Ojej! Pierwszy raz widze Pania Madzie tak pokorna. I nareszcie dala autentyczne wloskie przepisy, nie te jej wersje spolszczone. Jestem pod wrazeniem. A ze mieszkam we Wloszech od '89 roku i troche znam sie na tutejszej kuchni to moge potwierdzic ze tym razem to byly autentycznie dobre wloskie dania, nawet taka banalna zupa jak minestrone byla poprawna. A tak na marginesie, jak robicie taka zupe wielowarzywna jak minestrone to na koniec, juz na talerzu, mozecie sobie dodac z lyzke pesto bazyliowego tak jak sie robi w Ligurii. A pesto bazyliowe bardzo latwo sie robi tylko w mozdziezu a nie mikserem. Liscie bazylii, orzeszki piniowe, parmigiano, oliwa extra z oliwek i macie doskonaly dodatek nawet do zupy, aby ja podkrecic. Tylko pesto nigdy nie wolno zagotowac czy dodawac do makaronu na patelni, jest to sos surowy i nie wolno go podgrzewac za mocno bo czernieje i zmienia smak. Ze slonecznej (czasami) Italii to wszystko na dzis. Pozdrowienia z Turynu.
Nie! Wpisuje się dokładnie w klimat nazw łódzkich : Tkalnia, Len, Zbożowa, Ramki, Przędza . Witryna nie wygląda na warzywniak, zresztą tam są same knajpy i sklepy z alkoholem prawie .
Nie sądzę, żeby goście często pytali kelnerkę z jakiej części Włoch jest serwowany przez nich makaron, ludzie raczej przychodzą zamawiaja coś co dla nich smacznie brzmi i jie wypytują aż tak o szczegóły
No różnie może być. Wielkie zapytani. .Włosi są bardzo sympatyczni.wchodxibi od pierwszego krokami jak wchodzisz to już od początku do końca jestes pięknie przyjetaprzyjęta
Wystroj - moim zdaniem lepszy po rewolucji, ale zgodze sie, ze przedtem tez tragiczny nie byl. Wiecej kolorow- na plus, fajnie, ze zostawili nazwe, bo pasuje do wloskiej kuchni. Intuicyjnie dodalabym wiecej kolorow przy wejsciu - ten napis tak bez niczego przypomina mi stacje kolejowa😸
Piotrkowska jest dobra w weekendy , ale w tygodniu to bardzoej kebab , zapiekanka ... teraz to już bardziej nazwa znana plus bardzo wysokie czynsze lokali ... prym wiedzie manufaktura .
Piotrkowska jest ciągiem knajp, po kilka zwykle też w podwórzach. Mimo uczęszczanego miejsca - konkurencja jest duża. Knajpa musi jakoś zaistnieć i się wylansować
Dlatego , ze restauracja , to coś wiècej , niz tylko za trudne Nie Kucharski - to wlasciciele majà siè na tym znac , bo kiedy ta Kucharski odejdzie , to ležà - Majà poczuc tà restauracjè , zeby byla prawdziwà
Nie rozumiesz czy udajesz? Sądzę jednak, ze to pierwsze. Doświadczenia nabiera się z wiekiem. A prowadzenie restauracji, to filozofia. Zatem brakuje Ci i doświadczenia i pewnego rodzaju filozofii biznesu, bo nie zadawałabys tak durnowatego pytania. Ale życzę Ci własnej restauracji. Wtedy dowiesz się po co kazała jej gotować 😅 dowiesz się wtedy jak powinny wyglądać twoje potrawy, jak smakować, jak je przygotowywać, jak nie marnować produktów - żeby kiedy zatrudniasz personel, mieć kontrolę nad wszystkim i nie być robiona w bambuko😂 a kiedy ktoś nie przyjdzie do pracy - stanąć przy garach, zamiast zamknąć restauracje na tydzień albo nie wywiązać się z zamówień czy kateringu. Długa historia. Słuchaj filozofii Magdy, a nie tylko bezmyślnie patrzysz.
Nie ma się co dziwić, że odświeżenie wyglądu lokalu to zwykle fototapeta. Tanio i szybko i to cały sekret. Przecież nie będą tam w jeden dzień gładzi kłaść 😊
Mówisz, że sukces że rewolucja się udała... ale co tam się dokładnie udało? Bo jedzenie jak było tak jest pyszne a zmian praktycznie żadnych. Nie zapominajmy, że największa rewolucja ma zajść w głowach i sercach właścicieli. Jak się w nich nie obudzi tej pasji to tak jak widać na tym tragicznym przykładzie, możesz mieć najlepszych kucharzy, najlepsze produkty, najlepsze przepisy, najlepszą lokalizację, najlepszą promocję - a i tak g#wno z tego wyjdzie. Oczywiście nie oceniając bo widać ewidentnie jak bardzo tych ludzi zjadł stres i ten cały brak pewności siebie albo co do języka albo co do własnej osoby. Mam nadzieję że nabiorą trochę radości i wszystko się fajnie uda.
Heeej! 😅🎉❤ Edit: No cóż, Francesco... WŁOSZCZYZNA jak dla mnie powinna zyskiwać na tym, że Łódź mi się kojarzy głównie z turystami. Więc nie wiem skąd to nastawienie... Może wypowie się ktoś z Łodzi, mogę się mylić.
Z całym szacunkiem, ale mam wrażenie, że właścicielka nie ma wsparcia w mężu. Jest zmęczona psychicznie, jak sama twierdzi. Mąż woli jeść, niż gotować, maminsynek ? no, ale czy nie tacy właśnie są włosi ?
Fajnie sie ogląda ale tbh- Absolutnie mnie wkurwia, ze przez to ze ludzie ostatnimi czasy oglądają tyle kuchennych rewolucji mają strasznoe zakrzywione postrzeganie jak wygląda taka praca, jako osoba pracująca na kuchni i z klientami zaobserwowalem ze klienci są coraz bardziej roszczeniowi, wydaje im sie ze w kazdym zakladzie gastronomicznym jest osoba ktora z kazdym z nich bedzie miala czas rozmawiac pół godziny i że mają prawo traktować pracownikow jak służących a jak postraszą złą opinią (a czasem nawet bezczelnie straszą skargami do szefa jak tylko najmniejsza rzecz im sie nie spodoba lub ktoś zwróci im uwage na niewlaściwe zachowanie) to wszyscy sie wystraszą i będą klękać przed nimi z przeprosinami Nie jest to pierwszy zaklad gastronomiczny w którym pracowalem i dodam jeszcze że to jak Magda Gessler przedstawia standardy w normalnych lokalach odbiega od rzeczywistości tak ze az soe chce zapytac "czy w tej bajce były smoki"
klienci restauracji nie stają się coraz bardziej roszczeniowi ale coraz bardziej WYMAGAJĄCY i to nie dlatego że oglądają kuchenne rewolucje tylko dlatego że mają coraz więcej okazji podróżować i dowiadywać się czego mają prawo oczekiwać za swoje ciężko zarobione pieniądze - niestety w Polsce nadal pokutują duchy prl-u i standardy mocno zaniżone a tymczasem dawny konsument powinien dla restauratorów stać się wyczekiwanym i serdecznie witanym gościem - z taką mentalnością jak prezentowana powyżej to czeka praca co najwyżej w barze mlecznym i to może raczej gdzieś bardziej na wschód od naszej granicy bo tu już wkrótce nie przejdzie
@MsBazylisa sluchaj mając na mysli roszczeniowi nie chodzi mi o oczywistości typu kultura, ciepłe przyjęcie gościa i wkladanie starań w prace, swoją drogą wlaściciel zakładu w którym pracuje też hobbistycznie podróżuje i próbuje nowych rzeczy, nie zadko inspiruje sie tym czym został mile ugoszczony za granicą i wklada dużo pracy we wlasny interes (co widać po tym jakie zyski mu to przynosi) ale nie umiem nazwać inaczej sytuacji w których np. goście bez jakiejkolwiek zapowiedzi albo uzgodnien organizują w lokalu na własną rękę przyjecia np.klasowe, nie zadko przynoszą wlasny alkohol na sale, zachowują sie przy innych normalnych klientach jak bydło, kiedy zwroci im sie uwage ze to nie na miejscu w stosunku do innych którzy przyszli zjesc w spokoju i w stosunku do nas ze nie jestesmy w stanie obsłużyć klientów przez krzyki grożą opiniami na fb, składają zamówienia na odbiór własny po czym przychodzą osoby z rodziny, nie wiedzą po co przyszli i są oburzeni że nie możemy im wydać czegokolwiek co już mamy przygotowane bo kto by pomyślał - jeśli wydamy nie to zamówienie, klient który po nie przyjdzie na określaną godzine nie dostanie tego co zamawiał, czasem kiedy przez telefon prosisz o powtórzenie bo czegoś nie doslyszałeś otrzymasz w odpowiedzi "co pani glucha jest" albo kilka razy pod rząd ktoś nie odbiera telefonu i nie otwiera drzwi dostawcy a kiedy po kilku takich razach w koncu odmawia mu sie przyjęcia zamowienia z wyjaśnieniem czemu zaczynają sie rzucać ze nie mozemy tego zrobić bo "jestem klientem i mam prawo złożyć zamówienie i macie mi to kurwa przyjąć" (autentycznie padają tego typu cytaty z ust dorosłych ludzi) oczekują że na ich rządanie wprowadzimy konkretne składniki albo dania ktorych nie ma w menu, bo "co to ma być że w restauracji nie ma takich rzeczy" i mógłby podawać yego typu przykłady bez końca - btw, również do nas oddzywała się reporterka tvn w tej sprawie ze "pani magda chciałaby nagrać u państwa odcinek kuchennych rewolucji " Próbowali nas przekupic remontem kuchni i sali, a kiedy szef odmówił z wytłumaczeniem że po pierwsze - interes się kręci, po drugie - wie na czym polega ten program i nie ma zamiaru upokarzać siebie i pracowników, pani po drugiej stronie telefonu odpowiedziała oburzona "no nie wygląda jakby sie kręcił "
Nie przepadam za makaronem i unikam włoskich restauracji , ze względu właśnie na makaron te dania nie bardzo mnie satysfakcjonują - po makaronie czuje się tak , jak gdybym była dopiero przed obiadem…
Jestem z lodzi i wielokrotnie przechodzilam obok i w ogole nie bylam zainteresowana. Wiedzialam ze to wloska kuchnia ale nie mieli nic co by mnie przekonalo ze to super kuchnia a juz w ogole nie wiedzialam ze maja burrate. Lokal tez ma nieszczescie byc w tej czesci pitorkowskiej w ktorej malo sie dzieje, po drugiej stronie sa lokale ktore maja duzo "dziwniejsze" koncepty i jest tam zawsze pelno, ale tam sie idzie bo sie wie na co masz ochote, a jak ktos ma ochote "na cos" to na pewno nie generic wloskie ktorych jest pelno ale sa takie sobie, najlepsze co mozna dostac to pizze albo sredni makaron.
Słabo to widzę.zWl9si są tacy kiedy chce pracuje a jaj pojedzie 8 godz. Pojedzie to nic się nie stanie .przy Madzi cos chcieli zrobić.ale kiepsko widzę bez zMadzi.
Pod adresem Piotrkowska 16 są obecnie dwie restauracje: koreańska i XO Lounge bar. Nawet jeśli Włoszczyzna jeszcze istnieje to nie istnieje w internecie a to de facto jest śmierć restauracji. Dziwni ludzie
Witam. Mieszkałam we Włoszech 7 lat.Gotowałam a zarazem uczyłam się Ich kuchni.Jak zjechałam do domu ugotowałam sos pomidorowy ,już od godz.7 do 11.Zostałam idiotką.Makaron zatwardy i po co ten ser, i na co tak długo gotować sos.
Tylko na 150 m piotrkowskiej są ludzie reszta to pustki, opuszczone lokale skręcenie w boczną ulicę to jakby się cofnąć o 30 lat. Nie dziwię się że wszyscy siedzą w manufakturze gdzie przyjeżdżają autami i reszta miasta to sypialnia.
Napis nad restauracją jest sztywny , nieprzyjazny, mogliby go chociaż jakoś rozweselić.Poza tym Tam powinno widnieć "Restauracyjka włoska" , jest za mało zachęty. Czy puszczają tam jakąś muzyczkę włoską dla zachęty? Jakiś parasol przed knajpą?coś śmiesznego wloskiego, jakieś girlandy z włoską flagą?Jakieś zaproszenia na "Buon natale" albo okazjonalny włoski wieczór? Do restauracji chodzi się też na wydarzenie, na włoską imprezę, włoskie wesele....
Ojej! Pierwszy raz widze Pania Madzie tak pokorna. I nareszcie dala autentyczne wloskie przepisy, nie te jej wersje spolszczone. Jestem pod wrazeniem. A ze mieszkam we Wloszech od '89 roku i troche znam sie na tutejszej kuchni to moge potwierdzic ze tym razem to byly autentycznie dobre wloskie dania, nawet taka banalna zupa jak minestrone byla poprawna. A tak na marginesie, jak robicie taka zupe wielowarzywna jak minestrone to na koniec, juz na talerzu, mozecie sobie dodac z lyzke pesto bazyliowego tak jak sie robi w Ligurii. A pesto bazyliowe bardzo latwo sie robi tylko w mozdziezu a nie mikserem. Liscie bazylii, orzeszki piniowe, parmigiano, oliwa extra z oliwek i macie doskonaly dodatek nawet do zupy, aby ja podkrecic. Tylko pesto nigdy nie wolno zagotowac czy dodawac do makaronu na patelni, jest to sos surowy i nie wolno go podgrzewac za mocno bo czernieje i zmienia smak. Ze slonecznej (czasami) Italii to wszystko na dzis. Pozdrowienia z Turynu.
Mam dziś tak zły nastrój że nie mogę znaleźć sobie miejsca, więc lecisz tak sobie w tle i przynajmniej ktoś do mnie mówi, dziękuję
Trzymaj się !!!
Po burzy zawsze świeci słońce czego Tobie życzę z całego serca.
❤❤❤❤❤
Trzymaj się tam! 🥹
Francesco dobrze mówi po polsku, czego się go tak czepiajà?! Uczy się. Fajnie mu wychodzi. Trochę pozytywnego wzmoncnienia by sie przydało 😎😉
Ale nie gotuje tylko je.... To ma być właściciel?
super odcinek dzieki ❤
Obstawiałabym, że nazwa Włoszczyzna jest mega myląca i to też mogło wpłynąć na to, że nie mieli gości 🤷🏼♀️
Dokładnie mam takie samo wrażenie!
Napisu nie widać bo balkon
Nie! Wpisuje się dokładnie w klimat nazw łódzkich : Tkalnia, Len, Zbożowa, Ramki, Przędza . Witryna nie wygląda na warzywniak, zresztą tam są same knajpy i sklepy z alkoholem prawie .
Włoszczyzna. Dobra robota Sindbadek lubię Twoje komentarze.
Włosi są bardzo sympatyczni są goscinni i nie wypuszuja Cię bo chcą Cię gościć .zjestvtsm wspaniałe.
Nie sądzę, żeby goście często pytali kelnerkę z jakiej części Włoch jest serwowany przez nich makaron, ludzie raczej przychodzą zamawiaja coś co dla nich smacznie brzmi i jie wypytują aż tak o szczegóły
Ja wypytuje jak jestem w tego typu restauracjach
@@MarcinZawodowySpawaczwtf xd
No różnie może być. Wielkie zapytani. .Włosi są bardzo sympatyczni.wchodxibi od pierwszego krokami jak wchodzisz to już od początku do końca jestes pięknie przyjetaprzyjęta
Świetnie nowy odcinek pierwszy na TH-cam ie
Wystroj - moim zdaniem lepszy po rewolucji, ale zgodze sie, ze przedtem tez tragiczny nie byl. Wiecej kolorow- na plus, fajnie, ze zostawili nazwe, bo pasuje do wloskiej kuchni. Intuicyjnie dodalabym wiecej kolorow przy wejsciu - ten napis tak bez niczego przypomina mi stacje kolejowa😸
Piękna stylizacja Pani Magdy na końcu.
Piotrkowska jest dobra w weekendy , ale w tygodniu to bardzoej kebab , zapiekanka ... teraz to już bardziej nazwa znana plus bardzo wysokie czynsze lokali ... prym wiedzie manufaktura .
Piotrkowska jest ciągiem knajp, po kilka zwykle też w podwórzach. Mimo uczęszczanego miejsca - konkurencja jest duża. Knajpa musi jakoś zaistnieć i się wylansować
34:40 Ty i ta Twoja langusta 😆🤣
Uwielbiam ❤😂😅
Wysrtoj piekny.wyrazy uznania ❤❤❤❤
Dlaczego P. Gessler każe gotować komuś, kto tego nie chce ? Jest tam świetna kucharka.
Dlatego , ze restauracja , to coś wiècej , niz tylko za trudne Nie Kucharski - to wlasciciele majà siè na tym znac , bo kiedy ta Kucharski odejdzie , to ležà - Majà poczuc tà restauracjè , zeby byla prawdziwà
@teresaciurko6274 można się znać, ale nie lubić/nie chcieć gotować 😉
Nie rozumiesz czy udajesz? Sądzę jednak, ze to pierwsze. Doświadczenia nabiera się z wiekiem. A prowadzenie restauracji, to filozofia. Zatem brakuje Ci i doświadczenia i pewnego rodzaju filozofii biznesu, bo nie zadawałabys tak durnowatego pytania. Ale życzę Ci własnej restauracji. Wtedy dowiesz się po co kazała jej gotować 😅 dowiesz się wtedy jak powinny wyglądać twoje potrawy, jak smakować, jak je przygotowywać, jak nie marnować produktów - żeby kiedy zatrudniasz personel, mieć kontrolę nad wszystkim i nie być robiona w bambuko😂 a kiedy ktoś nie przyjdzie do pracy - stanąć przy garach, zamiast zamknąć restauracje na tydzień albo nie wywiązać się z zamówień czy kateringu. Długa historia. Słuchaj filozofii Magdy, a nie tylko bezmyślnie patrzysz.
Nie ma się co dziwić, że odświeżenie wyglądu lokalu to zwykle fototapeta. Tanio i szybko i to cały sekret. Przecież nie będą tam w jeden dzień gładzi kłaść 😊
Francesco mówi po polsku jak pani Magda po włosku. :) Idzie zrozumieć, ale szału nie ma. :)
Mówisz, że sukces że rewolucja się udała... ale co tam się dokładnie udało? Bo jedzenie jak było tak jest pyszne a zmian praktycznie żadnych. Nie zapominajmy, że największa rewolucja ma zajść w głowach i sercach właścicieli. Jak się w nich nie obudzi tej pasji to tak jak widać na tym tragicznym przykładzie, możesz mieć najlepszych kucharzy, najlepsze produkty, najlepsze przepisy, najlepszą lokalizację, najlepszą promocję - a i tak g#wno z tego wyjdzie. Oczywiście nie oceniając bo widać ewidentnie jak bardzo tych ludzi zjadł stres i ten cały brak pewności siebie albo co do języka albo co do własnej osoby. Mam nadzieję że nabiorą trochę radości i wszystko się fajnie uda.
23:00 - tylko KILKA osób więcej😂😂😂
Jest LANGUSTA🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉
❤❤❤Musi być 💪🏻👍🏻☝🏻
Witaj Szymuś 😂❤❤❤
Heeej! 😅🎉❤
Edit: No cóż, Francesco...
WŁOSZCZYZNA jak dla mnie powinna zyskiwać na tym, że Łódź mi się kojarzy głównie z turystami.
Więc nie wiem skąd to nastawienie... Może wypowie się ktoś z Łodzi, mogę się mylić.
Hej hej!
Nie powiedziałabym, że jesteśmy jakoś specjalnie turystycznym miastem. Prędzej studenckim
Kelnerki chyba nie ma z pierwszej wizyty pani Magdy
Włoszczyzna dalej działa czy tylko catering ??
Kebab frytki pepsi są pora brać się za oglądanie
Smacznego! 😋
Z całym szacunkiem, ale mam wrażenie, że właścicielka nie ma wsparcia w mężu. Jest zmęczona psychicznie, jak sama twierdzi. Mąż woli jeść, niż gotować, maminsynek ? no, ale czy nie tacy właśnie są włosi ?
Nagrywacie z "pupcikiem😂" w tym samym pokoju?
Ale nowość, pozdrawiam 👋🏻
nie każdy włoch musi potrafić gotować prowadząc restauracje? serio? no to ma tak jak ma
Fajnie sie ogląda ale tbh-
Absolutnie mnie wkurwia, ze przez to ze ludzie ostatnimi czasy oglądają tyle kuchennych rewolucji mają strasznoe zakrzywione postrzeganie jak wygląda taka praca, jako osoba pracująca na kuchni i z klientami zaobserwowalem ze klienci są coraz bardziej roszczeniowi, wydaje im sie ze w kazdym zakladzie gastronomicznym jest osoba ktora z kazdym z nich bedzie miala czas rozmawiac pół godziny i że mają prawo traktować pracownikow jak służących a jak postraszą złą opinią (a czasem nawet bezczelnie straszą skargami do szefa jak tylko najmniejsza rzecz im sie nie spodoba lub ktoś zwróci im uwage na niewlaściwe zachowanie) to wszyscy sie wystraszą i będą klękać przed nimi z przeprosinami
Nie jest to pierwszy zaklad gastronomiczny w którym pracowalem i dodam jeszcze że to jak Magda Gessler przedstawia standardy w normalnych lokalach odbiega od rzeczywistości tak ze az soe chce zapytac "czy w tej bajce były smoki"
klienci restauracji nie stają się coraz bardziej roszczeniowi ale coraz bardziej WYMAGAJĄCY i to nie dlatego że oglądają kuchenne rewolucje tylko dlatego że mają coraz więcej okazji podróżować i dowiadywać się czego mają prawo oczekiwać za swoje ciężko zarobione pieniądze - niestety w Polsce nadal pokutują duchy prl-u i standardy mocno zaniżone a tymczasem dawny konsument powinien dla restauratorów stać się wyczekiwanym i serdecznie witanym gościem - z taką mentalnością jak prezentowana powyżej to czeka praca co najwyżej w barze mlecznym i to może raczej gdzieś bardziej na wschód od naszej granicy bo tu już wkrótce nie przejdzie
@MsBazylisa sluchaj mając na mysli roszczeniowi nie chodzi mi o oczywistości typu kultura, ciepłe przyjęcie gościa i wkladanie starań w prace, swoją drogą wlaściciel zakładu w którym pracuje też hobbistycznie podróżuje i próbuje nowych rzeczy, nie zadko inspiruje sie tym czym został mile ugoszczony za granicą i wklada dużo pracy we wlasny interes (co widać po tym jakie zyski mu to przynosi) ale nie umiem nazwać inaczej sytuacji w których np. goście bez jakiejkolwiek zapowiedzi albo uzgodnien organizują w lokalu na własną rękę przyjecia np.klasowe, nie zadko przynoszą wlasny alkohol na sale, zachowują sie przy innych normalnych klientach jak bydło, kiedy zwroci im sie uwage ze to nie na miejscu w stosunku do innych którzy przyszli zjesc w spokoju i w stosunku do nas ze nie jestesmy w stanie obsłużyć klientów przez krzyki grożą opiniami na fb, składają zamówienia na odbiór własny po czym przychodzą osoby z rodziny, nie wiedzą po co przyszli i są oburzeni że nie możemy im wydać czegokolwiek co już mamy przygotowane bo kto by pomyślał - jeśli wydamy nie to zamówienie, klient który po nie przyjdzie na określaną godzine nie dostanie tego co zamawiał, czasem kiedy przez telefon prosisz o powtórzenie bo czegoś nie doslyszałeś otrzymasz w odpowiedzi "co pani glucha jest" albo kilka razy pod rząd ktoś nie odbiera telefonu i nie otwiera drzwi dostawcy a kiedy po kilku takich razach w koncu odmawia mu sie przyjęcia zamowienia z wyjaśnieniem czemu zaczynają sie rzucać ze nie mozemy tego zrobić bo "jestem klientem i mam prawo złożyć zamówienie i macie mi to kurwa przyjąć" (autentycznie padają tego typu cytaty z ust dorosłych ludzi) oczekują że na ich rządanie wprowadzimy konkretne składniki albo dania ktorych nie ma w menu, bo "co to ma być że w restauracji nie ma takich rzeczy" i mógłby podawać yego typu przykłady bez końca - btw, również do nas oddzywała się reporterka tvn w tej sprawie ze "pani magda chciałaby nagrać u państwa odcinek kuchennych rewolucji "
Próbowali nas przekupic remontem kuchni i sali, a kiedy szef odmówił z wytłumaczeniem że po pierwsze - interes się kręci, po drugie - wie na czym polega ten program i nie ma zamiaru upokarzać siebie i pracowników, pani po drugiej stronie telefonu odpowiedziała oburzona "no nie wygląda jakby sie kręcił "
🌴🐙🦑🦩💙
Aa ten bulion z naleśnikiem - o nieeeee- naleśniki w rosole - nie dla mnie!!!
Jeśli chodzi o konenterie to nikt nie przebije Naruciaka i kucyka
Włoszczyzna ❤
Tą knajpa już od dawna nie istnieje została zamknięta chyba rok po kuchennych rewolucjach
Wg ich strony dalej działają
Ale tylko jako catering
Włoszczyzna❤
Włoszczyzna. Langusta musi być i basta! 😂 Dla mnie to Twój znak rozpoznawczy , a wszystkim i tak nie dogodzisz.
Pozdrawiam 😊
Więc cicho siedź. Aż mdliło od tej langusty!
@@beatapaolicchi4049Rozkazywać to se możesz 😅
Myślę , ze nie wszyscy Polacy lubią włoską kuchnię , tak , jak ja ,i dlatego jest tam trochę pusto ….
Z tego co widzę, to restauracja nie istnieje. Właściciele przekształcili Włoszczyzne w catering włoski.
Włoszczyzna 😋
To co ten Włoch tam robi.... On powinien odejść
Pani Emilia jest w ciąży... To te Hormony płaczą
Zloty wloski chlopczyk
Jak Włoch nie gotuje....
Włoszczyzna 😉
Mieszkam w Neapolu,ale ich kuchni nie lubię.Gotuje w domu Polską kuchnię
Nie przepadam za makaronem i unikam włoskich restauracji , ze względu właśnie na makaron te dania nie bardzo mnie satysfakcjonują - po makaronie czuje się tak , jak gdybym była dopiero przed obiadem…
Jestem z lodzi i wielokrotnie przechodzilam obok i w ogole nie bylam zainteresowana. Wiedzialam ze to wloska kuchnia ale nie mieli nic co by mnie przekonalo ze to super kuchnia a juz w ogole nie wiedzialam ze maja burrate. Lokal tez ma nieszczescie byc w tej czesci pitorkowskiej w ktorej malo sie dzieje, po drugiej stronie sa lokale ktore maja duzo "dziwniejsze" koncepty i jest tam zawsze pelno, ale tam sie idzie bo sie wie na co masz ochote, a jak ktos ma ochote "na cos" to na pewno nie generic wloskie ktorych jest pelno ale sa takie sobie, najlepsze co mozna dostac to pizze albo sredni makaron.
Słabo to widzę.zWl9si są tacy kiedy chce pracuje a jaj pojedzie 8 godz. Pojedzie to nic się nie stanie .przy Madzi cos chcieli zrobić.ale kiepsko widzę bez zMadzi.
Dla mnie to jest obrzydliwe jak ona bierze łyżkę, próbuje i potem ją strzepuje nad garnkiem.. ble.
Pod adresem Piotrkowska 16 są obecnie dwie restauracje: koreańska i XO Lounge bar. Nawet jeśli Włoszczyzna jeszcze istnieje to nie istnieje w internecie a to de facto jest śmierć restauracji. Dziwni ludzie
"Włoszczyzna"- nazwa dla WARZYWNIAKA ,no jeśli już restauracja to kojarzyłabym ją jako wegetariańską, wegańska i ominęłabym ją ...nie wchodząc🙈
WłOsZcZyZnA
Lipa i aktywna
😂
Witam. Mieszkałam we Włoszech 7 lat.Gotowałam a zarazem uczyłam się Ich kuchni.Jak zjechałam do domu ugotowałam sos pomidorowy ,już od godz.7 do 11.Zostałam idiotką.Makaron zatwardy i po co ten ser, i na co tak długo gotować sos.
Tylko na 150 m piotrkowskiej są ludzie reszta to pustki, opuszczone lokale skręcenie w boczną ulicę to jakby się cofnąć o 30 lat. Nie dziwię się że wszyscy siedzą w manufakturze gdzie przyjeżdżają autami i reszta miasta to sypialnia.
No tam nie ma atmosfery.slabo i bardzo słabo.
Tytul restauracja nie pasuje mi
Oj.. nie lubię kelnerki Kasi, trochę mnie gotuje
Napis nad restauracją jest sztywny , nieprzyjazny, mogliby go chociaż jakoś rozweselić.Poza tym Tam powinno widnieć "Restauracyjka włoska" , jest za mało zachęty. Czy puszczają tam jakąś muzyczkę włoską dla zachęty? Jakiś parasol przed knajpą?coś śmiesznego wloskiego, jakieś girlandy z włoską flagą?Jakieś zaproszenia na "Buon natale" albo okazjonalny włoski wieczór? Do restauracji chodzi się też na wydarzenie, na włoską imprezę, włoskie wesele....
Wloszczyzna
Włoszczyzna.
Włoszczyzna
ale gówno
upadlino nie rzaddź w Polsce 🤬🤬🤬🤬🤬🤬
Włoszczyzna
Włoszczyzna
Włoszczyzna