Miedzian jest ok ale tylko na początku uprawy w maju/czerwcu, chroni do 2 tygodni. Dlaczego nie podajesz nazwy środka chemicznego który został użyty? Może był źle dobrany albo błędne dawki? Warunki oprysku również są ważne - temperatura oraz wilgotność. Usuń chore liście i opryskaj cabrio duo albo magnifur finito i powinno zatrzymać (dokładny oprysk zarówno od góry jak i od dołu liści, przy chłodnych nocach najlepiej z rana). A jeden oprysk chemiczny to i tak o wiele mniej chemii niż w kupnych pomidorach (wystarczy odczekać okres karencji). Bądź co bądź lepiej tak niż stracić tyle włożonej pracy.
U mnie zaraza tak zaatakowala ze srodki z jodyną ani oprysk chemiczny nic nie daly :( byly piekne krzaki z mnostwem owocow i skonczylo sie tym ze wszystko poszlo w smietnik. Nie wiem co to za zaraza w tym roku ale jakas odporna jest :( 😢 oby kolejny sezon byl lepszy.
współczuję :( ja pójdę wieczorem po upale obejrzeć. jak u mnie wejscie zaraza ziemniaka to opryskam magnicurem finito + woda o pH 6.0 zakwaszona kondycjonerem + adiuwant Slippa + temperatura powietrza mniejsza niż 20*C
A może środek z jodyną i krochmalem z Moje Uprawy. U mnie w zeszłym roku spowolnił rozwój zz w szklarni. Na łodygi to samo tylko bardziej gęste czyli żel z jodyną też z tego kanału.
Przepiękne pomidory. Dlacego Pani wycina? Da się uratować, nic straconego. Skoro u sąsiadów zaraza, to i u Pani bardziej podatne pomidory. Lepiej spryskać dobrym środkiem.
Miedzian jest ok ale tylko na początku uprawy w maju/czerwcu, chroni do 2 tygodni. Dlaczego nie podajesz nazwy środka chemicznego który został użyty? Może był źle dobrany albo błędne dawki? Warunki oprysku również są ważne - temperatura oraz wilgotność. Usuń chore liście i opryskaj cabrio duo albo magnifur finito i powinno zatrzymać (dokładny oprysk zarówno od góry jak i od dołu liści, przy chłodnych nocach najlepiej z rana). A jeden oprysk chemiczny to i tak o wiele mniej chemii niż w kupnych pomidorach (wystarczy odczekać okres karencji). Bądź co bądź lepiej tak niż stracić tyle włożonej pracy.
U mnie zaraza tak zaatakowala ze srodki z jodyną ani oprysk chemiczny nic nie daly :( byly piekne krzaki z mnostwem owocow i skonczylo sie tym ze wszystko poszlo w smietnik. Nie wiem co to za zaraza w tym roku ale jakas odporna jest :( 😢 oby kolejny sezon byl lepszy.
@@ewelinawielgosz2093 a no ciężki rok prawda. Czekamy na kolejny sezon z nadzieją że nie przemarzną drzewa owocowe i choroby ominą nasze ogrody 🙃🤗
współczuję :( ja pójdę wieczorem po upale obejrzeć. jak u mnie wejscie zaraza ziemniaka to opryskam magnicurem finito + woda o pH 6.0 zakwaszona kondycjonerem + adiuwant Slippa + temperatura powietrza mniejsza niż 20*C
@@prozdrowotny sprawdzone? Pomaga?
Węglan potasu pewnie się uda
@@rumcajsbrodaty5623 poczytam bo nie znam 🤗
U mnie też już chorują
A może środek z jodyną i krochmalem z Moje Uprawy. U mnie w zeszłym roku spowolnił rozwój zz w szklarni. Na łodygi to samo tylko bardziej gęste czyli żel z jodyną też z tego kanału.
@@alinatreder3320 już o tym myślałam 🤗
Przepiękne pomidory. Dlacego Pani wycina? Da się uratować, nic straconego. Skoro u sąsiadów zaraza, to i u Pani bardziej podatne pomidory. Lepiej spryskać dobrym środkiem.
@@malgosa8898 obcięłam wszystko co zarażone. A jaki środek Pani poleca? 🤗