Poświęcenie krzyża w Wawrzce / Посвячыня креста в Вафці

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 9 ม.ค. 2025

ความคิดเห็น • 2

  • @ukrlem
    @ukrlem 4 หลายเดือนก่อน +3

    Mieszkańcy Wawrzki do drugiej połowy lat 30. ubiegłego wieku przynależeli do parafii greckokatolickiej we Florynce. We wsi do tej pory nie było cmentarza i wszystkie pochówki odbywały się we Florynce, najpierw na starym cmentarzu koło rzeki (istnieje po dzień dzisiejszy jako zamknięty) a później na nowym bliżej murowanej cerkwi ( obecnie istniejący jako rzymskokatolicki). Cmentarz we Wawrzce powstał po 1935 roku, kiedy miejscowi mieszkańcy, w zdecydowanej większości już prawosławni (na prawosławie przeszli w połowie 1928r.), zdecydowali się wybudować nową świątynię i w ten sposób „odseparować się” od Florynki. Najprawdopodobniej na taką decyzję miał wpływ fakt nie najlepszych wzajemnych stosunków między mieszkańcami Florynki i Wawrzki (animozje pomiędzy mieszkańcami sąsiednich wsi nie były niczym nadzwyczajnym na Łemkowszczyźnie). W 1938r. rozpoczęto budowę cerkwi prawosławnej pw. Opieki Matki Bożej (istniejącej do dziś i pełniącej obecnie rolę świątyni rzymskokatolickiej). Cerkiew mieli budować miejscowi cieśle Mykoła, Dmytro i Hawrył Tatuśko. Wybuch wojny nie sprzyjał wykonaniu prac wewnątrz i w 1947r. cerkiew była wciąż bez ikonostasu. W latach budowy cerkwi zdecydowano się założyć również cmentarz, aby nie było konieczności podążania na cmentarz we Florynce. Niemniej wszelkie posługi sprawowali we Wawrzce wciąż prawosławni duchowni z Florynki, księża Taranowski Buczyński i jako ostatni Biegun. Wawrzka ciągle traktowana była jako filialna miejscowość florynckiej parafii. Miejsce pod cerkiew, jak też pod cmentarz przekazali z własnych działek mieszkańcy. I darowizny te były nie sformalizowane prawnie (w czasie wojny nie było to możliwe). Ciągle widniały więc w dokumentacji geodezyjnej jako własność prywatna. Stąd tez brak jakiejkolwiek dokumentacji, i tak jak wspomniano w relacji, stan tych nieruchomości był nieuregulowany do niedawna, będąc wciąż jedną z działek rolnych. Do wysiedlenia w 1947r. na cmentarzu pochowanych było kilka, góra, kilkanaście osób, nie więcej jak 15. Wszystkie pochówki zwieńczone były drewnianymi krzyżami, które z czasem zbutwiały i zgniły. Na cmentarzu nie było żadnego pomnika kamiennego. Po wysiedleniach cerkiew przejął Kościół rzymskokatolicki dostosowując wnętrze do własnych potrzeb, na zewnątrz pozbywając się wszelkich charakterystycznych cech, które świadczyłyby o pierwotnej proweniencji (np. obcięto „ruskie” poprzeczne ramię krzyży na kopułach, co baczny obserwator dostrzeże i dzisiaj). A cmentarz? Cmentarz, jako „schizmatycki” nie był wykorzystywany przez osadników, którzy po dzień dzisiejszy grzebią zmarłych na cmentarzach we Florynce bądź w Ropie. Cmentarz we Wawrzce stopniowo zapomniany zarósł całkowicie. I bardzo dobrze, że przywrócono mu godny wygląd z pięknym krzyżem kamiennym.

    • @justynawyszowska6923
      @justynawyszowska6923 4 หลายเดือนก่อน

      Bardzo dziękuję za obszerne uzupełnienie historii, zwłaszcza informacje o przekazaniu działki przez prywatne osoby. Tłumaczy to problemy osób, które wcześniej próbowały postawić tam pomnik. Od siebie dodam jeszcze, że na tym cmentarzu na pewno pochowano również kilka osób w obrządku greckokatolickim.