"TO NIE BYŁ ZŁY CHŁOPIEC!"
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 26 เม.ย. 2024
- MIEJSCE AKCJI - ASOTIN CITY, STAN WASZYNGTON
Dwunastoletni Herbert miał niebywały urok osobisty. Wizerunek grzecznego chłopca szybko pękał, po jego bliższym poznaniu...
Materiał ma charakter dokumentalno-historyczny i ma na celu przybliżyć obyczaje oraz prawo panujące w dwudziestoleciu międzywojennym. Podcast kryminalny został oparty w większości na doniesieniach prasowych.
Wspieranie kanału:
patronite.pl/ZbrodnieZapomniane
/ @zbrodniezapomniane
Postaw mi kawę:
buycoffee.to/zbrodniezapomniane
Źródła:
Daily News, 22 December 1931
Spokane Chronicle, 22 December 1931
Spokane Chronicle, 23 December 1931
The Bellingham Herald, 21 December 1931
The Daily Messenger, 3 November 1931
The Daily Olympian, 22 December 1931
The Daily Olympian, 23 December 1931
The Everett Daily, 23 December 1931
The Kingston Daily Freeman, 3 November 1931
The Press Democrat, 29 October 1931
The Record, 30 November 1931
The Seattle Star, 26 November 1931
The Seattle Star, 2 December 1931
The Spokane Press, 27 October 1931
Times Herald, 29 October 1931
Społeczność:
Grupa na fb: / 1120954551591543
Instagram: / zbrodniezapomniane
kontakt:
✉️ e-mail: zbrodniezapomniane@gmail.com
🎙️spotify: open.spotify.com/show/3sIQIld...
🎙️iTunes: podcasts.apple.com/us/podcast...
🎙️Google podscast: podcasts.google.com/?feed=aHR...
Autorem wykorzystanej muzyki jest Darren Curtis.
Wstęp: Eternal Sleep by Darren-Curtis
Intro: Journey's Reflection by Darren-Curtis
Tło: Soul's Departure by Darren-Curtis | / desperate-measurezmusic promoted by www.free-stock-music.com
Creative Commons Attribution 3.0 Unported Licensecreativecommons.org/licenses/...
W dzisiejszym materiale gościnnie udział wzięli: Kot, Wiertarka sąsiada, Koparka za oknem, Bliżej niesprecyzowane odgłosy szumiące, I inne. Za wszelkie niedogodności przepraszam, ale kto mnie śledzi na Instagramie ten wie, że mijający tydzień był dość ...ciężki, powiedzmy sobie.
Pozostałe źródła internetowe dotyczące sprawy:
www.historylink.org/File/7634
www.washingtonruralheritage.org/digital/collection/asotin/id/1830/
en.wikipedia.org/wiki/Tornado_outbreak_sequence_of_March_1913
en.wikipedia.org/wiki/Edward_J._Flanagan
😊
Mnie to wcale nie przeszkadza😊
👋👋👋🍀🍀🍀👋
A ja ww nie słyszę.
Że jak? Daj spokój 😅 jest super - opowieść wyciągnięta z przeszłości jest niesamowita i inna niż inne 😉
Dziękuję za interesujący materiał, pozdrawiam.
Bardzo lubię tą serię. Dziękuję. Zamieniam się w słuch.
Niesamowita historia smutna ale z dobrym zakonczeniem to były straszne czasy dziecko zwłaszcza biedne nie mialo szansy na normalne życie i było traktowane na równi z psem bo czy ktoś potrafi sobie wyobrazić że w tych czasach 11 letni chłopiec ucieka z domu przemierza cały stan hodzi boso i włamuje się do sklepu żeby zjeść cukierka dniami głoduje jest bite i tak naprawdę musi walczyć o każdy dzień do tego mierzyć się z traumą że wlasna matkę go porzuciła a zostawiła przy sobie młodsze dzieci dramat może był problematyczny ale to się z nikąd nie bralo wiezienie uratował mu życie już w dorosłym życiu mial wyzuty sumienia to zrozumiałe bo jak mały chłopiec nie da końca zdawał sobie sprawę z własnego uczynku dziękuję kochana za ta historię pozdrawiam serdecznie ❤️💐
Bardzo ciekawa historia. Chłopiec miał wielkie szczęście, że ktoś zainteresował się jego losem. No i wyrzuty sumienia... Człowiek dorasta, zmienia się i podejmuje "dobre" decyzje, ale zawsze, już do końca, wraca okropny czyn z przeszłości. Dziękuję za Twoją pracę. Pozdrawiam!
Kciuk w górę niech się niesie po TH-cam. Pozdrawiam serdecznie z Lublina
Cała ta sytuacja stworzyła całe zło,najbardziej była winna babka,a duchowny cudowny,i tego trzeba było temu chłopcu,jak strasznie nieczuli bywają ludzie w swoich osąd ach
Dziękuję Kasiu ❤❤❤
Jejku uwielbiam Twój głos😊
To jest historia o tym, jak więzienie uratowało życie dziecka.
Paradoks, prawda?
Dziękuję ❤ miłego weekendu ❤
Witaj Kasiu 🙋♀️❤ Dziękuje Ci za nowy podcast jak zawsze bardzo interesująco opowiedziany przez Ciebie 👍🏻👍🏻👍🏻❤ Zabieram się szybko do słuchania podcastu.Pozdrawiam serdecznie❤❤❤❤
Bardzo madry duchowny.
Gubernator również. A najważniejsze że sam Herbert chciał się poprawić
Super podcast, dzięki niemu wiosenne porządki na balkonie stały się znośne :)
nareszcie moja ulubiona seria
Nareszcie? ;) Wydawało mi się, że odcinki z serii "dzieci..." pojawiają się tutaj bardzo często :)
@@ZbrodnieZapomniane w takim razie może coś przegapiłam
Dziękuję Kasiu,jak zawsze fajny temat. I ten Twój głos... 😊
Łapka w górę bez wachania na samym początku.
Dziękuję za podcast Pani Kasiu.
Miłego wieczorku życzę 😊
❤
Dawno tak nie usatysfakcjonowała mnie żadna historia. Cieszę się, że mimo wszystko życie Herberta się ułożyło.
Cieszę się, że pomimo trudnej tematyki, czasami jestem w stanie zaprezentować wam historię ze szczęśliwym zakończeniem 🙂 choć oczywiście szeryfowi to życia nie zwróciło...
Niezła satysfakcja. 60% szans, że czworo dzieci straciło kochającego ojca, no ale ważne że młody wyszedł na ludzi.
Świetna historia. Moja ulubiona - zarówno ze względu na chłopca, jak i księdza :) Dzięki, Kasiu, za Twoją pracę. Pozdrawiam serdecznie :)
Naprawdę cudowna opowieść Pełna nadziei i optymizmu.Pozdrawiam.❤️
👍 x2. Super materiał 👌👏. Pozdrawiam serdecznie i oczywiście czekam na kolejny odcinek.😊
Nareszcie i milo Cię słyszeć ponownie super matetial, przygotowanie, wykonanie i oczywiscie głos ❤
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤.
Knebel dla kota :D Jego obecność w tle jest cudowna i to dodatkowy plus Twoich podcastów. Dawaj go więcej a jakiś bonusowy odcinek z kocim contentem byłby spełnieniem moich marzeń :)
Może nagram odcinek specjalny 😂
Kot to też stworzenie boże i członek rodziny . Ma swoje prawa
Chłopak miał wiele szczęścia, że trafił na dobrych ludzi i udało się go zresocjalizować.
Witam Ciebie , a ja to te mlaski stukini koty to lubię , wiem przynajmniej,że mówi do mnie żywy człowiek . Pozdro
Żywy. Kot, jak słychać, też żywy 😅
..immer gerne höre ich wieder zu 😊!!!
Przerażająca historia 😮. Biedne dziecko i zabójswo !😢
Oczywista wina dorosłych ludzi, 😢 którzy go otaczali.
Bardzo żal mi szeryfa i jego rodziny oraz jego przyjaciół 😢
Myślałam że z chłopaka już nic dobrego nie będzie. Źle typowałam...uff całe szczęście ☺️
Przewspaniala historiie opowiedzialas I w takim spokojnym tonie, za co dziekuje.😊
Niesamowita historia i mimo wszystko bardzo optymistyczna. Ciekawa jestem, czy w placówce księdza również by się powiodła. Przypuszczam, że tak, bo ewidentnie chłopak był "rokujący" i otwarty na zmiany, a kapłan miał rzeczywiście powołanie dydaktyczne. Jestem ciekawa, czy bohater tej historii dowiedział się kiedyś, że ktoś tak zaciekle walczył o jego życie ❤
Pozdrawiam 😊
👍
Osobiscie, to nie wierze w resocjalizacje, zwlaszcza doroslych a co do 12latka z dzisiejszej historii, uwazam, ze nie byl on wcale zly czy zdemoralizowany, najblizsi,ktorzy zobowiazani byli dbac o jego dobro , przekazywali mu najgorsze wartości i takimi tez sie kierowal , ktore doprowadzily go do wiezienia a tam odnalazl spokoj i bezpieczenstwo i mogl normalnie sie rozwijac , bardzo to cieszy, ze tak potem dobrze potoczyly sie jego losy :-)
Dzieki!!!!!!!!!!❣
Witam serdecznie Pani Kasiu! :>:)
Nareszcie uda mi się wysłuchać odcinka / podcastu tego samego dnia, kiedy został przez Panią wrzucony :>:)
Dziękuję ślicznie, kłaniam się nisko, rączki całuję i pozdrawiam najdelikatniej! :>:))
Piękna rzadkość!
Jeszcze niedawno nie znano antykoncepcji, więc o ile para współżyła, to zazwyczaj pojawiały się też dzieci.
Uznawano, że mąż ma prawo domagać się, by żona "spełniła obowiązek małżeński", więc karmiła, nie karmiła, bolało ją, chorowała - nieważne.
Brak środków finansowych nikomu nie spędzał włosów z głowy
Oddawanie dzieci do przytułku bywało dość standardową operacją.
"Kochany wrogu" Jean Webster jest fikcją, opisującą plan zreformowania sierocińca, ale opis starej wersji opowiada wiele o rzeczywistości początku dwudziestego wieku.
Dzieci wydawano na farmy jako parobków czy też dziewczyny - na służbę.
Adopcja jako taka była rzadka, bo oznaczała że dziecko np będzie dziedziczyć.
@@shigellashigellatak, to też prawda. Los kobiet w tamtych czasach był straszny. Chcesz czy nie chcesz - masz zaspokajać potrzeby męża.
Pod koniec historii aż się wzruszyłam, ze jemu sie udało W kazdym momencie opowiesci wyczekiwalam, ze stanie sie cos zlego jak to bywa w podobnych podcastach. A tu cos pieknego, chlopak wyszedl na ludzi. I mysle, ze to w wiekszej czesci zasluga ksiedza, nawet gdy nie udalomu sie do konca w sposob bezposredni pomoc chlopakowi , to ta otwarta batalia z decydentami wplynela, ze chlopak dostal prawdziwa pomoc i resocializacja powiodła się
Kciuki w górę pozdrowienia z Austrii!❤
Dziękuję Kasieńko za kolejny odcinek ❤ A jeśli chodzi o jego babkę to czemu mi na myśl przychodzi babka Joachima Knychały? Też miała swój udział w stworzeniu mordercy jak i ta dziewczyna która najpierw zgodziła się na stosunek z trzema chłopakami w tym z Joachimem a gdy usłyszała że ktoś schodzi do piwnicy bojąc się o reputację oskarżyla ich o próbę gwałtu. Oczywiście nie usprawiedliwiam tego co zrobił Joachim , bo na to nie ma usprawiedliwienia i w pełni zasłużył na śmierć za to co zrobił. Ale gdyby babka go nie katowała i gdyby w ogóle nie poznał tej dziewczyny to myślę że po Marchwickim nie byłoby kolejnego wampira. Ale to tylko moje zdanie i każdy może mieć swoje , więc bez hejtu proszę. Miłego weekendu dla wszystkich 😒
Oj tak, historia Knychaly, w mojej opinii jest naprawdę tragiczna. Nie żebym usprawiedliwiała jego działania, ale myślę, że przez ten splot traumatycznych wydarzeń stał się drugim wampirem. Strasznie mnie ciekawi jakim byłby człowiekiem, gdyby wychowywał się w innej rodzinie i nie był przez całe dzieciństwo szykanowany przez babkę.
Chłopiec nie był psychopatą tylko skrajnie zaniedbanym dzieckiem. Praktyka pokazuje, że psychopata nie poddaje się resocjalizacji na żadnym etapie.
Pozdrawiam:)
Witaj Kasiu,moja imienniczko ☺️ Już dawno żaden podkast mnie tak nie ucieszył.Herbert mimo popełnionej zbrodni, wyszedł na ludzi i prowadził normalne życie.I ten gubernator, który mu bardzo pomógł, zasługuje na wielki szacunek.
Dokładnie! 🙂 Niesamowita historia, która pomimo wszystkich tragicznych wątków, niesie w sobie wiarę w człowieka 🙂
Genów żyletką nie wyskrobiesz. Nie można wszystkiego tłumaczyć trudnym dzieciństwem, bo w takim przypadku nasi rodzice powinni być psychopatami. Dzieciństwo moich rodziców przypadło na czas II wojny , a ponieważ pochodzili z Kresów , to przeszli przez piekło. A jednak potrafili być porządnymi i szanowanymi ludźmi i stworzyli nam , dzieciom, skromny, ale pełen miłości i zrozumienia rodzinny dom.
Z jednej strony się z Tobą zgadzam, geny odpowiadają za wiele naszych cech. NATOMIAST predyspozycje do naszych zachowań kształtuje środowisko w jakim dorastamy. Z tym, że każdy w puli genowej dostaje inny zespół cech, wchodzi w różne relacje z przeróżnymi ludźmi, a tym samym na te same problemy zareaguje inaczej. Przykład z mojego bliskiego otoczenia. Rodzina alkoholika tyrana. Najstarsze dziecko odcięło się od rodziny, założyło swój własny biznes i można powiedzieć, że jest człowiekiem sukcesu. Drugie dziecko, córka, też szybko wyprowadziła się z domu i można powiedzieć, że ułożyła sobie życie. Ale jednak lata przebywania w toksycznym domu zrobiły z niej zahukaną kobietę, która nie ma swojego zdania. Trzeci przykład i trzecie dziecko. Aby uciec psychicznie z domu, poszło w naukę. Zawsze pomagało słabszym wiedząc na własnym przykładzie, co to znaczy być przez całe życie poniżanym i wytykanym palcami. Czwarte dziecko piło, ćpało, terroryzowało rówieśników w szkole i można powiedzieć, że kontynuuje "karierę" ojca. Wszystkie wychowywały sie w tym samym domu. Każde w inny sposób przetrawiło tę trudną sytuację. Dlaczego? Ano dlatego, że każde z nich było inne. Czy czwarte dziecko zachowywałoby się inaczej, gdyby nie patologia w domu? Śmiem twierdzić, że miało na to duże szanse, bo znałam je od małego. Kiedyś było to naprawdę dobre i kochane dziecko. Więc oczywiście, nie można wszystkiego tłumaczyć trudnym dzieciństwem. Ale geny to też nie jest odpowiedź na wszystko. W większości to nasz charakter odpowiada za nasze reakcje. A charakter jedynie po części dziedziczony jest w genach. Reszta kształtuje się przez kolejne lata naszego życia.
Się rozpisałam, wybaczcie.
W rodzinach wielodzietnych i tych dysfunkcyjnych każde dziecko przybiera rolę -bohatera, maskotki, dziecka - widmo(niezauważalnego,pomijanego).Jest tak wiele możliwości plus zaburzenia psychiczne, traumatyczne dzieciństwo.W obliczu wojny, gdzie każdy mierzy się z walką o przetrwanie a dodatkowo jest okazywana miłość ze strony rodziców, opiekunów.Tego nie można porównywać z sytuacją tego konkretnego chłopca.
W Idaho najbardziej popularnym wyznaniem był i jest protestantyzm. To tak w kwestii formalnej 😂😂
🌻🌻🌻
Być może to specjalne traktowanie Herberta było spowodowane chęcią zapisania się gubernatorów przynajmniej w historii prawa. A tak w ogóle to ładne dzieci mają więcej szczęścia, każdy chce chętniej im pomagać i chronić je. Mamy widać w genach, by chronić wszelkie piękno. Polecam film - Twarz anioła.
Jeśli chodzi o wyrok więzienia dla dwunastolatka - to był on - niestety - jak najbardziej właściwy i sprawiedliwy. A dlaczego ? Bo taki wyrok miał być odstraszający dla społeczeństwa. Chodzi o wielką w tym czasie przestępczość i o zniechęcanie do tak drastycznych zachowań przez coraz młodsze dzieci. Jest taki film - Jorry - o najmłodszym chyba rewolwerowcu na Dzikim Zachodzie, miał chyba około dwunastu lat.
Nasze prawo - przez czternastoletniego gnoja, który dzień przed ukończeniem czternastego roku - zabił swoją trzynastoletnią koleżankę - obniżyło wiek odpowiadania za zbrodnię jak dorosły do trzynastego roku życia. Jak się mylę, nich mnie poprawi prawnik.
Prawo nie może się kierować ogólnie przyjętymi pojęciami, ponieważ musi pełnić rolę odstraszającą. Jak dwunastolatek popełni taki czyn - pewnie znów obniży się granica. W szapie były wyroki śmierci dla ośmiolatków, chyba nie wykonywane.
👍👍👍👍👍🌷
Wyrok był nieprawidłowy i spowodowany histerią przstępczości.
Dzieci się uczą dkatego mogą się zmieniç. Dorosłych nie zmienisz.
Pozdrawiam serdecznie.
❤❤❤
☕☕☕☕
💜💚🖤💙
Kochana proszę o większą obecność KOTA😊. Moją siódemka słucha ze mną więc .....dla nich też coś poproszę
Kot jest częściej dostępny na Instagramie, w podcastach staram się zminimalizować jego obecność, ale nie zawsze się da 😁
A twój kotek chciał tez się troszkę udzielić w opowiadaniu❤
Ale moi słuchacze nie rozumieją kociego 😅
To był protestantyzm. Na pewno.Chodxi o wiarę tej rodziny.
Być może. Zasugerowałam się Flanaganem 🤔
@@ZbrodnieZapomniane jesteś Wielka.
Bandzior a nie dziecko
Zaczynam słuchać. A ten chłopczyk z obrazka to mi Kevina samego w domu przypomina. Dobra zaczynam słuchać.. zobaczę co zmajstrował.
No to teraz przez Ciebie syn Herberta się o wszystkim dowie :D
Myślę, że już doskonale o wszystkim wie :)
Po co te zgryźliwości
Mam nadzieję, że nie zapomniałaś przeprosić kociucha! ;-)
Nikt nie wymawia słowa "star" tak jak Ty usiłujesz to robić (nie wiem po co).
No jak widać ktoś wymawia: ja ;)
Wy tam panienki od napewno macie macierowno pod sufitem tych p opowiadań ow napewno
Z pewnością chłopiec pidspiewywal sobie:
"I shoot the sheriff
But I didn't shoot no deputy" 😂😂😂
Historia smutna, ale nie moglam sobie odmówić tego basuwajacego sie skojarzenia
Nudzisz nie wiadomo w czym rzecz
Przez taką ,,muzyke" nie można tego podkastu słuchać 👎👎👎
Ale ja naprawdę nie zmuszam 😅
Po co ta muzyka, zaglusza Jak mowisz.