@@buffi33 o tym co jest w filmie i opisie do niego, tj. m.in: o skutkach ubocznych wielu leków antydepresyjnych, anty lękowych czyli obniżonym libido czy problemach z osiągnięciem orgazmu....
Ja biore 20mg citalopramu i mówię babie ze mam skutki uboczne; brak energii, anhedonia, zmeczenie, brak ochoty na seks, ochote na cukry. A ona mi dala 30 mg . Wolę być niestabilna i użerać się z chora glowa niż nie mieć ochoty na seks. Bpd leki i tak nie leczą. Od tego mam terapie
Dziękuje Wam bardzo z ten film! Bardzo tego potrzebowałem akurat teraz. Mój psychiatra tez mi w ogóle nie wspomniał o takich rzeczach a jednak zauważyłem jakieś zmiany u mnie w sferze seksualnej i nie wiedziałem ze to właśnie leki są tego powodzenia. Bardzo potrzebny film!
Dzięki za ten film, bardzo mi brakowało takiej tematyki! 🙌 Jednak zwróciłam uwagę na dwie rzeczy - fajnie, że pani Patrycja mówi o tym, żeby spojrzeć na związek jak na przygodę ze wzlotami i upadkami, jest to jak najbardziej słuszna uwaga, ale trochę mi zabrakło jasnego komunikatu że podstawą jest wzajemna komunikacja i jednak ze stałym partnerem powinniśmy sobie mówić o ewentualnych problemach w łóżku spowodowanych przez leki - dla mnie i wielu innych osób to niby coś oczywistego, ale patrząc na niektóre problemy opisywane chociażby na grupach o edukacji seksualnej na fb, to nadal dla wielu osób otwarta rozmowa jednak nie jest standardem ani pierwszą myślą kiedy pojawia się problem. imo warto o tym przypominać i umacniać takie podejście. Natomiast uważam za bardzo ciekawe podejście w kwestii przygodnych partnerów - tutaj też spodziewałam się odpowiedzi raczej nawiązującej do komunikacji, ale po przemyśleniu sprawy faktycznie taka redefinicja własnych oczekiwań i wyobrażeń o takim seksie mają sens. W końcu coś niebanalnego:D A druga uwaga czysto techniczna - nie jestem fanką pytań pojawiających się na tak krótko i już w trakcie trwania wypowiedzi - stopowanie filmu żeby przeczytać samo pytanie jest upierdliwe, a nie mam na tyle podzielonej uwagi żeby aktywnie słuchać i skupiać się na pytaniu, ale może to tylko ja i moje adhd, nie wiem :,) Już koniec marudzenia - dzięki za to co robicie, jesteście wspaniali! Trzymajcie się ciepło i dalej róbcie tak dobre i potrzebne rzeczy! 🌈
Bardzo ważny temat, praktycznie nieporuszany przez psychiatrów. Nic dziwnego, że potem pacjenci samodzielnie przerywają farmakoterapię. Tylko jedna uwaga: często pojawia się kwestia wzwodu i wytrysku, natomiast nie było mowy o kobiecym orgazmie i to jest właściwie jedyne czego mi zabrakło. Miejmy nadzieję, że w końcu dojdziemy do takiego momentu, kiedy możliwe będzie precyzyjne określenie zródła zaburzeń psychicznych, a tym samym indywidualne dopasowanie leków pod pacjenta oraz opracowanie leków, które nie będą powodowały takich poważnych skutków ubocznych. Dla mnie osobiście, oprócz trudności w osiągnięciu satysfakcji seksualnej, dużym problemem są również conocne koszmary.
Depresja i lęki nie powstają (większość przypadków) BEZPOŚREDNIO z powodu zaburzeń neuroprzekaźnictwa w mózgu (serotonina, noradrenalina, dopamina i inne), a jest spowodowana stresem, konfliktami emocjonalnymi, przewyższające nasze zdolności adaptacyjne, a dopiero długotrwały stan taki zaburza neuroprzekaźnictwo. Typowa czysta depresja i lęki (większość przypadków) nie jest stricte chorobą, a zaburzeniem o różnym nasileniu (ciężkie mogą być śmiertelne z wiadomych przyczyn) Prosty przykład: Jeżeli ktoś ma nowotwór, to fakt, że wygrał 1 000 000 w Totka, nie spowoduje nagle, że nowotwór zniknie, aczkolwiek z racji środków pieniężnych ma nieznacznie więcej szans na przeżycie, lub dłuższą remisję). Gdy Matka straci dziecko (śmierć) to wpada w depresję. Gdyby to dziecko "zmartwychwstało" depresja od razu by minęła - więc to nie jest choroba, a efekt emocji (przedłużonych i utrwalonych) - to może skrajny przykład, to może prostszy. Zaginięcie dziecka. Matka wpada w depresje, lęki jest na lekach. Dziecko się odnajduje po miesiącu. Probem mija. Są przypadki depresji bez powodu (choć to rzadkość), jeżeli już to bez wyraźnych powodów, gdzie biologiczne aspekty są trochę silniejsze, to wtedy emocje grają mniejszą rolę, a bardziej pochodna zaburzeń bezpośrednio w przekaźnictwie. Choroby to paranoje, schizofrenie paranoidalne itp, to są choroby, które mogą być wyzwolone przez stres, a fakt zniknięcia czynnika stresowego, niekoniecznie prowadzi do zredukowania, lub zniknięcie objawów - to wtedy choroba. W typowych lękach i nieciężkich depresjach mija stresow , mija problem. Co do czasu trwania, rok to pod warunkiem że miną najpoważniejsze stresory. Jeżeli ktoś dostał depresję, bo stracił nogę w wypadku, to raczej do końca życia będzie brał, chyba że jakoś zaakceptuje ten stan, a większość nie zaakceptuje, lub tylko pośrednio i będzie miał okresy brania i nie brania. Także jak zwykle mocno spłycony temat a szkoda.. Antydepresanty mogą pomóc rzmienić myślenie z czasem. Jeżeli nie jest się w silnym stresie, to łatwiej spojrzeć na problem inaczej i w tym mogą pomagać. Tu jest ich także potęga w tym. Psychoterapia może pomóc, ale czasami to lanie wody - bo w Polsce psychologiem może być prawie każdy. Sam pacjent pewne rzeczy musi z czasem zrozumieć, sobie wyjaśnić, co z czasem redukuje stresory. To co robią LSD z 1000x lepszym rezultatem, choć w Polsce i w wielu krajach zakazane. W Szwajcarii mają kliniki leczenia za pomocą LSD. Polega to na okresowych terapiach, np raz na rok lub pół roku (tak, aż tak rzadko). Myślenie i wizję jakie się ma pod wpływem LSD potrafią zmienić myślenie w dłuższej perspektywie na bardziej pozytywne, nawet gdy środek już nie działa. Zarezerwowane dla tych, którym typowe leki nie pomagają. Często pomocne dla osób terminalnie chorych / bez szans wyleczenia (np nowotwór i kilka lat życia). To jest przyszłość (jedn z drug - a Polska będzie ostatnim krajem, która to rozwinie, bo tu beton umysłowy) . Oczywiście środek podawany w asyście, w razie bad tripów (rzadziej się zdarzają bo jest się pod opieką, więc człowiek czuje się bezpieczniej) mogą szybko podać środki redukujący dyskomfort (lęk)
Nie jestem specjalistą od tych spraw ale chodzi o tzw. depresje to może warto też szukac przyczyny w stylu/dposobie życia. Z tego co od lat obserwuję to wiekszość ludzi żyje w permanentnym streie goniąc za lepszym i doskonalszym jutrem odżywiając sie się chemia zawartą w markietowej przetworzonej żywności. Gdzie zostało obcowanie z natura?Wygodnictwo ma swoja cene, gońmy dalej za życiem na kredyt kolejnym autem, mieszkaniem, domem, wakacjami tzw. prestiżem i słuchajmy zakłamanej propagandy z tv gdzie tylko strach i obłuda. Zabraklo tu zdania na temat wit.D która ma wplyw na funkcjonowanie całego organizmu a ludzie pozamykani w domach i korporacja maja jej brak. Pozdrawiam 🙂
Jest bardzo dużo pacjentów, którzy przy swoich lekach przeciwdepresyjnych, przyjmują dodatkowo sildenafil (viagrę). Nie wiem jak to wygląda procentowo, ale sprzedaż sildenafilu bez recepty cały czas rośnie.
Sildenafil actavis to najlepsza wiagra, ale ona nie podbija libido. Zdecydowanie lepsza jest amfetamina, po niej mam mega libido i mogę to robić godzinami, a po viagrze zwyczajnie boli głowa.
A co z miłością? Moja partnerka stałem się dla miej obcy człowiekiem w ciągu 4 tyg brania antydepresantów z miłości życia na wroga, którego ranienie daje radość . Zabiła w 4 tyg 7 letni związek
To co ma w tej sytuacji zrobić partner, który ma ,,zdrowe potrzeby" seksualne? Jak ma sobie radzić? Bo brak seksu i spowodowana tym frustracja jest ciężkim doświadczeniem... A bywa przecież tak, że niektórzy muszą brać leki w zasadzie do końca życia, na przykład epileptycy...
Wyjechać za granicę i poddać się terapii w Szwajcarii. Klinika leczenia lęków i depresji za pomocą rzadkich sesji za pomocą LSD. Chodzi o zmianę myślenia po przeżyciu. Podawane pod kontrolą lekarską , bezpieczne. Zarezerwowane dla osób, którym typowe leki nie pomagają lub szkodzą. A jak ktoś nie ma kasy, to nic nie zrobi...... aczkolwiek w Polsce gdzie większy beton umysłowy, lekarz nie powie że warto próbować Ginkgo Biloba (miłorząb), który może przeciwdziałać zaburzeniom seksualnym z powodu antydepresantów. Można też próbować dodawać buproprion do ssri, a głównie do sertraliny. Wellbutrin XR + ZOLOFT = Welloft. Znane połączenie (nie w Polsce). Warto czytać opracowania naukowe po angielsku, bo w Polsce wszystko jest spłycane. Bo my nic nie wymyślamy, my tylko potrafimy kopiować. W innych krajach są inwencje i rozwój. Choć medycyna jest wszędzie na średnim poziomie, szczególnie gdy się nie ma kasy, to w Polsce gorzej być nie może (i w Anglii) :) aczkolwiek w Anglii i tak chyba lepiej niżw Polsce a tam system zdrowotny uznawany jest za najgorszy :)
prosta sprawa ssri blokują dopamine podwyższają prolaktynę czyli idealny przepis na chemiczną kastrację. Tego typu problemy powinno się "leczyć"(bo lekami tak naprawdę się nie leczy) agonistami dopaminy obniżającymi prolaktynę, podbijającymi libido w znacznym stopniu, można też spróbować hormonalnej terapii zastępczej
Ja bralam 3 rodzaje SSRI, od 9 lat na nich. Trzeba powiedzieć o tym skutku ubicznym...niestety wielu specjalistow ma to w D. Mi ostatnio psychiatra zmienil na Welbox (buproprion) ktory rzadko powoduje takie dysfunkcje i jest uzywany do leczenia dysfunkcji po ssri i podnosi libido, dodatkowo plusem jest wlasciwiosc hamujaca apetyt. Energetyzujaca. Dodatkowo odechciewa sie palic. Chudnie sie, podnosi libido i odzwyczaja od palenia.
@@danielkopec679 ja już 3 miesiace (dlugo się rozkreca) jestem na NDRI bupropion 150mg. lepsze od tego gówna SSRI , mam tyle energii ile nigdy, nie ziewam, nie łzawią mi oczy, nie czuje senności, nie mam apetytu na słodycze i w ogóle, libido wrocilo do normy, mam motywację, szybko wstaje z łóżka, auto normalnie prowadze na tym: mam lepsza koncentracje na drodze i w ogole, robie lepsze targety w pracy ,w nocy zasypiam o normalnej porze i nie mam z tym problemu mimo pobudzenia, alkohol tez normalnie 2 piwka to luzik nic się nie dzieje, zadnych ubocznych, ewentualnie lekka suchość w ustach. A SSRI: rozmemlanie, brak koncentracji, sennosc, lzawiace oczy, ziewanie, brak ochoty na seks, pochłanianie cukru, niskie normy w pracy... papierosy pale bo nie mam życzenia aby rzucać, ale gdybym miała taka wole myślę że by pomoglo. Póki co najlepsze leki jakie mialam! 9 lat się męczyłam na ssri
@danielkopec679 rozne. Na poczatku depakine ale pol roku od diagnozy, tegretol z 1 tydzien bo zle dzialal to najczęściej dla Chadowcow .Najdłużej Citalopram 20mg, chwile Paroksetyne jakos z rok tez 20mg, I pare tygodni Escitalopram 20mg. Ale ja tak patrzac to mam duzo cech adhd a właściwie add I pewnie dlatego bupropion tak dobrze dziala. Mam depresyjno lekowe ale to raczej skladna zaburzenia osobowosci borderline
Jak procentowo to się układa? Jakiej części osób spada libido? Mam wykupione leki antydepresyjne, przeciwlekowe i nassene, ale po przeczytaniu metrowej ulotki z wymienionymi skutkami ubocznymi, gdzie jest wzmianka nawet o śmierci, to zastanawiam się, czy sobie ich nie darować.
Tego nie da się przewidzieć. Depresja sama w sobie może przyczynić się do samobójstwa, więc myślę że gorzej być nie może. Warto obserwować swoje ciało i szukać odpowiedniego leku, nie zawsze pierwszy będzie nam służyć
Totalnie zero ochoty? Pytam bo mam 36 lat i planuje zacząć brać antydepresanty. Normalnie mam małe libido, a jeśli jeszcze ma spaść to całkiem. Z kolei po amfetaminie mogę to robić cały dzień.
Na antykoncepcji moje libido do niedawna nie istniało tak samo jak życie seksualne. Polecam wszystkim kobietom olejek "kobiece libido" z Aura Care. Mi po tygodniu już pomogło. Z kolei teraz jestem już po 2 mies kuracji i sama sie sobie dziwie ale mam ochotę na seks praktycznie codziennie 😂😍
Takie filmy są nam potrzebne! Prawie żaden psychiatra o tym nie wspomina, a to tak cholernie ważne.
o czym?
@@buffi33 o tym co jest w filmie i opisie do niego, tj. m.in: o skutkach ubocznych wielu leków antydepresyjnych, anty lękowych czyli obniżonym libido czy problemach z osiągnięciem orgazmu....
Zż
Ja biore 20mg citalopramu i mówię babie ze mam skutki uboczne; brak energii, anhedonia, zmeczenie, brak ochoty na seks, ochote na cukry. A ona mi dala 30 mg . Wolę być niestabilna i użerać się z chora glowa niż nie mieć ochoty na seks. Bpd leki i tak nie leczą. Od tego mam terapie
@@twojkoszmar4231 Witaj, mam pytanie czy nadal stosujesz leki? Jak dalej potoczyło się twoje leczenie?
Cieszę się że ktoś w końcu o tym mówi
ja się nie cięszę, że ktoś w końcu o tym głupio mówi
Dziękuje Wam bardzo z ten film!
Bardzo tego potrzebowałem akurat teraz.
Mój psychiatra tez mi w ogóle nie wspomniał o takich rzeczach a jednak zauważyłem jakieś zmiany u mnie w sferze seksualnej i nie wiedziałem ze to właśnie leki są tego powodzenia.
Bardzo potrzebny film!
Dzięki za ten film, bardzo mi brakowało takiej tematyki! 🙌
Jednak zwróciłam uwagę na dwie rzeczy - fajnie, że pani Patrycja mówi o tym, żeby spojrzeć na związek jak na przygodę ze wzlotami i upadkami, jest to jak najbardziej słuszna uwaga, ale trochę mi zabrakło jasnego komunikatu że podstawą jest wzajemna komunikacja i jednak ze stałym partnerem powinniśmy sobie mówić o ewentualnych problemach w łóżku spowodowanych przez leki - dla mnie i wielu innych osób to niby coś oczywistego, ale patrząc na niektóre problemy opisywane chociażby na grupach o edukacji seksualnej na fb, to nadal dla wielu osób otwarta rozmowa jednak nie jest standardem ani pierwszą myślą kiedy pojawia się problem. imo warto o tym przypominać i umacniać takie podejście. Natomiast uważam za bardzo ciekawe podejście w kwestii przygodnych partnerów - tutaj też spodziewałam się odpowiedzi raczej nawiązującej do komunikacji, ale po przemyśleniu sprawy faktycznie taka redefinicja własnych oczekiwań i wyobrażeń o takim seksie mają sens. W końcu coś niebanalnego:D
A druga uwaga czysto techniczna - nie jestem fanką pytań pojawiających się na tak krótko i już w trakcie trwania wypowiedzi - stopowanie filmu żeby przeczytać samo pytanie jest upierdliwe, a nie mam na tyle podzielonej uwagi żeby aktywnie słuchać i skupiać się na pytaniu, ale może to tylko ja i moje adhd, nie wiem :,)
Już koniec marudzenia - dzięki za to co robicie, jesteście wspaniali! Trzymajcie się ciepło i dalej róbcie tak dobre i potrzebne rzeczy! 🌈
Robicie znakomitą robotę! Świetny kanał :)
Połowa mojego życia w jednym tytule filmu
Ile masz lat?
Bardzo ważny temat, praktycznie nieporuszany przez psychiatrów. Nic dziwnego, że potem pacjenci samodzielnie przerywają farmakoterapię. Tylko jedna uwaga: często pojawia się kwestia wzwodu i wytrysku, natomiast nie było mowy o kobiecym orgazmie i to jest właściwie jedyne czego mi zabrakło. Miejmy nadzieję, że w końcu dojdziemy do takiego momentu, kiedy możliwe będzie precyzyjne określenie zródła zaburzeń psychicznych, a tym samym indywidualne dopasowanie leków pod pacjenta oraz opracowanie leków, które nie będą powodowały takich poważnych skutków ubocznych. Dla mnie osobiście, oprócz trudności w osiągnięciu satysfakcji seksualnej, dużym problemem są również conocne koszmary.
Dzięki za ten materiał!
Depresja i lęki nie powstają (większość przypadków) BEZPOŚREDNIO z powodu zaburzeń neuroprzekaźnictwa w mózgu (serotonina, noradrenalina, dopamina i inne), a jest spowodowana stresem, konfliktami emocjonalnymi, przewyższające nasze zdolności adaptacyjne, a dopiero długotrwały stan taki zaburza neuroprzekaźnictwo. Typowa czysta depresja i lęki (większość przypadków) nie jest stricte chorobą, a zaburzeniem o różnym nasileniu (ciężkie mogą być śmiertelne z wiadomych przyczyn) Prosty przykład: Jeżeli ktoś ma nowotwór, to fakt, że wygrał 1 000 000 w Totka, nie spowoduje nagle, że nowotwór zniknie, aczkolwiek z racji środków pieniężnych ma nieznacznie więcej szans na przeżycie, lub dłuższą remisję). Gdy Matka straci dziecko (śmierć) to wpada w depresję. Gdyby to dziecko "zmartwychwstało" depresja od razu by minęła - więc to nie jest choroba, a efekt emocji (przedłużonych i utrwalonych) - to może skrajny przykład, to może prostszy. Zaginięcie dziecka. Matka wpada w depresje, lęki jest na lekach. Dziecko się odnajduje po miesiącu. Probem mija. Są przypadki depresji bez powodu (choć to rzadkość), jeżeli już to bez wyraźnych powodów, gdzie biologiczne aspekty są trochę silniejsze, to wtedy emocje grają mniejszą rolę, a bardziej pochodna zaburzeń bezpośrednio w przekaźnictwie. Choroby to paranoje, schizofrenie paranoidalne itp, to są choroby, które mogą być wyzwolone przez stres, a fakt zniknięcia czynnika stresowego, niekoniecznie prowadzi do zredukowania, lub zniknięcie objawów - to wtedy choroba. W typowych lękach i nieciężkich depresjach mija stresow , mija problem. Co do czasu trwania, rok to pod warunkiem że miną najpoważniejsze stresory. Jeżeli ktoś dostał depresję, bo stracił nogę w wypadku, to raczej do końca życia będzie brał, chyba że jakoś zaakceptuje ten stan, a większość nie zaakceptuje, lub tylko pośrednio i będzie miał okresy brania i nie brania. Także jak zwykle mocno spłycony temat a szkoda.. Antydepresanty mogą pomóc rzmienić myślenie z czasem. Jeżeli nie jest się w silnym stresie, to łatwiej spojrzeć na problem inaczej i w tym mogą pomagać. Tu jest ich także potęga w tym. Psychoterapia może pomóc, ale czasami to lanie wody - bo w Polsce psychologiem może być prawie każdy. Sam pacjent pewne rzeczy musi z czasem zrozumieć, sobie wyjaśnić, co z czasem redukuje stresory. To co robią LSD z 1000x lepszym rezultatem, choć w Polsce i w wielu krajach zakazane. W Szwajcarii mają kliniki leczenia za pomocą LSD. Polega to na okresowych terapiach, np raz na rok lub pół roku (tak, aż tak rzadko). Myślenie i wizję jakie się ma pod wpływem LSD potrafią zmienić myślenie w dłuższej perspektywie na bardziej pozytywne, nawet gdy środek już nie działa. Zarezerwowane dla tych, którym typowe leki nie pomagają. Często pomocne dla osób terminalnie chorych / bez szans wyleczenia (np nowotwór i kilka lat życia). To jest przyszłość (jedn z drug - a Polska będzie ostatnim krajem, która to rozwinie, bo tu beton umysłowy) . Oczywiście środek podawany w asyście, w razie bad tripów (rzadziej się zdarzają bo jest się pod opieką, więc człowiek czuje się bezpieczniej) mogą szybko podać środki redukujący dyskomfort (lęk)
Wazny temat, dzieki!
Nie jestem specjalistą od tych spraw ale chodzi o tzw. depresje to może warto też szukac przyczyny w stylu/dposobie życia. Z tego co od lat obserwuję to wiekszość ludzi żyje w permanentnym streie goniąc za lepszym i doskonalszym jutrem odżywiając sie się chemia zawartą w markietowej przetworzonej żywności. Gdzie zostało obcowanie z natura?Wygodnictwo ma swoja cene, gońmy dalej za życiem na kredyt kolejnym autem, mieszkaniem, domem, wakacjami tzw. prestiżem i słuchajmy zakłamanej propagandy z tv gdzie tylko strach i obłuda. Zabraklo tu zdania na temat wit.D która ma wplyw na funkcjonowanie całego organizmu a ludzie pozamykani w domach i korporacja maja jej brak.
Pozdrawiam 🙂
Jest bardzo dużo pacjentów, którzy przy swoich lekach przeciwdepresyjnych, przyjmują dodatkowo sildenafil (viagrę). Nie wiem jak to wygląda procentowo, ale sprzedaż sildenafilu bez recepty cały czas rośnie.
Sildenafil actavis to najlepsza wiagra, ale ona nie podbija libido. Zdecydowanie lepsza jest amfetamina, po niej mam mega libido i mogę to robić godzinami, a po viagrze zwyczajnie boli głowa.
A co z miłością? Moja partnerka stałem się dla miej obcy człowiekiem w ciągu 4 tyg brania antydepresantów z miłości życia na wroga, którego ranienie daje radość . Zabiła w 4 tyg 7 letni związek
Bardzo pomocny filmik :)
mozna prosic o zrodlo co do tego ze najczestsza przyczyna przerywania leczenia depresji jest obnizone libido?
Super film
To co ma w tej sytuacji zrobić partner, który ma ,,zdrowe potrzeby" seksualne? Jak ma sobie radzić? Bo brak seksu i spowodowana tym frustracja jest ciężkim doświadczeniem... A bywa przecież tak, że niektórzy muszą brać leki w zasadzie do końca życia, na przykład epileptycy...
Wyjechać za granicę i poddać się terapii w Szwajcarii. Klinika leczenia lęków i depresji za pomocą rzadkich sesji za pomocą LSD. Chodzi o zmianę myślenia po przeżyciu. Podawane pod kontrolą lekarską , bezpieczne. Zarezerwowane dla osób, którym typowe leki nie pomagają lub szkodzą. A jak ktoś nie ma kasy, to nic nie zrobi...... aczkolwiek w Polsce gdzie większy beton umysłowy, lekarz nie powie że warto próbować Ginkgo Biloba (miłorząb), który może przeciwdziałać zaburzeniom seksualnym z powodu antydepresantów. Można też próbować dodawać buproprion do ssri, a głównie do sertraliny. Wellbutrin XR + ZOLOFT = Welloft. Znane połączenie (nie w Polsce). Warto czytać opracowania naukowe po angielsku, bo w Polsce wszystko jest spłycane. Bo my nic nie wymyślamy, my tylko potrafimy kopiować. W innych krajach są inwencje i rozwój. Choć medycyna jest wszędzie na średnim poziomie, szczególnie gdy się nie ma kasy, to w Polsce gorzej być nie może (i w Anglii) :) aczkolwiek w Anglii i tak chyba lepiej niżw Polsce a tam system zdrowotny uznawany jest za najgorszy :)
To ze niewiele sie zcyje to nie znazy ze nie mozna seksu uprawiac
Bynajmniej oznacza "na pewno nie"
prosta sprawa ssri blokują dopamine podwyższają prolaktynę czyli idealny przepis na chemiczną kastrację. Tego typu problemy powinno się "leczyć"(bo lekami tak naprawdę się nie leczy) agonistami dopaminy obniżającymi prolaktynę, podbijającymi libido w znacznym stopniu, można też spróbować hormonalnej terapii zastępczej
Witam staram się o dziecko jestem na 10 mg parogen i czy to ma wpływ na jakość nasienia taka mała dawka ?
Dziękuję
Wole mieć mniejsze libido niż myśli samobójcze
Ja bralam 3 rodzaje SSRI, od 9 lat na nich. Trzeba powiedzieć o tym skutku ubicznym...niestety wielu specjalistow ma to w D. Mi ostatnio psychiatra zmienil na Welbox (buproprion) ktory rzadko powoduje takie dysfunkcje i jest uzywany do leczenia dysfunkcji po ssri i podnosi libido, dodatkowo plusem jest wlasciwiosc hamujaca apetyt. Energetyzujaca. Dodatkowo odechciewa sie palic. Chudnie sie, podnosi libido i odzwyczaja od palenia.
Ja brałem.parpksettne 4 lata i escitsloprsm 4 lata i libido było wysokie.
@@danielkopec679 ja już 3 miesiace (dlugo się rozkreca) jestem na NDRI bupropion 150mg. lepsze od tego gówna SSRI , mam tyle energii ile nigdy, nie ziewam, nie łzawią mi oczy, nie czuje senności, nie mam apetytu na słodycze i w ogóle, libido wrocilo do normy, mam motywację, szybko wstaje z łóżka, auto normalnie prowadze na tym: mam lepsza koncentracje na drodze i w ogole, robie lepsze targety w pracy ,w nocy zasypiam o normalnej porze i nie mam z tym problemu mimo pobudzenia, alkohol tez normalnie 2 piwka to luzik nic się nie dzieje, zadnych ubocznych, ewentualnie lekka suchość w ustach. A SSRI: rozmemlanie, brak koncentracji, sennosc, lzawiace oczy, ziewanie, brak ochoty na seks, pochłanianie cukru, niskie normy w pracy... papierosy pale bo nie mam życzenia aby rzucać, ale gdybym miała taka wole myślę że by pomoglo.
Póki co najlepsze leki jakie mialam! 9 lat się męczyłam na ssri
@@twojkoszmar4231 wlasnie mi psychiatra zaproponował zmienić z pregabaliny na buspiron bo narazie nie chce abym wrócił do escitalopramu.
@@twojkoszmar4231 a jaki ssri brałaś 9 lat ?
@danielkopec679 rozne. Na poczatku depakine ale pol roku od diagnozy, tegretol z 1 tydzien bo zle dzialal to najczęściej dla Chadowcow .Najdłużej Citalopram 20mg, chwile Paroksetyne jakos z rok tez 20mg, I pare tygodni Escitalopram 20mg. Ale ja tak patrzac to mam duzo cech adhd a właściwie add I pewnie dlatego bupropion tak dobrze dziala. Mam depresyjno lekowe ale to raczej skladna zaburzenia osobowosci borderline
Po trittico CR (trazodon) elegancko pałka stoi i porządnie jest. Mam wrażenie, że w każdym aspekcie trazodon polepsza życie seksualne.
tez to zauważyłem czasem aż za sztywna jest zwłaszcza z rana 😂
❤️
Jak procentowo to się układa? Jakiej części osób spada libido? Mam wykupione leki antydepresyjne, przeciwlekowe i nassene, ale po przeczytaniu metrowej ulotki z wymienionymi skutkami ubocznymi, gdzie jest wzmianka nawet o śmierci, to zastanawiam się, czy sobie ich nie darować.
Tego nie da się przewidzieć. Depresja sama w sobie może przyczynić się do samobójstwa, więc myślę że gorzej być nie może. Warto obserwować swoje ciało i szukać odpowiedniego leku, nie zawsze pierwszy będzie nam służyć
Na antydepresantach nie ma seksu, chciałam przez ich działanie zostawić swojego meza
Małżeństwo padło brałem żona odeszła z innym bo nie ma się ochotę
Totalnie zero ochoty? Pytam bo mam 36 lat i planuje zacząć brać antydepresanty. Normalnie mam małe libido, a jeśli jeszcze ma spaść to całkiem. Z kolei po amfetaminie mogę to robić cały dzień.
Jaki ssri brałeś?
❤❤❤
Na antykoncepcji moje libido do niedawna nie istniało tak samo jak życie seksualne. Polecam wszystkim kobietom olejek "kobiece libido" z Aura Care. Mi po tygodniu już pomogło. Z kolei teraz jestem już po 2 mies kuracji i sama sie sobie dziwie ale mam ochotę na seks praktycznie codziennie 😂😍
Siadasz na słoik😂
Ja mam masakryczne przedwczesny wytrysk. Po trafie strzelić bez dotykania i penetracji. Dopiero po antydepresantach jest lepiej.
O ile się wydłużyło?
a czy antydepresanty nie powodują raka?
żadne badania tego nie pokazują,
JADWIGAMALEJANNYMAHJCHROWSKIBULIMIAMALGORZATYJASNCZURYMONARMARINAKAYSERTRBULIMIJARKMALCZEWSKIEGOANOREKSJMIECZYSLWASMIGLAMACIERZYNSTWJURKAOWASIKANNAMAJCHROWAJOANNYMAZYUBULIMIAKAZIMIERZIWANCKIEANOREKSJAGRAZYNYKMNAMIGRENASABINGRZYBOWEWKOSTREWSAGNISZJKSKWRONBU8LIMIALICJLESNIARECEYANDRZJASERE4CZYNSKPUDLOJOANNYMZURTRAFONOZTKATRZYNTUSKIBULIJACKSMUSAANOREKSJASYLWIKOWALSKIEJ
Nie istnieje...
Libido zero , skończyć stosunek bardzo ciężko.. wręcz jest to nudne. masakra...poza tym super tablety
Super tablety, kiedy pan przestanie brać dopiero okaże się jakie super...
@@krzysztof4543 nie przestaję 😉
A co brałeś ?
Psychiatra ! Masakra na kase chorych mnie nic nie pytal tylko leki przepisal ,teraz Pani mowi tutaj na kanale
RUMKOKOSDYBALSKIEGOSZFIRPRZEMKAWALESYRUBINMARITUDLUCYMARIUSZKRASKYJUSTYNYMONUDADIAMNELZBIETYHOBEKITNALAGORKRZYSZTFAHOCZARNASKRZYNMALGORZATYSTRZALYWCIEMNIOMARUISZBATIDAWMIZUBROWADASLORABENRADKSLIWINSKIKURIERCARSKIBEATOMECHOTELBUDAOESZKANNYKURNIKOWEKMACIERZYNSRYUDZASMIGLEGO