Pomysł bardzo dobry, bo to odczarowuje organy. Ale to najbardziej mnie denerwuje to ilość reklam, które przeszkadzają w odbiorze. A tym wszystkim, którzy dziwią się takim interpretacjom polecam koncert Jakuba Józefa Orlińskiego, który zaprezentował muzykę barokową z towarzyszeniem perkusji i kontrabasu. Wyszło genialnie.
Wszystko fajne, muzyka mimo swojego świeckiego charakteru nie jest obrazą sakrum, mam nadzieję. Jedynym smutnym aspektem są te kagańce i to co z nami wyprawiali miłościwie nam panujący globaliści. Mam nadzieję, że naród się obudził. Precz z sanitaryzmem i fałszowaniem rzeczywistości.
Wielki biskup Abernethy, który cały biskupi pontyfikat wspomagał wybitnych sufraganów metropolity krakowskiego ma wswoim zawołaniu "To co ludzkie przbóstwiać". Kościół jest dla ludzi a ludzkie sprawy są taż sprawami Boga. Jestem przekonany, że Pan Bóg nie ma za złe, że ludzie przynoszą do kościoła świecką muzykę, która nie jest w tym przypadku oprawą liturgii. Muzyka mistrza Andrzeja, choć świecka, jest przepełniona wartością przepięknych dźwieków i akordów. Ta muzyka w tym wykonaniu ukazuje dostojność i majestat instrumentu, który człowiek ofiarował Bogu. Podsumowując przepiekne dźwięki. PS. Gdzie Pani przynosi wszystkie brudy swojego życia? A jakże do Kościoła, bo tam jest konfesjonał.
Zdecydowanie lepiej zabrzmiałoby na plebanii podczas spotkania z męską kurewką. Niestety tamtejszy pleban poszedł za potrzebą przed końcem koncertu i artyści nie zdołali już wejść, tak jak policja i pogotowie.
Pięknie mistrz pan Andrzej czego się nie dotknie to zrobi z tego mistrzostwo świata kocham pana i pana już nie żyjącego brata kocham Skaldów
Wspaniałe. Małe słowo.
Dziękuję.
przepiękne
Dużo zdrowia panie Andrzeju!
Panie Jarosławie - ale harmonię to pan skoooopał, że hej!
Pomysł bardzo dobry, bo to odczarowuje organy. Ale to najbardziej mnie denerwuje to ilość reklam, które przeszkadzają w odbiorze. A tym wszystkim, którzy dziwią się takim interpretacjom polecam koncert Jakuba Józefa Orlińskiego, który zaprezentował muzykę barokową z towarzyszeniem perkusji i kontrabasu. Wyszło genialnie.
1:27 - Ten utwór pojawia się też w filmie "Jak to się robi" Andrzeja Kondratiuka z 1974 roku.
Wszystko fajne, muzyka mimo swojego świeckiego charakteru nie jest obrazą sakrum, mam nadzieję. Jedynym smutnym aspektem są te kagańce i to co z nami wyprawiali miłościwie nam panujący globaliści. Mam nadzieję, że naród się obudził. Precz z sanitaryzmem i fałszowaniem rzeczywistości.
Tak jest! Niech żyją choroby, tępota umysłowa, paranoja i odporność na wiedzę😅🤣😂!
zgadzam się! te kagańce na twarzach profanują Miejsce i muzykę
Pięknie wykonane ale... Nie jest to miejsce na takie popisy. Świątynia jest dla Pana. Mam nadzieję że intencją było oddać Mu chwałę chwałę
Wielki biskup Abernethy, który cały biskupi pontyfikat wspomagał wybitnych sufraganów metropolity krakowskiego ma wswoim zawołaniu "To co ludzkie przbóstwiać". Kościół jest dla ludzi a ludzkie sprawy są taż sprawami Boga. Jestem przekonany, że Pan Bóg nie ma za złe, że ludzie przynoszą do kościoła świecką muzykę, która nie jest w tym przypadku oprawą liturgii. Muzyka mistrza Andrzeja, choć świecka, jest przepełniona wartością przepięknych dźwieków i akordów. Ta muzyka w tym wykonaniu ukazuje dostojność i majestat instrumentu, który człowiek ofiarował Bogu. Podsumowując przepiekne dźwięki.
PS. Gdzie Pani przynosi wszystkie brudy swojego życia? A jakże do Kościoła, bo tam jest konfesjonał.
Zdecydowanie lepiej zabrzmiałoby na plebanii podczas spotkania z męską kurewką. Niestety tamtejszy pleban poszedł za potrzebą przed końcem koncertu i artyści nie zdołali już wejść, tak jak policja i pogotowie.
Zgadza się, świątynia jest dla Pana... Andrzeja Zielińskiego.