sie obruszasz ? skoro film z tego i nie tylko tego przejscia ewidentnie pokazuje , ze chlopak prosi sie o klopoty . Zerkam od czasu do czasu na jego kanal , a jako osoba wspinajaca sie postrzegam go jako zwyklego ryzykanta . Trzymam kciuki zeby nic zlego z tych popisow nie wyniklo .
@@chmurcio1 każdy kto podejmuje się takich akcji jest na swój sposób ryzykantem, Ty wspinając się też. Nie da się robić takich rzeczy nie podejmując ryzyka, zawsze coś może pójść nie tak. My możemy jedynie to ryzyko minimalizować ale całkowicie wykluczyć się go nie da, wiesz o tym. Ktoś mądry kiedyś powiedział, że to jak gra w rosyjska ruletkę. Nasze doświadczenie, ocena ryzyka, warunki czy wreszcie dobór sprzętu i partnera definiuje to ile nabojów jest w rewolwerze z tym że zawsze co najmniej jeden jest. I owszem oburzam się, bo wypominanie wypadku Sochy jest totalnie słabe. Tym bardziej że nie ma informacji co tam się dokładnie stało. Ani ja ani Ty ani żaden w ten sposób komentujący nie wie co było przyczyną. A może wszystko było jak należy i wystrzelił ten jeden nabój, którym był nieszczęśliwy zbieg okoliczności ? I czy nie lepiej by było, skoro już krytykować, to jakoś konstruktywnie ? Wytknąć błąd, doradzić, zaproponować ? Ot tak po koleżeńsku w imię tego przyjacielskiego "cześć" którym pozdrawiamy się na szlaku. W końcu to jedno środowisko więc dlaczego by o siebie wzajemnie nie zadbać zamiast rzucać "nie kozacz, bo już jeden taki był..." 😒
@@kozaczek.92 Madrze napisane , szczegolnie w wersie o minimalizacji ryzyka , ktorego tu na nagraniu nie widac . Wypadek o ktorym tutaj mowa , byl tzw dwojka samobojką ...wlasnie dlatego , ze tej minimalizacji nie bylo , jestem tego pewien (przegladajac materialy sp.Dominika) Wiecej rozwagi przy tego typu wyczynach to wszystko . Zostawienie jednej tasmy (20-40 zl)i zrobienia zjazdu czy zalozenie kilku przelotow w trudnych technicznie miejscach nie jest przeciez ujma . Pozdrowionka zeby nie ciagnac tematu w nieskonczonosc ;)
Pięknie oświetlone wierzchołki szczytów. Co za widoki. Śnieżek twardy ocierający piszczele. :-) Czekany, raki, oddech... podziwiam. 🙂
Graty!
Gratulacje zdobycia zimowej korony, mega sie rozwinąłeś odkad zaczalem śledzić Twoj kanal.
Dzięki! Te około 30 wypadów rocznie w Tatry jednak robi robotę ;)
@@projektyprzygodowe dopiero teraz obejrzalem film z wejścia na Ganek, momentami MASAKRA, brak miejsca na błędy ogromna lufa z dwóch stron wyglada na najtrudniejsze Twoje wejscie do tej pory. Nie mogę się doczekac jakie cele obierzesz w następnym roku, bądź ostrożny pozdrawiam
@@pavko9759 Ostrożność i odpowiednie warunki przede wszystkim :)
Co w przyszłości? Pewnie będzie nieco trudniej niż w zeszłym roku, ale nie spodziewałbym się jakichś wielkich przeskoków trudności. Wolę powolny rozwój.
Mega szacun. Gratulacje. Świetna relacja. Dzięki. Momentami czułem się jak oglądając film Free Solo.
Dzięki, fajnie, że się podobało!
Świetny materiał (jak zawsze)
Trasa niesamowita, o pogodzie to nawet nie wspomnę.
Gratuluję i pozdrawiam!
Na takie wejścia pogoda musi być niemal idealna :)
Ten fragment granią po moście śnieżnym coś pięknego! :)
Gratuluję zimowego Wkt! :d
Dzięki! Teraz pora na nowe cele i mam nadzieję, że uda się w końcu coś razem ustrzelić :)
@@projektyprzygodowe Tak! 🫡
Wielki szacunek super:-) trasa pięknie widoki no i umiejętności brawo:-)
Dzięki, to był świetny dzień w górach!
Droga jak widać dość wymagająca ,ale warta tych widoków ze samej góry 👌szacun dla was💪🗻
Widoków i emocji tego dnia nie brakowało :)
@@emilemil3408 a kto pisze że widoki są bardziej warte niż życie?proszę czytaj ze zrozumieniem 😉
@@emilemil3408 DROGA warta tych widoków DROGA a nie życie życzę miłego weekendu 👍
Pogoda super, Ganek piękny... zastanawia mnie tylko czemu nie używacie liny ? Założyć parę przelotów po drodze i myślę, że byłoby bezpieczniej... i dla głowy swobodniej. Pozdrawiam
No właśnie, w tych najtrudniejszych miejscach nie za bardzo było co zakładać. Jakby było, to pewnie te wąskie grani byśmy robili na lotnej.
@@projektyprzygodowePo całości zakładasz przeloty, a nie w trudnych miejscach.
Honornie! Fajnie że pokazujesz też zejście.
Staram się, żeby choć parę poświęcić na zejście, bo jednak pokazuje się wtedy drogę z innej perspektywy, co też może być przydatne dla innych.
piękne widoki
W Złomiskach nie może być inaczej! :)
Gratuluję całej zimowej WKT. Wprawdzie Ganek zdobyłem latem przy mokrej skale po deszczu ale oglądając ten filmik upewniłem się, że zimą tam nie pójdę. Mam dzieci i muszę dla nich żyć;)
No zimą jest nieco trudniej ;)
Ale dobrze robisz - trzeba dobierać trudności do własnej sytuacji.
Zatial najlepsi dokument z vystupu na Ganok. Tento kopec planujem uz dlhsiu dobu, tak som si to aj vdaka tebe pozorne nastudoval. V lete sme ho mali na dosah, ale tlacil nas cas, tak sme dali iba Rumanov stit. Nech sa dari...
Ďakujem!
Ja som zas na Rumanovom štíte nebol, tak si to musím niekedy vynahradiť :)
Fenomenalne widoki
Fajny filmik i narracja💪Dzięki za to, co robisz...🙌 Oglądam ten film po swoim wejściu na Ganek zimą, goodvibes ale myślę, że bardzo wielu zdobywcom tatrzańskich szczytów Twoje filmy ułatwiają działania 🧗
P.S.
te czekany trochę Ci komplikują sprawę, jak widzę, osobiście - jeśli nie ma gdzie się wbić / da się asekurować rękami, unikam ich używania (każde pewnie robi jak mu wygodniej)
😎
Dzięki!
Już się nauczyłem odkładać je za pasek plecaka, więc takie problemy z przeszkadzającymi czekanami powinny się pojawiać coraz rzadziej.
@@projektyprzygodowe Odkładanie czekana(ów) za pasek plecaka to bardzo przydatna umiejętność, sam staram się to usprawniać.
Zapomniałem dodać w poprzednim komentarzu - fajne masz te relacje! :)
Merytorycznie, konkretnie i bez "pompowania" ego czy koloryzowania (zamiast tego możliwie obiektywne przedstawienie sytuacji).
Pozdrawiam i do zobaczenia (może) kiedyś 😉
Oj ten powrót i zejście grania, ale lufa 😱
Aż mialem Gęsia skórkę. Gratuluję i podziwiam,
Przedewszytskim wydaje mi się u was niesamowita wydolność tempo pokonywania odcinków. Niektóre odcinki pokonujesz 2 godz szybciej niż według wskazań map.
Gratki i super się ogląda.
Powodzenia uważaj na siebie.
Można gdzie obejrzeć jakiś profil fb czy i sta z zdjęciami
Racja, pod kątem kondycji nie jest źle :)
Ale to raczej konieczne jeśli się chce robić takie wycieczki zimą, z ciężkimi plecakami i rzadko odwiedzanym terenie.
Nie mam insta póki co, jest tylko TH-cam i blog.
Cudowne warunki❤❤
Zima najlepsza :)
Niezła lufa na tej grani! A pogody gratuluję :)
Oprócz Lodowego Szczytu, to właśnie na Ganku są największe lufki :)
Przynajmniej spośród szczytów WKT.
GRATKI 💪🔥🥳 Trochę się obawiałam zimowego Ganku, ale po niedzielnej wycieczce muszę stwierdzić, że było całkiem spoko 😁 nawet chyba bardziej przyjaźnie niż latem 🥰🤗
Jedynie miałam problem, co zrobić z czekanami jak mi były potrzebne ręce 😬 Oczywiście miałam karabinki sprzętowe, ale nie do końca przemyślałam miejsce ich montażu i ostatecznie ciężko było sięgnąć 🙃 Pozdrawiam 🤗
No nie do końca lepiej niż latem :P
Choć może mieliście lepszy, bardziej stabilny śnieg na grani i to pomogło.
Również gratulacje i życzę powodzenia na kolejnych szczytach!
@@projektyprzygodoweŚnieg raczej nie był lepszy, jak patrzę na film, może to trochę kwestia przyzwyczajenia do ekspozycji 😁 W zeszłym roku ta grań zrobiła na mnie ogromne wrażenie i zapamiętałam ją jako bardziej srogą 😎🙃 Dzięki 🥰 i do zobaczenia 😉 Na Durny się na pewno przyda 😁🤪
Byłem na Ganku zimą, szliśmy identyczną drogą, strasznie tam rzeźbiliśmy przy wyjściu ze żlebu na taras. Niefajnie tam było. Reszta drogi spoko. A z tego co pamiętam to w dół szliśmy zupełnie inaczej, trawersując najpierw taras w zboczami Rumanowego.
Gratulacje za zimową koronę.
Obejrzałem dopiero film do końca. Szliśmy identycznie w obie strony. Pamiętam grube dupozjazdy w tej mniej stromej części.
Po wejściu do góry tym żlebem zupełnie nie miałem ochotę kombinować tego samego w dół. Szczególnie, że w tym przesmyku spodziewałem się jeszcze gorszego "cukru" niż rano. Zjechać też nie za bardzo tam jest z czego, więc wybraliśmy trawers.
W niedzielę były na Ganku inne polskie ekipy i z tego, co wiem, to oba warianty były w użyciu.
Ganek robi wrażenie. Wygląda na najtrudniejszy jak dotąd. Myślałeś może o atakowaniu Młynarza? Fascynujący szczyt. Relacja jak zawsze sztos!
Ganek był najtrudniejszy jak dotąd, ale głównie ze względu na konieczność przetarcia całej trasy. Przy założonym śladzie i lepszym śniegu, byłby całkiem znośny. Obiektywnie patrząc, Staroleśny jest jednak trudniejszy, ale tam mieliśmy ślad.
Chociaż i tak uważam, że jeszcze trudniejszy jest Durny, z którego film wrzucę w przyszłym tygodniu.
A Młynarz? Pewnie, kiedyś na pewno się pojawi :)
@@projektyprzygodowe To obie góry wpadły między 22 a 28 stycznia ? Teraz to nawet na 500 m tak srogo sypie, że dokończenie WKT by wchodziło w grę najwcześniej w marcu :)
@@pawem5119 26 i 29 stycznia.
Teraz to nawet na Kasprowy będzie ciężko dojść. Ale mam nadzieję, że jeszcze w lutym zrobię parę wypadów, nawet na jakieś łatwiejsze cele.
Nie wiem czy bym się odważył. Gratulacje 👏
Dzięki ;)
@@projektyprzygodowe chciałem jeszcze podpytac: w czym obrabiasz filmy?
@@ahanurek9240 Shotcut
gratulacje . widac ze snieg sredni był , miejscami przez slonce był juz malostabilny . ciekawa gran pełna roznorodnosc . Pod wzg lawinowym Gerlach trudniejszy (chodzi mi o zleb ponad B.proba i dojscie od B.stawu ???) pytam z racji tego ze sie wybieram w lutym ?
Zależy od warunków, ale myślę, że podobnie. Najlepiej celować w termin, gdzie przez kilka dni nie padało i nie wiało w niekorzystnym kierunku. No i do tego wyjść wcześnie, bo po południu często słońce mocno operuje na tej wystawie, którą się podchodzi.
Nie mogę patrzeć jak Ci te czekany wiszą :-)
Ja też, strasznie wkurzające to było :D
@@projektyprzygodowe Ja to wkładałem między plecy a plecak a jeden szybko na karabinku do pasa przypinałem na tył plecaka. Ale każdy robi jak mu pasuje :-)
Kiedy to było? Nawiasem.., ciekawe porównanie Waszego przejścia grani a przejścia Patryka Żerkowskiego. Obaj dziś wrzuciliście filmy.
My byliśmy parę dni wcześniej, w czwartek. Patryk i te kilka innych ekip poszło w niedzielę. Z tego, co widziałem na jego filmie, mieli już nieco lepszy śnieg, choć nasz ślad był już zawiany.
@@projektyprzygodowe Nie, no oni mieli zdecydowanie lepsze. Jeszcze w tym dniu była ekipa z moich stron, to na ich zdjęciu jest 9 osób na szczycie, więc przemiał był duży. No i na Twoim filmie widać zdecydowanie więcej trudności niż u niego. Ja niestety wciąż na nim nie byłem.....
@@januszwidzyk4656 Przyjdzie pora i na Ciebie ;)
Wooow! Podziwiam! Ja nawet latem nie ufam takim stromym ścianom O.o
Nikt nie mówił, że będzie łatwo ;)
Chodzę czasami ,,twoimi śladami” ale to już ponad moje nerwy🫣.
Powiem Ci, że ja też już wiele więcej bym nie chciał robić. Przynajmniej póki co ;)
@@projektyprzygodowe ale głos masz opanowany na filmie. Ja jak na lodowym koniu byłem to już oddech zawałowca🤣, i to bez asekuracji? Mocne
No tam to niezła lufa jest 😀
Uważaj na siebie!
Pozdro 😀
Może nie aż tak, jak na Żabim czy Lodowym Koniu, ale faktycznie, jest trochę powietrza pod nogami :)
Super materiał filmowy to się chce oglądać w całości bez przewijania💪⛏️Ile zajęła wam droga na szczyt a ile z powrotem do schroniska?
Wejście od parkingu około 8 godzin (od schroniska będzie niecałe 7). Powrót to bardziej 5 godzin lub 4 licząc do schroniska.
To ste boli v nedeľu poobede? Ak áno, videli sme vás keď sme schádzali z Vysokej :D
To było w czwartek. Tego dnia chyba nikogo na Vysokej nie było.
@@projektyprzygodowe Ok, lebo v nedeľu poobede išli tiež traja ľudia na Gánok.
@@slovaktreasures Na Gánku bolo v nedeľu minimálne 17 ľudí :D
Interesująca trasa. Jak widzisz kwestię dodatkowej asekuracji liną na tym odcinku graniowym?
Da się, sporo zespołów tak chodzi, tylko trzeba jakieś miejsca na przeloty wyszukać / odkopać.
Hej, co polecasz na pierwszą trase o trudności 1 (chodzi o letnie warunki)? Do tej pory zrobiłem kila tras 0+ : na mały lodowy szczyt, zadni kościelec oraz furkot i hruby wierch.
Bardzo fajna jedynkowa trasa to grań od Mylnej Przełęczy do Zawratowej Turni. Dla mnie to było pierwsze "I".
Nie myślałeś kiedyś o wyprawie w Alpy a potem gdy nabierzesz już dużego doświadczenia himalaje (nie mówię odrazu o 8000) ale np o 5000 lub 6000 ,a pytanie zadałem z czystej ciekawości. Pozdrowionka i mega filmy robisz 😎🤙.
Bylem w Alpach na przełomie sierpnia i września zeszłego roku. W tym sezonie też pojadę na pewno.
Ale na Himalaje póki co nie mam ambicji. Duże koszty i sporo czasu by trzeba na to poświęcić. Myślę, że obecnie szczyt moich górskich marzeń to Kaukaz.
O ile wejść jeszcze dałbym rady ale z zejściem mógłby być spory problem xD
No niestety, przeważnie ciężej jest w dół niż do góry...
Panowie ...piękny materiał, ale czy nie warto pomyśleć czasem o asekuracjii choćby lotnej tym bardziej ze jest was dwóch/trzech...mówię o ostatniej grani/ wiadomo jak wam wygodniej oczywiście ;-) Pozdrawiam i Świetny materiał.
Mieliśmy sprzęt, dyskutowaliśmy temat podczas przejścia, padła decyzja, że nie potrzebujemy.
Z wchodzeniem na góry zimą jest pewna dziwna sprawa - otóż z powodu śniegu, lodu i tego, że mogą leżeć w przeróżnych miejscach warstwy różnej grubości, ogólnie w zupełnie różny sposób który potrafi sie zmienić nawet z tygodnia na tydzień. Rodzi to pytanie - czy za każdym wręcz razem wchodzi się na tę samą górę ? Ktoś dziś może wejśc bo np.śnieg nawet mu pomógł. A ta sama góra za 2 miesiące może być niedostępna z powodu warunków (nawet jeśli niebo bezchmurne). Dlatego ja osobiście mam problem z oceną danego wejścia zimą. Weźmy np te słynne niedawne wejście zimowe na K2. Pytanie czy byli tacy dobrze czy też włąśnie wreszcie komus rewelacyjnie ułożyły się warunki pogodowe i śniegowe itd. Dlatego ja jakoś nie prepadam za chodzeniem zimą - nigdy nie wiem czego sie spodziewać a i tak nie miałbym satysfakcji bo nie wiem czy tej samej zimy za 2 miesiace albo za 2 lata góra już nie bedzie miec innych warunków. Jakoś tak dlatego chadzam tylko latem.
Ja uważam, że zimą każdy dzień jest inny i nie ma dwóch takich samych wejść. Cięzko więc porównywać trudności różnych szczytów, bo to naprawdę mocno zależy od wielu czynników. Pogoda, śnieg, założony ślad lub jego brak. Często nawet tego samego dnia, osoba która idzie rano, ma zupełnie inne trudności niż ktoś, kto przyjdzie parę godzin później.
Ale to też jest ciekawe o tej porze roku i mocno wpływa na styl przejścia.
Był już jeden Mountain Daredevil. Jak skończył wszyscy wiemy
Wiemy, pamiętamy. Ale wydaje mi się, że w tamtej sytuacji przyczyną były złe warunki oraz zbyt szybkie zwiększanie trudności. Wiadomo, że każdy wyjazd w góry to ryzyko, ale serio, staram się go minimalizować.
Rozbraja mnie to, że pod każdym ambitniejszym górskim filmikiem pov znajdzie się przynajmniej taki jeden strażnik, który to wypomni... Wy serio chyba nie czacie istoty tego, dlaczego ludzie decydują się na takie przeżycia. Napisz do Bieleckiego, żeby nie jeździł w Himalaje, bo tez skończy jak Socha... Dramat...
@@kozaczek.92 Ale co sie obruszasz ? skoro film z tego i nie tylko tego przejscia ewidentnie pokazuje , ze chlopak prosi sie o klopoty . Zerkam od czasu do czasu na jego kanal , a jako osoba wspinajaca sie postrzegam go jako zwyklego ryzykanta . Trzymam kciuki zeby nic zlego z tych popisow nie wyniklo .
@@chmurcio1 każdy kto podejmuje się takich akcji jest na swój sposób ryzykantem, Ty wspinając się też. Nie da się robić takich rzeczy nie podejmując ryzyka, zawsze coś może pójść nie tak. My możemy jedynie to ryzyko minimalizować ale całkowicie wykluczyć się go nie da, wiesz o tym. Ktoś mądry kiedyś powiedział, że to jak gra w rosyjska ruletkę. Nasze doświadczenie, ocena ryzyka, warunki czy wreszcie dobór sprzętu i partnera definiuje to ile nabojów jest w rewolwerze z tym że zawsze co najmniej jeden jest. I owszem oburzam się, bo wypominanie wypadku Sochy jest totalnie słabe. Tym bardziej że nie ma informacji co tam się dokładnie stało. Ani ja ani Ty ani żaden w ten sposób komentujący nie wie co było przyczyną. A może wszystko było jak należy i wystrzelił ten jeden nabój, którym był nieszczęśliwy zbieg okoliczności ? I czy nie lepiej by było, skoro już krytykować, to jakoś konstruktywnie ? Wytknąć błąd, doradzić, zaproponować ? Ot tak po koleżeńsku w imię tego przyjacielskiego "cześć" którym pozdrawiamy się na szlaku. W końcu to jedno środowisko więc dlaczego by o siebie wzajemnie nie zadbać zamiast rzucać "nie kozacz, bo już jeden taki był..." 😒
@@kozaczek.92 Madrze napisane , szczegolnie w wersie o minimalizacji ryzyka , ktorego tu na nagraniu nie widac . Wypadek o ktorym tutaj mowa , byl tzw dwojka samobojką ...wlasnie dlatego , ze tej minimalizacji nie bylo , jestem tego pewien (przegladajac materialy sp.Dominika)
Wiecej rozwagi przy tego typu wyczynach to wszystko . Zostawienie jednej tasmy (20-40 zl)i zrobienia zjazdu czy zalozenie kilku przelotow w trudnych technicznie miejscach nie jest przeciez ujma .
Pozdrowionka zeby nie ciagnac tematu w nieskonczonosc ;)