Cześć! W klubie używamy jacketu SEAC i bardzo dobrze się sprawuje. Automatów nigdy nie używałem tej firmy - my zdecydowaliśmy się na popularne w Polsce Apeksy lub Aqualungi. Mają bardzo dobre zabezpieczenia przed zamarzaniem ale oczywiście nie gwarantują ze nurek ich nie załodze 😉
Hejka, też zastanawiałem się nad zakupem używanego automatu. W internecie znajduje się sporo ogłoszeń, w których osoby piszą że automat leżał X lat w szafie / X lat nie był serwisowany. Czy jest to czerwona flaga dla zakupu automatu, czy można taki automat nabyć, wysłać do serwisu i będzie wszystko ok ?
Cześć, uważam, że leżenie w szafie nie jest żadnym przeciwwskazaniem do zakupu. Po serwisie będzie jak "nowy". Oczywiście warto zwrócić uwagę szczególnie na drugie stopnie plastikowe czy nie są popękane (w wyniku jakiegoś zgniecenia). Ustniki standardowo się wymienia (20-30 zł) więc nie ma problemu jak będą poprzegryzane. Może się zdarzyć że wężyk będzie jakiś "przetarty", ale wymiana pojedynczego węża to też niewielki koszt. Kolory automatów i węży nie mają żadnego znaczenia w rekreacji. Życzę udanych łowów :)
prezentowany automat to ATX40, nie XTX40... "delikatna" różnica. Kręcąc "imbusem" bez pomiarów można łatwo uszkodzić automat, (ten plastikowy element nie jest zbyt wytrzymały), a przynajmniej wyjść poza zakresy jego normalnej pracy przewidziane przez normy. Producent nie przewidział tej funkcji dla nurka, tylko dla serwisanta, który wie ile można i ma podłączoną pomiarówkę pod to w postaci Magnehelica. Jak ktoś ma ochotę "kręcić" regulacją oporów oddechowych to zmodyfikowany XTX40 lub wyżej (XTX50, XTX100 i XTX200) kub stare ATX100 itd. Bazowe ustawienia muszą być jednak zgodne z wartościami producenta, dla ATX40 to 25-38mmH20
Ciekawy film i dużo wartościowych informacji. Moje pytanie: czy sprzęt włoskiej firmy Seac jest warty uwagi? Chodzi mi o automat, skrzydło lub Jacket.
Cześć! W klubie używamy jacketu SEAC i bardzo dobrze się sprawuje. Automatów nigdy nie używałem tej firmy - my zdecydowaliśmy się na popularne w Polsce Apeksy lub Aqualungi. Mają bardzo dobre zabezpieczenia przed zamarzaniem ale oczywiście nie gwarantują ze nurek ich nie załodze 😉
Super, dziękuję za Twoją robotę!
Dzięki!
Hejka, też zastanawiałem się nad zakupem używanego automatu. W internecie znajduje się sporo ogłoszeń, w których osoby piszą że automat leżał X lat w szafie / X lat nie był serwisowany.
Czy jest to czerwona flaga dla zakupu automatu, czy można taki automat nabyć, wysłać do serwisu i będzie wszystko ok ?
Cześć, uważam, że leżenie w szafie nie jest żadnym przeciwwskazaniem do zakupu. Po serwisie będzie jak "nowy". Oczywiście warto zwrócić uwagę szczególnie na drugie stopnie plastikowe czy nie są popękane (w wyniku jakiegoś zgniecenia). Ustniki standardowo się wymienia (20-30 zł) więc nie ma problemu jak będą poprzegryzane. Może się zdarzyć że wężyk będzie jakiś "przetarty", ale wymiana pojedynczego węża to też niewielki koszt. Kolory automatów i węży nie mają żadnego znaczenia w rekreacji. Życzę udanych łowów :)
prezentowany automat to ATX40, nie XTX40... "delikatna" różnica. Kręcąc "imbusem" bez pomiarów można łatwo uszkodzić automat, (ten plastikowy element nie jest zbyt wytrzymały), a przynajmniej wyjść poza zakresy jego normalnej pracy przewidziane przez normy. Producent nie przewidział tej funkcji dla nurka, tylko dla serwisanta, który wie ile można i ma podłączoną pomiarówkę pod to w postaci Magnehelica. Jak ktoś ma ochotę "kręcić" regulacją oporów oddechowych to zmodyfikowany XTX40 lub wyżej (XTX50, XTX100 i XTX200) kub stare ATX100 itd. Bazowe ustawienia muszą być jednak zgodne z wartościami producenta, dla ATX40 to 25-38mmH20
Dzięki za doprecyzowanie! Pozdrawiam.