Trzeba mieć trochę pokory , można komentarz usunąć jak się nie podoba, ale dziś ludzie zatracicili poczucie sakrum, i niestety nie wiedza jak należy ubrać się do świątyni.przybytku Boga, a przykład idzie z góry,
Ja też się zgadzam z tym. Naśladujmy Maryję wzór czystości niewieściej. Polecam mszę św trydencka, kobiety godnie, skromnie ubrane w spódnicach dłuższych i sukienkach, nakryte głowy MantylKa albo chusta.. Ja sama ubieram się godnie dla PANA. ODKĄD SIĘ NA WRÓCIŁAM TO JUZ NIGDY NIE ZAKŁADAM NIE SKROMNYCH STRÓJ ÓW ANI SPODNI. A DO KOŚCIOŁA PRZED WSSZYCTKIM. PANA JEZUSA BARDZO OBRAŻA NIESKROMNA MODA I STAJE SIĘ ONA PRZYCZYNĄ WIELU GRZECHÓW NIECZYSTYCH. A MĘŻCZYZNA JEST WZROKOWCEM.
W sumie, to „na kościele" - na dole wyglądałoby to inaczej - gorzej. Jeśli chór Pani Organistki nie jest zwyczajowym miejscem przebywania zgromadzonych na Mszy, a kontuar nie jest na widoku publicznym, to widuje się na „jururze", że organiści, bez względu na płeć, tak robią w upalne dni. Celebrans wraz z ministrantami zapewne ma za daleko, by kontemplować plecy / nogi organistki, albo ich nie ma w ogóle w polu widzenia, a Bóg widzi i wie, że jest skwar - tym większy im bliżej sklepienia (ciepło, jak wiadomo, „ma się" ku górze). Co prawda, sam nie wyobrażam sobie, żebym pojawił się na chórze bosy w klapkach, krótkich galotkach i w „kiepskim" podkoszulku, ale mam świadomość, że nie dane mi było moich poglądów skonfrontować z graniem iluś „jednostek" dziennie w środku upalnego lata na nagrzanym pewnie prawie jak sauna chórze, gdzie grając także nogami (!) po prostu trza się ruszać, do tego jeszcze śpiewając, rejestrując, zmieniając slajdy itp. W północnoirlandzkiej „Krainie Deszczowców", przy jednej wieczornej Mszy dla niezbyt licznego zgromadzenia - to nie grozi. Myślę wiec, że mając nawet przekonanie o słuszności w jakiejś sprawie, dobrze zapoznać się z jej specyfiką.
Szalenie mi się podoba, gdy organista/organistka robi przerwy między zwrotkami. BARDZO DOBRA ROBOTA❤
Ja się boje tego robić bo co jak ludzie mi zaczną druga śpiewać xD
A też mi się podobają takie wstawki
@@Sławko_998 dlatego należy zacząć od akordu, który nie jest toniką i sopranu nie jest pierwszym dźwiękiem utworu
@@organistanaurlopie to jak wrócę z wakacji to spróbuję coś podziałać
Super wykonane
Piękna
Pięknie 🙂
Wreszcie ktoś zaśpiewał to z prawidłowym tekstem. Brawo ❤️💪🔥
Ta wersja najładniejsza moim zdaniem 😊
Troszkę strój mi nie pasuje do tak doniosłego miejsca /odkryte ramiona/i instrument ciut za głośno...🧡
Najmocniej przepraszam. Przy następnym upale 30°+ ubiorę golf i rajtuzy 😃
Trzeba mieć trochę pokory , można komentarz usunąć jak się nie podoba, ale dziś ludzie zatracicili poczucie sakrum, i niestety nie wiedza jak należy ubrać się do świątyni.przybytku Boga, a przykład idzie z góry,
@@MariaJoannaoftheAngels tak mówiłem kiedyś synowi już poz domem na maturę wiedział jak się ubrać. Świętą prawda wychowanie a potem .
.
Ja też się zgadzam z tym. Naśladujmy Maryję wzór czystości niewieściej. Polecam mszę św trydencka, kobiety godnie, skromnie ubrane w spódnicach dłuższych i sukienkach, nakryte głowy MantylKa albo chusta.. Ja sama ubieram się godnie dla PANA. ODKĄD SIĘ NA WRÓCIŁAM TO JUZ NIGDY NIE ZAKŁADAM NIE SKROMNYCH STRÓJ ÓW ANI SPODNI. A DO KOŚCIOŁA PRZED WSSZYCTKIM. PANA JEZUSA BARDZO OBRAŻA NIESKROMNA MODA I STAJE SIĘ ONA PRZYCZYNĄ WIELU GRZECHÓW NIECZYSTYCH. A MĘŻCZYZNA JEST WZROKOWCEM.
W sumie, to „na kościele" - na dole wyglądałoby to inaczej - gorzej. Jeśli chór Pani Organistki nie jest zwyczajowym miejscem przebywania zgromadzonych na Mszy, a kontuar nie jest na widoku publicznym, to widuje się na „jururze", że organiści, bez względu na płeć, tak robią w upalne dni. Celebrans wraz z ministrantami zapewne ma za daleko, by kontemplować plecy / nogi organistki, albo ich nie ma w ogóle w polu widzenia, a Bóg widzi i wie, że jest skwar - tym większy im bliżej sklepienia (ciepło, jak wiadomo, „ma się" ku górze).
Co prawda, sam nie wyobrażam sobie, żebym pojawił się na chórze bosy w klapkach, krótkich galotkach i w „kiepskim" podkoszulku, ale mam świadomość, że nie dane mi było moich poglądów skonfrontować z graniem iluś „jednostek" dziennie w środku upalnego lata na nagrzanym pewnie prawie jak sauna chórze, gdzie grając także nogami (!) po prostu trza się ruszać, do tego jeszcze śpiewając, rejestrując, zmieniając slajdy itp.
W północnoirlandzkiej „Krainie Deszczowców", przy jednej wieczornej Mszy dla niezbyt licznego zgromadzenia - to nie grozi.
Myślę wiec, że mając nawet przekonanie o słuszności w jakiejś sprawie, dobrze zapoznać się z jej specyfiką.