#008
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 14 มิ.ย. 2021
- James, Cameron i Gus twierdzą, że już kiedyś umarli i narodzili się ponownie. Wydawać by się mogło, że to tylko dziecięca fantazja, ale fakty, informacje, dowody i wiedza, jaką dysponują chłopcy sprawia, że nietrudno im uwierzyć. James twierdzi, że w przeszłości był pilotem, który zginął podczas II wojny światowej, Cameron pamięta swój poprzedni dom na wyspie, a Gus uważa, że… był swoim własnym dziadkiem! Zapraszam do wysłuchania historii, która przybliża teorię reinkarnacji duszy po śmierci ciała.
Źródła:
reincarnationresearch.com/pl/...
film dokumentalny - “Chłopiec, który żył już kiedyś”
facet.onet.pl/strefa-tajemnic...
Kontakt:
cos.strasznego.podcast@gmail.com
/ cosstrasznegopodcast
Zobacz też:
/ truecrimepoland
intro:
muzyka - freesound.pl
zdjęcia - pixabay
Extra remat! ❤ ja również pamietam od ciecinństwa szczegoly zwiazane z wyborem mojej ostatniej rodziny,a nawet podjecia przeze mnie decyzji dotyczącej płci. Zadano mi pytanie,czy chce być chłopcem? Odpowiedzialam, że chcę. Ktos mi powiedzial "Ale ty masz juz brata. Chcesz byc dziewczynką ?" Odpoweidzialam "dobrze,chce byc dziewczynką " Jako dziecko wiedziałam,ze mieszkakam juz kiedyś w noim rodzinnym mieście i znalam wiele szczegółów dotyczących mojego miasta. Pamietam moje poprzednie wcielenia . ..pamietam miasta ,w których mieszkalam ,nazwy i wiem jak trzy razy umierałam.....moze to kogos dziwić,ale nie zależy mi na tym,czy ktoś mi wierzy. To moja wiedza i nikt mi tego nie odbierze!! Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za ten film!!❤
Pamiętasz kto Cię zapytał o płeć? To był jakiś byt?
Moje prywatne doświadczenia z reinkarnacji mnie przekonały, że jest reinkarnacja, za dużo potwierdzeń przyszło do mojego życia by mieć wątpliwości, a mam analityczny i dociekliwy umysł. Oczywiście to były moje osobiste doświadczenia i nawet nie mam ochoty dzielić się z nimi (podejrzewam, że wiele osób milczy bo ma dość nie tylko złośliwości, ale to ich prywatne przeżycie, to trochę tak jakby opowiadać o prywatnych intymnych sprawach przed publicznością, nie jest to komfortowe).
Moje doświadczenia nie były wstydliwe były prywatne i dla mnie ważne, przełomowe, po jednym z doświadczeń reinkarnacji pojawiło się uzdrowienie z bardzo trudnej dlugoletniej choroby tak z dnia na dzień bez leków, ponieważ doświadczenie reinkarnacyjne wytłumaczyło tę chorobę.
Mam swoją filozofię na temat reinkarnacji, uważam, że to dobrze, że niektórzy nie pamiętają swoich wcieleń, zasługują na to, ewentualnie to ich chroni, lub stymuluje do określonej drogi. Dzięki temu ludzie rozwijają się ponieważ stykają się z różnorodnością pojmowania rzeczywistości, wielowymiarowość postrzegania stymuluje rozwój ewolucji.
Obecnie to już moje ostatnie wcielenie, też mam tego potwierdzenia, ponieważ jest to dla mnie a nie pod publikę, pozostaje jako moje prywatne doświadczenie. Nie oczekuję by ktoś wierzył lub nie , bo nie jest to kwestia wiary, a samego doświadczenia i przeżycia. Pozdrawiam wszystkich wierzących i niewierzących oraz dociekliwych ❤
Dlaczego myslisz ze to twoje ostatnie wcielenie.
Skad to przeczucie.
Tan na pewno
Ja pamiętam jak byłam mniejsza i miałam gdzieś koło 4-5 lat i siedziałam z babcią i powiedziałam że pamiętam jak jeszcze ratusza nie było i był taki plac z drzewami i ławkami w mojej miejscowości a babcia mi powiedziała że to nie niemożliwe bo ratusz tu już stoi z dobre kilkadziesiąt lat a ja jej zaczęłam opowiadać historie o jakimś panu i opisałam jego wygląd. Babcia na drugi dzień poszła do biblioteki po książkę o historii naszej wsi i tam było zdjęcie tego placu i tego pana a babcia się mnie spytała co jeszcze pamiętam i zaczęłam jej opowiadać że byłam fotografką jakąś i powiedziałam jej imię i nazwisko a babcia przeczytała tą książkę i to co jej opowiedziałam było wszystko w tej książce i imię tej fotografki też tam było a chciałbym tylko zaznaczyć że nigdy wcześniej tamtej książki nie widziałam
co to za książka?
Co to za książka ??
Fotografują ale bazyliki
W BIBLII TEŻ BYŁO O REINKARNACJI. JEDEN Z PAPIEŻY TO USUNĄŁ.
Wiesz to niesamowite co mówisz mam podobnie
Moja córka kiedy miała 4 latka też mi powiedziała , że nie jestem jej prawdziwą mamą , że miała inną mamę . Z opisu wynikało , że to hinduska . Moja córka pamięta jak umierała. Była chora , ciężko oddychała , leżała w łóżku/łożu z firankami , obok czuwała jej prawdziwa mama , która bardzo płakała. Nadmienię , że w wieku 4 lat i 3 miesięcy córka dostała pierwszego ataku astmy , było z nią bardzo źle .
Pamietam kilka lat temu był taki program o. dzieciach które pamiętały poprzednie życie, bylo to mega. ciekawe
Tak, słyszałam i czytałam o tych sprawach, mam książkę gdzie opisano te historie. Czy w to wszystko wierzę? chyba tak. Nasz świat jest tak niezbadaną tajemnicą, że wszystko jest możliwe. Dziękuję za ciekawy materiał, pozdrawiam serdecznie!
Lubię czytać takie historie, poznawać wszystkie punkty widzenia. Nikt z nas nie wie, co jest po drugiej stronie i czy coś w ogóle jest, ale fajnie się to czasami zagłębić :) Pozdrawiam!
@@cosstrasznego2749,
@@cosstrasznego2749czy może masz jakaś rekomendacje na książkę ? chciałabym kupić mamie :)
Ja wierzę że coś tam jest skoro jest życie i śmierć. Życie z jednego plemnika. Ale czy po śmierci można znów się urodzić? Nie wiem. Ja niczego nie pamiętam że swoich poprzednich żyć. Jedynie, od dziecka mam czasami, rzadko kiedy, czasem się zdarzy, takie uczucie deja vie. Że chyba już tu byłam, że byłam w danej sytuacji, słyszałam te same słowa, że gdzieś tą osobę już widziałam skądś ją znam.
Temat jest naprawdę bardzo ciekawy.
Jako dziecko też opowiadałam o poprzednim wcieleniu i to nawet dość zastanawiająco - podałam imię, nazwisko, adres, wszystko w obcym języku. Rodzice jako turbo katolicy doszli do wniosku, że to może być opętanie i nie zapisali nawet tych danych do weryfikacji, a ja wylądowałam w katolickiej szkole 😅 Opowieści były dość dziwne na mój wiek - mówiłam, że pamiętam co robiłam przed śmiercią, wspominałam poprzednią rodzinę i dom oraz generalnie przejawiałam z tego powodu rozgoryczenie i rozczarowanie. Trochę to dziwne, jak na fantazje kilkulatki. Obecnie już nic nie pamiętam, nawet tych opowieści. Pamiętam natomiast, że dlugo jeszcze nie pasował mi styl architektoniczny i jak czasem trafię na zabudowę w stylu miejsca z którego niby pochodzilam, to mi sie bardzo podoba. Pozdrawiam
jakże współczuję takich rodziców . Mnie też klecha wyzwał od opętanych przez szatana, bo wspomniałam mu o reinkarnacji. Dość mam watykańskiej ciemnoty!!
Bo katolicyzm to ciemnogród i zło.
@@Idalilit
Reinkarnacja i to ze jest konieczna lub normalna, to tez ciemnota!
My mamy sie stąd wyrwać , anie wracać. Od wielu lat włąsnie do tego dąrzyli Katarzy i ich życie kręciło sie tylko wókół tematu - jak uciec z półapki zwanej ziemią i uniknąc ponownej inkarnacji na tym łęz padole.
Ja gdy miałam może z pięć a może i cztery tego nie pamiętam wiem że małym dzieckiem byłam i mówiłam do rodziców że jak urosnę to tam na tej gorce postawie sobie dom byłam tego tak pewna pamiętam jak to mówiłam poprostu to wiedziałam , rodzice z tego co powiedziałam zaśmiali się i tak sobie żyłam wyszłam za mąż wyprowadziłam się z domu rodzinnego i zapomniałam o tym i po 16 latach się rozwiodłam życie mi się zawaliło wróciłam do domu rodzinnego i właśnie tam na tej gorce postawiłam dom stawiając go dopiero mi się przypomniało to co mówiłam w dzieciństwie , do dziś pamiętam jak mocno byłam tego pewna kiedy mówiłam że tam postawie dom i będę mieszkać, ale nikt mi nie wierzył , heh miałam rodzinę i gdyby mi ktoś powiedział że się rozwiode to powiedziałabym puknij się w głowę ale tak się stało no i postawiłam ten dom
Niesamowita historia pani Ago,w Życiu czasem coś musi się skończyć żeby nowe lepsze przyszło 😊Szczęścia życzę w domu na górce 🍀👍🤞
@@katarzynamazur7724 dziękuję i wzajemnie🙂
Duzo MILOSCI i SZCZĘŚCIA Ago!!!❤️🥰💋
Bardzo ciekawe historie. Do tego przyjemny głos, świetna dykcja. Dzięki!👌
Dziękuję! Przyznam się, że sama z zaciekawieniem o nich czytałam. Wiadomo, trudno wyrokować, czy są prawdziwe, czy nie, ale mimo wszystko fajnie się nad tym zastanawiać :))
@@cosstrasznego2749 Ja w te historie wierzę. Na pewno jest ich o wiele więcej w każdym zakątku świata. Po prostu czasem rodzice ignorują te "symptomy" i historie dzieci, uważając je za wymysły (i trudno się temu dziwić- dzieci miewają bujną wyobraźnię). Z czasem te dzieci przestają o tym mówić, zapominają. Ale myślę, że coś takiego jak reinkarnacja istnieje.😊
Niesamowita historia...
Ten podkład muzyczny przeszkadza słuchać . Powinien być dużo delikatniejszy . Ciszej ! Temat reinkarnacji mnie interesuje .
Moj syn mając jakoś 3 latka, a wtedy już dużo mówił pewnego dnia na spacerze tak ni stąd ni zowąd powiedział: mama my kiedyś mieszkaliśmy ...i podał nazwę ulicy i nr ale bez miasta. Żałuję że nie zapisałam, ale wtedy ciarki mnie przeszły.... Dla mnie reinkarnacja jest częścią życia...Parę razy w życiu doświadczyłam świata poza materialnego, od lat nastoletnich interesuję się tą tematyką.
bardzo intrygujacy material...daje do myslenia...swietna robota pozdrawiam i licze na wiecej
Dodam coś od siebie: od dziecka miałem wrażenie, że moja rodzina nie jest moją, a ja nie jestem sobą, takie odczucia wprowadzały u mnie zamęt i chaos, aż pewnego dnia dotarłem do pewnego miejsca w moim mieście i w jednej chwili wszystko się odblokowało, obrazy przelatywały w głowie jak film. Zwierzyłem się z tego zaufanej osobie i ona potwierdziła, że taką osobę znała osobiście, a wszystko co pamiętam jest prawdą. Po długich przemyśleniach opuściłem rodzinę, zmieniłem imię na takie jak kiedyś i w końcu odzyskałem spokój ducha.
Jak to opuściłeś rodzinę?Nie było im przykro,że tak się zachowałeś?
@@katarzynamazur7724
"Rodzina nie jest aż tak ważna,
jak to się ludziom wydaje.
Najważniejszy jest Duch.
i jego Święty Spokój.
@@FilipSkonopko Uwazam , ze rodzina jest najwazniejsza na tej Ziemi. Poprzez rodzine jakakolwiek by byla rozwija sie nasza Dusza. Uwazam , ze nierozwiazales tym twoj brak Swietego Spokoju. Jest tylko "zamrozony" Problem. CO Z OCZU TO Z SERCA: jeśli stracimy z czymś lub kimś kontakt, nie będziemy kogoś/czegoś widzieć, to zapomnimy o tym, a towarzyszące temu emocje znikną.
@@malant2324
Nie zapominaj ze sa rodziny patologiczne ktorym sie zabiera dzieci
Rodzina to albo sznur po ktorym sie wspinasz do gory,albo sznur,.ktory okreca sie wkol szyi i dusi.
Za bardzo idealizujesz pojecie rodziny
Widocznie masz dobra albo jestes mlody i naiwny..
Dusza schodząc na ziemię decyduje się na doświadczenie sytuacji, które mają ja wzbogacić, jest to jej plan na wzrastanie i nikt i nic nie powinien jej w tym przeszkadzać, z punktu widzenia duszy nie przynależy ona do nikogo , ani do niczego jedyne co może mieć to preferencje, jeśli nie wykona założonego przez siebie planu będzie musiała tu wrócić i doświadczać znowu...
Też pamiętam zwłaszcza jedno jako dziecko mnie mordowano dla krwi
Tez kiedys byłem w miejscu gdzie pierwsze co pomysłem, ja juz tu byłem kiedys. A przecież nie byłem .
Dodam, że jako ok. 8 latka po prostu wiedziałam gdzie będę pracować, miałam różne inne przeczucia też, co do pracy kiedy o tym mówiłam wyśmiewano się ze mnie, natomiast ja wiedziałam że to prawda to moje przeczucie. I tak już 20 lat pracuje tu gdzie wiedziałam jako 8 latka. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to że ja nie miałam predyspozycji do tego zawodu jaki wykonuję z powodu wielu trudności ...
A gdzie Pani pracuje jeśli mogę spytać?
@@arthurpendragon96
Dokładnie tam.
Gdzie chciałam.
W miejscu, gdzie przebudza
się Ludzkość z wielkiego
uśpienia.
Dlaczego dwu lub trzy letnie dziecko macha rączka do czegoś czego nie widać? Bo moje dzieci tak robiły, machały rączkami i śmiały sie do kogoś kogo nie było widać? Widziałam to nie raz jak byłam np w jednym pokoju a w drugim dzieciak jak się bawił tak robił... Mój znajomy też mówił że jego córka 3 letnia machała rączka przez okno a tam nikogo nie było.......
Kiedyś opowiadałam wszystkim że byłam duża i swoje rodzeństwo woziłam w wózku...teraz patrząc na to może coś w tym było..
Ciekawe historie. Powinny jednak znaleźć się w podserii " Coś Wspaniałego". Znaczyłoby to, że mamy duszę, która nie umiera.
Dokładnie. Pierwsze co mnie uderzyło w tytule
Oczywiscie to jest cos wspanialego.
Moja 4 letnia córka mi powiedziała że, Bóg jej kazał wybrać matkę w niebieskiej kuli. I wybrała mnie to było 1990 roku ,w domu nie było mowy o Reinkarnacji
Stanowiska nie zajme ,pieknie przedstawiona sprawa .
Dziękuję :)
mnie ciekawi o osobach co doznali reinkarnacji jaką mieli wcześniej wiarę
Miły,przyjemny głos ❤😊
Czasami myślę że tak będzie pozdrawiam🌹
Pozdrowienia :)
Ja też niszczyłam swoje zabawki w ten sam sposób, ale na szczęście nikt nie uznał że objaw reinkarnacji a raczej za objaw zespołu aspergera /spektrum autyzmu. Bo z opisu przypadku - powtarzalne zachowania i obsesyjne zainteresowania, to to właśnie na to wygląda.
I tak - ktoś w spektrum autyzmu potrafi być tak głęboko wejść w swoje zainteresowania, że będzie tym żył, wiedział absolutnie wszystko, łącznie ze szczegółami i rzeczami które nikogo normalnego nie interesują :D
Ciekawa interpretacja, fajnie, że o tym napisałaś :) Pozdrawiam!
I każdy kto się tak zachowuje zna historię gościa którego nie miał prawa znać.... Słuchając tej opowieści, przypomniało mi się jak mój syn za Chiny ludowe nie chciał wejść do basenu. Był przerażony, mówił że nie wejdzie do wody bo umrze lub zginie. Nie wiem z kąd mu się to wzięło. Ale naprawdę się bał. Później się przekonał i nieźle pływa, ale strach w jego oczach był prawdziwy.
No dobrze , ale jak wyjaśnić wszystkie szczegóły o których chłopiec wiedział i ciotka potwierdziła ze nie było żadnego źródła z którego mógł zdobyć wiedzę
Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Jak możesz pisać że to coś strasznego jak to jest największą rzecz i najpiękniejsza jaka moze spotkać człowieka z niewiedzy która oferuje kościół powszechny. Fajnie jest wiedzieć że nie jesteś my tu przez chwilę ale też nie fajnie wiedzieć że jednak nie latamy po śmierci cielesnej wśród stada aniołków babć cioci i wujków. Mamy misję i trzeba żyć w zgodzie że sobą i ludźmi by uczyć się dobra i być vo raz lepszym, chodzi o doskonałość do której musi dążyć dusza a dąży poprzez naukę, czytają inkarnację w inne ciała.
nie twierdzę, że reinkarnacja jest straszna, po prostu kanał się nazywa Coś Strasznego :)
Jest więcej takich historii,o polskim przypadku opowiadał R.Benatowicz.
Moja chrześnica ,mówiła ze miałą inną mamę i siostrę,jak maiła jakieś 3 latka,wtedy nikt tego nie wziął poważnie,a szkoda.
Co do opowieści z wyspy,być może źle ją osadzono w czasie,lub nałozyło się kilka wspomnień,z róznych wcieleń..lub osoba z rodziny też niewiele wiedziała lub pamietała.
Ja pamiętam (nie spałam) dużą kuchnią.mam koło 17 lat. Sukienka a krótkim rękawem.kolnierzyk.Siedze na krześle,nagle słyszę lecące samoloty i słyszę bombardowanie. Podchodzę do okna i prawdopodobnie ginę.
Nie śpię i nagle wchodzi bardzo stara kobieta,ubrana po wiejsku.Nie boję się.Mowi że jest moja prababcia i będzie się mną opiekowała i zawsze spadnę na cztery łapy. Tak jest
Wszyscy kiedyś poznamy prawdę 😉
O tak, wcześniej, czy później poznamy :)
albo nic nie poznamy, bo nas nie będzie ;)
@@SLAVIC.761będziemy ale jako ktoś inny ;) oby, bo się boję tego tyj nicości.
Myślę, że tą prawdę znamy obecnie wszyscy lecz nie pamiętamy lub nie uświadamiamy sobie. Więc to, że kiedyś ja poznamy może nie być takie pewne bo być może wiemy o tym, kiedy po utracie życia mamy się na nowo wcielić. I niektóre dzieci mają pamięć tego. Potem zapominamy..
I tak być może w kółko toczy się życie, świat, reinkarnacja...
@@Li.dia.54
Dokładnie jest
tak, jak mówisz.
Właśnie miałem napisać
coś podobnego.
Ja, osobiście nie miałem
czegoś takiego, jak pamięć
poprzedniego wcielenia
jako dziecko, ani na przykład
doświadczenia NDE.
Ale ponieważ ten temat
bardzo mnie pochłonął jako
niezwykle interesujący,
to teraz mogę spokojnie
wyznać, że znam Prawdę.
Według mnie tego nie da
się obalić .
To jest wiedza,
świadomość i pewność.
A te trzy rzeczy, to już coś
o wiele więcej niż "wiara".
Widzę jednak, że ludzie mają
z tym ogromne opory.
Ale to jasne, kiedy przez tysiące lat
dominowała totalna ciemnota.
Głównie z powodu działania
instytucji zwanej "kościołem".
Zwanej obecnie "kociołem" -
usuwając "ś" - jak świętość.
Dla własnych ciemnych interesów
czynili wszystko aby zasłonić
Prawdę i robić ludziom
wodę z mózgu.
Nazwali to "wodą święconą".
Ale to Prawda Jest Święta
i zawsze zwycięży.
Pozdrawiam Serdecznie.
Niechaj Moc Będzie .
Z Wami. 💙
Ja czytałam wypowiedzi badaczy, że dzieci do 6-tego roku życia pamiętają poprzednie wcielenia, a później zapominają! 😊❤
Wiecie co ja nie wiem co to i jak to wyjaśnić ale coś w ty jest ja mieszkam w Szczecinie urodziłam się w 84rok gdy pojechałam do Berlina pierwszy raz znałam ulice i czułam że to moje miasto znałam je lepiej niż szczecin nie wiem czy to reinkarnacja czy pamięć nienarodzonego dziecka bo to też dziwne mama będąc że mną w ciąży była dość długo w Berlinie ale jak mogłam ja to pamiętać gdy nie byłam narodzona a miasto znam jak własną kieszeń??? Pozdrów
Mam swoje lata . dusze i cialo, ktre bola , zaciekawily mnie historie dzieci. Dzieci lubia zmyslac ,ale nie 2 - latki. Natomiast o mozliwosci klamania ucza sie znacznie pozniej od nas doroslych
A ja pamiętam sytuację, kiedy wybierałam rodzinę, w której się urodzę. Ktoś mi mówił o przyszłej mamie i tacie.
Czy może Pani podać więcej szczegółów, co dokładnie Pani pamięta?
Ja też pamiętam identyczną sytuację jak twoja czyli wybór miejsca zamieszkania po narodzinach oraz jeszcze wiele więcej niesamowitych rzeczy z drugiej strony ! Pozdrawiam 🌈⭐
Też pamiętam swoje niektóre Reinkarnacje. Żyłami w Szwecji na zamku ,zginęłam w Auschwitz, itd
Skad wiesz ze zginelas w Auschwitz? Bylas Zydowka?
A ja w dziecinstwie 2, 3, 4 latka czulam sie jakby wewnatrz chlopakiem , interesowaly mnie samochdy wyscigowe scigacze wszystkie sporty ekstremalne ,latanie samolotami mysliwskimi , lalki zabawa w dom i mame wogule mnie nie interesowaly .
👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Ogladalam ten filmik o Cameronie i wyspy Bara ale ten chlopiec nie bardzo wiedzial gdzie jest nie wszystko jest tak jak mowi autorka.
Też oglądałam ten film i chłopiec wiedział gdzie jest i na zdjęciu pokazał jakim samochodem jeździł i gdzie mieszkał..
Bo są jeszcze rzeczywistości alternatywne.
Gdy byłam mała patrząc na ekran i widzadz jak z ust człowieka wypływa krew i umiera czułam jakieś dziwne uczucia ból żal miłość trudno to nawet opisać to tak jakbym coś podobnego kiedyś przeżywała ale w tym życiu takiego zdarzenia nie było to było dla mnie b.dziwne jako dla dziecka
Mozliwe , ze jest pani Empathem
@@malant2324 kim??🙂
@@malant2324 że empatyczna , jestem, ale to uczucie było jakbym przeżywała coś podobnego , na pewno nie w tym życiu oczywiście🙂 i porownalabym do miłości z zalem
jako dziecko tez pamietamel swoje poprzednie wcielenia.
Nie wiem czy wierzyć czy nie w takie historie,ale ciekawe.Jeśli mam duszę i ona odchodzi gdzieś w świat dla mnie niezrozumiały to co dzieje dalej?Jeśli dusza odradza się w kolejnych wcieleniach tzn.jest nieśmiertelna,ale jak odrodzi się kiedy wszyscy katolicy mają spotkać się na sądzie ostatecznym mając kilka wcieleń?
W sumie jakby tak pomyśleć, to jedno nie musi wykluczać drugiego. Kolejne wcielenia i dążenie do buddyjskiej nirvany, mogą być jak katolicki czyściec, w którym dusza pokutuje i odbywa kolejne lekcje, aby dostąpić zbawienia.
O ile wierzyć w mitologie chrześcijańską to może ponowne wcielenia to ten "czyściec".
Według znawców teorii o cywilizacjach pozaziemskich celem wędrówki duszy jest doskonalenie.
my wlasciwie zyjemy na sali sadowej, bo co siejemy to zbieramy. Wedlug tego co wiem to nie ma winy i kary ale przyczyna i skutek, grzech nie istnieje....
@@PiotrJot-iy5kn
Mysle ze to prawda.
Bo co mozna zrealizowac w tylko jednym zyciu.
Niewiele.
Czlowiek sie musi sprawdzic w roznych okolicznosciach.
Przeczytaj książkę Wedrowka dusz dr.Michael Newtona to Ci wszystko wyjaśni
Tak jest reinakarnacja jak najbardziej jest prawdziwa. Czlowiek w kapturze
👍🏻👍🏻👍🏻🙋♀️
🙋♀️
Ja pamiętam fontanne w moim mieście na placu koło kościoła. Babcia mówiła że kiedyś była w tym miejscu ale ja nie mogłam jej widzieć pamiętać bo nie było mnie jeszcze na świecie. Ja jednak wiem że tam ją widziałam była zaśmiecona.
Reinkarnacja to nie wiara ,to wiedza i fakt niezaprzeczalny .Z Biblii została usunieta i
Mało dziewczynek które pamiętają poprzednie życie..
🖤💚💙
Co tu dużo komentować ! Déjà vu !!! Wszyscy tego doświadczaliśmy , do pewnego wieku . To nic innego jak . Reinkarnacja .
Reinkarnacja nie jest teorią jak wmawia nam K.K.
Mama mi kiedys powiedziala, ze jak bylam mala opowialam ze mialam rodzine dzieci, a mama do mnie pwooeniedziala ja dopiero bede miala rodzine i dzieci a ja sie upieralam ze ja mialam dzieci.
Syn wyciagał kolka z autek, ciekawe co to moze oznaczać...😊
Pewnie nic.
Moim skromnym zdaniem nie rozumiem czemu ludzie nie wierzą w swoją duszę przecież to takie oczywiste i współczuję dzieciom którzy pamiętają wcześniejsze wcielenie ...na szczęście tylko do 6 toku życia
"kaczka, to max co może z Ciebie być" :P
Przerażająca wizja, powtarzającego się cylku z którego nie można się wyrwać.
jak oddałam życie Jezusowi to mi od razu zniknęły wspomnienia z poprzednich inkarnacji. Naprawdę, i od 15 lat już nigdy się nie powtórzyły
@@aneta8920 to, że czegoś nie pamiętasz nie oznacza, że tego nie ma.
@@dorotaja5178 no wiem, i to jest pytanie. Jezus to zabrał po to żebym żyła według Bożego prawa jednego życia . Więc nie powinniśmy wracać do poprzednich żyć tylko żyć tu i teraz
@@aneta8920 jeżeli to życie, które pamiętałaś byłyo prawdziwe, to oznacza, że Twój bóg kłamie twierdząc, że żyje się tylko jeden raz, w jakim go to świetle stawia?
@@dorotaja5178 Bóg powiedział , że człowiekowi dane było tylko raz umrzeć, a potem śmierć. Znaczy to że taki miał zamiar. Wyszło inaczej. Naprawdę nie wiemy prawdy jak było na początku i kim jest Bóg. No cóż, napisałam co mnie spotkało i wielu ludzi spotykają różne cuda ze strony Jezusa i Boga i innych świętych.
Ja od zawsze mam dwa wspomnienia, wiem ze to nie byl zaden sen, ani ze nie wymyslilam sobie tych wspomnien:
Pierwsze : klecze w jasnej sukience w jakiejs ogromniej kaplicy i sie modle. Kaplica ta ma bardzo ale to bardzo wysokie sufity, jest bardzo jasna, z kolumnami i łukam. Znajduje sie w centrum tego miejsca. To wspomnienie mam od zawsze od kiedy pamiec siega, nie wiem skad sie wzielo w mojej glowie.
Drugie wspomnienie :
Ide gdzies z jakimis dwoma kobietami. Wokół jest jakas budowa drogi(?) Gdyz sa rozkopy na ulicy. Blokow mieszkalnych w tej okolicy nie ma za duzo, widac ze okolica jest nowa, ale zamieszkala no i ulica w remoncie. Jedna z kobiet ma fryzure stylizowana na lata 70/80, oraz ubrania sa z lat 70/80, wlosy blond, a kurtka taka pikowana szaro- blado błękitna. Idziemy idzies razem po tej remontowanej drodze.
Reinkarnacja to tylko w kota😁😜
W tym materiale jest tylko o zagranicznych dzieciach a pan R.Bernatowicz podaje polskie przykłady. Ciekawe jest to, że dotyczą one też tylko chłopców. Czyżby kobiety nie podlegały reinkarnacji? Dyskryminacja jakaś..
Może mężczyźni potrzebują wielu prób, żeby wyjść na ludzi 🤣
reikarnacja w rybe to przesada
Reinkarnacja jest tylko wyjątkiem. Nawet Hindusi twierdzą, że jeśli dziecko opowiada fakty, które się sprawdzają , to znaczy że duch obcej podświadomości, podświadomość jakiegoś innego człowieka, opętał to dziecko .Stąd podwòjna pamięć. 🕊
Dokładnie jak mówisz to opętanie bo każdy ma swoją osobowość nieskazitelną
@@GreenZiom wasze wypociny żydzi, mnie nie interesują. Sami jesteście opętani na myśl, że idzie coś po waszej myśli. Won! Hindusi i pozostali Azjaci, którzy wierzą w reinkarnację, taki pierdołów jak ty, nie opowiadają.
@andrzejsz108
Reinkarnacje są jedynie wgranymi archetypami kosmicznymi. Dzieci rodzą się jako czysta kartka i mają wiele wolnych przestrzeni umysłowych i dlatego te archetypy wgrywają im się w ich umysły i dlatego dzieci się z nimi utożsamiają tak jakby były nimi samymi. Jest to podobne do nagranej płyty i dopóki jakiś film nie jest nagrany na danej płytcie to taka płyta nie będzie utożsamiana z danym filmem i podobnie jest z umysłem dziecka. Takie archetypy często się wgrywają z różnymi szczegółami swojego życia i innych ludzi i które są bardzo rzadko znane komukolwiek innemu niż dany archetyp. Reinkarnacja jest tylko dowodem na to że pewnien byt zawłaszczył sobie ciało danego dziecka i nic więcej. A więc reinkarnacja jest tylko w połowie prawdą.
można i tak, ale dowodów na to nie ma. Wgrane archetypy kosmiczne. Pewien byt zawłaszczył sobie ciało danego dziecka...A co to takiego? Jakiś byt< jakiś archetyp kosmiczny>? Byt? Zmarły jako duch, też jest bytem. I ten byt wciela się w kolejnego osobnika. Można mnożyć różne hipotezy , ale i tak nie są one odpowiedzią na pytanie , czy reinkarnacja istnieje, a może to jest coś innego?Według mnie nic nie ginie w przyrodzie. Wszystko kręci się na orbicie.Raz życie, raz śmierć...raz życie, raz śmierć...bez końca.Są dusze stare ( wiele wcieleń, (i młode,( z małą ilością wcieleń). One się różnią od siebie..Jestem starą duszą i ciągnie mnie na pokład statku kosmicznego i do lotu . Zapewne przybyłam tu do tego układu słonecznego ponad 4 miliardy lat temu. Przestrzeń i pustka mnie przyciągają. Żyłam też na Bliskim Wschodzie i na stepach Mongolii. Pamiętam też, uliczki starego średniowiecznego Paryża.Lubię czarne włosy..a urodziłam się z włosami jasnymi. To koszmar. Ufarbowałam je i poczułam się sobą.
@@Idalilit
Jest cos takiego.
Jak uslyszalam flamenco i zobaczylam ten taniec to mi sie wydawalo jak cos znajomego.
Mozna to tlumaczyc ze po prostu mi sie podoba.Ale to cos inaczej jakby wspomnienia z dawnych czasow bo inne rzeczy tez mi sie podobaja ale nie tak samo.
Co za głupoty..
To opętania zagubionych dusz które nie mogą albo nie chcą przejść na drugą stronę albo do boga i wcielają się w umysły dzieci
Nie strasz.
Wszyscy ludzie którzy idą na hipnozę w trakcie hipnozy mówią o swoich poprzednich wcieleniach, ich wszystkich opętało 🤣
Dzieci, nie mogą pamiętać tego, kim były, jeśli byly w poprzednim życiu. Dziwny małpi świat i tak go postrzegam. Z własnego zyciowego doświadczenia. Odkąd pamiętam, małe dzieci powtarzały: a jak był(em)am starsza od ...Nikt nie umiał wyjaśnić, jak to możliwe, by dziecko pamiętało coś z poprzedniego życia. Przyszedł czas i wiedza na ten temat. Otóż, dusza ludzka, widząc zbliżającą się śmierć ciała, dąży do przekazania swojej wiedzy o swoim życiu, komuś innemu, czyli innej duszy. Rzecz w tym że, osoba dorosla, ma już doświadczenia wlasne i nie slucha innych dusz. Przekaz, zawsze dzieje się na poziomie snu. Dusza, chcąca dokonać przekazu, szuka powiernika i najczęściej, znajduje go w jeszcze młodej duszy, dwu, lub czteroletniej, ale nie starszej. Nie zawsze, młoda dusza. może się obronić przed natręctwem starej i mamy takie "ciekawostki": a jak bylem starszy... Dusza, nie wie, czy będzie, a jeśli, to kim będzie; kobietą, czy mężczyzną? Trzeba wiedzieć, czym jest dusza i z czego się rodzi. Dusza, jest śmiertelna, wbrew opinii kościołów. Umiera wraz z cialem, bo traci energię zasilającą. Dla duszy, nie ma nieba a pieklo, jest na ziemi i to dosłownie. Jest to osobny temat i jest jeszcze temat; Świadomość-osobny byt energetyczny i kto ją ma, a kto nie może jej mieć.44
głupotki opowiadasz przyjacielu. W 99% ludzie żyjący na Ziemi to ci, którzy już tu żyli. I to wielokrotnie. Dodatkowo, wiele kluczowych faktów, które zostaną "przeżyte" w czasie aktualnego życia są znane wcześniej danej istocie - to jest część pewnego rodzaju "planu" a często "umowy". Niestety zazwyczaj zupełnie niekorzystnej dla danej istoty.
Czas jest czymś zupełnie innym niż wydaje się większości ludzi - i nie ma w całym tym procesie niczego "nadnaturalnego" kiedy się to rozumie.
To prawda, że trzeba wiedzieć "czym jest dusza" - ale ty ewidentnie nie wiesz :)
W jednym masz sporo racji - Ziemia jest miejscem, które można nazwać ze sporą dozą słuszności "piekłem". Choć to dużo bardziej skomplikowane niż tak proste rozumienie tego zagadnienia.
@@stanwyjatkowy5991 Chcesz być mądrzejszy, to dociekaj prawdy. Jesteś tylko małpą w ludzkiej skórze i wiesz tyle, ile gdzieś wyczytasz, lub dowiesz się w inny sposób. Ja Jestem Awatarem, swojej człowieczej postaci i byłem i widziałem, jak człowiek zainfekowany robakiem, stwarzał takie "cuś", na obraz i podobieństwo swoje. Trochę mu nie wyszło, ale próbował. Jeśli nie wiesz, z czego rodzi się dusza, to jak obliczyłeś że, 99% ludzi, już żyło, skoro nie wiesz, ilu ludzi stworzył człowiek 6 tysięcy lat p.n.e? Jak przebiegał ten proces i w jakim czasie, zaczęła pomnażać się ludzka populacja? Nie ma "kluczowych faktów". Dusza, jest wyzerowana. Dotyczy to również tych, zrodzonych ze Świadomości i Energii. Świadomość, zaczyna kolejne życie, od zera, jak ludzie z duszą. W wieku dorosłym, już czyta zapis Świadomości i wie kim był. Właśnie tego zapisu, ludzie nie mają. Nie sil się by być mądrzejszym. Jesteś tylko ludziem z małpimi genami i do człowieka, jest ci tak daleko, jak nogami na księżyc.Co po za tym? Nie widzę twojej aury, czyli otoczki życia. Tej w tym świecie, nie ma kamień i g...o. Kim jesteś? Mnie się nie zaczepia. 44
@@zdzisawwroblewski423 Cóż ja poradzę, że nie rozumiesz tego co widzisz... Natomiast ewidentnie masz problemy ze sobą. No ale to twoje problemy - więc lepiej zajmij się swoją aurą a nie cudzą. I nie strasz, bo to robi zupełnie inne wrażenie niż to, którego sobie zapewne życzysz.
@@stanwyjatkowy5991Ty jesteś tylko nie rozumną małpą. Mnie się nie zaczepia. Nie jesteś Mi w niczym równy. Jestem Awatarem swojej człowieczej postaci, a ty tylko małpą w ludzkiej skórze i to bez aury. Kim jesteś? Z nudów, pewnie nie chce ci się żyć i zaczepiasz takiego jak Ja, by ci to życie przerwał? Już więcej się nie odrodzisz. Koniec dyskusji. 44
Bylam wciazy z drugim dzieckiem. I mialam nadzieje , ze to bedzie chlopczyk. Moje pierwsze dziecko jest chlopcem i pomyslalam sobie , ze fajne by bylo gdyby urodzil sie drugi wtedy mieliby wiecej wspolnych zainteresowan. Wtedy nie bylo USG. Krotko przed porodem dzien w dzien snilam, o moim drugim dziecku. Przychodzilo do mnie i pokazywalo , ze urodzi sie jako dziewczynka z czarna czupryna i czarnymi oczkami. I tak sie tez stalo. Wygladala jak w tym snie. Byla "atrakcja" szpitala przez swoje geste czarne wloski. Ale tak naprawde ten sen nie odczuwalo sie jak sen tylko jak cos co bylo realne. Uwazam , ze Dusza jest niesmiertelna. Kiedy osoby mi najblizsze umieraja , zawsze mnie odwedzaja , zeby sie pozegnac rozmawiajac ze mnia i przekazujac ostatnie prosby od siebie wlasnie w trakcie snu. O smierci wiem wczesniej zanim dostaje oficjalna wiadomosc. Czasami na poczatku przez okolo roku do 3 lat daja we snach o sobie znac ale zawsze z jakims przekazem. Te sny sa inn w odczuciu od tych zwyklych snow.
Kompletnie nie wierzę w te bajki..gdy umieramy to po prostu przestajemy istniec..co najwyzej zyjemy w pamieci bliskich.a przypadek np malego Jamesa to idealny sposob na dorobienie się rodziców kosztem dziecka..czemu akurat nie reinkarnował się w nim ktos z obozu wroga?Maluch był zdecydowanie zaburzony..a rodzice zamiast zafundowac mu dobrego psychologa jeszcze go nakręcali..co było dla jego psychiki szkodliwe..
Dzięki za podzielenie się swoim punktem widzenia :) Pozdrawiam!
Albo Ela jeszcze nie jesteś na odpowiednim poziomie świadomości albo jesteś ignorantką .
Jak sie zagłębisz w temat to zrozumiesz 😉
To powiem ci tak gówno wiesz ,a może wiesz tylko tyle co zjesz, jeżeli masz nie wiedzieć to znaczy że masz nie wiedzieć i to wszystko !!!!!
Lepiej jest nie znać prawdy, bo gdy się ją pozna istnienie przestaje mieć znaczenie
Naukowcy już dawno potwierdzili, że energia, którą można nazwać duszą, jest nieśmiertelna. Czyli nasza energia nie umiera. To gdzie się błąka? Energia „szuka” nowego obiektu, by się ulokować. Można to nazywać po swojemu, ale fakty są takie, że energia nie rozpływa się w powietrzu.
Nie ma żadnego wcielenia, proszę nie głosić bzdur !
A ty taka zacofana jestes.Obudz sie kobieto🎉
@@irenawilk2527 to zakonnica, żona Jesusa.
Czy to prawda wątpię