Super wywiad, dobre powtórzenie wszystkich programów Jędrka i kilka unikatowych ciekawostek, warto obejrzeć, a jeszcze lepiej słuchać sobie jako podcast. Polecam.
Ale to wszystko i tak chuj i mam to w dupie, bo Jędrek nadrabia i wszystkie niedociągnięcia przykrywa swoją gadką i osobą :) ZDROWIE PANIE JĘDRKU, NIECH ŻYJE WOLNA POLSKA
Kolejna wspaniała lekcja historii. Właśnie to od Pana usłyszałam wiele wspaniałych ciekawych rzeczy związanych z naszą historia. Interesuje się miedewistyka a Pan jest niewyczrpana źródłem wiedzy. Bardzo dziękuję i czekam na kolejne odcinki. Serdecznie pozdrawiam.
1:22:00, piwo namyslow , to piwo z mojego rejonu, i twierdze ze too najlepsze piwo w polsce, nie dosc ze mozemy u nas w sklepach kupic wlasnie z 10 roznych gatunkow piwa namyslow to mozemy sie delektowac u producenta
co do powstań to większość historyków do wygranych powstań zalicza 3 powstania śląskie ( militarnie przegrane ale doprowadziło do referendum - czyli polityczny sukces) ale faktycznie kochamy klęski narodowe :)
Piniądz to nie wszystko Damian - mawiał poeta. Chyba lepiej tak jak jest niż jak rakiety rusów spadały by na nasze akwaria. Jesteś Polakiem dasz radę - tak myślę. Pozdrawiam z Serca Kaszub.
Polacy wygrali konkretnie cztery powstania. W Wielkopolsce dokładniej dwa! Typ mniej znane jest z epoki Napoleona i poznańskie po zwycięstwie powstańców weszło w skład księstwa Warszawskiego
A nie wiem, czy wiesz, ale bywały szable polskie wykonane z bułatu, damast skuwany cięły jak szmatę. Bułat ma to do siebie,że w strukturę stali są wplecione włókniste formacje twardości diamentu, przy dosyć niskiej twardości otaczającego je materiału. I jest to na poziomie mikronowym.Aby damast zyskał takie właściwości, warstwy trzeba by liczyć w milionach.
Co do piwa - piwo się warzy, a nie pędzi. Pędzi się wszelkiego rodzaju destylaty, właśnie proces destylacji nosi nazwę pędzenia.Jędrek,popraw się, chłopie.
jezeli chodzi o rzeczy ktore znajduje sie w ziemi czy skarby nic dziwnego zenikt sie tym nie chwali. jak w naszym kraju zmienia prawo i np muzea dostana dotacje na zakup tego co jest ciekawe. poprostu przestana znikac. szkoda ze zwykly czlowiek nie moze kupic i pochodzic sobie z wykrywaczem. podejzewam ze wiekszosc ludzi by oddala to do muzeum za pol ceny. ale w polsce nie wolno odkopywac histori. wladze daza do tego zeby zanikla niestety
Bardzo fajne Q&A, ale pan Jędrek nie ma z tego co wiem racji odnośnie pytania o to czy miecze były w ogóle skuteczne czy też nie i czy były tylko symbolem statusu. Krew mnie zalewa jak słyszę co mówi pan Jędrek w odpowiedzi na to pytanie. ===================================================================== Jak powinna brzmieć odpowiedź w skrócie: 1. Miecze jak najbardziej spełniały swoją funkcje, ale nie były one bronią bitewną - brało się je do bitwy ale były one bronią zapasową. Natomiast w średniowieczu służyły one jako broń przyboczna, bo świetnie się sprawdzały do chodzenia z nimi w cywilu, bo nikt normalny nie nosił "do sklepu" ze sobą włóczni czy halabardy, bo to były wielkie nieporęczne bronie bitewne. Podczas bitwy miecze natomiast służyły jako bronie zapasowe i jedynym rodzajem miecza jako broni bitewnej, były tzw. wielkie miecze. 2. Miecze dwuręczne dzieliły się w Europie na longsword'y (długie miecze), estoc'i oraz greatsword'y (wielkie miecze). Długie miecze były dwuręczne, ale były bronią przyboczną (używane głównie w cywilu lub jako broń zapasowa w bitwie). Estoc to był typ długiego miecza, który zamiast ostrza miał długi metalowy pręt zakończony ostrym szpicem i służył wyłącznie do pchnięć. Natomiast wielkie miecze, czy inaczej zwane też jako Spadone/Montante/Zweihander'y były broniami wyłącznie bitewnymi. Oprócz tego były też miecze katowskie (używali ich kaci do ścinania głów oczywiście) i miecze ceremonialne (używane tylko do ceremonii, bo były zazwyczaj zbyt ciężkie na pole bitwy). 3. Jeśli ktoś miał do wyboru używać podczas bitwy typowego miecza, topora, buławy (a nie miał dostępu do włóczni/halabardy), to wolał topór i buławę, bo na polu bitwy każdy używał tarczy (chyba, że dzierżył pikę/halabardę) a tarcza niweluje główną wadę topora i buławy, którą jest to że ciężko się nimi bronić bez tarczy. Jednak na polu bitwy kombinacja topór/buława świetnie sprawdzały się w połączeniu z tarczą - a przynajmniej przy oblężeniach i walce na murach i ciasnych pomieszczeniach, gdzie mogłoby być za ciasno na włócznie i halabardy. Zamiast toporów i buławy można też było posłużyć się falcion'em - jest to typ miecza przypominającego bardziej tasak z rękojeścią miecza. Te miecze były długości topora i choć nie uderzały tak mocno jak topory, to były od nich łatwiejsze w manewrowaniu i lepiej chroniły dłoń. 4. Nie prawdą jest, że miecze potrafiły przebijać lub przecinać zbroje płytowe. Żaden miecz nie jest w stanie przeciąć ani przebić prawdziwej zbroi płytowej (prawdziwej kolczugi też z resztą nie) - stal z której są te zbroje wykonane była wzmacniana i nie ma szans przeciąć jej nawet wielkim mieczem ani jej przebić. Niemniej jednak po uderzeniu takim wielkim mieczem, mogły połamać się kości nawet pomimo noszenia zbroi ze względu na siłę kinetyczną, która była przekazywana z uderzającego ostrza do ciała przeciwnika. Jedyny sposób na przebicie zbroi płytowej bronią białą było uderzenia go szpicem młota wojennego (warhammer) - ale tego stosowano raczej do przebijania hełmów, bo to oznaczało momentalny zgon przeciwnika - gdyby ktoś próbował tak przebić napierśnik, to prawdopodobnie by mu się udało, ale rycerz pod spodem miałby jeszcze gambenson (włóknisty, warstwowy kaftan obronny), więc prawie nie odniósłby wtedy żadnych obrażeń (oprócz ewentualnego niewielkiego krwawienia) a sam młot wojenny utkwiłby nam w zbroi przeciwnika i zostalibyśmy wtedy momentalnie zabici nie mogąc się bronić. 5. Jednak miecze można było stosować też przeciwpancernie. Albo chwytało się mocno jedną ręką miecz za rękojeść a drugą za ostrze i próbowano sztychem trafić w np. pachę, czy innej miejsce nie chronione blachą, albo chwytało się miecz odwrotnie i używano jak maczugi. 6. Nieprawdą jest, że wielkie miecze służyły do odrąbywania sztychów pik. Piki były zbyt grube - trzeba by było wielokrotnie mocno trafić taką pikę w jednym miejscu, żeby ją ułamać. Wielkie miecze służyły najprawdopodobniej jako grupy ochroniarzy ważnych oficerów/proporca, jako uzupełnienie formacji pik i możliwe też, że jako wojska szturmowe. 7. Nieprawdą jest, że ludzie dzierżący do boju wielkie miecze nie nosili zbroi. Przeciwnie - najemnicy/landsknecht'ci, który dzierżyli te wielkie miecze byli podwójnie opłacani i choć dalej była to lekka piechota, to byli to najbardziej opancerzeni spośród wszystkich najemników/landsknecht'ów.
Szacun szczery za wyczerpującą wypowiedź. ☺ Zarazem mam wrażenie, że trochę przesadzasz "w drugą stronę". - Bezczelnie nie przeprowadzę długiego wywodu z dowodami... ale np. są liczne eksperymenty, że kolczugę można rozwalić mieczem. - Nawet zbroja płytowa ma też słabsze miejsca, jak miejsca łączeń, albo przyłbica - słusznie też zauważyłeś, że czasem energia kinetyczna potrafi zrobić straszne kuku nosicielowi zbroi nawet, gdy ta nie zostanie przebita. Najważniejsze, że absolutna większość walczących nigdy nie była wyposażona w najlepsze dostępne pancerze - choć nawet te najlepsze nie dawały nieśmiertelności... To zresztą logiczne - nie odbywałyby się żadne bitwy, gdyby sprowadzały się do bezskutecznego okładania się całkowicie bezpiecznych wojowników... PS we współczesnych grupach rekonstrukcyjnych, choć nosi się pełne zbroje ze stali o jakości raczej niedostępnej w średniowieczu, a broń jest bardzo, bardzo stępiona, i tak pchnięcia (mieczem też) są surowo zabronione... Ciekawe dlaczego 😎
Miecz byka głównie bronią obuchowa czyli ogluszahaca, odsmielajaca a uderzony delikwent umierał dobity kordem lub od niedotlenienia lub dobijało się go wbijając miecz w miejsca odkryte i wykrwawił się na śmierć. Tak broń współczesna turniejowa jest tempa i mimo to potrafi uszkodzić kolczugę,zbroje lub człowieka, połamać drzewiec itd. co do typów broni to jest ich o wiele więcej niż podałeś plus warto wiedzieć że każdy producent broni i płatnerz miał swój styl i tak wykonywał broń. Nie pamiętam jak się ten kowal nazywał ale jak pogooglasz dowiesz się że było trochę jak że skrzypcami jak poszła po rycerzach informacja że kowal x jest takim Stradivariusem to każdy chciał mieć taki miecz więc sprowadzał go, robił na wzór albo kupował podrobe. Co do gorszej jakości stali to też kłamstwo bo istniały wtedy techniki których do tej pory nie potrafimy 1:1 odtworzyć patrz stal damasceńska, produkowana obecnie nie jest tak wytrzymała jak oryginalna.
Powstanie wielkopolskie nie bylo jedynym wygranym powstaniem, widac Pan jedrek zapomnial tu o powstaniach slaskich, ktore ostatecznie tez daly zwyciestwo w tym rejonie.
I tu ująłeś mnie za serce tekstem "kot jest najprzyjemniejszym stworzeniem na świecie, cenię kota wyżej niż psa",ja mam prawie tak samo(czemu prawie?najprzyjemniejszym stworzeniem na świecie , dla mnie, jest moja żona- po 30 latach razem, mój kot jest na zaszczytnym 2 miejscu)
@@kolonizatorUK możliwe nie interesowałem się akurat tym tematem,raczej spychane było na Jezuitów,polityka i religia w tamtych czasach,ciągła walka dzisiaj nie lepiej wiele
A żeś mnie rozbawił stosunkiem do alkoholu w średniowieczu....Był , to się go piło...ja mam mam tak do czasów współczesnych... co do narkotyków,nie masz gościu racji, są źródła,które podają np. działanie datury, wilczomleczu i innych ciekawych roślinek. Z tego, co się doszukałem, eksperymentowano też na grzybkach (uwaga- grzyby to nie rośliny!!!! to oddzielne królestwo świata żywego, mające część cech roślin, część zwierząt, a część właściwą tylko grzybom)
2:34:40 - uprzejmie pozwolę sobie się nie zgodzić :). Być może mam złe informacje (choć poparte praktyką). Samurajska sztuka walki, czyli jujutsu, była nastawiona na maksymalną efektywność - zarówno z użyciem katany (ewentualnie krótszego wakizashi) czy wyłącznie ciała. Podstawowa filozofia walki była prosta (obecnie stosują ją snajperzy) - jeden przeciwnik, jeden cios (niekoniecznie śmiertelny, ale koniecznie eliminujący z dalszej walki - mogła być amputacja kończyny, cięcie przez oczy, tętnice czy sploty nerwów). Również techniki były tak opracowane, aby dało się je płynnie łączyć. Z bokkenem ćwiczyłem krótko (nieco ponad rok), ale zasłony jak najbardziej występują, również zbicia - jednak w związku z filozofią walki, rzadko dochodziło do więcej niż jednego bloku - po prostu lepszy samuraj natychmiast wyprowadzał kończące uderzenie. Z jujutsu płynnie wyewoluowało aikido, piękna i widowiskowa zasada wykorzystywania energii przeciwnika była stosowana w boju - nikt nie blokował ciosu przeciwnika, jeżeli można było wykorzystać jego inercję do własnej techniki. Ćwiczenie ciosów do znudzenia miało na celu wyrobienie pamięci mięśniowej, reakcje samuraja były odruchowe, pozbawione zbędnej zwłoki na myślenie. Dzięki temu, dobrze wyszkolony samuraj miał szansę na ogarnianie większej ilości przeciwników, ocenę kolejności i "zarządzanie starciem". Rycerz w pełnej zbroi płytowej byłby praktycznie nie do ruszenia przez katanę, a zerowe opancerzenie samuraja nie dawałoby żadnego marginesu na błąd. Z drugiej strony brak kilkunastu kilogramów na plecach, pełen zakres ruchu na wszystkich stawach, nieograniczona widoczność, wyćwiczone techniki dźwigni, rzutów i możliwość wykonywania precyzyjnych, celowanych, dwuręcznych pchnięć. Zakładając równy, wysoki poziom wyszkolenia, w pojedynku 1 vs 1 stawiałbym na Japończyka. W starciu wieloosobowym - na europejską drużynę rycerzy.
A myślisz ze rycerz zakuty w zbroję jest mało ruchliwy....? To się mylisz, bo np. Zawisza i jego brat Farurej jak i chyba wszyscy rycerze tamtej epoki wykonywali jako jedno z ćwiczeń wskakiwanie w pełnej zbroi na koński grzbiet bez siodła lub przeskakiwanie przez koński grzbiet na drugą stronę. Także to trochę nie wygląda tak, ze zakuty w zbroje rycerz europejski będzie obskoczony przez zwinnego samuraja. Samuraj dostanie wpierdol bo nie ma czym się chronić, zbroja i ew. tarcza z bambusa... No o czym tu rozważać.🤣
@@tobiaszkomorski5980 Mówisz jakbyś widział Zawiszę na własne oczy... Ale mniejsza z tym, pomyśl - gdyby sklonować Zawiszę i kolna ubrać w zbroję, a oryginalnego w lekką kolczugę. Dać im tę samą broń - który by wygrał pojedynek. Albo inaczej - który by więcej razy wskoczył na konia? Kto Ci powiedział, że samuraje nie ćwiczyli z dużym obciążeniem? To samo robią biegacze - ćwiczą ze specjalnymi ciężarkami na nogach, ale na zwodach ciężarków nie mają. Przemyśl to porównanie.
@@TomaszLee to zajrzyj do źródeł, poczytaj opracowania w zakresie rycerstwa, treningów, walki itp to będziesz wiedział. Co z resztą porównujesz samuraja i rycerza ze średniowiecza. Rycerz średniowieczny szedł jak maszyna do zabijania bo tłukł najczęściej plebs bez zbroi ew. przeszywanice. Specjalizował się raczej w pojedynkach, żeby trafić sztychem w łączenia, pod pache, w wew część uda, skroń czy szyje. Cięcia szybki i precyzyjne. Samuraj tak samo. Z tym ze jego bron byla do walki przeciwko zbroi z bambusa a nie kutej blachy. Ot zasadnicza różnica.
Ale to wszystko i tak chuj i mam to w dupie, bo Jędrek nadrabia i wszystkie niedociągnięcia przykrywa swoją gadką i osobą :) ZDROWIE PANIE JĘDRKU, NIECH ŻYJE WOLNA POLSKA. A prowadzący fakt, mówi i wyggląda jak nieobrobione gówno
zabawne.. Zdjęto freski "religijne" których jest przecież pełnoi są nieciekawe i okazało się ze pod nimi.. też są freski o naturze religijnej. Tylko inne :)B.
1:45:23 - w tej chwili widzę obu panów w smokingach, ćmiących cygaro z lampką wykwintnego alkoholu przy pięknie zastawionym stole, ćmiących biznesowe dywagacje.
Jak poczytasz nawet komentarze (te rzeczowe), przekonasz się, że stosuje dużo... co najmniej uproszczeń. - Nie jest to ostateczne źródło wiedzy, ale jako inspirujący pasjonat jest świetny ☺
Służyłem w wojsku w Zamłościu . Tak wtedy tubylcy to określali . A , jeszcze jedno . Nie jechało się do Piasków pod Lublinem , a do Piask . Pozdrawiam . Tak po prostu było .
Za piwo masz MINUS. Nie znasz się to się nie wypowiadaj. Akcyza na spiritus jest za droga aby dolewać do piwa. Taniej jest zrobić piwo z syropu glikozowego niż dolewać "mocy". A produkcja piwa... WAŻENIE trwa 2 tygodnie bo tyle robi się proste piwo. Zrób w domu piwo potem się wypowiadaj. Nawet dolniakami zrobisz w tygodnie. W tym roku ponad 450l piwa zrobiłem zgodnie ze sztuką i najszybciej da się zrobić w 8dni z cichą fermentacją. Na górnych zrobisz w 3-4 dni bez refermatacji w butelce czyli piwo bez gazu.
To mitologizowanie tematu stali damasceńskiej czy bułatu, jak zwał tak zwał. W tamtych czasach faktycznie była świetna- w porównaniu do wyrobów europejskich. No i miała charakterystyczny wygląd, widoczną strukturę stali. Po zbadaniu struktury i składu we WSPÓCZESNYCH laboratoriach 'tajemnica' rozwiązana. Za dużo by pisać, wystarczy wyguglować ;-) Obecnie dla fanów/pasjonatów wytwarzana jest broń biała o takich cechach/wyglądzie- bez większego problemu. Niestety, jest droga. Za fanaberie się płaci.
Brakuje sciezki 1.5 cm na wszy !!! Na strodku lba...Moj Boze !!! Tak juz polaczkow popierdolilo?? Ja mam 74 lata !!!! I wiecej polskich ksiazek niz polska biblioteka w Edmonton!
1:21:45 Obecnie to info jest nieaktualne . Szczyny Namysłów piją tylko patole - tego nie da się pić. ViP z Biedronki lepiej smakuje ( i jest lepszej jakości ) . Facet lubi piwo , ale o smaku piwa ma blade pojęcie.... Informacje historyczne posiada wręcz rewelacyjne , ale piwo... nie zna się.
co ty powiesz, jak jestem z rejonu namyslowa i twierdze ze to najlepsze piwo w polsce, my mamy do degustacji po 10 rodzai piwa namyslow a dodatkow mozemy sie zalapac na degustacje u producenta w namyslowie
![ปฏิเสธไม่ไหว (Crush on you) - LIPTA feat. No One Else [Official MV]](http://i.ytimg.com/vi/NBw1jF342vw/mqdefault.jpg)
Mądrego aż miło posłuchać
🤘🍻🇵🇱
Super opowieści Pana Kasztelana. To jest co lubię .Pozdrawiam serdecznie.
Kapitalny materiał, gorąco polecam nie można się oderwać 👍🏻👍🏻👍🏻
Super wywiad, dobre powtórzenie wszystkich programów Jędrka i kilka unikatowych ciekawostek, warto obejrzeć, a jeszcze lepiej słuchać sobie jako podcast. Polecam.
Ale to wszystko i tak chuj i mam to w dupie, bo Jędrek nadrabia i wszystkie niedociągnięcia przykrywa swoją gadką i osobą :) ZDROWIE PANIE JĘDRKU, NIECH ŻYJE WOLNA POLSKA
Co to jest podcast ?
@@sebastianszczepaniak808 grasz i w tle oglądasz, albo robisz coś innego . W sensie że nie widzisz ekranu tylko słuchasz
Z poważaniem pozdrawiam dzienkuje
Kolejna wspaniała lekcja historii. Właśnie to od Pana usłyszałam wiele wspaniałych ciekawych rzeczy związanych z naszą historia. Interesuje się miedewistyka a Pan jest niewyczrpana źródłem wiedzy. Bardzo dziękuję i czekam na kolejne odcinki. Serdecznie pozdrawiam.
Miedywistyka....kuzwa a po polsku jak to , bedzie??, kuku rykun hum..KASZTANY.....JSHAHA....TOWARISZCZ SLUNSKI.....JAJAHA.....
Od zamku do zamku....to tak jak w bialostockich lasach....2km od kurwy do kurwy w ,,lasach!!
Super video, dziekuje za nagranie!
Pozdrawiam Serdecznie!
:)
no nie przyjedzeniuuu nooo, ja tu jem, a tu fragment o rzygowinach i innych treściach :D Ale materiał ogólnie zajebisty :)
Super wiedza !!!
1:22:00, piwo namyslow , to piwo z mojego rejonu, i twierdze ze too najlepsze piwo w polsce, nie dosc ze mozemy u nas w sklepach kupic wlasnie z 10 roznych gatunkow piwa namyslow to mozemy sie delektowac u producenta
Fajny ten Jedrek :-)
świetne ! Szacunek !
Mam na nazwisko Warchoł 😅 wszyscy w mojej rodzinie tacy są właśnie
co do powstań to większość historyków do wygranych powstań zalicza 3 powstania śląskie ( militarnie przegrane ale doprowadziło do referendum - czyli polityczny sukces) ale faktycznie kochamy klęski narodowe :)
Jędrek kozak
z językami to lejesz miód na moje serce...bo myślałem, że tylko ja taki głupi(ledwo co po angielsku, niemiecku i rusku)
Piniądz to nie wszystko Damian - mawiał poeta.
Chyba lepiej tak jak jest niż jak rakiety rusów spadały by na nasze akwaria.
Jesteś Polakiem dasz radę - tak myślę.
Pozdrawiam z Serca Kaszub.
Jakub de Moley nie spłonął na stosie 13 w piątek. Legenda o federalnym piątku 13 dotyczy aresztowania templariuszy we Francji 13 października 1307.
"Jacques de Molay ... Aresztowany na rozkaz króla Francji Filipa IV Pięknego w piątek, 13 października 1307, postawiony przed sądem." -Wikipedia
@@bishbish9111 Wikipedia ? Jesteś śmieszny
@@myslacy5358 Daj inne źródło, i nie sraj ogniem.
@@bishbish9111 wiesz co przeczytaj jeszcze raz komentarz kolegi wyżej i swój i zastanów się dlaczego ty pierdolisz kocopoły nie na temat.
Super. Więcej Pasjonatów 😀
Ktoś w 2k22?
Jędrek nie ma racji dot. narkotyków w średniowieczu. Wikingowie swój kult siły rozwinęli właśnie dzięki narkotykom. Pozdrawiam :)
Mądrze gada!!!!!!
👍
Polacy wygrali konkretnie cztery powstania.
W Wielkopolsce dokładniej dwa!
Typ mniej znane jest z epoki Napoleona i poznańskie po zwycięstwie powstańców weszło w skład księstwa Warszawskiego
Świetnie. Zacznij oprowadzać. Zrobię z Tobą wywiad. O ile ktoś ktoś oczywiście będzie chciał Cie sluchac
2.00.00 Jak trafnie pan mówi o epidemii. Teraz jest covid.
Jest srovit ale nie epidemia
@@spacepatriots6163 dokładnie, jest pandemia
@@mateuszkowalski125 jaka pandemia ?
13 w piątek nie spalono mistrza zakonu , zatrzymano wtedy templariuszy
Husaria w Krzyżakach ?XDXD
A nie wiem, czy wiesz, ale bywały szable polskie wykonane z bułatu, damast skuwany cięły jak szmatę. Bułat ma to do siebie,że w strukturę stali są wplecione włókniste formacje twardości diamentu, przy dosyć niskiej twardości otaczającego je materiału. I jest to na poziomie mikronowym.Aby damast zyskał takie właściwości, warstwy trzeba by liczyć w milionach.
Co do piwa - piwo się warzy, a nie pędzi. Pędzi się wszelkiego rodzaju destylaty, właśnie proces destylacji nosi nazwę pędzenia.Jędrek,popraw się, chłopie.
jestem ciekawy jak sie robi husarskie szable
Magnateria montowała sobie klientelę która nie miała majątków ale miała prawo głosu...Hmm gdzieś to już widziałem.
Tak, ale co w związku z tym?
kilka lub kilkanaście razy oglądałem to nagranie...i teraz dopiero zauważyłem - bitwa pod Kłuszynem 4 lipca 1410???
Panie Jędrku domniemywam oczywiste przejęzyczenie...
Przejęzyczenie, bo kilka sekund wcześniej o grunwaldzie mówił
przejęzyczenie, oczywiście 1610.
jezeli chodzi o rzeczy ktore znajduje sie w ziemi czy skarby nic dziwnego zenikt sie tym nie chwali. jak w naszym kraju zmienia prawo i np muzea dostana dotacje na zakup tego co jest ciekawe. poprostu przestana znikac. szkoda ze zwykly czlowiek nie moze kupic i pochodzic sobie z wykrywaczem. podejzewam ze wiekszosc ludzi by oddala to do muzeum za pol ceny. ale w polsce nie wolno odkopywac histori. wladze daza do tego zeby zanikla niestety
13:40 nie jest to jedyna udane powstanie
....ale czase byś powiedział,, jo" po kociewsku .... po ,,naszamu ".....?
Bardzo fajne Q&A, ale pan Jędrek nie ma z tego co wiem racji odnośnie pytania o to czy miecze były w ogóle skuteczne czy też nie i czy były tylko symbolem statusu. Krew mnie zalewa jak słyszę co mówi pan Jędrek w odpowiedzi na to pytanie.
=====================================================================
Jak powinna brzmieć odpowiedź w skrócie:
1. Miecze jak najbardziej spełniały swoją funkcje, ale nie były one bronią bitewną - brało się je do bitwy ale były one bronią zapasową. Natomiast w średniowieczu służyły one jako broń przyboczna, bo świetnie się sprawdzały do chodzenia z nimi w cywilu, bo nikt normalny nie nosił "do sklepu" ze sobą włóczni czy halabardy, bo to były wielkie nieporęczne bronie bitewne. Podczas bitwy miecze natomiast służyły jako bronie zapasowe i jedynym rodzajem miecza jako broni bitewnej, były tzw. wielkie miecze.
2. Miecze dwuręczne dzieliły się w Europie na longsword'y (długie miecze), estoc'i oraz greatsword'y (wielkie miecze). Długie miecze były dwuręczne, ale były bronią przyboczną (używane głównie w cywilu lub jako broń zapasowa w bitwie). Estoc to był typ długiego miecza, który zamiast ostrza miał długi metalowy pręt zakończony ostrym szpicem i służył wyłącznie do pchnięć. Natomiast wielkie miecze, czy inaczej zwane też jako Spadone/Montante/Zweihander'y były broniami wyłącznie bitewnymi. Oprócz tego były też miecze katowskie (używali ich kaci do ścinania głów oczywiście) i miecze ceremonialne (używane tylko do ceremonii, bo były zazwyczaj zbyt ciężkie na pole bitwy).
3. Jeśli ktoś miał do wyboru używać podczas bitwy typowego miecza, topora, buławy (a nie miał dostępu do włóczni/halabardy), to wolał topór i buławę, bo na polu bitwy każdy używał tarczy (chyba, że dzierżył pikę/halabardę) a tarcza niweluje główną wadę topora i buławy, którą jest to że ciężko się nimi bronić bez tarczy. Jednak na polu bitwy kombinacja topór/buława świetnie sprawdzały się w połączeniu z tarczą - a przynajmniej przy oblężeniach i walce na murach i ciasnych pomieszczeniach, gdzie mogłoby być za ciasno na włócznie i halabardy. Zamiast toporów i buławy można też było posłużyć się falcion'em - jest to typ miecza przypominającego bardziej tasak z rękojeścią miecza. Te miecze były długości topora i choć nie uderzały tak mocno jak topory, to były od nich łatwiejsze w manewrowaniu i lepiej chroniły dłoń.
4. Nie prawdą jest, że miecze potrafiły przebijać lub przecinać zbroje płytowe. Żaden miecz nie jest w stanie przeciąć ani przebić prawdziwej zbroi płytowej (prawdziwej kolczugi też z resztą nie) - stal z której są te zbroje wykonane była wzmacniana i nie ma szans przeciąć jej nawet wielkim mieczem ani jej przebić. Niemniej jednak po uderzeniu takim wielkim mieczem, mogły połamać się kości nawet pomimo noszenia zbroi ze względu na siłę kinetyczną, która była przekazywana z uderzającego ostrza do ciała przeciwnika. Jedyny sposób na przebicie zbroi płytowej bronią białą było uderzenia go szpicem młota wojennego (warhammer) - ale tego stosowano raczej do przebijania hełmów, bo to oznaczało momentalny zgon przeciwnika - gdyby ktoś próbował tak przebić napierśnik, to prawdopodobnie by mu się udało, ale rycerz pod spodem miałby jeszcze gambenson (włóknisty, warstwowy kaftan obronny), więc prawie nie odniósłby wtedy żadnych obrażeń (oprócz ewentualnego niewielkiego krwawienia) a sam młot wojenny utkwiłby nam w zbroi przeciwnika i zostalibyśmy wtedy momentalnie zabici nie mogąc się bronić.
5. Jednak miecze można było stosować też przeciwpancernie. Albo chwytało się mocno jedną ręką miecz za rękojeść a drugą za ostrze i próbowano sztychem trafić w np. pachę, czy innej miejsce nie chronione blachą, albo chwytało się miecz odwrotnie i używano jak maczugi.
6. Nieprawdą jest, że wielkie miecze służyły do odrąbywania sztychów pik. Piki były zbyt grube - trzeba by było wielokrotnie mocno trafić taką pikę w jednym miejscu, żeby ją ułamać. Wielkie miecze służyły najprawdopodobniej jako grupy ochroniarzy ważnych oficerów/proporca, jako uzupełnienie formacji pik i możliwe też, że jako wojska szturmowe.
7. Nieprawdą jest, że ludzie dzierżący do boju wielkie miecze nie nosili zbroi. Przeciwnie - najemnicy/landsknecht'ci, który dzierżyli te wielkie miecze byli podwójnie opłacani i choć dalej była to lekka piechota, to byli to najbardziej opancerzeni spośród wszystkich najemników/landsknecht'ów.
Mógłbyś podać źródło? I polecić coś o temacie ówczesnego uzbrojenia.
Szacun szczery za wyczerpującą wypowiedź. ☺ Zarazem mam wrażenie, że trochę przesadzasz "w drugą stronę". - Bezczelnie nie przeprowadzę długiego wywodu z dowodami... ale np. są liczne eksperymenty, że kolczugę można rozwalić mieczem. - Nawet zbroja płytowa ma też słabsze miejsca, jak miejsca łączeń, albo przyłbica - słusznie też zauważyłeś, że czasem energia kinetyczna potrafi zrobić straszne kuku nosicielowi zbroi nawet, gdy ta nie zostanie przebita.
Najważniejsze, że absolutna większość walczących nigdy nie była wyposażona w najlepsze dostępne pancerze - choć nawet te najlepsze nie dawały nieśmiertelności... To zresztą logiczne - nie odbywałyby się żadne bitwy, gdyby sprowadzały się do bezskutecznego okładania się całkowicie bezpiecznych wojowników...
PS we współczesnych grupach rekonstrukcyjnych, choć nosi się pełne zbroje ze stali o jakości raczej niedostępnej w średniowieczu, a broń jest bardzo, bardzo stępiona, i tak pchnięcia (mieczem też) są surowo zabronione... Ciekawe dlaczego 😎
Miecz byka głównie bronią obuchowa czyli ogluszahaca, odsmielajaca a uderzony delikwent umierał dobity kordem lub od niedotlenienia lub dobijało się go wbijając miecz w miejsca odkryte i wykrwawił się na śmierć. Tak broń współczesna turniejowa jest tempa i mimo to potrafi uszkodzić kolczugę,zbroje lub człowieka, połamać drzewiec itd. co do typów broni to jest ich o wiele więcej niż podałeś plus warto wiedzieć że każdy producent broni i płatnerz miał swój styl i tak wykonywał broń. Nie pamiętam jak się ten kowal nazywał ale jak pogooglasz dowiesz się że było trochę jak że skrzypcami jak poszła po rycerzach informacja że kowal x jest takim Stradivariusem to każdy chciał mieć taki miecz więc sprowadzał go, robił na wzór albo kupował podrobe. Co do gorszej jakości stali to też kłamstwo bo istniały wtedy techniki których do tej pory nie potrafimy 1:1 odtworzyć patrz stal damasceńska, produkowana obecnie nie jest tak wytrzymała jak oryginalna.
Powstanie wielkopolskie nie bylo jedynym wygranym powstaniem, widac Pan jedrek zapomnial tu o powstaniach slaskich, ktore ostatecznie tez daly zwyciestwo w tym rejonie.
I tu ująłeś mnie za serce tekstem "kot jest najprzyjemniejszym stworzeniem na świecie, cenię kota wyżej niż psa",ja mam prawie tak samo(czemu prawie?najprzyjemniejszym stworzeniem na świecie , dla mnie, jest moja żona- po 30 latach razem, mój kot jest na zaszczytnym 2 miejscu)
Koty to chuje. Fałszywe są.
Książka to dzieje smaku Ludwik Stomma ;) nie historia ;P
Łukasz, to Ty?
co do inkwizycjy serio dominikanie?
tak, głównie dominikanie.
@@kolonizatorUK możliwe nie interesowałem się akurat tym tematem,raczej spychane było na Jezuitów,polityka i religia w tamtych czasach,ciągła walka dzisiaj nie lepiej wiele
Domini canes czyli psy Pana. Pozdrawiam
A żeś mnie rozbawił stosunkiem do alkoholu w średniowieczu....Był , to się go piło...ja mam mam tak do czasów współczesnych... co do narkotyków,nie masz gościu racji, są źródła,które podają np. działanie datury, wilczomleczu i innych ciekawych roślinek. Z tego, co się doszukałem, eksperymentowano też na grzybkach (uwaga- grzyby to nie rośliny!!!! to oddzielne królestwo świata żywego, mające część cech roślin, część zwierząt, a część właściwą tylko grzybom)
zawsze mnie to irytuje dlaczrgo nikt nie mowi o powataniu pinczowskim kture tez było wygrane
Co to zero co te pytania zadaj??
2:34:40 - uprzejmie pozwolę sobie się nie zgodzić :). Być może mam złe informacje (choć poparte praktyką). Samurajska sztuka walki, czyli jujutsu, była nastawiona na maksymalną efektywność - zarówno z użyciem katany (ewentualnie krótszego wakizashi) czy wyłącznie ciała. Podstawowa filozofia walki była prosta (obecnie stosują ją snajperzy) - jeden przeciwnik, jeden cios (niekoniecznie śmiertelny, ale koniecznie eliminujący z dalszej walki - mogła być amputacja kończyny, cięcie przez oczy, tętnice czy sploty nerwów). Również techniki były tak opracowane, aby dało się je płynnie łączyć. Z bokkenem ćwiczyłem krótko (nieco ponad rok), ale zasłony jak najbardziej występują, również zbicia - jednak w związku z filozofią walki, rzadko dochodziło do więcej niż jednego bloku - po prostu lepszy samuraj natychmiast wyprowadzał kończące uderzenie.
Z jujutsu płynnie wyewoluowało aikido, piękna i widowiskowa zasada wykorzystywania energii przeciwnika była stosowana w boju - nikt nie blokował ciosu przeciwnika, jeżeli można było wykorzystać jego inercję do własnej techniki. Ćwiczenie ciosów do znudzenia miało na celu wyrobienie pamięci mięśniowej, reakcje samuraja były odruchowe, pozbawione zbędnej zwłoki na myślenie. Dzięki temu, dobrze wyszkolony samuraj miał szansę na ogarnianie większej ilości przeciwników, ocenę kolejności i "zarządzanie starciem".
Rycerz w pełnej zbroi płytowej byłby praktycznie nie do ruszenia przez katanę, a zerowe opancerzenie samuraja nie dawałoby żadnego marginesu na błąd. Z drugiej strony brak kilkunastu kilogramów na plecach, pełen zakres ruchu na wszystkich stawach, nieograniczona widoczność, wyćwiczone techniki dźwigni, rzutów i możliwość wykonywania precyzyjnych, celowanych, dwuręcznych pchnięć. Zakładając równy, wysoki poziom wyszkolenia, w pojedynku 1 vs 1 stawiałbym na Japończyka. W starciu wieloosobowym - na europejską drużynę rycerzy.
A myślisz ze rycerz zakuty w zbroję jest mało ruchliwy....?
To się mylisz, bo np. Zawisza i jego brat Farurej jak i chyba wszyscy rycerze tamtej epoki wykonywali jako jedno z ćwiczeń wskakiwanie w pełnej zbroi na koński grzbiet bez siodła lub przeskakiwanie przez koński grzbiet na drugą stronę.
Także to trochę nie wygląda tak, ze zakuty w zbroje rycerz europejski będzie obskoczony przez zwinnego samuraja.
Samuraj dostanie wpierdol bo nie ma czym się chronić, zbroja i ew. tarcza z bambusa... No o czym tu rozważać.🤣
@@tobiaszkomorski5980 Mówisz jakbyś widział Zawiszę na własne oczy... Ale mniejsza z tym, pomyśl - gdyby sklonować Zawiszę i kolna ubrać w zbroję, a oryginalnego w lekką kolczugę. Dać im tę samą broń - który by wygrał pojedynek.
Albo inaczej - który by więcej razy wskoczył na konia?
Kto Ci powiedział, że samuraje nie ćwiczyli z dużym obciążeniem? To samo robią biegacze - ćwiczą ze specjalnymi ciężarkami na nogach, ale na zwodach ciężarków nie mają. Przemyśl to porównanie.
@@TomaszLee to zajrzyj do źródeł, poczytaj opracowania w zakresie rycerstwa, treningów, walki itp to będziesz wiedział.
Co z resztą porównujesz samuraja i rycerza ze średniowiecza. Rycerz średniowieczny szedł jak maszyna do zabijania bo tłukł najczęściej plebs bez zbroi ew. przeszywanice. Specjalizował się raczej w pojedynkach, żeby trafić sztychem w łączenia, pod pache, w wew część uda, skroń czy szyje. Cięcia szybki i precyzyjne. Samuraj tak samo. Z tym ze jego bron byla do walki przeciwko zbroi z bambusa a nie kutej blachy.
Ot zasadnicza różnica.
znowu laptop pad
Ale to wszystko i tak chuj i mam to w dupie, bo Jędrek nadrabia i wszystkie niedociągnięcia przykrywa swoją gadką i osobą :) ZDROWIE PANIE JĘDRKU, NIECH ŻYJE WOLNA POLSKA. A prowadzący fakt, mówi i wyggląda jak nieobrobione gówno
Młotek z ciebie , taki dwuobuchowy , czyli inaczej mówiąc , tłuk .
zabawne.. Zdjęto freski "religijne" których jest przecież pełnoi są nieciekawe i okazało się ze pod nimi.. też są freski o naturze religijnej. Tylko inne :)B.
Wyglada jak Tajfun
1:45:23 - w tej chwili widzę obu panów w smokingach, ćmiących cygaro z lampką wykwintnego alkoholu przy pięknie zastawionym stole, ćmiących biznesowe dywagacje.
Gość wie co mówi. Czy ma jakiś tytuł naukowy ? Czy to pasjonat ?!
W 2:22:50 mówi "nie jest pedagogiem, ja studiowałem zootechnikę"
Jak poczytasz nawet komentarze (te rzeczowe), przekonasz się, że stosuje dużo... co najmniej uproszczeń. - Nie jest to ostateczne źródło wiedzy, ale jako inspirujący pasjonat jest świetny ☺
bardzo dobry program ale prowadzacy to ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Jakim trzeba być kretynem żeby prowadząc wywiad wyłączyć sobie mikrofon?
1:20:20 ja jestem z Zamościa
Służyłem w wojsku w Zamłościu . Tak wtedy tubylcy to określali . A , jeszcze jedno . Nie jechało się do Piasków pod Lublinem , a do Piask . Pozdrawiam . Tak po prostu było .
Nie jedyne... Poczytaj o Powstaniu Sejnenskim. Dzieki niemu Suwalszczyzna nie jest litewska Jedrku.
Za piwo masz MINUS. Nie znasz się to się nie wypowiadaj. Akcyza na spiritus jest za droga aby dolewać do piwa. Taniej jest zrobić piwo z syropu glikozowego niż dolewać "mocy". A produkcja piwa... WAŻENIE trwa 2 tygodnie bo tyle robi się proste piwo. Zrób w domu piwo potem się wypowiadaj. Nawet dolniakami zrobisz w tygodnie. W tym roku ponad 450l piwa zrobiłem zgodnie ze sztuką i najszybciej da się zrobić w 8dni z cichą fermentacją. Na górnych zrobisz w 3-4 dni bez refermatacji w butelce czyli piwo bez gazu.
Ważenie trwa sekundy. WARZENIE- tygodnie. Polska jenzyka jest za trudna?
Stal damasceńska (damast skuwany) -masz pewną wiedzę, bułat -ominąłeś temat, widocznie z braku wiedzy....
mógłbyś podać jakieś źródła na temat tego bułatu? chciałbym o nim poczytać
@@pierwszyjacquesdebatzcastl868 zaczekajmy, może za 10 lat poda
To mitologizowanie tematu stali damasceńskiej czy bułatu, jak zwał tak zwał. W tamtych czasach faktycznie była świetna- w porównaniu do wyrobów europejskich. No i miała charakterystyczny wygląd, widoczną strukturę stali.
Po zbadaniu struktury i składu we WSPÓCZESNYCH laboratoriach 'tajemnica' rozwiązana. Za dużo by pisać, wystarczy wyguglować ;-) Obecnie dla fanów/pasjonatów wytwarzana jest broń biała o takich cechach/wyglądzie- bez większego problemu. Niestety, jest droga. Za fanaberie się płaci.
Prędzej by Ci mieczem zajebał niż wystartował xd
powiedz tak prawde ile miesiecznie wplywa tobie na konto za to co robisz i z czego masz dochody na swoja barszo piekna dzialalnosc
napewno nakradł za prlu !!
wyłazi polactwo :-/
Liczebność wojsk: z wyliczenia 3 mln x 2 % wychodzi 20 k, nonius stracy, kobiety ,dzieci max 5 tys ...lipa nieco..
od kiedy 2% z 3mln to 'wychodzi' 20k? średniowieczna matematyka? ;-)
Brakuje sciezki 1.5 cm na wszy !!! Na strodku lba...Moj Boze !!! Tak juz polaczkow popierdolilo?? Ja mam 74 lata !!!! I wiecej polskich ksiazek niz polska biblioteka w Edmonton!
No to nie duzo zycia ci zostalo
1:21:45 Obecnie to info jest nieaktualne . Szczyny Namysłów piją tylko patole - tego nie da się pić. ViP z Biedronki lepiej smakuje ( i jest lepszej jakości ) . Facet lubi piwo , ale o smaku piwa ma blade pojęcie.... Informacje historyczne posiada wręcz rewelacyjne , ale piwo... nie zna się.
co ty powiesz, jak jestem z rejonu namyslowa i twierdze ze to najlepsze piwo w polsce, my mamy do degustacji po 10 rodzai piwa namyslow a dodatkow mozemy sie zalapac na degustacje u producenta w namyslowie