Och kłamczuszku... ja Cie tu sprawdzilem. I tak wychodzi ze Ionity na Ladnej masz 3.99zl/1kWh to masz kolego 211.47zl plus Węgry 2.69zl/kWh to wychodzi 125zl.Razem 336zl średnia cena za kWh 3.34zl. Zachecam sprawdzanie konkureci sa duzo lepsze ceny. Dodam ze ja jechałem z box na dachu KIA e-Niro i mialem średnia cene 2.20zl/kWh i wynik 17.3kWh/100km. Powiem Ci ze da sie to zrobić taniej... i lepiej. Pozdrawiam. Łapeczka poszła
Dzięki za weryfikację. Dodam jedynie, że wszystkie płatności robię euroshellem - a zatem nie płacę pewnie ceny podanej na ładowarce, (pewnie tam zaszyty jest jakiś rabat). A wszystkie ceny podawałem - spisując po prostu z aplikacji podsumowanie sesji ładowania :) Pewnie że da się lepiej i taniej :) I tak dobrze wspominam tę podróż - bez spinki i okołowakacyjnego stresu :) Dzięki za komentarz i pozdrawiam!
Te 45 minut na ładowanie to jest masakra… to masa zmarnowana czasu. Dlaczego jeżeli mamy po drodze są korki to jesteśmy bardziej zmęczeni. Więc jak wiadomo kierowca zmęczony to spada bezpieczeństwo. Za słabe jeszcze te baterie.
Zależy jak na to spojrzeć. Ja staram się zawsze połączyć ładowanie z przerwą na kawę i przekąszeniem czegoś/toaletą. Akurat ostatni długi weekend jechałem z rodziną pozwiedzać Berlin. Jedno ładowanie zaliczyliśmy przy okazji McDonalda, (Kąty Wrocławskie). Drugie krótkie na jakimś Aralu w Niemczech - przy okazji toalety. Dodatkowo cenię sobie to - że zacząłem jeździć dużo spokojniej. Ale nie te mityczne 90km/h za tirem, tylko 130 na autostradzie :) Bateria w Cuprze wystarcza spokojnie na jakieś 450km w mieście i 300-350 w trasie.
@@radoslawrup zgadzam się z tobą. Ostatnio jechałem ze Szczecina całą drogę przepisowo. Spalanie wyszło 5.0l. W przypadku elektryka planowanie to podstawa jazdy. Jeżeli nie ma pośpiechu a tak się powinno jeździć to kiedyś kupię. Ale zasięg musi być 1000 km.
W sumie jak włączę bluetooth w aucie to telefon łączy się z My Seat:) Ale to jedna wielka rodzina i w tym przypadku to Cupra Born. Bateria 77kWh z pompą ciepła - czyli powoli standard w grupie Volkswagena. Identyczna bateria jest w wyższej wersji ID.3/4/5 albo ID BUZZ Pozdrawiam!
Start był z pełną baterią. Myć może przegapiłem, jednak wydaje mi się, że w obliczeniach pominięty został początkowy koszt ładowania baterii. Dla przykładu samochód benzynowy klasy miejskiej zużywa w moim przypadku 5,5l/100km benzyny w trasie. Jestem w stanie na zbiorniku 42l przejechać ~750km. Tankowanie pełnego zbiornika kosztuje mnie przy cenie benzyny 6,5 zł/l około 275 zł. Zatem samochód miejski, benzynowy, pełnoletni pokona dystans 800 km w cenie około 300 zł.
Tak, start był z pełną baterią. Ale powiedziałbym że 90% ładowań w Polsce to domowa ładowarka, często prąd z PV i koszt znikomy. I pewnie w taką trasę każdy z pełną baterią wystartuje, by nie zatrzymywać się zbyt często. Tak jak ruszamy autem spalinowym - z pełnym bakiem. Pozdrawiam!
Dobry test .Elektryki na szrot razem z zielonym Światem .dlaczego ? Jazda 90km na godzinę by zaoszczędzić na kilometrach przejechanych , trzeba się zatrzymywać gdzie muszę ładować elektryka nie gdzie chce i jak chce , jedziesz sam bez ładunku i pasażerów , obciążenie auta , jedyny plus to taki o którym nie wiesz jadąc Że Elektryki jadą za darmo bez winiet i opłat autostradowych , Słabo się przygotowała na ten test , miłego pobytu w Chorwacji
Dzięki za komentarz. Dodam jedynie, że 90km/h nie dlatego żeby oszczędzać, tylko po prostu tak wyszło - zwłaszcza ten węgierski odcinek przed Balatonem. Ostatnie 200km od Balatonu jechałem spokojnie z tempomatem na 140, ale znowu w samym mieście były korki i średnia się obniżyła. Początek - po przejechaniu Ostrawy - też ze 140km/h Wiem, że w Polsce nie płacę za parkowanie i mogę śmigać buspasami, ale za A4 Kraków-Katowice płacę nieustannie, a pozostałe autostrady chyba tylko za free w ramach bezpłatnych akcji letnich, (jak w zeszłym roku). Przyznam że za granicą nie sprawdzałem, ale obsługa na bramkach nic nie mówiła, a inny fragment był bez obsługi w ogóle. Czyli wjeżdżając bierzesz bilet, a zjeżdżając płacisz w terminalu.
no proszę, dojechał i się nawet nie spalił... :-) a tak na poważnie oszczędność póki co żadna i sensowność jazdy elektrykiem w trasie mocno dyskusyjna. Moim zdaniem ma to sens wyłacznie podczas kręcenia się lokalnie wokół komina i ładowania najlepiej z własnej fotowoltaiki.
Maciej - powoli zaczyna przypominać zasięg samochodów spalinowych. Przez lata jeździłem służbowymi dieslami i tysiąc km zasięgu na jednym baku to był standard. Jak przesiadłem się do benzynowego peugeota 3008 zdziwiłem się że żeby zrobić 600km muszę jeździć w trybie "dziadka" - czyli max 110-120km/h A Cupra born którą teraz ujeżdżam - przejedzie na jednym ładowaniu spokojnie 450km. Nie kupowałbym jednak niczego z baterią mniejszą niż 77kWh. Jeżdżąc przez kilka miesięcy Renault Zoe z baterią 52kWh - musiałem się w trasie ładować co 120-150km.
LPG wychodzi jeszcze taniej w eksploatacji i zakupie pojazdu ....przy obecnych cenach LPG i spalaniu 7/100km daje poniżej 20zl/100km Tylko że LPG nie jest sexy
Nawet dzisiaj - jak się porówna cenę litra benzyny i gazu - LPG jest mega sexy :) Zwłaszcza że u nas nie ma problemu ze znalezieniem stacji z gazem. A w razie co - można kontynuować na zwykłym paliwie
Rynek ładowarek rozwija się u nas niezwykle dynamicznie. Czy będzie 10 x więcej - tego nie wiem. Pamiętaj jedynie że 90% ładowań odbywa się w domu. Bo to najtańsze rozwiązanie. Drugim najbardziej popularnym miejscem będą ładowarki przed miejscem pracy. Ładowanie publiczną ładowarką ma miejsce - gdy podróżujesz
Ostatnio oglądałem film - podsumowanie właściciela tesli po 5 miesiącach użytkowania i 5 tysiącach przejechany km. Auto w 98% ładowane z tzw siły - w garażu. Koszt przejechania 5 tysięcy km - niecałe 900zl 😀
Och kłamczuszku... ja Cie tu sprawdzilem.
I tak wychodzi ze Ionity na Ladnej masz 3.99zl/1kWh to masz kolego 211.47zl plus
Węgry 2.69zl/kWh to wychodzi 125zl.Razem 336zl średnia cena za kWh 3.34zl.
Zachecam sprawdzanie konkureci sa duzo lepsze ceny.
Dodam ze ja jechałem z box na dachu KIA e-Niro i mialem średnia cene 2.20zl/kWh i wynik 17.3kWh/100km.
Powiem Ci ze da sie to zrobić taniej... i lepiej.
Pozdrawiam.
Łapeczka poszła
Dzięki za weryfikację. Dodam jedynie, że wszystkie płatności robię euroshellem - a zatem nie płacę pewnie ceny podanej na ładowarce, (pewnie tam zaszyty jest jakiś rabat).
A wszystkie ceny podawałem - spisując po prostu z aplikacji podsumowanie sesji ładowania :)
Pewnie że da się lepiej i taniej :) I tak dobrze wspominam tę podróż - bez spinki i okołowakacyjnego stresu :)
Dzięki za komentarz i pozdrawiam!
Te 45 minut na ładowanie to jest masakra… to masa zmarnowana czasu. Dlaczego jeżeli mamy po drodze są korki to jesteśmy bardziej zmęczeni. Więc jak wiadomo kierowca zmęczony to spada bezpieczeństwo. Za słabe jeszcze te baterie.
Zależy jak na to spojrzeć. Ja staram się zawsze połączyć ładowanie z przerwą na kawę i przekąszeniem czegoś/toaletą.
Akurat ostatni długi weekend jechałem z rodziną pozwiedzać Berlin. Jedno ładowanie zaliczyliśmy przy okazji McDonalda, (Kąty Wrocławskie). Drugie krótkie na jakimś Aralu w Niemczech - przy okazji toalety.
Dodatkowo cenię sobie to - że zacząłem jeździć dużo spokojniej.
Ale nie te mityczne 90km/h za tirem, tylko 130 na autostradzie :)
Bateria w Cuprze wystarcza spokojnie na jakieś 450km w mieście i 300-350 w trasie.
@@radoslawrup zgadzam się z tobą. Ostatnio jechałem ze Szczecina całą drogę przepisowo. Spalanie wyszło 5.0l. W przypadku elektryka planowanie to podstawa jazdy. Jeżeli nie ma pośpiechu a tak się powinno jeździć to kiedyś kupię. Ale zasięg musi być 1000 km.
Widzę że to jest jakiś Seat, ale dlaczego nie opisał Pan samochodu którym Pan jechał? Ani parametrów ani pojemności baterii? Pozdrawiam serdecznie
W sumie jak włączę bluetooth w aucie to telefon łączy się z My Seat:)
Ale to jedna wielka rodzina i w tym przypadku to Cupra Born.
Bateria 77kWh z pompą ciepła - czyli powoli standard w grupie Volkswagena.
Identyczna bateria jest w wyższej wersji ID.3/4/5 albo ID BUZZ
Pozdrawiam!
Start był z pełną baterią. Myć może przegapiłem, jednak wydaje mi się, że w obliczeniach pominięty został początkowy koszt ładowania baterii.
Dla przykładu samochód benzynowy klasy miejskiej zużywa w moim przypadku 5,5l/100km benzyny w trasie. Jestem w stanie na zbiorniku 42l przejechać ~750km. Tankowanie pełnego zbiornika kosztuje mnie przy cenie benzyny 6,5 zł/l około 275 zł. Zatem samochód miejski, benzynowy, pełnoletni pokona dystans 800 km w cenie około 300 zł.
Tak, start był z pełną baterią. Ale powiedziałbym że 90% ładowań w Polsce to domowa ładowarka, często prąd z PV i koszt znikomy. I pewnie w taką trasę każdy z pełną baterią wystartuje, by nie zatrzymywać się zbyt często. Tak jak ruszamy autem spalinowym - z pełnym bakiem. Pozdrawiam!
No tak, tylko w Zagrzebiu koszt ładowania "do pełna" również trzeba uwzględnić w wyliczeniach...😏😉
Dobry test .Elektryki na szrot razem z zielonym Światem .dlaczego ? Jazda 90km na godzinę by zaoszczędzić na kilometrach przejechanych , trzeba się zatrzymywać gdzie muszę ładować elektryka nie gdzie chce i jak chce , jedziesz sam bez ładunku i pasażerów , obciążenie auta , jedyny plus to taki o którym nie wiesz jadąc Że Elektryki jadą za darmo bez winiet i opłat autostradowych , Słabo się przygotowała na ten test , miłego pobytu w Chorwacji
Dzięki za komentarz. Dodam jedynie, że 90km/h nie dlatego żeby oszczędzać, tylko po prostu tak wyszło - zwłaszcza ten węgierski odcinek przed Balatonem. Ostatnie 200km od Balatonu jechałem spokojnie z tempomatem na 140, ale znowu w samym mieście były korki i średnia się obniżyła. Początek - po przejechaniu Ostrawy - też ze 140km/h
Wiem, że w Polsce nie płacę za parkowanie i mogę śmigać buspasami, ale za A4 Kraków-Katowice płacę nieustannie, a pozostałe autostrady chyba tylko za free w ramach bezpłatnych akcji letnich, (jak w zeszłym roku). Przyznam że za granicą nie sprawdzałem, ale obsługa na bramkach nic nie mówiła, a inny fragment był bez obsługi w ogóle. Czyli wjeżdżając bierzesz bilet, a zjeżdżając płacisz w terminalu.
no proszę, dojechał i się nawet nie spalił... :-) a tak na poważnie oszczędność póki co żadna i sensowność jazdy elektrykiem w trasie mocno dyskusyjna. Moim zdaniem ma to sens wyłacznie podczas kręcenia się lokalnie wokół komina i ładowania najlepiej z własnej fotowoltaiki.
Maciej - powoli zaczyna przypominać zasięg samochodów spalinowych. Przez lata jeździłem służbowymi dieslami i tysiąc km zasięgu na jednym baku to był standard. Jak przesiadłem się do benzynowego peugeota 3008 zdziwiłem się że żeby zrobić 600km muszę jeździć w trybie "dziadka" - czyli max 110-120km/h A Cupra born którą teraz ujeżdżam - przejedzie na jednym ładowaniu spokojnie 450km. Nie kupowałbym jednak niczego z baterią mniejszą niż 77kWh. Jeżdżąc przez kilka miesięcy Renault Zoe z baterią 52kWh - musiałem się w trasie ładować co 120-150km.
LPG wychodzi jeszcze taniej w eksploatacji i zakupie pojazdu ....przy obecnych cenach LPG i spalaniu 7/100km daje poniżej 20zl/100km
Tylko że LPG nie jest sexy
Nawet dzisiaj - jak się porówna cenę litra benzyny i gazu - LPG jest mega sexy :) Zwłaszcza że u nas nie ma problemu ze znalezieniem stacji z gazem. A w razie co - można kontynuować na zwykłym paliwie
Za parę lat samochodów elektrycznych może być 10 x więcej. Czy ładowarek będzie 10 razy więcej ?
Rynek ładowarek rozwija się u nas niezwykle dynamicznie. Czy będzie 10 x więcej - tego nie wiem. Pamiętaj jedynie że 90% ładowań odbywa się w domu. Bo to najtańsze rozwiązanie. Drugim najbardziej popularnym miejscem będą ładowarki przed miejscem pracy. Ładowanie publiczną ładowarką ma miejsce - gdy podróżujesz
Moze i elektryk jest drozszy w zakupienkilkukrotnie, moze i mniej wygodny w trasie ale za to drozej kosztuje 'paliwo'.
Ostatnio oglądałem film - podsumowanie właściciela tesli po 5 miesiącach użytkowania i 5 tysiącach przejechany km. Auto w 98% ładowane z tzw siły - w garażu. Koszt przejechania 5 tysięcy km - niecałe 900zl 😀