Ten wjazd z "lubię smoki" to mistrzostwo. Parsknąłem srogo.:D Jedną z większych wad trójeczki jest fakt, że jest też mało interakcji z wstawionymi bohaterami gry. Mało jest Jaskra i Zoltana (szczególnie brakuje mi rozmów, zabaw, interakcji w późniejszym etapie gry). Kończysz wątek w Novigradzie i nara, praktycznie się panowie nie pojawiają na ekranie, a szkoda.
Jordan robi materiał o Wiedźminie, żeby mieć w końcu pieniądze na nowe spodnie. Biedakowi obecne strasznie się już przetarły (pamiętajcie o wyłączeniu AdBlocka)
Mi najbardziej doskwierał absolutny brak Yarpena Zigrina! Zwłaszcza biorąc pod uwagę jego odwzajemnioną sympatię do Ciri. Ponadto uważam, że CDP przesadził z zaangażowaniem Geralta w politykę w drugiej części. W tym również rola ochroniarza Foltesta. Twórcy pourywali mnóstwo wątków uśmiercając wiele postaci, a w dodatku porzucili wątki, które stworzyli sami. No i jeszcze ta Triss - wg. książek miała burzę kasztanowych włosów i bliznę na klacie po bitwie o Sodden, a w grach jest ruda i wydekoltowana =D
Wątek był kontynuowany. Niestety tylko w komiksie, który powstał przy okazji premiery Serc z kamienia. W komiksie Saskia ginie w obronie Vergen przed czaarnymi a miasto zostaje zrównane z ziemią w akcie zemsty
Co do wątku Iorwetha - z jednej strony przekonujecie że trójka dla wielu graczy była pierwszym kontaktem z Wiedźminem i ciężko wymagać żeby znali każdy wątek, a z drugiej to nie ma w tym logiki bo i tak spotykamy Roche'a, Letho czy Talara. To po co w ogóle w dwójce był wybór pomiędzy Rochem a Iorwethem skoro dla CDPR Roche jest 'domyślnym' wyborem? Dla mnie gier o Wiedźminie nie można traktować jako trylogii bo nawiązania pomiędzy grami są znikome, to po prostu kolejne gry z Wiedźminem w tytule. Przykładowo - nieważne co się stanie z Henseltem w dwójce, bo i tak zginie w trójce. Oddasz Anais Radowidowi żeby wzmocnić unię Temerii z Redanią po ślubie z Addą? Co z tego, w trójce Radowid i tak o tym zapomina.
Nie zgodzę się w kwestii mistycyzmu białego zimna. Fakt przez większość książkowej sagi mówi się o nim jak o czymś nadprzyrodzonym. Jednak gdy dochodzi do spotkania Avalacha z Geraltem, elf opisuje białe zimno właśnie jako zwykłe zjawisko pogodowe. Twórcy gry w ukazaniu tego zjawiska nie odbiegli więc od od tego co było w książce.
Ścieżka Iorwetha jest ciekawa, nawet ciekawsza od ścieżki Roche'a. Scieżka Roche'a jest za to bardziej właściwa, bo to on nas wyciągnął z więzienia, więc byliśmy mu winni przysługę. Tyle, że z Iorwethem fabuła była bardziej ciekawa i miała dużo elementów rozrywkowych jak np. upijanie się z krasnoludami w karczmie. U Roch'ea mamy tylko krótką misję z Odrinem, która śmieszy raczej na początku.
poMocnyMichal Co ci przeszkadza jakie ma spodnie? Jego życie, jego ubrania, nie pokazuje za dużo po prostu się tak ubiera. Rozumiem że wy wszyscy w zbrojach bieganie jak prawdziwi silni mężczyźni
GTB to prawda gameplay i fabuła to iorweth a emocje są większe u rocha (ścierzka jest bardzo traumatyczna) ps spoiler fajnie że u wiewiórek z automatu ginie cwel wśród magów :)
Czepiasz się, że pojawia się talar-bo można było go uśmiercić w pierwszej części. Piętnujesz brak Addy yaevinna czy Zygfryda, którzy, też mogli zginąć w pierwszej części!
2:20 właśnie zakończyłem sage i nic nie było dosłownie powiedziane że Emhyr poślubił sobowtóra ciri, 3:50 Avallach mówił że po białym zimnie ludzie przeżyją ale zostaną zdziesiątkowani, i również powiedział że wcześniej czy później dotknie każdy świat.
Właśnie nie było, a powinno. "Fałszywa Ciri" pojawia się jako karta w grze gwint. Dlatego ci co nie czytali nie mieli pojęcia nawet o istnieniu sobowtóra Ciri.
Na wstępie zaznaczam, że podany tu tekst nie jest opinią o całej grze Wiedźmin 3 Dziki Gon, ale jedynie części gry, których dotyczy filmik. Niniejszy tekst jest pisany mocno żartobliwie, nie należy go traktować dosłownie, ale z przymróżeniem oka, wszystkie nawiązania polityczne i społeczne oraz stereotypy zostały użyte jako element satyry i nie powinny być odbierane dosłownie. Tekst nie ma na celu nikogo urazić. Uwaga w dalszej części znajduje się duża ilość zrzędzenia. ;-) A nagłe zakończenie ponad 400-stu letniej wojny pomiędzy ludźmi i nieludźmi to nie jest ważna zmiana? Zredukowanie polityki do absolutnie szczątkowych rozmiarów, czy całkowite olanie tego, co gracz wybrał podczas negocjacji w Loc Muine. To też nie są ważne rzeczy? Powiem teraz coś, za co pewnie zostanę "rozjechany", ale moim zdaniem taki los 3-go Wiedźmina, to wynik po części niedoinformowania zespołu projektowego (ciekawe ilu z nich znało fabułę książek i poprzednich gier), braku czasu, trochę oportunizmu. Wszystkie wymienione wyżej powody, to moim zdaniem maksymalnie 5% motywacji, jaką kierowało się CD Projekt. Moim zdaniem przysłowiowy wampir pogrzebany leży w tym, że wydawca zaczął myśleć globalistycznie. Wycięto wojnę rasową, ponieważ w USA i Europie Zachodniej skrajnie lewicowo-liberalne organizacje mogłyby uznać, że to jest promowanie rasizmu (bzdura 1) i należy to ocenzurować (bzdura 2). (I tu odsyłam do materiału o tym jak to nasi zachodni sąsiedzi cenzurują gry.) Gra była także kierowana do ewidentnie młodszego, głupszego (taki przeciętny zachodni ignorancik), nie znającego książki, ani poprzednich gier odbiorcy. Dlatego polityka została praktycznie zniszczona. Z konfliktu Nilfgaardu i Królestw Północy zrobiono prywatną wojenkę złego i szalonego króla Radowida Redańskiego i Cesarza Emhyra. Postacie zostały spłaszczone (wspomniany już Radowid). Pewne wątki przepisano z książki ze zmianą pewnych wydarzeń. (Ciri i Emhyr) Z Avallac'h-a, który był wyrachowanym *, który dla racji stanu chętnie by zrobił Ciri *, zrobiono wielkiego przyjaciela, który razem z przyjaciółmi protagonisty chroni jego dziecko niespodziankę. Pominięto także (moje ulubione) fragmenty filozoficzne (tutaj polecam zwłaszcza dyskusję o postępie oraz o służbach państwowych i totalitaryzmie z książek), które pokazują nam, że Geralt to nie tylko siepacz, który myśli o zabijaniu potworów i niczym więcej, tylko człowiek czuły i wrażliwy. Dodano za to motyw Nilfgaardu, który jako wielkie cesarstwo pragnie wyzwolić Królestwa Północy i położyć kres wiecznym swarom i prześladowaniu czarodziejek, co zdecydowanie łechce amerykański imperializm i chęć niesienia demokracji (rewolucji na bagnetach?). Gdyby Emhyr miał bombowce zapewne zrzucałby z nich demokrację ;-). (Oj przepraszam wszystkich amerykanofili, już nie będę). A wracając do czarodziejek, to są one pokazane jako takie skrzywdzone biedne kobiety (feministki?) palone na stosie przez złego Radowida, zapomina się jednak o tym co zrobiły Radowidusiowi ;-) i jego rodzinie jak był mały. Zapomina się też co nawywijała Loża zarówno w książce, jak i w grze. Są o tym tylko małe wzmianki. Dalej wybory gracza zostały zredukowane do minimum. Ponadto są one w większości bardzo jednoznaczne. Nie ma już zastanawiania się, czy dobrze zrobiłem, że zabiłem Abiegali/Wielebnego, czy lepiej jest trzymać z Zygfrydem/Yaevinnem/nikim. Czy lepszy pasiasty Vernon, czy może Lis Puszczy. Nie ma już czegoś takiego, nie ma podejmowania wyboru zastanawiania się nad jego słusznością przez resztę gry. W 3-ce z bardziej dramatycznych wyborów mamy: Dijkstra, czy Roche, Ciri ma być cesarzową, czy wiedźminką, wolimy rude, czy czarne, oraz najważniejszy Temerska Żytnia, czy Redańska Żołądkowa Mocna. ;-) Na końcu chciałbym podziękować CD Projekt RED za wszystkie 3 gry z serii Wiedźmin, a zwłaszcza za moją ulubioną część pierwszą.
Jedyne czego Redom nie moge wybaczyć to wpychania Geralta w ręce Triss. Nieważne kogo i co wybraliśmy w pierwszej części,na początku drugiej i tak są razem i jest to jedyny motyw "miłosny", w trójce to z nią jest więcej czasu ekranowego od początku i to z nią jest wpierw rozwiązywany wątek związkowy
Jej los jest opowiedziany w komiksie "Rachunek sumienia" wydanym wraz z "Sercami z Kamienia". Generalnie można tam znaleźć też coś o Vergen i Iorvecie.
Oglądając wasz materiał myślę, że mam szczęście. Grałem we wszystkie trzy części w kolejności na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy. Moja saga złożyła się idealnie bo np talar u mnie przeżył więc jego obecność mnie nie zaskoczyła, a w 2ce wybrałem ścieżkę Vernona itd. itp. Natomiast, książki czytałem dosyć dawno i nie wyłapałem braków z racji już dziur w pamięci.
To też ma swój urok, no może poza smiercią Talara jeśli to wybierzemy. Jak to Ciri powiedziała "co ty możesz wiedzieć o ratowaniu świata..." Chodzi mi o to że nie ważne co zrobimy i tak jesteśmy tylko zwykłym wiedźminem który nie ma wpływu na przyszłość świata i mam na myśli tutaj przede wszystkim przejście z 2ki do 3ki. Możemy starać się ratować się królestwa północy czy wesprzeć Saskie ale nie zależnie co wybierzemy przychodzi Nilfgard i nie oszukujmy się, wszystko co zrobiliśmy w dwójce jeśli chodzi o politykę poszło się jebać. Jeśli chodzi o Iorwetha, to są 3 opcję, albo zginął w trakcie obrony jeśli mu nie pomożemy, pomagając mu można założyć że albo został schwytany przez Kaedwenczykow pozniej albo uciekł z resztką komanda i gdzieś się ukrywa ale fakt że nie wygral tamtej bitwy raczej nie daje mu wiarygodności jako przywódca więc raczej sam by się nie pchał w okolicę frontu tylko gdzieś się zaszył. Jeśli wybieramy jego ścieżkę to raczej wątpię by miał czas siedzieć w Novigradzie kiedy trzeba bronić Vergen i sytuacja adekwatna do poprzedniej, zaszył się w okolicy albo zginął broniąc Vergen. Saskia podobnie, albo ją zabijemy albo po przegranej bitwie ucieknie gdzieś w góry. Fajnie było by ich spotkać ale moim zdaniem byli by wrzuceni na siłę.
Taka ciekawostka: zaraza / Catriona miała być w "Dzikim Gonie", ale ostatecznie zadania z nią związane wycięto. Za to jedną z pozostałości po tym pomyśle są niedostępne normalnie podziemia Diablego Dołu w Velen.
Co do jednego punktu nie mogę sie zgodzic - Według tego co mówi mała czarodziejka (łokietek) badająca historie Ciri i Geralda, w kilka lat po śmierci Grralta, Ciri otworzyła portal do innego wymiaru i przeniosła tam niemal wszystkie elfy. Nie grałem w trzecią odsłonę wiedźmina i szczerze jestem ciekaw czy właśnie tym - tak jak w kanonie - kończy sie ta seria. Pozdrawiam wnikliwych :D
brak iorwetha w trójce to zbrodnia przez co nigdy nie dam dzikiemu gonowi 10/10 moglby sie pojawić chociaż w jakims queściku pobocznym a to ze bedzie w dlc to uwazalem za prawie pewniak :( ogolnie pod tym wzgledem wole bioware ktory daje chociaz iluzje wyboru (np w inkwizycji loghain/alistair/stroud w szarej strazy) niz kompletne olanie wątków z wieśka2 i tu pojawia sie powazniejszy problem - czy jest sens w ogole wracać do zabójców królów skoro cala sciezka iorwetha, wątek saskii i górnego aedirn, wszystkie te zakonczenia aktu trzeciego zostały zmarginalizowane i nie slyszymy o nich wiecej? ps materiał strasznie pocięty
Wiem ze 3 lata za późno, ale ktos w 2015 ukradl scenariusz w3, Iorveth mial byc w dlc z serce z kamienia. Watek zarazy catriony także mial pojawic sie w grze. Tu masz wiecej o tym witcher.fandom.com/wiki/Iorweth
Mnie, jako sporego fana książek, całkiem właśnie te niespójności w W3 bolały. Czy to te fabularne (np. brak sobowtórki Ciri), czy te dotyczące prowadzenia fabuły (np. jawne podawanie dat). Tak samo sporo bohaterów dostało nieco zmienione osobowości (np. Dudu). Często też zapominano o charakterze oryginału. Np. pamiętam że w "Krwi i winie" mogliśmy nazwać markę wina "Rzeźnik z Blaviken". Co zważając na charakter i emocje towarzyszące temu rozdziałowi, wydaje mi się mocno nieodpowiednie.
Całe życie w kłamstwie. Wydawało mi się, że w jedynce było dużo na temat Catriony: ten szpital, dół za tym szpitalem, wspominki Shani, Stara Wyzima, cmentarz. W dwójce nie było o tym żadnej wzmianki.
Ale byłem zdenerwowany na Redów za brak Iorwetha w wiedźminie 3. Roche, Ves i niebieskie pasy może nie były złe, ale miałem wrażenie miałkości tych postaci(nie wiem dlaczego). A Iorweth jest osobą wyrazistą, pięknie napisaną z celami, wartościami i swoim dziecinnym przekonaniem że elfy kryjac się po lasach wygrają tą wojnę
Mi "białe zimno" kojarzy się od razu z serią książek "Pan lodowego ogrodu" Jarosława Grzędowicza gdzie tam w pewnym stopniu też podobny motyw. (Po osiągnięciu jakiś tam stopnia życia/ technologi/czy po prostu jakiegoś zdarzenia) spadał śnieg który wymazywał ludziom pamięć, a zostawiał tylko podstawowe informacje jak przeżyć. I można powiedzieć że serie o Geralcie i Vuko Drakkainen są bardzo podobne w wielu kwestiach.
NefilimPL W książce "Pan Lodowego Ogrodu" martwy śnieg był czynnikiem przywracającym równowagę sił w świecie, ale cofającym cywilizację w rozwoju. Więc zrównanie tego z "białym zimnem" jest nieuzasadnione.
chodziło mi bardziej o to że w jednym i w drugim następuje "czas śniegu" i oba te efekty mają jakieś oddziaływanie na wszystkich ludzi w danym uniwersum, dlatego są podobne, a nie że są takie same bo nie są. Ale fakt w obu przypadkach albo giną ludzie albo zapominają o wcześniejszych wydarzeniach (w Pan lodowego ogrodu "białe zimno" nie oddziaływało na wszystkich ludzi i zdarzały się przypadki że ludzie albo ginęli albo nie tracili pamięci.
Wszystko fajnie, profesjonalni dziennikarze, dobrze opracowane tematy, ciekawie opowiedziane. Szkoda, że prowadzący nie wypowiada samogłosek, co DRASTYCZNIE obniża oglądalność. Nie mogę go słuchać.
Postacie przy ktorych dawali nam wybór typu zabij/oszczędź pominęli specjalnie aby nie było sytuacji że jak ktoś ich uśmiercił mówił później że co to za wybór jak w kolejnej części giną. Adda, Stennis, Saskia. Tylko Talar jest wyjątkiem.
Wiedźmin 3 ma wiele nie dokończonych kwestii, wiele zlewek, jednak, to i tak tylko MARUDZENIE. Sama sobie wersja, trylogia czy części wiedźmina, były wysoce wciągające, choc krótkie. Oby 4 była jeszcze lepsza i wiała nowością :D
Nie powiedziałbym, że Henrietta w grze jest jakaś super rozsądna. No chyba, że ochranianie zdrajczyni/morderczyni(niepotrzebne skreślić) przed wampirem bez względu na groźbę zniszczenia królestwa przez armię potworów jest rozsądniejsze niż to co robiła w książce. Przecież w jedynce jest motyw jakiejś zarazy. Nie jest chyba powiedziane co to za zaraza, ale to może być przecież catriona. A w trójce Keira mówi o wynalezieniu leku na nią. Co do Stenissa to sprawa jest prosta. On po prostu ginie. Albo ginie z rąk upiorów, albo ginie z rąk podburzonych chłopów, albo zostanie królem adirn i zabija go, albo henselt, albo radowid, albo emhyr. Poza tym nie był nikim więcej jak polityczną marionetką z prawami do tronu. Saskia została w aedirn(chyba górnym) i jest nawet krótka historia z nią w oficjalnym komiksie. A Iorweth się do niej ślinił więc pewnie do tej pory stalkuje ją z ukrycia. Anais albo jest pod "opieką" radowida, albo pod opieką natalisa więc prawdopodobnie ginie przez emhrya. Albo roche ją gdzieś przeszmuglował by ją chronić. Od dwójki minęło zaledwie kilka miesięcy więc mała dziewczynka poza byciem symbolem, albo marionetką na chuja by się zdała.
@Ihard123l a wiesz o tym że CD PROJEKT nie wzięło się od nośników CD tylko od "centralny dystrybutor" i jest to skrót polskiej nazwy której nie powinno się inaczej akcentować niż " ce de"?
Białe Zimno jest końcem świata zarówno w Grach jak i w książkach, w sadze jest opisane mistycznie bo samo w sobie się nie pojawia każdy może je sobie wyobrazić jak chce, w trzeciej części mamy do czynienia z wizją scenarzystów gry i tyle. Stwierdziłeś że w grach jest to kataklizm, losowe zlodowacenie po którym ludzkość się w końcu pozbiera, yyy nie Avalach jasno stwierdza że to koniec i w jego świecie już się zaczęło, mówi też że dotknie on wszystkie światy ale na różnych etapach rozwoju, nie ma wzmianki o tym że będzie można to przeżyć
Co do Zygfryda to prawda, nie ma go w 3 części, ale gdy Geralt spotyka zakon i widzi ich złe uczynki to wspomina "co by zrobił Zygfryd gdyby to zobaczył". To jedyna rzecz jaka o nim jest wspomniana.
Saskii się umarło w walce z Nilfgaardem, Redzi wypuścili o tym komiks-sprostowanie. Nie zmienia to faktu, że motyw prawdopodobnie ostatniego smoka mogli pociągnąć nieco dalej.
Od razu ostatniego... Nie przypominam sobie żeby gdziekolwiek była wspomniana śmierć np. "trzy kawki". Nie mówiąc o tym, że ilość smoków (nawet tych złotych) nigdy nie została potwierdzona.
A ja specjalnie przed premierą W3 przechodziłem raz jeszcze W2 na "wszystkie" możliwe sposoby (no tak z 7 razy łącznie) by poznać ich konsekwencje w kolejnej części :( Trochę się zawiodłem, ale jakoś im to potrafię im wybaczyć brak Iorwetha (nie przepadałem za nim szczególnie jak za innymi wiewiórkami), Henselta (i tak go zabiłem grając po raz pierwszy), Saski (była smokiem, poza tym trwa III wojna północna i dla mnie jej miejsce powinno być w Aedirn gdzie biłaby się o wolność swojego państwa). Wolne państwo Saski jak dla mnie było zbyt słabe by mogło przetrwać najazd Nilfgaardu, więc tu również jego brak mi nie przeszkadza - no ale mogli napomknąć w ogóle ! co się z nim stało (jeśli w ogóle powstało przez nasze wybory z W2). Bardzo zawiodłem się, że w grze nie spotykamy Zygfryda albo nie dowiadujemy się jego dalszych losów. To samo Anais... co się z nią właściwie stało po wkroczeniu Czarnych do Wyzimy??? kolejna postać której mi bardzo brakowało to Arian la Valette :/ myślałem, że skoro można spotkać baronową to i jej syn gdzieś się szwenda po mieście :( I ostatnią postacią jakiej mi zabrakło to właśnie Adda, którą ładnie można by wpleść w całą fabułę (niezgadzająca się z mężem w kwestii czarodziejów ? chcąca pomóc mężowi z jego chorobą ? itp.). Jej brak można próbować tłumaczyć przebywaniem akurat w stolicy (Tretogor) Podsumowując, wiele z tych postaci nie musiało się pojawić w miejscach gdzie rozgrywa się akcja W3 (np. Iorweth, Henselt, Saskia, Adda itd.), jednak w grze przydałaby się możliwość zapytania np. Zoltana o to co z Panstwem Saski, co u niej, co z Iorwethem itd. Szkoda, że twórcy z jakiegoś powodu zrezygnowali z niektórych postaci, które mogły się znaleźć w całej historii W3 (Anais, Arian, Adda) czy DLC (Zygfryd).
Brakuje mi wzmianki o niektórych postaciach które bądź co bądź były ważne jak Cahir, Milva, Angoulême, Stefan Skellen, Bonhart, czy znienawidzony przez wiedźmina Rience i Vilgefortz który miał tylko tam zmiankę jak rozmawia z Regisem. Hanza Szczurów która Ciri była bardzo związana, Vysogota, więcej rzeczy związane z czarodziejkami z loży (z książek) jak romans z Fringillą Vigo Geralta. Dużo tego chodź do Milvy i Cahira mam szczególny smutek.
Najbardziej mi brakuje Iorwetha i Saski. Na pewno sporo fajnych questów mogłoby powstać z tymi postaciami. Ciekawie wyglądałaby też obrona Kaer Morhen z pomocą elfa i smoczycy :)
Według mnie, jakby się wybrało ścieżka Iorwetha, to zamiast tego obozu partyzantow, to byłby Scoia Tell, a w nim wódz Iorwetha (tak jak verno) i zamiast Ves Saskia i by było można jakiegos questa z nimi wykonać oraz poprosic o pomoc w Kaer Morhen
Kurcze. Od premiery Wiedźmina 3 minęły dwa lata a ja dalej w niego nie grałam. Od wypuszczenia pierwszego trailera skutecznie unikam spoilerów- zdolna jestem. :D
Materiał bardzo ciekawy, ale ta szybka mowa + dziwna tonacja zdań sprawiają, że momentami trudno Cię zrozumieć, co z kolei powoduje, że ciężko się Ciebie słucha. Pomijam kwiatki w stylu "proza Sapka" czy "mistrz Andrew" - no tak ma być młodzieżowo. No... chyba się starzeję, ale szczególnie w dwóch miejscach mam wielki problem ze zrozumieniem co tam mówisz: - 8:17 cyt. "Niektórzy na przestrzeni serii tak ... się finałem" ja tam słyszę "hajpują" ale co to znaczy? - 8:28 - 8:31 (właściwie ten sam wątek) cyt. "Tak jak na przykład ci którzy..." i tu pada seria słów, których ni hu-hu nie mogę zrozumieć (nie pomogło wsłuchiwanie się paręnaście razy z uchem przy głośniku). Czy ktoś może podpowiedzieć, jakie słowa tam padają. Oby tylko nie okazało się, że to wie jedynie autor tego materiału :/.
Mi nie przezkadzało pominięciu wielu wątków (choć szkoda że parę ineresujących postaci zostali wycięci) i czułem się w miarę zadowolony po zakończeniu Wiedźmina 3, tak samo z Mass Effect 3 ;)
Kocham tą grę, ale jeżdżenie płotką to ciężki kawał chleba, podobnie jak chwilami sterowanie postacią, by aktywowała jakiś przełącznik, otworzyła jakiś wór, czy skrzynie, czy choćby weszła na drabinę. Pływanie pod wodą tez jest słabo zrobione - we wszystkich przypadkach precyzyjne trafienie postacią w punkt aktywacji często kończy się niepowodzeniem, mogliby by to poprawić. Koń ni z gruchy, ni z pietruchy czasem przerywa galop i ryczy jakby mu się srać zachciało, i NIE MOŻE SKAKAĆ. Częste artefakty na szyjach postaci w postaci oddzielania głowy od tułowia 3mm kreską, czy niedopracowania terenu gdzie obiekty wiszą w powietrzy, lub ziemia "zawija" się w dół za wcześnie też powinny być poprawione. Ilość zalet bije ponad głowę liczbę niedoróbek, właśnie będę się zabierał by przejść "trójkę" jeszcze raz, ale błędy jakie wymieniłem jednak dość rażą.
oj oj oj co do polozenia Kaer Mohren, skoro wiedzmin prosi kogos o pomoc to chyba logicze jest ze wytlumaczyl mu gdzie to jest prawda? taki skrot myslowy CDPR bo po co tracic kilka godzin na nagrywki dialogow ze wszystkimi osobami ktore Geralt prosi o pomoc
Przecież po to dziki gon ściga Ciri, by powstrzymać białe zimno w ICH świecie... Anais? Tron Temerii? Przecież Temerii nie ma na mapie, jaki tron? I ona nadal ma około 10 lat, na pewno ogarnia polityczne intrygi... I że się waszmość nie wstydzisz pokazywać w podartych spodniach jak lump, niebywałe
Osobiście dużo lepiej bawiłam się przy wieśku 2, niż 3, mało popularna opinia wiem, ale mam manie robienia wszystkiego na 100% w grach, a znajdźki w wieśku 3 były nudne, żmudne i upierdliwe (znajdźki, nie questy poboczne). Poza tym nie jestem w stanie określić dlaczego konkretnie, ale jakoś wieśka 2 moge grac i grac i mi sie nie nudzi, a 3 nigdy nie przeszłam, mimo zakupu przedpremierowego, bo jakoś zawsze około połowy zaczyna mnie tak nudzić, że zwyczajnie to porzucam, i ide grać w coś co faktycznie daje mi przyjemność z rozgrywki. Teraz tylko czekać, aż zostanę napiętnowana, bo przecież jak mogę mieć o wieśku 3 jakąkolwiek inną opinię, niż że jest arcydziełem i najlepszą grą ever...
Bo robienie wszystkiego na 100% (znajdźki) w W3 staje się od pewnego momentu nudne i męczące :/ To chyba jest kwestia tego. W którymś materiale TvGry zostało to powiedziane (chyba tym, że Serce z kamienia jest pod pewnym względem lepsze od Dzikiego Gonu) - W3 ma trochę zbyt duży świat i pewne rzeczy znalazły się tam na siłę by go jakoś wypełnić :( Mnie również w pewnym momencie nudziło granie i nie miałem ochoty robić pewnym zadań czy poszukiwań jakiś rzeczy. Wolałem skupić się na historii i jakimś wciągającym zadaniu pobocznym lub zleceniu :) W2 przeszedłem tak wiele razy i na tyle sposobów (w krótkich odstępach czasu!), że mi się znudził. Teraz po paru latach może przeszedłbym go znowu... ale nic mnie nie zaskoczy :( chyba lepiej będzie jeszcze poczekać
Mnie to najbardziej dziwi czemu o Alvinie zapomnieli, kóry w Jedynce był jedną z ważniejszych postaci a w dwójce czy nawet w Trójce nie było o nim zmianki, chyba że gdzieś pominąłem jakieś pisemne zapiski.
Jeśli dobrze pamiętam, to Anais La Valette w sadze w spisie królów Temerii jest następczynią Foltesta, więc szkoda że redzi tego nie wykorzystali w trójce
Jeśli chodzi o "białe zimno", to w ostatniej części sagi książkowej Nimue wyjaśnia swojej asystentce Condwiramurs, że faktycznie idzie o zwykłe, naturalne zlodowacenie, będące skutkiem niekorzystnego kąta nachylenia osi obrotu globu względem słońca. Białe zimno jest tak samo mistyczne jak nasze globalne ocieplenie
Jedno z zakończeń Dzikiego Gonu: Ciri decyduje się pojechać do Emhyra aby w przyszłości przejąć po ojcu władzę nad cesarstwem. Gdy jednak zestawimy ten wątek z krótkim tekstem znajdującym się na samym początku rozdziału piątego Czas Pogardy, okazuje się, że do koronacji Ciri nigdy nie dojdzie. Z fragmentu jasno bowiem wynika, że po Emhyrze na tronie Cesarstwa zasiądzie Morvran Voorhis, który panować będzie do roku 1301
Tyle ,ze akuat nawet w grze Voorhan mowi, ze ojciec jakis tam szlachcic ozeni go z ciri przez co faktycznie on bedzie cesarzem a ona cesarzowa, Dialog jest podczas questu z baronowa la Valete
Ten wjazd z "lubię smoki" to mistrzostwo. Parsknąłem srogo.:D Jedną z większych wad trójeczki jest fakt, że jest też mało interakcji z wstawionymi bohaterami gry. Mało jest Jaskra i Zoltana (szczególnie brakuje mi rozmów, zabaw, interakcji w późniejszym etapie gry). Kończysz wątek w Novigradzie i nara, praktycznie się panowie nie pojawiają na ekranie, a szkoda.
W wiedźminie 3 pojawia się linia questów Keiry gdzie wspomniana zostaje plaga.
Dokładnie, i wszystko zostaje tam wyjaśnione
Koyot A w jakim momencie aie to znajduje? W jakiej misji/rozmowie?
S0L1D3R mysia wieza albo jakos tsk nazywa sie ten quest
S0L1D3R Zadanie "Mysia wierza", dostajemy je od Keiry. Po zdjęciu klątwy z wyspy, gadamy z nią i wszystko zostaje wyjaśnione.
To wczesna faza gry, jeszcze w Velen, przed rozpoczęciem misji w Nowigradzie i dalszych.
Jordan robi materiał o Wiedźminie, żeby mieć w końcu pieniądze na nowe spodnie. Biedakowi obecne strasznie się już przetarły (pamiętajcie o wyłączeniu AdBlocka)
jaqqu7 ale koszulkę ma fajną
Też podobnie pomyślałem, że słabo płacą w TVGry ;)
Na jordanki też go stać
Kolana też łyse... W Japonii to modne.
Jerzy Jerzy weź się człowieku rozbiegnij ściana sama Cię znajdzie
Mi najbardziej doskwierał absolutny brak Yarpena Zigrina! Zwłaszcza biorąc pod uwagę jego odwzajemnioną sympatię do Ciri.
Ponadto uważam, że CDP przesadził z zaangażowaniem Geralta w politykę w drugiej części. W tym również rola ochroniarza Foltesta. Twórcy pourywali mnóstwo wątków uśmiercając wiele postaci, a w dodatku porzucili wątki, które stworzyli sami. No i jeszcze ta Triss - wg. książek miała burzę kasztanowych włosów i bliznę na klacie po bitwie o Sodden, a w grach jest ruda i wydekoltowana =D
Dude, to czarodziejka jest. Mogła sobie łatwo tę bliznę usunąć i zmienić kolor włosów.
Szkoda że nie było kontynuacji wątku Saskii czy Wolnego Państwa Vergen. Fajnie byłoby wrócić w te okolice z Wiedźmina 2.
Wątek był kontynuowany. Niestety tylko w komiksie, który powstał przy okazji premiery Serc z kamienia. W komiksie Saskia ginie w obronie Vergen przed czaarnymi a miasto zostaje zrównane z ziemią w akcie zemsty
@@Czettritz No to mam nadzieję że ten komiks nie jest kanoniczny z grami. Nie chcę śmierci Saskii.
"Od premiery Dzikiego Gonu minelo dwa lata"
O ja pierdole. Jak to minelo.
Stary dzięki, że to napisałeś, bo za chuj nie mogłem zrozumieć co on tam bełkocze.
no bez kitu to co on na początku powiedział albo raczej wypluł niech sie nauczy mówic wyraźnie
Od pmey dzkeo gonu minęły 2 lata*
kiedys to bylo
ta gra się wcale nie starzeje...
Podaj numer konta to podeślę z 5 dyszek na nowe spodnie żebyś nie musiał w podartych chodzić :>
A co cie obchodzi w czym on chodzi?
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
biedni ludzie w tym Krakowie muszą mieszkać, najpierw smog, teraz chodzą w podartych spodniach, współczuję
ale ty głupi jesteś to specjalnie!
@@DarkLord-wo4ve ale ty głupi jesteś to specjalnie!
nie zrozumiałeś żartu!
Taka bieda w TVGRYpl że ludzie w podartych spodniach tam pracują ...
Ty kurwa w PRL-u się zatrzymałeś?
Anton Kwanton A co ma piernik do wiatraka?
Możesz rozwinąć swoją "światłą" wypowiedź?
Na pewno więcej niż PRL ze stylówą Jordana ;)
ONI TAM. NIC NIE ZARABIAJA, MYSLICIE DLACZEGO ON JEST LYSY? BO SPRZEDAL WLOSY BY KUPIC PODARTE SPODNIE
Co do wątku Iorwetha - z jednej strony przekonujecie że trójka dla wielu graczy była pierwszym kontaktem z Wiedźminem i ciężko wymagać żeby znali każdy wątek, a z drugiej to nie ma w tym logiki bo i tak spotykamy Roche'a, Letho czy Talara. To po co w ogóle w dwójce był wybór pomiędzy Rochem a Iorwethem skoro dla CDPR Roche jest 'domyślnym' wyborem?
Dla mnie gier o Wiedźminie nie można traktować jako trylogii bo nawiązania pomiędzy grami są znikome, to po prostu kolejne gry z Wiedźminem w tytule. Przykładowo - nieważne co się stanie z Henseltem w dwójce, bo i tak zginie w trójce. Oddasz Anais Radowidowi żeby wzmocnić unię Temerii z Redanią po ślubie z Addą? Co z tego, w trójce Radowid i tak o tym zapomina.
Nie zgodzę się w kwestii mistycyzmu białego zimna. Fakt przez większość książkowej sagi mówi się o nim jak o czymś nadprzyrodzonym. Jednak gdy dochodzi do spotkania Avalacha z Geraltem, elf opisuje białe zimno właśnie jako zwykłe zjawisko pogodowe. Twórcy gry w ukazaniu tego zjawiska nie odbiegli więc od od tego co było w książce.
- Podarte gacie u starego chłopa
- Uważanie, że ścieżka Iorwetha jest ciekawa
TvGRY, nie idźcie tą drogą :(
Ścieżka Iorwetha jest ciekawa, nawet ciekawsza od ścieżki Roche'a. Scieżka Roche'a jest za to bardziej właściwa, bo to on nas wyciągnął z więzienia, więc byliśmy mu winni przysługę. Tyle, że z Iorwethem fabuła była bardziej ciekawa i miała dużo elementów rozrywkowych jak np. upijanie się z krasnoludami w karczmie. U Roch'ea mamy tylko krótką misję z Odrinem, która śmieszy raczej na początku.
poMocnyMichal Co ci przeszkadza jakie ma spodnie? Jego życie, jego ubrania, nie pokazuje za dużo po prostu się tak ubiera. Rozumiem że wy wszyscy w zbrojach bieganie jak prawdziwi silni mężczyźni
GTB to prawda gameplay i fabuła to iorweth a emocje są większe u rocha (ścierzka jest bardzo traumatyczna) ps spoiler fajnie że u wiewiórek z automatu ginie cwel wśród magów :)
poMocnyMichał; dokładnie, do tego dykcja jak u pijanego trolla skalnego, ktoś może mi przetłumaczyć, co ten gostek artykułuje w 8:29, z góry dzięki.
poMocnyMichal to nie gacie... to rurki. dla tego pana już nie ma ratunku
Hah ja nadal marzę by pojawił się jakiś szaleniec, który przeniósłby wiedźmina 1 na silnik dwójki. Teoretycznie jest to możliwe
Dobry pomysł.
Tyle, że fabuła (Salamandra) w W1 była słaba. Postacie ratowały wszystko.
Przecież dwójka wcale nie była taka dobra pod względem mechaniki, nawet jestem skory powiedzieć, że była przeciętna.
jak kto woli według mnie była zajebista
Dobrze, że już jakiś świr przeniósł na silnik trójki :D
Czepiasz się, że pojawia się talar-bo można było go uśmiercić w pierwszej części. Piętnujesz brak Addy yaevinna czy Zygfryda, którzy, też mogli zginąć w pierwszej części!
No i co z tego? Mogli zginąć to słowo klucz, u mnie na przykład wszyscy których wymieniłeś przeżyli, a jakoś mało kogo można uświadczyć w Wiedźminie 3
Talar jest jako przykład z własnego doświadczenia. :p
Jordan Dębowski serio zabiłeś talara...
U mnie Zygfryd przeżył, ale byłem neutralny. To potem w 2 i tak jeden z zakonników powiedział że zabiłem Zygfryda
też zabiłem Talara, wnerwiał mnie, na szczęście w wiedźminie 3 można go zabić drugi raz wieć wybaczam pomyłke redom
2:20 właśnie zakończyłem sage i nic nie było dosłownie powiedziane że Emhyr poślubił sobowtóra ciri, 3:50 Avallach mówił że po białym zimnie ludzie przeżyją ale zostaną zdziesiątkowani, i również powiedział że wcześniej czy później dotknie każdy świat.
Dosłownie nie zostało powiedziane. Ale było wielokrotnie sugerowane.
Właśnie nie było, a powinno. "Fałszywa Ciri" pojawia się jako karta w grze gwint. Dlatego ci co nie czytali nie mieli pojęcia nawet o istnieniu sobowtóra Ciri.
CIRI ODDALIŁA BIAŁE ZIMNO W CZASIE MÓWILI PRZECIEŻ
słuchaj się we wszystkim Roche bo to patriota chociaż chuj
eh ten Talar
Sępy już krążą nad trupem foltesta ale radzę sobię
Iorwethhh
post scriptum: ale w zamku to zjebałeś
Na wstępie zaznaczam, że podany tu tekst nie jest opinią o całej grze Wiedźmin 3 Dziki Gon, ale jedynie części gry, których dotyczy filmik.
Niniejszy tekst jest pisany mocno żartobliwie, nie należy go traktować dosłownie, ale z przymróżeniem oka, wszystkie nawiązania polityczne i społeczne oraz stereotypy zostały użyte jako element satyry i nie powinny być odbierane dosłownie. Tekst nie ma na celu nikogo urazić.
Uwaga w dalszej części znajduje się duża ilość zrzędzenia. ;-)
A nagłe zakończenie ponad 400-stu letniej wojny pomiędzy ludźmi i nieludźmi to nie jest ważna zmiana?
Zredukowanie polityki do absolutnie szczątkowych rozmiarów, czy całkowite olanie tego, co gracz wybrał podczas negocjacji w Loc Muine. To też nie są ważne rzeczy?
Powiem teraz coś, za co pewnie zostanę "rozjechany", ale moim zdaniem taki los 3-go Wiedźmina, to wynik po części niedoinformowania zespołu projektowego (ciekawe ilu z nich znało fabułę książek i poprzednich gier), braku czasu, trochę oportunizmu. Wszystkie wymienione wyżej powody, to moim zdaniem maksymalnie 5% motywacji, jaką kierowało się CD Projekt. Moim zdaniem przysłowiowy wampir pogrzebany leży w tym, że wydawca zaczął myśleć globalistycznie. Wycięto wojnę rasową, ponieważ w USA i Europie Zachodniej skrajnie lewicowo-liberalne organizacje mogłyby uznać, że to jest promowanie rasizmu (bzdura 1) i należy to ocenzurować (bzdura 2). (I tu odsyłam do materiału o tym jak to nasi zachodni sąsiedzi cenzurują gry.) Gra była także kierowana do ewidentnie młodszego, głupszego (taki przeciętny zachodni ignorancik), nie znającego książki, ani poprzednich gier odbiorcy. Dlatego polityka została praktycznie zniszczona. Z konfliktu Nilfgaardu i Królestw Północy zrobiono prywatną wojenkę złego i szalonego króla Radowida Redańskiego i Cesarza Emhyra. Postacie zostały spłaszczone (wspomniany już Radowid). Pewne wątki przepisano z książki ze zmianą pewnych wydarzeń. (Ciri i Emhyr)
Z Avallac'h-a, który był wyrachowanym *, który dla racji stanu chętnie by zrobił Ciri *, zrobiono wielkiego przyjaciela, który razem z przyjaciółmi protagonisty chroni jego dziecko niespodziankę. Pominięto także (moje ulubione) fragmenty filozoficzne (tutaj polecam zwłaszcza dyskusję o postępie oraz o służbach państwowych i totalitaryzmie z książek), które pokazują nam, że Geralt to nie tylko siepacz, który myśli o zabijaniu potworów i niczym więcej, tylko człowiek czuły i wrażliwy. Dodano za to motyw Nilfgaardu, który jako wielkie cesarstwo pragnie wyzwolić Królestwa Północy i położyć kres wiecznym swarom i prześladowaniu czarodziejek, co zdecydowanie łechce amerykański imperializm i chęć niesienia demokracji (rewolucji na bagnetach?). Gdyby Emhyr miał bombowce zapewne zrzucałby z nich demokrację ;-). (Oj przepraszam wszystkich amerykanofili, już nie będę). A wracając do czarodziejek, to są one pokazane jako takie skrzywdzone biedne kobiety (feministki?) palone na stosie przez złego Radowida, zapomina się jednak o tym co zrobiły Radowidusiowi ;-) i jego rodzinie jak był mały. Zapomina się też co nawywijała Loża zarówno w książce, jak i w grze. Są o tym tylko małe wzmianki. Dalej wybory gracza zostały zredukowane do minimum. Ponadto są one w większości bardzo jednoznaczne. Nie ma już zastanawiania się, czy dobrze zrobiłem, że zabiłem Abiegali/Wielebnego, czy lepiej jest trzymać z Zygfrydem/Yaevinnem/nikim. Czy lepszy pasiasty Vernon, czy może Lis Puszczy. Nie ma już czegoś takiego, nie ma podejmowania wyboru zastanawiania się nad jego słusznością przez resztę gry. W 3-ce z bardziej dramatycznych wyborów mamy: Dijkstra, czy Roche, Ciri ma być cesarzową, czy wiedźminką, wolimy rude, czy czarne, oraz najważniejszy Temerska Żytnia, czy Redańska Żołądkowa Mocna. ;-)
Na końcu chciałbym podziękować CD Projekt RED za wszystkie 3 gry z serii Wiedźmin, a zwłaszcza za moją ulubioną część pierwszą.
To żeś się wypisał
Coś w tym jest :d
Jedyne czego Redom nie moge wybaczyć to wpychania Geralta w ręce Triss. Nieważne kogo i co wybraliśmy w pierwszej części,na początku drugiej i tak są razem i jest to jedyny motyw "miłosny", w trójce to z nią jest więcej czasu ekranowego od początku i to z nią jest wpierw rozwiązywany wątek związkowy
Ja dla Saskii cala gre drugi raz przechodzilem :/
ale ona woli krasnale :'(
Ano ciekawa to postać. Grając w Wiedźmina 3 nie mogłem się doczekać spotkania z nią :D :) :| :( :'(
Nie wydaje mi się żeby Iorweth był krasnalem XD.
Chodzi o dubbing angielski w który Saskia ma inne fantazje
Jej los jest opowiedziany w komiksie "Rachunek sumienia" wydanym wraz z "Sercami z Kamienia". Generalnie można tam znaleźć też coś o Vergen i Iorvecie.
Oglądając wasz materiał myślę, że mam szczęście. Grałem we wszystkie trzy części w kolejności na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy. Moja saga złożyła się idealnie bo np talar u mnie przeżył więc jego obecność mnie nie zaskoczyła, a w 2ce wybrałem ścieżkę Vernona itd. itp. Natomiast, książki czytałem dosyć dawno i nie wyłapałem braków z racji już dziur w pamięci.
Ostatnie pogawędka z Regisem w Krew i Wino - bezcenna. Odsapnij, Biały Wilku :)
I ta przeróbka kawałka z jedynki w tle - męskie łzy w oczach :')
Regis i Zoltan to moje dwie ulubione postacie, szkoda ze wczesniej go nie było
To też ma swój urok, no może poza smiercią Talara jeśli to wybierzemy. Jak to Ciri powiedziała "co ty możesz wiedzieć o ratowaniu świata..." Chodzi mi o to że nie ważne co zrobimy i tak jesteśmy tylko zwykłym wiedźminem który nie ma wpływu na przyszłość świata i mam na myśli tutaj przede wszystkim przejście z 2ki do 3ki. Możemy starać się ratować się królestwa północy czy wesprzeć Saskie ale nie zależnie co wybierzemy przychodzi Nilfgard i nie oszukujmy się, wszystko co zrobiliśmy w dwójce jeśli chodzi o politykę poszło się jebać. Jeśli chodzi o Iorwetha, to są 3 opcję, albo zginął w trakcie obrony jeśli mu nie pomożemy, pomagając mu można założyć że albo został schwytany przez Kaedwenczykow pozniej albo uciekł z resztką komanda i gdzieś się ukrywa ale fakt że nie wygral tamtej bitwy raczej nie daje mu wiarygodności jako przywódca więc raczej sam by się nie pchał w okolicę frontu tylko gdzieś się zaszył. Jeśli wybieramy jego ścieżkę to raczej wątpię by miał czas siedzieć w Novigradzie kiedy trzeba bronić Vergen i sytuacja adekwatna do poprzedniej, zaszył się w okolicy albo zginął broniąc Vergen. Saskia podobnie, albo ją zabijemy albo po przegranej bitwie ucieknie gdzieś w góry. Fajnie było by ich spotkać ale moim zdaniem byli by wrzuceni na siłę.
8:28 Co ty Jordan powiedziałeś? Ni cholery, nie mogę Cię zrozumieć.
Ci którzy słusznie ?cipią? Mass Effectowi
ciupią
Klodziak O matko, rzeczywiście! Dopiero teraz to słyszę! Dzięki wielkie chłopie. :D
Spoko.
Akurat kiedy przewinąłem do tego komentarza, w tym samym momencie to powiedział. Dokładnie! :D
ten jajoglowy to przez caly film belkocze
Taka ciekawostka: zaraza / Catriona miała być w "Dzikim Gonie", ale ostatecznie zadania z nią związane wycięto. Za to jedną z pozostałości po tym pomyśle są niedostępne normalnie podziemia Diablego Dołu w Velen.
Ktoś jeszcze siedzi i przewija ciągle pierwszą sekundę tego materiału?
Czy tylko mnie to bawi? xd
Słyszysz "minęły już 2 lata", spoglądasz w kalendarz a tam już 7 lat🥲
Co do jednego punktu nie mogę sie zgodzic - Według tego co mówi mała czarodziejka (łokietek) badająca historie Ciri i Geralda, w kilka lat po śmierci Grralta, Ciri otworzyła portal do innego wymiaru i przeniosła tam niemal wszystkie elfy. Nie grałem w trzecią odsłonę wiedźmina i szczerze jestem ciekaw czy właśnie tym - tak jak w kanonie - kończy sie ta seria. Pozdrawiam wnikliwych :D
brak iorwetha w trójce to zbrodnia przez co nigdy nie dam dzikiemu gonowi 10/10
moglby sie pojawić chociaż w jakims queściku pobocznym a to ze bedzie w dlc to uwazalem za prawie pewniak :( ogolnie pod tym wzgledem wole bioware ktory daje chociaz iluzje wyboru (np w inkwizycji loghain/alistair/stroud w szarej strazy) niz kompletne olanie wątków z wieśka2
i tu pojawia sie powazniejszy problem - czy jest sens w ogole wracać do zabójców królów skoro cala sciezka iorwetha, wątek saskii i górnego aedirn, wszystkie te zakonczenia aktu trzeciego zostały zmarginalizowane i nie slyszymy o nich wiecej?
ps materiał strasznie pocięty
Wiem ze 3 lata za późno, ale ktos w 2015 ukradl scenariusz w3, Iorveth mial byc w dlc z serce z kamienia. Watek zarazy catriony także mial pojawic sie w grze.
Tu masz wiecej o tym witcher.fandom.com/wiki/Iorweth
Mnie, jako sporego fana książek, całkiem właśnie te niespójności w W3 bolały. Czy to te fabularne (np. brak sobowtórki Ciri), czy te dotyczące prowadzenia fabuły (np. jawne podawanie dat). Tak samo sporo bohaterów dostało nieco zmienione osobowości (np. Dudu).
Często też zapominano o charakterze oryginału. Np. pamiętam że w "Krwi i winie" mogliśmy nazwać markę wina "Rzeźnik z Blaviken". Co zważając na charakter i emocje towarzyszące temu rozdziałowi, wydaje mi się mocno nieodpowiednie.
Całe życie w kłamstwie. Wydawało mi się, że w jedynce było dużo na temat Catriony: ten szpital, dół za tym szpitalem, wspominki Shani, Stara Wyzima, cmentarz. W dwójce nie było o tym żadnej wzmianki.
Ale byłem zdenerwowany na Redów za brak Iorwetha w wiedźminie 3. Roche, Ves i niebieskie pasy może nie były złe, ale miałem wrażenie miałkości tych postaci(nie wiem dlaczego). A Iorweth jest osobą wyrazistą, pięknie napisaną z celami, wartościami i swoim dziecinnym przekonaniem że elfy kryjac się po lasach wygrają tą wojnę
Kocham sagę Pana Andrzeja i gry. Bardzo, bardzo fajny wartościowy materiał!
Nie no ja tam jestem zadowolony z tego co tym razem przedstawił Jordan. Dziekowa i czekam na więcej
Mi "białe zimno" kojarzy się od razu z serią książek "Pan lodowego ogrodu" Jarosława Grzędowicza gdzie tam w pewnym stopniu też podobny motyw. (Po osiągnięciu jakiś tam stopnia życia/ technologi/czy po prostu jakiegoś zdarzenia) spadał śnieg który wymazywał ludziom pamięć, a zostawiał tylko podstawowe informacje jak przeżyć. I można powiedzieć że serie o Geralcie i Vuko Drakkainen są bardzo podobne w wielu kwestiach.
NefilimPL W książce "Pan Lodowego Ogrodu" martwy śnieg był czynnikiem przywracającym równowagę sił w świecie, ale cofającym cywilizację w rozwoju. Więc zrównanie tego z "białym zimnem" jest nieuzasadnione.
chodziło mi bardziej o to że w jednym i w drugim następuje "czas śniegu" i oba te efekty mają jakieś oddziaływanie na wszystkich ludzi w danym uniwersum, dlatego są podobne, a nie że są takie same bo nie są. Ale fakt w obu przypadkach albo giną ludzie albo zapominają o wcześniejszych wydarzeniach (w Pan lodowego ogrodu "białe zimno" nie oddziaływało na wszystkich ludzi i zdarzały się przypadki że ludzie albo ginęli albo nie tracili pamięci.
Wszystko fajnie, profesjonalni dziennikarze, dobrze opracowane tematy, ciekawie opowiedziane. Szkoda, że prowadzący nie wypowiada samogłosek, co DRASTYCZNIE obniża oglądalność. Nie mogę go słuchać.
Postacie przy ktorych dawali nam wybór typu zabij/oszczędź pominęli specjalnie aby nie było sytuacji że jak ktoś ich uśmiercił mówił później że co to za wybór jak w kolejnej części giną. Adda, Stennis, Saskia. Tylko Talar jest wyjątkiem.
Brak Iorwetha w 3 mocno mnie rozczarował, bo niesamowicie go polubiłam. Zresztą w bitwie z Dzikim Gonem mógłby być super sojusznikiem.
Wiedźmin 3 ma wiele nie dokończonych kwestii, wiele zlewek, jednak, to i tak tylko MARUDZENIE.
Sama sobie wersja, trylogia czy części wiedźmina, były wysoce wciągające, choc krótkie.
Oby 4 była jeszcze lepsza i wiała nowością :D
soundtrack z wieśka 1 - poezja dla uszu
Mnie najbardziej boli olanie całej fabuły z drugiej części. Najlepszej pod kątem fabuły jak dla mnie.
Czas zrobić zbiórke na nowe spodnie dla Jordana 😜
Nie powiedziałbym, że Henrietta w grze jest jakaś super rozsądna. No chyba, że ochranianie zdrajczyni/morderczyni(niepotrzebne skreślić) przed wampirem bez względu na groźbę zniszczenia królestwa przez armię potworów jest rozsądniejsze niż to co robiła w książce.
Przecież w jedynce jest motyw jakiejś zarazy. Nie jest chyba powiedziane co to za zaraza, ale to może być przecież catriona. A w trójce Keira mówi o wynalezieniu leku na nią.
Co do Stenissa to sprawa jest prosta. On po prostu ginie. Albo ginie z rąk upiorów, albo ginie z rąk podburzonych chłopów, albo zostanie królem adirn i zabija go, albo henselt, albo radowid, albo emhyr. Poza tym nie był nikim więcej jak polityczną marionetką z prawami do tronu.
Saskia została w aedirn(chyba górnym) i jest nawet krótka historia z nią w oficjalnym komiksie. A Iorweth się do niej ślinił więc pewnie do tej pory stalkuje ją z ukrycia.
Anais albo jest pod "opieką" radowida, albo pod opieką natalisa więc prawdopodobnie ginie przez emhrya. Albo roche ją gdzieś przeszmuglował by ją chronić. Od dwójki minęło zaledwie kilka miesięcy więc mała dziewczynka poza byciem symbolem, albo marionetką na chuja by się zdała.
Jordan! Dykcja! Mów wolniej i dokładniej. Kurde no. Masz taki potencjał do ciekawego przygotowania materiału a tak olewasz widzów.
Żarty w tym odcinku były genialne!
" si di projekt red " i ten akcent. Nie powinno się wymawiać po prostu " ce de projekt red " bez żadnego zbędnego akcentu?
@Ihard123l a wiesz o tym że CD PROJEKT nie wzięło się od nośników CD tylko od "centralny dystrybutor" i jest to skrót polskiej nazwy której nie powinno się inaczej akcentować niż " ce de"?
To sprawdź ziomek jak polscy deweloperzy z cedepu wymawiają nazwę firmy w której pracują zanim się wypowiesz.
+TaSSS122 +1
@@zoro4325 A jak będzie brzmiał skrót CD od "Centralny Dystrybutor" po przetłumaczeniu na angielski? To jakiś troll jest czy Ty tak na serio?
Trzeba zrobić zbiórkę na łaty dla jordana, żeby sobie spodnie załatał
Jakub de Aldersberg został zabity, więc nic dziwnego że nie pojawił się w 2 i 3 Wiedźmina.
Dzień bez Wiedźmina 3 to dzień stracony?
Białe Zimno jest końcem świata zarówno w Grach jak i w książkach, w sadze jest opisane mistycznie bo samo w sobie się nie pojawia każdy może je sobie wyobrazić jak chce, w trzeciej części mamy do czynienia z wizją scenarzystów gry i tyle. Stwierdziłeś że w grach jest to kataklizm, losowe zlodowacenie po którym ludzkość się w końcu pozbiera, yyy nie Avalach jasno stwierdza że to koniec i w jego świecie już się zaczęło, mówi też że dotknie on wszystkie światy ale na różnych etapach rozwoju, nie ma wzmianki o tym że będzie można to przeżyć
Co do Zygfryda to prawda, nie ma go w 3 części, ale gdy Geralt spotyka zakon i widzi ich złe uczynki to wspomina "co by zrobił Zygfryd gdyby to zobaczył". To jedyna rzecz jaka o nim jest wspomniana.
To by był ciekawy social-commentary na sytuację w polsce imho.
A Arasz dałby same indyki i pixelowe gry =)
Powiedział Korwin
Saskii się umarło w walce z Nilfgaardem, Redzi wypuścili o tym komiks-sprostowanie. Nie zmienia to faktu, że motyw prawdopodobnie ostatniego smoka mogli pociągnąć nieco dalej.
Od razu ostatniego... Nie przypominam sobie żeby gdziekolwiek była wspomniana śmierć np. "trzy kawki". Nie mówiąc o tym, że ilość smoków (nawet tych złotych) nigdy nie została potwierdzona.
Jakiś link?
"River Of Life"
Moje serce i tak wciąż krwawi za brak Iorwetha w 3. :
Powinien powstać trzeci dodatek. Z całą Wyzimą i jej okolicą. Można by było tam wsadzić jakieś wątki z tymi brakującymi postaciami.
Nie dodałeś że kaer morhen leży na terenie kaedwen ;) a po z tym jak zwykle świetny odcinek i szalenie wciągający :)
A ja specjalnie przed premierą W3 przechodziłem raz jeszcze W2 na "wszystkie" możliwe sposoby (no tak z 7 razy łącznie) by poznać ich konsekwencje w kolejnej części :( Trochę się zawiodłem, ale jakoś im to potrafię im wybaczyć brak Iorwetha (nie przepadałem za nim szczególnie jak za innymi wiewiórkami), Henselta (i tak go zabiłem grając po raz pierwszy), Saski (była smokiem, poza tym trwa III wojna północna i dla mnie jej miejsce powinno być w Aedirn gdzie biłaby się o wolność swojego państwa). Wolne państwo Saski jak dla mnie było zbyt słabe by mogło przetrwać najazd Nilfgaardu, więc tu również jego brak mi nie przeszkadza - no ale mogli napomknąć w ogóle ! co się z nim stało (jeśli w ogóle powstało przez nasze wybory z W2).
Bardzo zawiodłem się, że w grze nie spotykamy Zygfryda albo nie dowiadujemy się jego dalszych losów. To samo Anais... co się z nią właściwie stało po wkroczeniu Czarnych do Wyzimy??? kolejna postać której mi bardzo brakowało to Arian la Valette :/ myślałem, że skoro można spotkać baronową to i jej syn gdzieś się szwenda po mieście :( I ostatnią postacią jakiej mi zabrakło to właśnie Adda, którą ładnie można by wpleść w całą fabułę (niezgadzająca się z mężem w kwestii czarodziejów ? chcąca pomóc mężowi z jego chorobą ? itp.). Jej brak można próbować tłumaczyć przebywaniem akurat w stolicy (Tretogor)
Podsumowując, wiele z tych postaci nie musiało się pojawić w miejscach gdzie rozgrywa się akcja W3 (np. Iorweth, Henselt, Saskia, Adda itd.), jednak w grze przydałaby się możliwość zapytania np. Zoltana o to co z Panstwem Saski, co u niej, co z Iorwethem itd. Szkoda, że twórcy z jakiegoś powodu zrezygnowali z niektórych postaci, które mogły się znaleźć w całej historii W3 (Anais, Arian, Adda) czy DLC (Zygfryd).
Brakuje mi wzmianki o niektórych postaciach które bądź co bądź były ważne jak Cahir, Milva, Angoulême, Stefan Skellen, Bonhart, czy znienawidzony przez wiedźmina Rience i Vilgefortz który miał tylko tam zmiankę jak rozmawia z Regisem. Hanza Szczurów która Ciri była bardzo związana, Vysogota, więcej rzeczy związane z czarodziejkami z loży (z książek) jak romans z Fringillą Vigo Geralta. Dużo tego chodź do Milvy i Cahira mam szczególny smutek.
Nie uwazalem nigdy wiedzmina 3 za jakas najlepsza gre tego typu...
I wtedy zagrałem w dodatki.
A już widziałem tego Wiedźmina... nie ma 10 krzeseł... jestem zawiedziony...
Już myślałem, że nigdy nie zrobicie materiału o tej grze...
Najbardziej mi brakuje Iorwetha i Saski. Na pewno sporo fajnych questów mogłoby powstać z tymi postaciami. Ciekawie wyglądałaby też obrona Kaer Morhen z pomocą elfa i smoczycy :)
Według mnie, jakby się wybrało ścieżka Iorwetha, to zamiast tego obozu partyzantow, to byłby Scoia Tell, a w nim wódz Iorwetha (tak jak verno) i zamiast Ves Saskia i by było można jakiegos questa z nimi wykonać oraz poprosic o pomoc w Kaer Morhen
Do Letho bym się czepiał,bo wiedźmini znają położenia też innych szkół niż swoja
Kurcze. Od premiery Wiedźmina 3 minęły dwa lata a ja dalej w niego nie grałam. Od wypuszczenia pierwszego trailera skutecznie unikam spoilerów- zdolna jestem. :D
"Od pymey dziki ogonu mineły dwa lata" okej :D
Ten "Jordan" ma jakąś wadę wymowy - niech chłop się skupi na może wolniejszej, ale bardziej czystej wymowie... Mimo to daję kciuka ;)
"Oypeejeeedźnaaaa minęły dwa lata..." ~Jordan
W wiedzminie 2, w prologu Foltest mowi ,,Adda nie żyje"
Tylko jeśli ja zabiłeś zamiast odczarować. U mnie powiedział że JEST ŻONĄ RADOWIDA więc olanie tak ważnego wątku przez twórców jest totalnie bezsensu.
Nie wiem, o czym filmik jeszcze, ale od 10 minut klikam 0 i zastanawiam się co powiedziałeś na początku xd
Materiał bardzo ciekawy, ale ta szybka mowa + dziwna tonacja zdań sprawiają, że momentami trudno Cię zrozumieć, co z kolei powoduje, że ciężko się Ciebie słucha. Pomijam kwiatki w stylu "proza Sapka" czy "mistrz Andrew" - no tak ma być młodzieżowo. No... chyba się starzeję, ale szczególnie w dwóch miejscach mam wielki problem ze zrozumieniem co tam mówisz:
- 8:17 cyt. "Niektórzy na przestrzeni serii tak ... się finałem" ja tam słyszę "hajpują" ale co to znaczy?
- 8:28 - 8:31 (właściwie ten sam wątek) cyt. "Tak jak na przykład ci którzy..." i tu pada seria słów, których ni hu-hu nie mogę zrozumieć (nie pomogło wsłuchiwanie się paręnaście razy z uchem przy głośniku).
Czy ktoś może podpowiedzieć, jakie słowa tam padają. Oby tylko nie okazało się, że to wie jedynie autor tego materiału :/.
Panie Jordanie mam identyczne spodnie, koszulę i podobną bluzkę, mam 19 lat zastanawia mnie kto tu popełnia modowe fopa...
Ewidentnie widać, że Jordanowi się nie powodzi a wy sobie z niego żarty robicie.
0:00 Od płemiery
Administracja Wiedźmin Wiki pozdrawia i dziękuje za pokazanie naszej Wiki w filmie. ;)
dobry material,ciekawy temat
Mi nie przezkadzało pominięciu wielu wątków (choć szkoda że parę ineresujących postaci zostali wycięci) i czułem się w miarę zadowolony po zakończeniu Wiedźmina 3, tak samo z Mass Effect 3 ;)
Kurde zawsze muszę sobie odpuścić fragmenty filmów oraz całe filmy o Wiedźminie 3... Nadal go przechodzę ^^
Kocham tą grę, ale jeżdżenie płotką to ciężki kawał chleba, podobnie jak chwilami sterowanie postacią, by aktywowała jakiś przełącznik, otworzyła jakiś wór, czy skrzynie, czy choćby weszła na drabinę. Pływanie pod wodą tez jest słabo zrobione - we wszystkich przypadkach precyzyjne trafienie postacią w punkt aktywacji często kończy się niepowodzeniem, mogliby by to poprawić. Koń ni z gruchy, ni z pietruchy czasem przerywa galop i ryczy jakby mu się srać zachciało, i NIE MOŻE SKAKAĆ. Częste artefakty na szyjach postaci w postaci oddzielania głowy od tułowia 3mm kreską, czy niedopracowania terenu gdzie obiekty wiszą w powietrzy, lub ziemia "zawija" się w dół za wcześnie też powinny być poprawione. Ilość zalet bije ponad głowę liczbę niedoróbek, właśnie będę się zabierał by przejść "trójkę" jeszcze raz, ale błędy jakie wymieniłem jednak dość rażą.
oj oj oj co do polozenia Kaer Mohren, skoro wiedzmin prosi kogos o pomoc to chyba logicze jest ze wytlumaczyl mu gdzie to jest prawda? taki skrot myslowy CDPR bo po co tracic kilka godzin na nagrywki dialogow ze wszystkimi osobami ktore Geralt prosi o pomoc
Nikt nie spodziewał się wiedźmińskiego materiału!
Przecież po to dziki gon ściga Ciri, by powstrzymać białe zimno w ICH świecie...
Anais? Tron Temerii? Przecież Temerii nie ma na mapie, jaki tron? I ona nadal ma około 10 lat, na pewno ogarnia polityczne intrygi...
I że się waszmość nie wstydzisz pokazywać w podartych spodniach jak lump, niebywałe
Błagam niech ktoś podpowie jak nazywa się muzyką leżące w tle od 0:20 do 0:52
heevo to jest fragment z Wiedźmina 1- Dusk of a Northern Kingdoms, jeśli się nie mylę ;P
Dzięki :)
0:07 Akurat za tydzień idę do Saturna. Ja to mam szczęście z tymi waszymi filmami.
BĘDZIE SPOJLER Z W2
Co do Anais to może ona zostać żoną Radowida albo zasiąść na Temerskim tronie po stronie Vernona. Jeśli dobrze pamiętam XDD
Zależy czy w 1 zabiłeś Addę czy odczarowałeś.
Iz nigdy nie grałem w W1 więc nie wiedziałem.
Zgadzam się! Może system walki tragiczny, ale fabularnie gra jest cudowna
Iz Plus taki że pójdzie na moim starym, dobrym piecu :D
Żoną Radowida? Znowu? Jeszcze tylko Geralt niech zostanie żoną Radowida...
Osobiście dużo lepiej bawiłam się przy wieśku 2, niż 3, mało popularna opinia wiem, ale mam manie robienia wszystkiego na 100% w grach, a znajdźki w wieśku 3 były nudne, żmudne i upierdliwe (znajdźki, nie questy poboczne). Poza tym nie jestem w stanie określić dlaczego konkretnie, ale jakoś wieśka 2 moge grac i grac i mi sie nie nudzi, a 3 nigdy nie przeszłam, mimo zakupu przedpremierowego, bo jakoś zawsze około połowy zaczyna mnie tak nudzić, że zwyczajnie to porzucam, i ide grać w coś co faktycznie daje mi przyjemność z rozgrywki.
Teraz tylko czekać, aż zostanę napiętnowana, bo przecież jak mogę mieć o wieśku 3 jakąkolwiek inną opinię, niż że jest arcydziełem i najlepszą grą ever...
Bo robienie wszystkiego na 100% (znajdźki) w W3 staje się od pewnego momentu nudne i męczące :/ To chyba jest kwestia tego. W którymś materiale TvGry zostało to powiedziane (chyba tym, że Serce z kamienia jest pod pewnym względem lepsze od Dzikiego Gonu) - W3 ma trochę zbyt duży świat i pewne rzeczy znalazły się tam na siłę by go jakoś wypełnić :(
Mnie również w pewnym momencie nudziło granie i nie miałem ochoty robić pewnym zadań czy poszukiwań jakiś rzeczy. Wolałem skupić się na historii i jakimś wciągającym zadaniu pobocznym lub zleceniu :)
W2 przeszedłem tak wiele razy i na tyle sposobów (w krótkich odstępach czasu!), że mi się znudził. Teraz po paru latach może przeszedłbym go znowu... ale nic mnie nie zaskoczy :( chyba lepiej będzie jeszcze poczekać
Mnie to najbardziej dziwi czemu o Alvinie zapomnieli, kóry w Jedynce był jedną z ważniejszych postaci a w dwójce czy nawet w Trójce nie było o nim zmianki, chyba że gdzieś pominąłem jakieś pisemne zapiski.
Jeśli dobrze pamiętam, to Anais La Valette w sadze w spisie królów Temerii jest następczynią Foltesta, więc szkoda że redzi tego nie wykorzystali w trójce
Przed filmikiem mialem reklame prezerwatyw, wiec mam nadzieje, ze filmik bedzie warty ogladania.
Propsy za muzykę z jedynki :)
Jeśli chodzi o "białe zimno", to w ostatniej części sagi książkowej Nimue wyjaśnia swojej asystentce Condwiramurs, że faktycznie idzie o zwykłe, naturalne zlodowacenie, będące skutkiem niekorzystnego kąta nachylenia osi obrotu globu względem słońca. Białe zimno jest tak samo mistyczne jak nasze globalne ocieplenie
Łapka w górę, za koszulkę :)
Kurde koleś popracuj nad dykcją. Połykanie liter psuje cały, pozytywny efekt
Oj przydałby się remaster Wiedźmaka 1 xd
Jedno z zakończeń Dzikiego Gonu: Ciri decyduje się pojechać do Emhyra aby w przyszłości przejąć po ojcu władzę nad cesarstwem. Gdy jednak zestawimy ten wątek z krótkim tekstem znajdującym się na samym początku rozdziału piątego Czas Pogardy, okazuje się, że do koronacji Ciri nigdy nie dojdzie. Z fragmentu jasno bowiem wynika, że po Emhyrze na tronie Cesarstwa zasiądzie Morvran Voorhis, który panować będzie do roku 1301
Tyle ,ze akuat nawet w grze Voorhan mowi, ze ojciec jakis tam szlachcic ozeni go z ciri przez co faktycznie on bedzie cesarzem a ona cesarzowa, Dialog jest podczas questu z baronowa la Valete
Ten sentyment do muzyki z 1 Wieśka. 😍😍😍
Keire mogliśmy wysłać do twierdzy w jednej z misji pobocznych
Jakiż to potwór z japońskiej mitologii tak ci pogryzł spodnie
Czekaj Jordan, lece kończyć to Krew i Wino bo z godzinka została i wracam.
mangozjeb
RuchamPsaJakSra JD100% przynajmniej nie jest hejterem
Czy to jest keyboardzistka z K-On na awatarze? Pozdro :) Tylko Yui
Mangozjeb to komplement, to miłe określenie kogoś kto ogląda animce czy inne mongolskie kolorowanki. Otaku jest pejoratywne i bym się obraził
Prawda jest jedna nikt nigdy nie zabił Talara w "jedynce", tak się zwyczajnie nie robi.
aaaah soundtrack z wiedźmina 1