Marta, dziękuję że tak się jarałaś, zaufałam Ci, kupiłam i całkowicie przepadłam. Ta książka to czysta przyjemność i dawno się tak wspaniale nie bawiłam
błagam zróbcie odcinek z najpiękniejszymi okładkami, kupiłam piekarnię czarodzieja, jak tylko ją u was zobaczyłam! Cudo, bardzo satysfakcjonuje mnie posiadanie jej na swojej półce.
Marta, twój zachwyt jest tak niesamowity, że ja już po 3 minutach waszego filmu idę zamawiać tę książkę 😂 Ja tak samo się jarałam Dworami hahahah! Mam nadzieję, że się nie zawiodę "Tkając świt" 💕
Właśnie skończyłam czytać tę książkę i znalazłam wasz filmik. Zgadzam się, zgadzam w 100% z Martą! Jestem nią podekscytowana. Świetna książka, cudowni bohaterowie i czekam na kolejną część!
Och, tak! Tęsknię za tym by dostawać obsesji na punkcie jakiegoś crusha xd. Książkę planuję kupić, chyba już w którymś koszyku na księgarniach leży, ale muszę się uspokoić z zamawianiem ^^". Ostatni raz crusha to miałam, czytając serię Laini Taylor, chociaż... Chwila, ja mam crusha w książce przyjaciółki, która wychodzi za rok xD, no to ten...
Oglądam ten odcinek od razu po skończeniu "Szóstki Wron" i jestem tak samo zafascynowana tą książką jak Marta "Tkając Świt" Ja całe szczęście mam już "Królestwo Kanciarzy" na półce, a na drugi tom "Tkając Świt" będzie trzeba trochę poczekać, więc współczuję, czekanie na kolejne tomu serii jest wykańczające.
Widząc ekscytację Marty, nie mogę nie zamówić tej książki :D Ostatnio rzeczywistość mnie przytłacza, więc chętnie sięgnę po "Tkając świt" i sprawdzę, czy okaże się także moim cursh'em ;)
Boziu kiedyś obejrzałam to nie znając tej historii i miałam takie "oo to może kiedyś przeczytam", później o tym zapomniałam, czas mijał i spotkałam to w empiku na jakiejś promocji i miałam takie "zaraz zaraz... dobra biorę". Dziś jestem trochę po przeczytaniu tego i AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA nie mogę się doczekać następnego tomu ja to chcę!!! Kocham Edana i Maię i aaaaaaa teraz całkowicie rozumiem tą radość z tej książki ^^ I tak w ogóle to supi odcinek
*Może wkraść się spoiler* Pierwsza połowa książki była dla mnie fenomenalna. W drugiej części najbardziej zawiodłam się tym jak bardzo Edan stracił na tym swoim charakterku, brakowało mi tej psoty, iskry którą miał w sobie. A on z tego wielkiego czarodzieja zrobił się straszną kluską. Nie wspomnę o tych słownych przepychankach pomiędzy bohaterami, ich kąśliwymi odpowiedziami no to było wspaniałe, później tego zabrakło. I nie wiem czy tylko ja czuję taki niedosyt tymi segmentami gdzie Maia zdobywa poszczególne "elementy" sukni? Dla mnie były one za krótkie, oczekiwałam, że bohaterom zajmie trochę więcej czasu rozkminienie w jaki sposób pozyskać te rzeczy. A tam raz ciach, ciach wszystko wiedzieli wystarczyło wejść i wyjść, i ruszyć do kolejnej lokalizacji. No nie siadło mi to. I rozumiem, że nad Edanem i Maia wisiało widmo upływającego czasu no ale nie aż tak ;/ Ogólnie mam bardzo dobre wrażenia po przeczytaniu tej książki i na pewno sięgnę po kolejną część. Bardzo dziękuję wam dziewczyny za recenzje. Pozdrawiam cieplutko :*
O proszę, ostatnio wszędzie mnie ten tytuł prześladował - teraz, dzięki Wam, wiem już, że niebawem sięgnę po tę książkę. Podekscytowanie Marty mówi samo za siebie :D Korzystając z okazji, planujecie może przeczytać i zrecenzować "Przebudzenie Powietrza"? :) Btw. Anno, ilekroć zakręcisz włosy w ten sposób jak na filmie, nie mogę się napatrzeć! Pozdrawiam ♥
Ojej nie słyszałam nawet o tej książce 😅 ale w takim razie wiem co mam nadrabiać. A jeśli chodzi o crushe na postaciach właśnie ponownie przeżywam ten okres w życiu więc nie mogę się doczekać poznania Edana
Byłam bardzo ciekawa jak Wam się spodoba, obstawiałabym że Wam się spodoba Edan i trafiłam, ale nie sądziłam, że cała książka przypadnie Wam do aż tak! :D Zgadzam się z wieloma rzeczami, o których mówicie, ale też uważam, że ten wątek romantyczny i cała ta historia miały swoje wady. Zuza i Tola z Zaksiążkowanych miały totalnie inne zdanie niż Wy i w swoim filmie mówiły dlaczego. Ja jestem gdzieś pośrodku. Doceniam wiele elementów fabuły, bardzo dobrze się bawiłam podczas czytania "Tkając świt", ale na pewno nie będzie to moja książka roku. PS Kupiłam najnowszą książkę Sarah [Cringe] J Mass ("A court of Silver Flames") gdzie jak wiecie mamy dalsze losy Kasjana i Nesty i jestem bardzo, ale to bardzo ciekawa, chociaż mam złe przeczucia xD Planujecie przeczytać?
Marta na tych recenzjach na odległość (ha ha) jest strasznie słodka. Oglądam je dwa razy, przynajmniej. Raz patrząc na samą Martę, a potem próbując słuchać recenzji nie rozpływając się nad reakcjami Marty. A co do książki. Widząc reakcje Marty, muszę to przeczytać, do tej pory większość moich uczuć względem książek/postaci były bardzo podobne do jej. Twojej? Nie wiem jak poprawnie powinnam napisać, przepraszam.
Nigdy tak się nie zawiodłam po waszej recenzji :( ta książka od połowy staje się nudna i sztampowa męczę ją od 2 tygodniu i zdecydowałam zrobić dnf Nie polecam ziomale tego czytać
Błagam. Czy ktoś jest w stanie mi wytłumaczyć włosy i angielskie wtrącenia Marty? W starych filmikach nie mówi nic a nic po angielsku a teraz co chwilę. Poza tym, krótkie blond włosy a nagle długie czarne? Halo! O co chodzi 🥺 Niedawno zaczęłam oglądać, więc może nakierujcie mnie na filmiki które to wyjaśniają
Istnieje taki cudowny wynalazek jak, uwaga, bo można doznać szoku, peruka. Albo doczepy. Jeśli ktoś ma jednego dnia krótkie blond włosy, a drugiego już długie i w innym kolorze, to jest spora szansa, że stało się tak właśnie za sprawą tych wynalazków. I farby do włosów. Wiem, nie do wiary. Każdy może zmieniać swój wygląd kiedy chce i ile razy chce. Co komu do tego i co tu wyjaśniać? Co do angielskiego. Używa tego języka, nie wiem, bo jej się podoba? Nie? Nie może? Jest jakiś przepis, że w Polsce trzeba się wysławiać tylko w języku polskim? Nie wydaje mi się. Naprawdę musimy się czepiać czyjegoś stylu bycia, wyglądu, zamiast skupić się na przekazywanej treści?
@@Alys_Ri ale sposób, w jaki ta treść jest przekazywana też jest ważny - czytając książkę, zwraca się uwagę nie tylko na fabułę, ale też na styl pisania etc. Tu jest podobnie. Sama lubię oglądać dziewczyny, ale jestem w stanie zrozumieć, dlaczego kogoś może denerwować ten okropny manieryzm Marty (kojarzysz jak w starych powieściach pretensjonalni ludzie notorycznie wplatają do rozmowy francuskie zwroty, wychodząc przy tym na osoby nieelokwentne i trochę małego umysłu? No właśnie. To daje podobne wrażenie czasem). Przyznam, że nie rozumiem też, czemu odpowiadasz takim pasywno-agresywnym tonem. To tylko kanał na YT (choć fajny trzeba przyznać), nie niepodległość.
@@zofiazyta7010 No właśnie to tylko kanał na YT... Ale tam siedzą przed kamerą prawdziwi ludzie, a nie fikcyjne postacie z książki które trzeba analizować z jakimś kluczem. I jeśli człowiek ma ochotę coś zmienić w swoim wyglądzie to nie musi się z tego tłumaczyć. A co do angielskiego. To wydaje mi się, że to wchodzi w nawyk gdy dużo czasu spędza się z tym językiem (czytanie w danym języku, słuchanie muzyki, oglądanie filmów czy anglojęzycznego YT). Mam podobnie tylko nie na taką skalę co Marta bo ona ma chociaż do kogo mówić po angielsku i ją zrozumie. Ja większości mówię sama do siebie w ten sposób. I nie robi się tego by się popisać czym kolwiek... To wchodzi w krew. Czasem tak jest nawet łatwiej (szybciej) znaleźć pewne słowa w głowie i samo tak jakoś wychodzi. I to normalne, że tak jest. Mój chłopak jak oglądał kilka lat temu dużo hiszpańskich seriali to nauczył się kilku słówek mimo chodem i je wtrącał w zdania.
@@pannajoanna8439 zapomniałam wspomnieć, co uważam o czepianiu się wyglądu dowolnych twórców - to słabe. "Przykłady" z, powiedzmy, literatury, podałam, bo to chyba najlepszy punkt odniesienia, który wszyscy zainteresowani, jako czytelnicy, zrozumieją. serio, po co czytać książki, jeśli się ich nie odnosi do życia. Oczywiście wiem, że język, którego się często używa, sam mimowolnie czasem "wpada" w rozmowie. Sama mam tak, że o niektórych tematach wolę rozmawiać po angielsku. Ale tutaj nie dyskutujemy o luźnej rozmowie, gdzie takie manieryzmy są całkowicie zrozumiałe. Kiedy się tak jak Besty tworzy treści poświęcone kulturze, literaturze i innym tematom nieodłącznie związanym z językiem, przydałoby się w miarę o niego zadbać.
A co do tonu wypowiedzi @Freyraxxx to się nie dziwię. Ja zafarbowałam włosy na niebiesko (Zwykle je rozjaśnianiam i potem farbuje je na siwo latem, a na zime na czerwono... Jakoś tak wychodzi 😌) I teraz gdybym miała słuchać głosów nieznajomych mi ludzi widocznie poirytowanych zmianami jakie wprowadzam ciągle w SWOJE życie spekulujacych nad moim wyglądem "Czemu tak,a nie inaczej?" Za każdym razem... I w kółko i w kółko ludzi dziwiła by zmiana na mojej głowie. Jak bym była wykreowaną postacią, a nie żyjącym bytem który ma wolną wolę i może zmieniać zdanie jak mu się podoba. To też bym się irytowała. Przecież jestem człowiekiem i to mój wybór jak wyglądam. Nie jestem aktorem czy książką by zastanawiać się czy kolor moich włosów, paznokci, bluzki czy jakiegoś obrazka w tle ma dla odbiorcy znaczenie z kategorii "Być czy nie być?"... Marta jest sobą. My możemy tylko zaakceptować jej wybory bo to do cholery JEJ włosy. ( I tu dochodzimy do empatii dzięki której niektórzy z nas są w stanie wyobrazić sobie co by czuli na miejscu Marty. I zrozumienia dla irytacji ludzi znajdujących się w takim położeniu. )
Marta, dziękuję że tak się jarałaś, zaufałam Ci, kupiłam i całkowicie przepadłam. Ta książka to czysta przyjemność i dawno się tak wspaniale nie bawiłam
Chyba dobrze że przy robieniu tego filmu Marta nie miała Anny w zasięgu ręki xd
Po przeczytaniu książki mój poziom podekscytowania tą historią to zdecydowanie level: Marta 😄 Mulan is my role model since 1998 so high five 🙌
błagam zróbcie odcinek z najpiękniejszymi okładkami, kupiłam piekarnię czarodzieja, jak tylko ją u was zobaczyłam! Cudo, bardzo satysfakcjonuje mnie posiadanie jej na swojej półce.
Również łyknęłam te książkę na dwa razy i też mam crusha Edana.
Mój człowiek! /M.
Czekałam tylko na tą recenzję, która da mi kopa żeby zamówić tą książkę. Dziękuję serdecznie :)
Wciąga :) , połknęłam na dwa razy...Zamówiłam pod wpływem Waszej recenzji i nie żałuję, dzięki!
Nawet nie obejrzałam do końca i już książka zamówiona!!! :D Ekscytacja się udzieliła instant!
Oglądałam Waszą recenzję z wielkim uśmiechem 😊 Cieszę się bardzo, że styl Wam się podobał i płynęłyście przez książkę 🥰 A reakcje Marty genialne 😄
Poniosło mnie xD
Marta, twój zachwyt jest tak niesamowity, że ja już po 3 minutach waszego filmu idę zamawiać tę książkę 😂 Ja tak samo się jarałam Dworami hahahah! Mam nadzieję, że się nie zawiodę "Tkając świt" 💕
'Takie rzeczy działy się 4 lata temu przy Maas' BIORĘ W CIEMNO!
Coś mi się wydaje, że jakbyście siedziały w jednym pokoju to Marta by własnymi rękami Annę ukatrupiła(:
Właśnie skończyłam czytać tę książkę i znalazłam wasz filmik. Zgadzam się, zgadzam w 100% z Martą! Jestem nią podekscytowana. Świetna książka, cudowni bohaterowie i czekam na kolejną część!
Takkk czekałam z niecierpliwością na tę recenzje 😍
Również czytałam, również od razu dwa razy i również uwielbiam Edana:) W pełni rozumiem zachwyt ;)
Chyba znalazłam swoją siostrę ;)
Och, tak! Tęsknię za tym by dostawać obsesji na punkcie jakiegoś crusha xd. Książkę planuję kupić, chyba już w którymś koszyku na księgarniach leży, ale muszę się uspokoić z zamawianiem ^^". Ostatni raz crusha to miałam, czytając serię Laini Taylor, chociaż... Chwila, ja mam crusha w książce przyjaciółki, która wychodzi za rok xD, no to ten...
Oglądam ten odcinek od razu po skończeniu "Szóstki Wron" i jestem tak samo zafascynowana tą książką jak Marta "Tkając Świt"
Ja całe szczęście mam już "Królestwo Kanciarzy" na półce, a na drugi tom "Tkając Świt" będzie trzeba trochę poczekać, więc współczuję, czekanie na kolejne tomu serii jest wykańczające.
Widząc ekscytację Marty, nie mogę nie zamówić tej książki :D Ostatnio rzeczywistość mnie przytłacza, więc chętnie sięgnę po "Tkając świt" i sprawdzę, czy okaże się także moim cursh'em ;)
Boziu kiedyś obejrzałam to nie znając tej historii i miałam takie "oo to może kiedyś przeczytam", później o tym zapomniałam, czas mijał i spotkałam to w empiku na jakiejś promocji i miałam takie "zaraz zaraz... dobra biorę". Dziś jestem trochę po przeczytaniu tego i AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA nie mogę się doczekać następnego tomu ja to chcę!!! Kocham Edana i Maię i aaaaaaa teraz całkowicie rozumiem tą radość z tej książki ^^
I tak w ogóle to supi odcinek
To ja sprawdzę tą książkę, bo Mulan jest spoko. A jak jeszcze dochodzi do tego polityka to daje to nam widok na świat tej historii.
5:00-5:36 i ja już jestem kupiona 😅
*Może wkraść się spoiler* Pierwsza połowa książki była dla mnie fenomenalna. W drugiej części najbardziej zawiodłam się tym jak bardzo Edan stracił na tym swoim charakterku, brakowało mi tej psoty, iskry którą miał w sobie. A on z tego wielkiego czarodzieja zrobił się straszną kluską. Nie wspomnę o tych słownych przepychankach pomiędzy bohaterami, ich kąśliwymi odpowiedziami no to było wspaniałe, później tego zabrakło. I nie wiem czy tylko ja czuję taki niedosyt tymi segmentami gdzie Maia zdobywa poszczególne "elementy" sukni? Dla mnie były one za krótkie, oczekiwałam, że bohaterom zajmie trochę więcej czasu rozkminienie w jaki sposób pozyskać te rzeczy. A tam raz ciach, ciach wszystko wiedzieli wystarczyło wejść i wyjść, i ruszyć do kolejnej lokalizacji. No nie siadło mi to. I rozumiem, że nad Edanem i Maia wisiało widmo upływającego czasu no ale nie aż tak ;/ Ogólnie mam bardzo dobre wrażenia po przeczytaniu tej książki i na pewno sięgnę po kolejną część. Bardzo dziękuję wam dziewczyny za recenzje. Pozdrawiam cieplutko :*
Zgadzam się w 100 procentach 😊
O proszę, ostatnio wszędzie mnie ten tytuł prześladował - teraz, dzięki Wam, wiem już, że niebawem sięgnę po tę książkę. Podekscytowanie Marty mówi samo za siebie :D
Korzystając z okazji, planujecie może przeczytać i zrecenzować "Przebudzenie Powietrza"? :)
Btw. Anno, ilekroć zakręcisz włosy w ten sposób jak na filmie, nie mogę się napatrzeć!
Pozdrawiam ♥
Ślicznie wyglądasz Anno.
Ojej nie słyszałam nawet o tej książce 😅 ale w takim razie wiem co mam nadrabiać. A jeśli chodzi o crushe na postaciach właśnie ponownie przeżywam ten okres w życiu więc nie mogę się doczekać poznania Edana
Ej przez chwilę nie ogarnęłam, że nie jesteście w jednym pomieszczeniu😅😅😅
Ja jestem jeszcze roztrzesiona po Air awakens, ale jutro biorę sie na pewno za tkajac świt
Oglądałam ten odcinek ubrana w taki sam sweter jak Anna 🤎
Byłam bardzo ciekawa jak Wam się spodoba, obstawiałabym że Wam się spodoba Edan i trafiłam, ale nie sądziłam, że cała książka przypadnie Wam do aż tak! :D Zgadzam się z wieloma rzeczami, o których mówicie, ale też uważam, że ten wątek romantyczny i cała ta historia miały swoje wady. Zuza i Tola z Zaksiążkowanych miały totalnie inne zdanie niż Wy i w swoim filmie mówiły dlaczego. Ja jestem gdzieś pośrodku. Doceniam wiele elementów fabuły, bardzo dobrze się bawiłam podczas czytania "Tkając świt", ale na pewno nie będzie to moja książka roku.
PS Kupiłam najnowszą książkę Sarah [Cringe] J Mass ("A court of Silver Flames") gdzie jak wiecie mamy dalsze losy Kasjana i Nesty i jestem bardzo, ale to bardzo ciekawa, chociaż mam złe przeczucia xD Planujecie przeczytać?
Z jakiego mikrofonu korzysta Anna? :O
Będą kolejne części wiedźmina?
Ale fajna koszulka 😁
💪💪💪💪
nagracię recenzję Klątwy Przeznaczenie
Wiat, czyli Tkajac świt to YA? Czy NA? Bo nw czy to nie będzie trochę zbyt dziecinne dla mnie :/
❤
Same zachwyty w tym roku a tu addie lerue a teraz to wow
Pod tym względem ten rok jest cudowny 💜💜💜
ktoś czytał tej samej autorki retelling "W świecie iluzji Mroczna baśń" Elizabeth Lim?
Marta na tych recenzjach na odległość (ha ha) jest strasznie słodka. Oglądam je dwa razy, przynajmniej. Raz patrząc na samą Martę, a potem próbując słuchać recenzji nie rozpływając się nad reakcjami Marty.
A co do książki. Widząc reakcje Marty, muszę to przeczytać, do tej pory większość moich uczuć względem książek/postaci były bardzo podobne do jej. Twojej? Nie wiem jak poprawnie powinnam napisać, przepraszam.
Awwww 😘😘😘 Czaję o co chodzi :D Dobrze wreszcie wrócić do dzikiego ekscytowania się bez twardego analizowania tekstu
Nigdy tak się nie zawiodłam po waszej recenzji :( ta książka od połowy staje się nudna i sztampowa męczę ją od 2 tygodniu i zdecydowałam zrobić dnf
Nie polecam ziomale tego czytać
Jaki jest wiek od którego polecacie to czytać (myślę czy kupić ją siostrzenicy)
Wydaje mi się, że spokojnie 14 lat w górę :d może 13
@@morzeslow 😊dziękuję
Wtf, Marta znowu ma czarne włosy?
Ta jasna to pewnie peruka
Błagam. Czy ktoś jest w stanie mi wytłumaczyć włosy i angielskie wtrącenia Marty? W starych filmikach nie mówi nic a nic po angielsku a teraz co chwilę. Poza tym, krótkie blond włosy a nagle długie czarne? Halo! O co chodzi 🥺 Niedawno zaczęłam oglądać, więc może nakierujcie mnie na filmiki które to wyjaśniają
Istnieje taki cudowny wynalazek jak, uwaga, bo można doznać szoku, peruka. Albo doczepy. Jeśli ktoś ma jednego dnia krótkie blond włosy, a drugiego już długie i w innym kolorze, to jest spora szansa, że stało się tak właśnie za sprawą tych wynalazków. I farby do włosów. Wiem, nie do wiary. Każdy może zmieniać swój wygląd kiedy chce i ile razy chce. Co komu do tego i co tu wyjaśniać? Co do angielskiego. Używa tego języka, nie wiem, bo jej się podoba? Nie? Nie może? Jest jakiś przepis, że w Polsce trzeba się wysławiać tylko w języku polskim? Nie wydaje mi się. Naprawdę musimy się czepiać czyjegoś stylu bycia, wyglądu, zamiast skupić się na przekazywanej treści?
@@Alys_Ri ale sposób, w jaki ta treść jest przekazywana też jest ważny - czytając książkę, zwraca się uwagę nie tylko na fabułę, ale też na styl pisania etc. Tu jest podobnie. Sama lubię oglądać dziewczyny, ale jestem w stanie zrozumieć, dlaczego kogoś może denerwować ten okropny manieryzm Marty (kojarzysz jak w starych powieściach pretensjonalni ludzie notorycznie wplatają do rozmowy francuskie zwroty, wychodząc przy tym na osoby nieelokwentne i trochę małego umysłu? No właśnie. To daje podobne wrażenie czasem). Przyznam, że nie rozumiem też, czemu odpowiadasz takim pasywno-agresywnym tonem. To tylko kanał na YT (choć fajny trzeba przyznać), nie niepodległość.
@@zofiazyta7010 No właśnie to tylko kanał na YT... Ale tam siedzą przed kamerą prawdziwi ludzie, a nie fikcyjne postacie z książki które trzeba analizować z jakimś kluczem. I jeśli człowiek ma ochotę coś zmienić w swoim wyglądzie to nie musi się z tego tłumaczyć. A co do angielskiego. To wydaje mi się, że to wchodzi w nawyk gdy dużo czasu spędza się z tym językiem (czytanie w danym języku, słuchanie muzyki, oglądanie filmów czy anglojęzycznego YT). Mam podobnie tylko nie na taką skalę co Marta bo ona ma chociaż do kogo mówić po angielsku i ją zrozumie. Ja większości mówię sama do siebie w ten sposób. I nie robi się tego by się popisać czym kolwiek... To wchodzi w krew. Czasem tak jest nawet łatwiej (szybciej) znaleźć pewne słowa w głowie i samo tak jakoś wychodzi.
I to normalne, że tak jest. Mój chłopak jak oglądał kilka lat temu dużo hiszpańskich seriali to nauczył się kilku słówek mimo chodem i je wtrącał w zdania.
@@pannajoanna8439 zapomniałam wspomnieć, co uważam o czepianiu się wyglądu dowolnych twórców - to słabe.
"Przykłady" z, powiedzmy, literatury, podałam, bo to chyba najlepszy punkt odniesienia, który wszyscy zainteresowani, jako czytelnicy, zrozumieją. serio, po co czytać książki, jeśli się ich nie odnosi do życia.
Oczywiście wiem, że język, którego się często używa, sam mimowolnie czasem "wpada" w rozmowie. Sama mam tak, że o niektórych tematach wolę rozmawiać po angielsku. Ale tutaj nie dyskutujemy o luźnej rozmowie, gdzie takie manieryzmy są całkowicie zrozumiałe. Kiedy się tak jak Besty tworzy treści poświęcone kulturze, literaturze i innym tematom nieodłącznie związanym z językiem, przydałoby się w miarę o niego zadbać.
A co do tonu wypowiedzi @Freyraxxx to się nie dziwię.
Ja zafarbowałam włosy na niebiesko (Zwykle je rozjaśnianiam i potem farbuje je na siwo latem, a na zime na czerwono... Jakoś tak wychodzi 😌)
I teraz gdybym miała słuchać głosów nieznajomych mi ludzi widocznie poirytowanych zmianami jakie wprowadzam ciągle w SWOJE życie spekulujacych nad moim wyglądem "Czemu tak,a nie inaczej?" Za każdym razem... I w kółko i w kółko ludzi dziwiła by zmiana na mojej głowie. Jak bym była wykreowaną postacią, a nie żyjącym bytem który ma wolną wolę i może zmieniać zdanie jak mu się podoba. To też bym się irytowała. Przecież jestem człowiekiem i to mój wybór jak wyglądam.
Nie jestem aktorem czy książką by zastanawiać się czy kolor moich włosów, paznokci, bluzki czy jakiegoś obrazka w tle ma dla odbiorcy znaczenie z kategorii "Być czy nie być?"...
Marta jest sobą. My możemy tylko zaakceptować jej wybory bo to do cholery JEJ włosy.
( I tu dochodzimy do empatii dzięki której niektórzy z nas są w stanie wyobrazić sobie co by czuli na miejscu Marty. I zrozumienia dla irytacji ludzi znajdujących się w takim położeniu. )
15 sekund temu
hahaha
❤️