Rozpaliłeś ogień w moim sercu Którego ugasić nigdy już nie zdołam Jego żar rozgrzewa bezlitośnie Spala mnie na proch i wskrzesza od nowa W cieple twoich ramion czuję się bezpiecznie Gdy mój wątły świat chronią twoje dłonie I gdy jestem sama w myślach szukam ciebie I płonę, płonę, płonę... Rozpaliłeś ogień w mojej głowie A na jego stosie płoną moje myśli Składam je w ofierze twej osobie Ogień je rozgrzeszył, wypalił, oczyścił W cieple twoich ramion czuję się bezpiecznie Gdy mój wątły świat chronią twoje dłonie I gdy jestem sama w myślach szukam ciebie I płonę, płonę.... /X2
Rozpaliłeś ogień w moim sercu
Którego ugasić nigdy już nie zdołam
Jego żar rozgrzewa bezlitośnie
Spala mnie na proch i wskrzesza od nowa
W cieple twoich ramion czuję się bezpiecznie
Gdy mój wątły świat chronią twoje dłonie
I gdy jestem sama w myślach szukam ciebie
I płonę, płonę, płonę...
Rozpaliłeś ogień w mojej głowie
A na jego stosie płoną moje myśli
Składam je w ofierze twej osobie
Ogień je rozgrzeszył, wypalił, oczyścił
W cieple twoich ramion czuję się bezpiecznie
Gdy mój wątły świat chronią twoje dłonie
I gdy jestem sama w myślach szukam ciebie
I płonę, płonę.... /X2