Dzień dobry, proszę o natychmiastowe sprostowanie materiału. Hanami się nie zawinęło, a wszystkie serie będą kontynuowane. I proszę również o źródło tej informacji. Dodam tylko, że nikt z serwisu się z nami nie kontaktował. Z poważaniem Radosław Bolałek, właściciel wydawnictwa Hanami
No i super, komentarz zostaje przypięty, a my bardzo przepraszamy za nieporozumienie. Do tego jak dojdę do porozumienia z narzędziami edycji TH-cam, usunę ten fragment z materiału, jeszcze raz przepraszamy za nieporozumienie. //Dawid
To jeszcze może zacznijcie w końcu wydawać dalej to, co zaczęliście, bo na razie to dajecie jeden tom "Chłopaków z XX wieku" na rok, "Poranek ściętych głów" dalej jest rozgrzebany (a to tylko 5 tomów), a dalej śnicie o wydawaniu "Samotnego wilka i szczenięcia" - to chyba następne pokolenie doczeka się ostatniego tomu.
@@kukumber27 1. "Poranek ściętych głów" to 8 tomów. 2. W poprzednich latach było więcej "Chłopaków z XX wieku", bo kto inny był agentem obsługującym wydawnictwo. Teraz powinno iść to nieco szybciej.
@@radosawbolaek5125 To nie wiem, 10 tomów w oryginale wydawanych po 2w1 w PL dało mi 5. Co nie zmienia faktu, że przez 2,5 roku wyszły 4 tomy - to nie daje wielkich nadziei na "Samotnego wilka", który ma tych tomów 28, bo nawet zakładając wydanie 2w1 daje 14 lat...
@@radosawbolaek5125 Poza tym niewiele było więcej, od 2018 sześć tomów, kończy nam się 2022. Dla porównania Kotori zaczęło "Eden" w 2021 i też mamy już 6 tomów, więc proszę bez ściemniania, tempo jest fatalne i to jest fakt.
Nigdy nie próbowaliśmy się nigdzie promować, do tego yt nie jest przyjaznym środowiskiem dla małych twórców. Mimo wszystko, bardzo miło się czyta takie komentarze ❤️
Co prawda od wstawienia tego materiału minął już rok, ale dopiero dzisiaj trafiłem na wasz kanał poprzez ten film. Przyciągnął mnie przede wszystkim tytuł, bo od zawsze miałem identyczne zdanie na temat JG, a po obejrzeniu tylko sobie uświadomiłem, że faktycznie moje odczucia są identyczne. Mnóstwo doskonałych mangowych serii przepadnie lub będzie się pocić w niekończącym się natłoku wydawniczym przez to, że Studio JG najpewniej uważa przywłaszczanie sobie większości tytułów za istotny atut, którego i tak nie potrafi odpowiednio wykorzystać wobec swoich klientów. Słusznie określiliście różnorakie sposoby, na jakie podchodzą do tematu inne wydawnictwa, bo takie Waneko zawsze stara się informować o ewentualnych opóźnieniach, a JPF osobiście bardzo sobie cenię za to, jak często starają się dbać o dodruki swoich serii. Nawet takie maleńkie Hanami, które wyraźnie posiada ograniczony budżet i problemy z cyklem wydawniczym, stara się domykać jak najwięcej spraw na ostatni guzik i nawet co niedługi czas dodrukowują brakujące tomy. Trochę mocno się rozpisałem, ale spodobał mi się wasz content i chętnie zapoznam się z nowszymi odcinkami, powodzenia z rozwojem kanału, TH-cam dalej skrywa perełki waszego pokroju, mimo że coraz częściej uwala małych twórców ^^
Bardzo informujący materiał. Zbieram mangi już od jakiegoś czasu - jestem właścicielem gdzieś około 400 tomów mangi i nigdy nie zauważyłem takich problemów u Studio JG oprócz właśnie prenumerat, które akurat mi nie przeszkadzają bo często jak coś już zamówiłem to zapominam o tym kompletnie. Chciałem zapytać czy pogadacie o Waneko i ich uwielbieniu do zabijania mang, które nie sprzedają się w tysiącach sztuk. O nieistniejących dodrukach mang, które nie sprzedają się aktualnie jak świeże bułeczki mimo, że złapali w ostatnim czasie licencje na jedne z najpopularniejszych mang w Polsce i Japonii. Co myślicie o tym, że jak kupi się całą jedną serię od Waneko (o ile się uda) to można być pewnym, że za 2 lata będzie można tą serie sprzedać 2x DROŻEJ przez właśnie brak dodruków o których Waneko mówi otwarcie, że robić już nigdy nie będzie - podczas gdy JPF szykuje co chwila kolejne dodruki swoich starych mang, choćby to miało być 100/50 sztuk to wciąż dodruk. Kupowanie mang to raczej działaność kolekcjonerska dla większości ludzi więc znacznie wolę problemy Studia JG z opóźnionymi premierami niż problemy Waneko z dodrukami starszych serii. Przy Studio JG mam przynajmniej pewność, że jak już wyjdzie cała seria to nie będę miał problemów ze skolekcjowaniem jej całej, podczas gdy przy Waneko nie ma innej możliwości jak kupowanie całej serii po jednym tomie gdy wychodzą bo możesz być pewny, że jak już wyjdzie cała seria to nie kupisz jej całej naraz bo będzie brakowało tomów i będziesz się musiał modlić, że zrobią jeszcze jakiś dodruk. Dlatego dla dobra wszystkich kolekcjonerów mang cieszy mnie bardziej to, że Studio JG łapie więcej i lepsze licencje niż Waneko - chociaż już mi szkoda Blue Lock bo jako sportówka tego typu napewno nie będzie sprzedawać się w ogromnych ilościach więc jak tylko wyjdzie cała seria to już pewnie nigdy nie zobaczymy dodruku tej mangi. Przykładem takiej mangi jest np. mój ulubiony Bakuman - seria mega popularna, jakby nie była to od twórców Death Note'a ale jestem świadomy, że nie sprzedajaca się już jak świeże bułeczki bo premierę miała chyba w 2017 roku. Zebrałem tyle tomów ile się dało, Waneko wprost powiedziało, że nie planuje już NIGDY dodruków tej mangi więc zostaje mi albo polowanie na pojedyncze tomy przez całe życie na OLX itp. albo kupienie angielskiej wersji brakujących tytułów.
Waneko z nagłym wstrzymywaniem dodruków też jest ciekawym fenomenem, np. ostatnie tomy re:life chodzą teraz po 100zł. Problemem jest to, że do tego materiału czerpaliśmy z doświadczeń własnych i zasłyszanych, w przypadku Waneko nie spotykamy się z żadnymi problemami (jedynie że ich własne mangi są droższe na oficjalnej stronie niż wszędzie indziej xD). Więc jak widzisz w chwili obecnej nie mamy zbyt wiele do powiedzenia. Możliwość materiału istnieje, ale na pewno w odległej przyszłości. //Dawid
JG leci w uja za premiery i podwyżki, a Waneko za brak dodruków... Dwa giganty jakby na pl mangowym rynku. Najlepszy stosunek jakości do ceny i podejście do klienta ma obecnie wg mnie Jpf
Nadal tego nie rozumiem jak mogą sprzedawać pierwsze tomy mang Jak nie mają reszty, ot jest zwykłe hamstwo. A jg i te czekanie to masakra, niestety bardzo duzo mam od nich
18:00 Paisen przetłumaczyli na "Miszczu". Przyznam, że na początku nawet rozumiałem dlaczego chcieli zmienić Senpai na coś polskiego, ale po przeczytaniu 4 tomów po polsku stwierdzam, że jednak nie mam pojęcia w jakim celu to zrobili, bo to tylko psuje odbiór i manga nic na tym nie zyskuje, bo żartów, które by to jakkolwiek wykorzystywały po prostu nie ma (poza "Paisen", ale to chyba niezbyt żart). Choć serię uwielbiam, to niestety muszę pozostać przy fanowskim angielskim tłumaczeniu, bo polskie pozostawia zbyt wiele do życzenia, aby za nie płacić. A co do samego Studia JG i cen ich mang, to ze wszystkich wydawnictw mają zdecydowanie najwyższe, ich standardowa cena to 22zł, nigdzie nie znajdziesz taniej (chyba, że zdarzy się jakaś promocja), wszystkie inne wydawnictwa mają niższe ceny lub częste promocje (Dango ma chyba co miesiąc czy dwa w swoim sklepie, tak to na takiej gildiaipl prawie wszystko od Waneko ma stałe -30% czyli najdrożej wyjdzie 17,40zł za tom, starsze serie jak Magi są po 13,90zł, to ogromna różnica), dlatego dodatkowo boli kiedy to oni wydają, bo mają najwyższą cenę, a jakość już niekoniecznie (może jedynie druku/obwolut, ale to i tak nie zawsze).
Dobra co do daty wydawania totalnie się zgadzam, ale reszta argumentów jest trochę z dupy. Jakby każdemu wydawnictwu zależy na kasie bądźmy szczerzy… Nie podobają się wam dodatki to po co prenumerata? Jak wiecie że manga będzie szybciej w Empiku to kupujcie w Empiku? 🤨 Osobiście uważam ze większe świństwo zdecydowanie robi Weneko… nagle po roku/dwóch decyduje że przestaje wydawać serie bo już się słabo sprzedaje. Co z tego ze za roku przychodzi coraz więcej fanów i chcieli by mieć własna kolekcje mangi… Nikt po nich nie wykupi licencji wiec moim zdaniem lepiej czekać i mieć niż nie mieć…
Jeśli kupuje się prenumeratę to jakby przede wszystkim chodzi w niej o to, aby dostać coś na premierę, a nie po niej. Ale dobra nie ważne. Podoba mi się co napisałeś odnośnie waneko, bo niemiłe zagrywki tego wydawnictwa przewijają się mocno wśród komentarzy i wydaje mi się że w przyszłości postaramy się skontaktować z nimi, i pogadać odnośnie umotywowań porzucania przez nich serii. Bo mimo tego że jesteśmy małym podcastem na yt, to zdarza się że piszą do nas ludzie z wydawnictw w drodze oficjalnej oraz i nie oficjalnej. Znajdziemy czas to skleimy materiał. //Dawid
O jezu a już myślałem że tylko ja narzekam na stufio jg 😭😭😭 jak ja usłyszałem że będą wydawać moje ulubione serie (sakamoto days, dorohedoro) to pierdolca dostałem, mam nadzieje że się nie wezmą za dandadan to moja psycha już nie wytrzyma
Jezu, wreszcie ktoś głośno powiedział o tym jak SJG jest chujowe i zbiera najlepsze serie a potem je po prostu gnoji i łaskę nam robi jak dodaje głupi kartonik z postącia narysowaną. // mam to szczęście, że moją ulubiona serię wydaję jpf
Heh, zamawiam prenumeraty pocztą, nigdy nie dostałam mangi wcześniej niż 2 tygodnie odkad się faktycznie pojawiła. Mój rekord to 5 tygodni od premiery - był to jeden z tych cudnych tytułów który miał przedpremiere na Pyrkonie 😂
Co do wydawania LN z tego co wiem jest problem z Toradorą bo tłumacze się wysypują na niej i rezygnują po 1 wydanym tomie (było mówione o tym na pyrkonie na panelu z wydawnictwami) i wiem że wydawnictwa mówią dość negatywnie o LN ze względu na właśnie problemy z tłumaczeniem ich z japońskiego
Prawdą jest że przekładanie ln na nasz rodzimy język jest trudnym zadaniem, nie negujemy tego. Mimo wszystko warto pamiętać o czytelnikach którzy w oczekiwaniu na kolejny tom, zakupiony w prenumeracie, z nadzieją kontynuowania tej historii, zostali porzuceni na dwa lata. Bez informacji od wydawcy i bez pieniędzy.//Dawid
@@2D.podcast też racja że powinni informować ludzi o takich sytuacjach mailowo lub/i na swoich social mediach a nie wspominać na konwencie na którym nie każdy może być + nie każdy przyjdzie na 2-godzinny panel (jeśli się nie mylę trwał 2 godziny) by dostać odpowiedź na jedno pytanie
@@2D.podcast Rok minął ale może przeczytasz. Niedawno oglądałem wywiad z tłumaczem w którym poruszano ten temat, cały problem leży w gramatyce japońskiego w której nie stosują "powiedziała postać x" przez to muszą pisać do autora kto powiedział dany tekst.
Yatta często informuje, że tego a tego dnia wysyła mangi, że tego dnia będą dostępne u nich w księgarniach, a następnego dopiero w empiku i powszechnej sprzedaży. Z własnej obserwacji wynika, że to wcale tak nie działa XD. //Dawid
@@zgredkowska3658 Mogę w sumie powiedzieć jak to wygląda. Jeśli tytuł przychodzi do wydawnictwa to wtedy przedstawiany jest plan kiedy zostaną wysłane prenumeraty i kiedy trafi on do sklepów (czasami podawane terminy są totalnie nierealne ale to już pomijamy). Jednak często Empik dostaje jakiś tom bezpośrednio od drukarni i wtedy dają go do sprzedaży nawet wcześniej. Ja sam ostatnio byłem w empiku pamiętając, że miałem zamówioną prenumeratę Sword Art Online Progressive #04 - prenumerata do mnie jeszcze nie przyszła (jeśli dobrze pamiętam było to w dniu premiery tomu) a tom już widziałem na półce sklepowej.
Bardzo fajny podcast, ale mam kilka uwaga (nie, nie jestem obrońcą SJG, bo również mnie wkurwiają xD) Pan po lewej wspomniał o złym tłumaczeniu w Miłość to wojna - ogólnie żarty z angielskiego na polski są trudne do przetłumaczenia. Różnimy się kulturami i nie wszystko z czego oni się śmieją będziemy my się śmiać + założę się ze tłumacz musiał tworzyć nowe żarty, aby było coś przetłumaczalne. Dobra jednak wyszedłem na obrońcę :(
Szczerze to ja nic nie mam do Kaguyi, wiadomka że żarty są tłumaczone w seriach na bardziej swojskie (np. w ln Re:zero inne gwary są np pisane jak po śląsku z tego co słyszałem) mimo wszystko można się łatwo minąć z odbiorcami stosując takie zagrania. Z podobnych miniętych tłumaczeń i dośmieszniań serii słynie, a nawet nie słynie jpf w berserku w którym Puck łamie czwartą ścianę po polsku, po angielsku się to nie zdarza (na pewno rzadziej). Bardzo ludzi to dzieli. Podsumowując miłość to wojna to jedna z ulubionych serii Marcela, tak że wymaga i najwyraźniej w jego przypadku polski humor w Japońskiej szkole nie działa. // Dawid
z tego co wiem to raczej nie tłumaczą z angielskiego tylko z japońskiego (na którymś pyrkonie był panel z tłumaczami jak i samym studiem JG ale nie pamiętam w którym roku) ale też żarty są na ogół trudne do przetłumaczenia
@@victmalk super spostrzeżenie! Oczywiście, że polscy tłumacze pracują na japońskiej treści, tylko miałem na myśli, że żart po ANG ma inny wydźwięk, niż po polsku, to chyba jest oczywiste :)
Oh tak, nasze wydawnictwa rodzime tłumaczą rzecz jasna z japońskiego, w przeciwieństwie do większości fanowskich tłumaczeń anime jakie uświadczamy (pomijając gościa z wbijam
@@2D.podcast możliwe że tak jest ja też niezbyt wypowiem się na temat humoru jak jest irl bo nie mam swojego polskiego tomiku jedynie co widziałam to kilka stron z angielskiego tomiku
Hanami nie wydaje już mang, tylko dodruki robi. Strona przestała funkcjonować już dawno, nawet nie mają wbitych wszystkich tytułów jakie wydali, więc najlepiej zamawiać nie u nich *edit no to nie do końca prawda co napisałem xd
@@2D.podcast Nieprawda. "materiały dostaliśmy w czerwcu (a dokładniej w połowie), przygotowujemy do akceptacji 3 tomy od razu. Jak będzie akceptacja, od razu wyślemy następny tom do druku." taką informację sami podali 3 tygodnie temu - chodziło o chłopaków z 20 wieku następny tom. Co do czasu akceptacji to podali informację, że czasu nie da się przewidzieć tak naprawdę bo wszystko zależy od samego autora mangi a nie od nich - "a to będzie wiedział tylko pan Urasawa. To bardzo zapracowany autor - zdarzało się, że akceptował w tydzień, ale też, że kilka miesięcy." - To znaczy, że wydają dalej mangi a nie tylko dodrukowują nowe
Nie lubię tego studia. Zapiski zielarki mamy wrzesień a w tym roku tylko dwa tomy . O dziwo z ostatniego festiwalu absolutnie doskonały na razie wychodzi w miarę punktualnie . Zdecydowanie wolę gildie. A prenumerata to waneko, kotori oni są raczej czasowi . Współczuje tym co zdecydowaliśmy się na haikyu, oni będą to zbierać dziesięć lat .
Gadanie. Ja kupuję też pełno mamy JPF i przy cyrkach i opóźnieniach które tam się dzieją, to studio JG działa prawie, że wzorowo. Obsuwę mają u mnie tylko z Dziewczynką w krainie przeklętych i to taka potężna :/ A i tłumaczenia też mają jedne z najlepszych na rynku. Czepianie się polskich tytułów jest śmieszne. Tytuł ma sprzedać mangę czytaczom z empiku, a nie być piękny i wierny.
Niestety nie mogę powiedzieć że mam do czynienia z opóźnieniami ze strony JPF, jedyne na co czekałem dłużej to ostatni tom Piekielnego Raju. Wydaję mi się że dużo osób nie narzeka na nich i przyciąga mnie to że mają w sprzedaży bardzo dużo shouneniaków i dobrych retro tytułów Mogę jednak zgodzić się że tytuł ma się sprzedawać i przyciągać uwagę ale są przykłady dobrze przetłumaczonych tytułów, które zawierają duszę oryginału i podobają mi się. Mógłbym krzyczeć na "Records of Ragnarok", które wydaje Waneko ale "Walkirie Kresu Dni" też nie brzmią źle. I choć Waneko można nie lubić to z JG mamy największe doświadczenia i najwięcej zgrzytów, a to że Tobie wychodzą mangi które akurat zbierasz, nie zmienia faktu że ich premiery są ciągle w dupie. Sprawdź nasz materiał o premierach października (była wtedy mowa o wrześniu u jg) gdzie ze statystyki wyszło, że 12 na 21 tytułów się nie ukazało, nawet kilka z nich do dziś //Marcel
@@2D.podcast no spoko, z kolei z preorderow jakie kupuje w jpf, czyli Inuyasha, ranma, city hunter, Akira, pięść gwiazd północy, jojo, nic nie wyszło nigdy w terminie xD różnica taka że u nich obsuwa to zwykle 1 miesiąc ..
Dzień dobry, proszę o natychmiastowe sprostowanie materiału. Hanami się nie zawinęło, a wszystkie serie będą kontynuowane. I proszę również o źródło tej informacji. Dodam tylko, że nikt z serwisu się z nami nie kontaktował.
Z poważaniem
Radosław Bolałek, właściciel wydawnictwa Hanami
No i super, komentarz zostaje przypięty, a my bardzo przepraszamy za nieporozumienie.
Do tego jak dojdę do porozumienia z narzędziami edycji TH-cam, usunę ten fragment z materiału, jeszcze raz przepraszamy za nieporozumienie. //Dawid
To jeszcze może zacznijcie w końcu wydawać dalej to, co zaczęliście, bo na razie to dajecie jeden tom "Chłopaków z XX wieku" na rok, "Poranek ściętych głów" dalej jest rozgrzebany (a to tylko 5 tomów), a dalej śnicie o wydawaniu "Samotnego wilka i szczenięcia" - to chyba następne pokolenie doczeka się ostatniego tomu.
@@kukumber27 1. "Poranek ściętych głów" to 8 tomów.
2. W poprzednich latach było więcej "Chłopaków z XX wieku", bo kto inny był agentem obsługującym wydawnictwo. Teraz powinno iść to nieco szybciej.
@@radosawbolaek5125 To nie wiem, 10 tomów w oryginale wydawanych po 2w1 w PL dało mi 5. Co nie zmienia faktu, że przez 2,5 roku wyszły 4 tomy - to nie daje wielkich nadziei na "Samotnego wilka", który ma tych tomów 28, bo nawet zakładając wydanie 2w1 daje 14 lat...
@@radosawbolaek5125 Poza tym niewiele było więcej, od 2018 sześć tomów, kończy nam się 2022. Dla porównania Kotori zaczęło "Eden" w 2021 i też mamy już 6 tomów, więc proszę bez ściemniania, tempo jest fatalne i to jest fakt.
Nadrabiam wasze podcasty i ogromie podoba mi się wasz sposób prowadzenia kanału. Trzymam kciuki za dalszy rozwój. To wracam do nadrabiania :)
Miód na nasze serca. //Dawid
Hej fajny macie kanał aż dziwne że tak mało subów xd
Nigdy nie próbowaliśmy się nigdzie promować, do tego yt nie jest przyjaznym środowiskiem dla małych twórców. Mimo wszystko, bardzo miło się czyta takie komentarze ❤️
Wypunktowane idealnie
Co prawda od wstawienia tego materiału minął już rok, ale dopiero dzisiaj trafiłem na wasz kanał poprzez ten film. Przyciągnął mnie przede wszystkim tytuł, bo od zawsze miałem identyczne zdanie na temat JG, a po obejrzeniu tylko sobie uświadomiłem, że faktycznie moje odczucia są identyczne. Mnóstwo doskonałych mangowych serii przepadnie lub będzie się pocić w niekończącym się natłoku wydawniczym przez to, że Studio JG najpewniej uważa przywłaszczanie sobie większości tytułów za istotny atut, którego i tak nie potrafi odpowiednio wykorzystać wobec swoich klientów. Słusznie określiliście różnorakie sposoby, na jakie podchodzą do tematu inne wydawnictwa, bo takie Waneko zawsze stara się informować o ewentualnych opóźnieniach, a JPF osobiście bardzo sobie cenię za to, jak często starają się dbać o dodruki swoich serii. Nawet takie maleńkie Hanami, które wyraźnie posiada ograniczony budżet i problemy z cyklem wydawniczym, stara się domykać jak najwięcej spraw na ostatni guzik i nawet co niedługi czas dodrukowują brakujące tomy. Trochę mocno się rozpisałem, ale spodobał mi się wasz content i chętnie zapoznam się z nowszymi odcinkami, powodzenia z rozwojem kanału, TH-cam dalej skrywa perełki waszego pokroju, mimo że coraz częściej uwala małych twórców ^^
Bardzo informujący materiał. Zbieram mangi już od jakiegoś czasu - jestem właścicielem gdzieś około 400 tomów mangi i nigdy nie zauważyłem takich problemów u Studio JG oprócz właśnie prenumerat, które akurat mi nie przeszkadzają bo często jak coś już zamówiłem to zapominam o tym kompletnie. Chciałem zapytać czy pogadacie o Waneko i ich uwielbieniu do zabijania mang, które nie sprzedają się w tysiącach sztuk. O nieistniejących dodrukach mang, które nie sprzedają się aktualnie jak świeże bułeczki mimo, że złapali w ostatnim czasie licencje na jedne z najpopularniejszych mang w Polsce i Japonii. Co myślicie o tym, że jak kupi się całą jedną serię od Waneko (o ile się uda) to można być pewnym, że za 2 lata będzie można tą serie sprzedać 2x DROŻEJ przez właśnie brak dodruków o których Waneko mówi otwarcie, że robić już nigdy nie będzie - podczas gdy JPF szykuje co chwila kolejne dodruki swoich starych mang, choćby to miało być 100/50 sztuk to wciąż dodruk. Kupowanie mang to raczej działaność kolekcjonerska dla większości ludzi więc znacznie wolę problemy Studia JG z opóźnionymi premierami niż problemy Waneko z dodrukami starszych serii. Przy Studio JG mam przynajmniej pewność, że jak już wyjdzie cała seria to nie będę miał problemów ze skolekcjowaniem jej całej, podczas gdy przy Waneko nie ma innej możliwości jak kupowanie całej serii po jednym tomie gdy wychodzą bo możesz być pewny, że jak już wyjdzie cała seria to nie kupisz jej całej naraz bo będzie brakowało tomów i będziesz się musiał modlić, że zrobią jeszcze jakiś dodruk. Dlatego dla dobra wszystkich kolekcjonerów mang cieszy mnie bardziej to, że Studio JG łapie więcej i lepsze licencje niż Waneko - chociaż już mi szkoda Blue Lock bo jako sportówka tego typu napewno nie będzie sprzedawać się w ogromnych ilościach więc jak tylko wyjdzie cała seria to już pewnie nigdy nie zobaczymy dodruku tej mangi. Przykładem takiej mangi jest np. mój ulubiony Bakuman - seria mega popularna, jakby nie była to od twórców Death Note'a ale jestem świadomy, że nie sprzedajaca się już jak świeże bułeczki bo premierę miała chyba w 2017 roku. Zebrałem tyle tomów ile się dało, Waneko wprost powiedziało, że nie planuje już NIGDY dodruków tej mangi więc zostaje mi albo polowanie na pojedyncze tomy przez całe życie na OLX itp. albo kupienie angielskiej wersji brakujących tytułów.
Waneko z nagłym wstrzymywaniem dodruków też jest ciekawym fenomenem, np. ostatnie tomy re:life chodzą teraz po 100zł. Problemem jest to, że do tego materiału czerpaliśmy z doświadczeń własnych i zasłyszanych, w przypadku Waneko nie spotykamy się z żadnymi problemami (jedynie że ich własne mangi są droższe na oficjalnej stronie niż wszędzie indziej xD). Więc jak widzisz w chwili obecnej nie mamy zbyt wiele do powiedzenia. Możliwość materiału istnieje, ale na pewno w odległej przyszłości. //Dawid
Hanami jest raczej wydawnictwem półmartywm- 2 mangi ma rok przy dobrych wiatrach XD
JG leci w uja za premiery i podwyżki, a Waneko za brak dodruków... Dwa giganty jakby na pl mangowym rynku. Najlepszy stosunek jakości do ceny i podejście do klienta ma obecnie wg mnie Jpf
Sama prawda
Nadal tego nie rozumiem jak mogą sprzedawać pierwsze tomy mang Jak nie mają reszty, ot jest zwykłe hamstwo. A jg i te czekanie to masakra, niestety bardzo duzo mam od nich
Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby manga JPF dotarła na czas
Cudowny materiał edukacyjny, gorąco polecam xD ♥️🍻
18:00 Paisen przetłumaczyli na "Miszczu". Przyznam, że na początku nawet rozumiałem dlaczego chcieli zmienić Senpai na coś polskiego, ale po przeczytaniu 4 tomów po polsku stwierdzam, że jednak nie mam pojęcia w jakim celu to zrobili, bo to tylko psuje odbiór i manga nic na tym nie zyskuje, bo żartów, które by to jakkolwiek wykorzystywały po prostu nie ma (poza "Paisen", ale to chyba niezbyt żart). Choć serię uwielbiam, to niestety muszę pozostać przy fanowskim angielskim tłumaczeniu, bo polskie pozostawia zbyt wiele do życzenia, aby za nie płacić.
A co do samego Studia JG i cen ich mang, to ze wszystkich wydawnictw mają zdecydowanie najwyższe, ich standardowa cena to 22zł, nigdzie nie znajdziesz taniej (chyba, że zdarzy się jakaś promocja), wszystkie inne wydawnictwa mają niższe ceny lub częste promocje (Dango ma chyba co miesiąc czy dwa w swoim sklepie, tak to na takiej gildiaipl prawie wszystko od Waneko ma stałe -30% czyli najdrożej wyjdzie 17,40zł za tom, starsze serie jak Magi są po 13,90zł, to ogromna różnica), dlatego dodatkowo boli kiedy to oni wydają, bo mają najwyższą cenę, a jakość już niekoniecznie (może jedynie druku/obwolut, ale to i tak nie zawsze).
z nagatoro jest tak że przetłumaczyli słowo paisen na mistrzunio/mistrz czyli tak samo jak senpai
Ależ przyjemnie się słucha jak ktoś jebie po JG. Więcej takiego contentu na polskim mangatubie!
Dobra co do daty wydawania totalnie się zgadzam, ale reszta argumentów jest trochę z dupy. Jakby każdemu wydawnictwu zależy na kasie bądźmy szczerzy… Nie podobają się wam dodatki to po co prenumerata? Jak wiecie że manga będzie szybciej w Empiku to kupujcie w Empiku? 🤨
Osobiście uważam ze większe świństwo zdecydowanie robi Weneko… nagle po roku/dwóch decyduje że przestaje wydawać serie bo już się słabo sprzedaje. Co z tego ze za roku przychodzi coraz więcej fanów i chcieli by mieć własna kolekcje mangi…
Nikt po nich nie wykupi licencji wiec moim zdaniem lepiej czekać i mieć niż nie mieć…
Jeśli kupuje się prenumeratę to jakby przede wszystkim chodzi w niej o to, aby dostać coś na premierę, a nie po niej. Ale dobra nie ważne. Podoba mi się co napisałeś odnośnie waneko, bo niemiłe zagrywki tego wydawnictwa przewijają się mocno wśród komentarzy i wydaje mi się że w przyszłości postaramy się skontaktować z nimi, i pogadać odnośnie umotywowań porzucania przez nich serii. Bo mimo tego że jesteśmy małym podcastem na yt, to zdarza się że piszą do nas ludzie z wydawnictw w drodze oficjalnej oraz i nie oficjalnej. Znajdziemy czas to skleimy materiał. //Dawid
O jezu a już myślałem że tylko ja narzekam na stufio jg 😭😭😭 jak ja usłyszałem że będą wydawać moje ulubione serie (sakamoto days, dorohedoro) to pierdolca dostałem, mam nadzieje że się nie wezmą za dandadan to moja psycha już nie wytrzyma
Ups niestety wzięli się i za Black Clover do tego. Ciekawe kiedy oni to wydadzą
źle się ten komentarz zestarzał
Taa... //Marcel
Jezu, wreszcie ktoś głośno powiedział o tym jak SJG jest chujowe i zbiera najlepsze serie a potem je po prostu gnoji i łaskę nam robi jak dodaje głupi kartonik z postącia narysowaną. // mam to szczęście, że moją ulubiona serię wydaję jpf
18:36 dalej jest "mistszuniu" (czy jak to się tam pisze)
na festiwalu mangowym w yaccie najcieńszy tomik kosztował ponad 27zł
Prawda :3
@@2D.podcast znaki naszych uczuć czy jakoś tak
fajny film pozdrawiam
Heh, zamawiam prenumeraty pocztą, nigdy nie dostałam mangi wcześniej niż 2 tygodnie odkad się faktycznie pojawiła. Mój rekord to 5 tygodni od premiery - był to jeden z tych cudnych tytułów który miał przedpremiere na Pyrkonie 😂
woah szok, współczuje, a z drugiej strony dobrze wiedzieć
Po festiwal też idą dłużej mi po miesiącu przyszła
Co do wydawania LN z tego co wiem jest problem z Toradorą bo tłumacze się wysypują na niej i rezygnują po 1 wydanym tomie (było mówione o tym na pyrkonie na panelu z wydawnictwami) i wiem że wydawnictwa mówią dość negatywnie o LN ze względu na właśnie problemy z tłumaczeniem ich z japońskiego
Prawdą jest że przekładanie ln na nasz rodzimy język jest trudnym zadaniem, nie negujemy tego. Mimo wszystko warto pamiętać o czytelnikach którzy w oczekiwaniu na kolejny tom, zakupiony w prenumeracie, z nadzieją kontynuowania tej historii, zostali porzuceni na dwa lata. Bez informacji od wydawcy i bez pieniędzy.//Dawid
@@2D.podcast też racja że powinni informować ludzi o takich sytuacjach mailowo lub/i na swoich social mediach a nie wspominać na konwencie na którym nie każdy może być + nie każdy przyjdzie na 2-godzinny panel (jeśli się nie mylę trwał 2 godziny) by dostać odpowiedź na jedno pytanie
@@2D.podcast Rok minął ale może przeczytasz. Niedawno oglądałem wywiad z tłumaczem w którym poruszano ten temat, cały problem leży w gramatyce japońskiego w której nie stosują "powiedziała postać x" przez to muszą pisać do autora kto powiedział dany tekst.
Potwierdzone info, że Empik wystawia mangi tak jak dostaną i nie czekają z datą premiery tylko mają to gdzieś niestety :(
Yatta często informuje, że tego a tego dnia wysyła mangi, że tego dnia będą dostępne u nich w księgarniach, a następnego dopiero w empiku i powszechnej sprzedaży. Z własnej obserwacji wynika, że to wcale tak nie działa XD. //Dawid
Dobrze napisałeś, informują kiedy będą dostępne a nie kiedy wysyłają na poszczególne sklepy. Więc jest możliwość, ze do Empików wysyłają szybciej
@@zgredkowska3658 Mogę w sumie powiedzieć jak to wygląda. Jeśli tytuł przychodzi do wydawnictwa to wtedy przedstawiany jest plan kiedy zostaną wysłane prenumeraty i kiedy trafi on do sklepów (czasami podawane terminy są totalnie nierealne ale to już pomijamy). Jednak często Empik dostaje jakiś tom bezpośrednio od drukarni i wtedy dają go do sprzedaży nawet wcześniej. Ja sam ostatnio byłem w empiku pamiętając, że miałem zamówioną prenumeratę Sword Art Online Progressive #04 - prenumerata do mnie jeszcze nie przyszła (jeśli dobrze pamiętam było to w dniu premiery tomu) a tom już widziałem na półce sklepowej.
Yatta jest strasznie powolna moje zamówienie dotarło do mnie po 3 tygodniach od zmiany statusu na wysłane wydaje mi się że w chuja ze mną lecieli 🙃
pomyśl o Dango xD jaki mieli zapierdol podczas covida
Bardziej co się działo jak zrobili promocje na czarny piątek, było grubo
@@2D.podcast pamiętam xD
Mam jeszcze jedną rzecz do poruszenia. Dlaczego powiedzieliście, że Hanami umarło i zostawiło WS nie wydana w 100%, skoro oni nadal żyją xD
Mały błąd z naszej strony xD
Aczkolwiek rabini są niezdecydowani, czy żyją czy nie, ich strona jest dzika, mówi się że WS została wstrzymana, idk gdzie leży prawda
No i co, wydają dandandan
Pora do nich pojechać
To jedziesz do nich bo dandana ogłosili xd
A wiemy, baczka na insta była kręcona
Więcej dyskusji w najbliższy wtorek
Licze na więcej podcastów o mandze
Na pewno jeszcze się pojawią c: //Dawid
Bardzo fajny podcast, ale mam kilka uwaga (nie, nie jestem obrońcą SJG, bo również mnie wkurwiają xD) Pan po lewej wspomniał o złym tłumaczeniu w Miłość to wojna - ogólnie żarty z angielskiego na polski są trudne do przetłumaczenia. Różnimy się kulturami i nie wszystko z czego oni się śmieją będziemy my się śmiać + założę się ze tłumacz musiał tworzyć nowe żarty, aby było coś przetłumaczalne. Dobra jednak wyszedłem na obrońcę :(
Szczerze to ja nic nie mam do Kaguyi, wiadomka że żarty są tłumaczone w seriach na bardziej swojskie (np. w ln Re:zero inne gwary są np pisane jak po śląsku z tego co słyszałem) mimo wszystko można się łatwo minąć z odbiorcami stosując takie zagrania. Z podobnych miniętych tłumaczeń i dośmieszniań serii słynie, a nawet nie słynie jpf w berserku w którym Puck łamie czwartą ścianę po polsku, po angielsku się to nie zdarza (na pewno rzadziej). Bardzo ludzi to dzieli. Podsumowując miłość to wojna to jedna z ulubionych serii Marcela, tak że wymaga i najwyraźniej w jego przypadku polski humor w Japońskiej szkole nie działa. // Dawid
z tego co wiem to raczej nie tłumaczą z angielskiego tylko z japońskiego (na którymś pyrkonie był panel z tłumaczami jak i samym studiem JG ale nie pamiętam w którym roku) ale też żarty są na ogół trudne do przetłumaczenia
@@victmalk super spostrzeżenie! Oczywiście, że polscy tłumacze pracują na japońskiej treści, tylko miałem na myśli, że żart po ANG ma inny wydźwięk, niż po polsku, to chyba jest oczywiste :)
Oh tak, nasze wydawnictwa rodzime tłumaczą rzecz jasna z japońskiego, w przeciwieństwie do większości fanowskich tłumaczeń anime jakie uświadczamy (pomijając gościa z wbijam
@@2D.podcast możliwe że tak jest ja też niezbyt wypowiem się na temat humoru jak jest irl bo nie mam swojego polskiego tomiku jedynie co widziałam to kilka stron z angielskiego tomiku
Marcel jakoś inaczej brzmi. Czy to nowy mikrofon? Brzmi jak jakiejś wysokiej klasy sprzęt 🤔
Umiejętności dźwiękowca
@@2D.podcast no na bank. Magiczne zdolności xd
Z Hanami to prawda?
Hanami nie wydaje już mang, tylko dodruki robi. Strona przestała funkcjonować już dawno, nawet nie mają wbitych wszystkich tytułów jakie wydali, więc najlepiej zamawiać nie u nich
*edit no to nie do końca prawda co napisałem xd
@@2D.podcast Nieprawda. "materiały dostaliśmy w czerwcu (a dokładniej w połowie), przygotowujemy do akceptacji 3 tomy od razu. Jak będzie akceptacja, od razu wyślemy następny tom do druku." taką informację sami podali 3 tygodnie temu - chodziło o chłopaków z 20 wieku następny tom. Co do czasu akceptacji to podali informację, że czasu nie da się przewidzieć tak naprawdę bo wszystko zależy od samego autora mangi a nie od nich - "a to będzie wiedział tylko pan Urasawa. To bardzo zapracowany autor - zdarzało się, że akceptował w tydzień, ale też, że kilka miesięcy." - To znaczy, że wydają dalej mangi a nie tylko dodrukowują nowe
to w takim razie dobrze wiedzieć na przyszłość
Nie lubię tego studia.
Zapiski zielarki mamy wrzesień a w tym roku tylko dwa tomy .
O dziwo z ostatniego festiwalu absolutnie doskonały na razie wychodzi w miarę punktualnie .
Zdecydowanie wolę gildie. A prenumerata to waneko, kotori oni są raczej czasowi .
Współczuje tym co zdecydowaliśmy się na haikyu, oni będą to zbierać dziesięć lat .
JStudioJg
Gadanie. Ja kupuję też pełno mamy JPF i przy cyrkach i opóźnieniach które tam się dzieją, to studio JG działa prawie, że wzorowo. Obsuwę mają u mnie tylko z Dziewczynką w krainie przeklętych i to taka potężna :/
A i tłumaczenia też mają jedne z najlepszych na rynku. Czepianie się polskich tytułów jest śmieszne. Tytuł ma sprzedać mangę czytaczom z empiku, a nie być piękny i wierny.
Niestety nie mogę powiedzieć że mam do czynienia z opóźnieniami ze strony JPF, jedyne na co czekałem dłużej to ostatni tom Piekielnego Raju. Wydaję mi się że dużo osób nie narzeka na nich i przyciąga mnie to że mają w sprzedaży bardzo dużo shouneniaków i dobrych retro tytułów
Mogę jednak zgodzić się że tytuł ma się sprzedawać i przyciągać uwagę ale są przykłady dobrze przetłumaczonych tytułów, które zawierają duszę oryginału i podobają mi się. Mógłbym krzyczeć na "Records of Ragnarok", które wydaje Waneko ale "Walkirie Kresu Dni" też nie brzmią źle. I choć Waneko można nie lubić to z JG mamy największe doświadczenia i najwięcej zgrzytów, a to że Tobie wychodzą mangi które akurat zbierasz, nie zmienia faktu że ich premiery są ciągle w dupie. Sprawdź nasz materiał o premierach października (była wtedy mowa o wrześniu u jg) gdzie ze statystyki wyszło, że 12 na 21 tytułów się nie ukazało, nawet kilka z nich do dziś //Marcel
@@2D.podcast no spoko, z kolei z preorderow jakie kupuje w jpf, czyli Inuyasha, ranma, city hunter, Akira, pięść gwiazd północy, jojo, nic nie wyszło nigdy w terminie xD różnica taka że u nich obsuwa to zwykle 1 miesiąc ..