oczekiwana długość życia w Polsce to 78,6 lat nie wiem skąd wziąłeś 75,6 ale pewnie dane są z czasów pandemii kiedy to rzeczywiście długość życia była krótsza warto byłoby mimo wszystko uaktualnić te dane
9:08 Haa! A to dobre, ten zakłamany artykuł śmie twierdzić że u brytoli można napisać więcej niewygodnych informacji niż w Polsce, jakoś mnie ten kraj nie kojarzy się z wolnością słowa...
Cóż, kolego, chyba żyjesz w jaskini, skoro tak bredzisz o braku wolności słowa w Polsce! W kraju nad Wisłą możemy swobodnie wyrażać swoje poglądy, nawet te "niewygodne" dla władzy. A ty co? Siedziałeś cicho, kiedy w UK kneblowano protesty przeciwko lockdownom? Zapomniałeś o dziennikarzach nękanych za ujawnianie afer rządowych? Polska to nie UK, gdzie za byle bzdurę na Twitterze można trafić na policję. U nas możesz mówić co chcesz, o ile nie podżegasz do przemocy lub nie obrażasz innych. I wiesz co? Ludzie to chętnie wykorzystują! Pełno tu debat, nawet ostrych, ale nikt nikogo nie ucisza. Pamiętaj: wolność słowa to nie tylko prawo do gadania głupot, ale też odpowiedzialność za swoje słowa.
Cóż, kolego, chyba żyjesz w jaskini, skoro tak bredzisz o braku wolności słowa w Polsce! W kraju nad Wisłą możemy swobodnie wyrażać swoje poglądy, nawet te "niewygodne" dla władzy. A ty co? Siedziałeś cicho, kiedy w UK kneblowano protesty przeciwko zamykaniu gospodarki ? Zapomniałeś o dziennikarzach nękanych za ujawnianie afer rządowych? Polska to nie UK, gdzie za byle bzdurę na Twitterze można trafić na policję. U nas możesz mówić co chcesz, o ile nie podżegasz do przemocy lub nie obrażasz innych. I wiesz co? Ludzie to chętnie wykorzystują! Pełno tu debat, nawet ostrych, ale nikt nikogo nie ucisza. I pamiętaj: wolność słowa to nie tylko prawo do gadania głupot, ale też odpowiedzialność za swoje słowa.
@@JohnnyB-r1o Nie napisałem, że niska!!! Dzietność za 2023 wynosi 1,158. W statystykach GUS jest tabelka ile mamy Polek i Polaków w kolejnych rocznikach. A więc z rocznika 84 żyje w Polsce nieco ponad 701 tysięcy a z roczniak 2003 mamy 351 tysięcy. To jest połowa! Tylko w jednym roczniku nie mamy spadku (91). Jeżeli Polka rodzi pierwsze dziecko w wieku 29 lat to znaczy, że coś może się zmienić w 2032 roku. Do tego czasu ilość narodzin będzie się co roku zmniejszać. Jeżeli optymistycznie założymy że tylko o 5% to w 2032 roku urodzi się w Polsce 80 tysięcy dziewczynek. I to będzie mało!
@@adamfranc1254 Wskaźnik dzietności w Polsce od lat 90. XX wieku ulega systematycznym wahaniom. W pewnych okresach spadał on gwałtownie, a w innych notowano niewielkie wzrosty. Obecny spadek jest częścią tego trendu i niekoniecznie oznacza on trwałą tendencję. Dane GUS dotyczące liczebności roczników nie uwzględniają migracji. W latach 80. i 90. XX wieku z Polski wyjechało wielu młodych ludzi, co wpływa na obecną liczebność roczników. Istnieje wiele czynników, które mogą wpływać na wskaźnik dzietności. Należą do nich sytuacja ekonomiczna, dostępność opieki nad dziećmi, polityka rodzinna państwa, a także postawy i wartości społeczne. Zmiana wskaźnika dzietności nie następuje natychmiast. Nawet jeśli kobiety w Polsce zaczynają rodzić dzieci w młodszym wieku, potrwa kilka lat, zanim te zmiany odzwierciedlą się w statystykach urodzeń. Zgadzam się, że niski wskaźnik dzietności jest wyzwaniem dla Polski. Istnieje jednak wiele czynników, które mogą wpływać na ten wskaźnik w przyszłości. Zamiast skupiać się na pesymistycznych scenariuszach, warto raczej zastanowić się nad tym, co można zrobić, aby wspierać rodziny i zachęcać kobiety do posiadania dzieci.
Z chęcią zobaczyłbym porównanie z Serbią, nie pamiętam w którym roku ostatnio było 😉
Zapiszę w pomysłach. 👍
oczekiwana długość życia w Polsce to 78,6 lat nie wiem skąd wziąłeś 75,6 ale pewnie dane są z czasów pandemii kiedy to rzeczywiście długość życia była krótsza warto byłoby mimo wszystko uaktualnić te dane
Jak byśmy wyszli z unii to tak samo byśmy się rozwijali
Podobno mamy ich przegonić do 2030 roku 😂😂
Zależy w jakim sensie, ale projekcje MFW dotyczące PKB do 2029 roku tego nie potwierdzają. 😉
U globalisty to widziałem że w PKB na mieszkańca przy założeniu utrzymania trendu wzrostowego 1.3% rocznie dla nich i 3.7% dla nas z lat 2009-2019
ju ch pryegonilimz
PKB na mieszkańca: W. Brytanii 51 tys. USD vs. Polski 23 tys. Nie osiągnęliśmy nawet połowy brytyjskiego a wielu marzy się, że ich przegonimy.
@@warmazaim chodzi o PKB skorygowany o parytet siły nabywczej (ang. GDP PPP) - obecnie Polska 47 700 USD, Wlk. Brytania ok. 58 000 USD.
👍👍👍
9:08 Haa! A to dobre, ten zakłamany artykuł śmie twierdzić że u brytoli można napisać więcej niewygodnych informacji niż w Polsce, jakoś mnie ten kraj nie kojarzy się z wolnością słowa...
Cóż, kolego, chyba żyjesz w jaskini, skoro tak bredzisz o braku wolności słowa w Polsce! W kraju nad Wisłą możemy swobodnie wyrażać swoje poglądy, nawet te "niewygodne" dla władzy. A ty co? Siedziałeś cicho, kiedy w UK kneblowano protesty przeciwko lockdownom? Zapomniałeś o dziennikarzach nękanych za ujawnianie afer rządowych? Polska to nie UK, gdzie za byle bzdurę na Twitterze można trafić na policję. U nas możesz mówić co chcesz, o ile nie podżegasz do przemocy lub nie obrażasz innych. I wiesz co? Ludzie to chętnie wykorzystują! Pełno tu debat, nawet ostrych, ale nikt nikogo nie ucisza. Pamiętaj: wolność słowa to nie tylko prawo do gadania głupot, ale też odpowiedzialność za swoje słowa.
8:37 Mamy od nich dwa razy więcej czołgów i żołnierzy, ale mimo to oni są na wyższym miejscu w tym rankingu, śmierdzi mi tu Korupcją... 💵🔥
Cóż, kolego, chyba żyjesz w jaskini, skoro tak bredzisz o braku wolności słowa w Polsce! W kraju nad Wisłą możemy swobodnie wyrażać swoje poglądy, nawet te "niewygodne" dla władzy. A ty co? Siedziałeś cicho, kiedy w UK kneblowano protesty przeciwko zamykaniu gospodarki ? Zapomniałeś o dziennikarzach nękanych za ujawnianie afer rządowych? Polska to nie UK, gdzie za byle bzdurę na Twitterze można trafić na policję. U nas możesz mówić co chcesz, o ile nie podżegasz do przemocy lub nie obrażasz innych. I wiesz co? Ludzie to chętnie wykorzystują! Pełno tu debat, nawet ostrych, ale nikt nikogo nie ucisza. I pamiętaj: wolność słowa to nie tylko prawo do gadania głupot, ale też odpowiedzialność za swoje słowa.
gdzie tam, znowu za wysoki progi xD
Londyn ❤
Totalna przepaść 😮 pytanie do mających doświadczenie życia na Wyspach, w codziennym życiu jest odczuwalna ta różnica?
Chyba Londonistan
@@MrFingerPL Londongrad xD
Müll
Tylko Sosnowiec❤. Światowa stolica kultury.
😁
Dzietność 1.41 dla Polski? Toś Pan po bandzie pojechał lepiej niż Kurski czy Tusk
Naprawdę dzietność w Polsce jest dziś tak niska.
W 2022 roku było to zaledwie 1,29 ( według Eurostatu ).
@@JohnnyB-r1o Nie napisałem, że niska!!! Dzietność za 2023 wynosi 1,158. W statystykach GUS jest tabelka ile mamy Polek i Polaków w kolejnych rocznikach. A więc z rocznika 84 żyje w Polsce nieco ponad 701 tysięcy a z roczniak 2003 mamy 351 tysięcy. To jest połowa! Tylko w jednym roczniku nie mamy spadku (91). Jeżeli Polka rodzi pierwsze dziecko w wieku 29 lat to znaczy, że coś może się zmienić w 2032 roku. Do tego czasu ilość narodzin będzie się co roku zmniejszać. Jeżeli optymistycznie założymy że tylko o 5% to w 2032 roku urodzi się w Polsce 80 tysięcy dziewczynek. I to będzie mało!
@@warmazaim do roku 2032 ten parametr będzie maleć - zawsze. A w roku 2032 urodzi się 80 tysięcy dziewczynek!
@@adamfranc1254 Wskaźnik dzietności w Polsce od lat 90. XX wieku ulega systematycznym wahaniom. W pewnych okresach spadał on gwałtownie, a w innych notowano niewielkie wzrosty. Obecny spadek jest częścią tego trendu i niekoniecznie oznacza on trwałą tendencję. Dane GUS dotyczące liczebności roczników nie uwzględniają migracji. W latach 80. i 90. XX wieku z Polski wyjechało wielu młodych ludzi, co wpływa na obecną liczebność roczników. Istnieje wiele czynników, które mogą wpływać na wskaźnik dzietności. Należą do nich sytuacja ekonomiczna, dostępność opieki nad dziećmi, polityka rodzinna państwa, a także postawy i wartości społeczne. Zmiana wskaźnika dzietności nie następuje natychmiast. Nawet jeśli kobiety w Polsce zaczynają rodzić dzieci w młodszym wieku, potrwa kilka lat, zanim te zmiany odzwierciedlą się w statystykach urodzeń. Zgadzam się, że niski wskaźnik dzietności jest wyzwaniem dla Polski. Istnieje jednak wiele czynników, które mogą wpływać na ten wskaźnik w przyszłości. Zamiast skupiać się na pesymistycznych scenariuszach, warto raczej zastanowić się nad tym, co można zrobić, aby wspierać rodziny i zachęcać kobiety do posiadania dzieci.