O wsparciu kobiety powiedziane w sedno ale jest jeszcze inna zaleta porodów rodzinnych. Panowie patrzcie i obserwujcie bo jak cokolwiek się stanie to nikt przed wami nie ukryje tego. Wiem po sobie. Nie bójcie się rządać odpowiedzi na Wasze pytania. Jak coś będzie szło nie tak będą starać się to przed wami ukryć w każdy możliwy sposób. Sprawdzić musicie przed porodem jakie są procedury w danych sytuacjach, przygotować się. I nie zaglądać w krocze, to tak dla przypomnienia.
wskazówki są bezcenne, ale niestety, mówi Pani troszkę za szybko, tymbardziej biorąc pod uwagę, że grupie docelowej zależy na zapamiętaniu i przyswojeniu informacji:) niemniej pozdrawiam i dziękuję za cenne rady
3 ปีที่แล้ว +1
Dziękujemy za Pana komentarz i również pozdrwiamy :)
Dlaczego nie powinienem oglądać krocza i wyłaniającej się główki mojego dziecka ? Przy obu porodach moich dzieci widziałem jak pokazują się ich główki i to widok, którego nigdy nie zapomnę bo kojarzy mi się z jak najlepszymi emocjami, takimi podniosłymi, metafizycznymi. Więc dlaczego mam nie potrzeć ?
Pewnie dlatego że wielu jest miękkich facetów którzy po zobaczeniu tego jak dziecko wychodzi to mają traumy do końca życia albo mdleją.😂 ja z kolei nie rozumiem bo na wojnę to by się pchali ale pomoc przy porodzie to już uraz do końca zycia😂 mój tata był przy porodzie i odcinał pępowinę, mojej koleżanki mąż tak samo. Nie wyobrażam sobie faceta który mdleje na taki widok 😅 to w takim razie jak sama mam sobie radzić to po co mi wgl facet😂
Byłem przy wszystkich porodach naszych dzieci. I uważam że powielasz stereotyp faceta w rurkach który pada martwy na widok krwi. Tych z gimbazy zostawmy. Jeśli Twoja kobieta szykuje się do porodu idźcie dlo fizjoterapeuty uroginekologicznego. Tam dostaniesz cenne praktyczne informacje. Poród to nie przechadzka po parku, to ciężka robota dla dwojga. Ale im lepiej się przygotujesz tym szybciej dostaniesz na ręce swoją pociechę.
ปีที่แล้ว
Panie Marku, nasza położna nie miała na celu w żadnym stopniu urazić Pana, jaki i innych mężczyzn. Jako Zaufaj Położnej stawiamy bardzo mocno na rolę partnera podczas porodu :) - i nigdy się to nie zmieni! Z wyrazami szacunku Zuzanna
Planuję, żeby mój mąż był ze mną podczas porodu, jednak w fazie docelowej czyli już rodzenia dziecka, chciałabym aby nie był obecny i wrócił na salę jak dziecko będzie już z nami, czy takie praktyki się zdarzają i czy jest to normalne i możliwe? :)
JD BD jesteście już po porodzie? Ja też mam taki pomysł, żeby mąż nie był do samego końca. Bardzo jestem ciekawa jak to u Was przebiegło. Napisz proszę :)
Chciałam tylko podziękować za prowadzenie tego kanału, profesjonalnie i miło.
nullius in verba DZIĘKUJĘ! Dzięki takim opiniom szykuję dla Was następne filmy ❤️
nullius in verba Bardzo mi miło dziękuje 💕💕💕
Żona mi wysłała. Obejrzalem👍
I jak wrażenia? :)
O wsparciu kobiety powiedziane w sedno ale jest jeszcze inna zaleta porodów rodzinnych. Panowie patrzcie i obserwujcie bo jak cokolwiek się stanie to nikt przed wami nie ukryje tego. Wiem po sobie. Nie bójcie się rządać odpowiedzi na Wasze pytania. Jak coś będzie szło nie tak będą starać się to przed wami ukryć w każdy możliwy sposób. Sprawdzić musicie przed porodem jakie są procedury w danych sytuacjach, przygotować się. I nie zaglądać w krocze, to tak dla przypomnienia.
A procedury co do jakich zdarzeń masz na myśli? Jest jakaś lista?
Polecamy zerknąć w standard opieki okołoporodowej, który stanowi źródło informacji dotyczącej opieki w okresie okołoporodowym.
wskazówki są bezcenne, ale niestety, mówi Pani troszkę za szybko, tymbardziej biorąc pod uwagę, że grupie docelowej zależy na zapamiętaniu i przyswojeniu informacji:) niemniej pozdrawiam i dziękuję za cenne rady
Dziękujemy za Pana komentarz i również pozdrwiamy :)
Proszę zmienić prędkość odtwarzania na -0.75 😉
Ja przyspieszyłam do 1.25 prędkości więc to kwestia człowieka i komu co lepiej :)
Dlaczego nie powinienem oglądać krocza i wyłaniającej się główki mojego dziecka ? Przy obu porodach moich dzieci widziałem jak pokazują się ich główki i to widok, którego nigdy nie zapomnę bo kojarzy mi się z jak najlepszymi emocjami, takimi podniosłymi, metafizycznymi. Więc dlaczego mam nie potrzeć ?
To zależy czy tobie i twojej żonie to odpowiada, bo jeśli tak to raczej nie ma problemu.
Pewnie dlatego że wielu jest miękkich facetów którzy po zobaczeniu tego jak dziecko wychodzi to mają traumy do końca życia albo mdleją.😂 ja z kolei nie rozumiem bo na wojnę to by się pchali ale pomoc przy porodzie to już uraz do końca zycia😂 mój tata był przy porodzie i odcinał pępowinę, mojej koleżanki mąż tak samo. Nie wyobrażam sobie faceta który mdleje na taki widok 😅 to w takim razie jak sama mam sobie radzić to po co mi wgl facet😂
@@xiviex1128 dokładnie, dobrze napisane!
Myślę że każdy ma inną wrażliwość super że u Pana tak to wygląda 💪🏼
Też zawsze oglądam aferę fryzjera jak mi źle :-)
👍🏼
Po dużym wysiłku zawsze pomaga zimne piwko:)
Super film, pokaże mężowi :)
i co, obejrzał?
@@HiddenLord tak :)
Byłem przy wszystkich porodach naszych dzieci. I uważam że powielasz stereotyp faceta w rurkach który pada martwy na widok krwi. Tych z gimbazy zostawmy. Jeśli Twoja kobieta szykuje się do porodu idźcie dlo fizjoterapeuty uroginekologicznego. Tam dostaniesz cenne praktyczne informacje. Poród to nie przechadzka po parku, to ciężka robota dla dwojga. Ale im lepiej się przygotujesz tym szybciej dostaniesz na ręce swoją pociechę.
Panie Marku, nasza położna nie miała na celu w żadnym stopniu urazić Pana, jaki i innych mężczyzn.
Jako Zaufaj Położnej stawiamy bardzo mocno na rolę partnera podczas porodu :) - i nigdy się to nie zmieni!
Z wyrazami szacunku
Zuzanna
Planuję, żeby mój mąż był ze mną podczas porodu, jednak w fazie docelowej czyli już rodzenia dziecka, chciałabym aby nie był obecny i wrócił na salę jak dziecko będzie już z nami, czy takie praktyki się zdarzają i czy jest to normalne i możliwe? :)
Mogę zapytać, dlaczego nie chcesz, aby mąż był w ostatniej fazie porodu ?
Niech zostanie do końca w razie czego masz świadka.
Planujemy z mężem tak samo 😊
JD BD jesteście już po porodzie? Ja też mam taki pomysł, żeby mąż nie był do samego końca. Bardzo jestem ciekawa jak to u Was przebiegło. Napisz proszę :)
@@olami8117 Jeszcze trochę 😊 Ale rozmawialiśmy o tym z położną w szpitalu i nie ma problemu.