Byłem w Licheniu i widziałem straszne rzeczy (o kiczu, współczesnych kościołach i pomniku JP2)
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 17 ต.ค. 2024
- W dzisiejszym odcinku odwiedzam Licheń, opowiadam o architekturze współczesnych kościołów, nowym pomniku Jana Pawła II (autorstwa Jerzego Kaliny) i prezentuję to, co moim zdaniem, jest w sztuce sakralnej wartością.
Można mnie wesprzeć na:
1) patronite.pl/s... lub
2) za pomocą przycisku “WESPRZYJ”, który znajduję się pod filmem po prawej stronie lub
3) wpłacając dobrowolną kwotę na nr konta: Bank Pekao SA 08 1240 2786 1111 0010 1984 8265 tytułem: "darowizna" lub
4) klikając łapkę w górę, zostawiając komentarz oraz subskrybując kanał wciskając czerwony przycisk SUBSKRYBUJ i włączając powiadomienia poprzez kliknięcie w “dzwonek”
#Licheń #Kicz #Kościół
Jeżeli wpłaciłeś darowiznę lub wsparłeś mnie za pomocą przycisku "WESPRZYJ" i chcesz dołączyć do grupy na Facebooku i być w napisach końcowych, to daj mi znać na tsamolyk@gmail.com. Kiedyś wpisywałem w napisach końcowych wszystkich Darczyńców i Wspierających, ale kilku z nich zwróciło mi uwagę, że chcą pozostać anonimowi. Mają do tego pełne prawo więc wprowadzam taką praktykę. Dziękuję za zrozumienie.
![Najgorsze pomniki i wizerunki Jana Pawła II [PRZEGLĄD]](http://i.ytimg.com/vi/cjX2MJUU3uE/mqdefault.jpg)
Dzięki za obejrzenie i tak jak powiedziałem, jestem bardzo ciekaw Waszego zdania - tym bardziej, że to kolejny chyba obszar bitwy: tradsi vs. moderniści (choć ja nie upraszczałbym tego w ten sposób). Będę Wam wdzięczny za podzielnie się opinią w komentarzach :) W trakcie najbliższej transmisji na żywo dla Patronów i Wspierających do zdobycia będą wszystkie książki, o których wspominałem w ostatnich odcinkach. Wspierając mnie dostajesz m.in. dostęp do zamkniętej grupy na FB, na której prowadzę transmisje na żywo. W trakcie live'ów rozmawiamy na wszelkie tematy, a także rozdaję książki i filmy, o których wspominam w odcinkach. Można mnie wesprzeć na patronite.pl/samolyk albo za pomocą przycisku “WESPRZYJ”, który znajduję się pod filmem po prawej stronie albo wpłacając dobrowolną kwotę na nr konta: Bank Pekao SA 08 1240 2786 1111 0010 1984 8265 tytułem: "darowizna".
Jeżeli wpłaciłeś darowiznę lub wsparłeś mnie za pomocą przycisku "WESPRZYJ" i chcesz dołączyć do grupy na Facebooku i być w napisach końcowych, to daj mi znać na tsamolyk@gmail.com. Kiedyś wpisywałem w napisach końcowych wszystkich Darczyńców i Wspierających, ale kilku z nich zwróciło mi uwagę, że chcą pozostać anonimowi. Mają do tego pełne prawo więc wprowadzam taką praktykę. Dziękuję za zrozumienie.
Robi Pan naprawdę świetną robotę! A za J. Kaczmarskiego uwielbiam jeszcze bardziej :D
"Tylko gotyk! Gotyk pany!"
Oficjalni chuligani gotyku!
Doświadczenie nauczyło mnie, że wiara tych ludzi,którzy kochają ten kicz nie ma sobie równych ona przenosi góry dlatego kocham ten kicz, jak kocham sztukę wysokich lotów Pan Jezus głosił ewangelię też trochę kiczowato kiczowatym ludzią bo piękni mądzy go nie słuchali. Jestem w Licheniu bardzo często, mieszkam blisko kiedy bym nie pojechał zawsze pełno ludzi. Ten kicz przyciąga, Maryja bez wiary przecież jest kiczowata nieprawdarz. W tym miejscu łaska działa wyjątkowo w tym miejscu Chrystus szuka wiary i znajduje ją. Dlaczego?
Wspomagam oglądając całe reklamy 🙉
Licheń jest również potężnym ośrodkiem rekolekcyjnym z ogromnym zapleczem technicznym do ich organizowania: sale konferencyjne, audiowizualne, ogromna ilość miejsc noclegowych i parkingowych, kilka dużych jadalni(nowe parkingi wokół nowo wybudowanych domów pielgrzyma) W zeszłym roku uczestniczyłem w rekolekcjach w których uczestniczyło jednorazowo kilkaset rodzin z dziećmi ( mogło być tam około 2 tys osób w jednym czasie i w jednym miejscu) Z tego co wiem prawie każdego tygodnia odbywają się tam jakieś rekolekcje. Nie ma w Polsce drugiego tak dużego ośrodka rekolekcyjnego.
Mi się najbardziej podobają kościoły średniowieczne - one mają swoją tajemniczość, mają setki lat, czuć w nich ducha dawnych pokoleń. One są imponujące, wielkie z zewnątrz, ale w środku są przytulne, każdy ma nich miejsce dla siebie. Jeden stanie gdzieś w nawie, inny z boku, trzeci przed ołtarzem, ale nikt nie poczuje się porzucony. Te kościoły są też poważne, silne, są inne zupełnie niż współczesny świat.
Jestem podobnego zdania.
Bo są omodlone przez wieki.
Przykład to właśnie Licheń kontra Tum pod Łęczycą, albo coś bliżej to katedra Gnieżnieńska.
Dobry minimalizm, wymaga użycia szlachetnych materiałów i perfekcyjnych detali. Zbyt dosłowna surowość, może sprawić, że wnętrze stanie się brutalne i odpychające.
W Licheniu byłam trzy razy, jest to miejsce niezwykłe, jest tam cudownie
Ja też tam byłem dwa razy i było to dla mnie duże przeżycie duchowe. Widoczne tam każdy znajduje to czego szuka.
Hospicjum to życie ☀️🌼Nowe życie, często lepsze niz było🐝Pozdrawiam wolontariuszka.
Pani Joanno czytam Pani wypowiedź i targają mną uczucia nie dowierzania, podziwu, może zazdrości... Nie wiem ale jakoś naturalnie z szacunkiem opuszczam głowę przed Panią. Wysyłam w Pani stronę najlepsze słowa wznoszące ducha optymizmu.
Kocham prostotę, ale chyba nie postawiłabym znaku równości między prostotą a minimalizmem. Te kościoły w stylu minimalistycznym, które zaprezentowałeś w filmie, są, jak na mój gust o wiele za ciemne, wręcz mroczne i ponure. Lubię kiedy do wnętrza kościoła może dostać się dużo naturalnego światła, które wydobywa jeszcze większe piękno z dzieł sztuki zdobiących kościół.
A dla mnie są otulające i wyciszające, dają ulgę :)
Też tak myślę, wolę jasne świątynie. :) Myślę, że to jest tak jak z różnymi formami modlitwy - jesteśmy różni, więc odpowiadają nam różne formy, różna modlitwa, różna muzyka, także różne świątynie. Staram się cieszyć tym bogactwem różnorodności, dzięki któremu w Kościele tak wiele różnych ludzi może się odnaleźć.
Obecne wydarzenia wpisują się w scenariusz zawarty w Ewangelii Mateusza, rozdział 24. Syn Boży i bohater narodowy, znany
nam pod imieniem Jezus, pozostawił nam w nim proroctwo bezwarunkowe na te dni ostatnie. Nie utożsamiajcie jego postaci
z żadną religią. On nie przyszedł ustanawiać jakiejkolwiek religii. Już na pewno nie Rzymskiego Katolicyzmu.
Katolicyzm jest religią. I jak każda religia została utworzona przez siły tego świata. Relacja z Prawdziwym Bogiem nie jest religią.
Prawdziwy Bóg jest jak dobry ziemski ojciec. Nie domaga się uwielbień, składania ofiar, palenia kadzideł. Jak byś się poczuł/a, gdyby
Twoje dziecko klękało przed Tobą prosząc o odrobinę łaski, albo zaczęło palić świeczki.
Katolicyzm powstał na bazie kultu Mitry. Bliskowschodniego bożka, który jak mówią przekazy, wskrzeszał z martwych, uzdrawiał
chorych i coś tam wycierpiał za cudze grzechy. Inaczej Ozyrys, pan świata podziemnego, który przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Prawdziwy Jezus nie ma z nim nic wspólnego. Osobnik przybity w katolickich świątynia do dwóch kawałków drewna, to tak naprawdę
Ozyrys.
Prawdziwy Jezus (miał na imię Piotr) nie żył ostatnio 2000 lat temu i nie na pustyni. Piszę ostatnio, ponieważ Jezus inkarnuje co ok.
700 lat. W kluczowych momentach, które bywają zagrożeniem dla pierwszej owczarni. Pierwsza owczarnia została zrodzona,
pierwszy rozdział Ks. Rodzaju. Pierwsza owczarnia została zrodzona przez Prawdziwego Boga Ojca, stworzyciela wszechrzeczy.
Druga owczarnia została stworzona, drugi rozdział Ks. Rodzaju. Stworzona z "jaja", czyli sztucznego zarodka. Osobnik, który ją stworzył,
jest przeciwnikiem Prawdziwego Boga. Druga owczarnia to żołnierze, stworzeni do zwalczania pierwszej owczarni.
Pierwsza owczarnia to była generalnie rasa biała, to byli Scytowie (dzisiejsi Słowianie), Celtowie, narody jak Kurdowie, Kazachowie..
Druga owczarnia otrzymała nakaz mieszania się z pierwszą. Dzisiaj po wyglądzie nie możemy oceniać przynależności.
Jest tylko jeden sposób. Prawdziwa owca ma Prawo Ducha, czyli Prawo Miłości wyryte w Sercu. Prawdziwa owca kieruje się Sercem,
własnym sumieniem. Obce są jej nakazy, zakazy, prawa i jakikolwiek zakon. Odczuwa do tego wstręt. Prawdziwa owca nie weźmie
do ręki Tory, gdyż czuje obrzydzenie do owego osobnika.
Ta bitwa toczy się o Ziemię i trwa już tysiące lat. A te dzisiejsze wydarzenia są tego kontynuacją. Do czego od zarania jest zdolna
druga owczarnia mówi nam dramat Kananejczyków. Wymordowano tam wszystkich, również kobiety, dzieci i starców. Druga owczarnia
nie ma skrupułów i będzie to robić w tych czasach końca. Zawsze przy czasie końca żołnierz Jahwe dostaje amoku mordu, przekonacie
się o tym. Żołnierzy Jahwe jest dużo wśród np. policjantów, a co oni wyprawiają w dzisiejszej Australii, widzicie. Niech wygląd zewnętrzny
Was nie myli. Może to być blondyn o niebieskich oczach.
Zamiarem Jahwe "boga" jest wymordować do szczętu Boże Dzieci. A te zamieszkują głównie USA, Kanadę, Wyspy Brytyjskie, kraje
północnej Europy, Australię i Nową Zelandię. I to w tych krajach już zaczynają się prześladowania. Za kilka miesięcy będzie dochodzić
do masowej eksterminacji. Ludzi będzie się truć skażoną wodą, zabijać gazem bojowym. Trupy leżące na ulicach będą pokazywane
jako ofiary rzekomej pandemii.
Dlaczego akurat teraz nasilą się prześladowania. Ma to związek z nadchodzącymi zmianami geologicznymi i geofizycznymi.
Sporo osób na wskutek tych zdarzeń straci życie. Nasili się również zabójcze promieniowanie na skutek osłabienia pola magnetycznego
Ziemi. Ciemne siły tego świata doskonale wiedzą o tych cyklicznych zmianach. I wykorzystają to. Kto po takim resecie będzie się
pytał o zagazowane miasta albo prawa własności.
Nasi przodkowie doskonale wiedzieli o tych cyklicznych kataklizmach. Lud Boży drążył schrony od Teneryfy aż po dzisiejsze Chiny.
I dzisiaj te schrony odnajdujemy. W Polsce pod każdą tzw. Kalwarią jest schron, pod Łysą Górą (gołoborze to urobek), tunele w Sudetach.
Gdy przyszli tu "Rzymianie", pozakrywali te miejsca swoimi przybytkami abyśmy o tym zapomnieli.
Z państwa Scytów, rozciągającego się od Atlantyku po cieśninę Beringa, od Skandynawii po Morze Śródziemne, został już tylko
skrawek ziemi pod nazwą Polska. I mocno do zniszczenia naszej historii, naszej świadomości narodowej i kultury, przyczynił się
Kościół Katolicki. KRK, główne narzędzie diabła dla zwalczania Bożych Dzieci.
Wg. Mateusza 24, w tych czasach ostatnich, Jezus będzie ratował to co zaginęło. Pierwszą owczarnię.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Zgodnie z Mateusza 24 nastąpi pochwycenie cielesne, jeszcze tej jesieni.
Jak się przygotować do pochwycenia...
PIERWSZE.
Idziemy do lasu wyszukać jakieś miejsce pod rozbicie obozu. Musi być z dala od jakichkolwiek osiedli i z bezpośrednim
dostępem do kawałka otwartej przestrzeni wielkości ok. małego stadionu. Wyszukane miejsce "przemodlić".
DRUGIE.
Jak już znajdziemy takie miejsce, przygotowujemy sprzęt biwakowy i ciepłą odzież. Namioty i odzież w kolorach
maskujących. Odzież i obuwie wojskowe. Po parę kompletów. Trochę żywności na kilka dni.
TRZECIE.
15, najdalej16 listopada przenosimy się ze sprzętem do lasu na upatrzone wcześniej miejsce. Rozbijamy obóz na tyle aby w chwili ewakuacji szybko go zwinąć i niczego nie zostawiać. To wszystko przyda się później**
Rozbijamy obóz i czuwamy, nawet w nocy.
Po pewnym czasie zauważycie dziwne zjawiska, to będzie ratunek. Zostaniecie ewakuowani a następnie przewiezieni
w bezpieczne miejsce.
------------------------------------------
Powodzenia... z Panem Bogiem. Piotr.
------------------------------------------
** Opcjonalnie, jeśli kogoś na to stać, zakupić również:
1. Dodatkowe namioty i sprzęt biwakowy. Namioty raczej większe, wygodne. Kuchenki na paliwo stałe, ruszty.
2. Sprzęt survivalowy, więc pałatki, tarpy, hamaki, małe plecaki trzydniowe, noże, krzesiwa (sporo), maczety, piły ręczne... itd.
3. Dodatkowy zapas odzieży wojskowej, jest trwała i wytrzyma całe lata. Zapas bielizny.
4. Sprzęt łowiecki, np. łuki myśliwskie bloczkowe, sprzęt wędkarski, zapasowe akcesoria (nie zapomnieć).
5. Akcesoria osobiste niejednorazowego użytku, czyli np. chusteczki bawełniane, brzytwy.. itp.
Wszystko to zapakować do wojskowych plecaków transportowych. Tego sprzętu nie rozpakowywać w lesie. Będzie potrzebny
później.
Uprzedzam pytanie.. po co sprzęt, jeśli będzie pochwycenie.. Będzie jak za dni Noego. Ludzie uratowani powrócą
i przynajmniej na początku muszą sobie radzić mając własne zasoby. Ziemia będzie zniszczona.
Będziemy zaczynać wszystko od początku.
-------------------------------------------
Będzie nowa odnowiona Ziemia, bez tzw. religiuszy. Na nową Ziemię, czyli do ratunku do "Arki", Bóg wybiera osoby, które przeniosą
pozytywne wartości, takie jak miłość bezinteresowna, miłosierdzie.. itd. Dlatego Jezus przyniósł nam JEDNO przykazanie. Przykazanie
miłości i nakazał z pomocą Ojca w nim się doskonalić. Nie mogą na nią wejść osoby będące pod zakonem (np. sakramenty)
i tzw. "prawnicy". Ponieważ zło szybko by się odnowiło. Prawo i Zakon to owoc z Drzewa Poznania Dobra i Zła, czyli Religii.
Póty nie było Zakonu i Prawa, ludzie na ziemi byli szczęśliwi. Nie znali przemocy i wyzysku.
Na nowej Ziemi powstanie Nowa Scytia. Będzie tak, jak to było na początku.
Jeśli ktoś nie wejdzie do "Arki", wcale nie oznacza, że dusza tej osoby nie będzie zbawiona. Powróci do Ojca i za swoją zgodą
może ponownie inkarnować już na Nowej Ziemi. Dotyczy to pierwszej owczarni. Druga owczarnia (wszelcy religiusze kierujący
się w życiu Kamiennymi Tablicami i Zakonem) pójdzie za Ozyrysem do świata podziemnego. Ponieważ nadanego przez Ozyrysa
prawa i zakonu (np.przestrzegania tzw. sakramentów), NIKT nie jest w stanie wypełnić.
Nie ma "nieba" w zaświatach. Niebo to synonim raju na Ziemi. Pojęcie "nieba" stworzono po to aby było łatwiej Was zabijać.
Abyście godzili się ze swym losem.
Pojęcie grzechu zostało przewrócone do góry nogami... Wg. Jezusa i apostołów, grzechem jest wchodzenie pod Prawo i Zakon.
Jezus mówi "idźcie i nauczajcie wszystkie narody, na wschód i zachód, ale do pogan na północ (Scytów, czyli Słowian) nie idźcie,
oni grzechu nie mają..", Ap. Jan "Boże Dzieci (Słowianie nie będacy wtedy pod Prawem) nie grzeszą..", ap. Paweł "chociaż poganie
prawa nie mają, sami dla siebie są prawem, gdyż ich sumienie staje jako świadek..itd.".
Można narodzić się na nowo, czyli przejść na stronę Prawdziwego Boga, można to jednak utracić wracając do "starych żywiołów",
i jak pisze ap. Paweł "wy, którzy w uczynkach zakonu szukacie usprawiedliwienia, wypadliście z łaski, Chrystus wam nie pomoże..".
Kościoły powinne być proste tak jak "prosta, skromna" jest nasza Maryja
Zobacz kaplicę Wiecznej Adoracji w Jedlni koło Radomia dla mnie tak powinny wyglądać kościoły !
Mogę szczerze powiedzieć, że kocham Licheń!
Mnie przebywanie w ty miejscu zachwyca. Pamiętam pobyt w Arce, szedłem na Eucharystię o godz. 6, Bazylikę spowijała poranna mgła, cisza przed eucharystią i subtelne organy wypełniające świątynią przepięknymi dźwiękami. Odzywały się tylko zestawy organowe umiejscowione w nawach bocznych, jakby największe piszczałki były wyciszone ze względu na śpiących jeszcze mieszkańców Lichenia. Tak samo barwy świątyni wieczorami. Dla mnie to cudowne miejsce i bardzo lubię tam wracać. Kiedy tam przebywam myślę sobie, że niebo nie będzie minimalistyczne i pytam: Ojcze ciekaw jestem co dla mnie przygotowałeś?
Jestem tam co roku.Jestem tam szczęśliwa.
Ja też co roku odwiedzam to miejsce i jest tam pięknie
LICHEŃ został wybudowany wedle wizji, która otrzymał ksiądz budowniczy.
Potwierdzam. Byłam w Licheniu i przeraziło mnie to bogactwo. Spokój odnalazłam w starym, drewnianym kościółku
Problem toć polega nie na bogactwie, zaś na tym, jak nim zagospodarowano. Są na świecie - w tym i w Polsce - przepiękne budzące zachwyt świątynie i wysokiej wartości artystycznej, które również są bogate. Problem polega na tym, że zdobienie złotem wymaga bardzo rozwiniętego wyczucia estetycznego od projektanta, tak że projektant powiedzmy raczej przeciętny może łatwo popełnić błąd.
Polecam kościół klasztorny sióstr klarysek w Starym Sączu :-).
@@alexanderpodgorski5449 Kicz to nie błąd, to brak gustu.Tak jak próba obrony przez wielu polskiej muzyki rozrywkowej spod szyldu discopolo czy kiczu muzyki biesiadnej wciągniętej w narodowy, polski folklor choć korzenie ma niemieckie.
Stare kościoły są najładniejsze.
Jest mi bliska twoja estetyka Tomku i kiedy dotarłam pierwszy raz do Lichenia miałam chyba takie same odczucia jak ty. Ale później zaczęłam słuchać ludzi obok, byli zachwyceni( niektórzy.)Patrzyłam na reakcję mojej babci, widziałam podziw w jej oczach, dla niej było to również przeżycie duchowe. I zamilkłam. Licheń ze swoim dziwnym przepychem jest nie w moim stylu, ale na szczęście mam swoje kaplice i kościoły. Dla mojej babci to Licheń będzie miejscem, niezapomnianym, ważnym na jej duchowej mapie. I jeszcze jedna dygresja. Po śmierci syna, pojechaliśmy z mężem właśnie do Lichenia, wbrew moim wcześniejszym przeżyciom. Nie wiem czemu tam,bo wiedziałam co mnie czeka w sferze estetycznych doznań i o dziwo zupełnie nie dostrzegałam, wtedy murów świątyni. Więc nawet w takim.miejscu,w ktorym zloto daje po oczach, można przeżyć pokój i ukojenie.
Nie bylem w Licheniu ale właśnie mnie namówiłaś. Pozdrawiam serdecznie
I pomyśleć, że zaczynali od skromnej stajenki :)
Piękne wielkie dzieło, serce oddajmy w miejscu świętym. Zbudować coś takiego, to wielki wysiłek wielu ludzi i lat...marudzenie to taniocha, to nie modlitwa, pozdrawiam serdecznie.
@@pralkatv3485 W tym sek,że krk nie zaczynał od stajenki,bo powstał w 325 r.n.e na soborze nicejskim utworzony przez cesarza Rzymu Konstantyna Wielkiego.Ten kościół nie ma nic wspólnego ze Zborem Chrystusowym,Apostolskim założonym przez Pana Jezusa-z główna siedzibą zarządzającą w Jeruzalem po śmierci Pana Jezusa(Dz.Ap.15 roz-cały)złożoną z apostołów i starszych.💟
Otóż to. Style estetyczny jest ważny, ale ważniejsze jest przeżycie. No i samo podejście. Jeśli ktoś oczekuje "stylu najnowszego Audi", to nie o to chodzi.
Ja uwielbiam taki przepych jak np. w Bazylice św. Piotra, ale ten minimalizm meeega do mnie przemawia i aż czuję coś niezwykłego, kiedy widzę świetne pomysły dotyczącego minimalizmu.
Byłem w okolicy Lichenia 2 tygodnie temu i byłem zaskoczony pięknem tego sanktuarium. Rok temu z rozdziawioną gębą podziwiałem kościoły Rzymu (w bazylice Pawła za murami byłem 2 razy tak mi się spodobała), w tym roku 2 razy trafiłem do Lichenia - na mszę, adorację, popołudnie w spędzone w ogrodzie. W samej bazylice jak i w ogrodzie na pewno znajdą się elementy kiczowate lub brzydkie - ale sama bryła budynku i jej ogólnie pojęte wnętrze bardzo mnie poruszyło. Jestem dumny, że jako naród i jako wierzący, potrafimy się zebrać i budować tak piękne rzeczy... na chwałę Boga. Bardzo poruszyło mnie też na niedzielnej mszy, tak ogromny kościół może pękać w szwach. Polecam się wybrać i ocenić samemu!
Pan Tomasz pojechał zrobić filmik z tezą. Chyba nie chce pójść w stronę Hołowni...
Dokładnie. Kiczu jest sporo, ale bryła i wykończenie jest wysokiej klasy - tandetne są takie wypełniacze sfery, pewnie z braku pieniędzy, ale i niestety też katolickiego myślenia - mam na myśli zwłaszcza poziom -1 z obrazem giga pamiętam tam tow. Bolka na gigaobrazie.
I teraz nagle strona „kościoły które udają kury” w 5 min zyskuje kilkadziesiąt tysięcy polubień
Ilu komuchów w starości się :stało głęboko religijnymi????????
Canony są piękne :)
Nie przekonują mnie te minimalistyczne projekty świątyń. Doceniam projekt (jestem grafikiem, myślę, że mogę powiedzieć, że mam poczucie estetyki i kojarzę trendy dawne i współczesne), widzę spójność, wizję, połączenie różnych faktur, proporcje itd. Często to są piękne dzieła pod kątem estetycznym. A jednak mam poczucie oderwania od ich funkcji, strasznego dystansu, bycia w zupełnie obcym miejscu i wchodzenia raczej w myśl konkretnego artysty jak w galerii sztuki (nawet, jeśli nie wiem, kto jest autorem) niż sacrum. To takie moje, nieumiejętnie wyrażone odczucie.
Mam wrażenie, że na postrzeganie świątyni ogromny wpływ mają style kościołów, które się odwiedza od dzieciństwa i to, jakie się ma z nimi skojarzenia emocjonalne (pozytywne czy negatywne). Może dlatego najbliżej mi do neogotyckich i neoromańskich świątyń. W gotyku czuję się strasznie rozproszony przez mnogość różnych wzorów i kolorów na ścianach i suficie (jak np. kościół mariacki czy kościół franciszkanów w Krakowie). Balans zachowujący nietypową formę architektoniczną (która jest czymś więcej niż sześcian ;)) i ograniczony wystrój, czystość powierzchni - to jest coś, co mnie uspokaja. Znajduję to też w góralskich świątyniach np. na Bachledówce, gdzie bogate a jednocześnie bardzo powtarzalne rzeźbienia w drewnie kojarzą mi się z chwałą oddawaną Bogu przez kunszt rzemieślników najwyższej klasy, z wielką pracowitością, ale też umiarem.
No widzisz, z dzieciństwa - wykreujmy naszym dzieciom kościoły ich dzieciństwa…
Zajrzyj do kościoła dominikanów na warszawskim Służewie. Łączy wszystko dobre.
Kształtem miłości piękno jest i tyle,
Ile ją człowiek oglądał na świecie,
W ogromnym Bogu albo w sobie - pyle, (...)
Choć każdy w sobie kształt pięknego nosi
I każdy - każdy z nas - tym piękna pyłem.
C.K. Norwid "Promethidion"
Kolejka do konfesjonału i kapłan w konfesjonale od 5.30... kształt Miłości.
Obecne wydarzenia wpisują się w scenariusz zawarty w Ewangelii Mateusza, rozdział 24. Syn Boży i bohater narodowy, znany
nam pod imieniem Jezus, pozostawił nam w nim proroctwo bezwarunkowe na te dni ostatnie. Nie utożsamiajcie jego postaci
z żadną religią. On nie przyszedł ustanawiać jakiejkolwiek religii. Już na pewno nie Rzymskiego Katolicyzmu.
Katolicyzm jest religią. I jak każda religia została utworzona przez siły tego świata. Relacja z Prawdziwym Bogiem nie jest religią.
Prawdziwy Bóg jest jak dobry ziemski ojciec. Nie domaga się uwielbień, składania ofiar, palenia kadzideł. Jak byś się poczuł/a, gdyby
Twoje dziecko klękało przed Tobą prosząc o odrobinę łaski, albo zaczęło palić świeczki.
Katolicyzm powstał na bazie kultu Mitry. Bliskowschodniego bożka, który jak mówią przekazy, wskrzeszał z martwych, uzdrawiał
chorych i coś tam wycierpiał za cudze grzechy. Inaczej Ozyrys, pan świata podziemnego, który przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Prawdziwy Jezus nie ma z nim nic wspólnego. Osobnik przybity w katolickich świątynia do dwóch kawałków drewna, to tak naprawdę
Ozyrys.
Prawdziwy Jezus (miał na imię Piotr) nie żył ostatnio 2000 lat temu i nie na pustyni. Piszę ostatnio, ponieważ Jezus inkarnuje co ok.
700 lat. W kluczowych momentach, które bywają zagrożeniem dla pierwszej owczarni. Pierwsza owczarnia została zrodzona,
pierwszy rozdział Ks. Rodzaju. Pierwsza owczarnia została zrodzona przez Prawdziwego Boga Ojca, stworzyciela wszechrzeczy.
Druga owczarnia została stworzona, drugi rozdział Ks. Rodzaju. Stworzona z "jaja", czyli sztucznego zarodka. Osobnik, który ją stworzył,
jest przeciwnikiem Prawdziwego Boga. Druga owczarnia to żołnierze, stworzeni do zwalczania pierwszej owczarni.
Pierwsza owczarnia to była generalnie rasa biała, to byli Scytowie (dzisiejsi Słowianie), Celtowie, narody jak Kurdowie, Kazachowie..
Druga owczarnia otrzymała nakaz mieszania się z pierwszą. Dzisiaj po wyglądzie nie możemy oceniać przynależności.
Jest tylko jeden sposób. Prawdziwa owca ma Prawo Ducha, czyli Prawo Miłości wyryte w Sercu. Prawdziwa owca kieruje się Sercem,
własnym sumieniem. Obce są jej nakazy, zakazy, prawa i jakikolwiek zakon. Odczuwa do tego wstręt. Prawdziwa owca nie weźmie
do ręki Tory, gdyż czuje obrzydzenie do owego osobnika.
Ta bitwa toczy się o Ziemię i trwa już tysiące lat. A te dzisiejsze wydarzenia są tego kontynuacją. Do czego od zarania jest zdolna
druga owczarnia mówi nam dramat Kananejczyków. Wymordowano tam wszystkich, również kobiety, dzieci i starców. Druga owczarnia
nie ma skrupułów i będzie to robić w tych czasach końca. Zawsze przy czasie końca żołnierz Jahwe dostaje amoku mordu, przekonacie
się o tym. Żołnierzy Jahwe jest dużo wśród np. policjantów, a co oni wyprawiają w dzisiejszej Australii, widzicie. Niech wygląd zewnętrzny
Was nie myli. Może to być blondyn o niebieskich oczach.
Zamiarem Jahwe "boga" jest wymordować do szczętu Boże Dzieci. A te zamieszkują głównie USA, Kanadę, Wyspy Brytyjskie, kraje
północnej Europy, Australię i Nową Zelandię. I to w tych krajach już zaczynają się prześladowania. Za kilka miesięcy będzie dochodzić
do masowej eksterminacji. Ludzi będzie się truć skażoną wodą, zabijać gazem bojowym. Trupy leżące na ulicach będą pokazywane
jako ofiary rzekomej pandemii.
Dlaczego akurat teraz nasilą się prześladowania. Ma to związek z nadchodzącymi zmianami geologicznymi i geofizycznymi.
Sporo osób na wskutek tych zdarzeń straci życie. Nasili się również zabójcze promieniowanie na skutek osłabienia pola magnetycznego
Ziemi. Ciemne siły tego świata doskonale wiedzą o tych cyklicznych zmianach. I wykorzystają to. Kto po takim resecie będzie się
pytał o zagazowane miasta albo prawa własności.
Nasi przodkowie doskonale wiedzieli o tych cyklicznych kataklizmach. Lud Boży drążył schrony od Teneryfy aż po dzisiejsze Chiny.
I dzisiaj te schrony odnajdujemy. W Polsce pod każdą tzw. Kalwarią jest schron, pod Łysą Górą (gołoborze to urobek), tunele w Sudetach.
Gdy przyszli tu "Rzymianie", pozakrywali te miejsca swoimi przybytkami abyśmy o tym zapomnieli.
Z państwa Scytów, rozciągającego się od Atlantyku po cieśninę Beringa, od Skandynawii po Morze Śródziemne, został już tylko
skrawek ziemi pod nazwą Polska. I mocno do zniszczenia naszej historii, naszej świadomości narodowej i kultury, przyczynił się
Kościół Katolicki. KRK, główne narzędzie diabła dla zwalczania Bożych Dzieci.
Wg. Mateusza 24, w tych czasach ostatnich, Jezus będzie ratował to co zaginęło. Pierwszą owczarnię.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Zgodnie z Mateusza 24 nastąpi pochwycenie cielesne, jeszcze tej jesieni.
Jak się przygotować do pochwycenia...
PIERWSZE.
Idziemy do lasu wyszukać jakieś miejsce pod rozbicie obozu. Musi być z dala od jakichkolwiek osiedli i z bezpośrednim
dostępem do kawałka otwartej przestrzeni wielkości ok. małego stadionu. Wyszukane miejsce "przemodlić".
DRUGIE.
Jak już znajdziemy takie miejsce, przygotowujemy sprzęt biwakowy i ciepłą odzież. Namioty i odzież w kolorach
maskujących. Odzież i obuwie wojskowe. Po parę kompletów. Trochę żywności na kilka dni.
TRZECIE.
15, najdalej16 listopada przenosimy się ze sprzętem do lasu na upatrzone wcześniej miejsce. Rozbijamy obóz na tyle aby w chwili ewakuacji szybko go zwinąć i niczego nie zostawiać. To wszystko przyda się później**
Rozbijamy obóz i czuwamy, nawet w nocy.
Po pewnym czasie zauważycie dziwne zjawiska, to będzie ratunek. Zostaniecie ewakuowani a następnie przewiezieni
w bezpieczne miejsce.
------------------------------------------
Powodzenia... z Panem Bogiem. Piotr.
------------------------------------------
** Opcjonalnie, jeśli kogoś na to stać, zakupić również:
1. Dodatkowe namioty i sprzęt biwakowy. Namioty raczej większe, wygodne. Kuchenki na paliwo stałe, ruszty.
2. Sprzęt survivalowy, więc pałatki, tarpy, hamaki, małe plecaki trzydniowe, noże, krzesiwa (sporo), maczety, piły ręczne... itd.
3. Dodatkowy zapas odzieży wojskowej, jest trwała i wytrzyma całe lata. Zapas bielizny.
4. Sprzęt łowiecki, np. łuki myśliwskie bloczkowe, sprzęt wędkarski, zapasowe akcesoria (nie zapomnieć).
5. Akcesoria osobiste niejednorazowego użytku, czyli np. chusteczki bawełniane, brzytwy.. itp.
Wszystko to zapakować do wojskowych plecaków transportowych. Tego sprzętu nie rozpakowywać w lesie. Będzie potrzebny
później.
Uprzedzam pytanie.. po co sprzęt, jeśli będzie pochwycenie.. Będzie jak za dni Noego. Ludzie uratowani powrócą
i przynajmniej na początku muszą sobie radzić mając własne zasoby. Ziemia będzie zniszczona.
Będziemy zaczynać wszystko od początku.
-------------------------------------------
Będzie nowa odnowiona Ziemia, bez tzw. religiuszy. Na nową Ziemię, czyli do ratunku do "Arki", Bóg wybiera osoby, które przeniosą
pozytywne wartości, takie jak miłość bezinteresowna, miłosierdzie.. itd. Dlatego Jezus przyniósł nam JEDNO przykazanie. Przykazanie
miłości i nakazał z pomocą Ojca w nim się doskonalić. Nie mogą na nią wejść osoby będące pod zakonem (np. sakramenty)
i tzw. "prawnicy". Ponieważ zło szybko by się odnowiło. Prawo i Zakon to owoc z Drzewa Poznania Dobra i Zła, czyli Religii.
Póty nie było Zakonu i Prawa, ludzie na ziemi byli szczęśliwi. Nie znali przemocy i wyzysku.
Na nowej Ziemi powstanie Nowa Scytia. Będzie tak, jak to było na początku.
Jeśli ktoś nie wejdzie do "Arki", wcale nie oznacza, że dusza tej osoby nie będzie zbawiona. Powróci do Ojca i za swoją zgodą
może ponownie inkarnować już na Nowej Ziemi. Dotyczy to pierwszej owczarni. Druga owczarnia (wszelcy religiusze kierujący
się w życiu Kamiennymi Tablicami i Zakonem) pójdzie za Ozyrysem do świata podziemnego. Ponieważ nadanego przez Ozyrysa
prawa i zakonu (np.przestrzegania tzw. sakramentów), NIKT nie jest w stanie wypełnić.
Nie ma "nieba" w zaświatach. Niebo to synonim raju na Ziemi. Pojęcie "nieba" stworzono po to aby było łatwiej Was zabijać.
Abyście godzili się ze swym losem.
Pojęcie grzechu zostało przewrócone do góry nogami... Wg. Jezusa i apostołów, grzechem jest wchodzenie pod Prawo i Zakon.
Jezus mówi "idźcie i nauczajcie wszystkie narody, na wschód i zachód, ale do pogan na północ (Scytów, czyli Słowian) nie idźcie,
oni grzechu nie mają..", Ap. Jan "Boże Dzieci (Słowianie nie będacy wtedy pod Prawem) nie grzeszą..", ap. Paweł "chociaż poganie
prawa nie mają, sami dla siebie są prawem, gdyż ich sumienie staje jako świadek..itd.".
Można narodzić się na nowo, czyli przejść na stronę Prawdziwego Boga, można to jednak utracić wracając do "starych żywiołów",
i jak pisze ap. Paweł "wy, którzy w uczynkach zakonu szukacie usprawiedliwienia, wypadliście z łaski, Chrystus wam nie pomoże..".
Kiedyś piramidy też wydawały się kiczem i przerostem formy nad treścią, a teraz są zabytkiem
To co, czekamy?? XDD
A sztuka gotyku była pogardzana w renesansie ;)
Niestety różnica między oceną tamtych czasów a przyszłą oceną czasów dzisiejszych jest taka, że z czasem dostrzeżono i doceniono myśli,jakie stały za tymi dziełami. A za obecnym kiczem nie stoi nic. To jest wydmuszka. Może ewentualnie być doceniona jako sztuka "dla ludu", tak jak pokochano ją pod koniec XIX wieku. Ale nawet tamta sztuka była rozwijana setki lat,unikatowa, pełna jakby pokory...A ta jest tylko nieudolną kopią tego,co było kiedyś.
Ufff,ale się rozpisalam. Chyba brakuje mi seminariów z historii architektury xD
Są zabytkiem ale nie przestały być kiczem.
Obecne wydarzenia wpisują się w scenariusz zawarty w Ewangelii Mateusza, rozdział 24. Syn Boży i bohater narodowy, znany
nam pod imieniem Jezus, pozostawił nam w nim proroctwo bezwarunkowe na te dni ostatnie. Nie utożsamiajcie jego postaci
z żadną religią. On nie przyszedł ustanawiać jakiejkolwiek religii. Już na pewno nie Rzymskiego Katolicyzmu.
Katolicyzm jest religią. I jak każda religia została utworzona przez siły tego świata. Relacja z Prawdziwym Bogiem nie jest religią.
Prawdziwy Bóg jest jak dobry ziemski ojciec. Nie domaga się uwielbień, składania ofiar, palenia kadzideł. Jak byś się poczuł/a, gdyby
Twoje dziecko klękało przed Tobą prosząc o odrobinę łaski, albo zaczęło palić świeczki.
Katolicyzm powstał na bazie kultu Mitry. Bliskowschodniego bożka, który jak mówią przekazy, wskrzeszał z martwych, uzdrawiał
chorych i coś tam wycierpiał za cudze grzechy. Inaczej Ozyrys, pan świata podziemnego, który przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Prawdziwy Jezus nie ma z nim nic wspólnego. Osobnik przybity w katolickich świątynia do dwóch kawałków drewna, to tak naprawdę
Ozyrys.
Prawdziwy Jezus (miał na imię Piotr) nie żył ostatnio 2000 lat temu i nie na pustyni. Piszę ostatnio, ponieważ Jezus inkarnuje co ok.
700 lat. W kluczowych momentach, które bywają zagrożeniem dla pierwszej owczarni. Pierwsza owczarnia została zrodzona,
pierwszy rozdział Ks. Rodzaju. Pierwsza owczarnia została zrodzona przez Prawdziwego Boga Ojca, stworzyciela wszechrzeczy.
Druga owczarnia została stworzona, drugi rozdział Ks. Rodzaju. Stworzona z "jaja", czyli sztucznego zarodka. Osobnik, który ją stworzył,
jest przeciwnikiem Prawdziwego Boga. Druga owczarnia to żołnierze, stworzeni do zwalczania pierwszej owczarni.
Pierwsza owczarnia to była generalnie rasa biała, to byli Scytowie (dzisiejsi Słowianie), Celtowie, narody jak Kurdowie, Kazachowie..
Druga owczarnia otrzymała nakaz mieszania się z pierwszą. Dzisiaj po wyglądzie nie możemy oceniać przynależności.
Jest tylko jeden sposób. Prawdziwa owca ma Prawo Ducha, czyli Prawo Miłości wyryte w Sercu. Prawdziwa owca kieruje się Sercem,
własnym sumieniem. Obce są jej nakazy, zakazy, prawa i jakikolwiek zakon. Odczuwa do tego wstręt. Prawdziwa owca nie weźmie
do ręki Tory, gdyż czuje obrzydzenie do owego osobnika.
Ta bitwa toczy się o Ziemię i trwa już tysiące lat. A te dzisiejsze wydarzenia są tego kontynuacją. Do czego od zarania jest zdolna
druga owczarnia mówi nam dramat Kananejczyków. Wymordowano tam wszystkich, również kobiety, dzieci i starców. Druga owczarnia
nie ma skrupułów i będzie to robić w tych czasach końca. Zawsze przy czasie końca żołnierz Jahwe dostaje amoku mordu, przekonacie
się o tym. Żołnierzy Jahwe jest dużo wśród np. policjantów, a co oni wyprawiają w dzisiejszej Australii, widzicie. Niech wygląd zewnętrzny
Was nie myli. Może to być blondyn o niebieskich oczach.
Zamiarem Jahwe "boga" jest wymordować do szczętu Boże Dzieci. A te zamieszkują głównie USA, Kanadę, Wyspy Brytyjskie, kraje
północnej Europy, Australię i Nową Zelandię. I to w tych krajach już zaczynają się prześladowania. Za kilka miesięcy będzie dochodzić
do masowej eksterminacji. Ludzi będzie się truć skażoną wodą, zabijać gazem bojowym. Trupy leżące na ulicach będą pokazywane
jako ofiary rzekomej pandemii.
Dlaczego akurat teraz nasilą się prześladowania. Ma to związek z nadchodzącymi zmianami geologicznymi i geofizycznymi.
Sporo osób na wskutek tych zdarzeń straci życie. Nasili się również zabójcze promieniowanie na skutek osłabienia pola magnetycznego
Ziemi. Ciemne siły tego świata doskonale wiedzą o tych cyklicznych zmianach. I wykorzystają to. Kto po takim resecie będzie się
pytał o zagazowane miasta albo prawa własności.
Nasi przodkowie doskonale wiedzieli o tych cyklicznych kataklizmach. Lud Boży drążył schrony od Teneryfy aż po dzisiejsze Chiny.
I dzisiaj te schrony odnajdujemy. W Polsce pod każdą tzw. Kalwarią jest schron, pod Łysą Górą (gołoborze to urobek), tunele w Sudetach.
Gdy przyszli tu "Rzymianie", pozakrywali te miejsca swoimi przybytkami abyśmy o tym zapomnieli.
Z państwa Scytów, rozciągającego się od Atlantyku po cieśninę Beringa, od Skandynawii po Morze Śródziemne, został już tylko
skrawek ziemi pod nazwą Polska. I mocno do zniszczenia naszej historii, naszej świadomości narodowej i kultury, przyczynił się
Kościół Katolicki. KRK, główne narzędzie diabła dla zwalczania Bożych Dzieci.
Wg. Mateusza 24, w tych czasach ostatnich, Jezus będzie ratował to co zaginęło. Pierwszą owczarnię.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Zgodnie z Mateusza 24 nastąpi pochwycenie cielesne, jeszcze tej jesieni.
Jak się przygotować do pochwycenia...
PIERWSZE.
Idziemy do lasu wyszukać jakieś miejsce pod rozbicie obozu. Musi być z dala od jakichkolwiek osiedli i z bezpośrednim
dostępem do kawałka otwartej przestrzeni wielkości ok. małego stadionu. Wyszukane miejsce "przemodlić".
DRUGIE.
Jak już znajdziemy takie miejsce, przygotowujemy sprzęt biwakowy i ciepłą odzież. Namioty i odzież w kolorach
maskujących. Odzież i obuwie wojskowe. Po parę kompletów. Trochę żywności na kilka dni.
TRZECIE.
15, najdalej16 listopada przenosimy się ze sprzętem do lasu na upatrzone wcześniej miejsce. Rozbijamy obóz na tyle aby w chwili ewakuacji szybko go zwinąć i niczego nie zostawiać. To wszystko przyda się później**
Rozbijamy obóz i czuwamy, nawet w nocy.
Po pewnym czasie zauważycie dziwne zjawiska, to będzie ratunek. Zostaniecie ewakuowani a następnie przewiezieni
w bezpieczne miejsce.
------------------------------------------
Powodzenia... z Panem Bogiem. Piotr.
------------------------------------------
** Opcjonalnie, jeśli kogoś na to stać, zakupić również:
1. Dodatkowe namioty i sprzęt biwakowy. Namioty raczej większe, wygodne. Kuchenki na paliwo stałe, ruszty.
2. Sprzęt survivalowy, więc pałatki, tarpy, hamaki, małe plecaki trzydniowe, noże, krzesiwa (sporo), maczety, piły ręczne... itd.
3. Dodatkowy zapas odzieży wojskowej, jest trwała i wytrzyma całe lata. Zapas bielizny.
4. Sprzęt łowiecki, np. łuki myśliwskie bloczkowe, sprzęt wędkarski, zapasowe akcesoria (nie zapomnieć).
5. Akcesoria osobiste niejednorazowego użytku, czyli np. chusteczki bawełniane, brzytwy.. itp.
Wszystko to zapakować do wojskowych plecaków transportowych. Tego sprzętu nie rozpakowywać w lesie. Będzie potrzebny
później.
Uprzedzam pytanie.. po co sprzęt, jeśli będzie pochwycenie.. Będzie jak za dni Noego. Ludzie uratowani powrócą
i przynajmniej na początku muszą sobie radzić mając własne zasoby. Ziemia będzie zniszczona.
Będziemy zaczynać wszystko od początku.
-------------------------------------------
Będzie nowa odnowiona Ziemia, bez tzw. religiuszy. Na nową Ziemię, czyli do ratunku do "Arki", Bóg wybiera osoby, które przeniosą
pozytywne wartości, takie jak miłość bezinteresowna, miłosierdzie.. itd. Dlatego Jezus przyniósł nam JEDNO przykazanie. Przykazanie
miłości i nakazał z pomocą Ojca w nim się doskonalić. Nie mogą na nią wejść osoby będące pod zakonem (np. sakramenty)
i tzw. "prawnicy". Ponieważ zło szybko by się odnowiło. Prawo i Zakon to owoc z Drzewa Poznania Dobra i Zła, czyli Religii.
Póty nie było Zakonu i Prawa, ludzie na ziemi byli szczęśliwi. Nie znali przemocy i wyzysku.
Na nowej Ziemi powstanie Nowa Scytia. Będzie tak, jak to było na początku.
Jeśli ktoś nie wejdzie do "Arki", wcale nie oznacza, że dusza tej osoby nie będzie zbawiona. Powróci do Ojca i za swoją zgodą
może ponownie inkarnować już na Nowej Ziemi. Dotyczy to pierwszej owczarni. Druga owczarnia (wszelcy religiusze kierujący
się w życiu Kamiennymi Tablicami i Zakonem) pójdzie za Ozyrysem do świata podziemnego. Ponieważ nadanego przez Ozyrysa
prawa i zakonu (np.przestrzegania tzw. sakramentów), NIKT nie jest w stanie wypełnić.
Nie ma "nieba" w zaświatach. Niebo to synonim raju na Ziemi. Pojęcie "nieba" stworzono po to aby było łatwiej Was zabijać.
Abyście godzili się ze swym losem.
Pojęcie grzechu zostało przewrócone do góry nogami... Wg. Jezusa i apostołów, grzechem jest wchodzenie pod Prawo i Zakon.
Jezus mówi "idźcie i nauczajcie wszystkie narody, na wschód i zachód, ale do pogan na północ (Scytów, czyli Słowian) nie idźcie,
oni grzechu nie mają..", Ap. Jan "Boże Dzieci (Słowianie nie będacy wtedy pod Prawem) nie grzeszą..", ap. Paweł "chociaż poganie
prawa nie mają, sami dla siebie są prawem, gdyż ich sumienie staje jako świadek..itd.".
Można narodzić się na nowo, czyli przejść na stronę Prawdziwego Boga, można to jednak utracić wracając do "starych żywiołów",
i jak pisze ap. Paweł "wy, którzy w uczynkach zakonu szukacie usprawiedliwienia, wypadliście z łaski, Chrystus wam nie pomoże..".
Naprawdę tak było?? Ale kiedy, chyba nie jak były budowane?
Bedac w Licheniu, byłam zaskoczona tym stylem, architekurą, Golgotą i marmurami. Nigdy mi nie pasowało to wszystko do Najświętszej Matki Jezusa. Ja najlepiej czuję się w drewnianych kapliczkach.Ale muszę przyznać, że kunszt kamieniarzy i posadzkarzy jest niebywały.Wiele serca włożono aby uhonorować miejsce kultu.
Oj Panie Tomaszu, ja kocham Licheń. Pozdrawiam Iza Komar Szulczyńska
Tomku, nigdy jeszcze nie byłem w Licheniu, jednak mam dużo znajomych, którzy znajdują tam sakrum a wygląd tamtejszej świątyni im się podoba. Sam zwróciłeś uwagę na kolejki przy konfesjonałach i o dziełach charytatywnych, które funkcjonują tam dzięki ludziom dla których tamto miejsce jest ważne. Czy to nie jest ważniejsze od stylu w jakim ta świątynia została zbudowana? A może właśnie taki styl jest odpowiedni dla tamtego miejsca, nie każdy musi lubić "wysoką sztukę" a nawet architekturę klasyczną. Pamiętaj "po owocach" mamy rozpoznawać a nie według naszego gustu.
Błogosławionego tygodnia!
No właśnie ja należę do osób, które jak najbardziej widzą ten cały kicz, ale widzę też urok tego kiczu. Nie mogę zapomnieć, że fundowała to też moja ś.p. Babcia i maaasa darczyńców. Może taki urok dzikich zbiorowych inwestycji? Może takie dzieło ma się podobać masom, a nie koneserom? W każdym miejscu dominowały właśnie te książeczki o rachunku spowiedzi, zewsząd wychodziły do mnie nazwiska darczyńców. Z artystycznych walorów, bardzo podobały mi się miejsca, gdzie światło wypełniało całą przestrzeń. Było tak złociutko i kiczowato, tak, ale jak wczytamy się w historię sztuki, to dostojne gotyckie kościoły były kiedyś pstrokato kolorowe. Kiczowato pstrokate, a do tego zagracone są też drewniane wiejskie kościółki. No ale to zabytki, więc doceniamy. :D Z wiekiem bardziej skłaniam się do minimalistycznych, nowoczesnych kościołów, ale też z większą pokorą oglądam te dzikie twory ludowej zrzutki. 🌺
Obecne wydarzenia wpisują się w scenariusz zawarty w Ewangelii Mateusza, rozdział 24. Syn Boży i bohater narodowy, znany
nam pod imieniem Jezus, pozostawił nam w nim proroctwo bezwarunkowe na te dni ostatnie. Nie utożsamiajcie jego postaci
z żadną religią. On nie przyszedł ustanawiać jakiejkolwiek religii. Już na pewno nie Rzymskiego Katolicyzmu.
Katolicyzm jest religią. I jak każda religia została utworzona przez siły tego świata. Relacja z Prawdziwym Bogiem nie jest religią.
Prawdziwy Bóg jest jak dobry ziemski ojciec. Nie domaga się uwielbień, składania ofiar, palenia kadzideł. Jak byś się poczuł/a, gdyby
Twoje dziecko klękało przed Tobą prosząc o odrobinę łaski, albo zaczęło palić świeczki.
Katolicyzm powstał na bazie kultu Mitry. Bliskowschodniego bożka, który jak mówią przekazy, wskrzeszał z martwych, uzdrawiał
chorych i coś tam wycierpiał za cudze grzechy. Inaczej Ozyrys, pan świata podziemnego, który przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Prawdziwy Jezus nie ma z nim nic wspólnego. Osobnik przybity w katolickich świątynia do dwóch kawałków drewna, to tak naprawdę
Ozyrys.
Prawdziwy Jezus (miał na imię Piotr) nie żył ostatnio 2000 lat temu i nie na pustyni. Piszę ostatnio, ponieważ Jezus inkarnuje co ok.
700 lat. W kluczowych momentach, które bywają zagrożeniem dla pierwszej owczarni. Pierwsza owczarnia została zrodzona,
pierwszy rozdział Ks. Rodzaju. Pierwsza owczarnia została zrodzona przez Prawdziwego Boga Ojca, stworzyciela wszechrzeczy.
Druga owczarnia została stworzona, drugi rozdział Ks. Rodzaju. Stworzona z "jaja", czyli sztucznego zarodka. Osobnik, który ją stworzył,
jest przeciwnikiem Prawdziwego Boga. Druga owczarnia to żołnierze, stworzeni do zwalczania pierwszej owczarni.
Pierwsza owczarnia to była generalnie rasa biała, to byli Scytowie (dzisiejsi Słowianie), Celtowie, narody jak Kurdowie, Kazachowie..
Druga owczarnia otrzymała nakaz mieszania się z pierwszą. Dzisiaj po wyglądzie nie możemy oceniać przynależności.
Jest tylko jeden sposób. Prawdziwa owca ma Prawo Ducha, czyli Prawo Miłości wyryte w Sercu. Prawdziwa owca kieruje się Sercem,
własnym sumieniem. Obce są jej nakazy, zakazy, prawa i jakikolwiek zakon. Odczuwa do tego wstręt. Prawdziwa owca nie weźmie
do ręki Tory, gdyż czuje obrzydzenie do owego osobnika.
Ta bitwa toczy się o Ziemię i trwa już tysiące lat. A te dzisiejsze wydarzenia są tego kontynuacją. Do czego od zarania jest zdolna
druga owczarnia mówi nam dramat Kananejczyków. Wymordowano tam wszystkich, również kobiety, dzieci i starców. Druga owczarnia
nie ma skrupułów i będzie to robić w tych czasach końca. Zawsze przy czasie końca żołnierz Jahwe dostaje amoku mordu, przekonacie
się o tym. Żołnierzy Jahwe jest dużo wśród np. policjantów, a co oni wyprawiają w dzisiejszej Australii, widzicie. Niech wygląd zewnętrzny
Was nie myli. Może to być blondyn o niebieskich oczach.
Zamiarem Jahwe "boga" jest wymordować do szczętu Boże Dzieci. A te zamieszkują głównie USA, Kanadę, Wyspy Brytyjskie, kraje
północnej Europy, Australię i Nową Zelandię. I to w tych krajach już zaczynają się prześladowania. Za kilka miesięcy będzie dochodzić
do masowej eksterminacji. Ludzi będzie się truć skażoną wodą, zabijać gazem bojowym. Trupy leżące na ulicach będą pokazywane
jako ofiary rzekomej pandemii.
Dlaczego akurat teraz nasilą się prześladowania. Ma to związek z nadchodzącymi zmianami geologicznymi i geofizycznymi.
Sporo osób na wskutek tych zdarzeń straci życie. Nasili się również zabójcze promieniowanie na skutek osłabienia pola magnetycznego
Ziemi. Ciemne siły tego świata doskonale wiedzą o tych cyklicznych zmianach. I wykorzystają to. Kto po takim resecie będzie się
pytał o zagazowane miasta albo prawa własności.
Nasi przodkowie doskonale wiedzieli o tych cyklicznych kataklizmach. Lud Boży drążył schrony od Teneryfy aż po dzisiejsze Chiny.
I dzisiaj te schrony odnajdujemy. W Polsce pod każdą tzw. Kalwarią jest schron, pod Łysą Górą (gołoborze to urobek), tunele w Sudetach.
Gdy przyszli tu "Rzymianie", pozakrywali te miejsca swoimi przybytkami abyśmy o tym zapomnieli.
Z państwa Scytów, rozciągającego się od Atlantyku po cieśninę Beringa, od Skandynawii po Morze Śródziemne, został już tylko
skrawek ziemi pod nazwą Polska. I mocno do zniszczenia naszej historii, naszej świadomości narodowej i kultury, przyczynił się
Kościół Katolicki. KRK, główne narzędzie diabła dla zwalczania Bożych Dzieci.
Wg. Mateusza 24, w tych czasach ostatnich, Jezus będzie ratował to co zaginęło. Pierwszą owczarnię.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Zgodnie z Mateusza 24 nastąpi pochwycenie cielesne, jeszcze tej jesieni.
Jak się przygotować do pochwycenia...
PIERWSZE.
Idziemy do lasu wyszukać jakieś miejsce pod rozbicie obozu. Musi być z dala od jakichkolwiek osiedli i z bezpośrednim
dostępem do kawałka otwartej przestrzeni wielkości ok. małego stadionu. Wyszukane miejsce "przemodlić".
DRUGIE.
Jak już znajdziemy takie miejsce, przygotowujemy sprzęt biwakowy i ciepłą odzież. Namioty i odzież w kolorach
maskujących. Odzież i obuwie wojskowe. Po parę kompletów. Trochę żywności na kilka dni.
TRZECIE.
15, najdalej16 listopada przenosimy się ze sprzętem do lasu na upatrzone wcześniej miejsce. Rozbijamy obóz na tyle aby w chwili ewakuacji szybko go zwinąć i niczego nie zostawiać. To wszystko przyda się później**
Rozbijamy obóz i czuwamy, nawet w nocy.
Po pewnym czasie zauważycie dziwne zjawiska, to będzie ratunek. Zostaniecie ewakuowani a następnie przewiezieni
w bezpieczne miejsce.
------------------------------------------
Powodzenia... z Panem Bogiem. Piotr.
------------------------------------------
** Opcjonalnie, jeśli kogoś na to stać, zakupić również:
1. Dodatkowe namioty i sprzęt biwakowy. Namioty raczej większe, wygodne. Kuchenki na paliwo stałe, ruszty.
2. Sprzęt survivalowy, więc pałatki, tarpy, hamaki, małe plecaki trzydniowe, noże, krzesiwa (sporo), maczety, piły ręczne... itd.
3. Dodatkowy zapas odzieży wojskowej, jest trwała i wytrzyma całe lata. Zapas bielizny.
4. Sprzęt łowiecki, np. łuki myśliwskie bloczkowe, sprzęt wędkarski, zapasowe akcesoria (nie zapomnieć).
5. Akcesoria osobiste niejednorazowego użytku, czyli np. chusteczki bawełniane, brzytwy.. itp.
Wszystko to zapakować do wojskowych plecaków transportowych. Tego sprzętu nie rozpakowywać w lesie. Będzie potrzebny
później.
Uprzedzam pytanie.. po co sprzęt, jeśli będzie pochwycenie.. Będzie jak za dni Noego. Ludzie uratowani powrócą
i przynajmniej na początku muszą sobie radzić mając własne zasoby. Ziemia będzie zniszczona.
Będziemy zaczynać wszystko od początku.
-------------------------------------------
Będzie nowa odnowiona Ziemia, bez tzw. religiuszy. Na nową Ziemię, czyli do ratunku do "Arki", Bóg wybiera osoby, które przeniosą
pozytywne wartości, takie jak miłość bezinteresowna, miłosierdzie.. itd. Dlatego Jezus przyniósł nam JEDNO przykazanie. Przykazanie
miłości i nakazał z pomocą Ojca w nim się doskonalić. Nie mogą na nią wejść osoby będące pod zakonem (np. sakramenty)
i tzw. "prawnicy". Ponieważ zło szybko by się odnowiło. Prawo i Zakon to owoc z Drzewa Poznania Dobra i Zła, czyli Religii.
Póty nie było Zakonu i Prawa, ludzie na ziemi byli szczęśliwi. Nie znali przemocy i wyzysku.
Na nowej Ziemi powstanie Nowa Scytia. Będzie tak, jak to było na początku.
Jeśli ktoś nie wejdzie do "Arki", wcale nie oznacza, że dusza tej osoby nie będzie zbawiona. Powróci do Ojca i za swoją zgodą
może ponownie inkarnować już na Nowej Ziemi. Dotyczy to pierwszej owczarni. Druga owczarnia (wszelcy religiusze kierujący
się w życiu Kamiennymi Tablicami i Zakonem) pójdzie za Ozyrysem do świata podziemnego. Ponieważ nadanego przez Ozyrysa
prawa i zakonu (np.przestrzegania tzw. sakramentów), NIKT nie jest w stanie wypełnić.
Nie ma "nieba" w zaświatach. Niebo to synonim raju na Ziemi. Pojęcie "nieba" stworzono po to aby było łatwiej Was zabijać.
Abyście godzili się ze swym losem.
Pojęcie grzechu zostało przewrócone do góry nogami... Wg. Jezusa i apostołów, grzechem jest wchodzenie pod Prawo i Zakon.
Jezus mówi "idźcie i nauczajcie wszystkie narody, na wschód i zachód, ale do pogan na północ (Scytów, czyli Słowian) nie idźcie,
oni grzechu nie mają..", Ap. Jan "Boże Dzieci (Słowianie nie będacy wtedy pod Prawem) nie grzeszą..", ap. Paweł "chociaż poganie
prawa nie mają, sami dla siebie są prawem, gdyż ich sumienie staje jako świadek..itd.".
Można narodzić się na nowo, czyli przejść na stronę Prawdziwego Boga, można to jednak utracić wracając do "starych żywiołów",
i jak pisze ap. Paweł "wy, którzy w uczynkach zakonu szukacie usprawiedliwienia, wypadliście z łaski, Chrystus wam nie pomoże..".
a widziales moze kolejki do zadosczuczynienia wobec poszkodowanych przez tych grzesznikow?
nie dociera do ciebie ,ze te kolejki do konfesjonalu sa puste jak wydmuszka a spowiedz tych oblakancow jest niewazna i swietokradzka przez to??????
pierwsza rzecz jaka trzeba zrobic po dokonaniu grzchu to zwrocic sie do ofiary pokrzywdzonej przez grzech czlowieka,zajac sie pokrzywdzonym a nie samym soba czyli napastnikiem-grzesznikiem i dopiero po tym isc do spowiedzi!!!!!!
kiedy czlowiek grzeszy to w pierwszej kolejnosci stawia na pierwszym miejscu siebie a za nic ma drugiego czlowieka.
tak wiec kiedy grzesznika ogarnia zal za to co zrobil to powinno nastapic odwrocenie kolejnosci-grzesznik powinien zajac sie w calosci pokrzywdzonymi a zapomniec o sobie.
a wy co robicie???a wy w egoistycznym amoku po grzechu nadal jestescie skupieni na sobie i biegniecie w te pedy anulowac swoje grzeszki.zrobic sobie dobrze a nie ofierze swojego grzechu.
jestescie zalosni:mozna tylko uslyszec u was modlitwy typu :modl sie za nami grzesznymi,pobogloslaw nas grzesznych,pomoz nam grzesznym,wybaw nas grzesznych i ani slowa o pokrzywdzonych,ani jednej modlitwy za kogos kto rwie sobie wlosy w bólu jak po tym jak ktos go skrzywdzil.
najlepszym dowodem na to jestes chocby ty ,ktory nie wspominasz tu o ofiarach tylko zajmujesz sie grzesznikami udzielajac im instrukcji jak pozbyc sie sumienia ,zeby nie gryzlo.
chcesz odpuszczenia grzechow to napraw to co zepsules i dopiero zaczynaj prosic o przebaczenia a zauwazysz ,ze nie masz juz o co prosic bo krzywdy naprawione,pkrzywdzony zadowolony i tak naprawde nie ma wtedy po co jezdzic do lichania ani w kazde inne miejsce.
@@d.angelus5693 A co na to twój psychiatra ?
@@elakazmierczak9766 Otwórzcie oczy.. przecież to już się zaczyna. Pozamykają wszystkich w domach i nie wypuszczą.
Dokładnie nie znają daty nadejścia kataklizmu. Dlatego te zachowania wszystkich rządów na całym świecie wydają się
być w tej chwili jeszcze chaotyczne. Śruby docisną w chwili, gdy już będą pewni, gdy już zaczną się ewakuować do
swoich schronów. Teraz na przygotowanie się do tego co nadchodzi jest już cokolwiek późno ale jeszcze można, jeśli
się postarać. Każdy, kto to zlekceważy, przeżyje wraz z rodziną i bliskimi prawdziwą gehennę, prawdziwe piekło na Ziemi.
Prawdopodobieństwo przeżycia najbliższych 10 lat jest rzędu ułamka promila.
Najsmutniejsze jest to, że w tych nowoczesnych, minimalistycznych kościołach (budowanych dla wspólnot coraz częściej jedynie z nazwy katolickich) Tabernakulum, a więc serce świątyni, jest gdzieś schowane z boku. Jakby się twórcy dzisiejsi, światowi, wstydzili faktu, Kto jest najważniejszym Mieszkańcem zbudowanych przez nich kościołów. To bardzo mnie zasmuca...
Tabernakulum umiejscawiane jest (a przynajmniej z założenia ma być) po Soborze Watykańskim II poza główną osią ołtarza, czyli z boku. I to jest bardzo dobra zasada. Chodzi z grubsza o to, żeby celebrans pochylając kłaniając się do ołtarza (Chrystusa) nie odwracał się tyłkiem Tabernakulum.
@@mariuszd.9770 Nie byłoby takiego problemu gdyby księża odprawiali mszę twarzą do ołtarza. Sobór Watykański II wprowadził za dużo zmian. Zniesienie łaciny już bym zniósł, ale odprawianie mszy twarzą do wiernych i to jeszcze na jakimś meblu zamiast prawdziwego ołtarza, który zawsze znajdował się z tyłu jest przesadą. Komu to przeszkadzało? Po co było wydawać kasę na posoborowy mebel skoro ołtarz już tam był? To się kupy nie trzyma.
@@LordDamianus, ja się nie zgadzam z tym co piszesz. Postanowienia soboru uznaję za dobre, za podyktowane nadchnieniem Ducha Świętego.Traktuję je jako przesłanie Magisterium Kościoła. Znam argumenty osób, które odrzucają tą naukę, ale znając dokumenty posoborowe i postanowienia, nie potrafię się przekonać do tej tzw. tradycyjnej linii, która odrzuca SWII. Szczególnie gdy doświadczam wszystkiego tego, co przed 1965 w Kościele praktycznie nie istniały.
A zmieniająca się architektura to także znak czasu. Tak jak od zawsze zmieniają się style w malastwie, muzyce, rzeźbie, tak też było i jest w architekturze.
Ja wiem, że Twoje argumenty wynikają z dobrych intencji, z troski o poprawność i o szacunek dla Boga. I wiesz co, jest na szczęście w Kościele miejsce i dla miłośników "twardej" tradycji, i dla tych, którzy szukają miejsca, gdzie Kościół szuka nowych form, wynikających, jak wierzę, z potrzeby czasu. Żaden nurt nie może być uważany za błędny, skoro prowadzi do Boga i sluży komunii z Nim.
Mariusz D. Kosciol przetrwal 2000 lat poniewaz nie szukano nowych form tak jak sie wyraziles.
dzisiaj w pięknych francuskich kościołach urządza się kawiarnie i hotele, w rosyjskich organizowano magazyny, w Turcji zamienia się je na meczety... a u nas buduje się koszmarki architektoniczne, co by nie mówić to jednak dawniej pięknie budowano, ja nie wiem co się z nami stało, nie ma już prawdziwych artystów czy to malarzy czy architektów
W Denver (USA) zaadaptowano kościół na klub "The Church" z muzyką elektroniczną.
Według mnie to głębszy problem. Ja sam umiejscawiam go w braku dostatecznego wychowania przez sztukę, kształtowania gustów, świadomości, umiejętności słuchania i patrzenia. Plastyka i muzyka stały się w szkole przedmiotami zbędnymi, traktowanymi jako zło konieczne - zarówno przez uczniów, jak i grona pedagogiczne. Tymczasem w rzeczywistości są to dziedziny wspierające ogólny rozwój w każdym z możliwych kierunków. W podstawówkach (w zatrważającej większości szkół) taki przedmiot to: 1 godzina (przepraszam: 45 minut) tygodniowo. A i tak obecnie brakuje nauczycieli, więc często uczy ich byle kto, więc nieumiejętnie, bo przedmiot musi być w programie. W tym miejscu przepraszam tych, którzy tą pasję i chęci posiadają, i chylę przed nimi czoła. Mam świadomość, że jest garstka takich ludzi i bardzo im dziękuję, że w tych arcytrudnych warunkach jeszcze się im chce. Sam mam wykształcenie pedagogiczne i od kilkunastu lat przyglądam się bacznie temu, co dzieje się w szkołach.
Ja wiem, że to o czym tu piszę, to nie wszystko, ale sądzę, że to spora część problemu - pewnie dużo głębszego niż przypuszczam.
@@mariuszd.9770 ale przecież dawniej to nie uczono dzieci masowo a poczucie piękna było zupełnie inne, to wtedy powstawały piękne rzeźby czy budynki, obrazy czy nawet przedmioty użytkowe, nawet ludzie chodzili jakoś ładniej ubrani😊
Obecne wydarzenia wpisują się w scenariusz zawarty w Ewangelii Mateusza, rozdział 24. Syn Boży i bohater narodowy, znany
nam pod imieniem Jezus, pozostawił nam w nim proroctwo bezwarunkowe na te dni ostatnie. Nie utożsamiajcie jego postaci
z żadną religią. On nie przyszedł ustanawiać jakiejkolwiek religii. Już na pewno nie Rzymskiego Katolicyzmu.
Katolicyzm jest religią. I jak każda religia została utworzona przez siły tego świata. Relacja z Prawdziwym Bogiem nie jest religią.
Prawdziwy Bóg jest jak dobry ziemski ojciec. Nie domaga się uwielbień, składania ofiar, palenia kadzideł. Jak byś się poczuł/a, gdyby
Twoje dziecko klękało przed Tobą prosząc o odrobinę łaski, albo zaczęło palić świeczki.
Katolicyzm powstał na bazie kultu Mitry. Bliskowschodniego bożka, który jak mówią przekazy, wskrzeszał z martwych, uzdrawiał
chorych i coś tam wycierpiał za cudze grzechy. Inaczej Ozyrys, pan świata podziemnego, który przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Prawdziwy Jezus nie ma z nim nic wspólnego. Osobnik przybity w katolickich świątynia do dwóch kawałków drewna, to tak naprawdę
Ozyrys.
Prawdziwy Jezus (miał na imię Piotr) nie żył ostatnio 2000 lat temu i nie na pustyni. Piszę ostatnio, ponieważ Jezus inkarnuje co ok.
700 lat. W kluczowych momentach, które bywają zagrożeniem dla pierwszej owczarni. Pierwsza owczarnia została zrodzona,
pierwszy rozdział Ks. Rodzaju. Pierwsza owczarnia została zrodzona przez Prawdziwego Boga Ojca, stworzyciela wszechrzeczy.
Druga owczarnia została stworzona, drugi rozdział Ks. Rodzaju. Stworzona z "jaja", czyli sztucznego zarodka. Osobnik, który ją stworzył,
jest przeciwnikiem Prawdziwego Boga. Druga owczarnia to żołnierze, stworzeni do zwalczania pierwszej owczarni.
Pierwsza owczarnia to była generalnie rasa biała, to byli Scytowie (dzisiejsi Słowianie), Celtowie, narody jak Kurdowie, Kazachowie..
Druga owczarnia otrzymała nakaz mieszania się z pierwszą. Dzisiaj po wyglądzie nie możemy oceniać przynależności.
Jest tylko jeden sposób. Prawdziwa owca ma Prawo Ducha, czyli Prawo Miłości wyryte w Sercu. Prawdziwa owca kieruje się Sercem,
własnym sumieniem. Obce są jej nakazy, zakazy, prawa i jakikolwiek zakon. Odczuwa do tego wstręt. Prawdziwa owca nie weźmie
do ręki Tory, gdyż czuje obrzydzenie do owego osobnika.
Ta bitwa toczy się o Ziemię i trwa już tysiące lat. A te dzisiejsze wydarzenia są tego kontynuacją. Do czego od zarania jest zdolna
druga owczarnia mówi nam dramat Kananejczyków. Wymordowano tam wszystkich, również kobiety, dzieci i starców. Druga owczarnia
nie ma skrupułów i będzie to robić w tych czasach końca. Zawsze przy czasie końca żołnierz Jahwe dostaje amoku mordu, przekonacie
się o tym. Żołnierzy Jahwe jest dużo wśród np. policjantów, a co oni wyprawiają w dzisiejszej Australii, widzicie. Niech wygląd zewnętrzny
Was nie myli. Może to być blondyn o niebieskich oczach.
Zamiarem Jahwe "boga" jest wymordować do szczętu Boże Dzieci. A te zamieszkują głównie USA, Kanadę, Wyspy Brytyjskie, kraje
północnej Europy, Australię i Nową Zelandię. I to w tych krajach już zaczynają się prześladowania. Za kilka miesięcy będzie dochodzić
do masowej eksterminacji. Ludzi będzie się truć skażoną wodą, zabijać gazem bojowym. Trupy leżące na ulicach będą pokazywane
jako ofiary rzekomej pandemii.
Dlaczego akurat teraz nasilą się prześladowania. Ma to związek z nadchodzącymi zmianami geologicznymi i geofizycznymi.
Sporo osób na wskutek tych zdarzeń straci życie. Nasili się również zabójcze promieniowanie na skutek osłabienia pola magnetycznego
Ziemi. Ciemne siły tego świata doskonale wiedzą o tych cyklicznych zmianach. I wykorzystają to. Kto po takim resecie będzie się
pytał o zagazowane miasta albo prawa własności.
Nasi przodkowie doskonale wiedzieli o tych cyklicznych kataklizmach. Lud Boży drążył schrony od Teneryfy aż po dzisiejsze Chiny.
I dzisiaj te schrony odnajdujemy. W Polsce pod każdą tzw. Kalwarią jest schron, pod Łysą Górą (gołoborze to urobek), tunele w Sudetach.
Gdy przyszli tu "Rzymianie", pozakrywali te miejsca swoimi przybytkami abyśmy o tym zapomnieli.
Z państwa Scytów, rozciągającego się od Atlantyku po cieśninę Beringa, od Skandynawii po Morze Śródziemne, został już tylko
skrawek ziemi pod nazwą Polska. I mocno do zniszczenia naszej historii, naszej świadomości narodowej i kultury, przyczynił się
Kościół Katolicki. KRK, główne narzędzie diabła dla zwalczania Bożych Dzieci.
Wg. Mateusza 24, w tych czasach ostatnich, Jezus będzie ratował to co zaginęło. Pierwszą owczarnię.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Zgodnie z Mateusza 24 nastąpi pochwycenie cielesne, jeszcze tej jesieni.
Jak się przygotować do pochwycenia...
PIERWSZE.
Idziemy do lasu wyszukać jakieś miejsce pod rozbicie obozu. Musi być z dala od jakichkolwiek osiedli i z bezpośrednim
dostępem do kawałka otwartej przestrzeni wielkości ok. małego stadionu. Wyszukane miejsce "przemodlić".
DRUGIE.
Jak już znajdziemy takie miejsce, przygotowujemy sprzęt biwakowy i ciepłą odzież. Namioty i odzież w kolorach
maskujących. Odzież i obuwie wojskowe. Po parę kompletów. Trochę żywności na kilka dni.
TRZECIE.
15, najdalej16 listopada przenosimy się ze sprzętem do lasu na upatrzone wcześniej miejsce. Rozbijamy obóz na tyle aby w chwili ewakuacji szybko go zwinąć i niczego nie zostawiać. To wszystko przyda się później**
Rozbijamy obóz i czuwamy, nawet w nocy.
Po pewnym czasie zauważycie dziwne zjawiska, to będzie ratunek. Zostaniecie ewakuowani a następnie przewiezieni
w bezpieczne miejsce.
------------------------------------------
Powodzenia... z Panem Bogiem. Piotr.
------------------------------------------
** Opcjonalnie, jeśli kogoś na to stać, zakupić również:
1. Dodatkowe namioty i sprzęt biwakowy. Namioty raczej większe, wygodne. Kuchenki na paliwo stałe, ruszty.
2. Sprzęt survivalowy, więc pałatki, tarpy, hamaki, małe plecaki trzydniowe, noże, krzesiwa (sporo), maczety, piły ręczne... itd.
3. Dodatkowy zapas odzieży wojskowej, jest trwała i wytrzyma całe lata. Zapas bielizny.
4. Sprzęt łowiecki, np. łuki myśliwskie bloczkowe, sprzęt wędkarski, zapasowe akcesoria (nie zapomnieć).
5. Akcesoria osobiste niejednorazowego użytku, czyli np. chusteczki bawełniane, brzytwy.. itp.
Wszystko to zapakować do wojskowych plecaków transportowych. Tego sprzętu nie rozpakowywać w lesie. Będzie potrzebny
później.
Uprzedzam pytanie.. po co sprzęt, jeśli będzie pochwycenie.. Będzie jak za dni Noego. Ludzie uratowani powrócą
i przynajmniej na początku muszą sobie radzić mając własne zasoby. Ziemia będzie zniszczona.
Będziemy zaczynać wszystko od początku.
-------------------------------------------
Będzie nowa odnowiona Ziemia, bez tzw. religiuszy. Na nową Ziemię, czyli do ratunku do "Arki", Bóg wybiera osoby, które przeniosą
pozytywne wartości, takie jak miłość bezinteresowna, miłosierdzie.. itd. Dlatego Jezus przyniósł nam JEDNO przykazanie. Przykazanie
miłości i nakazał z pomocą Ojca w nim się doskonalić. Nie mogą na nią wejść osoby będące pod zakonem (np. sakramenty)
i tzw. "prawnicy". Ponieważ zło szybko by się odnowiło. Prawo i Zakon to owoc z Drzewa Poznania Dobra i Zła, czyli Religii.
Póty nie było Zakonu i Prawa, ludzie na ziemi byli szczęśliwi. Nie znali przemocy i wyzysku.
Na nowej Ziemi powstanie Nowa Scytia. Będzie tak, jak to było na początku.
Jeśli ktoś nie wejdzie do "Arki", wcale nie oznacza, że dusza tej osoby nie będzie zbawiona. Powróci do Ojca i za swoją zgodą
może ponownie inkarnować już na Nowej Ziemi. Dotyczy to pierwszej owczarni. Druga owczarnia (wszelcy religiusze kierujący
się w życiu Kamiennymi Tablicami i Zakonem) pójdzie za Ozyrysem do świata podziemnego. Ponieważ nadanego przez Ozyrysa
prawa i zakonu (np.przestrzegania tzw. sakramentów), NIKT nie jest w stanie wypełnić.
Nie ma "nieba" w zaświatach. Niebo to synonim raju na Ziemi. Pojęcie "nieba" stworzono po to aby było łatwiej Was zabijać.
Abyście godzili się ze swym losem.
Pojęcie grzechu zostało przewrócone do góry nogami... Wg. Jezusa i apostołów, grzechem jest wchodzenie pod Prawo i Zakon.
Jezus mówi "idźcie i nauczajcie wszystkie narody, na wschód i zachód, ale do pogan na północ (Scytów, czyli Słowian) nie idźcie,
oni grzechu nie mają..", Ap. Jan "Boże Dzieci (Słowianie nie będacy wtedy pod Prawem) nie grzeszą..", ap. Paweł "chociaż poganie
prawa nie mają, sami dla siebie są prawem, gdyż ich sumienie staje jako świadek..itd.".
Można narodzić się na nowo, czyli przejść na stronę Prawdziwego Boga, można to jednak utracić wracając do "starych żywiołów",
i jak pisze ap. Paweł "wy, którzy w uczynkach zakonu szukacie usprawiedliwienia, wypadliście z łaski, Chrystus wam nie pomoże..".
Mieszkam blisko Lichenia i nie lubię tego miejsca ze względu na jego estetykę, ale zgadzam się, że dzieje się tam dużo dobra.
Szczególnie gdy te dobro pochodziło od pedofila prowodyra budowy Bazyliki.
@@BonyM4346 już nie żyje
Plus za J. Kaczmarskiego 👍💚. Byłam w Licheniu. Nie czułam obecności Boga w tej świątyni. Byłam kiedyś w wiosce (nie pamiętam nazwy). Mały kościółek, surowo utrzymany a w nim kwiaty polne misternie i z miłością układane przez dwie starowinki. Poczułam się jak w raju..
Byłam w Licheniu,bardzo mi się podobało.
Z jednej strony się zgadzam (i się śmiałem), a z drugiej... bardzo trudno wyznaczyć granice. - Bo taka kiczowata "estetyka" to jakby druga strona disco polo - wielu ludzi nie uprawia świadomie kiczu jako prowokacji artystycznej, tylko po prostu tak widzą piękno...
(Swoją drogą, walczące lewactwo z pewnością przyklasnęłoby Recenzentowi - ale tylko w odniesieniu do "dzieł" atakujących tradycję itp. Dla produkcji z Lichenia radośnie podtrzymaliby miano kiczu - bo dwulicowość i brak rzetelności w myśleniu to kanony "postępu" lewackiego)
Jednak gdzie kończy się prostota, a zaczyna prostactwo, choćby i w dobrej wierze? I jak to oddzielić nie urażając ludzi, którzy mają szczerze dobrą wolę, choć przejawiają ją w "czerstwy" sposób?
Nie zapominajmy też, że sprawy światopoglądowe i religijne zawsze wiążą się z jakąś walką... Katedry średniowieczne w owym czasie były niewyobrażalnym luksusem, choćby z uwagi na ogrom pracy potrzebnej, by je postawić - i to w czasach, gdy ludzie bardzo często wręcz głodowali... A jednak chcieli to robić (choć jak przy każdym działaniu społecznym, przy budowie musiały pojawić się nadużycia, kradzieże itd.). No i te katedry są (moim przynajmniej zdaniem) przepiękne...
Czy niezgoda na przepych ma oznaczać podejście reformatorskie, budowę zborów zamiast kościołów? A może wręcz ikonoklazm (niszczenie obrazów), co było przecież postulatem i ruchem osób żarliwie chrześcijańskich)?? A może przynajmniej zamknięcie Radia Maryja (który niezależnie od kontrowersji bardzo rozruszał religijność zwłaszcza w "krainie disco polo" - wspomnijmy choćby różańce), no bo on przecie taki "wsiowy"???
No i (niemal) na koniec - zgadzam się, że Licheń nie całkiem się udał - jednak podoba mi się samo założenie; że kościół (budowany przecież z dobrowolnych datków) nie musi być ubożuchny i nie musi podbudowywać narodowych kompleksów - tylko właśnie budować dumę! Nie musi też być na siłę modernistyczny...
Oczywiście, szczytne idee nie wystarczą, trzeba też zwykłego profesjonalizmu w ich realizacji. - Jednak trafia do mnie podejście średniowieczne właśnie - że Piękno Właściwe wymaga godnej oprawy i piękna zewnętrznego. Byle tylko słudzy Boży pozostawali pokorni, pamiętali, że kościoły to nie ich pałace...
Wyrażam głębokie zaniepokojenie stanem psychicznym osób, którym chciało się to wszystko przeczytać... Ale pozdrawiam serdecznie 😊
dobre! 😊😊😊😊😊😊😊
"Wyrażam głębokie zaniepokojenie stanem psychicznym osób, którym chciało się to wszystko przeczytać... Ale pozdrawiam serdecznie 😊
"
pozdrawiam serdecznie autora 😊😊😊
Bardzo interesująca, mądrą opinia, więc przeczytałam do końca, a na tym końcu jeszcze taka wisienka na torcie :)
@@alicjaalicja2446 Dziękuję bardzo 😊
@@regine5285 Nawzajem 😊
Bardzo trafne!
Kiedy byłam w Licheniu, poszłam do Spowiedzi z całego dotychczasowego życia, polecam każdemu :)
wczoraj wróciłam z licheńskich rekolekcji przygotowujących do spowiedzi generalnej i zdecydowanie się z Tobą zgadzam :D
@@idaliabazejczyk5334
😊👋
A to tak można? Myślałem że jak się nie spowiada całe życie, to trzeba przejść ponowny chrzest. Jeśli to nie kłopot dla Ciebie, jak to przyjął ksiądz, który Cię wysłuchał?
@@ArvishJoly
To nie jest tak, że się nie spowiadałam całe życie, ja przystępuję regularnie do sakramentów :) Ale czasem ma się potrzebę, żeby wyspowiadać się z całego życia, to się nazywa spowiedź generalna :)
@@ArvishJoly, raz przyjęty chrzest, nawet nieswiadomie, w wieku niemowlęcym jest ważny już na zawsze. Nawet długie odłaczenie od Sakramentów nie wymaga ponownego chrztu, czy jakiejś konieczności specjalnej formy ponownego przyjęcia, albo wyjątkowej spowiedzi. Nawet jeśli ktoś nie spowiadał się długie lata, albo nawet całe życie, to może przystąpić do spowiedzi w każdej chwili. Warto jednak, podchodząc poważnie do tego sakramentu, poprosić wybranego kapłana np. najpierw o rozmowę, albo o spowiedź w innych, bardziej sprzyjających warunkach, niż na klęcząco w konfesjonale, tuż przed mszą.
*SUPER FILM* - mam prawie 50 lat - byłem w Licheniu kilka razy - w Bazylice tylko raz dla mnie to kicz okropny (ale rozumiem, że komuś może się podobać) "złota aż kipi" - szkoda tylko, że ściany i kolumny pionu nie trzymają ... Byłem też w wielu bazylikach z ubiegłych epok - dech zapierają ... tylko wtedy były INNE CZASY - człowiek wierzył, że im "bardziej okazały kościół" - tym większy szacunek bogu okazuje ...
Dla mnie kościoły są potrzebne - także te nowo budowane - ale podoba mi się PROSTOTA, "absolutny minimalizm" (do granic zdrowego rozsądku) - kościół pw św Jana Apostoła Perugia we Włoszech - PRZEPIĘKNY ... A "zaoszczędzone na złocie pieniądze" - można wydać na "chwałę bożą" - np na hospicjum - czy STYPENDIA dla dzieci ...
Przepiękny ten cytat z Jana Pawła II. Nie znam się na sztuce ale zawsze jestem pełna podziwu dla kompozycji z kwiatów w Tynieckim kościele. Jakiś czas temu dowiedziałam się, że zajmuje się nimi o. Hieronim, jeden z benedyktynów i widać, że wkłada w to całe serce. A tak poza tym to pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia :)
Byłem kilka lat temu w Tyńcu na kursie "chrześcijańskiej ikebany". Układanie tych kwiatów to cała przebogata symbolika i głęboka idea.
Obecne wydarzenia wpisują się w scenariusz zawarty w Ewangelii Mateusza, rozdział 24. Syn Boży i bohater narodowy, znany
nam pod imieniem Jezus, pozostawił nam w nim proroctwo bezwarunkowe na te dni ostatnie. Nie utożsamiajcie jego postaci
z żadną religią. On nie przyszedł ustanawiać jakiejkolwiek religii. Już na pewno nie Rzymskiego Katolicyzmu.
Katolicyzm jest religią. I jak każda religia została utworzona przez siły tego świata. Relacja z Prawdziwym Bogiem nie jest religią.
Prawdziwy Bóg jest jak dobry ziemski ojciec. Nie domaga się uwielbień, składania ofiar, palenia kadzideł. Jak byś się poczuł/a, gdyby
Twoje dziecko klękało przed Tobą prosząc o odrobinę łaski, albo zaczęło palić świeczki.
Katolicyzm powstał na bazie kultu Mitry. Bliskowschodniego bożka, który jak mówią przekazy, wskrzeszał z martwych, uzdrawiał
chorych i coś tam wycierpiał za cudze grzechy. Inaczej Ozyrys, pan świata podziemnego, który przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Prawdziwy Jezus nie ma z nim nic wspólnego. Osobnik przybity w katolickich świątynia do dwóch kawałków drewna, to tak naprawdę
Ozyrys.
Prawdziwy Jezus (miał na imię Piotr) nie żył ostatnio 2000 lat temu i nie na pustyni. Piszę ostatnio, ponieważ Jezus inkarnuje co ok.
700 lat. W kluczowych momentach, które bywają zagrożeniem dla pierwszej owczarni. Pierwsza owczarnia została zrodzona,
pierwszy rozdział Ks. Rodzaju. Pierwsza owczarnia została zrodzona przez Prawdziwego Boga Ojca, stworzyciela wszechrzeczy.
Druga owczarnia została stworzona, drugi rozdział Ks. Rodzaju. Stworzona z "jaja", czyli sztucznego zarodka. Osobnik, który ją stworzył,
jest przeciwnikiem Prawdziwego Boga. Druga owczarnia to żołnierze, stworzeni do zwalczania pierwszej owczarni.
Pierwsza owczarnia to była generalnie rasa biała, to byli Scytowie (dzisiejsi Słowianie), Celtowie, narody jak Kurdowie, Kazachowie..
Druga owczarnia otrzymała nakaz mieszania się z pierwszą. Dzisiaj po wyglądzie nie możemy oceniać przynależności.
Jest tylko jeden sposób. Prawdziwa owca ma Prawo Ducha, czyli Prawo Miłości wyryte w Sercu. Prawdziwa owca kieruje się Sercem,
własnym sumieniem. Obce są jej nakazy, zakazy, prawa i jakikolwiek zakon. Odczuwa do tego wstręt. Prawdziwa owca nie weźmie
do ręki Tory, gdyż czuje obrzydzenie do owego osobnika.
Ta bitwa toczy się o Ziemię i trwa już tysiące lat. A te dzisiejsze wydarzenia są tego kontynuacją. Do czego od zarania jest zdolna
druga owczarnia mówi nam dramat Kananejczyków. Wymordowano tam wszystkich, również kobiety, dzieci i starców. Druga owczarnia
nie ma skrupułów i będzie to robić w tych czasach końca. Zawsze przy czasie końca żołnierz Jahwe dostaje amoku mordu, przekonacie
się o tym. Żołnierzy Jahwe jest dużo wśród np. policjantów, a co oni wyprawiają w dzisiejszej Australii, widzicie. Niech wygląd zewnętrzny
Was nie myli. Może to być blondyn o niebieskich oczach.
Zamiarem Jahwe "boga" jest wymordować do szczętu Boże Dzieci. A te zamieszkują głównie USA, Kanadę, Wyspy Brytyjskie, kraje
północnej Europy, Australię i Nową Zelandię. I to w tych krajach już zaczynają się prześladowania. Za kilka miesięcy będzie dochodzić
do masowej eksterminacji. Ludzi będzie się truć skażoną wodą, zabijać gazem bojowym. Trupy leżące na ulicach będą pokazywane
jako ofiary rzekomej pandemii.
Dlaczego akurat teraz nasilą się prześladowania. Ma to związek z nadchodzącymi zmianami geologicznymi i geofizycznymi.
Sporo osób na wskutek tych zdarzeń straci życie. Nasili się również zabójcze promieniowanie na skutek osłabienia pola magnetycznego
Ziemi. Ciemne siły tego świata doskonale wiedzą o tych cyklicznych zmianach. I wykorzystają to. Kto po takim resecie będzie się
pytał o zagazowane miasta albo prawa własności.
Nasi przodkowie doskonale wiedzieli o tych cyklicznych kataklizmach. Lud Boży drążył schrony od Teneryfy aż po dzisiejsze Chiny.
I dzisiaj te schrony odnajdujemy. W Polsce pod każdą tzw. Kalwarią jest schron, pod Łysą Górą (gołoborze to urobek), tunele w Sudetach.
Gdy przyszli tu "Rzymianie", pozakrywali te miejsca swoimi przybytkami abyśmy o tym zapomnieli.
Z państwa Scytów, rozciągającego się od Atlantyku po cieśninę Beringa, od Skandynawii po Morze Śródziemne, został już tylko
skrawek ziemi pod nazwą Polska. I mocno do zniszczenia naszej historii, naszej świadomości narodowej i kultury, przyczynił się
Kościół Katolicki. KRK, główne narzędzie diabła dla zwalczania Bożych Dzieci.
Wg. Mateusza 24, w tych czasach ostatnich, Jezus będzie ratował to co zaginęło. Pierwszą owczarnię.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Zgodnie z Mateusza 24 nastąpi pochwycenie cielesne, jeszcze tej jesieni.
Jak się przygotować do pochwycenia...
PIERWSZE.
Idziemy do lasu wyszukać jakieś miejsce pod rozbicie obozu. Musi być z dala od jakichkolwiek osiedli i z bezpośrednim
dostępem do kawałka otwartej przestrzeni wielkości ok. małego stadionu. Wyszukane miejsce "przemodlić".
DRUGIE.
Jak już znajdziemy takie miejsce, przygotowujemy sprzęt biwakowy i ciepłą odzież. Namioty i odzież w kolorach
maskujących. Odzież i obuwie wojskowe. Po parę kompletów. Trochę żywności na kilka dni.
TRZECIE.
15, najdalej16 listopada przenosimy się ze sprzętem do lasu na upatrzone wcześniej miejsce. Rozbijamy obóz na tyle aby w chwili ewakuacji szybko go zwinąć i niczego nie zostawiać. To wszystko przyda się później**
Rozbijamy obóz i czuwamy, nawet w nocy.
Po pewnym czasie zauważycie dziwne zjawiska, to będzie ratunek. Zostaniecie ewakuowani a następnie przewiezieni
w bezpieczne miejsce.
------------------------------------------
Powodzenia... z Panem Bogiem. Piotr.
------------------------------------------
** Opcjonalnie, jeśli kogoś na to stać, zakupić również:
1. Dodatkowe namioty i sprzęt biwakowy. Namioty raczej większe, wygodne. Kuchenki na paliwo stałe, ruszty.
2. Sprzęt survivalowy, więc pałatki, tarpy, hamaki, małe plecaki trzydniowe, noże, krzesiwa (sporo), maczety, piły ręczne... itd.
3. Dodatkowy zapas odzieży wojskowej, jest trwała i wytrzyma całe lata. Zapas bielizny.
4. Sprzęt łowiecki, np. łuki myśliwskie bloczkowe, sprzęt wędkarski, zapasowe akcesoria (nie zapomnieć).
5. Akcesoria osobiste niejednorazowego użytku, czyli np. chusteczki bawełniane, brzytwy.. itp.
Wszystko to zapakować do wojskowych plecaków transportowych. Tego sprzętu nie rozpakowywać w lesie. Będzie potrzebny
później.
Uprzedzam pytanie.. po co sprzęt, jeśli będzie pochwycenie.. Będzie jak za dni Noego. Ludzie uratowani powrócą
i przynajmniej na początku muszą sobie radzić mając własne zasoby. Ziemia będzie zniszczona.
Będziemy zaczynać wszystko od początku.
-------------------------------------------
Będzie nowa odnowiona Ziemia, bez tzw. religiuszy. Na nową Ziemię, czyli do ratunku do "Arki", Bóg wybiera osoby, które przeniosą
pozytywne wartości, takie jak miłość bezinteresowna, miłosierdzie.. itd. Dlatego Jezus przyniósł nam JEDNO przykazanie. Przykazanie
miłości i nakazał z pomocą Ojca w nim się doskonalić. Nie mogą na nią wejść osoby będące pod zakonem (np. sakramenty)
i tzw. "prawnicy". Ponieważ zło szybko by się odnowiło. Prawo i Zakon to owoc z Drzewa Poznania Dobra i Zła, czyli Religii.
Póty nie było Zakonu i Prawa, ludzie na ziemi byli szczęśliwi. Nie znali przemocy i wyzysku.
Na nowej Ziemi powstanie Nowa Scytia. Będzie tak, jak to było na początku.
Jeśli ktoś nie wejdzie do "Arki", wcale nie oznacza, że dusza tej osoby nie będzie zbawiona. Powróci do Ojca i za swoją zgodą
może ponownie inkarnować już na Nowej Ziemi. Dotyczy to pierwszej owczarni. Druga owczarnia (wszelcy religiusze kierujący
się w życiu Kamiennymi Tablicami i Zakonem) pójdzie za Ozyrysem do świata podziemnego. Ponieważ nadanego przez Ozyrysa
prawa i zakonu (np.przestrzegania tzw. sakramentów), NIKT nie jest w stanie wypełnić.
Nie ma "nieba" w zaświatach. Niebo to synonim raju na Ziemi. Pojęcie "nieba" stworzono po to aby było łatwiej Was zabijać.
Abyście godzili się ze swym losem.
Pojęcie grzechu zostało przewrócone do góry nogami... Wg. Jezusa i apostołów, grzechem jest wchodzenie pod Prawo i Zakon.
Jezus mówi "idźcie i nauczajcie wszystkie narody, na wschód i zachód, ale do pogan na północ (Scytów, czyli Słowian) nie idźcie,
oni grzechu nie mają..", Ap. Jan "Boże Dzieci (Słowianie nie będacy wtedy pod Prawem) nie grzeszą..", ap. Paweł "chociaż poganie
prawa nie mają, sami dla siebie są prawem, gdyż ich sumienie staje jako świadek..itd.".
Można narodzić się na nowo, czyli przejść na stronę Prawdziwego Boga, można to jednak utracić wracając do "starych żywiołów",
i jak pisze ap. Paweł "wy, którzy w uczynkach zakonu szukacie usprawiedliwienia, wypadliście z łaski, Chrystus wam nie pomoże..".
Czy wyznacznikiem kiczu jest nadmiar złota? W takim razie wiele cerkwi jest kiczowatych, kiczowatą jest też Złota Sala na Zamku Królewskim w Warszawie i in. Bazylika licheńska ma swój styl, który nazywam.... licheńskim. Podobny jest na przykład w Kałkowie, sanktuarium diecezji radomskiej. Tam rzeczywiście trąci kiczem... A co do gadżetów - w każdym sanktuarium są takie wątpliwej jakości pamiątki. Ja zamilkłem w krytykowaniu stylu Lichenia, gdy zobaczyłem tam tłumy ludzi. Byłem ich obecnością zachwycony, jak także tym, jacy oni w swej prostocie są tam radośni. Mnie bardziej zachwyca styl Jasnej Góry, ale tam pielgrzymi bardziej przypominaja mi turystów....
Prosta złota suknia ws. złote łańcuchy na owłosionej klacie-porównaj sobie. Nie o ilość więc chodzi ale o sposób użycia.
Jeśli chodzi o bazylikę w Licheniu to nie wiem, czy to jest prawdziwe złoto
@@tabulatura1158 W tym temacie to nieistotne czy jest prawdziwe.
A ja za najpiękniejsze miejsce w kościele uważam Taberbakulum 🙂
Obecne wydarzenia wpisują się w scenariusz zawarty w Ewangelii Mateusza, rozdział 24. Syn Boży i bohater narodowy, znany
nam pod imieniem Jezus, pozostawił nam w nim proroctwo bezwarunkowe na te dni ostatnie. Nie utożsamiajcie jego postaci
z żadną religią. On nie przyszedł ustanawiać jakiejkolwiek religii. Już na pewno nie Rzymskiego Katolicyzmu.
Katolicyzm jest religią. I jak każda religia została utworzona przez siły tego świata. Relacja z Prawdziwym Bogiem nie jest religią.
Prawdziwy Bóg jest jak dobry ziemski ojciec. Nie domaga się uwielbień, składania ofiar, palenia kadzideł. Jak byś się poczuł/a, gdyby
Twoje dziecko klękało przed Tobą prosząc o odrobinę łaski, albo zaczęło palić świeczki.
Katolicyzm powstał na bazie kultu Mitry. Bliskowschodniego bożka, który jak mówią przekazy, wskrzeszał z martwych, uzdrawiał
chorych i coś tam wycierpiał za cudze grzechy. Inaczej Ozyrys, pan świata podziemnego, który przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Prawdziwy Jezus nie ma z nim nic wspólnego. Osobnik przybity w katolickich świątynia do dwóch kawałków drewna, to tak naprawdę
Ozyrys.
Prawdziwy Jezus (miał na imię Piotr) nie żył ostatnio 2000 lat temu i nie na pustyni. Piszę ostatnio, ponieważ Jezus inkarnuje co ok.
700 lat. W kluczowych momentach, które bywają zagrożeniem dla pierwszej owczarni. Pierwsza owczarnia została zrodzona,
pierwszy rozdział Ks. Rodzaju. Pierwsza owczarnia została zrodzona przez Prawdziwego Boga Ojca, stworzyciela wszechrzeczy.
Druga owczarnia została stworzona, drugi rozdział Ks. Rodzaju. Stworzona z "jaja", czyli sztucznego zarodka. Osobnik, który ją stworzył,
jest przeciwnikiem Prawdziwego Boga. Druga owczarnia to żołnierze, stworzeni do zwalczania pierwszej owczarni.
Pierwsza owczarnia to była generalnie rasa biała, to byli Scytowie (dzisiejsi Słowianie), Celtowie, narody jak Kurdowie, Kazachowie..
Druga owczarnia otrzymała nakaz mieszania się z pierwszą. Dzisiaj po wyglądzie nie możemy oceniać przynależności.
Jest tylko jeden sposób. Prawdziwa owca ma Prawo Ducha, czyli Prawo Miłości wyryte w Sercu. Prawdziwa owca kieruje się Sercem,
własnym sumieniem. Obce są jej nakazy, zakazy, prawa i jakikolwiek zakon. Odczuwa do tego wstręt. Prawdziwa owca nie weźmie
do ręki Tory, gdyż czuje obrzydzenie do owego osobnika.
Ta bitwa toczy się o Ziemię i trwa już tysiące lat. A te dzisiejsze wydarzenia są tego kontynuacją. Do czego od zarania jest zdolna
druga owczarnia mówi nam dramat Kananejczyków. Wymordowano tam wszystkich, również kobiety, dzieci i starców. Druga owczarnia
nie ma skrupułów i będzie to robić w tych czasach końca. Zawsze przy czasie końca żołnierz Jahwe dostaje amoku mordu, przekonacie
się o tym. Żołnierzy Jahwe jest dużo wśród np. policjantów, a co oni wyprawiają w dzisiejszej Australii, widzicie. Niech wygląd zewnętrzny
Was nie myli. Może to być blondyn o niebieskich oczach.
Zamiarem Jahwe "boga" jest wymordować do szczętu Boże Dzieci. A te zamieszkują głównie USA, Kanadę, Wyspy Brytyjskie, kraje
północnej Europy, Australię i Nową Zelandię. I to w tych krajach już zaczynają się prześladowania. Za kilka miesięcy będzie dochodzić
do masowej eksterminacji. Ludzi będzie się truć skażoną wodą, zabijać gazem bojowym. Trupy leżące na ulicach będą pokazywane
jako ofiary rzekomej pandemii.
Dlaczego akurat teraz nasilą się prześladowania. Ma to związek z nadchodzącymi zmianami geologicznymi i geofizycznymi.
Sporo osób na wskutek tych zdarzeń straci życie. Nasili się również zabójcze promieniowanie na skutek osłabienia pola magnetycznego
Ziemi. Ciemne siły tego świata doskonale wiedzą o tych cyklicznych zmianach. I wykorzystają to. Kto po takim resecie będzie się
pytał o zagazowane miasta albo prawa własności.
Nasi przodkowie doskonale wiedzieli o tych cyklicznych kataklizmach. Lud Boży drążył schrony od Teneryfy aż po dzisiejsze Chiny.
I dzisiaj te schrony odnajdujemy. W Polsce pod każdą tzw. Kalwarią jest schron, pod Łysą Górą (gołoborze to urobek), tunele w Sudetach.
Gdy przyszli tu "Rzymianie", pozakrywali te miejsca swoimi przybytkami abyśmy o tym zapomnieli.
Z państwa Scytów, rozciągającego się od Atlantyku po cieśninę Beringa, od Skandynawii po Morze Śródziemne, został już tylko
skrawek ziemi pod nazwą Polska. I mocno do zniszczenia naszej historii, naszej świadomości narodowej i kultury, przyczynił się
Kościół Katolicki. KRK, główne narzędzie diabła dla zwalczania Bożych Dzieci.
Wg. Mateusza 24, w tych czasach ostatnich, Jezus będzie ratował to co zaginęło. Pierwszą owczarnię.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Zgodnie z Mateusza 24 nastąpi pochwycenie cielesne, jeszcze tej jesieni.
Jak się przygotować do pochwycenia...
PIERWSZE.
Idziemy do lasu wyszukać jakieś miejsce pod rozbicie obozu. Musi być z dala od jakichkolwiek osiedli i z bezpośrednim
dostępem do kawałka otwartej przestrzeni wielkości ok. małego stadionu. Wyszukane miejsce "przemodlić".
DRUGIE.
Jak już znajdziemy takie miejsce, przygotowujemy sprzęt biwakowy i ciepłą odzież. Namioty i odzież w kolorach
maskujących. Odzież i obuwie wojskowe. Po parę kompletów. Trochę żywności na kilka dni.
TRZECIE.
15, najdalej16 listopada przenosimy się ze sprzętem do lasu na upatrzone wcześniej miejsce. Rozbijamy obóz na tyle aby w chwili ewakuacji szybko go zwinąć i niczego nie zostawiać. To wszystko przyda się później**
Rozbijamy obóz i czuwamy, nawet w nocy.
Po pewnym czasie zauważycie dziwne zjawiska, to będzie ratunek. Zostaniecie ewakuowani a następnie przewiezieni
w bezpieczne miejsce.
------------------------------------------
Powodzenia... z Panem Bogiem. Piotr.
------------------------------------------
** Opcjonalnie, jeśli kogoś na to stać, zakupić również:
1. Dodatkowe namioty i sprzęt biwakowy. Namioty raczej większe, wygodne. Kuchenki na paliwo stałe, ruszty.
2. Sprzęt survivalowy, więc pałatki, tarpy, hamaki, małe plecaki trzydniowe, noże, krzesiwa (sporo), maczety, piły ręczne... itd.
3. Dodatkowy zapas odzieży wojskowej, jest trwała i wytrzyma całe lata. Zapas bielizny.
4. Sprzęt łowiecki, np. łuki myśliwskie bloczkowe, sprzęt wędkarski, zapasowe akcesoria (nie zapomnieć).
5. Akcesoria osobiste niejednorazowego użytku, czyli np. chusteczki bawełniane, brzytwy.. itp.
Wszystko to zapakować do wojskowych plecaków transportowych. Tego sprzętu nie rozpakowywać w lesie. Będzie potrzebny
później.
Uprzedzam pytanie.. po co sprzęt, jeśli będzie pochwycenie.. Będzie jak za dni Noego. Ludzie uratowani powrócą
i przynajmniej na początku muszą sobie radzić mając własne zasoby. Ziemia będzie zniszczona.
Będziemy zaczynać wszystko od początku.
-------------------------------------------
Będzie nowa odnowiona Ziemia, bez tzw. religiuszy. Na nową Ziemię, czyli do ratunku do "Arki", Bóg wybiera osoby, które przeniosą
pozytywne wartości, takie jak miłość bezinteresowna, miłosierdzie.. itd. Dlatego Jezus przyniósł nam JEDNO przykazanie. Przykazanie
miłości i nakazał z pomocą Ojca w nim się doskonalić. Nie mogą na nią wejść osoby będące pod zakonem (np. sakramenty)
i tzw. "prawnicy". Ponieważ zło szybko by się odnowiło. Prawo i Zakon to owoc z Drzewa Poznania Dobra i Zła, czyli Religii.
Póty nie było Zakonu i Prawa, ludzie na ziemi byli szczęśliwi. Nie znali przemocy i wyzysku.
Na nowej Ziemi powstanie Nowa Scytia. Będzie tak, jak to było na początku.
Jeśli ktoś nie wejdzie do "Arki", wcale nie oznacza, że dusza tej osoby nie będzie zbawiona. Powróci do Ojca i za swoją zgodą
może ponownie inkarnować już na Nowej Ziemi. Dotyczy to pierwszej owczarni. Druga owczarnia (wszelcy religiusze kierujący
się w życiu Kamiennymi Tablicami i Zakonem) pójdzie za Ozyrysem do świata podziemnego. Ponieważ nadanego przez Ozyrysa
prawa i zakonu (np.przestrzegania tzw. sakramentów), NIKT nie jest w stanie wypełnić.
Nie ma "nieba" w zaświatach. Niebo to synonim raju na Ziemi. Pojęcie "nieba" stworzono po to aby było łatwiej Was zabijać.
Abyście godzili się ze swym losem.
Pojęcie grzechu zostało przewrócone do góry nogami... Wg. Jezusa i apostołów, grzechem jest wchodzenie pod Prawo i Zakon.
Jezus mówi "idźcie i nauczajcie wszystkie narody, na wschód i zachód, ale do pogan na północ (Scytów, czyli Słowian) nie idźcie,
oni grzechu nie mają..", Ap. Jan "Boże Dzieci (Słowianie nie będacy wtedy pod Prawem) nie grzeszą..", ap. Paweł "chociaż poganie
prawa nie mają, sami dla siebie są prawem, gdyż ich sumienie staje jako świadek..itd.".
Można narodzić się na nowo, czyli przejść na stronę Prawdziwego Boga, można to jednak utracić wracając do "starych żywiołów",
i jak pisze ap. Paweł "wy, którzy w uczynkach zakonu szukacie usprawiedliwienia, wypadliście z łaski, Chrystus wam nie pomoże..".
Dlaczego Pani Karolina tak uważa? Dlatego,że jest tam zamknięty Pan Jezus? A więc w stanie nieaktywności? Czy próbowała Pani sprawdzić w Słowie Bożym czy apostołowie w l w.n.e trzymali Pana Jezusa zamkniętego w skrzynce po jego odejściu do nieba? Pismo Święte jest dostępne.Jeśli nie ma tego śladu w Biblii,to kłamstwo dołożone później niemające nic wspólnego z prawdą(Jn.17:17).Pozdrawiam💟
Tabernaculum...z łacińskiego: namiocik
Generalnie wygląd bazyliki w Licheniu nie jest aż tak zły, bywa o wiele gorzej. Przynajmniej pod względem estetycznym nie jest brzydka.
Ale jest to budowla przestraszonego mnicha-pedofila, który pod koniec życia chciał przekupić Boga tą kiczowatością.
@@BonyM4346 W sumie... fasada rzeczywiście jest kiepska, wnętrze takie średnie
Niestety podobnie jest z muzyką sakralną... Ale staram sie to poprawiać jako organista :D! Prostota jest najpiękniejsza! Najpiękniejsza jest modlitwa wiernych w czasie akompaniamentu w czasie mszy!!! Pozdrawiam
Jestem trochę zdziwiony, no ale każdy ma swój gust. Dla mnie Licheń to piękna bazylika w porównaniu do tego warszawskiego centrum handlowego.
No właśnie gościu mówi że widział złe rzeczy a niewidział.
Tak,każdy ma swój gust. Niektórzy słuchają disco polo.
Dziekuje za te piękne słowa.Oby było więcej takich wspaniałych ludzi jak Pan.
A, jeszcze taka myśl mi się nasunęła. Proboszcz mojej parafii, najlepszy z możliwych, nie pozwala przyjmować żadnych podarunków dekoracyjnych (okołoświątecznych powiedzmy) do kościoła. Jest od lat jedna zaufana osoba, która zajmuje się przystrajaniem ołtarza, układa ona kompozycje kwiatowe, dekoruje (nadzoruje dekorowanie) choinek przed Bożym Narodzeniem itp. A wszystko w imię spojnosci estetycznej oraz tego aby nie być posądzanym o niewdzięczność, kiedy się nie wystawi jakiejś tandety od bardzo życzliwej pani, która podarowała ją przecież z dobrego serca.
Być może w Licheniu po prostu przyjmowano dary serc od ludzi? Jakiś, z przeproszeniem, artysta malarz popełnił freski za darmo, albo był przyjacielem sponsora... Ta świątynia powstala dzięki hojności darczyńców. Może się okazać, że po prostu nie było nikogo, kto by to wszystko zawczasu jakoś poukładał w kwestii dekoracyjnej i potem tego ładu pilnował.
Takie zagwozdki 😉
Dobry trop! Poszerza myślenie :)
Obecne wydarzenia wpisują się w scenariusz zawarty w Ewangelii Mateusza, rozdział 24. Syn Boży i bohater narodowy, znany
nam pod imieniem Jezus, pozostawił nam w nim proroctwo bezwarunkowe na te dni ostatnie. Nie utożsamiajcie jego postaci
z żadną religią. On nie przyszedł ustanawiać jakiejkolwiek religii. Już na pewno nie Rzymskiego Katolicyzmu.
Katolicyzm jest religią. I jak każda religia została utworzona przez siły tego świata. Relacja z Prawdziwym Bogiem nie jest religią.
Prawdziwy Bóg jest jak dobry ziemski ojciec. Nie domaga się uwielbień, składania ofiar, palenia kadzideł. Jak byś się poczuł/a, gdyby
Twoje dziecko klękało przed Tobą prosząc o odrobinę łaski, albo zaczęło palić świeczki.
Katolicyzm powstał na bazie kultu Mitry. Bliskowschodniego bożka, który jak mówią przekazy, wskrzeszał z martwych, uzdrawiał
chorych i coś tam wycierpiał za cudze grzechy. Inaczej Ozyrys, pan świata podziemnego, który przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Prawdziwy Jezus nie ma z nim nic wspólnego. Osobnik przybity w katolickich świątynia do dwóch kawałków drewna, to tak naprawdę
Ozyrys.
Prawdziwy Jezus (miał na imię Piotr) nie żył ostatnio 2000 lat temu i nie na pustyni. Piszę ostatnio, ponieważ Jezus inkarnuje co ok.
700 lat. W kluczowych momentach, które bywają zagrożeniem dla pierwszej owczarni. Pierwsza owczarnia została zrodzona,
pierwszy rozdział Ks. Rodzaju. Pierwsza owczarnia została zrodzona przez Prawdziwego Boga Ojca, stworzyciela wszechrzeczy.
Druga owczarnia została stworzona, drugi rozdział Ks. Rodzaju. Stworzona z "jaja", czyli sztucznego zarodka. Osobnik, który ją stworzył,
jest przeciwnikiem Prawdziwego Boga. Druga owczarnia to żołnierze, stworzeni do zwalczania pierwszej owczarni.
Pierwsza owczarnia to była generalnie rasa biała, to byli Scytowie (dzisiejsi Słowianie), Celtowie, narody jak Kurdowie, Kazachowie..
Druga owczarnia otrzymała nakaz mieszania się z pierwszą. Dzisiaj po wyglądzie nie możemy oceniać przynależności.
Jest tylko jeden sposób. Prawdziwa owca ma Prawo Ducha, czyli Prawo Miłości wyryte w Sercu. Prawdziwa owca kieruje się Sercem,
własnym sumieniem. Obce są jej nakazy, zakazy, prawa i jakikolwiek zakon. Odczuwa do tego wstręt. Prawdziwa owca nie weźmie
do ręki Tory, gdyż czuje obrzydzenie do owego osobnika.
Ta bitwa toczy się o Ziemię i trwa już tysiące lat. A te dzisiejsze wydarzenia są tego kontynuacją. Do czego od zarania jest zdolna
druga owczarnia mówi nam dramat Kananejczyków. Wymordowano tam wszystkich, również kobiety, dzieci i starców. Druga owczarnia
nie ma skrupułów i będzie to robić w tych czasach końca. Zawsze przy czasie końca żołnierz Jahwe dostaje amoku mordu, przekonacie
się o tym. Żołnierzy Jahwe jest dużo wśród np. policjantów, a co oni wyprawiają w dzisiejszej Australii, widzicie. Niech wygląd zewnętrzny
Was nie myli. Może to być blondyn o niebieskich oczach.
Zamiarem Jahwe "boga" jest wymordować do szczętu Boże Dzieci. A te zamieszkują głównie USA, Kanadę, Wyspy Brytyjskie, kraje
północnej Europy, Australię i Nową Zelandię. I to w tych krajach już zaczynają się prześladowania. Za kilka miesięcy będzie dochodzić
do masowej eksterminacji. Ludzi będzie się truć skażoną wodą, zabijać gazem bojowym. Trupy leżące na ulicach będą pokazywane
jako ofiary rzekomej pandemii.
Dlaczego akurat teraz nasilą się prześladowania. Ma to związek z nadchodzącymi zmianami geologicznymi i geofizycznymi.
Sporo osób na wskutek tych zdarzeń straci życie. Nasili się również zabójcze promieniowanie na skutek osłabienia pola magnetycznego
Ziemi. Ciemne siły tego świata doskonale wiedzą o tych cyklicznych zmianach. I wykorzystają to. Kto po takim resecie będzie się
pytał o zagazowane miasta albo prawa własności.
Nasi przodkowie doskonale wiedzieli o tych cyklicznych kataklizmach. Lud Boży drążył schrony od Teneryfy aż po dzisiejsze Chiny.
I dzisiaj te schrony odnajdujemy. W Polsce pod każdą tzw. Kalwarią jest schron, pod Łysą Górą (gołoborze to urobek), tunele w Sudetach.
Gdy przyszli tu "Rzymianie", pozakrywali te miejsca swoimi przybytkami abyśmy o tym zapomnieli.
Z państwa Scytów, rozciągającego się od Atlantyku po cieśninę Beringa, od Skandynawii po Morze Śródziemne, został już tylko
skrawek ziemi pod nazwą Polska. I mocno do zniszczenia naszej historii, naszej świadomości narodowej i kultury, przyczynił się
Kościół Katolicki. KRK, główne narzędzie diabła dla zwalczania Bożych Dzieci.
Wg. Mateusza 24, w tych czasach ostatnich, Jezus będzie ratował to co zaginęło. Pierwszą owczarnię.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Zgodnie z Mateusza 24 nastąpi pochwycenie cielesne, jeszcze tej jesieni.
Jak się przygotować do pochwycenia...
PIERWSZE.
Idziemy do lasu wyszukać jakieś miejsce pod rozbicie obozu. Musi być z dala od jakichkolwiek osiedli i z bezpośrednim
dostępem do kawałka otwartej przestrzeni wielkości ok. małego stadionu. Wyszukane miejsce "przemodlić".
DRUGIE.
Jak już znajdziemy takie miejsce, przygotowujemy sprzęt biwakowy i ciepłą odzież. Namioty i odzież w kolorach
maskujących. Odzież i obuwie wojskowe. Po parę kompletów. Trochę żywności na kilka dni.
TRZECIE.
15, najdalej16 listopada przenosimy się ze sprzętem do lasu na upatrzone wcześniej miejsce. Rozbijamy obóz na tyle aby w chwili ewakuacji szybko go zwinąć i niczego nie zostawiać. To wszystko przyda się później**
Rozbijamy obóz i czuwamy, nawet w nocy.
Po pewnym czasie zauważycie dziwne zjawiska, to będzie ratunek. Zostaniecie ewakuowani a następnie przewiezieni
w bezpieczne miejsce.
------------------------------------------
Powodzenia... z Panem Bogiem. Piotr.
------------------------------------------
** Opcjonalnie, jeśli kogoś na to stać, zakupić również:
1. Dodatkowe namioty i sprzęt biwakowy. Namioty raczej większe, wygodne. Kuchenki na paliwo stałe, ruszty.
2. Sprzęt survivalowy, więc pałatki, tarpy, hamaki, małe plecaki trzydniowe, noże, krzesiwa (sporo), maczety, piły ręczne... itd.
3. Dodatkowy zapas odzieży wojskowej, jest trwała i wytrzyma całe lata. Zapas bielizny.
4. Sprzęt łowiecki, np. łuki myśliwskie bloczkowe, sprzęt wędkarski, zapasowe akcesoria (nie zapomnieć).
5. Akcesoria osobiste niejednorazowego użytku, czyli np. chusteczki bawełniane, brzytwy.. itp.
Wszystko to zapakować do wojskowych plecaków transportowych. Tego sprzętu nie rozpakowywać w lesie. Będzie potrzebny
później.
Uprzedzam pytanie.. po co sprzęt, jeśli będzie pochwycenie.. Będzie jak za dni Noego. Ludzie uratowani powrócą
i przynajmniej na początku muszą sobie radzić mając własne zasoby. Ziemia będzie zniszczona.
Będziemy zaczynać wszystko od początku.
-------------------------------------------
Będzie nowa odnowiona Ziemia, bez tzw. religiuszy. Na nową Ziemię, czyli do ratunku do "Arki", Bóg wybiera osoby, które przeniosą
pozytywne wartości, takie jak miłość bezinteresowna, miłosierdzie.. itd. Dlatego Jezus przyniósł nam JEDNO przykazanie. Przykazanie
miłości i nakazał z pomocą Ojca w nim się doskonalić. Nie mogą na nią wejść osoby będące pod zakonem (np. sakramenty)
i tzw. "prawnicy". Ponieważ zło szybko by się odnowiło. Prawo i Zakon to owoc z Drzewa Poznania Dobra i Zła, czyli Religii.
Póty nie było Zakonu i Prawa, ludzie na ziemi byli szczęśliwi. Nie znali przemocy i wyzysku.
Na nowej Ziemi powstanie Nowa Scytia. Będzie tak, jak to było na początku.
Jeśli ktoś nie wejdzie do "Arki", wcale nie oznacza, że dusza tej osoby nie będzie zbawiona. Powróci do Ojca i za swoją zgodą
może ponownie inkarnować już na Nowej Ziemi. Dotyczy to pierwszej owczarni. Druga owczarnia (wszelcy religiusze kierujący
się w życiu Kamiennymi Tablicami i Zakonem) pójdzie za Ozyrysem do świata podziemnego. Ponieważ nadanego przez Ozyrysa
prawa i zakonu (np.przestrzegania tzw. sakramentów), NIKT nie jest w stanie wypełnić.
Nie ma "nieba" w zaświatach. Niebo to synonim raju na Ziemi. Pojęcie "nieba" stworzono po to aby było łatwiej Was zabijać.
Abyście godzili się ze swym losem.
Pojęcie grzechu zostało przewrócone do góry nogami... Wg. Jezusa i apostołów, grzechem jest wchodzenie pod Prawo i Zakon.
Jezus mówi "idźcie i nauczajcie wszystkie narody, na wschód i zachód, ale do pogan na północ (Scytów, czyli Słowian) nie idźcie,
oni grzechu nie mają..", Ap. Jan "Boże Dzieci (Słowianie nie będacy wtedy pod Prawem) nie grzeszą..", ap. Paweł "chociaż poganie
prawa nie mają, sami dla siebie są prawem, gdyż ich sumienie staje jako świadek..itd.".
Można narodzić się na nowo, czyli przejść na stronę Prawdziwego Boga, można to jednak utracić wracając do "starych żywiołów",
i jak pisze ap. Paweł "wy, którzy w uczynkach zakonu szukacie usprawiedliwienia, wypadliście z łaski, Chrystus wam nie pomoże..".
Odważny, mądry proboszcz. Gospodarowanie ofiarowanymi środkami nie jest łatwe (w świątyniach zabytkowych łatwiejsze, bo są ograniczenia we wprowadzaniu radosnej twórczości:)) Kolejność powinna być następująca: potrzeba, pomysł, projekt, zbieranie funduszy na realizację projektu, realizacja. Pozdrawiam
Panie Tomaszu, jako osoba, która z pewnością zostałaby nazwana przez Pana widzów „lewakiem” pragnę napisać, że bardzo Pana cenię.
Mam ogromny szacunek dla ludzi, którzy dostrzegają wady swojego środowiska i nie boją się o tym mówić. To sprawia, że mam ogromną chęć przyjrzeć się zaletom danego środowiska... w skrócie - przybliża mnie Pan do Boga skuteczniej niż mama - fanatyczka katolicka.
Pozdrawiam
Jesli chodzi o fanatyzm, to zalezy z jakiego punktu sie patrzy.
Dla wielu ludzi moja mama moze byc fanatyczka, bo codziennie jest w kosciele.
Natomiast dla mnie jest osoba bardzo wierzaca.
Artur kobieta w kościele powinna być w długiej spódnicy, spodnie są obrazą dla Boga, w domu 24/7 leci „kościelna” muzyka, nie ma ŻADNYCH zainteresowań, poza kościołem, w każdej rozmowie nawiązuje do Boga i innych świętych. W moim pokoju ustawia mi krzyże, „święte obrazki”, ostatnio postawiła Maryję, która zmienia kolor płaszcza zależnie od pogody.....
Dla innych może to też być fakt, że ok. 4 godziny dziennie poświęca na modlitwę.
Życzę ci byś został fanatykiem czyli fanem Jezusa a zrozumiesz jak to jest.. Słowo fan chyba lewakom nie przeszkadza.
Jest jeszcze słowo dewot, od devotio czyli poświęcenie. Każdy ceni sobie poświęcenie o ile inni poświęcają się dla nich, ale ci co poświęcają się sprawie Boga to dewoci. Zastanów się czy nie zostałeś oszukany.
@@snapeaasnapeaa7506 Można nie rozumieć kogoś kto poświęca 4 godziny na modlitwę, ale nie należy go z tego powodu lekceważyć ale raczej podziwiać jak podziwia się biegacza czy pianistę ćwiczących swój talent.
A zły gust to inna bajka bo można go znaleźć wszędzie i wiara czy wyznanie nie mają na to wpływu.
izarost proszę przeczytać mój komentarz ze zrozumieniem. Nie skrytykowałam czasu modlitwy, nie pisałam też o „modzie”.
Akurat ja przywiozłam z Lichenia wartościową pamiątkę, bo doświadczenie spowiedzi generalnej :D
Idalia Błażejczyk Spowiednik chrześcijan, Jezus Chrystus żyje i jest obecny wszędzie gdziekolwiek jest człowiek, który do Niego się zwróci, wyzna Mu swoje grzechy, poprosi o ich odpuszczenie i o zbawienie, aby to otrzymać nie trzeba jechać do Lichenia, ale ta podróż dla wielu jest drogą nie do przebycia. Potrzebne jest nowe narodzenie, bez niego za jakiś czas konieczna będzie nowa spowiedź generalna.
a zadoscuczynienia dokonales ,zeby chociaz ta spowiedz byla wazna ,czy przywiozles do domu spoeiwdz swietokradzka,taka do jakiej przystepuje wiekszosc ludzi stosujacy ten nikczemny rytual pozbawiania sie sumienia!!!!
@@krzysztofnorbert1444 ty sie okrutnie mylisz.pierwsza rzecz jaka trzeba zrobic po dokonaniu grzchu to zwrocic sie do ofiary pokrzywdzonej przez grzech czlowieka,zajac sie pokrzywdzonym a nie samym soba czyli napastnikiem-grzesznikiem!!!!!!
kiedy czlowiek grzeszy to w pierwszej kolejnosci stawia na pierwszym miejscu siebie a za nic ma drugiego czlowieka.
tak wiec kiedy grzesznika ogarnia zal za to co zrobil to powinno nastapic odwrocenie kolejnosci-grzesznik powinien zajac sie w calosci pokrzywdzonymi a zapomniec o sobie.
a wy co robicie???a wy w egoistycznym amoku po grzechu nadal jestescie skupieni na sobie i biegniecie w te pedy anulowac swoje grzeszki.zrobic sobie dobrze a nie ofierze swojego grzechu.
jestescie zalosni:mozna tylko uslyszec u was modlitwy typu :modl sie za nami grzesznymi,pobogloslaw nas grzesznych,pomoz nam grzesznym,wybaw nas grzesznych i ani slowa o pokrzywdzonych,ani jednej modlitwy za kogos kto rwie sobie wlosy w bólu jak po tym jak ktos go skrzywdzil.
najlepszym dowodem na to jestes chocby ty ,ktory nie wspominasz tu o ofiarach tylko zajmujesz sie grzesznikami udzielajac im instrukcji jak pozbyc sie sumienia ,zeby nie gryzlo.
chcesz odpuszczenia grzechow to napraw to co zepsules i dopiero zaczynaj prosic o przebaczenia a zauwazysz ,ze nie masz juz o co prosic bo krzywdy naprawione,pkrzywdzony zadowolony i tak naprawde nie ma wtedy po co jezdzic do lichania ani w kazde inne miejsce.
@@cathathonium
Przejeżdżam przez Licheń raz w tygodniu z uwagi na rodzaj pracy jaki wykonuje i jakoś nigdy nie miałem ochoty żeby się zatrzymac.
@@waldemarzastygy681 i baaaaardzo dobrze,bardzo dobrze.
popieram,popieram-trzeba dbac o swoje zdrowie psychiczne
Słychać wycie? Znakomicie!
Licheń jest spoko. Architektonicznie nie jest idealny, ale uszanujmy wkład ludzi którzy chcieli w najtrudniejszych latach transformacji to zbudować i dla których jest to miejsce autentycznej wiary. Dla niektórych wiara jest fajna tylko wtedy, gdy pięknym językiem mówi o niej znający estetykę erudyta. Przyjemnie jest pogadać o Nowosielskim, ale uszanujmy tych ludzi, którzy nieprawdopodobnym wręcz wysiłkiem oddają hołd Bogu tak, jak uważają to za najlepsze. Miejsca pogardzane, takie jak Licheń czy ośrodek Toruński dla wielu ludzi starszych, których w latach 90 trochę opuszczono, są miejscami autentycznej wspólnoty, o której intelektualiści tyle kłapią.
Akurat byłem w Licheniu miesiąc temu. Wcześniej byłem tam jakieś 13-14 lat temu jako nastolatek i zapamiętałem właśnie wszechogarniający kicz. Teraz muszę uczciwie przyznać że... całkowicie zmieniłem swój pogląd w tej kwestii.
Sama bazylika, w przeciwieństwie do tego co się dzieje wokół niej (na czele z zapachami które pokazałeś) nie jest kiczowata. To, że mimo współczesnych trendów, ktoś współcześnie zdecydował się na wybudowanie czegoś niemodernistycznego, zasługuje na szacunek (w przeciwieństwie do np. Świątyni Opatrzności Bożej czy Łagiewnik). To właśnie próbowanie na siłę budowanie czegoś z piaskowca czy cegieł w dzisiejszych czasach skończyłoby się śmiesznie. W zeszłym miesiącu doceniłem to, że ktoś we współczesnych czasach zdecydował się na budowę tak okazałej świątyni. Styl Lichenia zauważa, że nie jesteśmy już w baroku czy renesansie, ale zarazem nie ujmuje powagi świątyni kurnikowym wystrojem.
Budowla jest monumentalna, okazała, wykonana (podobno) z dobrych materiałów. Nie zgodzę się, że nie ma w niej pomysłu - jak na budowlę wotywną przystało, jest pełna przepychu, ale zarazem pozostaje funkcjonalna. Jest też - jak na dobry kościół przystało - przewidywalna: jest na planie krzyża, wiadomo gdzie jest ołtarz z Panem Jezusem, gdzie zakrystia a gdzie gazetki z prasą katolicką. Obrazy? Nie wydaje Wam się, że każdy współczesny obraz wydaje nam się trochę dziwny? W przypadku Lichenia obrazy są spójne, nie-kremówkowe i staranne. Myślę też, że w przeciwieństwie do wielu współczesnych kościołów (tych spod znaku przywołanych w filmiku fanpage) będzie się z biegiem lat przyzwoicie starzeć. No właśnie - starzeć. Co by nie mówić, ale to jedna z niewielu współczesnych budowli, które zdecydowanie zostawimy potomnym jako coś wielkiego, okazałego.
Zgadzam się jak najbardziej. Niestety mam wrażenie, że to jeden z tych materiałów, w których szuka się sensacji (niestety momentami również atencji) na siłę.
Przepych w kościołach miał odzwierciedlać bogactwo Nieba czekające na zbawione dusze. Są do tej pory kościoły z tym przepychem, ale mocno ograniczonym i pozbawionym odczucia kiczu (Np. Bazylika Katedralna Wniebowzięcia NMP w rodzimym Płocku). Natomiast co do "pamiątek" to cóż, w tym samym Płocku obok wspomnianej Katedry funkcjonuje sklep, gdzie jedyne co w oczy kole, to małe figurki świętych oraz owiec, pomalowane w sposób o kicz zakrawający właśnie. Polecam w tym miejscu wiersz Ks. Jana Twardowskiego "Malowani Święci".
Mi się w Licheniu podoba i jeżdżę raz na jakiś czas się pomodlić.
Matka Boża mówiła, że to miejsce ma wielkie znaczenie, z resztą ksiądz budowniczy otrzymał wizję jako to ma wyglądać.
Nie byłem w Licheniu więc mogę opierać się tylko na wielu zdjęciach z bazyliki, ale mi się podoba. Oczywiście zgadzam się z tobą, że ławki husarskie czy te obrazy, detale są kiczem, ale sama wielkość i potęga świątyni mnie urzekają. Ilekroć byłem w bogatych i wielkich świątyniach to czułem właśnie tam największą obecność Boga. Małe, puste, czy nijakie kościoły nie przemawiały do mnie. Po prostu taki mam gust.
Będąc w bazylikach w Egerze, Budapeszcie czy nawet może i dużo mniejszej ale po renowacji przepięknej katedrze sandomierskiej czułem taki zachwyt. To było coś wspaniałego.
Na pewno będę musiał kiedyś do Lichenia się wybrać by ocenić na własne oczy. Tak samo muszę się wybrać do Zamościa jak skończą odbudowę kościoła oo. Franciszkanów.
Szczerze już wolę ten "kicz" licheński, niż te nowoczesne budynki przypominające protestanckie świątynie.
Luter zanegował realną obecność Chrystusa w Eucharystii stąd świątynie protestanckie są miejscem głoszenia Ewangelii i modlitwy a nie bezpośredniego spotkania człowieka z Bogiem. Ponieważ według Lutra natura ludzka jest tak upadła, że wysiłek na rzecz zbawienia duszy jest bezcelowy to do zbawienia wystarczy sama wiara. Kwestia zbawienia staje się wtedy sprawą indywidualną i świątynia jako miejsce nie ma już właściwie znaczenia, bo nie sprawuje się tu we wspólnocie Najświętszej Ofiary. Tak zwani niepraktykujący katolicy mówiący, że modlić się mogą wszędzie i nie muszą chodzić do kościoła, reprezentują podejście protestanckie.
To jest prostestancka światynia, bo tam jest protestancki NOM
@@jannos3592 oświeć mnie proszę. Co to jest NOM?
Czemu niby protestanckie świątynie miałyby być złe?
Proponuję otworzyć Pismo Święte i dowiedzieć się gdzie tzw.protestanci mają swoje świątynie.Np.1Kor3,16.
Dla mnie osobiście to żaden grosz niezmarnowany cudo Matenko prowadź
Z Lichenia pamiętam przede wszystkim światło, niesamowite ciepłe światło wpadające do świątyni przez setki okien. I myśl, że to wszystko jest tylko tłem dla Maryi, dla cudownego obrazu Maryi która i tak jest powodem dla której ta świątynia powstała. Zgodzę się tylko z uwagami, co do jakości malunków na ścianach...
Dla mnie malunki w wymarzonej kolorystyce, żywe.
Tylko kto decyduje o tym co jest, a nie jest kiczem? Kto decyduje o tym co jest, a co nie jest tzw. kulturą wysoką?
Myślę, że raczej twórca niż odbiorca, wynika to z jego własnych założeń i poszukiwań podczas tworzenia, stosunku między doświadczeniem a talentem oraz środków jakich się podejmuje. Ostatecznie uzyskany produkt, czyli "dzieło" raczej powinno się oceniać w oderwaniu od twórcy, a na koniec i tak dochodzimy do zderzenia z całym subiektywizmem i problemem po co nam to w ogóle. Sztuka nie może być po prostu obiektywna, bo nie jest nauką. Problem w tym, że zupełnie subiektywna też nie może być, nawet gdy artysta tworzy coś w oparciu wyłącznie o swoje emocje, to nadal może stworzyć coś dobrego, np. ze względu na rozbudowaną formę. Potencjalny brak przekazu dzieła dalej będzie poruszać odbiorcę. Nie jestem przekonany czy przekaz jest meritum sztuki. Im dłużej nad tym myślę, dochodzę do wniosku, że nie ma klarownej odpowiedzi na Twoje pytanie, jedynie tyle, że kiczowatość jest winą twórcy.
Można też ugryźć to od tej strony, dlaczego disco polo nie można uznać za kulturę wysoką i czy można w tym wypadku mówić w ogóle o kiczu? Prostota formy i przekazu jest zamierzona, jest to muzyka do zabawy. Tylko jak to wyjaśnić, przecież na co dzień większość ludzi słucha prostej muzyki, nie koniecznie disco. No więc kiedy prostota jest atutem, a kiedy kiczem? To ostatecznie zależy od wrażliwości odbiorcy, tego w jaki sposób ma ukształtowane poczucie estetyki, a mówiąc bardziej wprost odbiorcy podchodzą do tego "na czuja". Weźmy to wszystko i zderzmy jeszcze z gustem. Pewnie istnieje ktoś mądry, kto byłby w stanie to wytłumaczyć, choć podejrzewam, że jego tłumaczenia i tak będą oparte o subiektywne pojmowanie "piękna" oraz roli sztuki w ogóle. W tej kwestii jesteśmy zwyczajnie w wielkim pudle, w którym trudno odróżnić gdzie przebiega granica między prawdą a opinią, tak było zawsze, ale dzisiaj jest to jeszcze trudniejsze, bo dotarliśmy do momentu, w którym wiemy, że nie wszystko jest takie, jakie sprawia wrażenie.
Decyduje wspólnota ludzi obdarowanych szczególną wrażliwością na piękno, oni są jak metr z Sevres, są obiektywni. Do tego Bóg ich stworzył i powołał, a reszta przyjmuje to na wiarę w autorytet lub nie.
O tym, czy sztuka jest wysoka, decyduje przede wszystkim ambicja twórcy - kiedy szuka jakichś wartości, kiedy tworzy nie tylko dla samej radości tworzenia, pieniędzy albo użyteczności, kiedy zadaje nią jakieś pytania, kiedy jest przynajmniej kompetentny w swojej dziedzinie i rozumie zadania swojego medium, wtedy można mówić o sztuce wysokiej. (Mówiąc krótko, kiedy chodzi o coś więcej niż rozrywka albo praktyczność). Taka definicja nie mówi w żaden sposób o tym, czy dane dzieło jest dobre czy nie, tylko do jakiego poziomu należy (bohomaz może być ambitny; artysta mający wiedzę i umiejętności może nie mieć talentu; etc). No i oczywiście daje pole do przesady, bo może prowadzić na przykład do bardzo rygorystycznego podziału na gatunki wysokie i niskie, co moim zdaniem jest poważnym błędem (bo np. wyklucza, że książka SF może być głębokim, doskonałym dziełem o ludzkiej naturze). Co się zmieniło zasadniczo w myśleniu o sztuce to lekceważenie czy pogarda dla sztuki niskiej - podział sam w sobie nie jest degradujący, a współczesny człowiek zbyt sobie ceni popkulturę, żeby z niej rezygnować przy największym nawet snobiźmie.
Z kiczem jest trudniej, bo jest to zdecydowanie mniej konkretne pojęcie. Moim zdaniem na przykład definicja podana przez Tomasza nie jest wyczerpująca, zaprzecza też obiektywnemu faktowi, że nawet wielcy twórcy używają czasem kiczu w świadomy sposób. Jednak nie jestem w stanie podać lepszej 🤷
Kto decyduje o tym, że coś jest w dobrym tonie? Kto decyduje o tym, czy sztuka jest dobra? Ba, a co to w ogóle jest sztuka? To są pytania bez prostych odpowiedzi... Ale też nie jest tak, że bez żadnych - zależy, od jakiego ideologicznego punktu widzenia się wychodzi
@@Cationna Ambicje paraliżują ducha jak pieniądze (też interes), a sztuka to czysty owoc ducha. Kto daje talent ten go podtrzymuje w działaniu. Na talencie może też żerować zły duch, albo sam człowiek, rozeznanie duchów jak u Loyoli.
Są obiektywne parametry, na przykład złoty podział, który występuje w naturze. Ogólnie w architekturze razi również, czasem mocno widoczna w formie, zbyt rozpaczliwa walka z grawitacją. Pozdrawiam.
Świetny materiał. Jako świeżo upieczony inżynier architekt mogę powiedzieć, że bardzo dobrze udało Ci się dotknąć problemu trawiącego zarówno sztukę jak i architekturę sakralną w Polsce. Jednocześnie uważam, że problem wynika przede wszystkim z pewnego - dość powszechnego - braku wykształcenia w tej kwestii wśród twórców (po prostu na uczelniach nie uczy się wiele na tematy sakralne), ale niestety również i mecenasów w postaci kleru.
W kwestii kształcenia - jeśli chodzi architekturę, to wydaje mi się, że istnienie Pracowni Arch. Sakralnej i Monumentalnej na Politechnice Warszawskiej jest wręcz ewenementem w skali kraju (chociaż ręki za to nie dam). Pewnie podobnie jest ze sztukami pięknymi. Z drugiej strony ogromny problem jest z klerem - prof. Wierzbicka z wydziału architektury PW co roku organizuje wraz z kurią seminaria na temat arch. sakralnej i z rozmów z nią wiem, że proboszczowie tam się nie pojawiają, tylko młodzi księża i studenci architektury. A potem proboszcza nie przekonasz i będzie ozdabiał potężny warszawski kościół z lat 80 drewnianymi rzezbami rodem z podkarpacia albo zbuduje kościół z minaretem (be prepared - szykuje się nowy najbrzydszy kościół w Warszawie).
A co do świetnych przykładów kościołów, to polecam każdemu obejrzeć realizacje zmarłego w zeszłym roku Stanisława Niemczyka - świetna, bogata architektura, absolutnie niepowtarzalna.
Sory, że się tak rozpisałem, ale bardzo się cieszę, że poruszyłeś temat bo niestety cały czas nasz Kościół naraża się na śmieszność, zamiast pokazywać swoje walory, chociażby właśnie poprzez walory artystyczne.
Raz jeszce - świetny materiał. Szacun
Zgadzam sie z toba . Moze nie wiesz , jak znakomity byl pierwotny projekt Swiatyni Opatrznosci Bozej w Warszawie . A efekt koncowy , bedacy wynikiem uporu inwestora , lepiej nie mowic . Bazylika w Licheniu otrzymala zaszczytny tytul Makabryly ( najgorsze zalozenia sakralne ) . Palme pierwszenstwa nieodmiennie dzierzy jednak Torun , czyli slynna "wyciskarka do cytryn " . W tym nieco zartobliwym tonie pozdrawia starsza kolezanka z wroclawskiego wydzialu architektury PW ,
złote,a.......skromne!!!!buhahahaha
@@magorzatahusarz377 Tak, na jednych z zajęć miałem okazję zobaczyć wszystkie finałowe projekty konkursowe na Świątynię Opatrzności Bożej. No ale niestety, choć w zasadzie wszystkie pozostałe były ciekawsze, to trafiło na ten. Z resztą, odnośnie uporu inwestora właśnie - podobno zanim jeszcze konkurs rozstrzygnięto, to już proboszcz kazał sobie przygotować makietę obecnie zrealizowanego projektu.
Szkoda tylko, że nikt o tym nie wie, że często różne potworki, to nie jest zasługa wyłącznie architektów, ale często właśnie inwestorów. Ale miejmy nadzieję, że będzie lepiej, a przynajmniej - że minie moda na wyciskarki do cytryn :) Również pozdrawiam serdecznie!
Z tym kiczem bazyliki to bym aż tak bardzo nie przesadzała, choć daleko jej do architektury bazylik rzymskich. Bardziej kiczowate są te wielkie rzeźby na zewnątrz kościoła, które zapewne pochodzą z początków budowania sanktuarium i mniemam, że ktoś je sprezentował. Dla mnie bazylika w Licheniu to po prostu taki "styl licheński". Ważniejsze jest jednak to, w jaki sposób to miejsce oddziałuje na ludzi. Mieszkam niedaleko i przyjeżdżam tu kilka razy w roku. Dla mnie sanktuarium w Licheniu to idealne miejsce. Dlaczego? Cenię to, że mogę przyjechać tu na mszę św., wyspowiadać się w zamykanym konfesjonale, zjeść obiad w jednym z domów pielgrzyma, kupić dobrą katolicką ( i nie tylko) książkę w księgarni obok i poczytać ją w kawiarni nad księgarnią. Teren wokół sanktuarium jest spory, więc jest gdzie pospacerować i nie potykać się o innych ludzi. W parku znajduje się też mnóstwo ustronnych miejsc (kapliczki, ławeczki), w których można odpocząć czy oddać się refleksji. W zagajniku na uboczu znajduje się plac zabaw dla dzieci. W pobliskim jeziorze jest okazja do kąpieli w porze letniej. A w ciągu roku w Licheniu odbywa się wiele ciekawych rekolekcji, z których czasami biorę udział. A, z tyłu bazyliki znajduje się też ciekawe interaktywne muzeum, bez opłaty. Za parkingi kościelne również nie płacisz. Bardzo lubię to miejsce i gorąco polecam każdemu!
Panie Tomaszu, od jakiegoś czasu śledzę Pana kanał i oglądam większość filmów. Podziwiam i doceniam za obiektywizm i oddzielanie swojego zdania od faktów. Bardzo podoba mi się Pana chęć dialogu i zrozumienia każdego człowieka.
Nie znam się na sztuce i niestety nie byłem w Licheniu, ale z tego krótkiego filmu muszę się nie zgodzić z Pana opinią. Mi się wnętrze bazyliki podoba, o ile mogę je oceniać tylko na podstawie tego filmu. Jednocześnie bardzo mi się podoba miejsce tabernakulum w bazylice czyli (o ile dobrze widziałem) w centrum ołtarza. Ja właśnie to miejsce uważam za najpiękniejsze w każdym kościele (oczywiście kolejka do spowiedzi też jest pieknym i budującym widokiem) i właśnie to najbardziej nie podoba mi się w kościołach. Bo co z tego, że kościół (jako budynek) będzie miał nawet najpiękniejszą formę istnego arcydzieła z przesłaniem, jeżeli zmarginalizuje się w nim obecność naszego Zbawcy? Jeżeli chodzi o kicz to przaśnym przykładem kiczu jest wystrój stosunkowo nowego (powstał ze 20 last temu) kościółka w Przypkach pod Tarczynem (moi rodzice mają tam działkę). Ale co by nie mówić o wystroju, który moim zdaniem bije na głowę Licheń, Jezus jest tam w centum i to jest najważniejsze!
A co do tandetnych pamiątek, to cóż... Niestety tak gdzie są ludzie, tam będą i tandetne pamiątki i to chyba najgorzej świadczy o ogóle społeczeństwa, bo to po prostu się sprzedaje :-/ inaczej by tego po prostu nie było.
W zeszłym roku byłem na kilkudniowych rekolekcjach w Licheniu i podobnie jak Pan Tomasz poczułem ból oczu patrząc na architekturę, malarstwo i detale w bazylice. Też widziałem kolejki do spowiedzi i sam doświadczyłem wspaniałej mocy tego sakramentu w tamtym miejscu. Po przyjeździe do domu długo jednak rozmyślałem o stylistyce i historii Lichenia i doszedłem do wniosku, że być może miejsce to było szykowane na przyszłą katedrę jakiegoś schizmatycznego odłamu od Kościoła Katolickiego, np "polskiego kościoła narodowego" czy cuś? Wierzę jednak, że Bóg wszedł w to miejsce i będzie je przebudowywał, zarówno w sferze duchowej jak i w sferze materii (w tym architektury). Pomysł na Licheń, jego budowa, ostateczny kształt to seria błędów i grzechów, ale Bóg jest w stanie wszystko przemienić. Wierzę, że Bóg widząc gorliwą modlitwę pielgrzymów w tym miejscu przejmuje to miejsce na własność.
Skad taka wiara? Przecież Bóg nie mieszka w budynkach.
Po co Panu Bogu ta "bazylika" , kamien na kamieniu nie zostanie
Do Lichenia po jechałem z rodziną kilka lat temu. Głównie po to, by poszukać tabliczki fundatora z nazwiskiem moich Rodziców, którzy fundując cegiełki nie wiedzieli jeszcze jak ten kościół będzie ostatecznie wyglądał, poza tym, że będzie największą bazyliką w Polsce. Wtedy liczył się sam „ruch okołobudowlany” - pieniądze na tę świątynię płynęły przecież w sporej części od Polonii, i z datków ludzi takich, jak moi Rodzice. Nie wiem, czy jeszcze skądś. Jechałem już „ostrzeżony” przez tych, którzy byli tam wcześniej. Miały mi pęknąć oczy, więc założyłem bardzo ciemne okulary (tak naprawdę był środek ostrego lipca). Pierwsza reakcja nie dotyczyła jeszcze bazyliki, lecz poprzedzających ją w ogrodzie grot i kapliczek. W filmie o „dręczącym księdzu” mówisz Tomku „żyjmy w prawdzie”, więc dobrze: moim zdaniem one SĄ kiczowate. Tylko czym jest moje poczucie estetyki wobec zaangażowania osób, które je budowały, zdobiły w sposób, który uznały za najlepszy, ciesząc się, że mogły brać udział w takim wspaniałym przedsięwzięciu? Wspaniałym nie (tylko) przez „megalityczną” wielkość budowli, ale przez udział wieluset (a może kilku tysięcy, bo nie wiem) darczyńcow. Tak naprawdę, jak się bardzo uprzeć, to kiczowate jest 90% oprawy naszej wiary: kiczowate są kopie obrazu „Jezu ufam Tobie”, kiczowata jest większość krakowskich szopek, kiczowate są szopki bożonarodzeniowe, kiczowate aniołki strzegące dzieci nad kładką… Czy to znaczy, że kiczowata jest nasza wiara? Albo inaczej: czy kościoły powinni budować wyłącznie mentalni spadkobiercy Buonarottiego i Rafaela, wpisywani do pozwolenia na budowa a jak nie, to halt! - Budować kurniki!?
Ja tam nie wiem, czy w takich miejscach chodzi o doskonałość artyzmu dzieł, czy o „doskonałość” (czytaj: prostotę) wiary ich autorów. Także wiary w swoje artystyczne możliwości. Ostatecznie Chrystus nie przyszedł do uczonych w piśmie, a cała nasza (ludzka) twórczość „dla Boga” jest trochę jak laurka narysowana przez czterolatka. Dla mnie bazgroły moich dzieci są piękniejsze, niż wszystkie rembrandty i tadżmachale świata. A przecież doskonale WIEM, że to bazgroły. Bazgroły, w których jest MIŁOŚĆ połączona z radością istnienia. I dlatego wkraczając na licheńską Drogę Krzyżową już nie zżymałem się nad kolorowymi szkiełkami, nie próbowałem robić sobie beki nawet „do wewnątrz”, wchodząc do grot i komnat czy stając na „Golgocie”. Całość jest straszliwie eklektyczna, ale przecież miała wielu autorów. Czy się mylę?
A sama bazylika? Z zewnątrz, widziana od fontanny wcale nie robi złego wrażenia (i znów: nie każdy nazywa się Antonio Gaudi, a jak już się nazywa, to jego robotę zazwyczaj kończą po dziesięcioleciach, co całości też niekoniecznie na dobre wychodzi). Wnętrze? Znów sporo (dla mnie) eklektyzmu, ale ja wiem, czy zaraz kiczu? Bo dużo złota i kolorów? Dużo kolorów jest w świątyni Hatszepsut w Egipcie, niech spróbuje ktoś powiedzieć, że jest kiczowata (zwłaszcza, że ja restaurują „nasze chłopaki”) ;-). Patrząc z tego punktu widzenia kiczowata może być dla kogoś naxcha;nie rzeźbiona podhalańska bacówka, albo poznańskie starorynkowe domki budnicze. Może jestem zbyt mało wyrobiony artystycznie, ale dla mnie taki Andrzej Warchoł, ze swoją zupą - to jest dopiero kicz. Zrobił dzieło, jakich ja dziecięciem będąc (i korzystając z dziadkowego płynu TRI oraz kolorowych tygodników) machnąłem dziesiątki. Różnica? Tu zawiść „prawdziwego katola” - On zarobił na tym siano! Change my mind if you can.;-)
A otwieracze do piwa? No cóż… szepnę tylko, że nigdzie nie jest napisane, iż są to dzieła natchnione czymkolwiek więcej, prócz chęci zarobienia paru złotych. Otwieracze te w niczym nie ustępują zagranicznym otwieraczom z Wieżą Eiffla lub Sacre Coeur, a nawet je przewyższają,. Sa rto otwiercze na miarę naszych możliwości. Acha - i jest tak, jako rzekłeś: kolejka do spowiedzi: this is it.
...ostatnio mi poznane, to prace Nikifora - nie wiem, gdzie mam być .
Nie pokazałeś bardzo ważnego wizerunku Maryji i tabernakulum. Nie powiedziałeś o objawieniach i o tym co powiedziała Matka Boża aby zbudować tam kościół bo jesli nie zrobią tego ludzie to Bóg pośle Aniołów. Myślę że wszyscy bardzo się starali aby to było nieziemskie
To wszystko powstało z ofiarności ludzi w podziekowaniu Bogu za cuda jakich dokonał
Kimże jesteśmy aby to krytykować
Jeśli ludzie tam doznają nawrocenia to chyba znaczy że Bóg tam mieszka i Jemu tam się podoba.
Jesteśmy ludźmi stworzonymi przez Boga, i jednym z naszych zadań jest odpowiedzialność za otoczenie, które współtworzymy. Jeśli to otoczenie jest marne, to znaczy, że czegoś nie dopełniliśmy. To zbytnie uproszczenie, że, jak piszesz: "Jeśli ludzie tam doznają nawrócenia, to chyba znaczy, że Bóg tam mieszka i Jemu się podoba". Bogu nie przeszkadza nasza słabość i marność, ale czy Jemu się ona podoba. Działa przez nas i przez nas pomimo niej, ale to nie znaczy, że podoba mu się to, co w nas słabe i to, co kiepskie wokół nas. Szczególnie, jeśli to wokół tworzone jest na Jego chwałę, a jednocześnie nie jest to godne Tego, Który jest Najdoskonalszy.
Myślę, że mówisz o bardzo ważnym aspekcie. To piękne miejsce, bo powstałe z serca, bo wiele dobra tam ludzie działają, bo wiele łask stamtąd płynie. Lepiej, żeby był brzydki kościół, niż żeby nie było kościoła. Natomiast idealnie chyba jednak by było, żeby takie ważne i duchowo piękne miejsce było też miejscem możliwie najpiękniejszym zewnętrznie.
Może warto zacząć rozmowę od pytania czy objawienia te są zatwierdzone przez Kościół Katolicki? ... Ludzie pielgrzymują do Medjugorie gdzie szaleje gospa czyli przebrany szatan i Episkopat nawet nie piśnie słówkiem do wiernych. Widocznie ktoś na tych biednych ludziach trzepie gruby hajs skoro zaproszenia wiszą nawet na parafialnych gablotach. Wstyd mieć takich "pasterzy" 😝
@@staff196 Objawienia w Medjugorju na razie nie sa jeszcze uznane (czy sie Panu to podoba czy nie, to kiedys beda), natomiast miejsce jest uznane jako modlitw, tak jakby Sanktuarium i pielgrzymki oficjalne do Medjugorju sa od niedawna dozwolone przez Watykan, Kosciol. Papiez nawet tam poslal stalego wyslannika, ktory tam mieszka na miejscu, a ktorym jest nasz rodak, arcybiskup Henryk Hoser. To on zajmowal sie pracami, ktore doprowadzily do uznania objawien Matki Bozej w Rwandzie. Bladzi Pan jesli chodzi o to, co Pan pisze na temat Medjugorju i Matki Bozej, ktora tam sie objawiala i objawia, rowniez pielgrzymom. W Pismie Swietym jest napisane, ze poznacie po owocach, a owoce tam sa piekne. Ksiadz Dominik Chmielewski i Piotr Glas mowili, ze tam sie wlasnie nawrocili.
@@jolane9721 Owoce są takie że ludzie oglądają jak demon przebrany za Maryję tańczy i robi z ludzi baranów. O tym czy objawienia są prawdziwe decyduje biskup miejsca a ten takowych nie stwierdził więc Hoser może sobie potańczyć z diabłem co najwyżej 😁😂
świątynia w Licheniu to idealny przykład postmodernizmu w polskim wydaniu. Jest odzwiercieniem tamtych czasów , czyli milenium -początku XXI w. Kiedyś budynek ten będzie podręcznikowym przykładem tego stylu i tamtych czasów... . Jeśli chodzi o ryneczek taki bazar jest przy każdym sanktuarium , to nie tylko w Licheniu występuje.
Mieszkam niedaleko Lichenia i jestem tam mniej więcej 1 raz w miesiącu (w tygodniu, w niedziele, różnie)i to co się zawsze rzuca w oczy to właśnie kolejki do konfesjonałów.
Jak można wierzyć, że obcy mężczyzna ubrany w sukienkę może wybaczyć za mnie zdrady mojej żony mając mnie w głębokim poważaniu i również odwrotnie. Przecież to jest namawianie jak przyjdziesz i klękniesz przedemną to możesz zdradzać męża czy żonę ile tylko zechcesz ja obiecuję Tobie unicestwienie Twoich grzechów. Do takiej spowiedzi chodzą tylko hipokryci, którzy nie wierzą w Boga tylko w kler.
Z Biblii można dowiedzieć się,że w Zborze Apostolskim,Chrześcijańskim założonym przez Pana Jezusa takiej praktyki w tej formie nie było-żadnej wzmianki na ten temat,żeby przed konfesjonałem na ucho kleczac. To praktyka niezgodna ze Słowem Bożym(2Tym.3:16,17/1Tym.2:3-5/Jn.17:17/Jak.1:22)💟
Ludzie! Nie o egoistyczne odczucia architektury tu chodzi! Spójrzmy w swoje serca ...jaki kicz my swoim postępowaniem reprezentujemy? Jakie minimalistyczne podejście do Boga i Jego Ofiary za nas !!!Panie Jezu Chryste wybacz nam !!!🙏🏻🙏🏻🙏🏻
Licheń to katolicyzm ludowy...musi być kolorowo i tandetnie ....
Husarskie ławki rozłożyły mnie na łopatki XD.
"Posyłam was jak owce między wilki..." Wiara to nie bajka tylko realna walka ze złem.
Pomnik Świętego Jana Pawła II na placu Świętego Józefa w Kaliszu jest piękny
Dzięki!
A i ojciec Jan Andrzej, którego bardzo cenię, się pojawił
Kicz to jedno zło w architekturze, a postmodernistyczna brzydota to drugie. Piękno to również harmonia, porządek, prostota wynikająca z uchwycenia samej istoty przekazu, szlachetne materiały, lekkość formy, czego trudno się doszukać np. we wspomnianym kościele Trójcy Świętej. Gotyk może być dobrym przykładem.
Myślę też, że ewangeliczne ubóstwo nie równa się zawsze minimalizmowi, znamy w Kościele cnotę wielmożności. Jest też w Biblii scena namaszczenia Pana Jezusa drogim olejkiem przez pewną kobietę, co dla uczniów było marnotrastwem, dla Niego było dobrym uczynkiem.
Mnie akurat bazylika licheńska zachwyciła, chyba przede wszystkim w aspekcie rozmiarów. Czułem się tam cholernie mały, ale paradoksalnie było mi, jak w domu. Przyznam szczerze, że jakoś nie rzucił mi się w oczy albo nie uświadomiłem sobie tego przepychu i kiczu, jaki tam panuje a o którym traktujesz w filmie, bo zdecydowanie wygrywają inne uczucia (choćby wspomniane przed chwilą). Jednak fakt, pamiątki bywają naprawdę idiotyczne i klimat tutaj niemal pachnie targowiskiem przed świątynią (przydałby się Chrystus, który miał odwagę jednak rozpędzić to w ciortu maty). Co do nowszej architektury kościelnej traktuję każdy przypadek bardzo indywidualnie. Lubię kościoły budowane na kształt arki tudzież namiotu z lat 80-90 (choćby nowy kościół w Oleśnicy albo sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Kaliszu). Mają coś w sobie też kościoły, w których buduje się dwa wejścia jedno (dostęp po schodach) nad drugim. W Tczewie bodaj na Rokickiej jest taki kościół a i wspomnę też tu o Parafii św. Ducha we Wrocławiu. Ale co starsza architektura to jednak starsza.
Zawsze ubolewałam nad postmodernistycznymi potworkami, które próbują być nowoczesne, a najczęściej są banalne, brutalne i bez wizji. Moim ulubionym przykładem jest Sanktuarium Najświętszej Rodziny w Krakowie (Nowy Bieżanów) - wygląda jak mało sterowny statek obcych lub frytkownica parowa. Może kiedyś odleci wraz z posterunkiem policji o podobnym kształcie.
Na mnie największe wrażenie robią gotyckie świątynie, jedną z ulubionych jest katedra w Kolonii, która za każdym razem wbija mnie w ziemię połączeniem monumentalności z delikatnością rozet, sklepień krzyżowych, strzelistych wież. Warta polecenia jest też Bazylika świętego Jakuba i Agnieszki w mojej pięknej Nysie. W temacie najpiękniejszych katedr nie można zapomnieć o Sagrada Familia Gaudiego. Może by tak odcinek o najpiękniejszych domach bożych? Kolejna lewaczka-agnostyczka pozdrawia. Jeden z moich ulubionych kanałów YT poza moją bańką informacyjną, szanuję za szacunek dla drugiej strony i pokazywanie ludzkie, otwartej twarzy KK młodym oraz tym trochę starszym.
Z filmu na film nie mogę się nadziwić, jak dobry chrześcijański content tworzysz.
Bardzo mi pomaga, gdy modlę się w cichym, skromnym kościele ale dobrze też pobyć w świątyni bogatej, z dużą ilością złota. Przychodzi mi wtedy na myśl opis Nowego Jeruzalem, gdzie mury mają 12 warstw z szlachetnych, drogocennych kamieni. I od razu słyszę słowa: "Ani oko nie widziało, ani ucho nie slyszało, co Bóg dla nas przygotował". Przypuszczam, że..."oko nam zbieleje". Na dziś jednak jestem pod wrażeniem np takiego miejsca, jak chociażby kościół i cały Monaster Sióstr Betlejemitek w Grabowcu, itp. Skromność, prostota, a jednocześnie PIĘKNO (także liturgii) wskazujące na NAJPIĘKNIEJSZEGO. Nawet sposób podania posiłku (czasem zwykłej marchewki na liściu sałaty z polnym kwiatem obok) zaprasza do wejścia w OBECNOŚĆ BOGA. Tomku, znasz to miejsce?... Polecam z całego ❤️
Te minimalistyczne kościoły są świetne
Mieszkam na poludniu wloch kicz to miejsce w ktorym prubuja odpoczywac szczatki ojca pio zloto oslepia nie mozna sie skupic straszne
Nie ma architektury, która trafia w wszystkie gusta. Dla mnie Bazylika w Licheniu nie jest "dziełem" architektury. Jedyne co robi wrażenie, to efekt skali. Nigdy jeszcze nie miałem okazji do zaprojektowania kościoła ani nawet kaplicy ale zdaje sobie sprawę, że to duże wyzwanie. Na pewno nie stawiałbym na przesyt i przerost formy nad treścią.
Jak tu znaleźć złoty środek pomiędzy Bazyliką w Licheniu a Sagrada Família w Barcelonie. Myślę, że gotyk był i jest najbliżej ideału.
Projektuje Pan? Zgadzam się co do gotyku - swego czasu (przełom XIX i XX wieku, raczej początek XX) budowano tzw. "wiejskie katedry", czyli duże, ceglane kościoły neogotyckie. I trzeba jedno powiedzieć - piękne były. Przypominały katedry właśnie. Takich kościołów nam właśnie trzeba.
@@grafgeorg8588 moj Torun I od pokolen moja parafia Marti Panny w Toruniu. Strzeliaty gotyk I czerwona cegla.
Licheń to liche Las Vegas. Oczy bolą i serce boli.
To nie przypadek, że nazwa tego miasta to Licheń.
W końcu kicz to lichość.
Wszystko rozchodzi się o to, co twórca ma w sercu. Dla jednego dwie skrzyżowane gałązki będą symbolem Ukrzyżowanego. Dla innego będzie to drewniana rzeźba pokryta złotem. Ale tak samo jak ten drugi może popaść w przesadę i kicz, tak ten pierwszy może może uznać dwie gałązki za krzyż tylko dlatego, że nie chce mu się włożyć wysiłku w tworzenie czegoś więcej.
Ale taką płytkość łatwo wyczuć. To się nie obroni, jeśli autor będzie szedł po linii najmniejszego oporu. Taki fałsz czuć na odległość.
Zarówno gotyk, barok jak i minimalizm, to tylko formy. Prawda jest w treści i wykonaniu.
Bardzo gorąco dziękuję za bardzo dobrze przygotowane, profesjonalnie zrealizowane filmiki, które poruszają mało popularną dziś tematykę religijną. Dziękuję za merytoryczne przedstawianie tych tematów, z którymi trudno się nie zgodzić, jeśli się jest osobą wierzącą, znającą podstawy katehizmu KK. Obiecuję, że będę wspierał modlitewnie, to dzieło i od czasu do czasu również finansowo. Życzę błogosławieństwa na przyszłość.
To ja już wolę ten licheński "kicz" od betonowych bunkrów które są potem pokazane.
Wielkie Bóg zapłać. Pozdrawiam.
uwielbiam Pana styl, klimat na tym kanale jest genialny 😍😇. ponadto ciesze sie ze porusza Pan kwestie sztuki, piekna, estetyki, chrzescijanskiego filmu etc ;) . to taki powiew swiezosci, zwrocenie uwagi ze czas cos zmienic na lepsze :)
Akurat architektura minimum to zła odpowiedź na obecne problemy. Minimalizm wcale nie jest uspokajający, nadal łamie on należyte proporcje. Spokój jest tam gdzie jest harmonia, nie ma zaś ani tam gdzie jest nadmiar ani niedobór. Gotyk bardzo dobrze wyczuwał właściwe proporcje.
Tomaszu kochany, zrób odcinek o ks. Janie Kaczkowskim.
Też jestem za.
Jego książka "Dość katolipy" mnie urzekła 😊
Dziękuję za ten film! Byłam w Licheniu...Wyszłam mocno skonsternowana, oszołomiona....Osobiście uwielbiam wnętrze kościoła Dominikanów we Wrocławiu - dla mnie idealnie wyważone wnętrze bez przepychu, sprzyjające modlitwie i zadumie. Jeszcze raz dziękuję za poruszanie tego tematu!
1:31 "w imię linearnego postępu"- i ten ruch rąk w dół :P :P
Byłam w Licheniu 3 razy, za pierwszym jako zwiedzająca, potem już będąca i szukająca...w tym miejscu Boga nie znalazłam. Złote cielce w postaci koszmarnych płyt fundatorów, tłumy ludzi, gawiedzi pstykajace zdjęcia,TYLKO SAKRUM, Otarza i centrum brak. Jezus i Bóg, Duch Święty i Maryja? Nie znalazłam...
Mnie najbardziej podobają się świątynie kalwińskie. Zero obrazów. Tylko krzyż. Bez figury Chrystusa (brak figury symbolizuje to, że Chrystus pokonał śmierć i krzyż jest pusty).
Świetny komentarz.
Panie Tomku ale dla nas maluczkich wielkie muzea z kanonami piękna dobrego smaku straszą i przerażają ... lubimy te nasze pozłacane i prościutkie w zrozumieniu brzydelka // ta druga czesc tego materjalu jest waniejsza
Wszyscy jeżdżą do Lichenia, a po drodze mają prześliczną katedrę we Włocławku, którą omijają :/
Obecne wydarzenia wpisują się w scenariusz zawarty w Ewangelii Mateusza, rozdział 24. Syn Boży i bohater narodowy, znany
nam pod imieniem Jezus, pozostawił nam w nim proroctwo bezwarunkowe na te dni ostatnie. Nie utożsamiajcie jego postaci
z żadną religią. On nie przyszedł ustanawiać jakiejkolwiek religii. Już na pewno nie Rzymskiego Katolicyzmu.
Katolicyzm jest religią. I jak każda religia została utworzona przez siły tego świata. Relacja z Prawdziwym Bogiem nie jest religią.
Prawdziwy Bóg jest jak dobry ziemski ojciec. Nie domaga się uwielbień, składania ofiar, palenia kadzideł. Jak byś się poczuł/a, gdyby
Twoje dziecko klękało przed Tobą prosząc o odrobinę łaski, albo zaczęło palić świeczki.
Katolicyzm powstał na bazie kultu Mitry. Bliskowschodniego bożka, który jak mówią przekazy, wskrzeszał z martwych, uzdrawiał
chorych i coś tam wycierpiał za cudze grzechy. Inaczej Ozyrys, pan świata podziemnego, który przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Prawdziwy Jezus nie ma z nim nic wspólnego. Osobnik przybity w katolickich świątynia do dwóch kawałków drewna, to tak naprawdę
Ozyrys.
Prawdziwy Jezus (miał na imię Piotr) nie żył ostatnio 2000 lat temu i nie na pustyni. Piszę ostatnio, ponieważ Jezus inkarnuje co ok.
700 lat. W kluczowych momentach, które bywają zagrożeniem dla pierwszej owczarni. Pierwsza owczarnia została zrodzona,
pierwszy rozdział Ks. Rodzaju. Pierwsza owczarnia została zrodzona przez Prawdziwego Boga Ojca, stworzyciela wszechrzeczy.
Druga owczarnia została stworzona, drugi rozdział Ks. Rodzaju. Stworzona z "jaja", czyli sztucznego zarodka. Osobnik, który ją stworzył,
jest przeciwnikiem Prawdziwego Boga. Druga owczarnia to żołnierze, stworzeni do zwalczania pierwszej owczarni.
Pierwsza owczarnia to była generalnie rasa biała, to byli Scytowie (dzisiejsi Słowianie), Celtowie, narody jak Kurdowie, Kazachowie..
Druga owczarnia otrzymała nakaz mieszania się z pierwszą. Dzisiaj po wyglądzie nie możemy oceniać przynależności.
Jest tylko jeden sposób. Prawdziwa owca ma Prawo Ducha, czyli Prawo Miłości wyryte w Sercu. Prawdziwa owca kieruje się Sercem,
własnym sumieniem. Obce są jej nakazy, zakazy, prawa i jakikolwiek zakon. Odczuwa do tego wstręt. Prawdziwa owca nie weźmie
do ręki Tory, gdyż czuje obrzydzenie do owego osobnika.
Ta bitwa toczy się o Ziemię i trwa już tysiące lat. A te dzisiejsze wydarzenia są tego kontynuacją. Do czego od zarania jest zdolna
druga owczarnia mówi nam dramat Kananejczyków. Wymordowano tam wszystkich, również kobiety, dzieci i starców. Druga owczarnia
nie ma skrupułów i będzie to robić w tych czasach końca. Zawsze przy czasie końca żołnierz Jahwe dostaje amoku mordu, przekonacie
się o tym. Żołnierzy Jahwe jest dużo wśród np. policjantów, a co oni wyprawiają w dzisiejszej Australii, widzicie. Niech wygląd zewnętrzny
Was nie myli. Może to być blondyn o niebieskich oczach.
Zamiarem Jahwe "boga" jest wymordować do szczętu Boże Dzieci. A te zamieszkują głównie USA, Kanadę, Wyspy Brytyjskie, kraje
północnej Europy, Australię i Nową Zelandię. I to w tych krajach już zaczynają się prześladowania. Za kilka miesięcy będzie dochodzić
do masowej eksterminacji. Ludzi będzie się truć skażoną wodą, zabijać gazem bojowym. Trupy leżące na ulicach będą pokazywane
jako ofiary rzekomej pandemii.
Dlaczego akurat teraz nasilą się prześladowania. Ma to związek z nadchodzącymi zmianami geologicznymi i geofizycznymi.
Sporo osób na wskutek tych zdarzeń straci życie. Nasili się również zabójcze promieniowanie na skutek osłabienia pola magnetycznego
Ziemi. Ciemne siły tego świata doskonale wiedzą o tych cyklicznych zmianach. I wykorzystają to. Kto po takim resecie będzie się
pytał o zagazowane miasta albo prawa własności.
Nasi przodkowie doskonale wiedzieli o tych cyklicznych kataklizmach. Lud Boży drążył schrony od Teneryfy aż po dzisiejsze Chiny.
I dzisiaj te schrony odnajdujemy. W Polsce pod każdą tzw. Kalwarią jest schron, pod Łysą Górą (gołoborze to urobek), tunele w Sudetach.
Gdy przyszli tu "Rzymianie", pozakrywali te miejsca swoimi przybytkami abyśmy o tym zapomnieli.
Z państwa Scytów, rozciągającego się od Atlantyku po cieśninę Beringa, od Skandynawii po Morze Śródziemne, został już tylko
skrawek ziemi pod nazwą Polska. I mocno do zniszczenia naszej historii, naszej świadomości narodowej i kultury, przyczynił się
Kościół Katolicki. KRK, główne narzędzie diabła dla zwalczania Bożych Dzieci.
Wg. Mateusza 24, w tych czasach ostatnich, Jezus będzie ratował to co zaginęło. Pierwszą owczarnię.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Zgodnie z Mateusza 24 nastąpi pochwycenie cielesne, jeszcze tej jesieni.
Jak się przygotować do pochwycenia...
PIERWSZE.
Idziemy do lasu wyszukać jakieś miejsce pod rozbicie obozu. Musi być z dala od jakichkolwiek osiedli i z bezpośrednim
dostępem do kawałka otwartej przestrzeni wielkości ok. małego stadionu. Wyszukane miejsce "przemodlić".
DRUGIE.
Jak już znajdziemy takie miejsce, przygotowujemy sprzęt biwakowy i ciepłą odzież. Namioty i odzież w kolorach
maskujących. Odzież i obuwie wojskowe. Po parę kompletów. Trochę żywności na kilka dni.
TRZECIE.
15, najdalej16 listopada przenosimy się ze sprzętem do lasu na upatrzone wcześniej miejsce. Rozbijamy obóz na tyle aby w chwili ewakuacji szybko go zwinąć i niczego nie zostawiać. To wszystko przyda się później**
Rozbijamy obóz i czuwamy, nawet w nocy.
Po pewnym czasie zauważycie dziwne zjawiska, to będzie ratunek. Zostaniecie ewakuowani a następnie przewiezieni
w bezpieczne miejsce.
------------------------------------------
Powodzenia... z Panem Bogiem. Piotr.
------------------------------------------
** Opcjonalnie, jeśli kogoś na to stać, zakupić również:
1. Dodatkowe namioty i sprzęt biwakowy. Namioty raczej większe, wygodne. Kuchenki na paliwo stałe, ruszty.
2. Sprzęt survivalowy, więc pałatki, tarpy, hamaki, małe plecaki trzydniowe, noże, krzesiwa (sporo), maczety, piły ręczne... itd.
3. Dodatkowy zapas odzieży wojskowej, jest trwała i wytrzyma całe lata. Zapas bielizny.
4. Sprzęt łowiecki, np. łuki myśliwskie bloczkowe, sprzęt wędkarski, zapasowe akcesoria (nie zapomnieć).
5. Akcesoria osobiste niejednorazowego użytku, czyli np. chusteczki bawełniane, brzytwy.. itp.
Wszystko to zapakować do wojskowych plecaków transportowych. Tego sprzętu nie rozpakowywać w lesie. Będzie potrzebny
później.
Uprzedzam pytanie.. po co sprzęt, jeśli będzie pochwycenie.. Będzie jak za dni Noego. Ludzie uratowani powrócą
i przynajmniej na początku muszą sobie radzić mając własne zasoby. Ziemia będzie zniszczona.
Będziemy zaczynać wszystko od początku.
-------------------------------------------
Będzie nowa odnowiona Ziemia, bez tzw. religiuszy. Na nową Ziemię, czyli do ratunku do "Arki", Bóg wybiera osoby, które przeniosą
pozytywne wartości, takie jak miłość bezinteresowna, miłosierdzie.. itd. Dlatego Jezus przyniósł nam JEDNO przykazanie. Przykazanie
miłości i nakazał z pomocą Ojca w nim się doskonalić. Nie mogą na nią wejść osoby będące pod zakonem (np. sakramenty)
i tzw. "prawnicy". Ponieważ zło szybko by się odnowiło. Prawo i Zakon to owoc z Drzewa Poznania Dobra i Zła, czyli Religii.
Póty nie było Zakonu i Prawa, ludzie na ziemi byli szczęśliwi. Nie znali przemocy i wyzysku.
Na nowej Ziemi powstanie Nowa Scytia. Będzie tak, jak to było na początku.
Jeśli ktoś nie wejdzie do "Arki", wcale nie oznacza, że dusza tej osoby nie będzie zbawiona. Powróci do Ojca i za swoją zgodą
może ponownie inkarnować już na Nowej Ziemi. Dotyczy to pierwszej owczarni. Druga owczarnia (wszelcy religiusze kierujący
się w życiu Kamiennymi Tablicami i Zakonem) pójdzie za Ozyrysem do świata podziemnego. Ponieważ nadanego przez Ozyrysa
prawa i zakonu (np.przestrzegania tzw. sakramentów), NIKT nie jest w stanie wypełnić.
Nie ma "nieba" w zaświatach. Niebo to synonim raju na Ziemi. Pojęcie "nieba" stworzono po to aby było łatwiej Was zabijać.
Abyście godzili się ze swym losem.
Pojęcie grzechu zostało przewrócone do góry nogami... Wg. Jezusa i apostołów, grzechem jest wchodzenie pod Prawo i Zakon.
Jezus mówi "idźcie i nauczajcie wszystkie narody, na wschód i zachód, ale do pogan na północ (Scytów, czyli Słowian) nie idźcie,
oni grzechu nie mają..", Ap. Jan "Boże Dzieci (Słowianie nie będacy wtedy pod Prawem) nie grzeszą..", ap. Paweł "chociaż poganie
prawa nie mają, sami dla siebie są prawem, gdyż ich sumienie staje jako świadek..itd.".
Można narodzić się na nowo, czyli przejść na stronę Prawdziwego Boga, można to jednak utracić wracając do "starych żywiołów",
i jak pisze ap. Paweł "wy, którzy w uczynkach zakonu szukacie usprawiedliwienia, wypadliście z łaski, Chrystus wam nie pomoże..".
Mi podoba się w architekturze sakralnej najbardziej łączenie nowoczesności z tradycją - pewnie każdy z was (a przynajmniej każdy zainteresowany tematem) słyszał o małym kościółku samowystarczalnym energetycznie - który poprzez nowoczesne materiały i odpowiednio zrobiony system wentylacji i umiejscowienie okien praktycznie nie wymaga chłodzenia latem, a ogrzewania zimą. Świetny kawałek architektury, a jednocześnie ma skromny, tradycyjny wygląd. Nie pamiętam nazwy miejscowości, ale jak was znam - to ktoś zaraz podrzuci ją w odpowiedzi na ten komentarz wraz z linkami do filmów z reportazami z tego miejsca.
Kościół (budynek) powinien pomagać skupić się na Bogu tak jak klasa (pomieszczenie) szkolna powinna pomagać skupiać się na tablicy bo to tam są najważniejsze dla danego dnia informacje. Oczywiście nie przeszkadza to umieszczaniu w klasie pomocy naukowych tak samo jak w kościele powinny być "pomoce religijne". Trzeba znaleźć złoty środek a nie pokazywać swoją próżność czy przesadną skromność.
Świetny film, mądrze przekazana wiedza i obiektywna opinia.
Mam mieszane odczucia estetyczne po obejrzeniu tego miejsca. Napiszę wprost, jestem zdegustowana i nie pochwalam projektu.
"Po to są architekci, by piękno nas otaczało a nie wypaczało. Hm...zaś co do bycia koneserem to tutaj, daleka droga. Tej budowli nie da się podać młodym pokoleniom za przykład, chyba że nieudany. Niechaj masy się modlą i dary czynią a wybitnym pozostawmy bycie architektami, malarzami, rzeźbiarzami itd."
Dlatego wiele osób przechodzi do Kościoła Protestanckiego, który nie ma wprawdzie tyle tradycji, samozadowolenia i tak mocnej pozycji jak KK ale jest w większym stopniu bliższy ewangelii. Zbory pozbawione są figur świętych, ozdób, są to skromne budynki ale tętnice życiem i wiarą - co niestety w KK staje się coraz mniej spotykane. Fajnie, że ówczesny Papież nie boi się o tym mówić
Przecież KK już teraz jest sektą protestancką.
Co z tego skoro nie jest to prawdziwa religia, a KK bramy piekielne nie przemigą
Wiele słyszałem o Licheniu i akurat w tym roku wybraliśmy się tam z Żoną. I absolutnie się nie zgadzam opinią Autora filmu, że Sanktuarium w Licheniu jest kiczowate. Moim zdaniem starano się tam zbudować budynek Kościoła w tradycyjnej formie i to się udało.
Od lat zastanawiam się dlaczego nowe Kościoły w Polsce nie są budowane w stylu gotyckim, barokowym czy romańskim? To co się teraz buduje jako świątynie przypomina bardziej protestanckie Zbory.
Minimalizm...? Może postawmy od razu prostu budynek w kształcie stodoły (a przecież są i takie Kościoły) i tam umieśćmy Tabernakulum.
Gdy Salomon budował Świątynię uczynił z niej wielkie, pełne przepychu Dzieło. Bo w niej miał mieszkać Bóg... W naszych katolickich świątyniach codziennie sprawuje się najświętszą ofiarę i w nich jest przecież On, masz Pan. Więc zgadzam się, że powinny być piękne ale moim zdaniem nie minimalistyczne a przeciwnie, powinny być właśnie pełne przepychu i piękna. Bo jest to miejsce w którym codziennie staje się cud. A jakie piękno w pustych ścianach, paru tandetnych gipsowych ozdobach i biednych ławkach...? Ja nie widzę żadnego tam piękna.
Licheń to bardzo ładny, monumentalny Kościół. A że nie jest podobny do dzisiejszych, nowoczesnych Kościołów? Tym lepiej!
Co do kiczu na targach z pamiątkami to cóż, takie czasy mamy, że zarabia się na wszystkim. Nie kupujmy kiczu to nie będzie się go produkować .
A jeszcze co do samej formy dzisiejszego filmu, to w pierwszej części właśnie jest bardzo kiczowaty i ledwo dało się to oglądać.
Pozdrawiam!
Lepiej kasę wydać na ludzi potrzebujących pomocy niż na budynek
Miałem własnie płodzić swój sceptyczny wobec tego odcinka komentarz, ale że wyżej poruszyłeś 90% tego, na co chciałem zwrócić uwagę, pozostaje mi się tylko podpisać :) Dzięki za ten głos!
@@triaprima6 Pieniądze, czas, zdrowie, życie czy cokolwiek innego na pewno warto poświęcić Bogu i nie będzie to zmarnowane. Twoje stwierdzenie brzmi zresztą znajomo... Jeden z apostołów oburzył się, gdy Maria namaściła drogocennym olejkiem nogi Jezusa i powiedział, że można było olejek sprzedać a pieniądze rozdać ubogim (J 12, 2-5).
Ja jestem pewien, iż w Licheniu wielu ludzi, również ubogich, otrzymało coś więcej niż pieniądze.
@@wojted ale to są pieniądze zmarnowane. Można było o wiele lepiej zaprojektować Licheń (nawet nie mówię o skrajnym minimalizmie), a wyszło kiczowato.
Wojtek b myślę dokładnie tak samo. Cieszę się, że ktoś to napisał. Pozdrawiam :)
O matko gdybym wiedział, że byłeś tak blisko mnie, to chyba latałbym po całym Licheniu żeby Cię gdzie znaleźć i chociaż uścisnąć Twoją dłoń w ramach poznania, bo jesteś dla mnie bardzo wartościowym człowiekiem i w pewnym stopniu odmieniłeś moje spojrzenie na życie, także chyba dobrze, że tego jednak nie ogłaszałeś, bo pewnie nie tylko ja bym wpadł na podobny pomysł, a tak chociaż mogłeś 'zwiedzać' w spokoju, Pozdrawiam Serdecznie 😉
świetny odcinek, dziękuję. Pracuję przy konserwacji zabytków, również sakralnych i właśnie dzięki Tobie zamówiłam List do artystów (o którym nie miałam pojęcia) Jana Pawała II na bonito, kosztuje niecałe 6 zł. Pozdrawiam!
dobrze się bawię na Samołyku. JEZUUUU MOŻE NAPRAWDĘ SIĘ NAWRÓCĘ...
Ascetyczny wystrój kościoła, to raczej protestanci, i to jakieś 400 lat temu. Natomiast Spora część kościołów wygląda jak dzieła niespełnionych studentów architektury. Wiele nowszych kościołów wygląda tak jakby koniecznie się chciało wyróżnić.
Mówiąc szczerze, dla mnie taka hiperminimalistyczna architektura też jest kiczowata, w tym sensie, że pretensjonalna, a strasznie brzydka...
Nie jestem na tyle wykształcona, żeby umieć zobaczyć, jak powinno się wyrysować linie barokowego kościoła ani dlaczego tak często te współcześnie projektowane nie działają i popadają w oczopląs, ani dlaczego takie a nie inne proporcje kanciastej bryły do drugiego szarego kamulca miałyby dawać estetyczną satysfakcję - natomiast widzę, że istnieje pewien rodzaj kiczu, który ma jednak swoje miejsce jeśli nie w sztuce wysokiej, to chociaż użytkowej. Osobiście uwielbiam tzw. "święte obrazki", mimo że są skrajnie naiwne; pamiętam swój zachwyt nimi z dzieciństwa i do dziś odnajduję w nich urok, który sprawia, że chętnie się z nimi modlę. (Uwielbiam też porównywać te współczesne z wiekowymi, a przy okazji różną wrażliwość i estetykę). Kicz jako styl charakteryzuje się nakierowaniem na łatwą emocjonalność, a nie na skłanianie myśli ku Pięknu i jego Stwórcy - i chociaż smutny byłby świat, gdyby nie było alternatywy, to jednak uważam, że ta łatwa emocjonalność może się bardzo przydawać prostej duchowości. Nie każdy i nie zawsze ma ambicje intelektualne, czasami chce się po prostu poczuć odświętnie w kościele, wzruszyć nad infantylnym obrazkiem, zaśpiewać prostą piosenkę - i to pomaga mu się skupić na jak najprawdziwszej i duchowo głębokiej modlitwie. Myślę, że zwłaszcza osobom z wyższym wykształceniem humanistycznym i/lub zajmującym się sztuką łatwo jest zlekceważyć treść ze względu na formę, ale prawda jest taka, że choć oczywiście każdy powinien dążyć do jak najpełniejszego rozumienia i poznania wiary i w tym sensie sublimować swoją teologię, to jednak nie musi się to niezbędnie przekładać ani na wykształcenie, ani na gust i w ogóle zainteresowanie sztuką. Ostatecznie nawet przed ohydną, rozpikselowaną reprodukcją z maślanymi oczami w plastikowej ramce można się głęboko modlić do tego samego Boga, który jest Pięknem, Dobrem i Prawdą. (Moją ukochaną parafią w Polsce jest Świątynia Opatrzności Bożej w Warszawie, która jest też najbrzydszym kościołem jaki miałam okazję zobaczyć na własne oczy - natomiast księża i wierni są absolutnie fantastyczni. Jak widzę, podobnie Licheń).
Oczywiście jeśli się już człowiek zajmuje sztuką, to rozmowa jest zupełnie inna. Oczywiście, że architekci, artyści, także władze kościelne i wszyscy podejmujący decyzje w sprawie wyglądu kościołów powinni szczególnie dbać o trenowanie oka, kształtowanie swojego gustu, rozwijanie kompetencji i ogólnie najwyższy poziom artystyczny sztuki religijnej. Ojciec Szustak mówi o przykrej, amatorskiej katolipie - i niestety to się zbyt często widuje. (Ktoś, kto malował te freski w Licheniu, miał zapewne jak najlepsze intencje, nawet się na czymś wzorował, pewnie nawet przemodlił każde pociągnięcie pędzla - może i niejedna osoba oglądająca je skorzysta na tym - natomiast nasuwa się dojmujące pytanie, kto zamówił te dzieła i czym się kierował). Mówiąc krótko, czym innym jest używanie kiczu, czym innym tworzenie go z dobrego serca ale kompletnie amatorskie, a jeszcze czym innym niekompetencja, cynizm i interesowność. Zdecydowanie powinniśmy jako społeczeństwo wrócić do kształcenia i edukowania zamiast uznawania, że wszystko dobre, co się komu podoba, no i co jest "odważne" - wszyscy powinniśmy też szukać w swoim życiu piękna i wartości.
Amen!
Kiedy mówiło się o Licheniu w kontekście kiczu, to chodziło bardziej o pamiątki ze straganu, golgotę i to co było przed budową bazyliki, i rzeczywiście, nie da się z tym nie zgodzić. A sama bazylika-chyba robi taką robotę jaką miała robić-bardzo wyraźnie odczuwa się wręcz namacalny majestat i obecność czegoś wielkiego, między innymi właśnie przez bogactwo zdobień, dekoracji, no i oczywiście przez monumentalność architektonicznej formy. Z zewnątrz jak dla mnie to jedno z najlepszych dzieł architektury, jakie wogóle znam. Wielkie i wysokie wnętrze sprawia, że te wszystkie ozdoby i detale-może nie współgrają, ale z łatwością współistnieją. Jest tego trochę, ale to wszystko (prawie, poza dosłownie kilkoma zbędnymi pierdołami) opowiada jakąś historię i coś symbolizuje. Historia Lichenia, którą znajdziesz też w starym kościele, zaczęła się długo przed budową bazyliki i to jest historia na przykład starych babeczek przypinających zdjęcie syna pijaka i złoty łańcuszek do aksamitnej tablicy, z prośbą o modlitwę. Albo chorych na raka ludzi przyjeżdżających po zapas "cudownej wody" ze źródełka. Albo rozstrzelanego krzyża. A powiem ci, że jest mnóstwo świadectw, gdzie ludzie twierdzą, że Bozia zainterweniowała i jeśli chociaż po części to prawda, to należało jej się takie "przerośnięte" wotum i po prostu, właśnie dlatego powstało. Co do twoich wrażeń-różni ludzie chodzą do kościoła z różnymi oczekiwaniami, potrzebami, szukając jakiegoś konkretnego odczucia. Sam czasem stoję w ciemnym przedsionku, żeby było cicho i intymnie, a czasem idę do drugiej ławki, celebrować. To zależy. Ale w tym całym przepychu bazyliki licheńskiej można znaleźć coś co nieczęsto się zdarza: wchodzisz i mimo tego że zaczynasz się rozglądać, automatycznie schylasz głowę, lekko się kulisz, po prostu robisz sie mniejszy. Chyba dobrze jest się tak czasem poczuć w budynku kościoła. Zauważyłem to nawet na ateistach przychodzących jako turyści. I to ciekawe przemyślenie, kiedy zdasz sobie sprawę dlaczego tak się dzieje. Życzę ci takiego wrażenia, musisz tam jechać jeszcze raz.
z nowej architektury czołowym dla mnie jest St.Moritz w Augsburgu, autor: John Pawson. On był też autorem klasztoru trapistów w Nový Dvůr w Czechach. Polecam!
Tak z google to ten St. Moritz bardzo fajny. Nie wiem, jak bym się TAM czuła, ale interesujące jest połączenie tak klasycznej formy z tak ascetycznym wnętrzem. Wygląda trochę jak model odtwarzający jedynie bryłę.
Panie Tomaszu! Co do Lichenia: kicz kiczem bogactwo bogactwem a boli mnie bardzo ze nie wspomniał Pan o CUDOWNYM WIZERUNKU MATKI BOZEJ BOLESNEJ. Proszę poznać historię Lichenia i Grąblina oraz historię wizerunku Maryi i moze jeszcze raz przygotować material o tym ,,kiczowatym" świetym miejscu.
Ps. Moze seria (krotko ) o Sanktuariach maryjnych w Polsce. Bez kiczu.
Tylko dobrych filmów Panu życzę.
Jak ktoś bedzie szukał tylko kiczu to wszedzie go znajdzie, nawet w Czestochowie.
Obraz jest piękny. Tylko że skala świątyni jest wobec niego za duża. Inna sprawa, że jest w tym pewna symbolika - Maryi, która chciała być skromna i cicha, a stała się jedną z najważniejszych kobiet w historii świata, a już na pewno najważniejszej w chrześcijaństwie.
2:19 ten jakiś otwarty para "pomnik" to jakiś koszmar.
Muzułmanie wpierdalają tonami szlachetne kamienie w ściany meczetów i wszyscy robią kupę na widok ich największych meczetów mówiąc - " To są dopiero świątynie , cóz za przepych widać że kochają swojego Boga " więc do wnętrza Lichenia nie miał bym..zastrzeżeń , co do architektury to się zgodzę - u mnie w mieście jest kosciół który wygląda jak skocznia .. o tych wizerunkach Papieża to już sie nie wypowiem bo zasługują co najwyzej na demontaż. Pozdro Tomek.
"Dramatyczne, bardzo pięknie -
u nas wszystko dramatyczne,
w wielkiej skali, niebotyczne'
Strasznie powierzchownie opisałeś Bazylikę Licheńską. W tym roku byłem tam 1 raz i muszę przyznać że faktycznie jest tam nieco pomieszanie z poplątaniem. Przyglądając się bliżej na pewno dostrzeżesz ciekawe detale, wątki historyczne, odniesienia do ważnych postaci itd, itp...
Mnie najbardziej "urzekło", że w 12-minutowym materiale, o samej bazylice mamy może kilkadziesiąt sekund migawek (okraszonych anegdotami z pobliskiego prywatnego targowiska, które mają wspierać tezę o kiczowatości) oraz ogólnikowe uwagi z kategorii "rozprawy o gustach", za to brak jakiegokolwiek odniesienia do idei poszczególnych zdobień, samej bryły, konceptu architektonicznego czy kontekstu historyczno-geograficznego konkretnego miejsca. Ogólnie mam wrażenie, że częstotliwość wrzucanych materiałów oraz ich nasycenie trickami, jest ostatnio odwrotnie proporcjonalne do ich jakości.
Licheń Stary - wioska, której większą część zajmuje bazylika. 'Złota a skromna"
Jak zawsze: dzięki za dobry film. A te słowa JP2 chyba sobie powieszę na ścianie..