Miłosz, masz zadanie do wykonania: proste końcówki pionkowe do treningu w stresie,, tj. rozwiązywać je na sekundach. Zrób to codziennie przez tydzień na tysiącu przykładów pionkówek rozwiązywanych każdorazowo jedna za drugą, nie powinny być różne w tym tysiącu, ale ten sam plik tysiąca codziennie przez tydzień. Tak się wyrabiają automatyzmy. Miałeś co prawda "tylko" trzy sekundy ze Swanem, no ale w pewnym momencie była możliwość Hg7+ Hxg7 Kxg7 hxg+ i masz króla w kwadracie i wygrywasz bez kłopotu na sekundzie. Rywal zapewne by się od razu poddał. To są sytuacje do grania na wytrenowanych w stresie / stresie niedoczasowym/ automatyzmach. Bo jak długo będziesz tutaj marudził, że nie umiesz grać końcówek? PS Podstawka mata w jednym pos. Alirezy w czwartej rundzie jest niewytłumaczalna. Być może pomyślał sobie, że "zrobi młodemu przyjemność". Bo naprawdę tacy gracze takich matów nie podstawiają nigdy.
48:08 😂 no i pięknie 👏
48:08 mina bezcenna... Gratulacje... 💪💪💪
grając w szachy wieczorem, istnieje groźba wieczornego szacha
Miłosz, masz zadanie do wykonania: proste końcówki pionkowe do treningu w stresie,, tj. rozwiązywać je na sekundach. Zrób to codziennie przez tydzień na tysiącu przykładów pionkówek rozwiązywanych każdorazowo jedna za drugą, nie powinny być różne w tym tysiącu, ale ten sam plik tysiąca codziennie przez tydzień. Tak się wyrabiają automatyzmy.
Miałeś co prawda "tylko" trzy sekundy ze Swanem, no ale w pewnym momencie była możliwość Hg7+ Hxg7 Kxg7 hxg+ i masz króla w kwadracie i wygrywasz bez kłopotu na sekundzie. Rywal zapewne by się od razu poddał. To są sytuacje do grania na wytrenowanych w stresie / stresie niedoczasowym/ automatyzmach. Bo jak długo będziesz tutaj marudził, że nie umiesz grać końcówek?
PS Podstawka mata w jednym pos. Alirezy w czwartej rundzie jest niewytłumaczalna. Być może pomyślał sobie, że "zrobi młodemu przyjemność". Bo naprawdę tacy gracze takich matów nie podstawiają nigdy.