Miło zobaczyć Pana Michała takiego zadowolonego, widać że wiosna dodała witaminy D, ale też widać duże podekscytowanie rozmowami przeprowadzonymi na targach.
Wszędzie widzę świńskie mordy, samochodów Chińskich nie widzę, po za reklamą nie ma żadnej informacji jak kupić Chiński samochód elektryczny i gdzie kupić, jestem zmuszony jeżdzić swoją starą toyotą do śmierci, bo tego co chce kupić nie mogę, a na reklamach widzę.
Niema co się ekscytować chińskim autem, niewiem dlaczego został gwiazdą odcinka, to paranoja. Miałem kiedyś automatyczny odkurzacz z mało znanej firmy z USA, bo chciałem tańszy i świetnie się sprawdzał, później kupiłem drogi popularny chiński i często oszaleć można jako czasami topornie działa. Wszyscy przypominają historię smartfonów z Chin co dały radę (a pierwsze jakie były? ), tylko mówimy o rzeczy których możemy kupić kilka za średnią wypłatę. A nie o aucie na który najczęściej bierze się leasing lub kredyt. Czego można oczekiwać od rzeczy całkowicie wymyślonej i wyprodukowanej w kraju którego wpadki budowlane podczas igrzysk były hitami w necie a oprogramowanie jest często oznaczane jako szpiegujące...
Cóż wszystkiego można się spodziewać po kraju który posiada najdłuższą historie w produkowaniu samochodów elektrycznych. Chińskie know-how w temacie elektromobilnosci przekracza wyobrażenia przeciętnego europejczyka. Zasadne jest pytanie co w temacie elektromobilnosci wiedzą marki europejskie VW i jedno nowa i nie sprawdzona w boju platforma, stellantis bez żadnego konkretnego pomysłu itd. naprawdę nie myślmy stereotypami. Takie auto musi przejść europejską homologację żeby być na rynku, a wszyscy wiemy jakie są normy Unijne.
Samochody są wspaniałe. Pewnie kupię.
Ciekawy materiał. Również byłam na tegorocznych targach. Takie wydarzenia zdecydowanie są potrzebne i wartościowe. Dziękuję!
Miło zobaczyć Pana Michała takiego zadowolonego, widać że wiosna dodała witaminy D, ale też widać duże podekscytowanie rozmowami przeprowadzonymi na targach.
520 km? Nie tak mało. 200 tysięcy to nadal pewien wydatek. Kiedy elektryki spadną do kwot 100 tysięcy? A nasza Izera ma szanse na produkcje?
Od dawna nissan Leaf można było kupić za 130tys. A Dacie Spring teraz można mieć za około 87tys. zł. Można również dostać dotacje 17 lub 27 tys.
kup sobie spodnie ......
Wszędzie widzę świńskie mordy, samochodów Chińskich nie widzę, po za reklamą nie ma żadnej informacji jak kupić Chiński samochód elektryczny i gdzie kupić, jestem zmuszony jeżdzić swoją starą toyotą do śmierci, bo tego co chce kupić nie mogę, a na reklamach widzę.
Niema co się ekscytować chińskim autem, niewiem dlaczego został gwiazdą odcinka, to paranoja. Miałem kiedyś automatyczny odkurzacz z mało znanej firmy z USA, bo chciałem tańszy i świetnie się sprawdzał, później kupiłem drogi popularny chiński i często oszaleć można jako czasami topornie działa. Wszyscy przypominają historię smartfonów z Chin co dały radę (a pierwsze jakie były? ), tylko mówimy o rzeczy których możemy kupić kilka za średnią wypłatę. A nie o aucie na który najczęściej bierze się leasing lub kredyt. Czego można oczekiwać od rzeczy całkowicie wymyślonej i wyprodukowanej w kraju którego wpadki budowlane podczas igrzysk były hitami w necie a oprogramowanie jest często oznaczane jako szpiegujące...
Cóż wszystkiego można się spodziewać po kraju który posiada najdłuższą historie w produkowaniu samochodów elektrycznych. Chińskie know-how w temacie elektromobilnosci przekracza wyobrażenia przeciętnego europejczyka. Zasadne jest pytanie co w temacie elektromobilnosci wiedzą marki europejskie VW i jedno nowa i nie sprawdzona w boju platforma, stellantis bez żadnego konkretnego pomysłu itd. naprawdę nie myślmy stereotypami. Takie auto musi przejść europejską homologację żeby być na rynku, a wszyscy wiemy jakie są normy Unijne.
To pokazujemy samochód czy dziwki przed nim stojące