Witam. W ubiegłym roku otrzymaliśmy służbową amunicję Fiocchi 9x19 Para. Amunicja cechowała się sporą ilością zacięć polegających na niewprowadzeniu naboju do komory nabojowej i opieraniu się naboju o tylne ścięcie lufy, często powodując wciśnięcie pocisku do łuski. Mimo to po usunięciu zacięcia nabój z wciśniętym pociskiem można było odpalić trafiając w cel. Strzelanie było z pistoletu i pistoletu maszynowego. Łuski po odstrzeleniu takiego naboju gołym okiem nie różniły się od nabojów odstrzelonych z pociskiem osadzonym poprawnie. Amunicja pośrednia 5,56 miała podobne mankamenty. Widać taka felerna partia się trafiła.
Z tej strony najpewniej wspomniany "praktyk". Lufy nie rozerwie, więc bez strachu - jestem nawet w stanie podjechać do Ciebie z Łodzi do Wawy i przestrzelić te naboje nie tylko z mojego Uzi, ale też np. z P10C. Zerknij na mój post z 16.04.2022 na znanej fejsbukowej grupie o elaboracji - tam działy się cyrki z D.036. Jeśli natomiast chodzi o RS20, to masz ciekawy wynik - u mnie przy 5,2gn prędkość to raptem 295m/s z pistoletu i 320m/s z Uzi. 345m/s z pistoletu i 370m/s z Uzi mam dopiero przy 6gn tego prochu i takie naboje zresztą ładuję.
Moją partię RS dostrajałem współczynnikiem Ba, właśnie ze względu na dramatyczne rozjazdy osiąganych wyników w stosunku do symulacji - co w moim jednak dość zaawansowanym używaniu QL dla innych prochów zdarza się rzadko, a w każdym razie nie aż tak. Stąd rozbieżne wyniki, które otrzymujemy. Partie RS20 produkowane w okolicach 2020-2022 roku miały na tyle poważny problem że ludzie pisali o tym po forach, że im RS "nie wychodzi"
Będę śledził, ciekaw jestem jak będziesz sprawdzał łuski. Ja sprawdzam rozcinając łuskę i sprawdzam grubość ścianek. Oczywiście tylko jeśli łuski mają duży przebieg lub jak ładuję "granicznym ciśnieniem".
Najprostsze "badanie nieniszczące" to pomiar długości całkowitej łuski, średnicy i grubości kryzy oraz głębokości gniazda spłonki w porównaniu do "identycznej" łuski (pochodzącej z tej samej paczki) odstrzelonej tyle samo razy ale w "przepisowych" warunkach. Oczywiście "najprostsze" tylko przy założeniu, że dysponuje się odpowiednio dokładnymi przyrządami pomiarowymi. W normalnej sytuacji raczej nie polegałbym na takim pomiarze żeby ustalić czy ciśnienie było w normie czy "trochę" ponad. Ale w filmie jest mowa o ciśnieniu ponaddwukrotnie większym, przekraczającym nawet karabinowe "super magnum". To jest poziom zbliżony do .277 Fury. Spodziewam się, że na zwykłej łusce pistoletowej "objawy nadciśnienia" będą... delikatnie mówiąc dostrzegalne gołym okiem.
akurat RS20 powiedziałbym że to taki sobie wybór do tego eksperymentu, bo zarówno w GRT jak i QL prędkości, nie tylko w 9x19 są zaniżone, a ciśnienia podobno nie - aczkolwiek bardzo ładnie się kompresuje
Ależ ja doskonale znam problem i nie jestem pewien, czy w któryms filmie nie popełniłem na ten temat dłuższego wywodu a na pewno spory elaborat ;) na forum elaboracji. Otóż moja sprawdzona partia RS20 jest przeze mnie "dokręcona" z pomocą współczynnika Ba do realnie uzyskiwanych prędkości. Oczywiście, nigdy nie ma gwarancji, że ciśnienia nam się zejdą ale na pewno dzięki temu prostemu zabiegowi jestem dużo bliższy realnych wartości w symulacji. Szczególnie dotkliwie problem widoczny był w QL w wersjach poniżej 3.7, w późniejszych jest lepiej, aczkolwiek kalibracja Ba dla konkretnej partii prochu to zawsze jest dobry zwyczaj.
@CynaOłów RS udostępnia nawet plik dla tego prochu do QL, ale nie wiele to wnosi - chodzi mi właśnie o ciśnienia, jeśli prawdą jest to co mówią na mieście, że V0 jest zaniżone, a ciśnienie nie - to jak to konkretnie skompresujesz, mimo zabawy z prędkością spalania, może się okazać że ciśnienie znacznie przekroczysz. UZI to raczej zniesie, ale pewnie masz innych proch na którym możesz przeprowadzić ten eksperyment ;) chyba że chodzi Ci właśnie o kompresję, RS20 jest na nią bardzo podatny, 105% na nim to żaden problem ;)
Jeśli Vo byłoby zaniżone a ciśnienie w punkcie, to dokręcenie Ba tak, żeby na danej naważce uzyskiwać nominalne prędkości spowoduje automatyczny wzrost wyliczanych ciśnień, a zatem powinno to tworzyć margines "po bezpiecznej stronie". Ja jednak miastowe opowieści ze Vo dobre a ciśnienia nie traktuję raczej anegdotalnie - nie znam nikogo (poza instytucjami typu WITU czy uczelnie np WAT) kto byłby w stanie posiadać odpowiednią aparaturę (lufa testowa, czujnik piezo) aby ten fakt potwierdzić. To że ktos tam opowiada, ze spłonka wygląda mu na "nadciśnieniową" wkładam między bajki raczej, bo ten wskaźnik naprawdę nie jest wiele wart. To znaczy, jak spłonka już płynie to jakby wiadomo, że już dawno i grubo jestesmy w nadciśnieniu, to tyle do czego go uważam. Więc nie bardzo jest na czym się oprzeć tutaj - pozostaje mi zaufać takiej dostrojonej symulacji, a broń jak się rozleci to cóż, będzie więcej kliknięć. Mi nic się nie stanie ale o tym już za chwilę. :)
Ile razy trzeba przeładować np Glocka żeby rzeczywiście cofnąć kule o 2-3mm? Jeśli "wystarczy" 50 to rzeczywiście niebezpieczne, ale 200-300 to już w wypadku zwykłego człowieka mało prawdopodobne.
Dużo bardziej mnie martwi, że ludzie, którzy twierdzą, że mają 30 lat doświadczenia w obchodzeniu się z bronią i amunicją nie wiedzą, o czym mówię...xDxD
Dlaczego miało by być większe ciśnienie w lufie? Jest pocisk o takiej samej masie, i taka sama naważka. Jedynie w łusce chwilowo będzie większe ciśnienie ale przecież pocisk nie jest w niej zablokowany tylko cofnięty. Więc w momencie rozpoczęcia spalania się prochu zacznie opuszczać łuskę. Problem mógł by się pojawić w momencie w którym pocisk cofnął by się tak mocno że pojawiła by się szczelina i przedmuch. I rozprężające się gazy pojawiły by się zarówno przed pociskiem jak i za. Ale w przypadku amunicji pistoletowej to raczej nie problem bo średnica łuski jak i pocisku jest równa, albo prawie równa.
Natomiast zauważyłem ciekawą rzecz dotyczącą ciśnienia u wylotu lufy po opuszczeniu pocisku - przy podstawowej naważce jest większe (97 Bar) niż przy maksymalnym cofnięciu (78 Bar). Poczatkowo nie byłem w stanie tego zjawiska wytłumaczyć, ale po chwili kombinacji wyszło mi, że silnik cieplny (gazowy) jest przy wyższych ciśnieniach efektywniejszy, a w odróżnieniu od napędzania pocisku większą naważką tutaj objętośc wytworzonego w lufie gazu nam się nie zmienia (w każdym razie nie istotnie). edit- kontrola parametru Ballistic Efficiency potwierdza tę hipotezę, sprawnośc rośnie.
Trzymam kciuki, żeby następny odcinek w najgorszym razie nosił tytuł "Było sobie Uzi" a nie "10 najlepszych protez dłoni dla (byłego) strzelca. Numer 2 może Cię zaskoczyć!"
Wykonując takie zadanie staram się usadowić na oddalonym od innych strzelających stanowisku ew osobnej osi jak np. na Maryninie - na pewno nie dopuściłbym, żeby obok pracowali ludzie.
No tak tylko tu mowa jest nie tyle o bylejakiej elaboracji (choc reelaborka w takim standardzie też się zdarza) co wbicie pocisku w momencie pracy mechanizmu
Bardzo ciekawy temat, czekam niecierpliwie na drugą część eksperymentu 😃
O taki eksperymenty lajkowałem i komentowałem dla zasięgów. Czekam z niecierpliwością na omówienie wyników.
Brawo za rzeczowe podejście do tematu 👍👍👍
Witam. W ubiegłym roku otrzymaliśmy służbową amunicję Fiocchi 9x19 Para. Amunicja cechowała się sporą ilością zacięć polegających na niewprowadzeniu naboju do komory nabojowej i opieraniu się naboju o tylne ścięcie lufy, często powodując wciśnięcie pocisku do łuski. Mimo to po usunięciu zacięcia nabój z wciśniętym pociskiem można było odpalić trafiając w cel. Strzelanie było z pistoletu i pistoletu maszynowego. Łuski po odstrzeleniu takiego naboju gołym okiem nie różniły się od nabojów odstrzelonych z pociskiem osadzonym poprawnie. Amunicja pośrednia 5,56 miała podobne mankamenty. Widać taka felerna partia się trafiła.
No to czekamy na więcej.
Powodzenia i czekam na materiał. Miałem taki nabój zakupiony jako realaborka i na szczęście bezpiecznie odpalił, ale następnym razem się zastanowię.
Czekam zatem na kolejny odcinek serii "Pogromcy mitów" :).
Witam..Czekam na film z testów...pozdrawiam
Z tej strony najpewniej wspomniany "praktyk". Lufy nie rozerwie, więc bez strachu - jestem nawet w stanie podjechać do Ciebie z Łodzi do Wawy i przestrzelić te naboje nie tylko z mojego Uzi, ale też np. z P10C. Zerknij na mój post z 16.04.2022 na znanej fejsbukowej grupie o elaboracji - tam działy się cyrki z D.036.
Jeśli natomiast chodzi o RS20, to masz ciekawy wynik - u mnie przy 5,2gn prędkość to raptem 295m/s z pistoletu i 320m/s z Uzi. 345m/s z pistoletu i 370m/s z Uzi mam dopiero przy 6gn tego prochu i takie naboje zresztą ładuję.
Moją partię RS dostrajałem współczynnikiem Ba, właśnie ze względu na dramatyczne rozjazdy osiąganych wyników w stosunku do symulacji - co w moim jednak dość zaawansowanym używaniu QL dla innych prochów zdarza się rzadko, a w każdym razie nie aż tak. Stąd rozbieżne wyniki, które otrzymujemy. Partie RS20 produkowane w okolicach 2020-2022 roku miały na tyle poważny problem że ludzie pisali o tym po forach, że im RS "nie wychodzi"
Ciekawostka... U mnie RS zawsze jest równiutki, dlatego przerzuciłem się wyłącznie na niego we wszystkich kalibrach, które robię...
"Uzbrajam się" , w cierpliwość.
Będę śledził, ciekaw jestem jak będziesz sprawdzał łuski. Ja sprawdzam rozcinając łuskę i sprawdzam grubość ścianek. Oczywiście tylko jeśli łuski mają duży przebieg lub jak ładuję "granicznym ciśnieniem".
a rozciąć jedną z tych przegazowanych niegłupi pomysł, tak zrobię, dzięki !
Najprostsze "badanie nieniszczące" to pomiar długości całkowitej łuski, średnicy i grubości kryzy oraz głębokości gniazda spłonki w porównaniu do "identycznej" łuski (pochodzącej z tej samej paczki) odstrzelonej tyle samo razy ale w "przepisowych" warunkach.
Oczywiście "najprostsze" tylko przy założeniu, że dysponuje się odpowiednio dokładnymi przyrządami pomiarowymi.
W normalnej sytuacji raczej nie polegałbym na takim pomiarze żeby ustalić czy ciśnienie było w normie czy "trochę" ponad. Ale w filmie jest mowa o ciśnieniu ponaddwukrotnie większym, przekraczającym nawet karabinowe "super magnum". To jest poziom zbliżony do .277 Fury. Spodziewam się, że na zwykłej łusce pistoletowej "objawy nadciśnienia" będą... delikatnie mówiąc dostrzegalne gołym okiem.
akurat RS20 powiedziałbym że to taki sobie wybór do tego eksperymentu, bo zarówno w GRT jak i QL prędkości, nie tylko w 9x19 są zaniżone, a ciśnienia podobno nie - aczkolwiek bardzo ładnie się kompresuje
Ależ ja doskonale znam problem i nie jestem pewien, czy w któryms filmie nie popełniłem na ten temat dłuższego wywodu a na pewno spory elaborat ;) na forum elaboracji. Otóż moja sprawdzona partia RS20 jest przeze mnie "dokręcona" z pomocą współczynnika Ba do realnie uzyskiwanych prędkości. Oczywiście, nigdy nie ma gwarancji, że ciśnienia nam się zejdą ale na pewno dzięki temu prostemu zabiegowi jestem dużo bliższy realnych wartości w symulacji. Szczególnie dotkliwie problem widoczny był w QL w wersjach poniżej 3.7, w późniejszych jest lepiej, aczkolwiek kalibracja Ba dla konkretnej partii prochu to zawsze jest dobry zwyczaj.
@CynaOłów RS udostępnia nawet plik dla tego prochu do QL, ale nie wiele to wnosi - chodzi mi właśnie o ciśnienia, jeśli prawdą jest to co mówią na mieście, że V0 jest zaniżone, a ciśnienie nie - to jak to konkretnie skompresujesz, mimo zabawy z prędkością spalania, może się okazać że ciśnienie znacznie przekroczysz. UZI to raczej zniesie, ale pewnie masz innych proch na którym możesz przeprowadzić ten eksperyment ;) chyba że chodzi Ci właśnie o kompresję, RS20 jest na nią bardzo podatny, 105% na nim to żaden problem ;)
Jeśli Vo byłoby zaniżone a ciśnienie w punkcie, to dokręcenie Ba tak, żeby na danej naważce uzyskiwać nominalne prędkości spowoduje automatyczny wzrost wyliczanych ciśnień, a zatem powinno to tworzyć margines "po bezpiecznej stronie". Ja jednak miastowe opowieści ze Vo dobre a ciśnienia nie traktuję raczej anegdotalnie - nie znam nikogo (poza instytucjami typu WITU czy uczelnie np WAT) kto byłby w stanie posiadać odpowiednią aparaturę (lufa testowa, czujnik piezo) aby ten fakt potwierdzić. To że ktos tam opowiada, ze spłonka wygląda mu na "nadciśnieniową" wkładam między bajki raczej, bo ten wskaźnik naprawdę nie jest wiele wart. To znaczy, jak spłonka już płynie to jakby wiadomo, że już dawno i grubo jestesmy w nadciśnieniu, to tyle do czego go uważam. Więc nie bardzo jest na czym się oprzeć tutaj - pozostaje mi zaufać takiej dostrojonej symulacji, a broń jak się rozleci to cóż, będzie więcej kliknięć. Mi nic się nie stanie ale o tym już za chwilę. :)
no ok, jak uważasz :) podasz długość pocisku i ew łuski jakiego producenta ? wrzucę sobie z ciekawości do swojej symulacji ;)
Fiocchi, 13.8grs h2o, kula hornady fmj 124
Ile razy trzeba przeładować np Glocka żeby rzeczywiście cofnąć kule o 2-3mm? Jeśli "wystarczy" 50 to rzeczywiście niebezpieczne, ale 200-300 to już w wypadku zwykłego człowieka mało prawdopodobne.
Nie mam zielonego pojęcia o czym gadasz ale fajnie sie ogląda xD
Dużo bardziej mnie martwi, że ludzie, którzy twierdzą, że mają 30 lat doświadczenia w obchodzeniu się z bronią i amunicją nie wiedzą, o czym mówię...xDxD
chyba z pizdą , a nie czekaj to tez nie xD
Dlaczego miało by być większe ciśnienie w lufie? Jest pocisk o takiej samej masie, i taka sama naważka. Jedynie w łusce chwilowo będzie większe ciśnienie ale przecież pocisk nie jest w niej zablokowany tylko cofnięty. Więc w momencie rozpoczęcia spalania się prochu zacznie opuszczać łuskę. Problem mógł by się pojawić w momencie w którym pocisk cofnął by się tak mocno że pojawiła by się szczelina i przedmuch. I rozprężające się gazy pojawiły by się zarówno przed pociskiem jak i za. Ale w przypadku amunicji pistoletowej to raczej nie problem bo średnica łuski jak i pocisku jest równa, albo prawie równa.
Miałem na myśli ciśnienie w komorze i w lufie ZA pociskiem. Cisnienie przed pociskiem zasadniczo jest bez znaczenia w tym rozważaniu.
Natomiast zauważyłem ciekawą rzecz dotyczącą ciśnienia u wylotu lufy po opuszczeniu pocisku - przy podstawowej naważce jest większe (97 Bar) niż przy maksymalnym cofnięciu (78 Bar). Poczatkowo nie byłem w stanie tego zjawiska wytłumaczyć, ale po chwili kombinacji wyszło mi, że silnik cieplny (gazowy) jest przy wyższych ciśnieniach efektywniejszy, a w odróżnieniu od napędzania pocisku większą naważką tutaj objętośc wytworzonego w lufie gazu nam się nie zmienia (w każdym razie nie istotnie).
edit- kontrola parametru Ballistic Efficiency potwierdza tę hipotezę, sprawnośc rośnie.
hur dur wymyślił jak robić pestki do makarowa!
Trzymam kciuki, żeby następny odcinek w najgorszym razie nosił tytuł "Było sobie Uzi" a nie "10 najlepszych protez dłoni dla (byłego) strzelca. Numer 2 może Cię zaskoczyć!"
Czy osoby na strzelnicy maja świadomość" panujących cisnien " na Twoim stanowisku ?😂powodzenia czekamy na wyniki 😊
Wykonując takie zadanie staram się usadowić na oddalonym od innych strzelających stanowisku ew osobnej osi jak np. na Maryninie - na pewno nie dopuściłbym, żeby obok pracowali ludzie.
Suuuper,i czekam na cdn🎉🎉🎉
Ja bym prosił o jeszcze o porównanie punktów trafienia. Czy cofnięcie pocisku ma znaczenie przy strzelaniu na celność?
Przy 25 metrach - żadne, na celnośc raczej tego nie sprawdzę bo specyfika oddania tego rodzaju strzału sprawia, że celuje się w kulochwyt i tyle.
Chyba test średnio wyszedł jak go od miesiąca nie ma :)
Cofnięcie się kuli w pocisku ? :).
Zaplątałem się ;)
Nie zapomnij użyć chrono.
Taki jest plan
Ciekawi mnie szczególnie prędkość tego najkrótrszego.
Mnie też, mnie też...
Uhhh.. 3 mm to w hu* w mojej elaborce 0.1mm to jest poważne wtf jeśli pojawi się taki rozrzut głębokości osadzenia
No tak tylko tu mowa jest nie tyle o bylejakiej elaboracji (choc reelaborka w takim standardzie też się zdarza) co wbicie pocisku w momencie pracy mechanizmu
Pierwszy😉
Edit
Uzi to karabinek? 🤔
😉
.
a to po co mi się wyświetliło?
dziękuję za komentarz dla zasięgów, odpowiadając na pytanie: nie mam pojęcia.