Chcesz uwolnić się od przeszłości? Prawdziwe wybaczanie | Filip Konewecki
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 15 ต.ค. 2024
- Dowiesz się z niego:
✅ Na czym polega wybaczenie?
✅ Dlaczego tak trudno jest nam wybaczyć?
✅ Jak zmienić swoją przeszłość?
---
📚Szkolenie Filipa Koneweckiego kupisz tutaj: www.nowamysl.o...
#nevillegoddard #zaufajwyobrazni
---
Dołącz do grupy wsparcia na FB ►
/ nevillegoddardodkryjmo...
SOCIAL MEDIA
Instagram ►
/ nowa_mysl
Facebook ►
/ wydawnictwonowamysl
Tik Tok ►
/ filipkonewecki
STRONA INTERNETOWA
www.nowamysl.org/
KONTAKT
kontakt@nowamysl.org
Drogi Filipie, to nie przypadek, że wykorzystujesz swój dar przemawiania. Dziękuję, że jesteś takim mocnym światłem ❤❤❤
Bardzo dziękuję❤ "przypadkowo"😉 akurat dzisiaj na Ciebie trafilam, kiedy mam na tapecie trudną sytuację rodzinną! W ogóle świetną robotę robisz🙂❤️❤️❤️
Dziękuję ❤
Bardzo fajnie to tłumaczysz. Życzę większych zasięgòw na youtube.
Dziękuję 🎉
Dziękuję
Dziękuję super wykład. A ja mam pytanie jeśli np nie pamiętamy wydarzeń z naszego dzieciństwa to w jaki sposób wybaczyć?
Nie musisz pamiętać konkretnego zdarzenia. Skoro chcesz je wybaczyć, to musi być ku temu jakiś powód, np. nie czujesz się komfortowo z obecnym stanem mentalnym. Jeśli powiedzmy obecnie nie masz pieniędzy, to nie ważne czy to dlatego, że nasłuchałeś się o biedzie czy też nie zapłacił Ci pierwszy pracodawca - Ty po prostu chcesz je teraz mieć, i to się liczy. Jeśli nie pamiętasz konkretnego wydarzenia, które pchnęło to domino nawyku, po prostu wybacz sobie, że nadal go podtrzymujesz i wyhoduj w sobie nowe mentalne wzorce.
Hej Filip, rozkminiam to wybaczanie i nasuwa się pytanie, chociażby odnośnie alkoholika, ale weźmy jeszcze aby było ciekawiej palacza papierosów. Rozumiem, że jesli sam nie chciałbym być alkoholikiem ani palaczem, bo jest to forma zniewolenia (przez uzależnienie od jakiegoś stanu lub subsancji) a nie chciałbym dla siebie aby być zniewolony, czyli na zasadzie "nie rób bliźniemu co Tobie nie miłe" powinienem go widzieć jako wolnego od tego uzależnienia, nawet wbrew jego woli, bo ktoś oczywiscie twierdzi, że "po prostu lubi palić". No i wybaczam do skutku? Aż w końcu ta osoba przestanie palić? Druga kwestia, że mamy tylu palaczy na każdym kroku, nawet idąc przez miasto, że wychodzi na to, że każdemu, nawet przypadkowo napotkanemu palaczowi na ulicy, powinienem "poświęcić" nieco uwagi i zobaczyć go w swoim oku umysłu jako wolnego od nałogu, szczęśliwego człowieka. No i czy jesli sam jestem palaczem, a próbowałem już rzucać, nawet osławioną metodą EASYWAY, niestety póki co bez skutku, to czy wg Twojego zrozumienia robić sobie rewizję siebie (co dla uzależnionego może być nieco trudne), czy może zmienić nawyk mentalny, poprzez mówienie do siebie Ja Jestem niepalący, za każdy razem gdy pomyślę o papierosach, do momentu aż samo zaskoczy?
1. Neville pisze, że my, postrzegając kogoś w niedoskonały sposób, obrabowujemy tę osobę z tego, kim w przeciwnym wypadku mogłaby być. Ta osoba znajduje się w konkretnym stanie, tj. osoby, która uwielbia palić. Ale gdy zmodyfikujemy swoje wyobrażenie o niej, ona zmieni swoją wolę i np. stwierdzi, że już nie chce mieć z papierosami nic wspólnego.
2. Czy traktowałbym to jako coś bezsprzecznie złego? Każdy z nas jest uzależniony, chociażby od jedzenia czy powietrzna, i tak, są to funkcje podtrzymywania życia, ale jednak uzależnienia. I tutaj pytanie, czy drogą do szczęścia jest pozbywanie się wszelkich uzależnień? Czy może jednak folgowanie swoim zachciankom? A może należy znaleźć tu złoty środek? Ta decyzja należy już do Ciebie.
3. Jeśli sam chciałbym pozbyć się jakiegoś nawyku, zacząłbym od zmiany swoich wewnętrznych konwersacji, które go dotyczą. Zastanowiłbym się, które z tych myśli automatycznie przychodzących mi do głowy, które z moich wewnętrznych rozmów prowadzone są z perspektywy bycia palaczem, a następnie bym je zmienił i w ten sposób "wyhodował" nowy nawyk mentalny. Przearanżowałbym swoje mentalne dialogi tak, by były prowadzone z punktu bycia osobą wolną od tego nałogu.
Dzięki za obszerną odpowiedź. No pewnie żeby to wszystko sobie wyjaśnić, to trzeba by było parę godzin przedyskutować. No ale tylko wspomnę, że odnosiłem się do alkoholizmu lub uzależnienia od nikotyny, nie sticte jako uzależnienia od jakiejś substancji, tylko zniewolenia, bo substancje te ewidentnie zaburzają "standardowe" działanie umysłu, tak samo jak chociażby narkotyki.
No a pół żartem pół serio, to uzależnienie od jedzenia, to też stan umysłu😉 podobno są ludzie, co nie jedzą a żyją🙃
Wiesz co może nie rób ludziom krzywdy takimi filozofiami. Grzebanie w ukladzie nerwowym zostaw fachowcom.
Nie grzebię tu w żadnym układzie nerwowym. Przedstawiam to, co samodzielnie sprawdziłem. Możesz to wykorzystać lub nie:)
@@nowa_mysl to ja Tobie podpowiadam
że niektóre takie "super" porady mogą ludziom wyrządzić więcej szkody.