Hej, dzięki za zrobienie materiału o Weirdwood Manor! Jak już wspominałem w Canis Lupus jakoś na początku lata, osobiście jestem grą oczarowany! Jest czymś dla mnie zupełnie innym, niż gry mnie przyzwyczaiły, bo mamy tu bardzo przyjemny i dobrze działający mix mielenia zasobów niczym dobrym euro, walki z bossem i ale też rozwoju postaci no i to zarządzaniem czasem robi mega robotę w połączeniu z zamykającymi się korytarzami. Zdarzało mi się, że wolałem zagrać kartę, żeby mi się symbole po boku połączyły kosztem znacznego upływu czasu. Mimo, że kulamy kostkami, to daleko tu do rasowych ameri, bez przygotowania, strategii, nie ma co bić bossa, bo są bardzo wytrzymali. Zwłaszcza, jeśli po drodze zdobędą jeszcze tymczasowe wzmocnienia. Jeśli ktoś jest ciekawy, na Planszeo obszernie opisałem swoje rozgrywki solo i w coopie. Łącznie z przykładami, co mi się tam przytrafiałoxd Co do jeszcze wspomnianej asymetrii to jak dla mnie na duży plus idzie też to, że te umiejętności trzy, które posiadamy to nie są jakieś umiejki używane raz na jakiś czas czy wcale. Nie, kiedy tylko mamy możliwość staramy się z nich korzystać, bo koszt nie jest bardzo wysoki, a naprawdę dużo dają. Króliczka choćby ma przemieszczenie za pomocą umiejętności czy możliwość zagrania karty na miejscu już karty zagranej, także mega dobre rzeczy. Do tego budujemy też trochę taką asymetrię podczas rozgrywki zbierając nowych sojuszników, gdzie każdy coś nam nowego daje. Im więcej, tym lepiej, ale koszt pozyskania zwiększa się z każdym z rekrutowanym sojusznikiem. Podoba mi się też mega, że mimo iż to kickstarter, to nie czuję, że mam do czynienia z pełnym, dopracowanym produktem. Mamy trzech odmiennych bosów, gdzie z każdym walczy się inaczej. Zjawa (spoiler jak działa trochę drugi boss) jest prawdziwą zmorą, bo gdy siebie leczy, a robi to gdy zje skarabeusza między innymi, zabiera życie Lady gdziekolwiek ta by nie była! Także trzeba jej oddawać cenne życie, żeby nam nie umarła. No i Zjawa strasznie przesuwa znacznik czasu, a to też robi różnicę. Co do historii, tam wyszły jakieś komiksy chyba nawet, także bardzo fajnie to siedzi w klimacie.
Dodam, że jest dostępne na TTS do zagrania jeśli ktoś jest niezdecydowany. Szczerze coś mi w tej grze brakuje. Jest ona lekka, ale z dodatkowymi zasadami, które mogą razić. Około 2h grania szybko mineło, ale dobrze to Zaku podsumował odnośnie problemów z pokojami. Nie rozumiem czemu nie zmienili tej zasady, że po akcji czas się aktualizuje, co sprawiłoby prostszą łamigłówkę dla nas, niż patrzeć gdzie pokoje się ustawią po zagraniu karty. Nie zmieniłoby to balansu nic, a nic a uprościło rozgrywkę. Jest też tu dużo konwersji zasobów by stawać się silniejszymi, co nie jest złe, ale nadal combo może trać w jednej turze nawet 5 min. Fajny coop, ale trochę drogi jak na polskie standardy. Jest to lekki tytuł, który można porównać do Cuthullu death may die, ale z takim wyjątkiem, że jest o wiele mniej klimatycznie. Tu raczej jest wyścig by się ulepszyć i zaciulać bosów.
![PURPEECH - นี่ฉันเองคนที่... (It's me) [Official MV]](http://i.ytimg.com/vi/NuhHd0hOOg8/mqdefault.jpg)
Hej, dzięki za zrobienie materiału o Weirdwood Manor! Jak już wspominałem w Canis Lupus jakoś na początku lata, osobiście jestem grą oczarowany! Jest czymś dla mnie zupełnie innym, niż gry mnie przyzwyczaiły, bo mamy tu bardzo przyjemny i dobrze działający mix mielenia zasobów niczym dobrym euro, walki z bossem i ale też rozwoju postaci no i to zarządzaniem czasem robi mega robotę w połączeniu z zamykającymi się korytarzami. Zdarzało mi się, że wolałem zagrać kartę, żeby mi się symbole po boku połączyły kosztem znacznego upływu czasu. Mimo, że kulamy kostkami, to daleko tu do rasowych ameri, bez przygotowania, strategii, nie ma co bić bossa, bo są bardzo wytrzymali. Zwłaszcza, jeśli po drodze zdobędą jeszcze tymczasowe wzmocnienia. Jeśli ktoś jest ciekawy, na Planszeo obszernie opisałem swoje rozgrywki solo i w coopie. Łącznie z przykładami, co mi się tam przytrafiałoxd
Co do jeszcze wspomnianej asymetrii to jak dla mnie na duży plus idzie też to, że te umiejętności trzy, które posiadamy to nie są jakieś umiejki używane raz na jakiś czas czy wcale. Nie, kiedy tylko mamy możliwość staramy się z nich korzystać, bo koszt nie jest bardzo wysoki, a naprawdę dużo dają. Króliczka choćby ma przemieszczenie za pomocą umiejętności czy możliwość zagrania karty na miejscu już karty zagranej, także mega dobre rzeczy. Do tego budujemy też trochę taką asymetrię podczas rozgrywki zbierając nowych sojuszników, gdzie każdy coś nam nowego daje. Im więcej, tym lepiej, ale koszt pozyskania zwiększa się z każdym z rekrutowanym sojusznikiem.
Podoba mi się też mega, że mimo iż to kickstarter, to nie czuję, że mam do czynienia z pełnym, dopracowanym produktem. Mamy trzech odmiennych bosów, gdzie z każdym walczy się inaczej. Zjawa (spoiler jak działa trochę drugi boss) jest prawdziwą zmorą, bo gdy siebie leczy, a robi to gdy zje skarabeusza między innymi, zabiera życie Lady gdziekolwiek ta by nie była! Także trzeba jej oddawać cenne życie, żeby nam nie umarła. No i Zjawa strasznie przesuwa znacznik czasu, a to też robi różnicę.
Co do historii, tam wyszły jakieś komiksy chyba nawet, także bardzo fajnie to siedzi w klimacie.
Dzięki za materiał, gra wygląda interesująco. Czekamy na swój egzemplarz
świetny materiał. Super by było zobaczyć gameplay w waszym wykonaniu ;)
Dzięki! Przemyślimy jak już gra do nas dojdzie :)
Hej
Dzięki za przedstawienie gry.
Bardzo dobry materiał 😀
Dzięki za film:)
Dodam, że jest dostępne na TTS do zagrania jeśli ktoś jest niezdecydowany.
Szczerze coś mi w tej grze brakuje. Jest ona lekka, ale z dodatkowymi zasadami, które mogą razić. Około 2h grania szybko mineło, ale dobrze to Zaku podsumował odnośnie problemów z pokojami. Nie rozumiem czemu nie zmienili tej zasady, że po akcji czas się aktualizuje, co sprawiłoby prostszą łamigłówkę dla nas, niż patrzeć gdzie pokoje się ustawią po zagraniu karty. Nie zmieniłoby to balansu nic, a nic a uprościło rozgrywkę. Jest też tu dużo konwersji zasobów by stawać się silniejszymi, co nie jest złe, ale nadal combo może trać w jednej turze nawet 5 min.
Fajny coop, ale trochę drogi jak na polskie standardy. Jest to lekki tytuł, który można porównać do Cuthullu death may die, ale z takim wyjątkiem, że jest o wiele mniej klimatycznie. Tu raczej jest wyścig by się ulepszyć i zaciulać bosów.
Dziękujemy za materiał
Zamówione 🫠
Asymetryczne postaci i wszystko jasne 😅 gra wygląda ładnie ale coopy to nie moja bajka. Dzięki za materiał