Jesteśmy FIRMĄ, która ZWIEDZA ŚWIAT
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 11 ธ.ค. 2017
- NASZ KURS → www.zawodowypodroznik.pl
Wiedzieliście, że Busem Przez Świat jest firmą?
Zadzwonił do nas ostatnio Idea Bank, ten bank od Idea Hubów czyli darmowej przestrzeni coworkingowej i pierwszego na świecie coworkingu w pociągu z propozycją współpracy z nasza firmą. Trochę nas zaskoczyło takie sformułowanie, ale to prawda - Busem Przez Świat jest firmą. Jesteśmy firmą, która zwiedza świat i dzisiaj chcielibyśmy Wam o tym trochę opowiedzieć.
Nasz kurs - www.zawodowypodroznik.pl
Regulamin konkursu - drive.google.com/open?id=1edR...
Idea Bank - www.ideabank.pl/jestem-firma/
Idea Bank S.A. to bank, który pomaga osobom przedsiębiorczym realizować ich marzenia o własnym biznesie. Wspieramy rozwój działalności małych podmiotów gospodarczych: mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw. Polityka Idea Banku zakłada ścisłą współpracę z Klientami, którzy pozostają pod opieką wysoko wykwalifikowanych doradców.
Film powstał we współpracy z marką IdeaBank
![Jak znaleźć ambicję, by zmieniać świat? Rafał Brzoska [Expert w Bentleyu]](/img/n.gif)
WYNIKI KONKURSU
Dziękujemy wszystkim za udział. Komisja konkursowa wybrała 10 zwycięzców - ich dane poniżej. Prosimy wszystkich zwycięzców o kontakt na email kurs@busemprzezswiat.pl (w Tytule podajcie swój nick z youtube). W odpowiedzi otrzymacie dostęp do kursu :)
A wszystkich, którzy chcieliby jeszcze dołączyć do kursu zapraszamy na stronę www.zawodowypodroznik.pl - zapisy jeszcze tylko przez tydzień!
Zwyciężyli:
1. Maria Sawicka
2. Mateusz Belka
3. www.lkedzierski.com
4. Kacper Rynio
5. Katarzyna Szulc
6. Maciej Dybcio
7. Bartek Plata
8. Grzegorz Kołpuć
9. MotoTravels.pl
10. Anna Zielinska
Gratulujemy!
Moim życiowym marzeniem jest przejście przez życie tak, abym w przyszłości spoglądał wstecz z satysfakcja i mnóstwem wspaniałych wspomnień. Uwielbiam podróżować, poznawać nową kulturę, tradycję oraz odkrywać ciekawe miejsca. Od zawsze nie zgadzałem się ze schematem większości ludzi - "byle do piątku". Rozpoczynając studia w dużym mieście, obserwując ludzi jadących dookoła w tramwajach, czy stojących w korkach w marazmie mogę śmiało stwierdzić, ze to nie dla mnie.
Jestem świadomy tego, że z samych podróży ciężko się utrzymać ( oczywiście jest to możliwe na waszym przykładzie) więc moim pomysłem jest zbudowanie kampera/przyczepy i zarabianie na tym. Nazywa się to foodtruck, czyli w moim przypadku podróżowanie i jednoczesne sprzedawanie prostego, pysznego jedzenia.
8 DNI - 9 PAŃSTW 3,5tyś KM. Spontaniczny wyjazd na wakacje. Wyglądało to tak: W przed ostatni tydzień przed wyjazdem siadłem przed komputerem, żeby coś sprawdzić, wszedłem na mapy google. Sprawdzałem jakąś miejscówkę w gdzieś w europie południowej. Wpadł mi pomysł, żeby wyskoczyć gdzieś zagranicę na 2, może 3 dni przed rozpoczęciem roku szkolnego (przed czwartą ostatnią klasą technikum). Padło na jezioro bodeńskie, ktoś kiedyś mówił, że spoko myślę - JADĘ. Ale samemu. No nie, może kogoś wezmę. Dzwonię do kolegi - Siema, ty nie pojechałbyś na weekend gdzieś odpocząć przed szkołą (rówieśnik). - No spoko. - Dawaj na TS'a (ts-uproszczony skype) pogadamy. Szybko doszedłem do wniosku, że może jak będziemy już nad jeziorem, to nie mamy tak daleko do Włoch. Jakiś Mediolan coś tego... Szybko doszliśmy do zgody, żeby zahaczyć jednak o Włochy jak już Włochy to dlaczego nie Francja i tak w 15 min ustaliśmy orientacyjną tresę . Przez Niemcy- Austrię- Szwajcarię- Liechtenstein-Włochy- Francja- Monako- Francja- Włochy (zachodnie wybrzeże może nawet do RZYMU :O ) - San Marino- Austria- Czechy i DOM tuż przy granicy z Czechami Jelenia Góra.
Wiadomo kawał drogi się zrobił. Wpadł pomysł o zabraniu rowerów, ale finalnie nie wypalił. Mieliśmy jechać moim autkiem, ale że, mój brat dysponował akurat wolnym golfem IV combi w wypasionej wersji PACYFIK ze świeżo wymienionym silnikiem. (przed wyjazdem w trasę nie zrobił nawet 30km po wymianie jednostki napedowej). Policzyliśmy oszczedności z wakacyjnych zarobków i ile możemy zrobić max kilometrów, żeby starczyło na przysłowiową "wachę". Budżet paliwowy ustaliliśmy na 200euro na łep + jakies 100/150 na resztę. Doszliśmy do wniosku, że chcemy zobaczyć jak najwięcej za jak najmniej. W grę wchodzi spanie w namiocie na dziko, w samochodzie, ewentualnie na jakimś campingu. Wypad w dzień wyjazdu zaplanowaliśmy na min 10 dni chyba, że kasa się skończy szybciej. W dzień przed wyjazdem okazało się, że warto wymienić hamulce, bo jeszcze niby są w normie, a jednak pod pedałem czułem coś innego. Pojechałem kupiłem części sam wymieniłem, odpowietrzyłem. O 100 kroć lepiej! Wygrzebałem strą butlę turystyczną, pożyczyłem namiot i zapakowłem netebook'a aparat z joby'm i dysk zewnętrzny. Mówię - Jak już jedziemy w takie egzotyczne miejsca to warto zrobić coś więcej niż tylko pamiątkowe zdjęcia. Kupiliśmy jeszcze jakieś ubezpieczenie na auto z holowaniem w razie W. Niestety tylko ja kierowałem ze względu, że auto nie było moje. Najdalej na południe dojechaliśmy po 7 dniach do Sieny. I wtedy okazało się, że musimy wracać jak najszybciej do domu. Kolega dostał wiadomość o bardzo złym stanie zdrowia jego ojca.
Był wieczór. Postanowiliśmy nie tracić czasu tylko kierować się już na północ. Ujechałem 250km i stwierdziłem, że potrzeuje trochę snu. Na jednym z parkinów wykąpaliśmy się i przespalismy od chyba 1/2 w nocy do 6 rano. Jedynie wyprostowąłem fotel kierowcy do pozycj umożliwiającej kierowanie i pociśneliśmy w stonę domu. Pierwszy przystanek na dosłownie 3 min był w Austrii na siku a nastepny w Czechach, żeby rozprostować kości dosłownie 10 min . i Jazda dalej! Zmęczenie daje się we znaki. 3 w nocy dnia następnego odstawiam kolęgę do domu i wracam do siebie (mieszkamy 10km od siebie). 21 godzin i 1300 kilometrów praktycznie nieustannej jazdy. Byłem tak zmęczony, że przez następne 1,5h nie mogłem zasnąć ze zmeczenia. Nikt w domu nie wiedział, że przyjadę tego dnia. Jak dzwonili w trasie, to mówiłem że - tak, tak jesteśmy własnie w drodze do Rzymu wszystko OK, do usłyszenia. Miny na mój widok BEZCENNE.
Niesamowita przygoda w pewnym stopniu uwieczniona na vlogach na moim kanale "Bartek Plata", (teraz jak pisze 8 z pewnie jakichś 14/15 odcinków) w każdej wolnej chwili siadam i montuję, kilka fajnych i niezapomnianych fotek a raczej jakieś 3tyś.(na moim instagramie jest ich trochę instagram: bursusss). (klasa maturalna, pełno nauki i cała masa innych obowiązków).
Przechodząc do sedna. (trochę się rozpisałem). Zawszę bardzo lubiłem oglądać programy podróżnicze np. Cejrowskiego, czy Makłowicza a teraz na yt Busem Przez Świat, ale też vlogi np. Gonciarza, Niestat'a, czy Peter'a McKinnon'a oraz innych mniej znanych youtuberów. Taki jest też mój pomysł, żeby spróbować czerpać korzyści materialne z pasji które jednak są niezbędne, żeby żyć tylko z tego. Myślałem np. o zbudowaniu pojazdu napędzanego hybrydowo czy może przerobienie jakiegoś samochodu/motocyklu w taki mega oszczędny i nim wybierać się na wyprawy. Pomysłów jest mnóstwo, a cel jeden zobaczyć i przekazać innym jak najwięcej świata, emocji z nim związanych. Jestem na etapie życia w którym kończę edukację, nie mam zamiaru, puki co studiować, a raczej wyjechać zagranice i zamieszkać w innym kraju. Jestem pewien, że taki kurs na etapie życia w którym się znajduję mógłby okazać się niezwykle korzystny dla mojej osoby i mojej przyszłości.
Ps
Przepraszam za tak rozległą formę i za błędy w niej popełnione. Chciałbym Was również pozdrowić
-Karol. Jesteś ze Świdnicy to naprawdę niedaleko mojego miejsca zamieszkania, wielokrotnie byłem czy przejeżdżałem prze Świdnicę. Wydaje mi się, jakby znał Cię osobiście.
Pozdrowienia z podnóża Karkonoszy. Wpadnijcie na mój kanał, nie wiele tam jest ale jednak są VLOGI o których wspominałem wyżej.
Gratulujemy! Komisja wybrała Twoją odpowiedź :)
Prosimy wszystkich zwycięzców o kontakt na email kurs@busemprzezswiat.pl (w Tytule podajcie swój nick z youtube). W odpowiedzi otrzymacie dostęp do kursu :)
Jesteś mega pozytywną osobą, emanujesz spokojem i przyjemnie się Ciebie słucha. Czekam na wasze kolejne podróże. Pozdrawiam.
Chciałbym, aby moja życiowa pasja jaką jest trekking, skitouring oraz kolarstwo, szczególnie jej grawitacyjne odmiany stała się moim sposobem na życie. Na zawodowstwo (starty w zawodach i utrzymywanie się z nich) jest już za późno, ale za to staram się łączyć pasję do podróżowania na własną rękę ze sportami, które uprawiam. Zawsze lubiłem starą niemiecką motoryzację, więc swojego golfa II zmieniłem 5 lat temu na T3 ze względu na podróże. W ciągu 5 lat zwiedziłem nim już 30 państw, zawsze śpiąc na dziko i przeżyłem mnóstwo przygód. W tym roku zacząłem łączyć swoje pasje w całość, czyli rower na klapie, szukanie fajnych tras i miejsc oraz biwakowanie na dziko, totalna odskocznia od szarej rzeczywistości. Wielu znajomych czy klientów (pracuję w sklepie rowerowym) pracujących na etacie dopytywało o moją tegoroczną podróż, gdzie te miejsca są, jak się tam dostać czy będę tam jeszcze jechał i czy mogą się ze mną zabrać. Dlatego pomyślałem, że zacznę tworzyć przewodniki i relacje lub recenzje miejsc ciekawych do jazdy na rowerze, skitourach lub szlakach trekkingowych o różnym stopniu trudności właśnie dla ludzi, którzy potrzebują odskoczni od codziennych obowiązków, a nie wiedzą jak się zabrać do zorganizowania własnej podróży, nie wiedzą gdzie jechać poza utarte szlaki lub nie mają czasu do szukania informacji w sieci na własną rękę. W przyszłym roku chcę zmniejszyć etat w sklepie i zacząć zwiedzać świat busem z rowerem na klapie i nartami na dachu, tworzyć pomocne treści dla ludzi, a docelowo w przyszłości zacząć ich po prostu zabierać ze sobą. Robię to z pasji i chęci pomocy innym, a jak w przyszłości pojawią się z tego pieniądze to będę zadowolony, a jak nie to i tak będę kontynuował swój mały projekt z nadzieją, że pomoże chociaż garstce ludzi i zachęci ich do aktywnego spędzania wolnego czasu.
Też podróżuję, też VW T3 tyle że z dzieciakami. Stawiam pierwsze kroki w blogowaniu i uczę się montować filmy. Ale mam też inny pomysł na bloga - a mianowicie remont starych samochodów. Udokumentować to na ładnych zdjęciach, interesujących filmikach krok po kroku i tym samym pokazać, że remonty można przeprowadzić wkładając w to serce, a nie odwalając fuszerkę. W garażu stoi VW Garbus z 1971 i on jest pierwszy w kolejce, drugi jest VW T3 multivan - nasz kochany Ogórek (nazwany tak przez dzieciaki), którym w tym roku przejechaliśmy 17 000 km przez Europę. Wy byliście na Alasce, a my (szczególnie dzieciaki) z wypiekami na twarzy próbowaliśmy gdzieś na Lofotach znaleźć działający internet, by móc zobaczyć o 19 kolejny odcinek :) Pozdrawiam serdecznie!
Razem z chłopakiem też uwielbiamy podróżować,! Są to z reguły spontaniczne roadtripy. Zatrzymujemy się tam, gdzie się nam podoba, odkrywamy coś będąc na miejscu, nie wiemy, gdzie idziemy...Ale do rzeczy!
Mój chłopak mnie bardzo inspiruje, rzucił normalną pracę i podążył za swoją pasją - został instruktorem snowboardu, potem wakeboardu i kitesurfingu. Teraz głównie z tego się utrzymuje, ciągle podróżuje i jest przeszczęśliwy. Ja jestem świeżo upieczonym architektem i choć bardzo to lubię, to przeraża mnie biurowa rzeczywistość, brak ruchu i rażące światło komputera przez 12h dziennie. Oprócz tego jestem pasjonatką jogi i fotografii. Wiemy, że chcemy połączyć jakoś nasze pasje oraz zapalenie do zdrowego odżywiania, sportu i podróży, ale jeszcze nie wiemy jak: może w postaci bloga/vloga albo centrum szalonych wakeboardowców i kontemplujących asany joginów lub firmy testującego najlepsze miejscówki do śmigania na różnych deskach tych zimowych i letnich! Mamy wiele pomysłów, więc pomóżcie jak zacząć!
Po urodzeniu dziecka wiele mam nie może odnaleźć się w "niedzieciowej" rzeczywistości, przewartościowuje swoje życie, zwleka z powrotem do pracy na etat. Macierzyństwo i tak jest pracą. Taką 24 godziny na dobę. Fajnie by było czerpać jeszcze z tego jakieś korzyści (oprócz satysfakcji ;) ). Chciałabym pokazać innym rodzicom, że dziecko to towarzysz podróży. Zarówno tych dalekich jak i bliskich. Chciałabym znaleźć i opisać miejsca przyjazne rodzinom z dziećmi. Czyli podróżować, zwiedzać, bawić się i odkrywać nie rezygnując z macierzyństwa idąc na pełny etat do pracy i nie rezygnując z pracy oddając się bez reszty macierzyństwu.
uwielbiam was i wasze podróże,oby więcej takich filmików :)
Moją pasją odkąd pamiętam jest muzyka. Od zawsze dźwięki wywoływały we mnie całkiem inne reakcje niż na innych ludzi w moim otoczeniu - dla mnie to coś więcej. Od dłuższego już czasu interesuję się tematem "vanlife", przekonuje mnie do tego to poczucie wolności i swobody, której tak bardzo brakuje w codziennym życiu. Zdałem sobie sprawę, że kupno busa i przerobienie go na "jeżdżący dom" koniec końców mnie nie minie, nie ma dnia kiedy o tym nie myślę. Niemniej gorejącą we mnie pasję i plany chciałbym dzielić z ludźmi. Jako, że jestem muzycznym ćpunem to podróżując chciałbym bardzo mocno spróbował coś czego do tej pory nie widziałem nigdzie - chciałbym odwiedzać muzyków, prosić ich o podanie ich ulubionego miejsca w ich regionie i chciałbym zapraszać ich na wspólny busem w to miejsce. Możliwość spędzenia czasu z ludźmi, którzy inspirują mnie wraz z podróżami będzie dla mnie spełnieniem nawet nie marzenia, bo tak daleko nie marzyłem, a czegoś co dla mnie jest niewyobrażalne. Gram także na instrumentach i uczę się tworzenia muzyki. Jestem pewien, że odwiedzanie miejsc, poznawanie kultury (muzycznej) danego miejsca będzie dodatkową inspiracją dla tworzenia. Jednak...
Ciężko zrobić to wszystko pracując na 3 zmiany w pełnym wymiarze czasu pracy. Chciałbym bardzo mono nauczyć się w jaki sposób zorganizować się żebym może nie od razu, ale po kilku/nastu latach był w stanie robić to co naprawdę mnie fascynuje. Tego samego życzę wszystkim! Nie ma szczęścia bez spełnienia, a spełnienie nie przyjedzie do Ciebie kiedy masz tyłek na kanapie. Trzeba działać!
Witam
o kanale na TH-cam BUSEM PRZEZ ŚWIAT dowiedziałem się od brata Andrzeja w niedziele 10 grudnia 2017. Nie wiedziałem że jest to firma, widziałem tam raczej grupę młodych zapaleńców. Filmy które zdążyłem w te 3 dni oglądnąć bardzo mi się spodobały i zrobiły na mnie duże wrażenie. Są zrobione bardzo fajnie, naturalnie i w kolejnych odcinkach widać postęp w montażu i jakości. Kto nie lubi podróżować? Do tego po całej Europie a nawet po świecie. Sądzę że mnóstwo ludzi pisałoby się na taką robotę, ale początki na pewno były trudne. Dlatego gratuluję wytrwałości, odwagi i pozytywnej energii.
Mój pomysł na podróżowanie który z czasem zamienił się w „mnifimę” to podróże z przyczepą kempingową. Zaczęło się jakieś 10 lat temu od zakupu starej Niemieckiej przyczepy Burstner i wyprawy z rodzinką do Paryża. Tą przyczepką zrobiliśmy mnóstwo fajnych wyjazdów po Polsce i trochę po Europie. Filmy zacząłem nagrywać jeszcze wcześniej, miałem 17 lat a rodzice kolegi przywieźli kamerę VHS z RFN. Oczywiście od latach 90 taki sprzęt stopniowo był w Polsce osiągalny. Z jakością bywało różnie ale wiele z tych VHS zgrałem do wersji cyfrowych i teraz są wspaniałą pamiątką. Od 2010 roku komputery domowe stały się na tyle wydajne że można się było pokusić o jakiś program do obróbki video aby nagrania można było obrobić, skrócić i podłożyć jakiś komentarz czy tło muzyczne. I tak pasje nagrywania pomału zacząłem łączyć z pasją podróżowania. Większość z nas musi jedank dzielić CZAS pomiędzy: rodziną, pracą i zarabianiem i wiele różnych obowiązków, aż wreszcie są wakacje i PODRÓŻOWANIE. Przyszedł więc moment że ulubiona przyczepka służyła już tylko kilka razy do roku, kochane dzieci też nieco „wyrosły”. I przyczepka sporo czasu po prostu stała.
Zacząłem ją więc wynajmować, na początku kilka wyjazdów w ciągu wakacji, potem zainteresowanie stopniowo wzrastało. Dokupiłem więc kolejną a po jakimś czasie jeszcze kilka. Powoli zacząłem się łapać w tym jakie przyczepy najlepiej sprawdzają się w trasę i co komu polecić ze względu na liczbę uczestników wyprawy, auto, typ wyjazdu czy kempingi czy na dziko itp. Kupowałem więc przyczepki poza sezonem, w sezonie wynajmowałem a na jesieni niektóre sprzedaję aby zastąpić po jakimś czasie młodszym modelem. Filmiki jakie wrzucam na TH-cam to głównie instrukcje obsługi przyczep, trochę filmiki reklamowe . Gdy klienci wracają z tras po europie to fajnie jest posłuchać co zwiedzili, jakie mieli przygody co im się podobało, czego nie polecają itp.
Od jakiegoś czasu chodził mi po głowie pomysł aby zebrać trochę tych informacji a jeszcze lepiej filmików czy zdjęć i zrobić z tego fajne filmy i wrzucić na TH-cam, albo zrobić osobną zakładkę na naszej stronie www. Zorganizować coś w rodzaju konkursu albo po prostu zafundować jakieś upominki typu prosta kamerka albo latarka czołówka, jakieś gadżety związane z podróżowaniem i karawaningiem.
Mój brat pasjonuje się żeglarstwem i też bardzo lubi podróże, na razie po Europie ale plany ma szerokie i super. Jak pokazał mi ten wasz kanał to zobaczyłem gotowe materiały jakie chodziły mi po głowie. Na pewno będę was polecał moim klientom jako świetny poradnik przed wyprawą w podróż z przyczepą. Może z czasem uda mi się rozwinąć moje pomysły i dojść chociaż w jakiejś części do takich materiałów jak wasze. Serdecznie pozdrawiam całą ekipę BUSEM PRZEZ ŚWIAT i życzę waszej FIRMIE wielu sukcesów. Pozdrawiam też fanów podróżowania i caravaningu. Mirek z Czechowic-Dz
Jestem Waszą fanką!:) byłam na jednym ze spotkań w Toruniu w Muzeum Podróżników im. T. Halika. Tak naprawdę od tego momentu zaczęłam uważnie śledzić Wasze poczynania. Planujemy z chłopakiem za rok wyjechać w podróż po Europie 'nieznanej', czyli odnajdywać miejsca, gdzie nie ma biletu wstępu, gdzie pachnie inaczej niż wszędzie, a ludzie żyją według własnych a nie powszechnych reguł. To tyle co do realnych planów. A jakbym mogła pomarzyć to.. uwielbiam robić biżuterię i handmade. W czasach szkolnych często siadałam za biurkiem ze stosem babilotów i tworzyłam coś z niczego - starych drucików, niepotrzebnych koralików z zepsutej bransoletki, skrawków materiałów, starych ciuchów itp. Gdybym mogła mieć podróżniczą firmę i zarabiać na podróżach to w każdym zakątku świata szukałabym unikatowych materiałów - kamieni (nieszlachetnych), drobinek skał, ale też materiałów, rzeczy które dostałabym od lokalnych artystek, itp. Jednym słowem zbierałabym przedmioty, które idealnie pasują do miejsca w którym jestem i potem tworzyłabym serię biżuterii i rzeczy o nazwie kraju, miejscowości lub miejsca z którego dana seria pochodzi. Po powrocie z podróży tworzyłabym i sprzedawała handmade na targach rękodzieła, ale też na własnym stoisku - przyczepie, w której czekałabym na swoich klientów jednocześnie tworząc kolejne ozdoby. Równolegle prowadziłabym sprzedaż internetową. Podczas podróży mój chłopak, który zajmuję się filmowaniem, robiłby filmy, których część byłaby spotami reklamowymi danej serii (reklamami), które umieszczałabym na funpage'u czy na swojej stronie. Po powrocie mogłabym również prowadzić plenerowe warsztaty z tworzenia biżuterii z przedmiotów, które wyszły już z użytku, a szkoda nam ich wyrzucić. Połączone by były (poprzedzone) wykładem, który opowiadałby o naszych podróżach i moich inspiracjach. Moglibyśmy również prowadzić wykłady o danym miejscu i łączyć je ze sprzedażą wytworów z niego pochodzących. Nasze podróże oczywiście skupiałyby się też (a bardziej przede wszystkim) na poznawaniu i korzystaniu z miejsc, w których się znajdujemy, ale jedną z ich części w mojej działalności byłoby właśnie zbieranie owych przedmiotów. Mój luby prowadziłby vloga (bo bardzo o tym marzy), który byłby też sposobem reklamy mojej artystycznej działalności. Może jakby się udało z czasem organizowalibyśmy podróże dla grup, w których jednym z elementów byłoby (dla chętnych) stworzenie własnego zestawu biżuterii. Też mogłabym tworzyć katalogi biżuterii, w których eksponowałabym moje wytwory na tle wykonanych zdjęć z danego miejsca. No.. to byłoby na tyle. Baardzo chciałabym wygrać Wasze warsztaty, żeby móc większość czasu spędzać w podróży, a biżuterię tworzyć w drodze i całe gotowe serie wysyłać do Polski.
Gratulujemy! Komisja wybrała Twoją odpowiedź :)
Prosimy wszystkich zwycięzców o kontakt na email kurs@busemprzezswiat.pl (w Tytule podajcie swój nick z youtube). W odpowiedzi otrzymacie dostęp do kursu :)
Bardzo interesujący i wartościowy materiał. Cieszę się, że tak wam się to wszystko ułożyło. Oglądam was od początku. Pamiętam jak z niecierpliwością czekałam na update remontu busa przed pierwszą wyprawą a potem na relacje z podróży. Pamiętam też jak parę lat temu wasz bus śmignął przed moimi oczami na skrzyżowaniu w Amsterdamie i nawet nie zdążyłam pomachać, bo byłam w takim szoku/podekscytowaniu, że widzialam busa na żywo 😂. Dlatego właśnie tak cieszy mnie to czym stał się projekt Busem przez świat. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że kiedyś poznam was osobiście 😉😘
10 lat poszukiwań... Najpierw wiedzy, potem inspiracji i odpowiednich działań po to, by znaleźć projekt idealny (oczywiście dla mnie, bo nie dla każdego idealny on będzie). Po tych 10 latach znalazłem projekt, który połączył w całość wszystkie moje pasje: od motywacji i marketingu zaczynając, a na podróżach, kulinariach i filmie kończąc.
Po części projekt jest podobny do Busem Przez Świat (ze względu na podróże i zarabianie na nich), zresztą byliście częścią inspiracji, a z drugiej strony zupełnie inny, gdyż i tematyka się różni i wiele więcej.
Niemniej - najważniejsze to uparcie dążyć do celu i jeśli zamierzasz również żyć dzięki swojej pasji, zarabiać na niej, to rób to tak długo, jak długo trzeba będzie, nawet 10 lat, byle do skutku. Oczywiście ZAWSZE po drodze udoskonalaj to, co robisz. W końcu nie da się dojść z punktu A do punktu B, jeśli wciąż będziesz stał w A lub jeśli będziesz się upierać, że w A nie jesteś ;)
Zbieraj wiedzę, inspiruj się, ucz się od innych i posuwaj się krok po kroku do przodu, nie mówiąc, że się nie da - ZAWSZE się da, najwyżej nie wiesz tylko jeszcze JAK. ;)
No dobra, my tu gadu gadu, a blog się sam nie napisze. Wracam więc do rozwijania bloga, jak wielokrotnie radził wszystkim Karol. Pozdrawiam Was i życzę wielu sukcesów, zarówno podróżniczych, jak i w każdej innej dziedzinie, jaką sobie wybierzecie jako swoją pasję.
Pozdrawiam. Adam - Chef of CookingVan.com ;)
Jesteście niesamowici :) bardzo przyjemnie się was ogląda, jestem pod wrażeniem waszej zaradności i odwagi. Jesteście dla mnie inspiracją :) oby tak dalej! Miłej podróży :)
Jesteście niesamowici! Oryginalni, kreatywni i profesjonalni. ZYCZE POWODZENIA, bardzo ciekawe filmy !
Tęskniłem za Wami 😎
Bardzo bym chciała wygrać udział w szkoleniu. Mieszkam od wielu lat w Chinach i pomysł założenia kanału wciąż chodzi mi po głowie. Chciałabym pokazywać życie normalnych ludzi, przeprowadzać z nimi rozmowy w formie wywiadu, pokazać, że wszyscy nie różnimy się od siebie aż tak bardzo:)
Zawsze fascynowały mnie podróże i różnorodność naszego świata. To jak wiele kultur można zobaczyć w każdym jego zakątku i jak niesamowite rzeczy potrafi stworzyć człowiek. Bardzo lubię tworzyć własne prace a moim marzeniem jest podróżowanie i uwiecznianie miejsc i napotkanych po drodze osób.Uwielbiam zarówno waszego bloga jak i książki, jesteście bardzo pozytywnymi osobami i zawsze motywujecie do działania. Powodzenia w dalszej działalności i spełnianiu kolejnych marzeń.
Wasza książka z pierwszej wyprawy do USA wpadła mi w ręce przypadkowo, ale że jestem typem marzyciela to ożywiła wszystkie odkładane na później pomysły. Nabrałam przekonania, że warto się za nie wziąć i nie trwać w monotonnej pracy. Moją największą pasją jest jeździectwo i to z nim związany jest mój projekt. Łączę moje zainteresowania i w każdym odwiedzonym miejscu przesiadam się w siodło albo chociaż odwiedzam muzea, zabytkowe stajnie i miejsca mające swoją jeździecką przeszłość. Najświeższe doświadczenie - przejażdżka po parku w Widsorze. Docelowo chcę stworzyć miejsce dla pasjonatów takich jak ja, gdzie będą w pigułce zebrane nieznane, warte zobaczenia, unikatowe miejsca z bogatą historią lub świetnym pomysłem i świeżym spojrzeniem na koński świat. Od kilku miesięcy zbieram techniczne dane potrzebne do rozpoczęcia projektu z głową. Biorąc pod uwagę ile przydatnych informacji wyciągnęłam z waszej książki myślę, że bezprecedensowo wiedza z kursu nadałaby rozpędu mojemu projektowi.
Gratulujemy! Komisja wybrała Twoją odpowiedź :)
Prosimy wszystkich zwycięzców o kontakt na email kurs@busemprzezswiat.pl (w Tytule podajcie swój nick z youtube). W odpowiedzi otrzymacie dostęp do kursu :)
YEY! Nawet nie wiecie jak się cieszę. :)
super, życzę dużo zdrówka, a resztę sobie kupimy. Ja też zaczynam i jak patrzę na was to warto.
Zwykle kiedy wybieram się w podróż czy blisko czy daleko uwielbiam sprawdzać poradniki internetowe, czytać komentarze . Barkuje mi jednak zawsze blogów takich jak wasz! Świat jest tak wielki i zmienny, ze nie sposób wszystkiego zmieścić w pigułce . Powtarzające informacje są denerwujące a świeże spojrzenie lub nawet małe wzmianki których wcześniej nie było są strzałem w dziesiątkę. Zresztą warto czasem wyjść poza wytyczoną ścieżkę i samemu odkrywać. Bez waszego vloga i bloga nawet przez myśl by nie przeszło dzielenie się moimi doświadczeniami z innymi oprócz rodziny i najbliższych znajomych. Myślenie o swoich pasjach ( fotografii, podróży) jako szalony wymysł według babci przestało tak wyglądać! Mi zajęło 3 lata żeby wpaść na pomysł, że można robić to co się lubi z pasji lub pracy a nie iść tam gdzie pieniądz przychodzi każdego 10. Pomysł na moją firmę jest mianowicie taki : przedstawianie najciekawszych rzeczy spotkanych w podróży ( małych - marzenie stworzyć odjechany przewodnik popularnych miast w Polsce i dużych- czyli bardziej przygody z wypraw ) ale również w życiu codziennym , a także jak można ułatwić sobie życie ( czyli jak nie robić problemów tam gdzie ich nie ma). Pozdrawiam K.L.
Od 3 lat podróżuję, ale nadal pracuję przygotowując się finansowo do podróży dookoła świata w którą ruszam za 14 miesięcy. Po powrocie z podróży wiem że nie będe chciał już spędzać 9 miesięcy w pracy. Tak narodziła sie w mojej w głowie idea organizowania podróży w miejsce nieturystyczne oraz trekkingi dla małych grup. Oczywiście z czegoś takiego na pewno bym nie miał zbyt duzych pieniędzy więc zamierzam też zarabiać na podróżach w inny sposób o których miedzy innymi mówisz Ty, Karolu. Tak więc wszystkie informacje i kontakty z miejsc w których byłem, zbieram ponieważ przydadzą sie one do napisania oferty wyprawy.
Pozdrawiam
Rafał Wojda (tourette w podróży)
Od 11 lat hoduję ptaszniki i chciałbym przekuć tą pasję w coś więcej. Super byłoby zacząć prowadzić bloga, kanał na którym opowiadałbym o hodowli oraz zdawał relacje z podróży po dzikich zakątkach Świata, gdzie można spotkać ptaszniki w naturze. Na dzień dzisiejszy wydaje mi się to nie realne ale marzę żeby uwierzyć że można i chętnie dowiem się jak :)
To właśnie coś dla mnie. Praca, która łączy wolność, kreatywność, możliwość do samostanowienia oraz niezależność. Niestety jestem zamknięta w ramach pracy, gdzie pracuje od 7 do 15, która nie daje mi żadnej satysfakcji, musze robić to co każą i do tego, jak naszybciej. Słabe pieniądze, rutyna, praca która wypala, ale jestem osobą świeżo po studiach i jakieś doświadczenie muszę mieć, aby wpisać w słynne CV. Ale ciągle szukam czegoś, czym mogłabym się zająć za niedługi czas. Aby móc rzucić to w cholere i zająć sie swoim. I nie mieć nad sobą wrednego kierownika i jeszcze gorszego dyrektora... Życzę wszystkieo co najlepsze! :) Jesteście świetni! :)
świeżo po studiach? Wszystko przed Tobą by zmienić swoje życie! nie od razu, nie gwałtownie, ważne że chcesz iść do przodu! :)
Moim celem w rozwijaniu już istniejącego bloga jest skupienie się na tworzeniu vlogów bazujących na filmach tworzonych przy pomocy drona. Do tej pory tworzyłem głównie relacje z podroży w postaci fotorelacji oraz podcasty, teraz zdecydowanie chciałbym tworzyć przekaz video. Bardzo przyda mi się garść praktycznych informacji z zakresu współprac komercyjnych z potencjalnymi partnerami bloga/vloga. Jesteście świetnym przykładem tego, że dobry pomysł na bycie zawodowym podróżnikiem, dużo upory i prawdziwej pasji przynosi efekty z czasem. Z ogromną chęcią skorzystałbym z kursu.
Zgadzam się. Najważniejsza jest cierpliwość. Ja mieszkam w Hiszpanii i nie było łatwo zamieszkać w kraju pogrążonym w kryzysie. Ciężko było ułożyć sobie tutaj życie ale da się. Trzeba być cierpliwym! Pozdrawiam
Ekstra! Progres musi być! :)
Cześć, moim marzeniem ( a zarazem pomysłem na własną działalność) jest prowadzenie swojego hostelu. Po prostu, urządzonego po swojemu w jakimś dużym odległym mieście czy pośród dziczy. Chciałbym stworzyć coś z czego skorzystać będą mogli pasjonaci podróży ale też ludzie którzy pierwszy raz gdzieś wyjeżdżają. Marzy mi się, żeby w takim hostelu panowała domowa atmosfera. Żeby było to miejsce gdzie spotykają się ludzie w podróży, wymieniają doświadczeniami, ciekawymi pomysłami i dzielą się po prostu swoim życiem. Mógł bym zbierać te wszystkie opowieści, doświadczenia i opisywać w poradnikach dla następnych osób ciekawych świata. Zaraz przy wejściu na wielkiej ścianie porozwieszane byłyby pocztówki i inne pamiątki po odwiedzających. Może razem z tym prowadzić małą kawiarnię. Więc może kiedyś... :)
W przyszłym roku kończę studia magisterskie, dokładnie kulturoznawstwo. Piszę pracę na temat podróży i różnicy kulturowej między ludźmi. Od zawsze interesowałem się innymi kulturami, wierzeniami i zwyczajami. Od kilku lat podróżuję po Europie, gdzie do tej pory zwiedziłem 11 krajów. W swoim życiu pracowałem w kilku miejscach, ale praca stacjonarna nie sprawia mi radości. Zawsze marzyłem, by zostać profesjonalnym podróżnikiem tak jak W. Cejrowski. Do tej pory kręciłem amatorskie filmiki z niektórych podróży, które uważałem za zbyt słabe, by gdziekolwiek je umieszczać. Przyjaciele doradzali mi, żebym zaczął robić coś związanego ze swoją pasją, i żebym zaczął nagrywać profesjonalne filmy lub vlogi podróżnicze. W przyszłe wakacje, zaraz po obronie planuję spełnić jedno z moich największych marzeń, czyli - wyjechać do Norwegii i przebyć ją autostopem, głównie dla krajobrazów, ale też mitologii nordyckiej - kultury wikingów, w której jestem zakochany. Chciałbym kiedyś mieć własnego vloga i program podróżniczy, w którym pokazywałbym jak żyją ludzie w danym kraju, ale też odwiedzać miejsca związane z dawnymi wierzeniami poszczególnych kultur, czyli wszelakich mitologii.
Karol, od dłuższego czasu jestem pełen podziwu dla waszej ciężkiej pracy, którą wykonujecie i przede wszystkim jej efektów - szczere gratulacje.
A teraz Konkurs.
Od bardzo dawna mam swoje miejsce w internecie. Kiedyś byłem zwykłym autorem, który pisał swoją stronę internetową. Od jakiegoś czasu wszyscy zaczęli nazywać to blogiem więc - stałem się blogerem i prowadzę bloga -> łukasz kędzierski: podróże i fotografia, gdzie piszę o świecie i pokazuję jego piękno przez mój obiektyw. Od ponad 5 lat na blogu pokazuję, że pojawienie się nowego, małego członka w rodzinie to nie problem,. wyzwanie czy koniec podróży. To po prostu nowy rozdział w naszym życiu i w blogu. Pokazujemy, że można i trzeba podróżować ze swoim dzieckiem wszędzie gdzie mamy ochotę - nawet na koniec świata. Z tych dalszych podróży to z Nadią byliśmy w Tajlandii, Kambodży, Malezji, Singapurze czy na Filipinach - wszystko można, wystarczy tylko chcieć, a ograniczenia są tylko w naszych głowach. Dzięki temu wielu naszych czytelników wyszło ze "swojej strefy komfortu" i odważyło pojechać gdzieś dalej ze swoim maluchem. Jeszcze nikt nie zgłaszał reklamacji, a wszyscy wrócili MEGA zadowoleni i już się szykują na kolejny wyjazd.
Od zawsze blog był i jest prowadzony dla przyjemności, dla innych, aby zmotywować, pokazać że się da lub po prostu zachęcić do ruszenia się z domu w świat. Ten bliski i daleki. Trzeba tylko chcieć. Jeżeli chodzi o jego komercyjność to mamy ten komfort psychiczny, że robimy to dla przyjemności, a mając swoje prace, blog nie musi na siebie zarabiać. Oczywiście bardzo cieszy jak możemy zrobić jakieś ciekawe wyjazdy, zebrać materiał, lub wybrać się na sesję foto we współpracy z firmą, która nam to ułatwi. Jest to swojego rodzaju sygnał dla nas, że robimy to dobrze i czujemy się docenieni.
Biorę udział w Waszym konkursie, gdyż chętnie dowiem się więcej w tej kwestii, jak jeszcze lepiej to robić, jak rozmawiać z markami, gdzie popełniam błędy w blogowaniu i pewnie jeszcze wielu innych ciekawych informacji.
pozdrawiam
Gratulujemy! Komisja wybrała Twoją odpowiedź :)
Prosimy wszystkich zwycięzców o kontakt na email kurs@busemprzezswiat.pl (w Tytule podajcie swój nick z youtube). W odpowiedzi otrzymacie dostęp do kursu :)
pomysl jest jeden , Jachtem przez świat - robic to co sie kocha , rejsy z ciekawa zalaga po calym swiecie pozdrawiam .
Moją pasją jest muzyka, fotografia i informatyka. Od dawna zgłębiam temat prowadzenia bloga podróżniczego, ponieważ kocham odwiedzać nowe zakątki na świecie, a na dodatek w internecie niestety jest mało polskich blogów podróżniczych. Myślę, że moje pasje mi w tym pomogą. Podobno mam też talent dziennikarski. Przy wykorzystaniu mojego potencjału z wielką radością chciałabym podzielić się swoją wiedzą, pomóc ludziom, którzy będą zakłopotani, niedoinformowani, a gdy można to połączyć z pracą - najlepsze połączenie. Jeżeli mam jakieś hobby i jestem w tym dobra, to chcę to spożytkować, a nie udać się na byle jakie studia, bo żadne w pełni mnie usatysfakcjonują, a później pracować w zawodzie co do którego nie jestem w pełni przekonana, a tym gorzej jeżeli taki człowiek ciekawy świata zostaje przypięty do łóżka. Dlatego też z całego serca pragnę połączyć pasję z pracą
Pomysł na moją firmę - nie jest to w moim przypadku łatwe gdyż od kilku lat jestem zaangażowany w pomoc osobom niepełnosprawnym zarówno ruchowo jak i umysłowo. Dzięki wolontariatom, wyjazdy stały się dla mnie stałym elementem życia. Obecnie przebywam w Niemczech, gdzie jako wolontariusz pomagam osobom mającym problemy umysłowe. Trudniej przychodzą im proste czynności jak skupianie się, liczenie czy nawet składanie klocków.
Podczas pobytu w Polsce, każdego roku jako wolontariusz wyjeżdżałem na 10-dniowe wczasorekolekcje dla niepełnosprawnych. Dla naszych podopiecznych nie był to koniec świata, ponieważ ośrodek znajdował się ok. 80 km od Poznania, jednak zawsze czułem potrzebę, aby sprawić, żeby czuli się wyjątkowo. Opiekując się niepełnosprawnymi zawsze mam też świadomość, że korzyści z pomocy im są obustronne.
Chciałbym jednak jako wolontariusz zrobić coś więcej. Moim marzeniem jest organizacja wyjazdów zagranicznych dla niepełnosprawnych, by zapomnieli o chorobie i dostrzegli piękno świata dzięki czemu poczują się szczęśliwi, co również uszczęśliwi i mnie.
Ps. Życzę wam jak najlepiej :)
Oo wlasnie tez chce lepiej poznac nasz kraj, na pewno zajrze do Waszego przewodnika 😊
Bardzo zależy mi na udziale w waszym szkoleniu Karolu ;) podróże są moją pasją a od roku zajmuje się organizacją wspólnych podróży w większych ekipach i chętnie pomagam każdemu kto szuka taniego lotu, noclegu czy atrakcji w danym mieście :) prowadzę bloga na Facebooku
Facebook.com/loveetravels
Oraz zacząłem robić filmy w podróży, zapraszam na mój kanał na którym nagrałem i zmontowałem 4 filmiki z podróży do Chin i 2 z Islandii :) podróże są całym moim życiem, niestety nie jestem w stanie żyć z tego, dlatego tak jak wy kiedyś, wracam z podrozy, zarabiam i jadę na następną :D chciałbym w przyszłości założyć firmę która specjalizowała by się w wycieczkach w najróżniejsze zakątki świata, oczywiście brałbym w tych wypadach udział :)
Obecnie podróże to życiowa pasja, ale mam świadomość i jestem bardziej niż pewny tego, że to będzie w przyszłości (mam dopiero 20 lat) mój sposób na życie, pozdrawiam was
Moim pomysłem na firmę jest rozmowa z ludźmi. Przeróżnymi, nieważne czy z Polski, czy z Ameryki, Albanii, Gruzji. Każdy człowiek ma swoją historię, czuje swoje emocje i to właśnie mnie w tym wszystkim fascynuje. Od dłuższego czasu kocham rozmawiać z innymi i choć przez chwilę przybierać ich punkt widzenia. Moim marzeniem jest zwiedzanie świata, głównie przez mnogość społeczeństw i poglądów ludzi. Poprzez zwykłą rozmowę i poświęcenie nieznajomemu uwagi można dowiedzieć się fascynujących faktów. Chciałbym móc poznawać inne kultury zamieszkujące cały glob i może kiedyś przekazać wszystkie moje doświadczenia w postaci książki lub też bloga. Podziwiam, że udało się wam znaleźć swoje miejsce i życzę powodzenia w spełnianiu kolejnych marzeń :)
Cześć Ola i Karol :)
Na imię mam Maciek, mam prawie 20 lat i od 4 lat organizuję wyjazdy żeglarskie, głównie dla znajomych, lecz w sumie na każdym z nich pojawiają się nowe osoby, w sumie tych rejsów było już około siedmiu, każdy inny i niepowtarzalny mimo iż zawsze po Mazurach. W międzyczasie przez 2 lata pracowałem jako instruktor żeglarstwa i każdy kto chce na wyjazdach zawsze może skorzystać z wiedzy i się nauczyć czegoś nie tylko o żeglowaniu. Aktualnie studiuję ratownictwo medyczne lecz równocześnie po głowie kołacze się myśl, że może by jednak zaryzykować i "pójść na swoje" organizując, rejsy, obozy, szkolenia. Myślę że odkrywanie rejonu Wielkich Jezior Mazurskich od strony wody może być także ciekawe dla osób które nigdy nie pływały na jachcie. Chętnie podzieliłbym się swoją pasją z wszystkimi żądnymi ciekawych przygód i niezapomnianych wrażeń. Możnaby (na początek) raz w miesiącu robić duży 2 tygodniowy trip po Polsce pokazując ciekawe miejsca, które niekoniecznie są opisane w każdym przewodniku (może napisać/nagrać własny taki nietypowy przewodnik). Pomysłów mam wiele, tylko nie za bardzo wiem jak to wszystko połączyć bądź wybrać najlepsze. Prywatnie bardzo lubię podróżować, jak na razie dane było głównie po Polsce, którą zjeździłem od Szczecina po Ustrzyki Górne. Za rok na wakacje (bo wątpię żeby się to udało w tegoroczne) planuję małego eurotripa (nie powiem, że nie, bo zainspirowany waszymi podróżami).
Dwa z wyjazdów żeglarskich doczekały się filmów, oto ten z sierpnia tego roku (choć później jeszcze we wrześniu byliśmy na żaglach) th-cam.com/video/qaNWTKWFUJ0/w-d-xo.html
Na moim kanale jest jeszcze jeden zeszłoroczny :)
Z żeglarskim i podróżniczym pozdrowieniem Maciek
Gratulujemy! Komisja wybrała Twoją odpowiedź :)
Prosimy wszystkich zwycięzców o kontakt na email kurs@busemprzezswiat.pl (w Tytule podajcie swój nick z youtube). W odpowiedzi otrzymacie dostęp do kursu :)
Moim marzeniem jest być sobie samą szefem, w jakimś pięknym miejscu, gdzieś na wschodzie (jeszcze szukam), prowadzić gospodarstwo - siedlisko i czekać na odwiedziny innych podróżników, których będę mogła przenocować, ugościć i posłuchać kolorowych opowieści "ze świata".
Szczegóły naszego kursu znajdziecie na www.zawodowypodroznik.pl
Na IdeaBank wielokrotnie narzekał inny TH-camr Sebastian Barycza, który ze względu na obowiązki służbowe podróżuje jeszcze więcej od Was i ma z tym bankiem złe doświadczenia (niekonsultowane blokowanie kart za granicą, mimo wielokrotnych prósb o nieblokowanie ich czy nieskuteczność interwencji na infolinii). Nagrał o tym osobny filmik "Jak przez Idea Bank o włos nie wylądowałem w chińskim więzieniu (kwiecień 2016)".
Gadu, gadu, ......a tymczasem Wasz Amerykanski Bus F-350 (w Chicago Subs) zostal wczoraj przysypany sniegiem, stoi samotnie w tym samym miejscu w Palatine (NW Chicago). Moja firma (jednoosobowa) przejezdza co tydzien (samochodem ktory tez byl w Valdez / Alaska) obok Waszego Busa, Bus nic sie nie zmienil, tylko dach ma zasypany sniegiem i czeka na cieplejsze klimaty. Pozdrawiam.
Serdeczne pozdrowienia z Chicago.
Nie sądzicie że zrobiła się na moda na przejechanie jak najwięcej kilometrów i odwiedzenia dużej ilości krajów. Kiedyś było takie powiedzenie ,, podróże kształcą" Dzisiaj ktoś wsiada w auto i tak jak kolega zrobił w 10 dni 3,5 tys kilometrów. Trochę mnie to śmieszy bo to tak jak bym ja podróżował po Polsce i w Krakowie skoczył tylko na Wawel, później szybko do Katowic po spodek, później Wrocław pod stadion, później do Poznania selfie z Koziołkami i na koniec Szczecin i Wały Chrobrego. Teraz pytanie ile nam umknęło innych ważnych rzeczy po drodze. Znajomi lajkują zdjęcia i myślą łał był w tylu miejscach na ziemi to jest gość! W rzeczywistości nic nie poznał, niczego się nie dowiedział a kraj zna tylko z perspektywy kierownicy. Idąc takim tokiem myślenia można śmiało stwierdzić że kierowcy TIRów to wielcy podróżnicy.
❤❤❤
Jako że kręci mnie terrarystyka, chciałbym kiedyś jeździć po świecie - robić zdjęcia, nagrywać filmy edukacyjne dotyczące poszczególnych gatunków zwierząt dzikich, egzotycznych, głównie po to, żeby przekazać ludziom choć trochę wiedzy na temat ciekawych, skrytych stworzeń które żyją w naszym świecie, nie tylko aby nie mieli już problemów z choćby odróżnieniem pszczoły od osy, ale także szczegółowe opisy sposobów przetrwania/bytowania danych gatunków zwierząt. Mam 19 lat i mimo wszystko jeszcze w to wierzę, bo czytam na ten temat i cały czas pstrykam zdjęcia makro. Kurs pomógłby mi w pozyskaniu 'zaplecza' a tym samym nauczyłbym się w jaki sposób promować swoje fotograficzne poczynania.
Pozdrawiam i trzymam gorąco kciuki aby innym się udało :)
Kasia z Łukaszem z Podróżovania pewnie też was często czytali i oglądali i teraz podobnie pracują i podróżóją i zaraz z wami kolejna książkę wydadzą😉😀
Chciałbym wziąć udzial w waszym kursie a moj pomysl na firme jest prosty ale taki ze ludzie sa się z nim w stanie utożsamiać. Mianowicie prowadziłbym bloga, YouTuba oraz całe social media tak jak polecaliscie podczas webinera i pokazywalbym ludzia jak sie mieszka w różnych miejscach na swiecie. W młodości bardzo chcialem mieszkac w wielu miejscach ale nie moglem się zdecydowac gdzie byloby mi najlepiej wiec nie dawno zdecydowalem ze fajnie byloby mieszkac w roznych miejscach na ziemi i prowadzić z tego relacje. Przykladowo wybieram miejsce w zależności od zapotrzebowania ludzi. Jako przykład podaje NY tydzien mieszkam w wynajetym mieszkaniu w okolicach Brooklynu. Nastepny mieszkam gdzie indziej ale w tym samym mieście i tak np. przez miesiac. Mieszkam w danym mieście zwiedzam dane miasto ale nie jako turysta ale bardziej jako mieszkaniec. Pokazuje ludzia co ile kosztuje, jak ludzie sie zachowuja w danym mieście itp. ponieważ takie rzeczy często ludzi interesuja nie jak wyglada NY bo to kazdy widzi na zdjęciach w googlu ale takie male rzeczy do których jest dostep tylko na miejscu. Po danym miesiącu wracam do Polski i zarabiam pieniądze i szykuje sie na kolejna "eskapade". Wydaje mi sie ze ten pomysł jest ciekawy bo kto nie chcialbym zobaczyc np. jak sie mieszka w Kazachstanie czy innym moze bardziej popularnym miescie. Pozdrawiam :)
Ja z chęcią nauczyłabym się od was jak rozkręcić bloga podróżniczego i zacząć pisać o moich podróżach i dzielić się pasja do wspinaczki i ogrodnictwa. Aktualnie podróżuje po Azji , w Polsce czeka na mnie mój van przerobiony własnoręcznie ma campera którym wybiorę się w podróż po Europie.
ile masz aut powiedz myśle,że 3 bo nie wiem moja ulubioną podrużom jest przez 3ameryki
Od 6 lat pracuje jako wolontariusz w ZHP. To tam zakochałem się w podróżowaniu i zwiedzaniu świata. Jednak bardziej dla mnie istotne jest wezwanie założyciela do tego by zostawić świat trochę lepszym niż go się zastało. Moim marzeniem jest prowadzenie firmy kreatywnej kreującej i oddziaływającej na otoczenia. Mam straszny problem bo będąc w szkole jestem zmuszony do wyboru tylko jednej dziedziny zainteresowań. Interesuje mnie zarówno inżynieria,ekonomia,dziennikarstwo jak inne nauki społeczne.Tak samo trudno jest z wyborem studiów jedyne co przychodzi mi do głowy to design thinking. Ale co tak na prawdę chce robić ? Chce przyczynić się do rozwoju technologicznego tworząc i wdrażając nowe patenty i projekty techniczne. Chce wspierać i łączyć się z innymi start upami. I drugą gałęzią działalności firmy chciałbym by było tworzenie i wdrażanie nowych rozwiązań innowacji społecznych przy użyciu NGO. Chce tworzyć możliwości zrównoważonego rozwoju społeczeństwa odwołując się do 17 celów ONZ. Podróżując po świecie moim zdaniem mam wybór. Mogę tylko obserwować jakiś fragment rzeczywistości,albo mogę coś z tym zrobić. Bo jest dużo rzeczy dla przykładu: niewolnicza praca na uprawach kawy w Brazylii, pobór nieletnich do wojska w Afryce , głód w Indiach i tragiczne warunki pracy w tamtejszych fabrykach tkanin , brak dobrej edukacji w Kenii czy brak dachu nad głową po trzęsieniu Ziemi w Nepalu. Oprócz pięknych miejsc ,zwiedzając te kraje chce poznawać ludzi ich sposób myślenia ich ich historię. Chce być ich ambasadorem i zmieniać ich życie. Nawet jeśli pobyt w każdym kraju oznaczałby wydłużenie go o pół roku wolontariackiej pracy jako nauczyciela w szkole, czy noszeniu cegieł przy odbudowie domów to jestem na to gotowy. Po powrocie do Polski chciałbym zakładać za każdym razem NGO w celu odpowiedzenia na jeden właśnie taki napotkany problem. Oczywiście oprócz zarządzania tymi powstałymi NGO prowadziłbym szkolenia w szkołach w całej Polsce . Tak by edukować i uświadamiać dzieci o problemach ,które ich nie dotyczą ,ale dla innych ich rówieśników jest to kwestia życia i śmierci. Będę chciał oddziaływać jak na większą liczbę osób dlatego funkcje prezesa będę przekazywał innym tak by w jak najwięcej osób się mogło w to zaangażować.Chce by każdy został świadomym obywatelem świata i mógł korzystać z nowych technologi(w komunikacji,medycynie) ,a świat stał się dzięki temu lepszy :)
Hej:) Super ,że udało wam się tyle osiągnąć! Oby tak dalej:) Ja gdybym miała możliwość, założyłabym firmę ,która owszem zwiedza świat ale skupia się na środowisku przyrodniczym (bioróżnorodność, geologia, ekologia itd) i podczas wycieczek naucza ludzi o funkcjonowaniu środowiska oraz pokazuje dlaczego dane miejsce wygląda tak jak wygląda (od strony przyrodniczej) :) Nie wiem czy byłby na to popyt ale wierze ,ze jest rzesza osób ,które to interesuje;)
ja chcę być firmą, która gra w gry, pierwszy krok zrobiłem 17 listopada i po prostu zacząłem to robić, dzisiaj po równym miesiącu mam 33 filmy 15 subów i 1000 wyświetleń. Wiem, że wiele osób powie, że to nie wiele ale "pierwsze koty za płoty" :) i ja bardzo jestem zadowolony z tego co osiągnąłem a przede wszystkim cieszę się, że mam fizyczny kontakt z moimi widzami.
Jestem studentem AWFu, sport i podróże są moją pasją. W po skończeniu studiów chciałbym założyć własną działalność, opierałoby się na prowadzeniu treningów sportowych w różnych dyscyplinach drużynowych, taki mały klub sportowy. W okresie wakacji i ferii, chcę organizować obozy sportowe, rekreacyjne. Jest jedno ale, chcę aby ten klub dawał możliwość rozwoju sportowego dla dzieci z ubogich rodzin, które nie zawsze mają pieniądze na to aby dawać dziecku na składki członkowskie do klubu. Często zdarza się, że talent sportowy jest hamowany przez sytuację materialną jaka jest w rodzinie, a ja bym chciał dawać wszystkim równe szanse do rozwoju sportowego.
"Realność" dorosłego życia potrafi nieźle dać w kość i sprowadzić na ziemię. A jeżeli ktoś nadal chce latać, chce marzyć, cieszyć się jak dziecko i skakać na jednej nodze?
Chciałabym udowodnić światu, ze praca nie musi być sztampową 8godzinną udręką, a narodziny dziecka uziemieniem w czterech ścianach.
Bo... po pięciu latach studiów w Hiszpanii już i tak nie mam domu - jest rozbity pomiędzy dwa kraje i rozrasta się z każdą nową podróżą. Po latach trenowania windsurfingu, niezliczonych regatach i sporadycznych zwycięstwach nie sposób tak po prostu się poddać i odejść na przedwczesna emeryturę. Po młodzieńczych marzeniach trudno zostawić jedynie zgliszcza tylko dlatego, ze tak "trzeba", tak "wypada".
Moja wymarzona firma jest iście magiczną miksturą: miską pasji do podróżowania, chochlą zamiłowania do innych kultur, szklanką znajomości języków obcych, łyżką umiejętności pedagogicznych i szczyptą radości z dzielenia się wiedzą. Z taką mieszanką mam szansę, ale tylko wtedy, gdy ktoś we mnie uwierzy. Może Wy?
Jestem z wyksztalcenia magistrem inzynierem, ale nic nie pociaga mnie bardziej niz podrozowanie... nawet nie tyle co samo odbycie wycieczki co obcowanie z nowa kultura i poznawanie nowych ludzi. Odwiedzilam juz kilka kontynentow i wiem z doswiadczenia, ze takie znajomosci trwaja dlugo . Ciagle szukam swojego pomyslu na siebie i miejsca na ziemii, jednak ostatnio zasmakowalam troche innego bardziej prostego i wolniejszego zycia . Powaznie sie zastanawiam nad otworzeniem malego hostelu lub tylko zaczac od kilku pokoi gdzies w uroczym miescu. Wlasnie jestem w drodze do Azji, troche wakacyjnie i troche sluzbowo w poszukiwaniu nieruchomosci... moze kiedys u mnie zawitacie :)
No i nie ukrywam, ze w tym celu potrzebuje wiedzy jak z tym wszystkim ruszyc. A blog czy kanal youtube pozwolilby rowniez na darmowa reklame :)
Jeżeli ktoś pracuje 15 godzin dziennie, czy chociażby o godzinę dłużej niż pełny etat, to musi mu się to opłacać (płatne nadgodziny). Niestety, w większości polskich prywatnych firm oraz urzędów za nadgodziny nie ma zapłaty, tylko jest możliwość odebrania godzin w dniu następnym.
Marze zeby kiedys tak jak wy zaczac zwiedzac swiat bez ogladania sie za siebie i brania udzialu w tym wiecznym wyscigu szczurow. Mam nadzieje ze gdy moje coreczki osiagna juz pelnoletnosc beda podzielac moje zdanie tak jak to robia teraz i wyrusza ze mna w dluga podroz dookola swiata :) Pozdrawiam Was serdecznie i zycze powodzenia. I jakze mocno Wam zazdroszcze (#jakietopolskie) tej podrozy przez 3 ameryki (moje najwieksze marzenie :P ) !!!!!!
Cześć i czołem! ;) Moim pomysłem na firmę jest prowadzenie vloga podróżniczo-kulinarnego. Chodziłoby o to, żeby przygotowywać polskie jedzenie w najróżniejszych zakątkach świata! Wpadłam na ten pomysł przygotowując kanapki z Paprykarzem Szczecińskim na szczycie norweskiego Preikestolen :) Chciałabym głównie promować polską kuchnię, ale także poznawać smaki całego świata. Kto wie? Może ktoś skusił by się na porcję pierogów przygotowanych na Islandii, podczas oglądania zorzy polarnej. A po wszystkim fajnie byłoby wydać książkę z kulinarną mapą świata!
Zawsze chciałem założyć firmę dzięki, której fotografia oraz zwiedzanie dzikich zakamarków świata nie będzie stanowiło problemy, wraz z dziewczyną
Cześć - bardzo fajny pomysł z kursem. Marzy mi się firma Gallop Travel - jestem instruktorem jeździectwa i chciałbym pokazywać ludziom najpiękniejsze miejsca świata z końskiego siodła.
Z zawodu jestem grafikiem i projektantem ubioru. Jednak najbliższe memu sercu są: ilustracja manualna, fotografia analogowa i oczywiście podróżowanie. Obecnie pracuję jako projektant mebli, w przyszłym roku stuknie mi 10 lat na etacie. Trochę długo, za długo. Cudownie byłoby wyrwać się z klasycznego systemu pracy. Bardzo chciałabym więcej podróżować, uchwycić cudowne momenty na czarno-białej 35 mm, a w krótkich powrotach do domu rodzinnego ilustrować to, co zarejestrował najdoskonalszy aparat, w jaki zostaliśmy wyposażeni przez naturę - wzrok. Nie mam sprecyzowanego pomysłu na własną firmę. Liczę, że Wasz kurs pomógłby mi rozjaśnić wiele spraw.
Gdybym mogła kiedyś pomóc w gałęzi, którą operuję piszcie śmiało. Będzie to dla mnie ogromna przyjemność. Pozdrawiam ciepło.
Gratulujemy! Komisja wybrała Twoją odpowiedź :)
Prosimy wszystkich zwycięzców o kontakt na email kurs@busemprzezswiat.pl (w Tytule podajcie swój nick z youtube). W odpowiedzi otrzymacie dostęp do kursu :)
❤
Chce wziąć udział w konkursie, ponieważ od zawsze chciałam znaleźć pracę połączoną z moimi pasjami. Do tej pory takiej nie znalazłam, ale po co szukać skoro można samemu stworzyć idealną firmę, czego jesteście przykładem ;)) moimi pasjami jest podróżowanie oraz wszystko co wiąże się z muzyką. Od 7 lat tańczę, kiedyś grałam na gitarze, a teraz na perkusji. Idąc na koncert polecany przez przewodnik często nie wiemy jakie perełki muzyczne nas omijają. A potem pytani jak podobał nam sie koncert mówimy "no nawet ok". Chciałabym odkrywać perełki kulturowe rożnych miejsc i dzielić sie nimi z innymi. Chciałabym zamienić "no nawet ok" na " o matko, czegos takiego w zyciu nie widziałem". Tylko jak sie za to zabrać Karolu? ;)
Swój pomysł realizuje już od roku. Jako, że jestem amatorskim kolarzem, łączę pasję do roweru z pasją do podróży. Uważam, że jeżdżenie codziennie po tych samych trasach w okolicy większego miasta mija się z celem. Zakładając firmę planowałem to zrobić tak, żeby móc pracować zdalnie oraz żeby oprzeć markę na sobie: kolarzu-podróżniku. Tak powstała marka odzieży kolarskiej AM Cycling. Produkujemy i sprzedajemy designersie ubrania dla rowerzystów. Więcej o nas można przeczytać tu: www.am-cycling.com. Pozdrawiam i życzę sukcesów i niezapomnianych podróży.
Wiem,że jesteście strasznie zajęci ,zwłaszcza teraz przed samymi Świętami. Jest mi trochę głupio,ale +@Podróże Busem Przez Świat były już może wyniki :)? Od wczoraj cały czas odświeżam stronę ,ale niestety nic :(. Napiszcie chociaż bym przestał się łudzić i że przegrałem :)
Gratulujemy! Komisja wybrała Twoją odpowiedź :)
Prosimy wszystkich zwycięzców o kontakt na email kurs@busemprzezswiat.pl (w Tytule podajcie swój nick z youtube). W odpowiedzi otrzymacie dostęp do kursu :)
jaki adres aby kupić mapę na całą ścianę ;))
?
Cześć! Nie wiem czy kojarzycie, ale wspomnieliście nasz blog podczas swojego webinaru zwracając uwagę na jego złą nazwę. Oczywiście macie rację, nie jest ona w żaden sposób adekwatna do tego co robimy i mamy zamiar w najbliższym czasie ją zmienić. Wraz z żoną podróżujemy już od około 6 lat, a od półtorej roku jesteśmy w ciągłej podróży. Głównie interesuje nas wędrówka. Przeszliśmy wiele szlaków w Polsce, jak i za granicą. Camino de Santiago (870km), trawers Gran Canarii, Rota Vicentina to jedne z większych projektów jakie zrealizowaliśmy. Mamy pomysł na stworzenie całkiem nowego bloga, w którym opisywalibyśmy różne szlaki na całym świecie. Te bardziej i mniej znane, opierając się na własnej relacji z ich przejścia. Chcielibyśmy tworzyć ich prezentację multimedialne, filmy promocyjne i promować je w Polsce. Jest wiele szlaków, o których w Polsce nikt nie wie, a zainteresowanie wędrówką stale rośnie. Stworzenie tego typu bloga to dla nas nowe wyzwanie, które bazuje na naszym zainteresowaniu i czymś, czym i tak się zajmujemy i zajmować będziemy. W styczniu wybieramy się do Tanzanii, aby wejść na Kilimandżaro, a do tego czasu chcielibyśmy otworzyć nasz nowy projekt. Wszystko jest już rozpisane, ale mamy pewność, że Wasz kurs dałby nam kopa i umożliwił prężne działanie w tym kierunku. Dwuletnia praca nad naszym obecnym blogiem nauczyła nas wiele na temat Fotografii, Filmowania czy Marketingu. Teraz potrzeba nam wiedzy jak to wszystko usystematyzować i w efekcie spieniężyć (co samo w sobie nie jest celem). Pozdrawiamy, Sylwia i Mikołaj :)
😍😍😍😍
w końcu. najbardziej natchniony...
Moj plan na firme to polaczenie kontaktu z natura, jej pieknem samym w sobie, wraz ze zwiedzaniem miejsc dla rodzin z dziecmi. Chce stworzyc przewodnik (poki co po Irlandii i Polsce, a w przyszlosci Nowej Zelandii), zaszczepic na nowo w ludziach chec spedzania czasu wolnego w kontakcie natura. Moim celem jest wskazanie miejsc niestandardowych, czasami zapomnianych, a prezentujacych piekne walory krajoznawczo-kulturowe zarowno dla doroslych, jak i dzieci. Sciskam goraco ekipe "Busa" :)
Świetny pomysł, życzę powodzenia!
Również chciałabym stworzyć bloga+kanał na youtube o tematyce podróżniczej, ale miałoby to być połączone wraz z wolontariatem. Staram się by w przyszłe wakacje już gdzieś wyruszyć by pomagać :) póki co studia mi na to pozwalają, a może przy waszej pomocy uda mi się to też w przyszłości! Pozdrawiam!
Mój pomysł nie jest w ogóle oryginalny, bo dokładnie tożsamy z Waszą firmą. Ale po kolei, bo ciekawsze może być samo dążenie do celu.
Podróżować wraz z dziewczyną rozpoczęliśmy trzy lata temu. Zaczęło się od wypadu do Rzymu, później Gruzja, Bośnia i... poszło z górki. Od pierwszego wyjazdu do Rzymu nie zdarzyło się, żeby lecąć gdzieś nie mieć kupionych biletów na następną podróż. Dalej była Słowenia, Filipiny, Rumunia i decyzja o pójściu za marzeniami, rzuceniu pracy na etacie i znalezieniu takiej, która pozwoli na samodzielne zarządzanie czasem. Nie jest ona specjalnie ambitna, ale pozwala na spełnianie marzeń i cieszenie się życiem. Jestem taksówkarzem :)
Dwa ostatnie lata to 3 miesiące w roku poza krajem, pięć odwiedzionych kontynentów, podróże do Maroka, Dubaju, Brazylii, Paragwaju, USA, Islandii, Chin, Tajlandii, Nowej Zelandii i kilka mniejszych, europejskich. Do tego zrobione uprawnienia nurkowe, aby już w przyszłym roku poznać świat z innej perspektywy. Kupione są więc bilety na Filipiny (po raz drugi, ale tym razem sporo dni pod wodą) i do Indonezji. W tym wszystkim chodzi po głowie tylko ciągła myśl, że co prawda aktualna praca pozwala na podróżowanie, płatne studia i utrzymanie się, więc w wieku 23 lat nie ma co narzekać, ale jednak nie jest to zawód na całe życie. Nachodzi chęć na to, aby podróżowanie stało się sposobem na życie, pracą. Bo skoro da się to zrobić, to dlaczego nie spróbować?
Jeśli dorzucić do tego fakt, że już kilka osób udało mi się natchnąć do naprawdę dalekich podróży, pomóc im, przekazać swoje doświadczenie, a każdy z tych przypadków strasznie mnie cieszył, jestem pewien, że dzielenie się swoimi przygodami oraz radami stałoby się czymś w rodzaju pasji. Do tego uwielbiam pisać, dzielić się zdjęciami (których jestem pasjonatem) - wszystko układa się więć w jedną całość. Problem jest niestety ciężki do przeskoczenia - brak czasu. Chcąc być 1/4 roku poza Polską, do tego poświęcać weekendy na studia, 9 miesięcy w Polsce wiąże się z całymi dniami spędzonymi za kółkiem, w pracy. Gdy tylko zobaczyłem, że jest opcja uczestnictwa w takim kursie, od razu tchnęło mnie, że byłaby to świetna motywacja do tego, żeby zacząć, stworzyć coś swojego, zarwać kilka nocy, ale pójść dalej w kierunku marzeń.
Jaki jest więc dokładny pomysł na firmę? Co prawda już jestem firmą :), moja praca wiąże się bowiem z własną działalnością gospodarczą, no ale po głowie wciąż chodzi inna firma, będąca spełnieniem wszytkich wizji na życie. Pomysłem, niezbyt oryginalnym, ale ubarwionym moją osobowością, jest prowadzony wspólnie z dziewczyną blog podróżniczy, którego celem byłoby natchnięcie ludzi do podróżowania. Oprócz standardowych opisów przygód, wielu praktycznych porad, jak podróżować budżetowo, chciałbym także przekazywać pozytywną energię. Bo skoro ja mogłem w wieku 21 lat zmienić pracę, zwiedzać świat i cieszyć się życiem, wcale nie sprzedając wszystkiego, to dlaczego inni nie mogą tego zrobić? Marzy o tym przecież wiele osób. Kiedyś, w dalszej przyszłości, chciałbym napisać także książkę o brzmieniu bardzo podobnym do bloga. Do tego kolejnym marzeniem, ale już niekoniecznie związanym z finansami, byłoby występowanie z prezentacjami przed publicznością. Jeśli trochę osób by to zainspirowało do podróży, byłbym szczęśliwy. Nic wyjątkowego, takie pomysły jak ja ma mnóstwo osób. Ale jeśli udało się wszystko do tej pory, to kiedyś wreszcie uda się i to.
Mam taki pomysł-marzenie, który od dawna siedzi mi w głowie i już nabiera coraz bardziej konkretnych kształtów. Chcę mieć swoje mobilne studio na kółkach. Takie, w którym będzie się dobrze pracowało i spędzało czas, podczas gdy widok za oknem będzie się zmieniał w zależności od miejsca pobytu:) Marzenie już się urzeczywistnia, ale jeszcze sporo pozostało do zrobienia. Praca jako grafik na szczęście otwiera wiele możliwości i zamierzam z tego skorzystać:) #zawodowypodróżnik czy raczej #zawodowygrafikwpodróży - czas pokaże!
ja moturem dwa lata dokola swiata jechalem, to wiem o co biega torszke, te wasze nowe auto to jakas toyota? jaki model?
Chciałabym mieć przychodnię psychologiczno-terapeutyczną, pewnie gdzieś w mniejszym mieście, bo ludzie tam praktycznie nie mają dostępu do pomocy specjalisty.
PS. Świetny odcinek, rozwijajcie się dalej! :-)
to jest własnie jedna z recept na sukces, znaleźć niszę w swojej okolicy i ją wypełnić własnym pomysłem :)
Popracujcie trochę nad czytelnością strony. Żeby znaleźć odnośnik do podróży samochodowych po Polsce, musiałem wpisać szukaną frazę w google, a nie mogłem znaleźć po prostu na stronie. Powodzenia ;)
Chciałbym bardzo założyć firmę zajmującą się samochodami elektrycznymi bo wiem że to jest przyszłość.Mam nadzieje że za te kilka lat (jak w końcu będę pełnoletni) uda mi się spełnić jedno z moich dziecięcych marzeń.
PS
Świetny film czekam z niecierpliwością na Wehikuł Podróżniczy i Q&A na live
Chciałbym zwiedzać świat jak Wy ale najpierw zacząć od naszej Polski co wiąże sie z niższymi kosztami podróżowania na początek.Dalej reszta świata :).Chce robić coś co bedzie mnie uszczęśliwiało i dawało sie z tego spokojnie wyżyć(tak,wiem że nie od razu lecz z czasem). Oczywiście kanał na youtube poświęcony temu i dzielenie sie z innymi pasją podróżniczą.
Co to bedzie jak wszyscy vlogowicze, ktorych ogladam na YT zaloza firmy i zostana zawodowymi podroznikami?
Hejka !:) Aktualnie studiuję psychologię i moim marzeniem byłoby załozenie własnej hmm... firmy terapeutycznej, zajmującej sie terapią przez podróże, zarówno takie dalekosiężne do różnych zakątków świata jak i wewnątrz siebie. Chciałabym połączyć podróże z pomaganiem innym ludziom. Może to trochę utopistyczna wizja, ale wierzę że o wiele łatwiej jest coś w sobie zmienić, kiedy podejdzie się do tego z pewnego dystansu. Podróże mogą być świetnym sposobem na walkę np. z uzależnieniem czy niską samooceną . Pozdrawiam! Natalia :)
Mój pomysł to bycie wędrującą artystką. Firma będzie się nazywać Odyseja artystyczna. Wzorem dawnych mistrzów będę uczyć się fachu podróżując po świecie, a wiedzą będę dzielić się z innymi poprzez blog. Chcę w każdym odwiedzanym miejscu malować obrazy i rysować, a następnie sprzedawać te prace m.in. za pośrednictwem internetu czy też bezpośrednio na ulicy. Oczywiście powstawałyby do tego wpisy i relacje z danych miejsc, uwzględniając także miejsca szczególnie inspirujące, bądź też szczególnie ważne w historii sztuki i współcześnie. Chciałbym pokazywać ludziom świat z nieco innej perspektywy, przybliżyć świat sztuki w przystępny sposób. Będzie to miejsce w którym odnajdzie się nie tylko osoba kochająca sztukę, ale każdy kto lubi podróżować.
Jeszcze trzy lata temu nie sądziłabym, że mogę pomyśleć o moim blogu jako o pomyśle na życie. Wróć - trzy lata temu nie miałam bloga. ;-) Potem pojawił się pomysł na pokazywanie zdjęć z podróży. I tak trwa to już 2,5 roku. Przez ten czas przeszłam długą drogę i przejechałam wiele kilometrów ;-). Od pokazywania zdjęć z podróży blog okiemmaleny.pl ewoluował w kompletnie inną stronę. Zdjęcia stały się uzupełnieniem, ilustracją. Czasem do opowiedzenia historii danego miejsca, czasem opisu przygody lub stworzenia fajnego poradnika dla kogoś udającego się w dane miejsce. Jaki jest mój pomysł na pisanie? Są dwie bardzo istotne dla mnie rzeczy - propagowanie świadomego podróżowania oraz pokazywanie danego miejsca takim jakim je czuję, bez koloryzowania. Jaką mam wizję malenowego oka jako firmy? Zbliżoną do pomysłu na pisanie - dwa fundamenty pozostałyby niezmienne. Chciałabym pokazywać ludziom, że warto wyruszyć w świat i podążać za swoją pasją, że większość granic jest w naszych głowach, chciałabym również namawiać ich do podróżowania odpowiedzialnego i promować slow travel.
Jedno jest pewne - gdyby oko maleny stało się firmą to zapewne sama Magdalena miałaby więcej czasu na sen, bo obecnie w czasie wolnym pisze, wywołuje zdjęcia, przygotowuje nowe wyjazdy, szuka informacji, a w czasie pracy pracuje i tak chodzi po świecie chronicznie niewyspana ;-)
Cześć jestem Tomek, zawsze marzyłem o podróżach, ale niezwykłych, lecz samochodami terenowymi po bezdrożach. Nie jeździć po asfalcie, ale przeprawiać się przez trudne szlaki, dojeżdżać w niedostępne i nieznane miejsca. Mam pomysł na nazwę i cel mojej przyszłej firmy, ale nie mam pojęcia o organizacji ani bloga, ani wyjazdów. Wygrana w konkursie była by dla mnie super opcją ponieważ jestem uczniem, został mi rok technikum, a próbuje już zaplanować pierwsze podróże.. niestety z marnym skutkiem. Oby do usłyszenia, czekam na spotkanie podróżnicze w Krakowie bo chcę autograf na waszej książce :D
Witamy :) widzimy bardzo dużo elementów wspólnych między tym co Wy robicie, a tym co my staramy się zrobić. Wciąż pracujemy, a nasz pomysł wziął się czysto z pasji i chęci podróżowania. Naszą specjalnością jest organizacja wyjazdów dla fanów dwóch kółek. Chcemy umożliwić wszystkim uczestnikom wyjazd na najlepsze motocyklowe trasy na świecie. Pod logiem MotoTravles.pl jeździmy od sierpnia 2015 roku i mamy za sobą wiele udanych wyjazdów. Nasza oferta jest bardzo urozmaicona i każdy znajdzie tu coś dla siebie. Każdy uczestnik naszych wyjazdów szybko staje się członkiem rodziny. MotoTravels.pl to wyjazdy robione przez ludzi i dla ludzi. Chcemy, żeby każdy z uczestników dostał na takim wyjeździe to po co przyjechał i świetnie się bawił. To świetny sposób i gotowy pomysł na urlop na motocyklu. Dokładamy wszelkich starań, aby każda wycieczka z naszym zespołem była niezapomniana. Jak widzicie - mocno się rozwinęliśmy od roku 2015 i zebraliśmy cenne doświadczenie. Chętnie dowiemy się dzięki Wam więcej i bardzo dziękujemy, że chcecie dzielić się swoją wiedzą. Dziękujemy, że motywujecie ludzi do życia i utrzymywania się ze swoich pasji. Dziękujemy i mamy nadzieję, że gdy odwiedzicie Wrocław - spotkamy się na chwilę w jakimś miłym pubie :) Do zobaczenia!
Gratulujemy! Komisja wybrała Twoją odpowiedź :)
Prosimy wszystkich zwycięzców o kontakt na email kurs@busemprzezswiat.pl (w Tytule podajcie swój nick z youtube). W odpowiedzi otrzymacie dostęp do kursu :)
Od kilku lat inspirujecie mnie do spełniania marzeń :) Mój pomysł na firmę? Aktualnie prowadzę bloga i robię zdjęcia, by zacząć oszczędzać na podróże. Mój bloga ma charakter motywacyjny, pokazuję ludziom, że wiara siebie i w marzenia daje pozytywne rezultaty w soiąganiu swoich celów i marzeń. Jestem osobą, która nie boi się wyzwań i spontaniczności więc po ukończeniu szkoły chcę zacząć podróżować, właśnie tak jak wy. Tanio, a zwiedzić jak najwięcej i zdobyć masę cudownych wspomnień. W trakcie podróży(która jest największym celem i codziennie zastanawiam się jak to będzie) chcę spełniać też te mniejsze marzenia. Jak biegi w maratonach w innych państaw czy skoczyć ze spadochronu nad Grand Canyonem. W późniejszym czasie chcę wydać książkę jak do tego doszłam i jak mogę doradzić w podjęciu decyzji.
Moja firma to będzie po prostu praca z pasji, żeby nigdy nie odczuwać, że robię coś na siłę. W końcu życie mamy jedno, a to jak je wykorzytsamy zależy wyłącznie od nas i od naszych chęci.
Pozdrawiam i nigdy się nie poddawajcie :)
Przyjeździe do nas na Litwę na prezentację was
, .Podróżuj ,odkrywaj i podziel się tym z innymi.Celem jest pierwszy: Kanada :) Zasada podróżowania to albo couchsurfing/workaway czyli zamieszkać u gospodarza i uczestniczyć w jego codziennym życiu zawodowym ( przeogromne możliwości ) gospodarza bądź mieszkańców jak na przykład: domowa/rodzinna fabryka soku klonowego,hodowla i tresura psów husky,pomoc przy budowaniu i rozwijaniu ekologicznych projektów,odkrywanie pełnego cyklu produkcji cydru oraz np dżemu cydrowego i innych wyrobów jabłecznych etc itp ! :) Długo by wymieniać,wybór przeogromny i potrzebowałbym tygodnia aby chociaż cząsteczkę tych wspaniałych miejsc opisać ,trzeba to po prostu przeżyć.Minimalny pobyt u gospodarza 2-3 tygodnie i warunki pobytu do uzgodnienia przez internet . Realizacja filmów,albumów itd mam opanowane,sprzęt też jest a chęć i zapał co nie miara ! ;) Czas przewidywany od pół roku z możliwością przedłużenia pobytu co jest bardzo dużym plusem w tym przypadku .Jako dwujęzyczna osoba plus znajomość jezyka angielskiego jest sporym atutem w przypadku tego projektu ;) Dziękuje za pozytywne rozpatrzenie. ;)
Pozdrawiam
Damien
5:10 Zapraszam do Tykocina i przy okazji do Knyszyna :D Miasta Króla Zygmunta Augusta
Juz w tej chwili jestem jednoosobowa firma. Umozliwia to mi i mojej podroze po swiecie. Prowadzimy bloga i kanal na YT (tuiwszedzie.pl). Teraz wiemy, ze podroze to nasza najwieksza pasja.
Nasze doswiadczenia pokazuja jak ogromny wplym na rozwoj dziecka maja podroze. Chcielibysmy pokazywac innym jak podrozowac z dzieckiem, jaki to ma pozytywny wplyw na jego rozwoj i wbrew temu co wielu osobom sie wydaje jak wiele dorosli zyskuja podrozujac ze swoimi pociechami.. Chcialbym rozwinac swoja dzialalnosc w tym kierunku tworzac kontent na blogu i YT.
Gratulujemy! Komisja wybrała Twoją odpowiedź :)
Prosimy wszystkich zwycięzców o kontakt na email kurs@busemprzezswiat.pl (w Tytule podajcie swój nick z youtube). W odpowiedzi otrzymacie dostęp do kursu :)
blagam dajcie link do tego pana z Podlasia
www.busemprzezswiat.pl/2017/07/podlaskie-10-miejsc-ktore-musisz-odwiedzic/
Czy ta piękna Delica jest po przekładce?
Nie :)
videło roku 2017 i 2018 to dopiero będzie
Jaki jest mój pomysł na firmę? Pragnę zostać Waszą konkurencją :D Może to nie będzie błyskotliwa odpowiedź na konkursowe pytanie i gotowy, przebojowy startup, ale szczere do bólu wyznanie Waszego świeżo upieczonego fana.
W mojej rodzinie od zawsze podróże były czymś bardzo ważnym. Co roku zwiedzaliśmy jakiś kraj, po całym domu walały się egzemplarze "travelera", a w TV co chwila leciały kanały przyrodnicze i podróżnicze. Po powrocie z wakacji zaraz planowany był kolejny, przyszłoroczny wyjazd, szukanie tanich biletów lotniczych, wyznaczanie trasy, bukowanie hoteli i dłuuuugie oczekiwanie lata i nowej przygody. Na ostatnie wakacje moi rodzice zaplanowali podróż do USA. Chociaż od kilku lat nie podróżowałem z rodzicami (ponieważ zacząłem studia, a w tym wieku trzeba już myśleć o usamodzielnieniu)to okazja była nazbyt kusząca i razem z moją dziewczyną poprosiliśmy o dołączenie do zespołu(zawsze podróżowaliśmy w trzy rodziny, tworząc jedną super zgraną familię) . Przez rok dorabialiśmy sobie w dorywczych pracach, a w wakacje na 2 miesiące poszliśmy do pracy, aby uzbierać kwotę, którą musieliśmy dołożyć do skarbonki. Miesięczna wyprawa przez zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych na zawsze zostanie w naszej pamięci. W sumie przejechaliśmy samochodem prawie 10 tysięcy. Jechaliśmy często dzień i noc. Było dużo czasu na przemyślenia, a także... marzenia o kolejnych podróżach. To wtedy trafiłem na artykuł o "van life" i oboje zakochaliśmy się w tym pomyśle. Chwilę później już opowiadałem mojej Zuzi, o setkach miejsc, w które zabiorę ją naszym busikiem i jak będą to wspaniałe podróże. O naszych przyszłych przygodach potrafiłem opowiadać bez przerwy, ale już uzasadnienie skąd weźmiemy na całoroczne podróże, będąc studentami bez grosza przy duszy po naszym ostatnim wyjeździe do Stanów szło mi trochę gorzej. Temat zszedł na boczny plan, trzeba było wrócić na Ziemię i zająć się dalszym studiowaniem. Nie tak dawno przez przypadek trafiłem na Wasz kanał, bloga, a tam na to cudowne hasło: "zawodowy podróżnik". Marzenia powróciły w mgnieniu oka. Okazało się, że można żyć z podróży! Tylko jak? Wy wiecie to najlepiej, więc od kilkunastu dni nie myślę o niczym innym jak o Waszym kursie. Niestety, okres świąteczny przed nami i oszczędności zamieniłem na prezenty dla najbliższych, a na kurs już zabrakło. Pomyślałem, że spróbuję jeszcze w konkursie, jak się nie uda, to wymyślę coś innego. O marzenia trzeba walczyć, bo samo nic się nie zrobi. Zacznę od Waszego konkursu o dostęp do kursu :D Życie mamy tylko jedno, chce je spędzić z moją drugą połówką robiąc to co kocham. Dziękuje Wam już teraz, bo dzięki Wam zamiast martwić się o to co będzie jutro, chodzę z głową w chmurach i marzę. I znowu wierzę, że jeśli o te marzenia zawalczę, mogą się spełnić.
Gratulujemy! Komisja wybrała Twoją odpowiedź :)
Prosimy wszystkich zwycięzców o kontakt na email kurs@busemprzezswiat.pl (w Tytule podajcie swój nick z youtube). W odpowiedzi otrzymacie dostęp do kursu :)
lepię biżuterię z modeliny, prowadzębloga, miałam 25 msc w konkursie blog roku 2015, wystawiałam się na jarmarkach i kiermaszach, ale to wszystko traktuję jako hobby. Gdybym była firmą sama dla siebie to na pewno założyłabym własną stronę internetową ze sprzedażą wyrobów, jeździłabym po świecie i prowadziła warsztaty, nagrywałabym vlogi instruktażowe, może kiedyś wydałabym własną książkę :) chciałabym połączyć na tym blogu modelinę oraz miłość do podróżowania
Chciałabym robić vloga o wzornictwie w kontekście różnych krajów i kultur. Najbardziej pociąga mnie projektowanie opakowań i podczas moich podróży zawsze zwracam na nie uwagę. Bo przecież widok coli z chińskimi znakami, albo pakowanie wody w worki jest tak różne od tego co widzimy w Polsce. Bardzo chciałabym móc porozmawiać z projektantami danych przedmiotów w ich kraju, opowiedzieć ich historię, albo skupić się na surowcach jakie są popularne w przykladowym regionie. Pomysłów dużo! :) jakoś tak gorzej z pierwszym krokiem - może pomożecie? :)
Ja z kolei robię projekt ojciec i syn - rowerowo freeridowo krok po kroku ogarniam z moim szczęściem tajniki zachowania się na rowerze i w trudnym terenie jest to nowatorki projekt którego już wcieliłem w życie na wiosnę ruszam z kolejnymi odcinkami, pierwszy odcinek już można zobaczyć tutaj th-cam.com/video/HQTqVq_nGwI/w-d-xo.html . Btw "zazdraszczam" fotki w busie Christoper MCCandles (Aleksander Supertramp) mam nadzieje ze jeszcze zoabcze to miejsce
Here is Wally :)
A ja chciałbym mieč skup butelek......
Cześć !!! Nasz pomysł jest prosty i może tendencyjny. Od niespełna roku jesteśmy rodzicami, i przeraża nas plaga tekstów typu no to teraz życie się skończyło, zapomnij o wszystkim, nie ma czasu na nic a podróżować z takim małym dzieckiem to się już wcale nie da. Otóż uwaga drodzy państwo: NIEPRAWDA !!! Okazuje się, że z 3 miesięcznym dzieckiem można chodzić po górach, z 4 miesięcznym nawet da się z sukcesem zwiedzać Barcelonę (miasto jako pierwsza wyprawa wydało się bezpieczniejszą opcją-tak my też się uczymy nowej sytuacji), 5 miesięczniak nie ma problem ze spaniem w namiocie, półroczniak jest już gotów, żeby przetrwać siedlisko szatana czyli Woodstock, z 7-mio można spokojnie sprawdzić co się dzieje w Angielskim Lake District i Snowdoni….. a na przyszły rok zorganizowaliśmy sobie wreszcie wyjazd z Europy i zaprezentujemy naszej małej Lady F. a przy okacji i sobie Gruzję, ale to zdecydowanie będzie dopiero początek. Tak więc misją w głowach jest, żeby za wszelką cene udowodnić światu, ŻE MOŻNA !!! I nie jest to niebezpieczne, tak wymaga elastyczności, też mocno nas uczy i ją rozwija, a przecież o to nam wszystkim chodzi. Pozrowienia dla ekipy. Pozostańcie szczęśliwi.
Omg 5 razy w mojej wymarzonej Australii 😱😱😱❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤