Moim zdaniem, zdecydowanie Julia to nie Maddie. Strasznie naciągane jest to wszystko. Ktoś gdzieś wrzucił jakiś czas temu zdjęcie innej dziewczynki, ktora zaginęła i byłaby w takim wieku teraz i ona z tego co pamiętam faktycznie jest do Julii podobna. Musiałabym poszukać. Jak zwykle super materiał. 💌
Znalazłam. Ta dziewczynka to Inga Gehricke, zwana "niemiecką Maddie". Tu jest duże podobieństwo. Livia i Alessia Scheep - dwie zaginione bliźniaczki. Mama tych dziewczynek ponoć sama poprosiła Julię o testy DNA, bo widzi podobieństwo. Julia ponoć podawała się wcześniej też za inną zaginioną dziewczynkę - Acaii Bishop, uprowadzoną przez własną babcię. Więc mamy już 3 dodatkowe opcje. ;)
Dziewczyna jest dorosła, sama może uzyskać swój akt urodzenia. Obawiam się, że ma ona poważne zaburzenia psychiczne i potrzebna jest pomoc specjalisty. Podejrzewam, że nawet jeśli badania DNA ją wykluczą, to dziewczyna będzie wypierała rzeczywistość.
Podobno już go uzyskala. A raczej było udostępnione jakieś zdjęcie gdzie widać ją w urzędzie. Nie wczytywałam się w to ale można o tym poczytać na grupie CSI hydepark
Myślę podobnie. Może jest Madelaine, może ma paranoję i schizofrenię. Smutne, że ludzie tak ja hejtują gdy dziewczyna może być poprostu chora, nie mieć nad tym kontroli i poprostu potrzebować pomocy. Musi być ciężko żyć w scenariuszu w jaki wierzy.
The reason she is pursuing this is because when she tried to get her birth certificate she couldn’t. There was a problem. I suspect she is a kidnapped child and they used a birth certificate of a deceased child. And that is why the lady in the phone of the health department could not help her get a copy of a birth certificate. That is what many people will do when they are trying to get a new identity is get a birth certificate of someone who died. In kidnapping they will look for death notices of infants. And try to assume that identity for the child. And like Julia once she is if age trying to get a copy of her birth certificate the truth starts to come out. Julia ‘s mom & dad told her they would move away and she will never get to speak to them or see them again. That’s not a normal thing for a biological parent to say. Sounds like they have something to hide. I have three daughters. I would do a DNA test for them. Or any test. They are not supportive of her.
Najbardziej zszokowała mnie informacja o zostawianiu dzieci na czas imprez i to każdego wieczoru?! Przecież najprostszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest ustalenie dyżurów, gdzie codziennie inny dorosły zostaje z dziećmi. Z rodzicami bardzo często wyjeżdżaliśmy na takie spędzanie wakacji/urlopu w dużej grupie znajomych i z dziećmi zawsze zostawał ktoś dorosły, stąd też wydaje mi się to oczywistym postępowaniem.
@@martao.5414 Szybki spacer z psem koło domu nie dalej gdy dziecko śpi i nianie masz pod ręką to nic takiego chociaż stres jest ogromny.Zostawienie dziecka w pokoju hotelowym jest niewyobrażalne.Obce miejsce ,obcy ludzie .Mój syn ma 5lat i wszędzie chodzi ze mną za rękę nie spuszczam go z oka i przeraża mnie jak dzieci znajomych latają w samopas.Ostatnio z miasta w którym mieszkam że stacji benzynowej ukradli dziecko.Spiace dziecko.
no właśnie. Zabawa ważniejsza niż dzieci, a przeciez w ciągu tego czasu mogło się wydarzyć wiele innych rzeczy poza porwaniem. Jeszcze drzwi zostawili otwarte, to już się prosili o porwanie.
Jeszcze jakby drzwi od apartamentu były zamknięte, dzieci byłyby względnie bezpieczne...ale zostawić dzieci W OTWARTYM pokoju hotelowym? Mega nieodpowiedzialne. Jeszcze bardziej jest dla mnie przerażające, że jeśli Maddie żyje, to jest dokładnie w moim wieku...
@@gryficowa A Ty zostawiasz drzwi hotelowe otwarte,albo drzwi do domu? W dzisiejszych czasach żeby drzwi nie zamykać trzeba chyba mieszkać gdzieś w lesie lub być dzbanem
Mnie najbardziej rozśmieszyło porównywanie pieprzyków. Co innego jakieś znamiona na twarzy, lub znamiona w nietypowym kształcie. Ale na nodze? Spojrzałam na swoją i też w tych miejscach mam pieprzyki. Ta zmiana na tęczówce jest mocnym argumentem. Ale patrząc na Julię, ma bardzo "polską" urodę, a jej rodzice anglosaską. I patrząc na jej zdjęcia z dzieciństwa, za nic nie przypomina Maddie.
hm.. dorastała u nas to ma polską urode dzieci jadące na stałe do azji też nabierają azjatyckich zarysów.. Nawet dorosli sie zmieniają zmieniając na dłużej miejsce pobytu
Znam Julię z widzenia gdy chodziłyśmy do tej samej szkoły średniej. zniknęła ze szkoły na jakiś rok prawdopodobnie do ośrodka. Najbardziej szkoda mi jej mamy, bo z tego co słyszałam to kochana kobieta. Julia jest chora, jej rodzice już wydali oświadczenie.
@@barbarawaga2844 lekko się mówi. Ale z tego co wiem dziewczyna jest faktycznie zaburzona. Nie można takim osobom wiecznie ustępować. Na dodatek skoro ona się tak zachowuje to nie zdziwiłabym się gdyby poddawała w wątpliwość wyniki tekstu.
@@danam5952 jak nie mają nic do ukrycia to mogą to zrobić i raz na zawsze to ogłosić. A tak ta historia będzie się dalej ciągnąć. Bo nie dali pewnie jej dowodów.
Ja pamiętam kilka rzeczy z wieku 3-4 lata. Nie wyobrażam sobie zostawić samego dziecka zwłaszcza tak małego. Dla mnie to jest przerażające że rodzice tej dziewczynki i ich znajomi to zrobili.
@@gryficowa Nie tylko dla nich. Ale niestety świata i sposobu postrzegania czy postępowania u ludzi nie zmienisz. Mogę się z tym nie zgadzać ale to była ich decyzja za którą teraz płacą.
ale podobno testy mialy sie odbyc, a podobno jakies zagraniczne media mowily cos ze testy wyszły negatywnie, nie pamietam gdzie to czytalam ale mysle ze to do znalezienie na spokojnie
@@puliando5165 depresja nie oznacza ześwirowania jak ktoś wyżej insynuuje, to dość powszechna choroba PSYCHICZNA, nie zaburzenie emocjonalne/osobowości xd żeby jakieś szantaże zakładać. Ciekawe jakie wam by przychodziły do głowy myśli jakbyście widzieli w sobie podobieństwa do kogoś zaginionego + jednocześnie rodzina was zbywa jak pytacie o zdjęcia z tego okresu/akt urodzenia xd Ludzki mózg nie lubi niewiedzy i sobie sam łączy kropki w takim wypadku :) stąd też teorie
Kurcze, mam takie wspomnienie z dzieciństwa, że byłam na festynie z moją kuzynką. Pamiętam, że miałam gorączkę, chciało mi się pić, było mi bardzo gorącą, ale kuzynka nie chciała mnie zabrać do mamy. Pamiętam gdzie siedziałyśmy, nawet co miałam ubrane, jakie picie mi kupiła kuzynka. Myślałam, że byłam wtedy w podstawówce, klasy 1-3. Po prawie 20 latach dowiedziałam się, że miałam wtedy około 3 latka. Jak mamie wszystko opowiedziałam to nie mogła uwierzyć, że wszystko tak dobrze pamiętam, ale nie mogłam tego zmyślić bo ta sytuacja na prawdę miała miejsce, a mama bardzo dobrze ją pamięta bo wtedy tata miał wypadek i jechała z nim do szpitala... Nasz mózg i zdolności są niesamowite.
Mnie najbardziej jedno zastanawia. Skoro twierdzi że nie widziała aktu urodzenia to czego nie pójdzie do urzędu i nie wybierze odpisu. Jako pełnoletnia przecież go dostanie od ręki.
Zgadzam się z Tobą, nie mam jeszcze dzieci, ale nie wyobrażam sobie zostawić dziecka samego w pokoju w obcym kraju w otwartymi drzwiami to jest absurdalne. 🙄
@Karłatka adopcja jest dla mnie czynem wyższym moralnie niż płodzenie kolejnych potomków... Nie ma potrzeby by więcej ludzi się rodziło. Lepiej poprawić czyjś byt. Dzieciaki adopcyjne potrafią być mega kochane. Takie przysposobienie wymaga czasu i powiem szczerze bardzo dobrze, bo przy reprodukcji ludzie powinni być poddawani takim samym testom.
@@TheHollowKid dziecko to nie pies,takiej decyzji nie podejmuje od tak,po za tym i ktoś później zdecyduje się adoptować tym dziecko może być starsze a starsze dzieci to kłopoty zwłaszcza nastolatki w małpim wieku.
@@ulencjazdenek no i jaka to jest przeszkoda? twoje wlasne dziecko urodzone naturalnie moze byc tez chore, moze byc rownie dobrze psychopatą, ale to twoja wina ze takie dziecko w ogole sie narodzilo. w przypadku adopcji - jest cos, co nie jest zalezne od ciebie, ale mozesz sie postarac, by takiego czlowieka wychowac jak najlepiej. bo on juz jest. potrzebuje domu. wiem, z czym sie wiaze adopcja.
Zanim powiedziała, że jest zaginioną Madeline podawała się za inną zaginioną dziewczynkę, teraz twierdzi, że jest zaginioną Livia, bo zainteresowanie spadło. To jest dziewczyna, która potrzebuje psychiatry a nie poklasku
Tak szczerze to sama już zgłupiałam. Na początku gdy sprawa stała się głośna kompletnie się nie interesowałam, w końcu takich odnalezionych Madie było już mnóstwo. Natomiast później zaczęłam się w sprawę zagłębiać i kurcze to wszystko jest tak dziwne. Dlaczego jej rodzina nie chce zrobić tych testów DNA? Przecież to by wszystko rozwiązało. Po oświadczeniu rodziców wiele osób kompletnie przestało jej wierzyć a wręcz hejtowac ale spójrzmy na to z drugiej strony. Gdyby wiedzieli jaka jest prawda to logiczne jest, że zrobiliby absolutnie wszystko żeby sprawę ukryć ponieważ gdyby okazało się że Julia jest zaginioną Madeline którą wszyscy szukają to była by to afera na cały świat. Patrząc na Julię w całokształcie podobieństwa do Madie nie widzę ale ja też kompletnie nie przypominam siebie ze zdjęć jak miałam 3/4 latka. Natomiast jak spojrzy się osobno na moje oczy, usta, czy inne elementy twarzy to faktycznie można zauważyć podobieństwo do oczu czy ust moich rodziców i tak też jest z Julią trzeba przyznać, że te porównania na jej Instagramie wyglądają na prawdę ciekawie. Oczy które na najbardziej znanym zdjęciu Madie są bardzo duże patrząc na inne zdjęcia są zdecydowanie mniejsze a trzeba też pamiętać że gałki oczne człowieka przez całe życie praktycznie nie rosną więc teraz oczy na pewno wydawałoby się mniejsze skoro cała twarz wraz z dorastaniem się powiększa i zmienia. Pieprzyk pod okiem, czarna plamka w oku, dołeczek na policzku, bardzo podobny nos, kolor włosów i do tego fakt że rodzina nie chce poddać się badaniom DNA to wszystko sprawia że jest we mnie jakaś nadzieja, bo żyje tą sprawą od wielu lat i pierwszy raz myślę że na prawdę coś tutaj nie gra. Do tego jeśli Julia ma faktycznie jakieś problemy psychiczne to przecież mogłyby być one wywołane ogromną traumą z dzieciństwa. Mam nadzieję że sprawa szybko się wyjaśni, absolutnie nie twierdzę że Julia to Madie ale to wszystko jest tak dziwne. Pozostaje nam czekać. Mam ogromną nadzieję, że ta dziewczyna nie miała od początku na celu zdobycia popularności kosztem tragedii.
Nie jest ani troche podobna do Madeline, proporcje twarzy (które się w ciagu życia NIE ZMIENIAJA, np rozstawienie oczu) są zupełnie inne, co od razu ją dyskwalifikuje
Znawca nie jestem, ale gdy słuchałam o sprawie Maddie, miałam nieodparte wrażenie, że rodzice wiedzą co się wydarzyło. Tym bardziej ciężko mi wierzyć, że jakaś Julka z gwiździgórki to zaginiona Maddie.
Nigdy przenigdy nigdyyyyyy bym nie zostawiła dziecko same w pokoju…. Kiedyś jak miałam może z 4-5 lat moja siostra 20letnia opiekowała się mną kilka dni, pewnej nocy się obudziłam i nikogo w domu nie było… Ja spanikowałam i wybiegłam z mieszkania i pobiegłam na 4pietro do koleżanki i pobudziłam całą ich rodzine.. Okazało sie ze siostrunia poszła na dyskotekę… był to rok 2001…. Masakra… aż mi sie krew gotuje jak słyszę o Madelyn…
Jak miałam 10 lat w Amsterdamie w oddzielnym “mieszkaniu” pokoju (No oddzielne drzwi inny numer drzwi własna karta) spalam całkiem sama i żyje ale fakt ja bym tak nie zrobiła z dzieckiem
@@Freezing.Moon321 No tak, tak samo żyją i nie zostali porwani bliźniacy, którzy byli w tym samym pokoju i w tym samym czasie z Madeline, ale co to za dowod, że jest to bezpieczne, skoro jednak inne dziecko zaginęło? Nie zostawia się dzieci bez opieki i koniec, kropka.
@@miosniczkaksiazek1871 zgadzam się z tobą, ja bym tak na pewno nie zrobiła szczególnie w innym kraju gdzie jest niebezpieczniej, nie napisałam ze jest to bezpieczne właśnie przeciwnie
Z wieku 3-4 lat, a nawet wcześniejszego dzieciństwa pamiętam pojedyncze obrazy. Siedzenie na balkonie i oglądanie kwiatów, zjeżdżanie na zjeżdżalni na plaży, bieganie po polu z krowami, oglądanie płatków śniegu za oknem, strach gdy mama oddalała się od wózka, przebudzenie w nocy i płacz, gdy byłam pod opieką babci. Można powiedzieć, że całkiem dużo pamietam z dzieciństwa, więc może niektórzy ludzie tak mają. Myślę, że to momenty, które wzbudziły we mnie duże emocje.
ja znam człowieka, który nie pamięta okresu podstawówki, więc jest to sprawa indywidualna u każdego. Sama pamiętam z wczesnego dzieciństwa jakies urywki, ale to nie znaczy że wszyscy muszą pamiętać.
@@Caenthe no przecież to napisała laska wyżej xD Że NIEKTÓRZY mogą pamiętać niektóre etapy życia. Ja nie pamiętam praktycznie nic z podstawówki, pamiętam za to urywki z okresu przed przedszkolem(a poszłam jako 5 latka, więc pamiętam niektóre sytuacje z okresu ok. 4 roku życia), przedszkola i gimnazjum dopiero. Nie jest to totalnie nic dziwnego, bo człowiek zapamiętuje tylko te sytuacje, które jakoś na nas wpłynęły- raz dobre a raz złe :V
ja mam tak, że myślałam że najwcześniejszy okres jaki pamiętam to zerówka (nie chodziłam do przedszkola) - ale może być tak że tych "obrazów" które pamiętam nie umiem umiejscowić w czasie. Pójście do szkoły wiadomo kiedy było 🙂
Myślę, że rozwiązanie sprawy Madeleine przez cały ten czas jest tuż pod naszym nosem i niestety podejrzewam rodziców, ale pewnie prawdy nigdy nie poznamy. Jeśli Julia faktycznie przejdzie testy DNA i okaże się Maddie, to będzie szok dla całego świata. Dzięki Zuza za filmy, czekam z niecierpliwością na rozprawę sądową Murdaugh.
To by znaczyło że matka Juli porwała Madde? Mådde miała 4 lata i pamiętała by wszystko a nawet język. Wypalała by że tęskni za mamą. A jak matka Julii wytłumaczyła że ma dziecko 4 letnie które wygląda jak Madde? Cały świat widział to zdjęcie.
Poza tym tyle ludzi mogło ich obserwować jak tak co 20-30min wracali do pokoju, raka rutyna to rzuca się w oczy w restauracji jak ktoś ciagle wychodzi i wraca do pokoju…
Myślę, że co jakiś czas ktoś szedł na "obchód", jak akurat im się przypomniało. Jeśli ktoś ich obserwował, to mógł łatwo zauważyć, że po powrocie jednej osoby jest dobry czas, by się zakraść, bo pewnie przez kilkadziesiąt minut nikt nie wstanie od stolika. A to, że drzwi na patio były uchylone, to już czysta głupota. Pomijając porywacza, dziecko mogło się wybudzić i wyjść samo nocą prosto na ulicę.
W życiu nie zostawiłabym dziecka w pokoju hotelowym i poszła na kolację do restauracji. Nawet w domu jak byli goście to miałam kamerkę odpaloną żeby widzieć albo chodziłam sprawdzać czy wszystko ok a co dopiero gdzieś na wakacjach dla mnie niepojęte🤷♀️
Prawie każdy tu opowiada jakieś swoje piękne lub traumatyczne wspomnienia kiedy mieli 3/4lata a moje jedyne wspomnienie to jak miałam zatwardzenie 🙂👍 dlaczego to ma tyle lajkuw stop
Julia jest dorosła i może iść do urzędu i otrzymać odpis aktu urodzenia. Myślę, że to by wiele wyjaśniło. I to też jest jedna z takich rzeczy, które można nie wiedzieć jak się jest młodym dorosłym jeszcze z problemami, ale z drugiej strony nasuwa się wiele wątpliwości co stoi na przeszkodzie, żeby taki odpis aktu urodzenia zdobyć.
Hmm czytałam, ze jej mama twierdzi, ze dziewczyna jest w posiadaniu tego dokumentu a także zdjęć z dzieciństwa 🤷🏼♀️ dziwna jest ta sprawdza, ale również skłaniam ku zaburzeniom psychicznym dziewczyny..
@@Kej-Kej myślę, że jedyne co może teraz wyjaśnić sprawę to test DNA i tyle. Z tego co rozumiem rodzina Madeline zgodziła się na taki test. Także czas pokaże.
@@kochopuszek niekoniecznie, bo jak ktoś ma poważne zaburzenia psychiczne to nawet wynik DNA mu nic nie da bo będzie wierzył że to był spisek/upozorowali cos albo podmienili próbki. Jeśli faktycznie ma akt urodzenia i zdjęcia, a nadal mówi że ich nie ma to już samo mówi za siebie
@@user-of6xh2vw3u tak, tylko wiesz, zdjęcia, akt urodzenia, itd. może dziewczyna zataić. A jak rodzina Madeline ogłosi, jaki był wynik DNA to będziemy mieć odpowiedź. Jeśli nie będzie chciała tych badań DNA zrobić, to myślę, że to mówi samo przez się. W tym kontekście sprawa się wyjaśni.
urodzilam sie w 96, w 99 zmarł mój dziadek, ale doskonale pamiętam go przed śmiercią, mam obraz kilku sytuacji i wspomnień z nim dokładny i wyraźny - więc jeśli ja zapamiętałam tak wazne momenty w moim zyciu majac 3 lata, wierzę ze ta dziewczyna tez mogla to zapamiętać
Niemożliwe. Pamiętasz to co ci powiedzieli o dziadku inni. Amnezja dziecięca - do 6-8 roku życia twoje wspomnienia znikają. Ale... Możesz mieć cudze - w sensie coś ci opowiadano i to siedzi w twojej pamięci jako twoje wspomnienia - mimo że tak nie jest. Pamięcią jest mega łatwo manipulować - to nie nagranie video.
Pamiętam, gdy byłam na lotnisku w Birmingham, wisiały plakaty z wizerunkiem Maddie. I od tego momentu zaczęłam interesować się tą sprawą. To było około 11 lat temu. I pomyśleć, że tyle czasu minęło, a my nadal nie znamy odpowiedzi, co mogło stać się z dziewczynką. Nie chcę ani oskarżać rodziców, że to oni są winni całej tej sytuacji, choć są ku temu przesłanki, ale samo zostawienie dziecka w pokoju hotelowym świadczy o tym, że nie byli oni do końca odpowiedzialnymi rodzicami. W głowie się nie mieści. Przykra sprawa, a jeszcze bardziej przykre jest to, że niewiadomo, czy dziewczynka żyje, czy nie.. Co do tej Julii to sądzę, że nie jest ona zaginioną Maddie. Z dziewczyną coś jest ewidentnie nie tak, tym bardziej że była o tym wzmianka w mediach. Choć kto wie, mogę się mylić. Nadzieja umiera ostatnia. W tej sytuacji pozostają jedynie testy DNA.
Gdy miałam 2 lata, zmarł mój dziadek. Nigdy nikt nie mówił o jego pogrzebie, a ja dobrze pamiętam jak leżał w trumnie, ułożenie rąk, co trzymał. Tak samo pamiętam pokój, kto trzymał mnie na rekach, kto był i kto płakał. Mówiąc o tym rodzinie, byli zdziwieni, ale potwierdzili to co mówiłam. Tak samo pamiętam jakieś sytuacje, kiedy dziadzio żył. Dlatego co do wspomnień, jestem w stanie w nie uwierzyć, bo sama takowe posiadam.
@@Nicckyy rodzice od razu mówili o niej z nostalgią, nie martwili się tym gdzie teraz jest. Portugalska policja od razu stwierdziła, że rodzice mataczą i żadnego włamywacza nie było.
Kurcze, jeśli się mylę, to to odwołam, ale to nie jest Maddie. Julia ma typowo środkowo-europejską urodę, a rodzice Maddie wyglądają jak typowi Anglosasi. Może być tak, że ta cała Fia zmanipulowała zagubioną dziewczynę. Sytuacja musi być okropna szczególnie dla obydwu rodzin.
Wydaje mi się, ze ten facet niosący dziewczynkę w pidżamie się zgłosił na policję, ze to on szedł niosąc swoją córkę, bo rozpoznał swój ubiór z portretu pamięciowego i go wykluczyli jako potencjalnego porywacza.
Alez oczywiscie, ze pamietam i to bardzo duzo nawet sprzed czwartego roku zycia. Skad wiem ile lat mialam? Wyprowafzilismy sie na drugi koniec Polski jak mialam 4 i pol. Wspomnienia zwiazane sa z wydarzeniami, ktore byly w jakiś sposob emocjonalne. Boże Narodzenie, Dzien Dziecka i prezenty dla nas od dziadka. Zbior pomidorow, sklep, budowa, las i cale mnostwo innych rzeczy. Pamietam imiona dzieci domy w sąsiedztwie. Odwiedziłam to miejsce mają juz jakoś 35 lat. Wszystko sie zgadzało tylko wydało sie mniejsze niz we wspomnieniach. Myślę, ze moje najwcześniejsze wspomnienia sa z wieku 3 i pol. Nie jestem zadnym wyjątkiem ani moja pamięć nie jest. Co do powtarzania, ze Pani sobie nie wyobraża zostawić dzieci same po drugiej stronie ulicy lub nie zwrocic uwagi na faceta z dzieckiem. A co w tym dziwnego, ze jakis facet niesie w wakacje, w jakims kurorcie dziecko na rekach o godzinie 21-22? Kupa dzieciakow to moze ktos postanowił sobie, ze jednak woli miec blsko dzieclo w tym momencie. Przeciez nie bedzie go przebieral. Lato urlop, zabawa. Bylam wyjatkoeo przewrazliwiona matka na punkcie pilnowania dziecka, zamiany w szpitalu czy porwania. Mimo to moge sobie dzisiaj wypbrazic, ze wrzucam na luz. Poza tym nie wierze, ze co pol godziny ktos chodzil sprawdzac. A Julia? ... no coz... smutne to
Muszę obejrzeć ten dokument na netflixie, sprawa jest w sumie bardzo ciekawa i ogólnie dziwne jest dla mnie zachowanie rodziców Maddie. Swoją drogą życzę Julii wszystkiego co najlepsze, zaznała wiele zła w życiu i zmaga się z pewnością z dużą traumą- mam nadzieję, że otrzyma profesjonalną pomoc i odnajdzie się w życiu.
Akurat z tym pamiętaniem ma to sens. Zapamiętujemy wspomnienia z naszych pierwszych lat życia jeśli wywołują skrajne emocje. Jeśli zpstala porwana takie skrajne emocje na pewno by się pojawiły
Pominęłas bardzo ważne fakty. Po pierwsze rodzice podawali Maddie środki nasenne, a po drugie znaleziono w ich aucie dużo śladów krwi, najprawdopodobniej rodzice wiedzą co się stało z dzieckiem i kłamią (dokument na Netflix jest stronniczy i nie przedstawia tych informacji niestety, rodzice nie wytłumaczyli skąd ta krew, mówili coś o krwotoku z nosa chyba, ale krwi było za dużo i była chyba też w bagażniku, chociaż to by ktoś musiał sprawdzić jeszcze)
z czego pamiętam mowa była o śladach krwi, ale na pewno w bagażniku. Pamiętam jak na wyjeździe rodzinnym rozcięłam sobie nogę i mama opatrywała ją w bagażniku, z prostego powodu- w bagażniku była apteczka, wygodnie było ją otworzyć i wszystko wyjąć, więc opatrywanie dziecka w bagażniku wydaje mi się bardzo dobrym wytłumaczeniem.
@@SylwiaJoy owszem ale rodzice nie powiedzieli nic takiego, zaczęli kręcić i dopiero później wyszło że niby krew z nosa, a że dawali duże dawki leków nasennych to też podejrzane. Twoja opowieść jest sensowna po prostu
@Karłatka żeby spala jak idą sobie na kolację z alkoholem, mówili że robili to wielokrotnie. Jedna z teorii jest taka że przesadzili z dawką i dziecko zmarło (ale to tylko teoria)
Madlen już w wieku 4 lat miała oczy bardzo podobne do matki. Obie miały charakterystyczną opadajacą powiekę. Wyraznie widać to na zdjęciach .Ale nie na tym wiralowym z szeroko otwartymi oczami tylko na innych np.Na tym z 1.14 jest to widoczne. W tak młodym wieku to oczy były jej znakiem rozpoznawczym dlatego nie rozumiałam dlaczego media wszędzie pokazywały te zdjęcie z szeroko otwartymi oczami ,gdzie tej cechy nie było widać.Tzn.Wiem, że chciano pokazać plamki na tęczówce lecz moim zdaniem, charakterystyczne powieki ,miałyby większa moc zapadnięcia ludziom w pamięć.No nic... W kazdym razie,uroda opadającej powieki nie mija z wiekiem tylko się pogłębia.Ta dziewczyna takiej powieki NIE MA co ostatecznie ( przynajmniej dla mnie) dyskwalifikuje ją jako Madlen a co za tym idzie żywię do niej bardzo zle uczucia. I naprawdę staram sie być delikatna w swoim osądzie tej persony.🙈
Kilka lat temu gdy moja córka miala ok 4 lat nagle w środku nocy zaczęła bardzo wymiotować ,praktycznie na śpiąco,zwykle kiedy cos jej dolegało to wstawała w nocy mówiła że boli ją brzuszek itp a tamtej nocy nawet nie zdążyła się podnieść,oboje z mężem pospieszyliśmy żeby ją obrócić na bok i nie wyobrażam sobie nawet co by było gdyby była w nocy sama w domu.Okazało się że miała okropna jelitówkę przez 3 dni.Jak widać z dzieckiem nigdy nic nie wiadomo ,mogą stać się przeróżne rzeczy dlatego dzieci trzeba pilnować.Rodzice dziewczynki powinni pójść siedzieć za to ze nie sprawowali w ogóle opieki nad dziećmi!!!
Pamiętajmy o fakcie, że rodzice podawali dzieciakom środki nasenne, żeby nie wybudziły się w trakcie kolacji - to informacja podana przez nich samych. Więc dziecko nie było w stanie nawet zaalarmować kogoś, że coś się dzieje, bo było nieprzytomne.
@@agnieszkak9236 w Uk maja takie dziwne podejście do dzieci. Pamietam jak tam mieszkałam i akurat coś było w tv o tej sprawie, to tylko ja się zdziwiłam że nikt nie pilnował dzieci. Dla każdego to było normalne
Pamiętam pierwszy dzień przedszkola gdy miałam 2,5 roku, byłam ubrana w białe rajstopy i jeansowa sukienkę, z podobnego okresu pamiętam też jak mama tapetowala mi pokój, na pewno nie miałam więcej niż 4 lata
@@katarzynakepkiewicz7000 Moja mama też nie ma żadnego zdjęcia, kiedy była ze mną w ciąży. W żadnym albumie u nas czy u babci nie było takiego zdjęcia. Kiedy później była w ciąży z moim bratem, jest tylko na jednym zdjęciu i to w tle, nawet głowa jest ucięta wiec tylko z zeznań rodziny wiem, że to była mama ;p Może niektóre kobiety po prostu nie chciały się fotografować z brzuchem 🤷♀️ Teraz jest taka moda na „brzuszkowe” sesje, kiedyś może było inaczej.
Jak pracowałam jako opiekunka, to kiedy tylko młody nauczyć się sklecać mniej lub bardziej zrozumiałe słowa, gdy szłam do łazienki, kazałam mu do siebie gadać, żeby wiedzieć, że jest w pokoju. Nie wyobrażam sobie, żeby dziecko zostawić na cały wieczór...
A widziałaś w dokumencie obrazki pamięciowe 2 podejrzanych, ktorych widziano pod ich mieszkaniem? Oni wyglądają identycznie jak bracia Podesta, którzy mają foto z ojcem Madeline. Są na nim w garniturach i czerwonych butach. Jest jakaś chora teoria o "red shoes club" o której mówił Macaulay Culkin.
@@kinga.x714 jest wywiad w necie z tym aktorem z Kevina samego w domu. Wywiad, ktory byl gdzies we francuskich mediach i znikl po godzinie, a pytani dlaczego to usunęli mówili bez komentarza. Macaulay powiedział w nim, że jakiś stary dziad z Hollywood gdy cos tam nagrywali zaczal sie na niego oblizywac i mówić mu, ze powinien już odciac rodziców od swojej kariery. On powtarzał: koles, ale ja mam tylko 11 lat. Po tej rozmowie wybiegl z pokoju i wpadl na innego starego oblecha, który kazal mu spojrzeć na swoje buty po czym cos tam mówił, ze ludzka skóra jest najlepsza i zapytał czy pamieta jakąś aktorkę dziecięca z serialu (ta aktorka zmarła) i wtedy zrozumiał, że niby te buty to z niej. Rzekomo jakas Hollywoodzka elita ma ten red shoe club. Ale może chcieli go tak tylko glupio nastraszyć. Dziwne, choc moze to zbieg okoliczności, ale dziwne w tym wszystkim jest to, że Gerry, ojciec Madeline mial czerwone buty z kilkoma innymi facetami w garniturach z czego dwóch to ludzie z amerykańskiej elity... Tony i John Podesta..którzy do złudzenia przypominają podejrzanych. Akurat w filmie Suzanne nie ma ich portretów, ale mozna poszukać w grafice google wpisując: madeline mccann podesta
Moja koleżanka zostawiała swojego syna w wózku w markecie między alejkami. Szczęśliwie nic się nie stało. Ale jak ja to zobaczyłam będąc z nią na zakupach to mnie zmroziło. Dostała ode mnie OPR....koleżanka jakiś czas temu mi podziękowała. Dziecko zawsze mocno trzymać za rękę. Nigdy nie puszczać. Nie zostawiać.
Ja pamietam bardzo dużo z czasu kiedy miałam 2/3 lata! Pamiętam takie szczegóły, że rodzice się dziwią jak o tym mówię 😃 pamiętam takie głupie szczegóły- słowa które usłyszałam, gdzie to było, wizyty u lekarzy, wyjazdy, wszystkie takie sytuacje które mogły wywołać we mnie wtedy jakieś emocje 😃
Ogladalam wczoraj serial na Netflix " Śnieżna dziewczyna ", fikcyjny , o porwaniu małej dziewczynki podczas parady świątecznej. Myśląc o Madelaine, calkiem mozliwe że żyje sobie tyle lat gdzies nieswiadomie bez kontaktu ze światem tak jak zaginiona w serialu. Być może mysli ze ci ludzie z którymi mieszka to jej prawidziwi rodzice i wszystko jest ok. Malo to ludzi ktorzy porywaja cudze dzieci bo nie moga miec wlasnych ? Co do biologicznych rodzicow Madi - strasznie nieodpowiedzialne zachowanie, to nie dyskoteka ze nie mogli zabrac dzieci. Poza tym sa lekarzami wiec jak to swiadczy o ich reputacji ? Ciezko bylo co wieczor zostawiac jedna osobe z dziecmi nawet jak juz chcieli isc na ta kolacje ? Sami sobie winni.
a w jakim wieku wtedy byłaś i w jakich latach to się działo? plus: jak daleko były osoby dorosłe. Bo jasne: też zostawałam spać w pokoju nawet przed 4 rokiem życia, ale rodzice/dziadkowie/etc. byli co najwyżej na tarasie lub bezpośrednio przed wynajętym domkiem...no i napisałaś, że jednak drzwi były zamknięte - więc nikt z zewnątrz nie mógł wejść
Pamiętam tak dużo z czasu 3-4 lata, że potrafię wymienić z nazwiska wszystkie dzieci z grupy, opisuję dni i sytuacje z tamtych czasów i moi znajomi też także można ;)
A może pamiętasz tak duzo bo masz np zdjęcia z tamtych sytuacji, które w pewien sposób ,,wyciągają" te wspomnienia na wierzch. Może ,,pamiętasz" nazwiska dzieci z grupy (zakładam że przedszkolnej) bo potem chodziłaś z nimi dalej do klasy lub szkoły i po prostu znasz te osoby i pamiętasz że z nimi się bawiłaś w przedszkolu. Ale gdyby nie to że znasz ich imiona i nazwiska już że starszego wieku (np 7 lat) to nie byłabyś w stanie ich powiedzieć po samych wspomnieniach z przedszkola. Nie mówię że tak jest, ale tak może być. Nie zależy mi na tym żeby się przekomarzać w komentarzach, po prostu sama się zastanów nad tym
@@kingaanna2564 nie, zdecydowanie nie mam zdjęć prowadzonych rozmów, rzygających dzieci, ani fabuł zabaw, ani żadnych takich. Mój mózg po prostu pamieta bardzo dużo
@@kingaanna2564 z większością również nie chodziłam do szkoły. Zastanawiałam się nad tym już jakiś czas temu. Jak się zorientowałam, że są ludzie, którzy nic nie pamiętają
Tak naprawdę w Polsce za zostawienie dziecka samego w pokoju się po prostu dziecko odbiera. Znam przypadek gdzie matka wyszła z domu na 3h wieczorem, dziecko się obudziło, sąsiedzi wezwali policję i 3 dzieci już drugi rok są w placówce opiekuńczej i nie da się ich odzyskać.
Tez znam taki przypadek. Matka zostawiła 3 dzieci w domu bo chciała „zarobić” i 3 dzieci spłonęła żywce. Niestety tam sąsiedzi reagowali ale nikt z władz nie. Dobrze ze jest reakcja na taką bezmyślność
W przypadku traumatycznych wydarzeń ludzie potrafią pamiętać pojedyncze obrazy "przebitki" z miejsc w których doświadczyły mocno emocjonalnych przeżyć,nawet jeśli pochodzą one z bardzo wczesnego dzieciństwa, sama też tak mam
Pamiętam, mam urwyki z wcześniejszego czasu. Ale nie są to takie wspomnienia jak dnia wczorajszego - w dużej mierze to przebłyski, emocje, pojedyńcze sytuacje.
Jak miałam 3 lata pamiętam tylko jak rozcięłam sobie głowę i pojechałam do szpitala na szycie. Pamiętam dokładnie salę i to, że recytowałam wierszyk Przemoczyła kaczka nóżki. Pamiętam, że byłam tam sama, bo mama nie mogła ze mną wejść.
Ja pamiętam rzeczy z czasów kiedy miałam 3-4 lata. Podejrzewam, że mogą to być wspomnienia trochę zreformowane, ale są. Często bardzo mętne. Nie potrafię podać dokładnego wyglądu ludzi czy miejsc, ale dosyć dobrze pamiętam niektóre rzeczy czy sytuacje, a czasem moje myśli. Takim drobnym przykładem może być to, że miałam jakieś drewniane klocki czy figurki, nie pamiętam właśnie co to było, ale pamiętam, że było tam takie żółte drzewko, które uparcie kojarzyło mi się ze słowem "niedziela". Nie raz konsultowałam te wspomnienia z osobami starszymi i często potwierdzały, że coś tak wyglądało jak opowiadam. No i oczywiście nie mówię o rzeczach, które mogę znaleźć na starych zdjęciach czy funkcjonujących w opowieściach rodzinnych, bo to mogłoby się stać moim własnym wspomnieniem.
Jeśli chodzi o pytanie dotyczące wspomnień- jestem osobą która ma ich całą masę z okresu wczesnego przedszkola , a moje najwcześniejsze jest gdy miałam chyba z 1.5 roku😆 Są to same dobre wspomnienia, nie mam żadnych traum, po prostu tak juz mam, że bardzo dużo pamiętam. Także to jest akurat bardzo subiektywna kwestia :)
@@patrycjaa5368 a może tak ci się wydaje że nie pamiętasz? ja nie chodziłam do przedszkola więc nawet gdybym miała jakieś wspomnienia z okresu przed 6r.ż. to nie umiałabym chyba umiejscowić ich w czasie.
już lata temu to było dla mnie dziwne, że dzieci tak zostały same... może prędzej w domu, np. impreza jest w ogrodzie, drzwi zamknięte. 10 latek jest już bardziej świadomy, ale mniejsze dziecko mogłoby też spanikować, że rodzica nie ma obok. Ale z drugiej strony jako dziecko biegałam całe dni po podwórku bez nadzoru i to kiedyś było normalne :)
Ja też.. i to w czasie frontu w 1944-45, na Pradze.. pamietam jak odlamek jakiegoś pocisku, czerwony bo rozżarzony, upadl blisko mnie.. a moja mama byla na mieście, usilowala coś sprzedać, zeby kupic jedzenie.. ojciec byl w obozie..
Mój tata umarł gdy miałam 3 latka, a mam jedno wyraźne wspomnienie z nim, wiec to nieprwda że dziecko nic z tego okresu nie pamieta ( abstrahując zupełnie od tej sprawy )
Moim zdaniem można zapamiętać rzeczy z dzieciństwa z tego wieku, co prawda są to zazwyczaj rozmyte wspomnienia, ale traumatyczne sytuacje wyrysywuja sie w naszej pamieci o wiele głębiej. Sama mam wspomnienie kiedy potłukłam taką szklaną "kryształową" podstawkę pod tort (sorry ale nie mam pojecia jak to sie profesjonalnie nazywa, ale jak ktos sie urodzil na przelomie 80/90tych to moze skojarzy) i strasznie się pokaleczyłam biegnąc po tym szkle po pomoc do rodziców, i pamiętam tą sytuację do dziś mimo izy miałam wtedy jakies 3-4 lata. A nie było to napewno aż tak traumatyczne przeżycie jak porwanie.
Moim zdaniem mialoby to sens gdyby NAJPIERW sprawdzila testami czy jest corka swoich rodzicow a dopiero potem, po zobaczeniu negatywnego wyniku i uzyskaniu wymijajacych odp od rodzicow udalaby sie do mediow a tak rozglasza to bez dowodow na nic, sama ma tylko przypuszczenia a rodzicom maddie moze dac bezpodstawna nadzieje
Interesowałam się tą sprawą zaginionej Mc Cain , dużo za ten temat czytałam i zwróciłam uwagę właśnie na tą plamkę poniżej źrenicy na prawym oku i moim zdaniem widzę duże podobieństwo Julii do Madeleine , dziewczyna przeżyła traumę i pewnie stąd te problemy a może i one są wyolbrzymiane , wiadomo jak działają środki psychotropowe , bardziej szkodzą niż pomagają , według mnie ci jej rodzice coś ukrywają a może i wmawiają jej chorobę psychiczną , jeśli do piątego roku życia nie żadnych jej zdjęć to to już jest podejrzane , że coś ukrywają , dziecko czteroletnie nie musi być zupełnie podobne do dwudziestolatki , człowiek się z wiekiem zmienia a tu widzę jakieś podobieństwo , jeśli jej rodzice nie chcą poddać się badaniu DNA to to jest dla mnie podejrzane , czegoś się obawiają , że prawda wyjdzie na wierzch , uważam że zarówno jedni rodzice jak i drudzy powinni poddać się tym badaniom , wówczas sprawa się wyjaśni , zachowanie tych polskich rodziców jest dla mnie podejrzane
W życiu bym nie zostawiła tak dzieci. I tak, to JEST ich wina. Jeśli robili tak przez całe wakacje, to po prostu dali porywaczowi idealna okazję zaobserwowania ich zwyczajów i zabrania małej. Z małymi dziećmi wynajęłabym dom i robiła kolacje na dole podczas gdy dzieci śpią na górze, lub wynajęła nianię do posiedzenia z dziećmi.
Na podstawie własnych wspomnień uważam, że możemy pamiętać pewne rzeczy naprawdę dobrze od wczesnego dzieciństwa - mam wspomnienia z czasów maksymalnie do 2,5 roku życia - to są wspomnienia z moim dziadkiem, który zmarł gdy miałam te 2,5 roku, więc nie mogłam być starsza. Na pewno są to wspomnienia z czasów już dobrej umiejętności chodzenia, bo pamiętam siebie już sprawnie chodzącą, więc zakładam jakieś 2 lata mogłam mieć
@@millionairesb Pewnie nie każdy pamięta, no i co ważne - nawet jeśli pamięta, to może nie móc umiejscowić tego w czasie. Gdyby mój dziadek nie zmarł, to nie wiedziałabym na pewno, że pamiętam coś z tak wczesnego dzieciństwa - w moim wyobrażeniu, to ja byłam gdzieś przedszkolakiem, 3-5 lat miałam w tym wyobrażeniu. Ale nie mogę pamiętać żadnych wspomnień z dziadkiem później niż do tego 2,5 roku, nawet niespełna, bo dokładnie 8 miesięcy przed ukończeniem moich 3 lat zmarł dziadek, a przed śmiercią jeszcze chorował i był leżący przez jakiś czas, więc nie mógł ze mną spędzać czasu aktywnie (pamiętam jak przynosił mi mleko ze sklepu)
Ja pilnując swojego młodszego kuzynostwa, nawet w tym samym domu, mam kamerkę i sprawdzam co i jak. Nie wyobrażam siebie zostawić dziecko w innym budynku xd
Ona już kiedyś próbowała wybadac u innych osób z fb, czy jest podobna do innej zaginionej, wiec ta chęć (czego, odnalezienia jakiegoś alterego?) była u niej już od dłuższego czasu.
Według mnie sprawa jest jasna. Zdarzył się wypadek, rodzice byli pod wpływem alkoholu i bali się że zostaną oskarżeni o spowodowanie śmierci dziecka przez pozostawienie dzieci bez opieki, więc wymyślili historyjkę o zaginięciu.
Wydaje mi się to mało realne, żeby po pierwsze 9 osób przez tyle lat trzymali się tej wersji wydarzeń i nawet nic nie przekręcili, pomylili się cokolwiek. I po drugie w takim razie co z ciałem? Przecież policja, obsługa hotelu i inni mieszkańcy osiedla jej szukali, nie mogli chyba tak po prostu zakopać ciała, spalenie też nie wydaje mi się możliwe bo przecież byłoby to wszystko czuć
@@klusiax8549 Jak dla mnie nie zmienia to faktu, że zazwyczaj im więcej osób o czymś wie tym łatwiej zrobią jakiś błąd, gafę, przejęzyczenie, czy się poprostu wygadają z tego albo coś innego co by wskazywało na to, że rodzice nie mówią całej prawdy. Utrzymanie czegoś tak... nawet nie wiem jak to opisać- strasznego, szokującego i przede wszystkim głośnego w tajemnicy przez długie lata nawet przez osoby nie powiązane konkretnie z rodziną. To jest dla mnie niemożliwe i tyle.
Ja pamiętam bardzo dużo z tego okresu, cudowne wczesne dzieciństwo miałam :) i cieszę się że to pamiętam bo gdyby nie to, myślałbym że całe moje dzieciństwo było przykre
Czegoś tu nie rozumiem. Jest pełnoletnia, na pewno ma dowód osobisty, w którym jest PESEL. Może iść spokojnie do urzędu, sprawdzić czy jest zarejestrowany akt urodzenia. Bo z tego, co mówiłaś, to rodzice nie chcieli jej pokazać tego aktu, ale czy zweryfikowała to. Chyba, że źle zrozumiałam.
Julia ma zaburzenia narcystyczne. Nie leczy się. I to takie ewidentne, nawet bardziej niż Britney. Poprawia zdjęcia na IG żeby wyglądać bardziej podobnie do zaginionej dziewczyny, na żywo jest 50 kg cięższa i ma inną twarz. Ona zrobi wszystko żeby być w centrum uwagi, a to działo jak widać
Już dłuższy czas śledzę tę sprawę. Moim zdaniem nie ma mowy by Julia była Maddie. Już abstrahując od tego, że kompletnie nie zgadza się wygląd zaginionej dziewczynki z wyglądem Julii, to trzeba wziąć pod uwagę fakt, że stan jej psychiki nie jest w normie i może mieć jakieś zaburzenie osobowości. Dodatkowo, skoro według Julii, była ona rzekomo wykorzystywana przez 2 partnera jej babci w dzieciństwie to powinna mieć jakieś traumy z tym związane, to dlaczego bardzo chętnie oferuje swoje usługi seksualne w sieci? No dla mnie jedno zaprzecza drugiemu.
@@_angelindisguise_ Być może, jednak nie można wykluczyć, że często nie pozwalają się dotknąć, mają zaburzone pojęcie miłości, nie wspominając już o cierpieniu psychicznym, którego nie rozumieją.
Dla mnie to też jest ekstremalnie niebezpieczne, o ile jeszcze we własnym domu bym zrozumiała na chwilę zostawić śpiące dziecko, o tyle w zupełnie obcym miejscu i to z otwartymi drzwiami? Przecież to sekunda, jak dziecko obudzi się, nie będzie wiedziało, gdzie jest, wyjdzie i pójdzie przed siebie... Do tego oni mieli wieczorną rutynę, którą łatwo było zauważyć - potencjalny porywacz spokojnie mógł utrafić w ten moment, gdy dzieci przez pół godziny były same.
Ogólnie sama sprawa wydaje się bardzo mało realna. Sama Julia wydaje się być bardzo podobna do swojej biologicznej matki. Aczkolwiek jestem w stanie uwierzyć, że dziecko pod wpływem stresu, złego traktowania i wpływu jest w stanie dosyć mocno zmienić swoje rysy twarzy. Jeżeli faktycznie Maddie żyje i przeszła przez jakieś piekło, wykorzystywanie se*sualn*, mogło mieć to duży wpływ na stan jej psychiki i na jej wygląd zewnętrzny. Jestem również skłonna uwierzyć w to , że podczas jakichś tortur fizycznych oczy są w stanie się nawet zmienić - powstać jakieś cechy charakterystyczne, itp. Ogólnie ciężko mi uwierzyć w to , aby Julia była Maddie , aczkolwiek jakiś minimalny procent szansy na to jest. Sama sprawa jest bardzo przykra. Jak rodzice mogą zostawić dzieci same w domu bez opieki i to w nocy!
ludzie mogą zmienić wygląd pod wpływem stresu, ale nie zmieniają typu urody wynikającego z pochodzenia. Rodzice Maddie i sama Maddie mają dość angielską urodę, Julia wygląda jak typowa dziewczyna z obszaru Europy Środkowej. To są różnice typu Japończyk i Koreańczyk - niby obaj są Azjatami, mają ciemne włosy i jasną skórę, ale jak się trochę opatrzysz z Azjatami to relatywnie łatwo wyłapać pochodzenie etniczne. Polaków i Brytyjczyków nie łączy aż tyle "wspólnej krwi", bo jesteśmy zbyt daleko od siebie geograficznie+ UK to wyspa. Więcej wspólnego genetycznie mamy z naszymi najbliższymi sąsiadami, ja np. pochodzę ze wschodu Polski i mam jakąś prababcię z Ukrainy, przeprowadziłam się na zachód Polski i tutaj dużo osób ma pochodzenie niemieckie i nawet na tym poziomie uważny obserwator może wyłapać czasem trochę "germańskiej" urody u takich osób. Reasumując, stres i trudne przeżycia zmieniają wygląd, ale nie zmieniają pochodzenia etnicznego i cech charakterystycznych dla osób pochodzenia lokalnego
Czy według Was jest szansa,że Julia to Maddie?
INSTAGRAM - instagram.com/suzannemariedxoxo
RODZINNY INSTAGRAM - instagram.com/theshelpols/
Moim zdaniem, zdecydowanie Julia to nie Maddie. Strasznie naciągane jest to wszystko. Ktoś gdzieś wrzucił jakiś czas temu zdjęcie innej dziewczynki, ktora zaginęła i byłaby w takim wieku teraz i ona z tego co pamiętam faktycznie jest do Julii podobna. Musiałabym poszukać. Jak zwykle super materiał. 💌
Znalazłam. Ta dziewczynka to Inga Gehricke, zwana "niemiecką Maddie". Tu jest duże podobieństwo.
Livia i Alessia Scheep - dwie zaginione bliźniaczki. Mama tych dziewczynek ponoć sama poprosiła Julię o testy DNA, bo widzi podobieństwo. Julia ponoć podawała się wcześniej też za inną zaginioną dziewczynkę - Acaii Bishop, uprowadzoną przez własną babcię.
Więc mamy już 3 dodatkowe opcje. ;)
szansa jest, już z nie jednego wariata próbowano zrobić...
A jeśli okaże się, że to nie Madeleine to może uda się dojść Julii do swojej prawdy.
Tak
Nie.
Dziewczyna jest dorosła, sama może uzyskać swój akt urodzenia. Obawiam się, że ma ona poważne zaburzenia psychiczne i potrzebna jest pomoc specjalisty. Podejrzewam, że nawet jeśli badania DNA ją wykluczą, to dziewczyna będzie wypierała rzeczywistość.
Podobno już go uzyskala. A raczej było udostępnione jakieś zdjęcie gdzie widać ją w urzędzie. Nie wczytywałam się w to ale można o tym poczytać na grupie CSI hydepark
Myślę podobnie. Może jest Madelaine, może ma paranoję i schizofrenię. Smutne, że ludzie tak ja hejtują gdy dziewczyna może być poprostu chora, nie mieć nad tym kontroli i poprostu potrzebować pomocy. Musi być ciężko żyć w scenariuszu w jaki wierzy.
The reason she is pursuing this is because when she tried to get her birth certificate she couldn’t. There was a problem. I suspect she is a kidnapped child and they used a birth certificate of a deceased child. And that is why the lady in the phone of the health department could not help her get a copy of a birth certificate. That is what many people will do when they are trying to get a new identity is get a birth certificate of someone who died. In kidnapping they will look for death notices of infants. And try to assume that identity for the child. And like Julia once she is if age trying to get a copy of her birth certificate the truth starts to come out. Julia ‘s mom & dad told her they would move away and she will never get to speak to them or see them again. That’s not a normal thing for a biological parent to say. Sounds like they have something to hide. I have three daughters. I would do a DNA test for them. Or any test. They are not supportive of her.
Chodziłam z nią do liceum i zdecydowanie jest niestety chora.
@@EM-nd3bl a co mają do tego te konta? Przestańcie wreszcie demonizować sex work jezu
Najbardziej zszokowała mnie informacja o zostawianiu dzieci na czas imprez i to każdego wieczoru?! Przecież najprostszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest ustalenie dyżurów, gdzie codziennie inny dorosły zostaje z dziećmi. Z rodzicami bardzo często wyjeżdżaliśmy na takie spędzanie wakacji/urlopu w dużej grupie znajomych i z dziećmi zawsze zostawał ktoś dorosły, stąd też wydaje mi się to oczywistym postępowaniem.
Na grupie matkowej ostatnio się jedną chwaliła, że jak jej bobas śpi to ona wychodzi na spacer z psem... Brak wyobraźni u ludzi niestety
Skoro co 30 minut i tak ktoś chodził sprawdzić, to mogli po prostu co pół godziny się wymieniać żeby zawsze ktoś przy dzieciakach był...
@@martao.5414 Szybki spacer z psem koło domu nie dalej gdy dziecko śpi i nianie masz pod ręką to nic takiego chociaż stres jest ogromny.Zostawienie dziecka w pokoju hotelowym jest niewyobrażalne.Obce miejsce ,obcy ludzie .Mój syn ma 5lat i wszędzie chodzi ze mną za rękę nie spuszczam go z oka i przeraża mnie jak dzieci znajomych latają w samopas.Ostatnio z miasta w którym mieszkam że stacji benzynowej ukradli dziecko.Spiace dziecko.
no właśnie. Zabawa ważniejsza niż dzieci, a przeciez w ciągu tego czasu mogło się wydarzyć wiele innych rzeczy poza porwaniem. Jeszcze drzwi zostawili otwarte, to już się prosili o porwanie.
@@martao.5414 i dobrze, selekcja naturalna
Jeszcze jakby drzwi od apartamentu były zamknięte, dzieci byłyby względnie bezpieczne...ale zostawić dzieci W OTWARTYM pokoju hotelowym? Mega nieodpowiedzialne. Jeszcze bardziej jest dla mnie przerażające, że jeśli Maddie żyje, to jest dokładnie w moim wieku...
Ktoś zapomina, że to nie Polska XD
@@gryficowa no co z tego, że nie Polska? gdyby nie lekkomyślna postawa rodziców to Maddie by żyła.
@@Maggie-hk5ev No tak, bo to nie wcale tak, że tylko Polacy mają tendencję do zamykania się na klucz XD
@@gryficowa Masz jakiś uraz do Polski?
@@gryficowa A Ty zostawiasz drzwi hotelowe otwarte,albo drzwi do domu? W dzisiejszych czasach żeby drzwi nie zamykać trzeba chyba mieszkać gdzieś w lesie lub być dzbanem
Mnie najbardziej rozśmieszyło porównywanie pieprzyków. Co innego jakieś znamiona na twarzy, lub znamiona w nietypowym kształcie. Ale na nodze? Spojrzałam na swoją i też w tych miejscach mam pieprzyki. Ta zmiana na tęczówce jest mocnym argumentem.
Ale patrząc na Julię, ma bardzo "polską" urodę, a jej rodzice anglosaską. I patrząc na jej zdjęcia z dzieciństwa, za nic nie przypomina Maddie.
Tez mi sie nie chce wierzyć.
Maddie miała jedną źrenicę nieregularną. Bardzo osobliwy znak. Julia takiej nie ma. Nie potrzeba testów dna, aby stwierdzić, że to dwie różne osoby.
Nie zostawiłabym nigdy dziecka samego na tak długo
hm.. dorastała u nas to ma polską urode dzieci jadące na stałe do azji też nabierają azjatyckich zarysów.. Nawet dorosli sie zmieniają zmieniając na dłużej miejsce pobytu
@@DagneSheiadhl Zgadza sie!!
Dziękuję ci za ten film, również uważam że Julia nie jest Maddie, a jedynie potrzebuję wsparcia i pomocy w towarzyszących jej chorobach.
Znam Julię z widzenia gdy chodziłyśmy do tej samej szkoły średniej. zniknęła ze szkoły na jakiś rok prawdopodobnie do ośrodka. Najbardziej szkoda mi jej mamy, bo z tego co słyszałam to kochana kobieta. Julia jest chora, jej rodzice już wydali oświadczenie.
@@Aleksandradry Chyba chodzi o to, które Suzanne czyta na filmiku
To niech zrobi ten test i jej udowodni. Będzie miała dowód że jest jej mamą skoro ona to podważa.
@@barbarawaga2844 lekko się mówi. Ale z tego co wiem dziewczyna jest faktycznie zaburzona. Nie można takim osobom wiecznie ustępować. Na dodatek skoro ona się tak zachowuje to nie zdziwiłabym się gdyby poddawała w wątpliwość wyniki tekstu.
@@danam5952 jak nie mają nic do ukrycia to mogą to zrobić i raz na zawsze to ogłosić. A tak ta historia będzie się dalej ciągnąć. Bo nie dali pewnie jej dowodów.
@@barbarawaga2844 ale ona chce zrobić test tylko w laboratorium sądowym.
Ja pamiętam kilka rzeczy z wieku 3-4 lata. Nie wyobrażam sobie zostawić samego dziecka zwłaszcza tak małego. Dla mnie to jest przerażające że rodzice tej dziewczynki i ich znajomi to zrobili.
Gratulacje, odkrywasz różnice kulturowe
@@gryficowa Różne kultury różne postępowanie. Nie zmienia to jednak faktu że dla mnie jest to przerażające.
@@wampgirl A dla osób USA jest przerażające to co robi Polska w stronę osób queer
Hmn...
@@wampgirl Albo zakaz aborcji na uszkodzonym płodzie, to też jest dla nich przerażające
@@gryficowa Nie tylko dla nich. Ale niestety świata i sposobu postrzegania czy postępowania u ludzi nie zmienisz. Mogę się z tym nie zgadzać ale to była ich decyzja za którą teraz płacą.
Ja nie rozumiem jednego dlaczego nie zrobią testów DNA nie pojęte zrobić testy i wszystko wiadome
ale podobno testy mialy sie odbyc, a podobno jakies zagraniczne media mowily cos ze testy wyszły negatywnie, nie pamietam gdzie to czytalam ale mysle ze to do znalezienie na spokojnie
Osobom zaburzonym i chorym psychicznie nie wolno się dawać szantażować
@@KaMillo538 co XDDD
@@daethia tak, ta dziewczyna co uwaza sie za Maddie jest chora psychicznie I wlaczy z depresja
@@puliando5165 depresja nie oznacza ześwirowania jak ktoś wyżej insynuuje, to dość powszechna choroba PSYCHICZNA, nie zaburzenie emocjonalne/osobowości xd żeby jakieś szantaże zakładać. Ciekawe jakie wam by przychodziły do głowy myśli jakbyście widzieli w sobie podobieństwa do kogoś zaginionego + jednocześnie rodzina was zbywa jak pytacie o zdjęcia z tego okresu/akt urodzenia xd Ludzki mózg nie lubi niewiedzy i sobie sam łączy kropki w takim wypadku :) stąd też teorie
Kurcze, mam takie wspomnienie z dzieciństwa, że byłam na festynie z moją kuzynką. Pamiętam, że miałam gorączkę, chciało mi się pić, było mi bardzo gorącą, ale kuzynka nie chciała mnie zabrać do mamy. Pamiętam gdzie siedziałyśmy, nawet co miałam ubrane, jakie picie mi kupiła kuzynka. Myślałam, że byłam wtedy w podstawówce, klasy 1-3.
Po prawie 20 latach dowiedziałam się, że miałam wtedy około 3 latka. Jak mamie wszystko opowiedziałam to nie mogła uwierzyć, że wszystko tak dobrze pamiętam, ale nie mogłam tego zmyślić bo ta sytuacja na prawdę miała miejsce, a mama bardzo dobrze ją pamięta bo wtedy tata miał wypadek i jechała z nim do szpitala...
Nasz mózg i zdolności są niesamowite.
Mnie najbardziej jedno zastanawia. Skoro twierdzi że nie widziała aktu urodzenia to czego nie pójdzie do urzędu i nie wybierze odpisu. Jako pełnoletnia przecież go dostanie od ręki.
Zgadzam się z Tobą, nie mam jeszcze dzieci, ale nie wyobrażam sobie zostawić dziecka samego w pokoju w obcym kraju w otwartymi drzwiami to jest absurdalne. 🙄
I nie miej wcale, albo polecam adopcję
@Karłatka adopcja jest dla mnie czynem wyższym moralnie niż płodzenie kolejnych potomków... Nie ma potrzeby by więcej ludzi się rodziło. Lepiej poprawić czyjś byt. Dzieciaki adopcyjne potrafią być mega kochane. Takie przysposobienie wymaga czasu i powiem szczerze bardzo dobrze, bo przy reprodukcji ludzie powinni być poddawani takim samym testom.
@Karłatka jestem w trakcie :D
@@TheHollowKid dziecko to nie pies,takiej decyzji nie podejmuje od tak,po za tym i ktoś później zdecyduje się adoptować tym dziecko może być starsze a starsze dzieci to kłopoty zwłaszcza nastolatki w małpim wieku.
@@ulencjazdenek no i jaka to jest przeszkoda? twoje wlasne dziecko urodzone naturalnie moze byc tez chore, moze byc rownie dobrze psychopatą, ale to twoja wina ze takie dziecko w ogole sie narodzilo. w przypadku adopcji - jest cos, co nie jest zalezne od ciebie, ale mozesz sie postarac, by takiego czlowieka wychowac jak najlepiej. bo on juz jest. potrzebuje domu. wiem, z czym sie wiaze adopcja.
Zanim powiedziała, że jest zaginioną Madeline podawała się za inną zaginioną dziewczynkę, teraz twierdzi, że jest zaginioną Livia, bo zainteresowanie spadło. To jest dziewczyna, która potrzebuje psychiatry a nie poklasku
Tak szczerze to sama już zgłupiałam. Na początku gdy sprawa stała się głośna kompletnie się nie interesowałam, w końcu takich odnalezionych Madie było już mnóstwo. Natomiast później zaczęłam się w sprawę zagłębiać i kurcze to wszystko jest tak dziwne. Dlaczego jej rodzina nie chce zrobić tych testów DNA? Przecież to by wszystko rozwiązało. Po oświadczeniu rodziców wiele osób kompletnie przestało jej wierzyć a wręcz hejtowac ale spójrzmy na to z drugiej strony. Gdyby wiedzieli jaka jest prawda to logiczne jest, że zrobiliby absolutnie wszystko żeby sprawę ukryć ponieważ gdyby okazało się że Julia jest zaginioną Madeline którą wszyscy szukają to była by to afera na cały świat. Patrząc na Julię w całokształcie podobieństwa do Madie nie widzę ale ja też kompletnie nie przypominam siebie ze zdjęć jak miałam 3/4 latka. Natomiast jak spojrzy się osobno na moje oczy, usta, czy inne elementy twarzy to faktycznie można zauważyć podobieństwo do oczu czy ust moich rodziców i tak też jest z Julią trzeba przyznać, że te porównania na jej Instagramie wyglądają na prawdę ciekawie. Oczy które na najbardziej znanym zdjęciu Madie są bardzo duże patrząc na inne zdjęcia są zdecydowanie mniejsze a trzeba też pamiętać że gałki oczne człowieka przez całe życie praktycznie nie rosną więc teraz oczy na pewno wydawałoby się mniejsze skoro cała twarz wraz z dorastaniem się powiększa i zmienia. Pieprzyk pod okiem, czarna plamka w oku, dołeczek na policzku, bardzo podobny nos, kolor włosów i do tego fakt że rodzina nie chce poddać się badaniom DNA to wszystko sprawia że jest we mnie jakaś nadzieja, bo żyje tą sprawą od wielu lat i pierwszy raz myślę że na prawdę coś tutaj nie gra. Do tego jeśli Julia ma faktycznie jakieś problemy psychiczne to przecież mogłyby być one wywołane ogromną traumą z dzieciństwa. Mam nadzieję że sprawa szybko się wyjaśni, absolutnie nie twierdzę że Julia to Madie ale to wszystko jest tak dziwne. Pozostaje nam czekać. Mam ogromną nadzieję, że ta dziewczyna nie miała od początku na celu zdobycia popularności kosztem tragedii.
Zobacz sobie jak bardzo Julia jest kopią swojej prawdziwej mamy (tej, która ją wychowała)
Nie jest ani troche podobna do Madeline, proporcje twarzy (które się w ciagu życia NIE ZMIENIAJA, np rozstawienie oczu) są zupełnie inne, co od razu ją dyskwalifikuje
Znawca nie jestem, ale gdy słuchałam o sprawie Maddie, miałam nieodparte wrażenie, że rodzice wiedzą co się wydarzyło. Tym bardziej ciężko mi wierzyć, że jakaś Julka z gwiździgórki to zaginiona Maddie.
Nigdy przenigdy nigdyyyyyy bym nie zostawiła dziecko same w pokoju….
Kiedyś jak miałam może z 4-5 lat moja siostra 20letnia opiekowała się mną kilka dni, pewnej nocy się obudziłam i nikogo w domu nie było… Ja spanikowałam i wybiegłam z mieszkania i pobiegłam na 4pietro do koleżanki i pobudziłam całą ich rodzine.. Okazało sie ze siostrunia poszła na dyskotekę… był to rok 2001….
Masakra… aż mi sie krew gotuje jak słyszę o Madelyn…
Jak miałam 10 lat w Amsterdamie w oddzielnym “mieszkaniu” pokoju (No oddzielne drzwi inny numer drzwi własna karta) spalam całkiem sama i żyje ale fakt ja bym tak nie zrobiła z dzieckiem
@@Freezing.Moon321 No tak, tak samo żyją i nie zostali porwani bliźniacy, którzy byli w tym samym pokoju i w tym samym czasie z Madeline, ale co to za dowod, że jest to bezpieczne, skoro jednak inne dziecko zaginęło?
Nie zostawia się dzieci bez opieki i koniec, kropka.
@@miosniczkaksiazek1871 zgadzam się z tobą, ja bym tak na pewno nie zrobiła szczególnie w innym kraju gdzie jest niebezpieczniej, nie napisałam ze jest to bezpieczne właśnie przeciwnie
Dobrze,że pobiegłaś do sąsiadów
Odnoście zaginięcia Maddie jest tyle kontrowersji, ze aż nie wiadomo co myśleć 🤷🏼♀️
Z wieku 3-4 lat, a nawet wcześniejszego dzieciństwa pamiętam pojedyncze obrazy. Siedzenie na balkonie i oglądanie kwiatów, zjeżdżanie na zjeżdżalni na plaży, bieganie po polu z krowami, oglądanie płatków śniegu za oknem, strach gdy mama oddalała się od wózka, przebudzenie w nocy i płacz, gdy byłam pod opieką babci. Można powiedzieć, że całkiem dużo pamietam z dzieciństwa, więc może niektórzy ludzie tak mają. Myślę, że to momenty, które wzbudziły we mnie duże emocje.
ja znam człowieka, który nie pamięta okresu podstawówki, więc jest to sprawa indywidualna u każdego. Sama pamiętam z wczesnego dzieciństwa jakies urywki, ale to nie znaczy że wszyscy muszą pamiętać.
@@Caenthe no przecież to napisała laska wyżej xD Że NIEKTÓRZY mogą pamiętać niektóre etapy życia. Ja nie pamiętam praktycznie nic z podstawówki, pamiętam za to urywki z okresu przed przedszkolem(a poszłam jako 5 latka, więc pamiętam niektóre sytuacje z okresu ok. 4 roku życia), przedszkola i gimnazjum dopiero. Nie jest to totalnie nic dziwnego, bo człowiek zapamiętuje tylko te sytuacje, które jakoś na nas wpłynęły- raz dobre a raz złe :V
@@masiecka nie wiem o co się czepiasz
ja mam tak, że myślałam że najwcześniejszy okres jaki pamiętam to zerówka (nie chodziłam do przedszkola) - ale może być tak że tych "obrazów" które pamiętam nie umiem umiejscowić w czasie. Pójście do szkoły wiadomo kiedy było 🙂
Uwielbiam twój kanał za to, że tak szybko nagrywasz o takich sprawach i twoje materiały są zawsze przejrzyste!
NIE MOGŁAM SIĘ DOCZEKAC! Dzięki idę oglądać 😮
Myślę, że rozwiązanie sprawy Madeleine przez cały ten czas jest tuż pod naszym nosem i niestety podejrzewam rodziców, ale pewnie prawdy nigdy nie poznamy. Jeśli Julia faktycznie przejdzie testy DNA i okaże się Maddie, to będzie szok dla całego świata.
Dzięki Zuza za filmy, czekam z niecierpliwością na rozprawę sądową Murdaugh.
Byłby szok jakby przeszła te badania, a nadal by bredziła, że jest zaginioną, ewentualnie poleci w jakieś inne bzdury jak to chora.
rozprawa sie skonczyla, zostal uznany za winnego i skazany.
@@MrsKylie12 Nie prosiłam o taką odpowiedź
@@szekszi105 napisałaś, że czekasz na rozprawę , ale ona sie już jakiś czas temu skończyla
To by znaczyło że matka Juli porwała Madde? Mådde miała 4 lata i pamiętała by wszystko a nawet język. Wypalała by że tęskni za mamą. A jak matka Julii wytłumaczyła że ma dziecko 4 letnie które wygląda jak Madde? Cały świat widział to zdjęcie.
Poza tym tyle ludzi mogło ich obserwować jak tak co 20-30min wracali do pokoju, raka rutyna to rzuca się w oczy w restauracji jak ktoś ciagle wychodzi i wraca do pokoju…
Zakładając, ze faktycznie tak często chodzili, bo czuje że to dość naciągane. Czy chciałoby im się co chwile wędrować?
w innym omówieniu sprawy słyszałam, że co 40 minut
Myślę, że co jakiś czas ktoś szedł na "obchód", jak akurat im się przypomniało. Jeśli ktoś ich obserwował, to mógł łatwo zauważyć, że po powrocie jednej osoby jest dobry czas, by się zakraść, bo pewnie przez kilkadziesiąt minut nikt nie wstanie od stolika. A to, że drzwi na patio były uchylone, to już czysta głupota. Pomijając porywacza, dziecko mogło się wybudzić i wyjść samo nocą prosto na ulicę.
W życiu nie zostawiłabym dziecka w pokoju hotelowym i poszła na kolację do restauracji. Nawet w domu jak byli goście to miałam kamerkę odpaloną żeby widzieć albo chodziłam sprawdzać czy wszystko ok a co dopiero gdzieś na wakacjach dla mnie niepojęte🤷♀️
Prawie każdy tu opowiada jakieś swoje piękne lub traumatyczne wspomnienia kiedy mieli 3/4lata a moje jedyne wspomnienie to jak miałam zatwardzenie 🙂👍
dlaczego to ma tyle lajkuw stop
W tą opowieść wierzę 😅
😂😂
Ja jedynie pamiętam, jak chciałem uciec z przedszkola w pierwszy dzień xD
😂😂😂
Ja mam wspomnienie jak uciekałam przed mamą, która chciała mi dać czopki w moje cztery litery 🙂
Julia jest dorosła i może iść do urzędu i otrzymać odpis aktu urodzenia. Myślę, że to by wiele wyjaśniło. I to też jest jedna z takich rzeczy, które można nie wiedzieć jak się jest młodym dorosłym jeszcze z problemami, ale z drugiej strony nasuwa się wiele wątpliwości co stoi na przeszkodzie, żeby taki odpis aktu urodzenia zdobyć.
Hmm czytałam, ze jej mama twierdzi, ze dziewczyna jest w posiadaniu tego dokumentu a także zdjęć z dzieciństwa 🤷🏼♀️ dziwna jest ta sprawdza, ale również skłaniam ku zaburzeniom psychicznym dziewczyny..
@@Kej-Kej myślę, że jedyne co może teraz wyjaśnić sprawę to test DNA i tyle. Z tego co rozumiem rodzina Madeline zgodziła się na taki test. Także czas pokaże.
@@kochopuszek No tak, masz rację :)
@@kochopuszek niekoniecznie, bo jak ktoś ma poważne zaburzenia psychiczne to nawet wynik DNA mu nic nie da bo będzie wierzył że to był spisek/upozorowali cos albo podmienili próbki. Jeśli faktycznie ma akt urodzenia i zdjęcia, a nadal mówi że ich nie ma to już samo mówi za siebie
@@user-of6xh2vw3u tak, tylko wiesz, zdjęcia, akt urodzenia, itd. może dziewczyna zataić. A jak rodzina Madeline ogłosi, jaki był wynik DNA to będziemy mieć odpowiedź. Jeśli nie będzie chciała tych badań DNA zrobić, to myślę, że to mówi samo przez się. W tym kontekście sprawa się wyjaśni.
Moja refleksja jest taka, Julia powinna zacząć od porównania DNA ze swoimi rodzicami.
Jej rodzice nie zgadzają się na testy DNA, urwali z nią kontakt
@@justyna1486 mogła zrobić badania zanim zrobiła medialne show.
Tłumaczenie że "nie zależy mi na popularności itp". Jest to budowanie lini obrony
@@EM-nd3bl dokładnie Julia ma identyczne usta i kształt nosa jak jej mama..
@@EM-nd3bl trzeba :)
@@EM-nd3bl Dlatego, że mocne podobieństwo nie daje 100% pewności. I jest bardzo dużo osób podobnych.
urodzilam sie w 96, w 99 zmarł mój dziadek, ale doskonale pamiętam go przed śmiercią, mam obraz kilku sytuacji i wspomnień z nim dokładny i wyraźny - więc jeśli ja zapamiętałam tak wazne momenty w moim zyciu majac 3 lata, wierzę ze ta dziewczyna tez mogla to zapamiętać
Niemożliwe. Pamiętasz to co ci powiedzieli o dziadku inni.
Amnezja dziecięca - do 6-8 roku życia twoje wspomnienia znikają. Ale... Możesz mieć cudze - w sensie coś ci opowiadano i to siedzi w twojej pamięci jako twoje wspomnienia - mimo że tak nie jest.
Pamięcią jest mega łatwo manipulować - to nie nagranie video.
Pamiętam, gdy byłam na lotnisku w Birmingham, wisiały plakaty z wizerunkiem Maddie. I od tego momentu zaczęłam interesować się tą sprawą. To było około 11 lat temu. I pomyśleć, że tyle czasu minęło, a my nadal nie znamy odpowiedzi, co mogło stać się z dziewczynką. Nie chcę ani oskarżać rodziców, że to oni są winni całej tej sytuacji, choć są ku temu przesłanki, ale samo zostawienie dziecka w pokoju hotelowym świadczy o tym, że nie byli oni do końca odpowiedzialnymi rodzicami. W głowie się nie mieści. Przykra sprawa, a jeszcze bardziej przykre jest to, że niewiadomo, czy dziewczynka żyje, czy nie.. Co do tej Julii to sądzę, że nie jest ona zaginioną Maddie. Z dziewczyną coś jest ewidentnie nie tak, tym bardziej że była o tym wzmianka w mediach. Choć kto wie, mogę się mylić. Nadzieja umiera ostatnia. W tej sytuacji pozostają jedynie testy DNA.
Gdy miałam 2 lata, zmarł mój dziadek. Nigdy nikt nie mówił o jego pogrzebie, a ja dobrze pamiętam jak leżał w trumnie, ułożenie rąk, co trzymał. Tak samo pamiętam pokój, kto trzymał mnie na rekach, kto był i kto płakał. Mówiąc o tym rodzinie, byli zdziwieni, ale potwierdzili to co mówiłam. Tak samo pamiętam jakieś sytuacje, kiedy dziadzio żył. Dlatego co do wspomnień, jestem w stanie w nie uwierzyć, bo sama takowe posiadam.
Oczywiście ,że nie. Madeleine nie żyje i jej rodzice doskonale to wiedzą.
Ez tak mysle
@@Nicckyy podali za dużo środków usypiających i coś się wydarzyło.
@@Nicckyy No nie wiem. W dokumencie o tej sprawie udział rodziców został praktycznie wykluczony. Nie wiem co o tym myśleć.
@@Nicckyy Klasyczne wierzenie w teorie XD
@@Nicckyy rodzice od razu mówili o niej z nostalgią, nie martwili się tym gdzie teraz jest. Portugalska policja od razu stwierdziła, że rodzice mataczą i żadnego włamywacza nie było.
Kurcze, jeśli się mylę, to to odwołam, ale to nie jest Maddie. Julia ma typowo środkowo-europejską urodę, a rodzice Maddie wyglądają jak typowi Anglosasi. Może być tak, że ta cała Fia zmanipulowała zagubioną dziewczynę. Sytuacja musi być okropna szczególnie dla obydwu rodzin.
Ta Fia to pasożyt, zeruje na chorej psychicznie dla fejmu
Wydaje mi się, ze ten facet niosący dziewczynkę w pidżamie się zgłosił na policję, ze to on szedł niosąc swoją córkę, bo rozpoznał swój ubiór z portretu pamięciowego i go wykluczyli jako potencjalnego porywacza.
Też właśnie kojarzę, że było coś takiego
Alez oczywiscie, ze pamietam i to bardzo duzo nawet sprzed czwartego roku zycia. Skad wiem ile lat mialam? Wyprowafzilismy sie na drugi koniec Polski jak mialam 4 i pol. Wspomnienia zwiazane sa z wydarzeniami, ktore byly w jakiś sposob emocjonalne. Boże Narodzenie, Dzien Dziecka i prezenty dla nas od dziadka. Zbior pomidorow, sklep, budowa, las i cale mnostwo innych rzeczy. Pamietam imiona dzieci domy w sąsiedztwie. Odwiedziłam to miejsce mają juz jakoś 35 lat. Wszystko sie zgadzało tylko wydało sie mniejsze niz we wspomnieniach. Myślę, ze moje najwcześniejsze wspomnienia sa z wieku 3 i pol. Nie jestem zadnym wyjątkiem ani moja pamięć nie jest.
Co do powtarzania, ze Pani sobie nie wyobraża zostawić dzieci same po drugiej stronie ulicy lub nie zwrocic uwagi na faceta z dzieckiem. A co w tym dziwnego, ze jakis facet niesie w wakacje, w jakims kurorcie dziecko na rekach o godzinie 21-22? Kupa dzieciakow to moze ktos postanowił sobie, ze jednak woli miec blsko dzieclo w tym momencie. Przeciez nie bedzie go przebieral. Lato urlop, zabawa. Bylam wyjatkoeo przewrazliwiona matka na punkcie pilnowania dziecka, zamiany w szpitalu czy porwania. Mimo to moge sobie dzisiaj wypbrazic, ze wrzucam na luz. Poza tym nie wierze, ze co pol godziny ktos chodzil sprawdzac.
A Julia? ... no coz... smutne to
Muszę obejrzeć ten dokument na netflixie, sprawa jest w sumie bardzo ciekawa i ogólnie dziwne jest dla mnie zachowanie rodziców Maddie. Swoją drogą życzę Julii wszystkiego co najlepsze, zaznała wiele zła w życiu i zmaga się z pewnością z dużą traumą- mam nadzieję, że otrzyma profesjonalną pomoc i odnajdzie się w życiu.
Też się urodziłam w Leicester i mieszkałam tam od 2005 do 2012
Ta dziewczynka już dawno nie żyje 😥 Nie wierzę w porwanie. Gdyby tak było znalazłby się jakiś świadek
Rodzice sa odpowiedzialni za zaginiecie I smierc Madeline
Akurat z tym pamiętaniem ma to sens. Zapamiętujemy wspomnienia z naszych pierwszych lat życia jeśli wywołują skrajne emocje. Jeśli zpstala porwana takie skrajne emocje na pewno by się pojawiły
Przecież ta cała Julia ma zupełnie inny typ urody, to taka buła. Maddie miała jak jej mama drobną budowę, wyraźne oczy, ostre rysy twarzy.
Straszne to jest ...wyjeżdżasz z myślą najlepszych wakacji a okazują się one dramatem dla całej rodziny 😢😢😢
miłego oglądania i zdrówka Suzanne!🦙
Biotad Plus? jakie recenzje?💪
Pominęłas bardzo ważne fakty. Po pierwsze rodzice podawali Maddie środki nasenne, a po drugie znaleziono w ich aucie dużo śladów krwi, najprawdopodobniej rodzice wiedzą co się stało z dzieckiem i kłamią (dokument na Netflix jest stronniczy i nie przedstawia tych informacji niestety, rodzice nie wytłumaczyli skąd ta krew, mówili coś o krwotoku z nosa chyba, ale krwi było za dużo i była chyba też w bagażniku, chociaż to by ktoś musiał sprawdzić jeszcze)
z czego pamiętam mowa była o śladach krwi, ale na pewno w bagażniku. Pamiętam jak na wyjeździe rodzinnym rozcięłam sobie nogę i mama opatrywała ją w bagażniku, z prostego powodu- w bagażniku była apteczka, wygodnie było ją otworzyć i wszystko wyjąć, więc opatrywanie dziecka w bagażniku wydaje mi się bardzo dobrym wytłumaczeniem.
@@SylwiaJoy owszem ale rodzice nie powiedzieli nic takiego, zaczęli kręcić i dopiero później wyszło że niby krew z nosa, a że dawali duże dawki leków nasennych to też podejrzane. Twoja opowieść jest sensowna po prostu
@Karłatka A nie wiem :D ja tylko wytłumaczyłam krew w bagażniku
No tak, teorie są ważniejsze niż fakty XD
@Karłatka żeby spala jak idą sobie na kolację z alkoholem, mówili że robili to wielokrotnie. Jedna z teorii jest taka że przesadzili z dawką i dziecko zmarło (ale to tylko teoria)
Madlen już w wieku 4 lat miała oczy bardzo podobne do matki.
Obie miały charakterystyczną opadajacą powiekę. Wyraznie widać to na zdjęciach .Ale nie na tym wiralowym z szeroko otwartymi oczami tylko na innych np.Na tym z 1.14 jest to widoczne.
W tak młodym wieku to oczy były jej znakiem rozpoznawczym dlatego nie rozumiałam dlaczego media wszędzie pokazywały te zdjęcie z szeroko otwartymi oczami ,gdzie tej cechy nie było widać.Tzn.Wiem, że chciano pokazać plamki na tęczówce lecz moim zdaniem, charakterystyczne powieki ,miałyby większa moc zapadnięcia ludziom w pamięć.No nic...
W kazdym razie,uroda opadającej powieki nie mija z wiekiem tylko się pogłębia.Ta dziewczyna takiej powieki NIE MA co ostatecznie ( przynajmniej dla mnie) dyskwalifikuje ją jako Madlen a co za tym idzie żywię do niej bardzo zle uczucia. I naprawdę staram sie być delikatna w swoim osądzie tej persony.🙈
Kilka lat temu gdy moja córka miala ok 4 lat nagle w środku nocy zaczęła bardzo wymiotować ,praktycznie na śpiąco,zwykle kiedy cos jej dolegało to wstawała w nocy mówiła że boli ją brzuszek itp a tamtej nocy nawet nie zdążyła się podnieść,oboje z mężem pospieszyliśmy żeby ją obrócić na bok i nie wyobrażam sobie nawet co by było gdyby była w nocy sama w domu.Okazało się że miała okropna jelitówkę przez 3 dni.Jak widać z dzieckiem nigdy nic nie wiadomo ,mogą stać się przeróżne rzeczy dlatego dzieci trzeba pilnować.Rodzice dziewczynki powinni pójść siedzieć za to ze nie sprawowali w ogóle opieki nad dziećmi!!!
dokładnie, powinni być ukarani za zostawienie dzieci w hotelu.
polecam olejek z oregano zapobiegawczo (przeciwwirusowo). Jeszcze się nie przeziębiłam odkąd go odkryłam, chociaż siedziałam w zimnie itd.
Ooo!
Suzanne Ty zawsze wybierzesz ciekawy temat ! ☺️
Pamiętajmy o fakcie, że rodzice podawali dzieciakom środki nasenne, żeby nie wybudziły się w trakcie kolacji - to informacja podana przez nich samych. Więc dziecko nie było w stanie nawet zaalarmować kogoś, że coś się dzieje, bo było nieprzytomne.
Masakra...😟i że wszyscy rodzice chcieli tak razem wychodzić. Dla nikogo to nie było dziwne
I pewnie przedawkowali lek. Mocno podejrzana wydaje mi się zwłaszcza matka. Nieumyślne zabójstwo i tyle
@@agnieszkak9236 w Uk maja takie dziwne podejście do dzieci. Pamietam jak tam mieszkałam i akurat coś było w tv o tej sprawie, to tylko ja się zdziwiłam że nikt nie pilnował dzieci. Dla każdego to było normalne
Pamiętam pierwszy dzień przedszkola gdy miałam 2,5 roku, byłam ubrana w białe rajstopy i jeansowa sukienkę, z podobnego okresu pamiętam też jak mama tapetowala mi pokój, na pewno nie miałam więcej niż 4 lata
Moja mama też nie ma ani jednego zdjęcia w ciąży, to akurat o niczym nie świadczy. Poza tym świetny film, bardzo lubię te o tematyce kryminalnej!
Ja 2003 roku gdy byłam w ciąży mam zdjęcia. Dziwne że gdy technologia w tym czasie ruszyła to nie ma zdjęć.
@@katarzynakepkiewicz7000 Moja mama też nie ma żadnego zdjęcia, kiedy była ze mną w ciąży. W żadnym albumie u nas czy u babci nie było takiego zdjęcia. Kiedy później była w ciąży z moim bratem, jest tylko na jednym zdjęciu i to w tle, nawet głowa jest ucięta wiec tylko z zeznań rodziny wiem, że to była mama ;p Może niektóre kobiety po prostu nie chciały się fotografować z brzuchem 🤷♀️ Teraz jest taka moda na „brzuszkowe” sesje, kiedyś może było inaczej.
Jak pracowałam jako opiekunka, to kiedy tylko młody nauczyć się sklecać mniej lub bardziej zrozumiałe słowa, gdy szłam do łazienki, kazałam mu do siebie gadać, żeby wiedzieć, że jest w pokoju. Nie wyobrażam sobie, żeby dziecko zostawić na cały wieczór...
A widziałaś w dokumencie obrazki pamięciowe 2 podejrzanych, ktorych widziano pod ich mieszkaniem? Oni wyglądają identycznie jak bracia Podesta, którzy mają foto z ojcem Madeline. Są na nim w garniturach i czerwonych butach. Jest jakaś chora teoria o "red shoes club" o której mówił Macaulay Culkin.
Racja, wystarczy w google obrazy wpisać hasło i zdjęcie pierwsze wyskakuje, właśnie oglądałam. 🤔
Co to za teoria?
@@kinga.x714 jest wywiad w necie z tym aktorem z Kevina samego w domu. Wywiad, ktory byl gdzies we francuskich mediach i znikl po godzinie, a pytani dlaczego to usunęli mówili bez komentarza. Macaulay powiedział w nim, że jakiś stary dziad z Hollywood gdy cos tam nagrywali zaczal sie na niego oblizywac i mówić mu, ze powinien już odciac rodziców od swojej kariery. On powtarzał: koles, ale ja mam tylko 11 lat. Po tej rozmowie wybiegl z pokoju i wpadl na innego starego oblecha, który kazal mu spojrzeć na swoje buty po czym cos tam mówił, ze ludzka skóra jest najlepsza i zapytał czy pamieta jakąś aktorkę dziecięca z serialu (ta aktorka zmarła) i wtedy zrozumiał, że niby te buty to z niej. Rzekomo jakas Hollywoodzka elita ma ten red shoe club. Ale może chcieli go tak tylko glupio nastraszyć. Dziwne, choc moze to zbieg okoliczności, ale dziwne w tym wszystkim jest to, że Gerry, ojciec Madeline mial czerwone buty z kilkoma innymi facetami w garniturach z czego dwóch to ludzie z amerykańskiej elity... Tony i John Podesta..którzy do złudzenia przypominają podejrzanych. Akurat w filmie Suzanne nie ma ich portretów, ale mozna poszukać w grafice google wpisując: madeline mccann podesta
Whaaat
Rozwiniesz temat?
Jedyne wspomnienie, jakie pamiętam kiedy miałam 4 lata to to, że wchodziłam do domu rodzinnego mamy, a w salonie przy stole siedział dziadek i tyle
dziękuje za twoja pracę! 🫶🏻
Moja koleżanka zostawiała swojego syna w wózku w markecie między alejkami. Szczęśliwie nic się nie stało. Ale jak ja to zobaczyłam będąc z nią na zakupach to mnie zmroziło. Dostała ode mnie OPR....koleżanka jakiś czas temu mi podziękowała. Dziecko zawsze mocno trzymać za rękę. Nigdy nie puszczać. Nie zostawiać.
Ja pamietam bardzo dużo z czasu kiedy miałam 2/3 lata! Pamiętam takie szczegóły, że rodzice się dziwią jak o tym mówię 😃 pamiętam takie głupie szczegóły- słowa które usłyszałam, gdzie to było, wizyty u lekarzy, wyjazdy, wszystkie takie sytuacje które mogły wywołać we mnie wtedy jakieś emocje 😃
Ja też
Liczyłam na taki film na twoim kanale:)
Nie ma to jak po ciężkim poniedziałku odpalić Twój nowy film. Ubóstwiam ten kanał 😊😊
Ogladalam wczoraj serial na Netflix " Śnieżna dziewczyna ", fikcyjny , o porwaniu małej dziewczynki podczas parady świątecznej. Myśląc o Madelaine, calkiem mozliwe że żyje sobie tyle lat gdzies nieswiadomie bez kontaktu ze światem tak jak zaginiona w serialu. Być może mysli ze ci ludzie z którymi mieszka to jej prawidziwi rodzice i wszystko jest ok. Malo to ludzi ktorzy porywaja cudze dzieci bo nie moga miec wlasnych ? Co do biologicznych rodzicow Madi - strasznie nieodpowiedzialne zachowanie, to nie dyskoteka ze nie mogli zabrac dzieci. Poza tym sa lekarzami wiec jak to swiadczy o ich reputacji ? Ciezko bylo co wieczor zostawiac jedna osobe z dziecmi nawet jak juz chcieli isc na ta kolacje ? Sami sobie winni.
Wątpię żeby była Madeleine. Ale bardzo bym chciała żeby się odnalazła żywa
Maddie ma jedną zrenicę niregularną. Gdyby to była ona, miałaby taką samą. To nie ona.
Mnie też zostawiała mama wieczorami w pokoju na wakacjach. Nie było kamerek, nikt mnie nie sprawdzał co pół h. Drzwi od pokoju zawsze były zamknięte.
a w jakim wieku wtedy byłaś i w jakich latach to się działo? plus: jak daleko były osoby dorosłe. Bo jasne: też zostawałam spać w pokoju nawet przed 4 rokiem życia, ale rodzice/dziadkowie/etc. byli co najwyżej na tarasie lub bezpośrednio przed wynajętym domkiem...no i napisałaś, że jednak drzwi były zamknięte - więc nikt z zewnątrz nie mógł wejść
Ale czekałam na ten odcinek
Pamiętam tak dużo z czasu 3-4 lata, że potrafię wymienić z nazwiska wszystkie dzieci z grupy, opisuję dni i sytuacje z tamtych czasów i moi znajomi też także można ;)
A może pamiętasz tak duzo bo masz np zdjęcia z tamtych sytuacji, które w pewien sposób ,,wyciągają" te wspomnienia na wierzch. Może ,,pamiętasz" nazwiska dzieci z grupy (zakładam że przedszkolnej) bo potem chodziłaś z nimi dalej do klasy lub szkoły i po prostu znasz te osoby i pamiętasz że z nimi się bawiłaś w przedszkolu. Ale gdyby nie to że znasz ich imiona i nazwiska już że starszego wieku (np 7 lat) to nie byłabyś w stanie ich powiedzieć po samych wspomnieniach z przedszkola. Nie mówię że tak jest, ale tak może być. Nie zależy mi na tym żeby się przekomarzać w komentarzach, po prostu sama się zastanów nad tym
@@kingaanna2564 nie, zdecydowanie nie mam zdjęć prowadzonych rozmów, rzygających dzieci, ani fabuł zabaw, ani żadnych takich. Mój mózg po prostu pamieta bardzo dużo
@@kingaanna2564 z większością również nie chodziłam do szkoły. Zastanawiałam się nad tym już jakiś czas temu. Jak się zorientowałam, że są ludzie, którzy nic nie pamiętają
@@nataliak5076 nie no spoko, wierzę ci, sądzę jednak że większość ludzi pamięta bardzo mało z takiego okresu. Nie mówię że nic ale jednak mało
Woooow, nie pamietam polowy mojej grupy z wieku 6 lat. Cos jest z moja pamiecia nie tak XD Cale dziecinstwo jak przez mgle...
Lubię jak osoba zdająca relacjepatrzy prosto w kamerę (prosto w oczy) nie ucieka ze wzrokiem w lewo ...
Tak naprawdę w Polsce za zostawienie dziecka samego w pokoju się po prostu dziecko odbiera. Znam przypadek gdzie matka wyszła z domu na 3h wieczorem, dziecko się obudziło, sąsiedzi wezwali policję i 3 dzieci już drugi rok są w placówce opiekuńczej i nie da się ich odzyskać.
Tez znam taki przypadek. Matka zostawiła 3 dzieci w domu bo chciała „zarobić” i 3 dzieci spłonęła żywce. Niestety tam sąsiedzi reagowali ale nikt z władz nie. Dobrze ze jest reakcja na taką bezmyślność
ale super do kolacji akurat odcinek :)) zdrówka!
W przypadku traumatycznych wydarzeń ludzie potrafią pamiętać pojedyncze obrazy "przebitki" z miejsc w których doświadczyły mocno emocjonalnych przeżyć,nawet jeśli pochodzą one z bardzo wczesnego dzieciństwa, sama też tak mam
Nawet nie wie Pani ile czekalam na ten film na Pani kanale 🥺🥰🥰
Proszę, zrobiłabyś film o sprawie seleny i haile biber.
Pamiętam, mam urwyki z wcześniejszego czasu. Ale nie są to takie wspomnienia jak dnia wczorajszego - w dużej mierze to przebłyski, emocje, pojedyńcze sytuacje.
Jak miałam 3 lata pamiętam tylko jak rozcięłam sobie głowę i pojechałam do szpitala na szycie. Pamiętam dokładnie salę i to, że recytowałam wierszyk Przemoczyła kaczka nóżki. Pamiętam, że byłam tam sama, bo mama nie mogła ze mną wejść.
Też miałam rozciętą głowę w wieku 3 lat i też mam urywki z tej akcji ;) ale akurat moja mama była obok przez całe szycie.
Dziwne dlaczego nie mogła być z tobą???
@@Semila-00 to było ponad 30 lat temu - takie tam były zasady.
Czekałam aż nagrasz odcinek o tej sprawie😃 Najlepszy kanał i odcineczki jak zawsze, pozdrawiam✌️😙💗
Pamiętam doskonale, a miałam 3 lata jak w pociągu typ zaglądał do wózka, w ktorym leżała moja siostra. Krzyknęłam mu, że ma nie zjadać mojej siostry.
😳
Ja pamiętam rzeczy z czasów kiedy miałam 3-4 lata. Podejrzewam, że mogą to być wspomnienia trochę zreformowane, ale są. Często bardzo mętne. Nie potrafię podać dokładnego wyglądu ludzi czy miejsc, ale dosyć dobrze pamiętam niektóre rzeczy czy sytuacje, a czasem moje myśli. Takim drobnym przykładem może być to, że miałam jakieś drewniane klocki czy figurki, nie pamiętam właśnie co to było, ale pamiętam, że było tam takie żółte drzewko, które uparcie kojarzyło mi się ze słowem "niedziela". Nie raz konsultowałam te wspomnienia z osobami starszymi i często potwierdzały, że coś tak wyglądało jak opowiadam. No i oczywiście nie mówię o rzeczach, które mogę znaleźć na starych zdjęciach czy funkcjonujących w opowieściach rodzinnych, bo to mogłoby się stać moim własnym wspomnieniem.
Jeśli chodzi o pytanie dotyczące wspomnień- jestem osobą która ma ich całą masę z okresu wczesnego przedszkola , a moje najwcześniejsze jest gdy miałam chyba z 1.5 roku😆 Są to same dobre wspomnienia, nie mam żadnych traum, po prostu tak juz mam, że bardzo dużo pamiętam. Także to jest akurat bardzo subiektywna kwestia :)
Coś w tym jest. Również mam bardzo dużo wspomnień z przedszkola. Jednak w teorię Julii nie wierze za grosz
Wow, ja nie pamiętam nic praktycznie do szóstego roku życia :o
@@patrycjaa5368 a może tak ci się wydaje że nie pamiętasz? ja nie chodziłam do przedszkola więc nawet gdybym miała jakieś wspomnienia z okresu przed 6r.ż. to nie umiałabym chyba umiejscowić ich w czasie.
Czekałam na Twoją opinie, dziękuję! ❤️
już lata temu to było dla mnie dziwne, że dzieci tak zostały same... może prędzej w domu, np. impreza jest w ogrodzie, drzwi zamknięte. 10 latek jest już bardziej świadomy, ale mniejsze dziecko mogłoby też spanikować, że rodzica nie ma obok. Ale z drugiej strony jako dziecko biegałam całe dni po podwórku bez nadzoru i to kiedyś było normalne :)
Ja też.. i to w czasie frontu w 1944-45, na Pradze.. pamietam jak odlamek jakiegoś pocisku, czerwony bo rozżarzony, upadl blisko mnie.. a moja mama byla na mieście, usilowala coś sprzedać, zeby kupic jedzenie.. ojciec byl w obozie..
Mój tata umarł gdy miałam 3 latka, a mam jedno wyraźne wspomnienie z nim, wiec to nieprwda że dziecko nic z tego okresu nie pamieta ( abstrahując zupełnie od tej sprawy )
Moim zdaniem można zapamiętać rzeczy z dzieciństwa z tego wieku, co prawda są to zazwyczaj rozmyte wspomnienia, ale traumatyczne sytuacje wyrysywuja sie w naszej pamieci o wiele głębiej. Sama mam wspomnienie kiedy potłukłam taką szklaną "kryształową" podstawkę pod tort (sorry ale nie mam pojecia jak to sie profesjonalnie nazywa, ale jak ktos sie urodzil na przelomie 80/90tych to moze skojarzy) i strasznie się pokaleczyłam biegnąc po tym szkle po pomoc do rodziców, i pamiętam tą sytuację do dziś mimo izy miałam wtedy jakies 3-4 lata. A nie było to napewno aż tak traumatyczne przeżycie jak porwanie.
ta podstawka pod tort to patera
Ale ciekawa sprawa ! Dzięki za nagrałaś odcinek bo wcześniej o tym nie słyszałam 😮😮
Ja pamiętam dużo "fragmentów" z czasów gdy miałam 4, a nawet 3 latka. Są to głównie momenty które wywoływały we mnie duże emocje
Jejku dużo zdrówka! 🥺
Dziekuje ❤️
Dziękuję za materiał. Chyba marne szanse zeby to była Madeleine...
Czekałam na ten odcinek ❤
Moim zdaniem mialoby to sens gdyby NAJPIERW sprawdzila testami czy jest corka swoich rodzicow a dopiero potem, po zobaczeniu negatywnego wyniku i uzyskaniu wymijajacych odp od rodzicow udalaby sie do mediow
a tak rozglasza to bez dowodow na nic, sama ma tylko przypuszczenia a rodzicom maddie moze dac bezpodstawna nadzieje
Super czekalam
Interesowałam się tą sprawą zaginionej Mc Cain , dużo za ten temat czytałam i zwróciłam uwagę właśnie na tą plamkę poniżej źrenicy na prawym oku i moim zdaniem widzę duże podobieństwo Julii do Madeleine , dziewczyna przeżyła traumę i pewnie stąd te problemy a może i one są wyolbrzymiane , wiadomo jak działają środki psychotropowe , bardziej szkodzą niż pomagają , według mnie ci jej rodzice coś ukrywają a może i wmawiają jej chorobę psychiczną , jeśli do piątego roku życia nie żadnych jej zdjęć to to już jest podejrzane , że coś ukrywają , dziecko czteroletnie nie musi być zupełnie podobne do dwudziestolatki , człowiek się z wiekiem zmienia a tu widzę jakieś podobieństwo , jeśli jej rodzice nie chcą poddać się badaniu DNA to to jest dla mnie podejrzane , czegoś się obawiają , że prawda wyjdzie na wierzch , uważam że zarówno jedni rodzice jak i drudzy powinni poddać się tym badaniom , wówczas sprawa się wyjaśni , zachowanie tych polskich rodziców jest dla mnie podejrzane
W życiu bym nie zostawiła tak dzieci. I tak, to JEST ich wina. Jeśli robili tak przez całe wakacje, to po prostu dali porywaczowi idealna okazję zaobserwowania ich zwyczajów i zabrania małej. Z małymi dziećmi wynajęłabym dom i robiła kolacje na dole podczas gdy dzieci śpią na górze, lub wynajęła nianię do posiedzenia z dziećmi.
Czy zrobisz update z Britney Spears? Proszę
Na podstawie własnych wspomnień uważam, że możemy pamiętać pewne rzeczy naprawdę dobrze od wczesnego dzieciństwa - mam wspomnienia z czasów maksymalnie do 2,5 roku życia - to są wspomnienia z moim dziadkiem, który zmarł gdy miałam te 2,5 roku, więc nie mogłam być starsza.
Na pewno są to wspomnienia z czasów już dobrej umiejętności chodzenia, bo pamiętam siebie już sprawnie chodzącą, więc zakładam jakieś 2 lata mogłam mieć
Nie ja nic nie pamietam
@@millionairesb Pewnie nie każdy pamięta, no i co ważne - nawet jeśli pamięta, to może nie móc umiejscowić tego w czasie.
Gdyby mój dziadek nie zmarł, to nie wiedziałabym na pewno, że pamiętam coś z tak wczesnego dzieciństwa - w moim wyobrażeniu, to ja byłam gdzieś przedszkolakiem, 3-5 lat miałam w tym wyobrażeniu.
Ale nie mogę pamiętać żadnych wspomnień z dziadkiem później niż do tego 2,5 roku, nawet niespełna, bo dokładnie 8 miesięcy przed ukończeniem moich 3 lat zmarł dziadek, a przed śmiercią jeszcze chorował i był leżący przez jakiś czas, więc nie mógł ze mną spędzać czasu aktywnie (pamiętam jak przynosił mi mleko ze sklepu)
Ja pilnując swojego młodszego kuzynostwa, nawet w tym samym domu, mam kamerkę i sprawdzam co i jak. Nie wyobrażam siebie zostawić dziecko w innym budynku xd
Wgl nie wiem czemu ale mam wrażenie że może się to skończyć tragedią, że to jednak rodzice lub ich znajomi są w to zamieszani
Czekam na ciąg dalszy… 😁👍
Kiedy nowy odcinek love never lies nie mogę się już doczekać? 🤩
Ona już kiedyś próbowała wybadac u innych osób z fb, czy jest podobna do innej zaginionej, wiec ta chęć (czego, odnalezienia jakiegoś alterego?) była u niej już od dłuższego czasu.
Według mnie sprawa jest jasna. Zdarzył się wypadek, rodzice byli pod wpływem alkoholu i bali się że zostaną oskarżeni o spowodowanie śmierci dziecka przez pozostawienie dzieci bez opieki, więc wymyślili historyjkę o zaginięciu.
Wydaje mi się to mało realne, żeby po pierwsze 9 osób przez tyle lat trzymali się tej wersji wydarzeń i nawet nic nie przekręcili, pomylili się cokolwiek. I po drugie w takim razie co z ciałem? Przecież policja, obsługa hotelu i inni mieszkańcy osiedla jej szukali, nie mogli chyba tak po prostu zakopać ciała, spalenie też nie wydaje mi się możliwe bo przecież byłoby to wszystko czuć
@@poprostunieznana rodzice Maddie mają wiele znajomości wśród brytyjskich elit
@@klusiax8549 Jak dla mnie nie zmienia to faktu, że zazwyczaj im więcej osób o czymś wie tym łatwiej zrobią jakiś błąd, gafę, przejęzyczenie, czy się poprostu wygadają z tego albo coś innego co by wskazywało na to, że rodzice nie mówią całej prawdy. Utrzymanie czegoś tak... nawet nie wiem jak to opisać- strasznego, szokującego i przede wszystkim głośnego w tajemnicy przez długie lata nawet przez osoby nie powiązane konkretnie z rodziną. To jest dla mnie niemożliwe i tyle.
Ja pamiętam bardzo dużo z tego okresu, cudowne wczesne dzieciństwo miałam :) i cieszę się że to pamiętam bo gdyby nie to, myślałbym że całe moje dzieciństwo było przykre
Czegoś tu nie rozumiem. Jest pełnoletnia, na pewno ma dowód osobisty, w którym jest PESEL. Może iść spokojnie do urzędu, sprawdzić czy jest zarejestrowany akt urodzenia. Bo z tego, co mówiłaś, to rodzice nie chcieli jej pokazać tego aktu, ale czy zweryfikowała to. Chyba, że źle zrozumiałam.
Omg tak głośna sprawa, tylko czekałam na twój odcinek 💜
Julia ma zaburzenia narcystyczne. Nie leczy się. I to takie ewidentne, nawet bardziej niż Britney. Poprawia zdjęcia na IG żeby wyglądać bardziej podobnie do zaginionej dziewczyny, na żywo jest 50 kg cięższa i ma inną twarz. Ona zrobi wszystko żeby być w centrum uwagi, a to działo jak widać
No tak, klasyk, a teraz ableisto, zastanów się nad sobą
Jak zwykle niezawodna❤ zdrówka!!!
Już dłuższy czas śledzę tę sprawę. Moim zdaniem nie ma mowy by Julia była Maddie. Już abstrahując od tego, że kompletnie nie zgadza się wygląd zaginionej dziewczynki z wyglądem Julii, to trzeba wziąć pod uwagę fakt, że stan jej psychiki nie jest w normie i może mieć jakieś zaburzenie osobowości. Dodatkowo, skoro według Julii, była ona rzekomo wykorzystywana przez 2 partnera jej babci w dzieciństwie to powinna mieć jakieś traumy z tym związane, to dlaczego bardzo chętnie oferuje swoje usługi seksualne w sieci? No dla mnie jedno zaprzecza drugiemu.
Często dzieci, które były wykorzystywane seksualnje, w życiu dorosłym parają się prostytucją/nagrywaniem filmów porno etc.
@@_angelindisguise_ Być może, jednak nie można wykluczyć, że często nie pozwalają się dotknąć, mają zaburzone pojęcie miłości, nie wspominając już o cierpieniu psychicznym, którego nie rozumieją.
Dla mnie to też jest ekstremalnie niebezpieczne, o ile jeszcze we własnym domu bym zrozumiała na chwilę zostawić śpiące dziecko, o tyle w zupełnie obcym miejscu i to z otwartymi drzwiami? Przecież to sekunda, jak dziecko obudzi się, nie będzie wiedziało, gdzie jest, wyjdzie i pójdzie przed siebie... Do tego oni mieli wieczorną rutynę, którą łatwo było zauważyć - potencjalny porywacz spokojnie mógł utrafić w ten moment, gdy dzieci przez pół godziny były same.
Ogólnie sama sprawa wydaje się bardzo mało realna. Sama Julia wydaje się być bardzo podobna do swojej biologicznej matki. Aczkolwiek jestem w stanie uwierzyć, że dziecko pod wpływem stresu, złego traktowania i wpływu jest w stanie dosyć mocno zmienić swoje rysy twarzy. Jeżeli faktycznie Maddie żyje i przeszła przez jakieś piekło, wykorzystywanie se*sualn*, mogło mieć to duży wpływ na stan jej psychiki i na jej wygląd zewnętrzny. Jestem również skłonna uwierzyć w to , że podczas jakichś tortur fizycznych oczy są w stanie się nawet zmienić - powstać jakieś cechy charakterystyczne, itp. Ogólnie ciężko mi uwierzyć w to , aby Julia była Maddie , aczkolwiek jakiś minimalny procent szansy na to jest. Sama sprawa jest bardzo przykra. Jak rodzice mogą zostawić dzieci same w domu bez opieki i to w nocy!
ludzie mogą zmienić wygląd pod wpływem stresu, ale nie zmieniają typu urody wynikającego z pochodzenia. Rodzice Maddie i sama Maddie mają dość angielską urodę, Julia wygląda jak typowa dziewczyna z obszaru Europy Środkowej. To są różnice typu Japończyk i Koreańczyk - niby obaj są Azjatami, mają ciemne włosy i jasną skórę, ale jak się trochę opatrzysz z Azjatami to relatywnie łatwo wyłapać pochodzenie etniczne. Polaków i Brytyjczyków nie łączy aż tyle "wspólnej krwi", bo jesteśmy zbyt daleko od siebie geograficznie+ UK to wyspa. Więcej wspólnego genetycznie mamy z naszymi najbliższymi sąsiadami, ja np. pochodzę ze wschodu Polski i mam jakąś prababcię z Ukrainy, przeprowadziłam się na zachód Polski i tutaj dużo osób ma pochodzenie niemieckie i nawet na tym poziomie uważny obserwator może wyłapać czasem trochę "germańskiej" urody u takich osób. Reasumując, stres i trudne przeżycia zmieniają wygląd, ale nie zmieniają pochodzenia etnicznego i cech charakterystycznych dla osób pochodzenia lokalnego