Szanowna Pani, z przyjemnościa obejrzałem kolejne wideo. Może trochę z innego kraju, ale też z RWPG i też o wpadkach językowych. Po polsku szukać, to szukać po czesku to kojarzy się z łamaniem pewnego przykazania i to na ostro, po góralsku. Kolejna impreza organizowana pzrez Ambasadę PRL w Pradze dla uczczenia kolejnej rocznicy PRL. Impreza w Narodnym Divadle w Pradze Czeskiej. Gala na dwadzieścia cztery fajerki, przedstawiciele rządowi, ambasadorowie, konsulowie itd itp. Na scenę wchodzi Mazowsze i zaczyna śpiewać: Kukułeczka kuka chłopiec panny szuka! Nie bacząc na stroje i ordery przypięte do fraków i smokingów oraz nie bacząc na miejsce, wreszcie to najważniejszy Teatr Narodowy publiczność leżała na podłodze i pokładała się ze śmiechu. Pozdrawiam
Jestes cudowna dziewczyna z super poczuciem humoru,a do tegon bardzo piekna,bardzo sympatyczna,bardzo madra,i super sexy,czyli nadzwyczaj atrakcyjna.To wspaniale,ze twoja mama zdecydowala opuscic Kazachstan i wybrala Polske do mieszkania i ulozenia sobie tam zycia.Dzieki temu moglas poznac doskonale polski jezyk,polski system edukacyjny i oczywiiscie polska kulture.Sluchamy cie zawsze z radoscia,bo tworzysz wyjatkowo ciekawe atmosfere.Sciskamy ,pozdrawiamy i zapraszamy do odwiedzenia Ameryki,najlepiej w maju przyszlego roku.
Pamiętam jak zrobił na mnie wrażenie tytuł czytanki w podręczniku do języka rosyjskiego (miałem w szkole rosyjski) - "Zarzygana ostanowka" . Wiedziałem że ostanowka to przystanek więc wyobraziłem sobie że to czytanka o pijakach którzy zanieczyścili przystanek.
Cześć. Rozbawiło mnie kiedyś pytanie kolegi - co po rosyjsku znaczy: kawior w puszkie? Większość polaków odpowie że chodzi o ikrę w konserwie a to przecież dywan w armacie. Poza tym pamiętam jak Janusz Rewiński opowiadał w Tv anegdotę jak wysiadł w Czeskiej Pradze z pociągu a przed dworcem wisi wielki bilbord z czeskimi hokeistami i podpis: Popil, Poruhal a Smutny. 🙂🙂🙂
Mam znajomą ukrainkę. Ona dobrze mówi po polsku, jak twierdzi osłuchała się pracując z Polakami. Stała z kolegą, który mówił, że ona jest pracowita, że ciągle coś robi itp. Chciała odpowiedzieć, że zwyczajnie lubi się ruszać, a że nie znała polskiego słowa "ruszać" wzięła ukraińskie "рухатися" trochę zmienia i wyszło " Lubię się ruchać".
Gdyby nie mowila ze jest z Kazachstanu, to bym przyjal ze z Podlasia pochodzi. Faktycznie, nie ma takiego typowego akcentu dla wschodu, u nas na wschodzie zdarzaja sie ludzie z wyrazniejszym akcentem.
Mój ojciec świetnie mówił po rosyjsku, a my obie z siostrą - też z pokolenia PRL, gdzie rosyjskiego uczono obowiązkowo. Niekoniecznie perfekcyjnie. Ale w domu chętnie robiliśmy podczas rozmów "wstawki" w języku rosyjskim. Kiedyś wychodziliśmy gdzieś na miasto, czekamy z siostrą już ubrane w przedpokoju, ojciec ociąga się, marudzi, wreszcie wchodzi do przedpokoju, a siostra do niego "no, otiec, tiepier bystro ubirajsa!". Papcio gały wybałuszył - i... luuu siostrzyczkę przez plery. Ta w krzyk - "za co?". Nieporozumienie, okazało się. Po rosyjsku "ubieraj się" - to "odiewajsa" (odziewaj się). Natomiast "ubirajsa" - znaczy dokładnie "spier.alaj". Ojczulek przecenił znajomość języka u córki. Innym razem na jakimś przyjęciu w ambasadzie pewien gość chciał się popisać publicznie swoją znajomością rosyjskiego. Wypatrzył żonę jakiegoś dyplomaty, która miała przypiętą do sukni piękną, czerwoną różę. Chciał ją skomplementować, mówiąc "jaka(kakaja) piękna(kras'iwaja) róża(roza)", więc podszedł i z uśmiechem rzecze "kakaja(jaka) krasnaja(czerwona) roża(morda)". Podobno pani się obraziła. A to nie były dobre czasy na obrażanie żon rosyjskich dyplomatów.
Uczyłam się rosyjskiego i w książce do ćwiczeń było napisane "zapomnij". Byłam zachwycona, że pierwszy raz w szkole jestem proszona nie o zapamiętanie, a o zapomnienie.
Śmiałem ze wsztkimi. Ale czasy były taki ze szacunku dla naszych koleżanek nikt by tego nawet nie wymyślił. Dziewczyny kochaliśmy albo szanowaliśmy. Do dziś pamiętam dziewczynkę z mojej klasy którą tłukł nauczyciel bo z matmą sobie nie radziła. Powinienem wtedy gnoja zabić. Ale byłem 10 letnim chłopcem
Pamiętam jak pierwszy raz byłem w Moskwie. Impreza z moimi znajomymi. A pracowałem w oddziale rosyjskiej firmy w Polsce. Impreza trwała. Część osób wyszła na papierosa. Wszyscy byliśmy już po paru drinkach. Patrzę. A moje koleżanki z Rosji nagle zaczynają czegoś szukać. I nagle pada pytanie o "зажигалка". A ja całkowicie poważnie do nich - " Nie, nie! Wszystko ok, nie będę żygać" ;)
Mając 17 lat odwiedzilam siostrę we Włoszech i na jakiejś basenowej imprezie rozrzucali koszulki. Udało mi się złapać jedną a na samym biuście był napis "cipollina" 😅 pomimo że napis ten oznacza "cebulka/cebuleczka" miałam ją na sobie tylko ten jeden raz, bo w Polsce by to nie przeszło 🤣
Żyję w Polsce dość długo ale o blachodachówce i instrumentariuszce dowiedziałem się dopiero tutaj. A z lekcji rosyjskiego pamiętam, że rozśmieszyła mnie historia o tym jak "miedsiestra spasła majora Nierczina" i że była "bambiożka". Z kolei pewna aktorka opowiadała, że na występach w Moskwie na nią i na polską ekipę napierał tłum wielbicieli, więc zaczęła krzyczeć "nie stiesniajties' (co po rosyjsku znaczy "nie krępujcie się") sądząc, że tak się mówi, żeby nie tłoczyli się. Więc tłok zrobił się jeszcze większy, bo tamci myśleli, że będzie się rozbierać.
Na Śląsku popularny zawód to górnik. Po rosyjsku (шахтер shakhter) co kojarzy mi się z grą w szachy. I często mówiłem do mojego taty-górnika, że jest szachistą. Zawsze mnie to bawiło.
Super film , robisz świetną robotę! Mnie nieodmiennie śmieszy КОЛОКО́ЛЬЧИК , a mieszkając w Anglii zdziwiło mnie słowo " hardly " które zamiast " ciężko " znaczy " ledwie " Pozdrowienia od Britvanny.
Z tym proszkiem do zębów, przypomniał mi się wierszyk, którego uczyłem się na lekcjach rosyjskiego, napiszę fonetycznie; kratymi trapinkami w gory szagał maładoj czławiek, czietyrnac lat jemu było i nios on padróżnyj mieszok, a w niem pałatieńce i myło i biełyj zubnoj paraszok ;)
Jesteś świetna. Uczyłam się siedem lat języka rosyjskiego , osłuchałam sie języka ukraińskiego na studiach od znajomych . I racja że ukraiński jest bardzo podobny do polskiego. Z takich słów które mnie śmieszyły to zwrot " назад" gdzie w Polsce "zad " wiadomo co znaczy. Zacięcie nadrabiam Twoje filmiki. Masz ciekawa życiową historię. 😍pozdrawiam
Ze szkoły podstawowej pamiętam, iż pod koniec każdej lekcji języka rosyjskiego pisaliśmy w zeszytach: Я запомню! po czym pojawiała się lista najważniejszych wyrazów z danej lekcji :)
Lena przepięknie mówisz po polsku. Wiedzy i erudycji też 😍 pozytywnie zazdroszczę 👍😄 Słówek wiele i tych podobnych i o zupełnie innym znaczeniu np. 'sobaczka' *małpa* @, pałatienka pałatka. Podobnie jest y z językiem czeskim "tu mówi radio praha my se was ne boim ino mamy stracha" 😉
Ale numer z ... uroda, woń, nie spowdziewałem sie. Ps. GRATULUJĘ!mówisz FANTASTYCZNIE .... mowisz lepiej niż ... kurcze ja... a sie w Polske urodzilem... o! Juz jasne... filolog z zawodu!
Sporo śmiesznych słów i sytuacji z nimi związanych przywoził nam wujek z Czechosłowacji (jeszcze wtedy)... A potem lata później obejrzałam filmik, jakie słowa polskie śmieszą Czechów. Ankieta uliczna i miła pani mówi, że ją śmieszy polska DŻDŻOWNICA. Kiedy panią zapytano, jak to jest po czesku? ŻiŻALKA... Do dziś się z tego śmieję :)
Jedna ze znajomych Ormianek pokazała karteczkę z adresem i dostała wskazówkę, że należy iść cały czas prosto. Spojrzała na zegarek i szla prosto.... przez godzinę. To a propo podobieństw językowych.
Krutymi tropinkami w gory w dal bystrych i miedliennych riek minuja bolszyje aziora wiesołyj szagał czełowiek ....... czetyrnadcat liet jemu było i nios on doroznyj mieszok a w niom połotience i myło da biełyj zubnoj poroszok. dalej nie pamiętam. Pięknie Pani opowiada, z przyjemnością się Pani słucha i Panią ogląda - pozdrawiam serdecznie i życzę pomyślności!
Z moich doświadczeń w Szwecji. Sjuksköterska wym hjuksketeszka = pielęgniarka, sju wymawiane tak, że często mi wychodzi huj = 7. No i szwedzkie słowo „praca” job albo z rodzajnikiem określonym jobat. Co może słyszeć Słowianin :D. Z angielskich słów, które są zabawne, bo trudne do wymówienia, to wiewiórka = squirrel. Żeby je wymowić, muszę sobie przypomnieć nazwisko kolegi z pracy wymawiane Łorol i dodać SK :D
Cześć.... No mnie na nauce języka rosyjskiego zawsze denerwował akcent. W ogóle nie mogłem tego załapać. A jak już musiałem przed cała klasą np. Czytać tekst z Akzentem to była tylko kupa śmiechu. Dziś się sam z tego śmieje. Pozdrawiam Daniel
Lena ,ponieważ prawie wszystkie pasty do zębów zawierają fluor ,czyli neurotoksynę tj. truciznę dlatego masz rację ,najlepszy jest proszek do zębów ,czyli soda kuchenna lub soda do pieczenia ,oczyszczana. Jest absolutnie nieszkodliwa ,a efekt używania jest bardzo dobry i na dodatek jest bardzo tania.Pozdrawiam .
Bardzo ciekawie potrafisz mowic o jezyku polskim, lubie twoje odwolywanie sie do pokrewienstw slowianskich. Jezyk polski jest piekny, stary bardzo i przez to ciekawy. Dla mnie od jakiegos czasu zyjacej w kraju angielskojezycznym zaskoczeniem jest, ze probujac uzyc w rozmowie rosyjskiego (kiedys troche znanego) odruchowo po kilku slowach przechodze na angielski. Nie na blizszy przeciez polski! Powoduje to zaskoczenie, a czasem brak porozumienia zupelny, a czasem powstaje zabawny mix.Pozdrowienia!
Przypomniałem sobie jeszcze jak znajomy był w Mołdawii i przed wyjazdem poprosił miejscowych, żeby pomogli kupić mu kawior. A że rosyjski znał piąte przez dziesiąte, to oczywiście zwieźli go do sklepu z dywanami.
Uczyłem się rosyjskiego w podstawówce, szkole średniej i na studiach ... tak tak - kiedyś tylko uczyliśmy się rosyjskiego w Polsce dużo - teraz już wiele zapominałem - mi się podoba "JOB TWOJA MAĆ' :). Wiem, ze to mocne przekleństwo ale brzmi zabawnie. Pozdrawiam.
Kiedy po maturze próbowałam się nauczyć j rosyjskiego to po prostu umierałam ze śmiechu. Rozwalał mnie mój sposób mówienia w tym języku lub niektóre wyrazy i pamiętam, że nauczycielka pałała do mnie nienawiścią ;) super filmik!
Na informacji kolejowej mieliśmy dostęp do czeskiego rozkładu jazdy. Tam nas śmieszyły takie wyrazy jak: pociąg-vlak, pociąg pospieszny- rychlik, bagaż -zavazadlo.
Kuzyn mojej babci pojechal do bylego Zwiazku Sowieckiego i na dworcu kolejowym, chcac sie spytac jak dlugo ma postoj pociag, ktorym mial jechac, pytal pracownikow "skol'ko stoit etot pojezd" a ci robili wielkie oczy i odpowiadali mu "nie znaju..." a on bardzo sie o to zloscil :)
Ja pamiętam pewnego nauczyciela języka rosyjskiego w szkole u którego wystarczyło powiedzieć coś w rodzaju: "ja rozmawiaju z maim najliepszim koliegom o futboliu" i była ocena 5😂😂😂
Ja miałem inną przygodę na rosyjskim. Mieliśmy w parach przeprowadzić rozmowę na temat chorób. No to kolega zaczyna: zdrastwuj Tomek ja: zdrastwuj Rafał k : - szto u tiebia? j: - mnie bolit gorło, nie magu gawarit. Paka. k:- paka.
Słowo ,,Spiczki,, zawsze mnie śmieszyło i w Petersburgu/wtedy gdy byłam -Leningradzie/kupiłam te zapałki w kiosku trochę się śmiejąc, ale Pani nie odwzajemniła uśmiechu/
Posmialam się 😁 dziękuję! Ja się uczę japońskiego, na szczęście wymowa jest bardzo łatwa dla Polaków. Kiedyś chciałam uczyć się niderlandzkiego. Poplułam się i szybko zrezygnowałam 😅
Pamiętam ten wiersz: Krutimi tropikami w Gori... ...mieszok a w niom pałacience i myło, I BIEŁYJ ZUBNOJ PARASZOK. Wówczas sądziłem że nie chodzi o pastę lecz o proszek do zębów. Pozdrawiam.
Z tym proszkiem do zębów, to nie pomyliłaś się za bardzo. Jeszcze w latach 80. można było dostać coś takiego. Jako syn wojskowego pamiętam u mojego taty w żelaznych porcjach taki Зубной порошок. Stało u mnie w łazience pudełeczko do którego po odkręceniu wkładało się mokrą szczoteczkę, maczało i myło potem zęby. To przydało się szczególnie w pierwszej połowie lat 80., gdy w Polsce na półkach był głównie ocet ;-) A druga historię opowiedział mi kiedyś mój tata. Lata 70. część mojej rodziny miała okazję być na Krymie w gościach u dalekiej rodziny. Tamci już słabo po Polsku, goście z Polski nie zawsze dobrze po rosyjsku. Gospodarze pytają się: хочешь чаю? na co moja ciotka (wtedy nastolatka) - to nie żaden czaj tylko herbata. Na co gospodyni widząc fonetyczny zapis słowa herbata odpowiedziała - Какая гaрбатa (garbata)? Właśnie powiedz mi jak to jest w rosyjskim. Czy faktycznie wymienia się H na G? Pamiętam kiedyś oglądając rosyjską telewizję (lata 80/ wczesne 90), że słyszałem Gitler, nie Hitler, Gans Kloss, nie Hans Kłos itp. Miałem wiele dyskusji, w jedną i w druga stronę, że H zamienia się na G, ale też, że to nie możliwe i tak Rosjanie nie mówią.
Tu ciekawostka: mam książki Harlana Cobena po ukraińsku i po rosyjsku. W pierwszej imię autora zapisano Harłan (czyli z dżwięcznym h), a w drugiej Charłan (z bezdźwięcznym). Jak się dobrze wsłuchać, to angielskie h jest w zasadzie tożsame z polskim ch (oprócz pozycji przed "i"). Z kolei w niemieckim h więcej jest dźwięczności, przypomina takie słabe polskie g. Nasza lektorka, rodowita Niemka, kiedyś powoli wymówiła słowo "sehen" i tam wyraźnie wybrzmiało dźwięczne h: zej-hen.
Mnie śmieszą rosyjskie skróty instytucji państwa oraz w prawie np "zakon po morie" oczywiście nie omieszkaliśmy to przerobić " na zamkom po mordie" Są też takie smaczki jak: Rosgławstankoinstrumientsnabsbit; Lengormetallorempromsojuz; itp. Ileż należy zaczerpnąć powietrza do płuc, aby wyartykułować te skrótowce. Pozdrawiam
No to składanki niemieckie dla mnie są mega pomysłem językowym. Ponieważ pracuję w firmie z j. niemieckim technicznym, mam zagwozdkę prawie codziennie mimo wielu lat pracy z tym językiem. Napisane łatwiej dojść o co chodzi Ale w rozmowie już trudno. 😉😊
Z takich zabawnych nieporozumień językowych chciałbym opisać oburzenie mojej żony Rosjanki, która na początku pobytu w Polsce trafiła do szpitala. Zatelefonowała do mnie że w szpitalu są bardzo niekulturalne pielęgniarki i ubliżają pacjentkom. Powiedziała mi że podczas obchodu chodziły od pacjentki do pacjentki i mówiły "ale pani to bladziutka". Długo musiałem tłumaczyć że to nie chodzi o słowo "bladź", tylko o współczucie że "lico biełyje", że po twarzy widać chorobę i cierpienie.
Żyję na tym świecie ponad pół wieku, ale pierwszy raz usłyszałem słowo "wazówka". Dla mnie zawsze to była chochelka. Wpisałem to słowo w internet i faktycznie jest coś takiego, ale raczej jako nazwa handlowa. Nawet komputer podkreślił mi to słowa na czerwono. Pozdrawiam
Być może już ktoś wymienił np. “люстра”, “кресло” czy “диван”. W obu nacjach dywany, lustra i krzesła są również, ale oznaczają zupełnie inne wyposażenie wnętrz. Myślę, że w każdym języku zdarzają się zabawne podobieństwa w brzmieniu jakiegoś słowa, lecz oznaczające coś zupełnie innego. Choćby (fonetycznie) “panda” w greckim wcale nie oznacza sympatycznego zwierzątka z Azji. Najzabawniejsze zaś jest to, że Polacy wymyślili sobie własną angielską wymowę “żelaza - iron”, nawet ci po filologii angielskiej. Wszyscy przecież mówimy “ajron”, prawda? Pozdrawiam ciepło! :)
Byłem na Węgrzech z wnuczkami- Ania lat12 i Justyna 4lata ,poszliśmy na plac zabaw w Budapeszcie.Było dużo dzieci z matkami i my nie znający języka węgierskiego .Moja młodsza wnuczka bez przerwy zachęcała starszą siostrę do zabawy wołała ją po imieniu -Ania . Po węgiersku Ania to mama.Jakie było moje zdziwienie jak usłyszałem że na całym placu wszystkie matki to ANIE .Dopiero po czasie jedna z matek po rosyjsku zapytała mnie czy Ania jest matką Justyny,byłem zaskoczony ,a ja z kolei zapytałem czy na WĘGRZECH wszystkie kobiety to Anie.To takie podobieństwa językowe.Justyna to skwitowała jednym zdaniem;Oni tu mówią nie ludzkim językiem.Po dwóch latach pobytu na delegacji moja córka z mężem i dzieci wracają do Polski Justyna w samochodzie zasnęła,przejechali przez granicę zatrzymali się przy supermarkiecie żeby zrobić zakupy.Justyna zaspana usłyszała,że obok ktoś głośno mówi po polsku i na to zareagowała takim pytaniem:Mama czy to już Polska ,bo ta Pani mówi ludzkim językiem,na to córka do niej:spytaj się tej Pani czy już jesteś w ludzkim kraju.Zabawna historia wynikła z tego bo ja z wnuczką zawsze jak czegoś nie mogliśmy zrozumieć to ja mówiłem,że ten węgierski to jakiś nie ludzki język,a Ona to przy każdej okazji powtarzała.Dzisiaj ma lat 13i biegle posługuje się 4 -ema językami zmuszona jest do tego przez ciągłe delegacje rodziny i przeważnie uczęszcza do różnych szkół z językiem angielskim lub hiszpańskim i niemieckim.Nie ludzkigo języka próbowała się uczyć,ale uważa że wystarczy ,że go rozumie i się dogada.Jestem b.dumny z moich wnuków za ich chęci poznawania świata , języków i obyczajów,a przy okazji i ja z tego korzystam jako ich codzienny opiekun i przyjaciel no i dziadek.
W czeskim języku jest fajne słowo "poruchal" co oznacza "zepsuć/zepsuł". Honza przyjeżdża do Polski i Polak ma ubaw :) Ja natomiast nie potrafię zapamiętać słowo "kac" po angielsku więc mówię prawie dosłownie "I have alco head" :)
Pracuję z młodym, bardzo fajnym człowiekiem. Z Ukrainy. Dochodzi przerwa , młody idzie do sklepu i pyta się czy coś chcę. Wymieniam rzeczy które chcę,gość zapisuje to co słyszy po swojemu i nagle mówię dwa kilogramy prądu.Zapisał ale pyta się co to jest.Mówię że w sklepie będą wiedzieć o co chodzi. Nikt nie wiedział ,były pytania,telefony i kupa śmiechu bo nawet osoba sprzedająca nie wiedziała o co kaman, łącznie z tym że chciała mu wódkę sprzedać
Kiedyś byliśmy w pracy, w bardzo wysokim pomieszczeniu i szef zwrócił się do jednego Ukraińca z prośbą czy mógłby wymyć lustro. Za jakiś moment widzę jak stoi pod żyrandolem i pyta się innych o drabinę bo chce ten żyrandol umyć. I to była bardzo zabawna historia bo lustro po ukraińsku to właśnie żyrandol 😊
Po rosyjsku też, brzmi to w obu przypadkach ljustra. Koledzy z joemonster, którzy podobnie jak jak czerpią pełnymi garściami z rosyjskiego humoru, niejednokrotnie się na tym wyłożyli :)
Witam. Słowo już tu wspomniane tyle że "elektro-zażygałka". Nie wiem czy to tak należy napisać bez cyrylicy ale to był często przywożony produkt ze ZSRR w minionych czasach. Zgodnie z badaniami, zrozumienie języka mówionego przez Polaków kształtuje się następująco: stopień zrozumiałości język (słowiański) 41% słowacki 37% ukraiński (zachodni) 36% czeski 32% ukraiński (standard) 30% białoruski 19% serbski/chorwacki 18% rosyjski 15% słoweński 13% bułgarski W języku rosyjskim względem polskiego jest duża ilość tzw. fałszywych przyjaciół czyli słów, które oznaczają coś innego po polsku i po rosyjsku (np. „zawód” - praca po polsku, imię po rosyjsku. Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego.
Ja pierwszy raz usłyszałem до свидания to zrozumiałem do śniadania :) глаза to oczy czyli można zrozumieć głazy czyli wielkie kamienie, oraz słowo чашка, a po polsku czaszka to wiadomo co :) jestem z tego pokolenia co rosyjski miało obowiązkowy w szkole, po rosyjsku czytać jeszcze umiem, lecz nie wszystko rozumiem :) w sumie wiele rzeczy
Witam serdecznie. Bardzo dobrze mówisz po polsku. Lepiej niż jeden mój znajomy który jest Polakiem. Pamiętam sytuację z przed 16 lat. Pracowałem w fabryce Skody w Czechach. Było to w czasie przerwy. Powiedziałem do kierownika że szukam kolegi. Po Polsku.... Sprawdź proszę co znaczy szukać po czesku ;-)
pani leno.prosze wziac slownik jezyka czeskieg i znalezc slowo SZUKAC. podobno czeski to tez slowianski i musi byc jakos podobny. zycze wywazonego podejscia do tej kwiesti
Uczyłam się w szkole podstawowej rosyjskiego. Niewiele już pamiętam, ale śmieszyło mnie słowo urok (lekcja), igruszka (zabawka), aszipka (pomyłka), głaza (oczy), zakryty (zamknięty) i bukwy ( litery). Ktoś też wcześniej napisał spiczki, też było śmieszne. A już bardziej śmieszne byly "spiczki chazjajstwiennyje", taki był napis na pudełku zapałek. Zarzygałki nie znałam, ale się uśmiałam. Jeszcze śmieszy rosyjski dywan, który u nas jest kanapa. Był taki wierszyk "ałfawit uże my znajem, uże piszem i czytajem...." Do dziś pamiętam ten wierszyk tylko do "i kratkoje". Bukwy niemal całkiem zapomniałam, ale wojna w Ukrainie spowodowała, że większość sobie przypomniałam i znów potrafię w większości odczytać słowa w cyrylicy. Zabawne sytuacje są też właśnie z bukwami, bo pewne litery są podobne, ale czyta się je inaczej. Kiedyś był taki skecz, że dwie osoby rozmawiają i jedna mówi, że rosyjski jest śmieszny, bo pisze się puma, a czyta się Rita. Drugi mówi, że jeszcze śmieszniej, bo pisze się puma muma, a czyta się Rita Tita. Ze słowem woniajet sama miałam wpadkę, ale to w Bułgarii, gdzie to słowo także znaczy śmierdzi. Nie wiedziałam, jak powiedzieć, że coś pachnie. Nie pamiętam już, czy miałam na myśli jedzenie, czy pościel i powiedziałam "ale woniajet" 😂 Mieliśmy też zabawne sytuacje z rodziną z Ukrainy. Nie wiedzieć czemu, ona przekręcała literki g i h w niektórych wyrazach, na przykład mówiła Hrażyna i gerbata. Sama miała na imię Galina, do dziś nie wiem, czy mieliśmy do niej mówić Galina, czy Halina. Mówiliśmy Galina. Kiedyś zapytałam "u was nie ma litery g, tylko h? " A ona, da, jest i hy i hy :) dla mnie to brzmiało podobnie, ale jedno hy brzmiało troszkę bardziej twardo, gulkotliwie, takie ghy, jednak dalej to było bliżej h niż g.
Co do jaj jajek i jajec: jajo -> jaja Zdrobnienie: jajko -> jajka Polska specjalność, czyli zdrobnienie zdrobnienia: jajeczko -> jajeczka Zgrubienie: jajco -> jajca Powiedziałaś dobrze w sklepie po prostu ostatnie kilka dekad (patrząc na "jabłko" a nie "jabło" to może i kilka wieków) Polacy zdrabniają wszystko co się da i zgrubień rzadko się używa. Chyba że w konkretnym kontekście.
Bardzo przepraszam że wyrażę się niecenzuralne ale to się zdarzyło. Przyjechała do mnie koleżanka z Ukrainy, była wówczas na etapie nauki języka polskiego. Poszłyśmy się trochę rozerwać, muzyczka grała, trochę ludzi w około a ona do mnie mówi nu choć idziemy trochu "poruchać". Oczywiście chodziło o potańczyć, poruszać się. Trochę ludzi to słyszało. Po tym incydencie tak intensywnie zaczęła uczyć się polskiego, że dziś wielu Polaków może uczyć się od niej.
cjełaja wies' (ciężar całkowity) puszka kawioru (~armata dywanu, LOL) dywan/diwan (kanapa?) krawat otmykat', zatwierjat (???) -odwrotnie niż po polsku: otwierać/zamykać (chyba) spiczki/спички - zapałki Żebym tego w środku nocy nie pisał, po paru piwach, byłoby więcej. PZDR.
Słowo uroda w starorosyjskim znaczyło piękny. Tak jak u nas. Z biegiem czasu w języku rosyjskim "uroda" zmieniło sens. Tak jak słowo krasny, kiedyś oznaczało piękny, teraz oznacza czerwony. Słowo czerwony jest już w rosji praktycznie nieużywane.
Kiedyś pracowałem ze Słowakiem i okazało sie że najwięcej słów zabawnych dla nas w drugim języku to jest w nazwach zwierząt, nazwach części ciała oraz w nazwach garderoby. :) A po słowacku szukać to znaczy bzykać. :D
Znalazłem to dopiero teraz. Polski to mój pierwszy język, rosyjski znalem nieźle, teraz gorzej i angielski znam całkiem dobrze. Bardzo mi sie podoba angielski termin: ventriloquist's soliloquy = monolog brzuchomówcy. Pozdrawiam.
ja mieszkam we Wloszech i jedyne slowo ktore mnie smieszy to pipistrello czyli nietoperz, pomylki oczywiscie sie zdarzaja bo podobne slowa maja kompletnie rozne znaczenia np. tapo - korek i topo - mysz
A mi się podobają błędy językowe popełniane na początku zabawy z łotewskim. Zwłaszcza, w przypadku języka mówionego. W języku łotewskim istnieją krótkie i długie samogłoski, mogące całkowicie zmienić wyraz (na przykład: a wymawiane jak krótkie a, i ā wymawiane jak długie a). I mówiąc że idziesz na wesele (uz kāzām) powiesz że idziesz na kozy (uz kazām), lub zamiast że musisz jechać (jāiet) pociągiem, powiesz że jedziesz wierzchem (jaiet) na pociągu ;).
Kiedy byłem na praktyce na Słowacji, przekonałem się, że polskie słowo szukać, po slowacku jest obelga. Raz użyłem tego słowa i wywołało to konsternacje wśród dziewczyn słowackich . Nie było to zamierzone z mojej strony, wynikło to z różnic językowych.
Do dziś pamiętam, jak doprowadziłem nauczyciela j. rosyjskiego... Był wiersz do omówienia, taki " w tiesnoj pichurkie topitsa ogon" ...jak mnie wtedy poniosła fantazja...a on słuchał, purpurowial i mnie wkręcał... Oczywiście wydawało mi się że będąc totalnie nie przygotowany dostanę fuksem piątkę.. wrażenie prysło kiedy kazał mi się wynosić za drzwi i nie wracać do odwołania... Nadal nie wiedziałem za co dopóki koleżanki wytłumaczyły mi że tak był to wiersz o żołnierzu który czytał list od dziewczyny i tęsknił za nią, tyle że ta ciasna pieczurka to nie było to miejsce w którym ten soldat siedział... Pozdrawiam Pana Leonidasa Wiszenko 🤗😁
,,Cietiernatcad liet jemu była ,i niósł on darożny mieszok a w nim pałatienkę i myło i bieły zubnoj paraszok ''-fragment wierszyka z 7 klasy podstawówki. Pozdro.
Kolega z Ukrainy po nauczeniu się języka polskiego stwierdził, że jak będzie miał córki, to napewno nie da im imion Tania i Dorota... 😁 Borka, pozdrawiam!😁
Bardzo słodko brzmi „ Pani sklepikowa” 😄🍬💖
Mnie rozbawił napis na słowackim sklepie, w którym sprzedawano kurczaki - Świeże kuricze trupy :-)
oooo majn gat :)))
🤣🤣🤣
😁
Umieram ze śmiechu 🤣😂
O rany😂😂😂
Szanowna Pani, z przyjemnościa obejrzałem kolejne wideo. Może trochę z innego kraju, ale też z RWPG i też o wpadkach językowych. Po polsku szukać, to szukać po czesku to kojarzy się z łamaniem pewnego przykazania i to na ostro, po góralsku. Kolejna impreza organizowana pzrez Ambasadę PRL w Pradze dla uczczenia kolejnej rocznicy PRL. Impreza w Narodnym Divadle w Pradze Czeskiej. Gala na dwadzieścia cztery fajerki, przedstawiciele rządowi, ambasadorowie, konsulowie itd itp. Na scenę wchodzi Mazowsze i zaczyna śpiewać: Kukułeczka kuka chłopiec panny szuka! Nie bacząc na stroje i ordery przypięte do fraków i smokingów oraz nie bacząc na miejsce, wreszcie to najważniejszy Teatr Narodowy publiczność leżała na podłodze i pokładała się ze śmiechu. Pozdrawiam
Jestes cudowna dziewczyna z super poczuciem humoru,a do tegon bardzo piekna,bardzo sympatyczna,bardzo madra,i super sexy,czyli nadzwyczaj atrakcyjna.To wspaniale,ze twoja mama zdecydowala opuscic Kazachstan i wybrala Polske do mieszkania i ulozenia sobie tam zycia.Dzieki temu moglas poznac doskonale polski jezyk,polski system edukacyjny i oczywiiscie polska kulture.Sluchamy cie zawsze z radoscia,bo tworzysz wyjatkowo ciekawe atmosfere.Sciskamy ,pozdrawiamy i zapraszamy do odwiedzenia Ameryki,najlepiej w maju przyszlego roku.
Fajna dziewczyna o imieniu Lena.😀😀😘😘
Pamiętam jak zrobił na mnie wrażenie tytuł czytanki w podręczniku do języka rosyjskiego (miałem w szkole rosyjski) - "Zarzygana ostanowka" . Wiedziałem że ostanowka to przystanek więc wyobraziłem sobie że to czytanka o pijakach którzy zanieczyścili przystanek.
😂😂😂
podpalony przystanek też ciekawy temat czytanki z podręcznika
Cześć. Rozbawiło mnie kiedyś pytanie kolegi - co po rosyjsku znaczy: kawior w puszkie? Większość polaków odpowie że chodzi o ikrę w konserwie a to przecież dywan w armacie. Poza tym pamiętam jak Janusz Rewiński opowiadał w Tv anegdotę jak wysiadł w Czeskiej Pradze z pociągu a przed dworcem wisi wielki bilbord z czeskimi hokeistami i podpis: Popil, Poruhal a Smutny. 🙂🙂🙂
Mam znajomą ukrainkę. Ona dobrze mówi po polsku, jak twierdzi osłuchała się pracując z Polakami.
Stała z kolegą, który mówił, że ona jest pracowita, że ciągle coś robi itp. Chciała odpowiedzieć, że zwyczajnie lubi się ruszać, a że nie znała polskiego słowa "ruszać" wzięła ukraińskie "рухатися" trochę zmienia i wyszło " Lubię się ruchać".
no i spoko.
Gratuluje wymowy i braku akcentu ,Polak mieszkajacy 40 lat w Kanadzie
Gdyby nie mowila ze jest z Kazachstanu, to bym przyjal ze z Podlasia pochodzi. Faktycznie, nie ma takiego typowego akcentu dla wschodu, u nas na wschodzie zdarzaja sie ludzie z wyrazniejszym akcentem.
Mój ojciec świetnie mówił po rosyjsku, a my obie z siostrą - też z pokolenia PRL, gdzie rosyjskiego uczono obowiązkowo. Niekoniecznie perfekcyjnie. Ale w domu chętnie robiliśmy podczas rozmów "wstawki" w języku rosyjskim.
Kiedyś wychodziliśmy gdzieś na miasto, czekamy z siostrą już ubrane w przedpokoju, ojciec ociąga się, marudzi, wreszcie wchodzi do przedpokoju, a siostra do niego "no, otiec, tiepier bystro ubirajsa!". Papcio gały wybałuszył - i... luuu siostrzyczkę przez plery. Ta w krzyk - "za co?". Nieporozumienie, okazało się. Po rosyjsku "ubieraj się" - to "odiewajsa" (odziewaj się). Natomiast "ubirajsa" - znaczy dokładnie "spier.alaj". Ojczulek przecenił znajomość języka u córki.
Innym razem na jakimś przyjęciu w ambasadzie pewien gość chciał się popisać publicznie swoją znajomością rosyjskiego. Wypatrzył żonę jakiegoś dyplomaty, która miała przypiętą do sukni piękną, czerwoną różę. Chciał ją skomplementować, mówiąc "jaka(kakaja) piękna(kras'iwaja) róża(roza)", więc podszedł i z uśmiechem rzecze "kakaja(jaka) krasnaja(czerwona) roża(morda)". Podobno pani się obraziła. A to nie były dobre czasy na obrażanie żon rosyjskich dyplomatów.
Uczyłam się rosyjskiego i w książce do ćwiczeń było napisane "zapomnij". Byłam zachwycona, że pierwszy raz w szkole jestem proszona nie o zapamiętanie, a o zapomnienie.
))))
😂😂👍
Przypomniałem sobie z czasów podstawówki: "spiczki" i "nasmark". Bardzo nas bawiło, kiedy pytaliśmy dziewczyn, jak po rosyjsku mówi się "zapałki" 😂
Śmiałem ze wsztkimi. Ale czasy były taki ze szacunku dla naszych koleżanek nikt by tego nawet nie wymyślił. Dziewczyny kochaliśmy albo szanowaliśmy. Do dziś pamiętam dziewczynkę z mojej klasy którą tłukł nauczyciel bo z matmą sobie nie radziła. Powinienem wtedy gnoja zabić. Ale byłem 10 letnim chłopcem
A "zarzygałka" lepsza? 🤣
@@irekkoaczynski3951 Jest jeszcze żuwaczka,czyli guma do żucia.
I jeszcze dialogi z kolegami:
Jak są po rosyjsku zapałki.
Spiczki.
Nie pytam skąd wracasz tylko jak są po rosyjsku zapałki.
Rosyjski jest oki. Prawdziwy problem jest z czeskim. Choćby: "porucha na rypadle".
Pamiętam jak pierwszy raz byłem w Moskwie. Impreza z moimi znajomymi. A pracowałem w oddziale rosyjskiej firmy w Polsce. Impreza trwała. Część osób wyszła na papierosa. Wszyscy byliśmy już po paru drinkach. Patrzę. A moje koleżanki z Rosji nagle zaczynają czegoś szukać. I nagle pada pytanie o "зажигалка". A ja całkowicie poważnie do nich - " Nie, nie! Wszystko ok, nie będę żygać" ;)
Mając 17 lat odwiedzilam siostrę we Włoszech i na jakiejś basenowej imprezie rozrzucali koszulki. Udało mi się złapać jedną a na samym biuście był napis "cipollina" 😅 pomimo że napis ten oznacza "cebulka/cebuleczka" miałam ją na sobie tylko ten jeden raz, bo w Polsce by to nie przeszło 🤣
Żyję w Polsce dość długo ale o blachodachówce i instrumentariuszce dowiedziałem się dopiero tutaj. A z lekcji rosyjskiego pamiętam, że rozśmieszyła mnie historia o tym jak "miedsiestra spasła majora Nierczina" i że była "bambiożka". Z kolei pewna aktorka opowiadała, że na występach w Moskwie na nią i na polską ekipę napierał tłum wielbicieli, więc zaczęła krzyczeć "nie stiesniajties' (co po rosyjsku znaczy "nie krępujcie się") sądząc, że tak się mówi, żeby nie tłoczyli się. Więc tłok zrobił się jeszcze większy, bo tamci myśleli, że będzie się rozbierać.
Na Śląsku popularny zawód to górnik. Po rosyjsku (шахтер shakhter) co kojarzy mi się z grą w szachy. I często mówiłem do mojego taty-górnika, że jest szachistą. Zawsze mnie to bawiło.
Zawsze bawiło moja klasę, gdy pani pytała kolegę po rosyjsku "jak masz na imię". On zawsze odpowiadał "uczeń" ;)
Super film , robisz świetną robotę! Mnie nieodmiennie śmieszy КОЛОКО́ЛЬЧИК , a mieszkając w Anglii zdziwiło mnie słowo " hardly " które zamiast " ciężko " znaczy " ledwie " Pozdrowienia od Britvanny.
Z tym proszkiem do zębów, przypomniał mi się wierszyk, którego uczyłem się na lekcjach rosyjskiego, napiszę fonetycznie; kratymi trapinkami w gory szagał maładoj czławiek, czietyrnac lat jemu było i nios on padróżnyj mieszok, a w niem pałatieńce i myło i biełyj zubnoj paraszok ;)
Jesteś świetna. Uczyłam się siedem lat języka rosyjskiego , osłuchałam sie języka ukraińskiego na studiach od znajomych . I racja że ukraiński jest bardzo podobny do polskiego. Z takich słów które mnie śmieszyły to zwrot " назад" gdzie w Polsce "zad " wiadomo co znaczy.
Zacięcie nadrabiam Twoje filmiki. Masz ciekawa życiową historię. 😍pozdrawiam
Będąc w Niemczech chciałem powiedzieć "najwyższy czas" i tak jak pani wykombinowałem hoch = wysoki. Zeit = czas, a to słowo Hochzeit znaczy ślub.
Ale mówi się dosłownie, "höchste Zeit".
@@frozenmadness Zaraz potem już wiedziałem jak zobaczyłem minę rozmówcy. 🤭
Lena, mówisz po polsku lepiej niż wielu Polaków.
Ze szkoły podstawowej pamiętam, iż pod koniec każdej lekcji języka rosyjskiego pisaliśmy w zeszytach: Я запомню! po czym pojawiała się lista najważniejszych wyrazów z danej lekcji :)
Lena przepięknie mówisz po polsku. Wiedzy i erudycji też 😍 pozytywnie zazdroszczę 👍😄
Słówek wiele i tych podobnych i o zupełnie innym znaczeniu np. 'sobaczka' *małpa* @, pałatienka pałatka. Podobnie jest y z językiem czeskim "tu mówi radio praha my se was ne boim ino mamy stracha" 😉
Ale numer z ... uroda, woń, nie spowdziewałem sie. Ps. GRATULUJĘ!mówisz FANTASTYCZNIE .... mowisz lepiej niż ... kurcze ja... a sie w Polske urodzilem... o! Juz jasne... filolog z zawodu!
Sporo śmiesznych słów i sytuacji z nimi związanych przywoził nam wujek z Czechosłowacji (jeszcze wtedy)... A potem lata później obejrzałam filmik, jakie słowa polskie śmieszą Czechów. Ankieta uliczna i miła pani mówi, że ją śmieszy polska DŻDŻOWNICA. Kiedy panią zapytano, jak to jest po czesku? ŻiŻALKA... Do dziś się z tego śmieję :)
Jesteś niesamowita:)))
Szacunek za serce i dowcip
Jedna ze znajomych Ormianek pokazała karteczkę z adresem i dostała wskazówkę, że należy iść cały czas prosto. Spojrzała na zegarek i szla prosto.... przez godzinę. To a propo podobieństw językowych.
Pozdrawiam Słowianke 🌷 👍 JAJCA 😂
Pracuje na stacji paliw i śmieszne było słowo (rosyjskie) masło. Szybko się zorientowałem że to chodzi o olej silnikowy :D
Krutymi tropinkami w gory
w dal bystrych i miedliennych riek
minuja bolszyje aziora
wiesołyj szagał czełowiek
.......
czetyrnadcat liet jemu było
i nios on doroznyj mieszok
a w niom połotience i myło
da biełyj zubnoj poroszok.
dalej nie pamiętam. Pięknie Pani opowiada, z przyjemnością się Pani słucha i Panią ogląda - pozdrawiam serdecznie i życzę pomyślności!
piekny wierszyk :))) usmiechnelam sie
Uczyłam się tego wierszyka 60 lat temu!
A sztoby jeszcze interesno i lekcze chotełos idti on pjeł, w wesjełaja pjesna jemu pomagałas idti
Wiesz Jestes piekna ,fajnie opowiadasz ,tak dalej.
Z moich doświadczeń w Szwecji. Sjuksköterska wym hjuksketeszka = pielęgniarka, sju wymawiane tak, że często mi wychodzi huj = 7. No i szwedzkie słowo „praca” job albo z rodzajnikiem określonym jobat. Co może słyszeć Słowianin :D.
Z angielskich słów, które są zabawne, bo trudne do wymówienia, to wiewiórka = squirrel. Żeby je wymowić, muszę sobie przypomnieć nazwisko kolegi z pracy wymawiane Łorol i dodać SK :D
I wodołaz. To określenie jest cudownie dosłowne. Jak to się mówi do trzech razy sztuka.
Czesc . fajnie to robisz .
Cześć.... No mnie na nauce języka rosyjskiego zawsze denerwował akcent. W ogóle nie mogłem tego załapać. A jak już musiałem przed cała klasą np. Czytać tekst z Akzentem to była tylko kupa śmiechu. Dziś się sam z tego śmieje. Pozdrawiam Daniel
Lena ,ponieważ prawie wszystkie pasty do zębów zawierają fluor ,czyli neurotoksynę tj. truciznę dlatego masz rację ,najlepszy jest proszek do zębów ,czyli soda kuchenna lub soda do pieczenia ,oczyszczana. Jest absolutnie nieszkodliwa ,a efekt używania jest bardzo dobry i na dodatek jest bardzo tania.Pozdrawiam .
prawda :)
Bardzo ciekawie potrafisz mowic o jezyku polskim, lubie twoje odwolywanie sie do pokrewienstw slowianskich. Jezyk polski jest piekny, stary bardzo i przez to ciekawy. Dla mnie od jakiegos czasu zyjacej w kraju angielskojezycznym zaskoczeniem jest, ze probujac uzyc w rozmowie rosyjskiego (kiedys troche znanego) odruchowo po kilku slowach przechodze na angielski. Nie na blizszy przeciez polski! Powoduje to zaskoczenie, a czasem brak porozumienia zupelny, a czasem powstaje zabawny mix.Pozdrowienia!
Przypomniałem sobie jeszcze jak znajomy był w Mołdawii i przed wyjazdem poprosił miejscowych, żeby pomogli kupić mu kawior. A że rosyjski znał piąte przez dziesiąte, to oczywiście zwieźli go do sklepu z dywanami.
Kiedy przyjechałaś do Polski? Ile masz lat?❤
Jesteś pełna wdzięku, powabu i czaru...
U nas puszczamy gazy, to naturalne!
Fajnie brzmi po włosku łyżka-kukjajo a łyżeczka-kujaino , bardzo zabawne słowo z rosyjskiego to jupka- spódnica, pozdrawiam 😊
Jestes super brawo podobnie polsko czeski powodzenia momentami !!!!!!!!
Ja nawet nie wiedziałam, że „ blachodachówka” jest takim śmiesznym słowem, popłakałam się ze śmiechu jak je wymówiłaś 😂 zrobiłaś mi dzień, dziękuje 😁
KAK TEBIA ZAWÓD. To mnie bawiło na początku.
Super! Super zabawne a Pani jest przesypmatyczna!
Uczyłem się rosyjskiego w podstawówce, szkole średniej i na studiach ... tak tak - kiedyś tylko uczyliśmy się rosyjskiego w Polsce dużo - teraz już wiele zapominałem - mi się podoba "JOB TWOJA MAĆ' :). Wiem, ze to mocne przekleństwo ale brzmi zabawnie. Pozdrawiam.
Czy mogłabyś opowiedzieć coś o Kazachstanie , zdjęcia, zwyczaje, jak się tam żyje, itd .Pozdrawiam. 🌹
jakis filmik chyba o tym mam, gdzie opowiadam kim jestem , ale pomysle, by to moze rozszerzyc kiedys :)
Kiedy po maturze próbowałam się nauczyć j rosyjskiego to po prostu umierałam ze śmiechu. Rozwalał mnie mój sposób mówienia w tym języku lub niektóre wyrazy i pamiętam, że nauczycielka pałała do mnie nienawiścią ;) super filmik!
Na informacji kolejowej mieliśmy dostęp do czeskiego rozkładu jazdy. Tam nas śmieszyły takie wyrazy jak: pociąg-vlak, pociąg pospieszny- rychlik, bagaż -zavazadlo.
Aha,pospiesznik nemáte?
@@vitroznovsky9482 😁
Kuzyn mojej babci pojechal do bylego Zwiazku Sowieckiego i na dworcu kolejowym, chcac sie spytac jak dlugo ma postoj pociag, ktorym mial jechac, pytal pracownikow "skol'ko stoit etot pojezd" a ci robili wielkie oczy i odpowiadali mu "nie znaju..." a on bardzo sie o to zloscil :)
hi hi...:)
😂😂
Po angielsku mam problem z plażą, brzoskwinia i panią lekkich obyczajów.Dla mnie brzmi tak samo. Dzięki bardzo ciekawy filmik.
A jeszcze jest buk 😉
Lata temu miałem piękną dziewczynę z Kazania(Tatarstan).Jak chciałem ją zezłościć pytałem jak jest ,,dobrobyt" po rosyjsku.
Leno dziękuję. :)
Ja pamiętam pewnego nauczyciela języka rosyjskiego w szkole u którego wystarczyło powiedzieć coś w rodzaju: "ja rozmawiaju z maim najliepszim koliegom o futboliu" i była ocena 5😂😂😂
Ha ha ha ))
hahahaha
Ja miałem inną przygodę na rosyjskim.
Mieliśmy w parach przeprowadzić rozmowę na temat chorób.
No to kolega zaczyna: zdrastwuj Tomek
ja: zdrastwuj Rafał
k : - szto u tiebia?
j: - mnie bolit gorło, nie magu gawarit. Paka.
k:- paka.
Pękłem ze śmiechu XD
Słowo ,,Spiczki,, zawsze mnie śmieszyło i w Petersburgu/wtedy gdy byłam -Leningradzie/kupiłam te zapałki w kiosku trochę się śmiejąc, ale Pani nie odwzajemniła uśmiechu/
Fajna jest Pani :)
Posmialam się 😁 dziękuję! Ja się uczę japońskiego, na szczęście wymowa jest bardzo łatwa dla Polaków. Kiedyś chciałam uczyć się niderlandzkiego. Poplułam się i szybko zrezygnowałam 😅
Cześć, Leno! Pamiętam, jak moja córeczka , kiedy zaczęła studiować , mówiła w kawiarni- prosze тчаю з лимонэм, do dziś się śmiejemy. 😁
Rosyjski raczej nas nie śmieszy, chociaż mnie bawi słowo "toczka", ale za to czeski to dla Polaków czasem istny kabaret.
Czeski tak, 😁
Haha "kropka" 😃 osobiście u mnie "tumbocka" czyli szafka nocna wywołuje uśmiech na twarzy 😅
@@dorosyanderson1135 A przecinek to chyba zapiataja.
Pamiętam ten wiersz: Krutimi tropikami w Gori... ...mieszok a w niom pałacience i myło, I BIEŁYJ ZUBNOJ PARASZOK. Wówczas sądziłem że nie chodzi o pastę lecz o proszek do zębów. Pozdrawiam.
Z tym proszkiem do zębów, to nie pomyliłaś się za bardzo. Jeszcze w latach 80. można było dostać coś takiego. Jako syn wojskowego pamiętam u mojego taty w żelaznych porcjach taki Зубной порошок. Stało u mnie w łazience pudełeczko do którego po odkręceniu wkładało się mokrą szczoteczkę, maczało i myło potem zęby. To przydało się szczególnie w pierwszej połowie lat 80., gdy w Polsce na półkach był głównie ocet ;-)
A druga historię opowiedział mi kiedyś mój tata. Lata 70. część mojej rodziny miała okazję być na Krymie w gościach u dalekiej rodziny. Tamci już słabo po Polsku, goście z Polski nie zawsze dobrze po rosyjsku. Gospodarze pytają się: хочешь чаю? na co moja ciotka (wtedy nastolatka) - to nie żaden czaj tylko herbata. Na co gospodyni widząc fonetyczny zapis słowa herbata odpowiedziała - Какая гaрбатa (garbata)?
Właśnie powiedz mi jak to jest w rosyjskim. Czy faktycznie wymienia się H na G? Pamiętam kiedyś oglądając rosyjską telewizję (lata 80/ wczesne 90), że słyszałem Gitler, nie Hitler, Gans Kloss, nie Hans Kłos itp. Miałem wiele dyskusji, w jedną i w druga stronę, że H zamienia się na G, ale też, że to nie możliwe i tak Rosjanie nie mówią.
Tu ciekawostka: mam książki Harlana Cobena po ukraińsku i po rosyjsku. W pierwszej imię autora zapisano Harłan (czyli z dżwięcznym h), a w drugiej Charłan (z bezdźwięcznym). Jak się dobrze wsłuchać, to angielskie h jest w zasadzie tożsame z polskim ch (oprócz pozycji przed "i"). Z kolei w niemieckim h więcej jest dźwięczności, przypomina takie słabe polskie g. Nasza lektorka, rodowita Niemka, kiedyś powoli wymówiła słowo "sehen" i tam wyraźnie wybrzmiało dźwięczne h: zej-hen.
Mnie śmieszą rosyjskie skróty instytucji państwa oraz w prawie np "zakon po morie" oczywiście nie omieszkaliśmy to przerobić " na zamkom po mordie" Są też takie smaczki jak: Rosgławstankoinstrumientsnabsbit; Lengormetallorempromsojuz; itp. Ileż należy zaczerpnąć powietrza do płuc, aby wyartykułować te skrótowce. Pozdrawiam
замкомпоморде to заместитель командира по морским делам
moje ulubione słowo po rozyjsku to żółw: czierepacha :D
Czerepach to była chyba postać jakimś filmie ...
No to składanki niemieckie dla mnie są mega pomysłem językowym. Ponieważ pracuję w firmie z j. niemieckim technicznym, mam zagwozdkę prawie codziennie mimo wielu lat pracy z tym językiem. Napisane łatwiej dojść o co chodzi Ale w rozmowie już trudno. 😉😊
Z takich zabawnych nieporozumień językowych chciałbym opisać oburzenie mojej żony Rosjanki, która na początku pobytu w Polsce trafiła do szpitala. Zatelefonowała do mnie że w szpitalu są bardzo niekulturalne pielęgniarki i ubliżają pacjentkom. Powiedziała mi że podczas obchodu chodziły od pacjentki do pacjentki i mówiły "ale pani to bladziutka". Długo musiałem tłumaczyć że to nie chodzi o słowo "bladź", tylko o współczucie że "lico biełyje", że po twarzy widać chorobę i cierpienie.
Ale fajne )))))
Andrzej😂😂👍
Żyję na tym świecie ponad pół wieku, ale pierwszy raz usłyszałem słowo "wazówka". Dla mnie zawsze to była chochelka. Wpisałem to słowo w internet i faktycznie jest coś takiego, ale raczej jako nazwa handlowa. Nawet komputer podkreślił mi to słowa na czerwono. Pozdrawiam
Być może już ktoś wymienił np. “люстра”, “кресло” czy “диван”. W obu nacjach dywany, lustra i krzesła są również, ale oznaczają zupełnie inne wyposażenie wnętrz.
Myślę, że w każdym języku zdarzają się zabawne podobieństwa w brzmieniu jakiegoś słowa, lecz oznaczające coś zupełnie innego. Choćby (fonetycznie) “panda” w greckim wcale nie oznacza sympatycznego zwierzątka z Azji.
Najzabawniejsze zaś jest to, że Polacy wymyślili sobie własną angielską wymowę “żelaza - iron”, nawet ci po filologii angielskiej. Wszyscy przecież mówimy “ajron”, prawda?
Pozdrawiam ciepło! :)
Już nie pamietam, czy w ogóle nadal dobrze wymawiam, ale moje ulubione słowo „prikluciencieskij film”.
dziecko - rybionok, papier - bumaga , chodzić - gulać , poczekalnia - zał ażydania
Byłem na Węgrzech z wnuczkami- Ania lat12 i Justyna 4lata ,poszliśmy na plac zabaw w Budapeszcie.Było dużo dzieci z matkami i my nie znający języka węgierskiego .Moja młodsza wnuczka bez przerwy zachęcała starszą siostrę do zabawy wołała ją po imieniu -Ania . Po węgiersku Ania to mama.Jakie było moje zdziwienie jak usłyszałem że na całym placu wszystkie matki to ANIE .Dopiero po czasie jedna z matek po rosyjsku zapytała mnie czy Ania jest matką Justyny,byłem zaskoczony ,a ja z kolei zapytałem czy na WĘGRZECH wszystkie kobiety to Anie.To takie podobieństwa językowe.Justyna to skwitowała jednym zdaniem;Oni tu mówią nie ludzkim językiem.Po dwóch latach pobytu na delegacji moja córka z mężem i dzieci wracają do Polski Justyna w samochodzie zasnęła,przejechali przez granicę zatrzymali się przy supermarkiecie żeby zrobić zakupy.Justyna zaspana usłyszała,że obok ktoś głośno mówi po polsku i na to zareagowała takim pytaniem:Mama czy to już Polska ,bo ta Pani mówi ludzkim językiem,na to córka do niej:spytaj się tej Pani czy już jesteś w ludzkim kraju.Zabawna historia wynikła z tego bo ja z wnuczką zawsze jak czegoś nie mogliśmy zrozumieć to ja mówiłem,że ten węgierski to jakiś nie ludzki język,a Ona to przy każdej okazji powtarzała.Dzisiaj ma lat 13i biegle posługuje się 4 -ema językami zmuszona jest do tego przez ciągłe delegacje rodziny i przeważnie uczęszcza do różnych szkół z językiem angielskim lub hiszpańskim i niemieckim.Nie ludzkigo języka próbowała się uczyć,ale uważa że wystarczy ,że go rozumie i się dogada.Jestem b.dumny z moich wnuków za ich chęci poznawania świata , języków i obyczajów,a przy okazji i ja z tego korzystam jako ich codzienny opiekun i przyjaciel no i dziadek.
W czeskim języku jest fajne słowo "poruchal" co oznacza "zepsuć/zepsuł". Honza przyjeżdża do Polski i Polak ma ubaw :) Ja natomiast nie potrafię zapamiętać słowo "kac" po angielsku więc mówię prawie dosłownie "I have alco head" :)
POZDROWIONKA:)))
Pracuję z młodym, bardzo fajnym człowiekiem. Z Ukrainy. Dochodzi przerwa , młody idzie do sklepu i pyta się czy coś chcę. Wymieniam rzeczy które chcę,gość zapisuje to co słyszy po swojemu i nagle mówię dwa kilogramy prądu.Zapisał ale pyta się co to jest.Mówię że w sklepie będą wiedzieć o co chodzi. Nikt nie wiedział ,były pytania,telefony i kupa śmiechu bo nawet osoba sprzedająca nie wiedziała o co kaman, łącznie z tym że chciała mu wódkę sprzedać
Pamiętam z lekcji rosyjskiego w szkole. Pani pyta kolegę: (Как вас зовут?) "Kak wasz zawód?" - na co kolega rezolutnie - "Ja nie rabotaju" :-)
завод, matołku.
😂
Kiedyś byliśmy w pracy, w bardzo wysokim pomieszczeniu i szef zwrócił się do jednego Ukraińca z prośbą czy mógłby wymyć lustro. Za jakiś moment widzę jak stoi pod żyrandolem i pyta się innych o drabinę bo chce ten żyrandol umyć. I to była bardzo zabawna historia bo lustro po ukraińsku to właśnie żyrandol 😊
super)
Po rosyjsku też, brzmi to w obu przypadkach ljustra. Koledzy z joemonster, którzy podobnie jak jak czerpią pełnymi garściami z rosyjskiego humoru, niejednokrotnie się na tym wyłożyli :)
Witam. Słowo już tu wspomniane tyle że "elektro-zażygałka". Nie wiem czy to tak należy napisać bez cyrylicy ale to był często przywożony produkt ze ZSRR w minionych czasach. Zgodnie z badaniami, zrozumienie języka mówionego przez Polaków kształtuje się następująco:
stopień zrozumiałości język (słowiański)
41% słowacki
37% ukraiński (zachodni)
36% czeski
32% ukraiński (standard)
30% białoruski
19% serbski/chorwacki
18% rosyjski
15% słoweński
13% bułgarski
W języku rosyjskim względem polskiego jest duża ilość tzw. fałszywych przyjaciół czyli słów, które oznaczają coś innego po polsku i po rosyjsku (np. „zawód” - praca po polsku, imię po rosyjsku. Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego.
Ja pierwszy raz usłyszałem до свидания to zrozumiałem do śniadania :) глаза to oczy czyli można zrozumieć głazy czyli wielkie kamienie, oraz słowo чашка, a po polsku czaszka to wiadomo co :) jestem z tego pokolenia co rosyjski miało obowiązkowy w szkole, po rosyjsku czytać jeszcze umiem, lecz nie wszystko rozumiem :) w sumie wiele rzeczy
Witam serdecznie. Bardzo dobrze mówisz po polsku. Lepiej niż jeden mój znajomy który jest Polakiem. Pamiętam sytuację z przed 16 lat. Pracowałem w fabryce Skody w Czechach.
Było to w czasie przerwy. Powiedziałem do kierownika że szukam kolegi. Po Polsku.... Sprawdź proszę co znaczy szukać po czesku ;-)
Hledam
Lepsze jest.szukam szczotki
Szczotki
Ojciec opowiadał mi jak Rosjanie masowo kupowali kosmetyki filmy Uroda na prezent dla teściowych.
dobre)
I co z tego? Jak teściowa nie znała alfabetu polskiego to nie przeczytała:)).
@@Raul-pp1uh Ale zięć miał ubaw!
Wesołe jest общаться !
"Zarzewie ognia" - pojęcie i słowo używane do dziś w j. polskim.
Super filmik 🤗❤️🍀😂
pani leno.prosze wziac slownik jezyka czeskieg i znalezc slowo SZUKAC. podobno czeski to tez slowianski i musi byc jakos podobny. zycze wywazonego podejscia do tej kwiesti
Uczyłam się w szkole podstawowej rosyjskiego. Niewiele już pamiętam, ale śmieszyło mnie słowo urok (lekcja), igruszka (zabawka), aszipka (pomyłka), głaza (oczy), zakryty (zamknięty) i bukwy ( litery). Ktoś też wcześniej napisał spiczki, też było śmieszne. A już bardziej śmieszne byly "spiczki chazjajstwiennyje", taki był napis na pudełku zapałek. Zarzygałki nie znałam, ale się uśmiałam. Jeszcze śmieszy rosyjski dywan, który u nas jest kanapa.
Był taki wierszyk "ałfawit uże my znajem, uże piszem i czytajem...." Do dziś pamiętam ten wierszyk tylko do "i kratkoje". Bukwy niemal całkiem zapomniałam, ale wojna w Ukrainie spowodowała, że większość sobie przypomniałam i znów potrafię w większości odczytać słowa w cyrylicy.
Zabawne sytuacje są też właśnie z bukwami, bo pewne litery są podobne, ale czyta się je inaczej. Kiedyś był taki skecz, że dwie osoby rozmawiają i jedna mówi, że rosyjski jest śmieszny, bo pisze się puma, a czyta się Rita. Drugi mówi, że jeszcze śmieszniej, bo pisze się puma muma, a czyta się Rita Tita.
Ze słowem woniajet sama miałam wpadkę, ale to w Bułgarii, gdzie to słowo także znaczy śmierdzi. Nie wiedziałam, jak powiedzieć, że coś pachnie. Nie pamiętam już, czy miałam na myśli jedzenie, czy pościel i powiedziałam "ale woniajet" 😂
Mieliśmy też zabawne sytuacje z rodziną z Ukrainy. Nie wiedzieć czemu, ona przekręcała literki g i h w niektórych wyrazach, na przykład mówiła Hrażyna i gerbata. Sama miała na imię Galina, do dziś nie wiem, czy mieliśmy do niej mówić Galina, czy Halina. Mówiliśmy Galina. Kiedyś zapytałam "u was nie ma litery g, tylko h? " A ona, da, jest i hy i hy :) dla mnie to brzmiało podobnie, ale jedno hy brzmiało troszkę bardziej twardo, gulkotliwie, takie ghy, jednak dalej to było bliżej h niż g.
Co do jaj jajek i jajec:
jajo -> jaja
Zdrobnienie:
jajko -> jajka
Polska specjalność, czyli zdrobnienie zdrobnienia:
jajeczko -> jajeczka
Zgrubienie:
jajco -> jajca
Powiedziałaś dobrze w sklepie po prostu ostatnie kilka dekad (patrząc na "jabłko" a nie "jabło" to może i kilka wieków) Polacy zdrabniają wszystko co się da i zgrubień rzadko się używa. Chyba że w konkretnym kontekście.
Moja nauczycielka polskiego zwracała mi uwagę, żeby zdania nie zaczynać od "no więc", ale fajnie się Pani słucha
Bardzo przepraszam że wyrażę się niecenzuralne ale to się zdarzyło. Przyjechała do mnie koleżanka z Ukrainy, była wówczas na etapie nauki języka polskiego. Poszłyśmy się trochę rozerwać, muzyczka grała, trochę ludzi w około a ona do mnie mówi nu choć idziemy trochu "poruchać". Oczywiście chodziło o potańczyć, poruszać się. Trochę ludzi to słyszało. Po tym incydencie tak intensywnie zaczęła uczyć się polskiego, że dziś wielu Polaków może uczyć się od niej.
Dla mnie najśmieszniej brzmi "kapelusz" po rosyjsku, chociaż pałatka (namiot) też jest niezła
cjełaja wies' (ciężar całkowity)
puszka kawioru (~armata dywanu, LOL)
dywan/diwan (kanapa?)
krawat
otmykat', zatwierjat (???) -odwrotnie niż po polsku: otwierać/zamykać (chyba)
spiczki/спички - zapałki
Żebym tego w środku nocy nie pisał, po paru piwach, byłoby więcej. PZDR.
Słowo uroda w starorosyjskim znaczyło piękny. Tak jak u nas. Z biegiem czasu w języku rosyjskim "uroda" zmieniło sens. Tak jak słowo krasny, kiedyś oznaczało piękny, teraz oznacza czerwony. Słowo czerwony jest już w rosji praktycznie nieużywane.
To tak samo jeszcze do lX wieku słowo 'kobieta' miało bardzo brzydkie znaczenie. A teraz jest normalnie używane.
"Biez pał litra nie rozbieriosz".
Kiedyś pracowałem ze Słowakiem i okazało sie że najwięcej słów zabawnych dla nas w drugim języku to jest w nazwach zwierząt, nazwach części ciała oraz w nazwach garderoby. :)
A po słowacku szukać to znaczy bzykać. :D
Znalazłem to dopiero teraz. Polski to mój pierwszy język, rosyjski znalem nieźle, teraz gorzej i angielski znam całkiem dobrze. Bardzo mi sie podoba angielski termin: ventriloquist's soliloquy = monolog brzuchomówcy. Pozdrawiam.
ja mieszkam we Wloszech i jedyne slowo ktore mnie smieszy to pipistrello czyli nietoperz, pomylki oczywiscie sie zdarzaja bo podobne slowa maja kompletnie rozne znaczenia np. tapo - korek i topo - mysz
jakie slooodkie ))) dzieki za podzielenie sie
A mi się podobają błędy językowe popełniane na początku zabawy z łotewskim. Zwłaszcza, w przypadku języka mówionego. W języku łotewskim istnieją krótkie i długie samogłoski, mogące całkowicie zmienić wyraz (na przykład: a wymawiane jak krótkie a, i ā wymawiane jak długie a). I mówiąc że idziesz na wesele (uz kāzām) powiesz że idziesz na kozy (uz kazām), lub zamiast że musisz jechać (jāiet) pociągiem, powiesz że jedziesz wierzchem (jaiet) na pociągu ;).
Kiedy byłem na praktyce na Słowacji, przekonałem się, że polskie słowo szukać, po slowacku jest obelga. Raz użyłem tego słowa i wywołało to konsternacje wśród dziewczyn słowackich . Nie było to zamierzone z mojej strony, wynikło to z różnic językowych.
Do dziś pamiętam, jak doprowadziłem nauczyciela j. rosyjskiego... Był wiersz do omówienia, taki " w tiesnoj pichurkie topitsa ogon" ...jak mnie wtedy poniosła fantazja...a on słuchał, purpurowial i mnie wkręcał... Oczywiście wydawało mi się że będąc totalnie nie przygotowany dostanę fuksem piątkę.. wrażenie prysło kiedy kazał mi się wynosić za drzwi i nie wracać do odwołania... Nadal nie wiedziałem za co dopóki koleżanki wytłumaczyły mi że tak był to wiersz o żołnierzu który czytał list od dziewczyny i tęsknił za nią, tyle że ta ciasna pieczurka to nie było to miejsce w którym ten soldat siedział... Pozdrawiam Pana Leonidasa Wiszenko 🤗😁
,,Cietiernatcad liet jemu była ,i niósł on darożny mieszok a w nim pałatienkę i myło i bieły zubnoj paraszok ''-fragment wierszyka z 7 klasy podstawówki. Pozdro.
ooo super))
Kolega z Ukrainy po nauczeniu się języka polskiego stwierdził, że jak będzie miał córki, to napewno nie da im imion Tania i Dorota... 😁 Borka, pozdrawiam!😁
Czerstwy chleb na Słowacji ...
Szukam w sklepie herbaty powiedział dawien dawno mój dziadek w Czechach.