Pożegnanie, próba ocalenia Kotka (Daniela) przez Emilie - majstersztyk!!! Mam 47 lat i ta scena, ten ostatni rozdział zmasakrował mnie emocjonalnie.... Gdy patrzę na mojego "Kotka" to nie mogę żyć bez wspomnienia tamtej Matki i j Dziecka . Chwała Panu panie Szczepanie.
„Królestwo” czytałam w zamyśleniu. Nie nad Pana formą czy innym sposobem ekspresji, tylko nad Pana światem. Tak, światem, to bardzo trudne do opowiedzenia. Z każdym bohaterem, każdą sceną otwiera Pan świat o zakresie i głębi „wteraz” i „wtutaj”, trzyma Pan nad nim jak baldachim swoją własną myśl. I mimo swobody opowieści, nigdy nie oddala swojej smyczy. A nad tym wszystkim prawdziwy świat stosunków żydowsko-polskich. Straszny, dający się przyjąć dzięki Pana dziełu - ale nie pojąć. Scena pożegnania matki z synem w Treblinkach, to majstersztyk. Płakałam jak bóbr nad tą parozdaniową „elegią” - nie znam drugiej takiej w literaturze.
Znam Ślązaków rozumiem ich dialekt i uważam ze są tak samo jak reszta Polski mocno Słowiańscy taką mają mentalność i o to mi chodziło w tej wypowiedzi no w końcu mieszkam przy granicy województw. Po co podziały zatem?
@@kosher333 cieszyńscy są jeszcze bardziej Polscy jeszcze w dodatku takiego patriotyzmu polskiego nie spotkałem jak śląsku cieszyńskim miałem cieszyniankę dziewczynę bardzo lubię tych góralskich ślązaków
Pożegnanie, próba ocalenia Kotka (Daniela) przez Emilie - majstersztyk!!! Mam 47 lat i ta scena, ten ostatni rozdział zmasakrował mnie emocjonalnie....
Gdy patrzę na mojego "Kotka" to nie mogę żyć bez wspomnienia tamtej Matki i j Dziecka . Chwała Panu panie Szczepanie.
Panie Szczepanie - podziwiam, szanuję
„Królestwo” czytałam w zamyśleniu. Nie nad Pana formą czy innym sposobem ekspresji, tylko nad Pana światem. Tak, światem, to bardzo trudne do opowiedzenia. Z każdym bohaterem, każdą sceną otwiera Pan świat o zakresie i głębi „wteraz” i „wtutaj”, trzyma Pan nad nim jak baldachim swoją własną myśl. I mimo swobody opowieści, nigdy nie oddala swojej smyczy.
A nad tym wszystkim prawdziwy świat stosunków żydowsko-polskich. Straszny, dający się przyjąć dzięki Pana dziełu - ale nie pojąć.
Scena pożegnania matki z synem w Treblinkach, to majstersztyk. Płakałam jak bóbr nad tą parozdaniową „elegią” - nie znam drugiej takiej w literaturze.
Ja ostatnich kartek nie przeczytalem nie bylem w stanie.
@@rafaskowron2813 Dlaczego? Namawiam, wzruszające do głębi.
Ale to nie dobra tak ! Sobie masowac przy rozporku przy ludziach.🙂
Fatalne nagłośnienie
Przecież Ślązacy to też Polacy...po co te podziały?
kwestia obywatelstwa i kwestia tożsamości to 2 różne sprawy
Ślązacy tez sie bardzo między sobą różnią
Znam Ślązaków rozumiem ich dialekt i uważam ze są tak samo jak reszta Polski mocno Słowiańscy taką mają mentalność i o to mi chodziło w tej wypowiedzi no w końcu mieszkam przy granicy województw. Po co podziały zatem?
@@JuraMalopolska to ciekawe co mowisz, myślę że ślazacy cieszyńscy jednak różnia sie np od tych z Gliwiz np
@@kosher333 cieszyńscy są jeszcze bardziej Polscy jeszcze w dodatku takiego patriotyzmu polskiego nie spotkałem jak śląsku cieszyńskim miałem cieszyniankę dziewczynę bardzo lubię tych góralskich ślązaków