Mama prokuratur, ciocia sedzina, tats policjant nic wiecej dodawac nie trzeba. Mysle ze mozemy spodziewać wznowienia sledztwa jezeli material zrobi wydzwiek !
Śledczy powinni za to odpowiedzieć. Sąd. A także szatniarz Waldemar. Jak łatwo zniszczyć człowiekowi życie... Dziękuję za ten materiał. Trzeba naglasniac takie sprawy.
Ponowna analiza dowodow, przesluchanie pominiętych swiadkow w zaden sposob nie ujmuje tragedii smierci dziewczyny. Siostry maja bardzo krótkowzroczne podejscie do sprawy, jezeli to nie oskarżony to po ulicach chodzi prawdziwy morderca. I to wlasnie rodzinie zmarlej powinno zależeć najbardziej by wlasciwa osoba odpowiedziala za swoj czyn.
@@adag2324 trudno wypowiadać się nie będąc w czyjejś sytuacji (a może wlasnie łatwiej), ale masz rację. Kobiety zadowolone, bo "sprawiedliwości" stało się zadość, a dużo ludzi o tym zapomina, że skazanie niewinnego, to nie tylko konsekwencje dla niego i jego bliskich. Długo można by pisać, ale wtedy prawdziwy sprawca - niedość, że nie poniósł kary, to przecież nadal może krzywdzić.
No i teraz Ci wszyscy policjanci, sądownicy i prokurator powinni iść siedzieć do więzienia za to wszytko, za krzywdę która komuś zrobili sami powinni dostać po 25 lat, jeśli oni kogoś tak skazują i marnują osobie życie to sami powinni tego doświadczyć teraz. W Polsce powinni być ława przysięgłych jak w stanach a nie że jacyś nie kompetentni ludzie decydują o życiu innego nie winnego człowieka
Za ten szwindel, dostanie odszkodowanie z naszych podatków, a ten wymiar który skazał chłopaka, pozostanie bezkarny. To świadczy o naszym stanie państwa, gdzie urzędnicy są bezkarni! Za takie działania, powinni ponosić odpowiedzialność karną i majątkową.
Tomasz Komenda opowiadał, że w więzieniu siedzi wielu niewinnych ludzi, którzy zostali skazani w tamtych czasach. Powinien być powołany jakiś wydział typu " Z archiwum x" do badania spraw już skazanych, do skazania ktorych były wątpliwości.
I kto miałby w tym interes? Skorumpowani sędziowie? Prokuratorzy - idioci? Zapijaczeni policjanci? Prawdziwi sprawcy - synowie szanowanych biznesmenów, dziś sami prowadzący firmy? Odsiedzą wyjdą, strzelą sobie w łeb. Ja uczyłem się w podstawówce z chłopakiem, który prawdopodobnie został wrobiony. Jakoś teraz powinien wyjść na wolnośc. Prawdziwy sprawca - lub co najmniej współsprawca - syn lokalnego biznesmena 20 lat siedział w Kanadzie - wrócił niedawno. Co ciekawe prawdopodobnie też i drugą dziewczynę zamordował.
Jeśli na rozprawie zwrócisz się do Sądu - wysoka sprawiedliwości - odpowiedź będzie: tu nie ma sprawiedliwości, tu jest sąd. Ot całe polskie sądownictwo
Paweł, mam pewne pomysły. Kwestię zastrzeżenia, aby nikomu oprócz niej nie wydawać kurtki da się łatwo wyjaśnić. Był to czas biedy, ale także braku kamer, a co za tym idzie wszechobecnego złodziejstwa. Dziewczyna mogła już słyszeć o takich sytuacjach, że na tej dyskotece giną pieniądze, a dodatkowo skradziony może być numerek do szatni, z której złodzieje zabierają również zostawioną tam kurtkę (ludzie nie raz zostawiali w kieszeniach gotówkę lub nawet cały portfel, sądząc że w szatni ich dobytek będzie bezpieczny). Niestety także dosyć powszechne było, że sama obsługa klubu była w zmowie ze złodziejaszkami, więc działanie jakie podjęła Małgosia nie koniecznie by pomogło. W tym też może być odpowiedź na dziwną sytuację z zastępowaniem szatniarki przez osobę trzecią. Doliniarze grasujący w klubach zwykle byli w pewnej kooperatywie z obsługą, która po prostu umożliwiała im działanie. Tak, tak właśnie bywało w bardzo wielu miejscach w Polsce... Bramkarze celowo popychali konkretnego gościa na złodzieja, czy też ogólnie pomagali zrobić sztuczne zamieszanie i w tym czasie delikwentowi ginął portfel. Szatniarze przymykali oko na to, że ktoś kilka razy podchodzi pobrać nie swoją kurtkę i sprawdza kieszenie, a w razie co przecież łatwo było wybronić się stwierdzeniem, że tu tyle osób się bawi, nie sposób zapamiętać kto i co zostawił, czy też jaki miał numerek. ("Panie, ktoś odebrał te rzeczy, dostał je na podstawie numerka i wsio, ja nic nie wiem.") To był bardzo lukratywny proceder, bo pracownicy dostawali od złodziei działkę, mogli w jeden wieczór zarobić nawet trzykrotność swojej pensji. Tutaj mogło być i tak, że pani z szatni nie chciała osobiście mieszać się do takich brzydkich tematów, ale jednak pod naciskami otoczenia przystała na sytuację, że ktoś ją na trochę zastąpi. I tu pojawia się ten dziwny kolo, który nie był wcale pracownikiem dyskoteki, a jedynie się tam bawił jako gość... cóż za zbieg okoliczności. Być może Małgosia zginęła, ponieważ przypadkiem zobaczyła tych złodziei w akcji, a oni uznali, że może im namieszać. Podkreślę, że oprócz zmowy z pracownikami lokali, oni nigdy nie działali w pojedynkę, raczej była to ekipa składająca się z paru osób, przy czym mogli bawić się osobno i udawać że wcale się nie znają. Ciało Małgosi było obnażone, ale na sekcji nie potwierdzono przecież gwałtu. Mogło więc dojść do klasycznego upozorowania motywu seksualnego. Ziemia w buzi i drogach oddechowych jest w tym kontekście interesująca - profilerzy interpretują to zwykle jako symboliczne zamykanie ust ofierze, gdy motywem zbrodni jest chęć zmuszenia do milczenia. Myślę, że to się nawet dodaje. Dlaczego Policja niespecjalnie drążyła wątek tych wszystkich dziwnych sytuacji w klubie? Ano, bo to były czasy kiedy policja chętnie brała w łapę, a profesjonalni złodzieje dysponowali naprawdę dobrym zapleczem finansowym i nader często kupowali sobie święty spokój na terenie, gdzie akurat działali. Z kolei sądy i prokuratorzy naprawdę tak mają, że jeśli jest ktoś kto podczas śledztwa przyznał się do winy, to się go zamyka i już. Łatwa sprawa, szybki wyrok.
@@matialigator2997 Dzięki. :) Taka mi wyszła luźna rozkmina, ale to ma sens. Gdyby śledczy sprawdzili doniesienia o kradzieżach na tej dyskotece, ewentualnie sprawdzili złodziei znanych w tym regionie, być może trafiliby na trop sprawców. Warto zacząć od tego zastępcy szatniarki i jego powiązań towarzyskich - jak dla mnie mocno podejrzany typ. Wątpię, że chodzi o jedną osobę, raczej o grupę kilku chłopaków, którzy działali razem. Możliwe, że próbowali ją okraść, ale że od początku pobytu na tej imprezie miała w głowie czerwone światełko (słyszała plotki o rzeczach ginących z szatni), akurat zorientowała się co jest grane. Wywabili ją jakoś na zewnątrz, raczej tylko chcieli nastraszyć żeby była cicho, ale któryś gnojek przesadził....
@@Gumaodmajtek "Były to czasy biedy" poważnie? nie wiem ile masz lat, ale nie było wtedy żadnej biedy i nikt nagi nie chodził. W 2004 roku odbywałem zasadniczą służbę wojskową i tylko paru gości ze śląska kombinowało jak komuś coś zwinąć albo pożyczyć i nie oddać. Czasy nie różniły się zbytnio od tych obecnych tzn. był już mocno rozwinięty internet, były telefony komórkowe, galerie handlowe, głupkowate programy rozrywkowe typu Big Brother, Tańce z Gwiazdorami itp. Jedynie młodzież nie miła takich luksusów jak np. swój samochód albo loty na wakacje w ciepłe kraje. Twoja teoria o grupie rabusiów w dyskotece też jest mocno naciągana i mało realna. Dlaczego?? jaki zysk by mieli z tego procederu?? praktycznie żaden, a ryzyko spore. Uważasz, że wszyscy byli wtedy takimi idiotami?? , którzy zostawiali portfel w kurtce albo inne drogie przedmioty np. zegarek?? jedna, dwie osoby mogą tak zrobić, ale nie notorycznie po 10 osób. Żaden właściciel nie będzie ryzykował takich akcji w swoim klubie, gdzie ma pewnie lepsze rzeczy na boku. W latach 90 porywali młode dziewczyny z dyskotek za granicę pod pretekstem pracy albo samochody na części i tak działały grupy ludzi chcących coś zarobić.
@@Zajc-rm2cd Tak jak autor wspomniał, był to czas gigantycznego bezrobocia. Skończyły się lata '90 i czas kiedy stosunkowo łatwo było wystartować niemal z dowolnym biznesem, a wielu ludzi którym do tej pory jeszcze nieźle się wiodło, zaczęło bankrutować. Dobrze pamiętam te klimaty, by w tych latach wkraczałam w dorosłość i zaczęłam zaliczać się do young adults. Znalezienie pracy graniczyło wtedy z cudem, zwłaszcza dla młodego człowieka bez żadnego doświadczenia zawodowego. Mimo, że pojawił się już Internet (czasy Neostrady), to jeszcze z rozwojem technologicznym aż tak różowo nie było. Monitoring prawie nie istniał, a już na pewno nie był taki powszechny jak dzisiaj. Złodzieje (w tym kieszonkowi) wciąż mieli eldorado, bo ludzie nadal częściej korzystali z gotówki, którą nosili przy sobie. Nawet jeśli ktoś już miał konto w banku, nie na wiele ono się zdawało, bo możliwości płatności kartą były bardzo ograniczone. W praktyce trzeba było popylać do bankomatu żeby podjąć gotówkę i dopiero wtedy dało się zrobić zakupy, pojechać taksówką, czy zapłacić za fryzjera. Na marginesie, mogę powiedzieć że dzisiaj kieszonkowcy też są i potrafią sobie poradzić, tylko że oczywiście sprawa nieco się komplikuje i wymaga większej precyzji. Najpierw muszą wypatrzeć klienta, pochodzić za nim i poobserwować, aż trafi się moment kiedy płacąc kartą wbija pin, a dopiero później kroją mu portfel. Zawodowcy potrafią z kilku ładnych metrów odgadnąć numer po ruchach ręki, więc nawet nie że ktoś stoi na plecach i sapie w ucho... koleś później nawet nie wie kiedy i jak stracił portfel, prędzej pomyśli, że ma pecha i go zgubił. No ale wracając do rzeczywistości lat 2002-2005. Wtedy złodzieje mieli szerokie pole do działania: w autobusach, na ryneczkach, na giełdach, w sklepach, na dyskotekach też. Dyskoteki zawsze były dobrym miejscem, bo z natury rzeczy było tam tłoczno, panował półmrok, zamieszanie i było sporo nietrzeźwych ludzi, których uważność pozostawia sporo do życzenia. Kiedy ja chodziłam na imprezy, gdy byliśmy w większej grupie przeważnie było tak, że jedna osoba zostawała przy stoliku żeby pilnować torebek, a reszta szła na parkiet, ale pamiętam też sytuacje gdy te rzeczy oddawało się do szatni razem z kurtką. Tak było prościej, zwłaszcza na dużych dyskotekach gdzie pójście do szatni po jakąś pierdołę mogło oznaczać dłuższe oczekiwanie w kolejce. Z opowieści znajomego doliniarza wiem, że owszem, nie raz mieli znajomych wśród bramkarzy i zazwyczaj byli za pan brat z obsługą lokalu w którym działali. Jedni pracownicy dostawali działkę za pomoc, inni mogli liczyć na sute napiwki kiedy już towarzystwo balowało. Działo się tak wszędzie, od słynnego "Maxima" w Gdyni po jakieś tam mniejsze kluby. I nie, nie, złodzieje nigdy nie byli takimi idiotami, żeby kroić każdego kto się napatoczy. Na takiej dyskotece wnikliwie skanowali otoczenie, wyłuskiwali z grona gości takich, którzy są dobrze ubrani, szastają szmalem i mają przy sobie większą gotówkę. Zwykle potrafili tak to załatwić, że ofiara kradzieży nie wiedziała ani w którym momencie, ani jak straciła pieniądze. Widzisz, tak to działa, że jeśli nagle orientujesz się, że nie masz portfela to nabierasz przekonania, że ktoś go ukradł i wszczynasz alarm. Jeśli po chwili znajdujesz swój portfel leżący pod stolikiem obok, albo w drodze do wc, pomyślisz że sam ci wypadł. Pusty jest? No k...wa, co za pech, przypadkowy znalazca zabrał zawartość. I człowiek już nie szuka złodzieja, tylko pluje sobie w brodę na własną głupotę i nieuważność. Co do tej właśnie dyskoteki, pod którą doszło do zabójstwa Małgosi, uważam że cała sytuacja dziejąca się wokół szatni jest bardzo bardzo zastanawiająca. Możliwe, że działający tam złodzieje nie gardzili także kurtkami. W tamtych czasach firmowe rzeczy były w cenie.
Dziękuję za ten materiał 👍 To się wydaje nieprawdopodobne, że można posadzić człowieka ot tak, że można pominąć tyle wątków... Im się po prostu nie chciało pracować i szukać prawdy, łatwiej zastraszyć, bić i wymuszać zeznania... Swoją drogą, rozumiem tragedię rodziców, ale czy to naprawdę nie jest istotne kto odsiaduje wyrok? Po prostu ktokolwiek i już wystarczy? Przecież te nieścisłości nie dały by mi spać.
Właśnie, prawdopodobnie nawet nie zapoznali się z aktami. Wiadomo trauma i chęć zamknięcia tego tragicznego rozdziału to tłumaczy. Gdyby jednak dochodziły mnie głosy, że osoba odsiadująca wyrok jest niewinna, to nie mógłbym przeżyć z myślą o mordercy, który pozostać na wolności. Nigdy nie wiem na sto procent co bym zrobił w takiej sytuacji na miejscu sióstr. Nigdy nawet nie chciałbym abym ja lub ktoś inny musiał tego doświadczyć. Na 90 procent próbowałbym dobrać się do dupy, któremuś z tych dwóch gości.
Ale to jest standardem prokuratury i policje jak wysyłają wezwania to tylko jako w charakterze świadka, bo nie ma żadnej przeszkody by w sekundę świadka zamienić w podejrzanego i na kolanie wręcz nspisac akt oskarżenia, i zadekować kogoś na całe miesiące do aresztu wydobywczego.
@Zbrodnia Ikara, dobra robota, wydaje się że chłopak był dla wszystkich idealny na sprawcę, tak to jest nie tylko w małych miejscowościach gdzie rządzą zależności władz, biznesu i td...
Testy DNA dla syna prokuratorki i syna byłego pracodawcy Sosnowskiego i mamy odpowiedź. Dla pewnosci jeszcze szatniarza. Tylko czy prokuraturze zalezy na prawdzie? Watpie....
‼️‼️‼️Może zrobimy zrzutkę na badania DNA i detektywa, który zdobędzie niedopałek papierosa, kubek po kawie czy coś w tym stylu od tych dwóch podejrzanych? W mojej opinii podejrzanych! Jarek jest niewinny. ‼️‼️‼️‼️‼️
@@Ethereum246nie bo trzebabyloby zgody osob podejrzanych a to oczywiste ze sie nie zgodza. Jeslibylovy to bez ich zgody to nie jest zaden dowod tylko przestepstwo
@@-_--wj5hv O przepraszam. Gdy wyrzuci kubek z którego pił, do śmieci, ten automatycznie staję się dowodem, który pomoże ustalić DNA. Gdy się okaże, że trafiono, powinno dojść do rewizji procesu. Nie jestem tylko pewna, czy w polskim wymiarze KK, to jest możliwe. Nikomu raczej nie zależy na prawdziwe.
Przykre to...i z czasem Jestem skłonna uwierzyć, że dużo ludzie siedzieli w więzieniu za niewinność a tak nie powinni być 😡No ale jak to państwo z dykty funkcjonuje to tak się dzieje 😭😭😭😭
Nic mnie chyba tak ostatnio nie wkurwia w życiu jak wykorzystywanie swoich wpływów do tuszowania morderst, wypadków samochodowych oraz zabójstw. Na samą myśl się gotuje i gdyby mnie to spotkało to nie brałbym jeńców niezależnie od konsekwencji...
Powiem ze swojego doswiadczenia z policją. W 2007 roku poszedlem z kuzynami na browarka na ruiny, i ktos zadzwonil po psiarnię i nas zwineli, wzieli mi chcieli przybic usiłowanie kradzieży rynny o wartosci 20zl. Ja mialem wtedy 17 lat i spędziłem całą niedziele na komisariacie z czego 4 godziny przesłuchania, caly czas tylko przyznaj się a wychodzisz jak nie to na dołek na 48h, nie przynalem sie i co chwila pies wstawawal i brał zamach jakby chciał mnie uderzyć, za 20 zł kawalek jakies rynny leżał gdzies tam. Caly czas mówił że go już wkur**am i psuje mu niedzielę. Także jestem w stanie sobie wyobrazić jak to bylo z grubszymi sprawami. Przesluchanie się skonczylo dopiero jak ojciec sie dowiedział ze jestem na komisariacie i zadzwonil do kuzyna ktory jest tez policjantem, po 5 minutach byłem wolny, jeszcze dostali zje*y że za takie coś męczą ludzi.
"Dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf..."- tsk mi się kojarzy z tą sprawą. Tragiczna historia, przecież to mógłby być każdy z nas, każdy z nas za niewinność może dostać 25 lat.
Co Małgosia miała w kieszeniach ? Handlowała czyms? Matka prokurator ,ciocia sędzia ,wujek policjant ,przecież to oczywiste kto maczał paluszki w zatajaniu dowodów i obciążenie Jarka. Małgosia to święta była ,tak wynika z opisu rodziny. Masakra😢😢
Rodzina Małgosi... Ja nie moglabym spać wiedząc, że sprawca chodzi wolno, a do tego niewinny siedzi za kratami... To syndrom wyparcia faktów? Nie rozumiem ich podejścia, bo gdyby tylko sami próbowali znow wszcząć postępowanie to być moze prawdziwy sprawca został by ujęty. Święty spokój, ale jakim kosztem. Wiedzą, a nic nie robią.
3:10 , aż mnie zmroziło!!! Osobiście przeżyłem pewną historię i po tym co powiedziałeś, zaczynam się zastanawiać czy wtedy się nie otarłem o taki los jak Sosnowski czy Komenda. Pomiędzy 1995 a 2001 mieszkałem we Wrocławiu. W maju 2001 wyjechałem do USA,, gdzie przebywałem do połowy 2007 roku, w tym czasie ani razu nie odwiedziłem Polski ani innego kraju w Europie. Wszytko zaczyna się w 2003 roku, kiedy moich rodziców zaczynają odwiedzać funkcjonariusze policji, regularnie raz na miesiąc lub raz na dwa miesiące, próbując ustalić moje miejsce pobytu i informując ich że jestem poszukiwany w charakterze świadka. Ogólnie to nie są bardzo rozmowni i nie udzielają żadnych innych informacji, np. czego dotyczy sprawa, w jakiej sprawie itp. po którejś z kolei wizycie moim rodzicom udaje się jedynie ustalić, że sprawa dotyczy roku 2002, ( okresu kiedy już od ponad roku przebywałem w USA ) i poszukuje mnie prokuratura Wrocław - Krzyki. Próby kontaktu telefonicznego z prokuraturą i policją nie przyniosły efektów, bo nikt nie chce mi przez telefon udzielić informacji czego w ogóle dotyczy sprawa. Więc wysyłam listami poleconymi moje oświadczenie do prokuratury i komendy policji zarówno we Wrocławiu jak i moim mieście, że od maja 2001 przebywam na stałe w USA i od tego czasu nie byłem ani świadkiem, ani uczestnikiem żadnego zdarzenia na terenie Polski. Odwiedziny policji u moich rodziców trwają mniej więcej do 2005-2006 roku. W połowie 2007 roku wracam na dłużej do Polski, jednak o całej sprawie zapominam. Po dwóch latach znowu wyprowadzam się za granicę. Około 2013 roku zostaję zatrzymany do rutynowej kontroli przez patrol straży granicznej. Tam funkcjonariusze mnie przepraszają, bo im "wyskoczyłem" w systemie jako osoba poszukiwana z nakazem doprowadzenia do prokuratury we Wrocławiu, ale że jest weekend dają mi papier, z sygnaturą sprawy, żebym się zgłosił samodzielnie do prokuratury. Oczywiście też nie wiedzą o jaką sprawę chodzi, tylko wiedzą że było to coś w 2002 roku i sami się dziwią że jeszcze w 2013 jestem poszukiwany jako świadek. W poniedziałek dzwonię do prokuratury, pani prokurator bardzo się cieszy z mojego telefonu, dlatego że ktoś zapomniał mnie ściągnąć z listu osób poszukiwanych. Okazuje się że sprawa została umorzona już w 2006 roku. Więc poprosiłem o wyjaśnienie o jaką sprawę chodzi, pani prokurator rozbrajająco mi odpowiedziała, że ona też nie wie, bo akta są od 5 lat w piwnicy i ona nie będzie tam wchodzić i grzebać. I teraz się zastanawiam jakby się moje losy potoczyły gdybym np. w 2004 mieszkał i pracował w Polsce? Może to było nic, a może ktoś sobie mnie wybrał na kozła ofiarnego, tylko się dobrze nie rozeznał że mnie w Polsce od dłuższego czasu nie ma?
Kto wie o co chodzilo. Moze zwykla pomylka nazwisk lub cos takiego. Ogolnie burdel maja w papierach i w calych tych urzedach. Niby wzywany jako swiadek i dowod na pobyt za granica miales ale kto tam wie. Wiadomo jak jest w Polsce.
@@justi2511 może to było nic, ale zadziwiała mnie regularność wizyt policji i że trwało to około 3 lat. Druga dziwna sprawa, że data hipotecznego wydarzenia nijak nie pasowała do mojego życiorysu. Trzecia dziwna sprawa, że policja unikała jak mogła udzielenia informacji czego dotyczy sprawa, nawet wtedy kiedy mój ojciec już zmęczony tymi wizytami, zaproponował że skoro sprawa dotyczy jego syna, to on też chce zeznawać jako świadek w tej sprawie. Co więcej prokuratora i policją odrzuciła moją propozycję przesłuchania w tej sprawie przez telefon, w obecności polskojęzycznego notariusza, który nie miał pełnić roli adwokata, a jedynie potwierdzić moją tożsamość. Oczywiście zaproponowałem że takie przesłuchanie odbędzie się na mój koszt ( w tym czasie niebagatelny, bo wyliczyłem że takie połączenie kosztowało by tyle co niska miesięczna pensja w Polsce ). Odniosłem wrażenie, że policja jest bardziej zainteresowana tym, żebym się u nich stawił osobiście, niż wyjaśnieniem całej sprawy w której miałem być świadkiem.
@@lukaszbryczysz7192 Prawda tak to wyglada. Specjalnie tyle razy przez 3 lata przychodzili zeby moze trafic az bedziesz. Miales szczescie ze akurat do Pl nie przyjezdzales 😃
Niestety takie działania dzieją się również dziś. Przerażające że tacy policjanci, prokuratorzy i sędziowie pracują w wymiarze sprawiedliwości a raczej niesprawiedliwości.
Teraz też jest wiele podobnych spraw ...przecież wymiar sprawiedliwości jest dziedziczony z pokolenia na pokolenie w 90% procentach ...skąd przywieźli pierwszych sędziów po 2 WŚ poczytajcie ...to się zdziwcie 🫣
Sprawa jest nie do uwierzenia. Ten gość A który się wypowiada słychać w głosie jego kłamstwo... Pozatym rodzina prokurator, sędzia policja.... Znaleźli kozła ofiarnego i nie będą gówna ruszać, taka to sprawiedliwość....
Witam. Bardzo przykra, poruszająca do głębi sprawa..., dziękuję za ten naprawdę ważny podcast. Osobiście nie wierzę w winę Jarosława. Jego smutna historia bardzo mi przypomina sprawę niewinnie skazanego za "udział" w słynnej zbrodni miłoszyckiej śp. Tomasza Komendy. Przecież gołym okiem widać, że Jarosław absolutnie nie był sprawcą tego brutalnego morderstwa! Jak mógł zamordować Małgorzatę, skoro nawet jej nie znał? Wszystkie przedstawione tutaj dowody jasno dają do zrozumienia, że zabójstwa dziewczyny dokonał zupełnie ktoś inny. Stawiam tezę, że w grę musiała wejść powszechnie znana, stara jak świat metoda zwykłej brudnej korupcji, nic więcej! Komuś musiało bardzo na tym zależeć, żeby za kraty trafił niewinny chłopak. Wiadomo jak wygląda tzw. "praworządność" w Polsce, którą teraz mocno usiłuje "naprawić" obecna (nie)władza. Od zawsze w środowisku policji i sądownictwa liczyły się tylko i wyłącznie różne powiązania i duże pieniądze a zatrzymanym za ich rzekome zabójstwa można wmówić co się chce, aby w ten niecny sposób chwalić się statystyką wysokiej wykrywalności różnego rodzaju przestępstw. Pozdrawiam.
Właśnie to było najgorsze w tamtych czasach. Nie liczyły się dowody, liczyło się znalezienie winnego, niezależnie czy faktycznie był winny. Dobrym przykładem jest Tomasz Komenda.
Głowa mała co w naszym sądownictwie się wyprawia. Szkoda rodziny tej ofiary ale również ten chłopak wydaje się niewinny. Jego rodzina tez poniosła ogromne straty.
Od początku po połączeniu kropek widać i słychać że wskazany Jarosław Sosnowski został przez człowieka który dokładnie dostal instrukcje kogo ma wskazać. Później zeznawał z dokładnością do centymetra?! No, nie źle. Jak podałeś te wszystkie szczegóły dotyczące śledztwa od razu można wywnioskować ze jest ktoś zamieszany kto ma szerokie plecy. No i na końcu podałeś imiona tych dwóch typów. Ale to tylko teoria... Osadzony za tą zbrodnie jest niewinny i nie trzeba żadnych fizjo omów by to stwierdzić. Dzięki za materiał. P. S. A co robi lub czym się zajmuje Pan sędzia? Może jest już na emeryturze? Zdrowia życzę i spokoju.
jaka macie satysfakcję z tego ze siedzi najprawdopodobniej niewinny człowiek...jak dla mnie to jest porażka i wasza siostra w grobie sie przewraca ze winny jej śmierci zyje na wolności...powinno dać wam to do mysmenia
PODSTĘPEM POBRAĆ MATERIAŁ DNA (WIEM ŻE TO NIE JEST WTEDY DOWÓD W SPRAWIE) ALE JEŚLI WYNIK BĘDZIE ZGODNY ODDAĆ ARCHIWUM X, A WTEDY WYSTARCZY GO ZATRZYMAĆ POD JAKIMŚ PRETEKSTEM NA 48h I POBRAĆ "LEGALNIE" MATERIAŁ DO BADAŃ
Mam nadzieję że za kilka tygodni nagrasz krótki odcinek o tym że prokuratura wznowila śledztwo w tej sprawie, z powodu zaistnienia nowych okoliczności.
Wznowiła w 2020 r. Tylko nie mogłem znaleźć, czy coś ustalono. Tak bulwersująca sprawa, 4 lata i cisza? Dziwne to wszystko. Edit. 3 lata temu Sąd Najwyższy uznał, że nie ma powodu do wznowienia śledztwa. No to super...
Jezdzilo sie do Faraona, jestem z okolic Zagórowa. Pamietam tamtego dnia nie mogliśmy jechać z powodu zepsutego samochodu kolegi. Dobrze że tak sie stało, kolejne dni wszyscy o tym mówili
@@Korek880 Nie byłem, nie znałem , nie widziałem. Nie wyobrażacie sobie jakie wtedy bagno ludzie przechodzili którzy akurat byli na tej imprezie. Tyle było tam ludzi i tak nikt nie pomógł tej kobiecie
Statystyki muszą się zgadzać. Jak to było w Kilerze "ten sukces jest potrzebny policji". Zrobione wszystko na odwal byleby tylko zamknąć sprawę jak najszybciej. A to, że niewinni siedzą. Kto się będzie tym przejmował. Ktoś równie dobrze musiał smarować kasą prokuratorom, skoro uparcie na siłę naciągali sprawę.
Nie pojmuje czemu nie wolno mówić zle o zmarłych.... Przecież to jacy byli, szczególnie przy sprawach kryminalnych, jest podstawą wydania wyroku... Jeżeli ofiarą była psychopatą, znęcającym się nad rodzina i ktoś z jej członków w wyniki obrony pozbawił ja życia to czy morderca powinien dostać dożywocie bo zabił? Nie... Postawa rodziny jest dla mnie nielogiczna i skoro tu tak mało wskazuje na winę chlopaka, a oni udają, że tego nie widzą, znaczy, że mogą wiedzieć coś więcej... Ostatnio słuchałam o sprawie z Izraela gdzie dziecko straciło życie, nawet rodzice tego dziecka stawali w obronie oskarżonego, bo nie było przeciwko niemu żadnych dowodów. Oni chcieli żeby skazana została winna osoba, a nie byle jaka... Dlaczego Ci rodzice mają inne podejście? Możemy się tylko domyślać...
Dla zasięgu!! Dobra robota (chociaz mega, mgega obciazajaca) To jak tworzysz materiały tu mistrzostwo profesjki! Pozdraawiam i oczywiscie mam pel;en szacunek dla osob poszkodowanych. Bardzo, bardzo mi przykro
Czyli lepiej nie robić policji "przysługi" uczestniczenia w okazaniu? Czy moga zmusić? Oczywiście to nic nie zmienia, ale może ten pajac wskazał losowo na... ofiarę wymiaru nie-sprawiedliwości.
Jak wyglada procedura testu dna ? Przeciez na logike , wystarczy wyciagnac teczkę i sprawdzic kazdego wobec ktorego jest cien watpliwosci i wtedy wszystko bylo by wiadome. A tutaj siedzi juz 20lat gosc ktorego wina jest mocno wątpliwa a nikt nie raczy sie ustalic czyje to dna?
przekręty były są i będą w prawie. być może dwa szczury zabiły biedna dziewczynę ale z racji ze posiadają konekcje chodzą po wolności a biedny chłopak przechodzi koszmar w wiezieniu. tragedia nie do opisania.
Szkoda Jarka😢Dziękuję autorowi tego odcinka,ze poruszyl ten temat...Oby Jarek wyszedl jak najszybciej i dostal chociaz odszkodowanie.Moze zajmie się tym Archiwum X???
No właśnie. Szatniarz opowiada, że Sosna przyszedł do szatni dokładnie w czasie, kiedy był widziany gdzie indziej i z kim innym i potwierdza to parę osób, ale jak widać Policji ani Prokuraturze nie zależało na poznaniu prawdy, bo sobie go najprawdopodobniej od samego początku "wytypowali" na sprawcę. Pan Waldemar - szatniarz też unika rozmowy z dziennikarzami. Na sprawie, na której miał złożyć zeznania go nie było, bo jak się tłumaczył: nie miał szyby kuloodpornej, o którą prosił na sali sądowej. Ciekawe nie? na co mu była szyba kuloodporna i co to za wyjaśnienie? Sąd nałożył na niego grzywnę za to, że się nie stawił. Głupie zeznania i głupie wykręty, by nie zjawić się w Sądzie.
Odrazu wzbudza podejzenia, bo gdyby nawet mial pamiec fotograficzna co moze sie zdazyc, to w metrowke w oczach ciezko uwierzyc. Sam tak dokladny rysopis jest zaskakujacy. I jakim cudem majac taka fotograficzna pamiec pomylil bluze z wielkim logo adidas z koszulka polo. Moral z tego jest taki, ze lepiej omijac szerokim lukiem takie mejsca.
@@beatakrzesniak582 Wariograf nie jest w 100% wiarygodnym badaniem. Wedlug mnie wystarczylo by tego szatniarza dokladnie przepytac "od lewej do prawej i zpowrotem". Od szczegolow do ogolow, nastepnie powtorzyc takie rozpytanie od ogolow, do szczegolow. Watpie by mial tak przygotowana legende, aby sie na tym nie wylozyc.
Niestety jak wtedy tak i teraz policja i sady to sluzbisci i w sumie prywatne firmy ,w zlym znaczeniu tego slowa i licza sie statystyki.....ja nie rozumiem nawet jak by to byl on skoro nie ma ani jednego dowodu a te ktore niby sa to jakies zarty to ja nie rozumiem jak mozna kogos skazac......skandal to malo powiedziane..... A na moejscu rodziny zamordowanej oczywiscie ze bym sie interesowal sprawa i wnikal tak zeby sluszna osoba poszla siedziec a nie byle kto.... Powinni sie wstydzic ze zamykaja oczy..... A ten co ma mamusie prokurator albo bogayego ojca to najgorsi sa zazwyczaj nic nowego.....
Strachem nie jest pomyśleć ilu takich niewinnych siedzi a ilu winny jest wśród nas na pewno wielu, na świecie jest wielu Bogatych lub ze znajomościami ludzi którzy nigdy nie odpowiedzą za swoje czyny, bardzo dobry materiał jak zawsze, czekam na relację z końca filmu, dziękuję że jesteś, pozdrawiam 😊
Ktoś powinien zająć się tą sprawą. Prawdopodobnie niewinny człowiek siedzi w więzieniu a morderca cieszy się wolnością! I ktoś powinien za tą pomyłkę odpowiedzieć!
W tej sprawie mogliby pomóc policjant Korejwo, prokurator Sobieski i prokurator Tomankiewicz. Oni przed kilkoma laty wybronili Tomka Komendę, tutaj również mogliby dużo wnieść moim zdaniem.
Daj od razu jakiś tutorial jak złożyć wniosek do prokuratury, żeby zanegować to. Ewentualnie jakąś skargę. Wielu z nas nie ma pojęcia jak to zrobić, żeby realnie mieć jakiś wpływ na bieg tej sprawy.
Słupecka policja słupecki sąd, to ci sami co pleszewscy, czyli do niczego się nie nadają poza staniem z suszarką pozdrawiam, obywatel okolicy obydwóch 🙋🏼🙋🏼
Biorąc pod uwagę sprawę m. in. Iwony Cygan, Tomasza Komendy albo Beaty Pasik, jestem w stanie uwierzyć, że Sosnowski siedzi niewinnie. Policja w tamtych czasach to banda skorumpowanych nieudaczników.
Znam sprawę bo mam rodzinę tam na wsi i tam ci ludzie chodzą po wolności a niewinnie siedzą Ariel zawsze miał układy i był chroniony przez wysoko postawionych członków rodziny
Sprawa podobna do sprawy Marcellusa Williamsa, choć tu gość przesiedzi 25 lat, a Marcellus jutro zostanie stracony za niewinność 😢 straszna ta sprawiedliwość..
Zdobyć DNA tych dwóch osób i porównać ze śladami pozostawionymi na ofierze. Myślę że gdyby chłopaki się dowiedzieli że ich DNA jest zabezpieczone bardzo by się zdenerwowali co by było jasne że mają coś za uszami
To, że ten gościu kazał ci opuścić posesje i pokazał faka, to mnie wcale nie dziwi. Wszyscy w okolicy wiedzą, że ciążeń to wylęgarnia pojebów i patusów. Ciesz się, że nie ostrzelali Ci auta z wiatrówki bo takie sytuacje też miały miejsce.
Mama prokuratur, ciocia sedzina, tats policjant nic wiecej dodawac nie trzeba. Mysle ze mozemy spodziewać wznowienia sledztwa jezeli material zrobi wydzwiek !
Gówno zrobią. Niestety.
@@JohnSmith-mq1md trzeba zatrudnic kogos z centrali
Jeżeli sprawa jest tak koślawa jak przedstawia materiał, a synek współwinny, to cała rodzinka powinna poczuć zimno krat
Banda baranów 3 razy już odrzucili jego apelacje
Nie zdziwię się jak to ten głąb co rodzinka w MO
żyjesz w "cywilizowanym kraju 1 świata" i największym bandytą w tym kraju jest wymiar sprawiedliwości
zabawne
"żyjesz w cywilizowanym kraju 1 światato" ty tak myślisz ...
Cywilizowany kraj taniej siły roboczej zachodniej europy lepiej by brzmiało.
Ne jest to ziomuś zabawne, to chore co się dzieje.
Władza sądownicza to jedyny krąg który stoi poza jakimkolwiek prawem
Prawda, a ze prawda boli to Ciebie zniszcza lub zabija za glosne myślenie
Śledczy powinni za to odpowiedzieć. Sąd. A także szatniarz Waldemar. Jak łatwo zniszczyć człowiekowi życie... Dziękuję za ten materiał. Trzeba naglasniac takie sprawy.
Powinni. Tak to powinno wyglądać. Ale i Ty i Ja wiemy że że się nigdy nie wydarzy. Kraj z kartonu, ludzie z dykty.
Ponowna analiza dowodow, przesluchanie pominiętych swiadkow w zaden sposob nie ujmuje tragedii smierci dziewczyny. Siostry maja bardzo krótkowzroczne podejscie do sprawy, jezeli to nie oskarżony to po ulicach chodzi prawdziwy morderca. I to wlasnie rodzinie zmarlej powinno zależeć najbardziej by wlasciwa osoba odpowiedziala za swoj czyn.
@@adag2324 trudno wypowiadać się nie będąc w czyjejś sytuacji (a może wlasnie łatwiej), ale masz rację. Kobiety zadowolone, bo "sprawiedliwości" stało się zadość, a dużo ludzi o tym zapomina, że skazanie niewinnego, to nie tylko konsekwencje dla niego i jego bliskich. Długo można by pisać, ale wtedy prawdziwy sprawca - niedość, że nie poniósł kary, to przecież nadal może krzywdzić.
Pan REMIGIUSZ KOREJWO 🙏-Czľowiek ktòry uwolnił Tomasza Komende ! Człowiek ,ktòry posadził prawdziwych mordecòw,może on mògłby pomòc .
Czy oni są też tymi modercami też nie jest pewne. Nadal jest mnóstwo niejasności.
@@Ladylillypl ty jesteś niejasny
@agnieszkabajkowska7877
Posadzil prawdziwych mordercow ha ha ha dobre
Proszę o spotkanie z panem który uwolnił Tomasza Komendę.
Nie pomoże bo raz nie zna sprawy tak jak tamtej.Dwa nie dopuszczą go po prostu.
No i teraz Ci wszyscy policjanci, sądownicy i prokurator powinni iść siedzieć do więzienia za to wszytko, za krzywdę która komuś zrobili sami powinni dostać po 25 lat, jeśli oni kogoś tak skazują i marnują osobie życie to sami powinni tego doświadczyć teraz. W Polsce powinni być ława przysięgłych jak w stanach a nie że jacyś nie kompetentni ludzie decydują o życiu innego nie winnego człowieka
@mateusz
Tak a za Komende też wszyscy winni zostali ukarani? ...
Za ten szwindel, dostanie odszkodowanie z naszych podatków, a ten wymiar który skazał chłopaka, pozostanie bezkarny. To świadczy o naszym stanie państwa, gdzie urzędnicy są bezkarni! Za takie działania, powinni ponosić odpowiedzialność karną i majątkową.
Chyba nie doczekamy sie testow DNA, mimo ze w normalnym kraju zostalby wykonane 20 lat temu. Jest bardzo pozno, ale nie za pozno.
Tomasz Komenda opowiadał, że w więzieniu siedzi wielu niewinnych ludzi, którzy zostali skazani w tamtych czasach. Powinien być powołany jakiś wydział typu " Z archiwum x" do badania spraw już skazanych, do skazania ktorych były wątpliwości.
I kto miałby w tym interes? Skorumpowani sędziowie? Prokuratorzy - idioci? Zapijaczeni policjanci? Prawdziwi sprawcy - synowie szanowanych biznesmenów, dziś sami prowadzący firmy? Odsiedzą wyjdą, strzelą sobie w łeb. Ja uczyłem się w podstawówce z chłopakiem, który prawdopodobnie został wrobiony. Jakoś teraz powinien wyjść na wolnośc. Prawdziwy sprawca - lub co najmniej współsprawca - syn lokalnego biznesmena 20 lat siedział w Kanadzie - wrócił niedawno. Co ciekawe prawdopodobnie też i drugą dziewczynę zamordował.
Ale to narazi państwo na odszkodowania. Lepiej niech siedzą.
Nie Koniecznie tamtych czasów!!☝
Najgorzej mi słuchać o ludziach, którzy niewinnie siedzą w więzieniu :( serce boli
Badania DNA
Wszystkich ludzi ze zdjęcia ,
Syna bogola i tego ariela by wyjaśniło który to zrobił
Tego Ariela całego to tylko Vizir może pokonać.
Jeśli na rozprawie zwrócisz się do Sądu - wysoka sprawiedliwości - odpowiedź będzie: tu nie ma sprawiedliwości, tu jest sąd. Ot całe polskie sądownictwo
Paweł, mam pewne pomysły. Kwestię zastrzeżenia, aby nikomu oprócz niej nie wydawać kurtki da się łatwo wyjaśnić. Był to czas biedy, ale także braku kamer, a co za tym idzie wszechobecnego złodziejstwa. Dziewczyna mogła już słyszeć o takich sytuacjach, że na tej dyskotece giną pieniądze, a dodatkowo skradziony może być numerek do szatni, z której złodzieje zabierają również zostawioną tam kurtkę (ludzie nie raz zostawiali w kieszeniach gotówkę lub nawet cały portfel, sądząc że w szatni ich dobytek będzie bezpieczny). Niestety także dosyć powszechne było, że sama obsługa klubu była w zmowie ze złodziejaszkami, więc działanie jakie podjęła Małgosia nie koniecznie by pomogło.
W tym też może być odpowiedź na dziwną sytuację z zastępowaniem szatniarki przez osobę trzecią. Doliniarze grasujący w klubach zwykle byli w pewnej kooperatywie z obsługą, która po prostu umożliwiała im działanie. Tak, tak właśnie bywało w bardzo wielu miejscach w Polsce... Bramkarze celowo popychali konkretnego gościa na złodzieja, czy też ogólnie pomagali zrobić sztuczne zamieszanie i w tym czasie delikwentowi ginął portfel. Szatniarze przymykali oko na to, że ktoś kilka razy podchodzi pobrać nie swoją kurtkę i sprawdza kieszenie, a w razie co przecież łatwo było wybronić się stwierdzeniem, że tu tyle osób się bawi, nie sposób zapamiętać kto i co zostawił, czy też jaki miał numerek. ("Panie, ktoś odebrał te rzeczy, dostał je na podstawie numerka i wsio, ja nic nie wiem.") To był bardzo lukratywny proceder, bo pracownicy dostawali od złodziei działkę, mogli w jeden wieczór zarobić nawet trzykrotność swojej pensji. Tutaj mogło być i tak, że pani z szatni nie chciała osobiście mieszać się do takich brzydkich tematów, ale jednak pod naciskami otoczenia przystała na sytuację, że ktoś ją na trochę zastąpi. I tu pojawia się ten dziwny kolo, który nie był wcale pracownikiem dyskoteki, a jedynie się tam bawił jako gość... cóż za zbieg okoliczności.
Być może Małgosia zginęła, ponieważ przypadkiem zobaczyła tych złodziei w akcji, a oni uznali, że może im namieszać. Podkreślę, że oprócz zmowy z pracownikami lokali, oni nigdy nie działali w pojedynkę, raczej była to ekipa składająca się z paru osób, przy czym mogli bawić się osobno i udawać że wcale się nie znają.
Ciało Małgosi było obnażone, ale na sekcji nie potwierdzono przecież gwałtu. Mogło więc dojść do klasycznego upozorowania motywu seksualnego. Ziemia w buzi i drogach oddechowych jest w tym kontekście interesująca - profilerzy interpretują to zwykle jako symboliczne zamykanie ust ofierze, gdy motywem zbrodni jest chęć zmuszenia do milczenia. Myślę, że to się nawet dodaje.
Dlaczego Policja niespecjalnie drążyła wątek tych wszystkich dziwnych sytuacji w klubie? Ano, bo to były czasy kiedy policja chętnie brała w łapę, a profesjonalni złodzieje dysponowali naprawdę dobrym zapleczem finansowym i nader często kupowali sobie święty spokój na terenie, gdzie akurat działali. Z kolei sądy i prokuratorzy naprawdę tak mają, że jeśli jest ktoś kto podczas śledztwa przyznał się do winy, to się go zamyka i już. Łatwa sprawa, szybki wyrok.
Ależ to pięknie ująłeś. Podpisuje się pod tym.
@@matialigator2997 Dzięki. :) Taka mi wyszła luźna rozkmina, ale to ma sens. Gdyby śledczy sprawdzili doniesienia o kradzieżach na tej dyskotece, ewentualnie sprawdzili złodziei znanych w tym regionie, być może trafiliby na trop sprawców. Warto zacząć od tego zastępcy szatniarki i jego powiązań towarzyskich - jak dla mnie mocno podejrzany typ. Wątpię, że chodzi o jedną osobę, raczej o grupę kilku chłopaków, którzy działali razem. Możliwe, że próbowali ją okraść, ale że od początku pobytu na tej imprezie miała w głowie czerwone światełko (słyszała plotki o rzeczach ginących z szatni), akurat zorientowała się co jest grane. Wywabili ją jakoś na zewnątrz, raczej tylko chcieli nastraszyć żeby była cicho, ale któryś gnojek przesadził....
Wszystkie zdania, pięknie ujęte, serdecznie pozdrawiam 😊
@@Gumaodmajtek "Były to czasy biedy" poważnie? nie wiem ile masz lat, ale nie było wtedy żadnej biedy i nikt nagi nie chodził. W 2004 roku odbywałem zasadniczą służbę wojskową i tylko paru gości ze śląska kombinowało jak komuś coś zwinąć albo pożyczyć i nie oddać. Czasy nie różniły się zbytnio od tych obecnych tzn. był już mocno rozwinięty internet, były telefony komórkowe, galerie handlowe, głupkowate programy rozrywkowe typu Big Brother, Tańce z Gwiazdorami itp. Jedynie młodzież nie miła takich luksusów jak np. swój samochód albo loty na wakacje w ciepłe kraje. Twoja teoria o grupie rabusiów w dyskotece też jest mocno naciągana i mało realna. Dlaczego?? jaki zysk by mieli z tego procederu?? praktycznie żaden, a ryzyko spore. Uważasz, że wszyscy byli wtedy takimi idiotami?? , którzy zostawiali portfel w kurtce albo inne drogie przedmioty np. zegarek?? jedna, dwie osoby mogą tak zrobić, ale nie notorycznie po 10 osób. Żaden właściciel nie będzie ryzykował takich akcji w swoim klubie, gdzie ma pewnie lepsze rzeczy na boku. W latach 90 porywali młode dziewczyny z dyskotek za granicę pod pretekstem pracy albo samochody na części i tak działały grupy ludzi chcących coś zarobić.
@@Zajc-rm2cd Tak jak autor wspomniał, był to czas gigantycznego bezrobocia. Skończyły się lata '90 i czas kiedy stosunkowo łatwo było wystartować niemal z dowolnym biznesem, a wielu ludzi którym do tej pory jeszcze nieźle się wiodło, zaczęło bankrutować. Dobrze pamiętam te klimaty, by w tych latach wkraczałam w dorosłość i zaczęłam zaliczać się do young adults. Znalezienie pracy graniczyło wtedy z cudem, zwłaszcza dla młodego człowieka bez żadnego doświadczenia zawodowego.
Mimo, że pojawił się już Internet (czasy Neostrady), to jeszcze z rozwojem technologicznym aż tak różowo nie było. Monitoring prawie nie istniał, a już na pewno nie był taki powszechny jak dzisiaj. Złodzieje (w tym kieszonkowi) wciąż mieli eldorado, bo ludzie nadal częściej korzystali z gotówki, którą nosili przy sobie. Nawet jeśli ktoś już miał konto w banku, nie na wiele ono się zdawało, bo możliwości płatności kartą były bardzo ograniczone. W praktyce trzeba było popylać do bankomatu żeby podjąć gotówkę i dopiero wtedy dało się zrobić zakupy, pojechać taksówką, czy zapłacić za fryzjera.
Na marginesie, mogę powiedzieć że dzisiaj kieszonkowcy też są i potrafią sobie poradzić, tylko że oczywiście sprawa nieco się komplikuje i wymaga większej precyzji. Najpierw muszą wypatrzeć klienta, pochodzić za nim i poobserwować, aż trafi się moment kiedy płacąc kartą wbija pin, a dopiero później kroją mu portfel. Zawodowcy potrafią z kilku ładnych metrów odgadnąć numer po ruchach ręki, więc nawet nie że ktoś stoi na plecach i sapie w ucho... koleś później nawet nie wie kiedy i jak stracił portfel, prędzej pomyśli, że ma pecha i go zgubił.
No ale wracając do rzeczywistości lat 2002-2005. Wtedy złodzieje mieli szerokie pole do działania: w autobusach, na ryneczkach, na giełdach, w sklepach, na dyskotekach też. Dyskoteki zawsze były dobrym miejscem, bo z natury rzeczy było tam tłoczno, panował półmrok, zamieszanie i było sporo nietrzeźwych ludzi, których uważność pozostawia sporo do życzenia. Kiedy ja chodziłam na imprezy, gdy byliśmy w większej grupie przeważnie było tak, że jedna osoba zostawała przy stoliku żeby pilnować torebek, a reszta szła na parkiet, ale pamiętam też sytuacje gdy te rzeczy oddawało się do szatni razem z kurtką. Tak było prościej, zwłaszcza na dużych dyskotekach gdzie pójście do szatni po jakąś pierdołę mogło oznaczać dłuższe oczekiwanie w kolejce.
Z opowieści znajomego doliniarza wiem, że owszem, nie raz mieli znajomych wśród bramkarzy i zazwyczaj byli za pan brat z obsługą lokalu w którym działali. Jedni pracownicy dostawali działkę za pomoc, inni mogli liczyć na sute napiwki kiedy już towarzystwo balowało. Działo się tak wszędzie, od słynnego "Maxima" w Gdyni po jakieś tam mniejsze kluby.
I nie, nie, złodzieje nigdy nie byli takimi idiotami, żeby kroić każdego kto się napatoczy. Na takiej dyskotece wnikliwie skanowali otoczenie, wyłuskiwali z grona gości takich, którzy są dobrze ubrani, szastają szmalem i mają przy sobie większą gotówkę. Zwykle potrafili tak to załatwić, że ofiara kradzieży nie wiedziała ani w którym momencie, ani jak straciła pieniądze. Widzisz, tak to działa, że jeśli nagle orientujesz się, że nie masz portfela to nabierasz przekonania, że ktoś go ukradł i wszczynasz alarm. Jeśli po chwili znajdujesz swój portfel leżący pod stolikiem obok, albo w drodze do wc, pomyślisz że sam ci wypadł. Pusty jest? No k...wa, co za pech, przypadkowy znalazca zabrał zawartość. I człowiek już nie szuka złodzieja, tylko pluje sobie w brodę na własną głupotę i nieuważność.
Co do tej właśnie dyskoteki, pod którą doszło do zabójstwa Małgosi, uważam że cała sytuacja dziejąca się wokół szatni jest bardzo bardzo zastanawiająca. Możliwe, że działający tam złodzieje nie gardzili także kurtkami. W tamtych czasach firmowe rzeczy były w cenie.
Dobrze że powstają takie materiały.
Tsaa przypominają mi dlaczego tak bardzo gardze tym krajem i żałuje że rozbiory nie doszły do skutku
@@GOGELx Zjeb
@@GOGELxdoszedł rozbiór twego mózgu 😂
@@GOGELxZjeb
Tak działają sądy w Polsce, niekompetentnie i bezkarnie, gdyby byli karani za pomyłki to inne wyroki by zapadały
Winny prokurator który oskarżył bez dowodów ( no znaczy z jednym ) niewinnego człowiek
Dziękuję za ten materiał 👍
To się wydaje nieprawdopodobne, że można posadzić człowieka ot tak, że można pominąć tyle wątków... Im się po prostu nie chciało pracować i szukać prawdy, łatwiej zastraszyć, bić i wymuszać zeznania...
Swoją drogą, rozumiem tragedię rodziców, ale czy to naprawdę nie jest istotne kto odsiaduje wyrok? Po prostu ktokolwiek i już wystarczy? Przecież te nieścisłości nie dały by mi spać.
Właśnie, prawdopodobnie nawet nie zapoznali się z aktami. Wiadomo trauma i chęć zamknięcia tego tragicznego rozdziału to tłumaczy. Gdyby jednak dochodziły mnie głosy, że osoba odsiadująca wyrok jest niewinna, to nie mógłbym przeżyć z myślą o mordercy, który pozostać na wolności. Nigdy nie wiem na sto procent co bym zrobił w takiej sytuacji na miejscu sióstr. Nigdy nawet nie chciałbym abym ja lub ktoś inny musiał tego doświadczyć. Na 90 procent próbowałbym dobrać się do dupy, któremuś z tych dwóch gości.
Może właśnie przeciwnie - bardzo się im chciało posadzić akurat tego człowieka w miejsce innego/innych.
Ale to jest standardem prokuratury i policje jak wysyłają wezwania to tylko jako w charakterze świadka, bo nie ma żadnej przeszkody by w sekundę świadka zamienić w podejrzanego i na kolanie wręcz nspisac akt oskarżenia, i zadekować kogoś na całe miesiące do aresztu wydobywczego.
Polski wymiar niesprawiedliwości
...ale że co DZISIAJ prokuratura nie może sprawdzić DNA tego chama syna od handlarza skórami? Jaki jest problem? Bodnar za leniwy?!
To było ponad 20 lat temu większość prokuratorię z tamtych czasów że pracuje a aktualni nie i interesują się takimi sprawami...
@@nikt689Archiwum x podobno działa, ale tylko nad nierozwiązanymi sprawami. Ta na papierze jest rozwiązana.
@@nikt689a tak po polsku ?
A co ma Bodnar do tego? 😂😂😂
@@Adik_Morgan tak po polsku to każdy ma to w dupie...
@Zbrodnia Ikara, dobra robota, wydaje się że chłopak był dla wszystkich idealny na sprawcę, tak to jest nie tylko w małych miejscowościach gdzie rządzą zależności władz, biznesu i td...
Szatniarz to poważna persona. Zawód godny zaufania zupełnie jak sędzia. Sędzia uwierzył
On nie był szatniarzem, a jedynie przez chwilę zastępował znajomą, bo go o to prosiła. On był uczestnikiem dyskoteki tak jak skazany.
A sędzia to zawód godny zaufania??? Nie oglądałeś tego filmu???
Testy DNA dla syna prokuratorki i syna byłego pracodawcy Sosnowskiego i mamy odpowiedź. Dla pewnosci jeszcze szatniarza. Tylko czy prokuraturze zalezy na prawdzie? Watpie....
"Nikt tego nie drążył" Tekstem odcinka i w sumie tak można podsumować działania wymiaru sprawidliwości.
💯💯💯
Najbardziej sku*wiałe są osoby trzecie, które się w takich przypadkach wtrącają i niewinni cierpią
Strach pomyśleć ilu takich niewinnych ludzi siedzi w więzieniach
To czy gość jest niewinny to w ogóle nie jest takie pewne
Za wiele. A tylko za to że są Polakami😢
Tak będzie do momentu kiedy wymiar sprawiedliwości będzie miał luz i nie będzie odpowiadał w żaden sposób za swoje błędy 😮
Jakby rozbiory doszły by do skutku to nie było by tego :D
Przecież każdy w więzieniu jest niewinny
najwieksza mafia to system sprawiedliwosci.
‼️‼️‼️Może zrobimy zrzutkę na badania DNA i detektywa, który zdobędzie niedopałek papierosa, kubek po kawie czy coś w tym stylu od tych dwóch podejrzanych? W mojej opinii podejrzanych! Jarek jest niewinny. ‼️‼️‼️‼️‼️
Fryzjer etc jestem za
To zróbcie
Taki dowód jest w jakimkolwiek stopniu przyczyniający się do zbadania sprawy ponownie ?
@@Ethereum246nie bo trzebabyloby zgody osob podejrzanych a to oczywiste ze sie nie zgodza. Jeslibylovy to bez ich zgody to nie jest zaden dowod tylko przestepstwo
@@-_--wj5hv O przepraszam. Gdy wyrzuci kubek z którego pił, do śmieci, ten automatycznie staję się dowodem, który pomoże ustalić DNA. Gdy się okaże, że trafiono, powinno dojść do rewizji procesu. Nie jestem tylko pewna, czy w polskim wymiarze KK, to jest możliwe. Nikomu raczej nie zależy na prawdziwe.
Ja nie wiem jaką mają satysfakcję wsadzając niewinnego człowieka do więzienia...
Statystyka
Kogoś trzeba wsadzić za zbrodnie aby ludziom buzie zamknąć...policja to największa mafia niestety
Taką, że trzeba kogoś wsadzić aby ludziom buzię zamknąć niestety policja to największa mafia tych czasów
Liczby i premia
No tak a zniszczone życie człowieka się nie liczy...
Przykre to...i z czasem Jestem skłonna uwierzyć, że dużo ludzie siedzieli w więzieniu za niewinność a tak nie powinni być 😡No ale jak to państwo z dykty funkcjonuje to tak się dzieje 😭😭😭😭
Nic mnie chyba tak ostatnio nie wkurwia w życiu jak wykorzystywanie swoich wpływów do tuszowania morderst, wypadków samochodowych oraz zabójstw. Na samą myśl się gotuje i gdyby mnie to spotkało to nie brałbym jeńców niezależnie od konsekwencji...
.....Mój brat ....💔💔Ogromna niesprawiedliwość .........
Powiem ze swojego doswiadczenia z policją. W 2007 roku poszedlem z kuzynami na browarka na ruiny, i ktos zadzwonil po psiarnię i nas zwineli, wzieli mi chcieli przybic usiłowanie kradzieży rynny o wartosci 20zl. Ja mialem wtedy 17 lat i spędziłem całą niedziele na komisariacie z czego 4 godziny przesłuchania, caly czas tylko przyznaj się a wychodzisz jak nie to na dołek na 48h, nie przynalem sie i co chwila pies wstawawal i brał zamach jakby chciał mnie uderzyć, za 20 zł kawalek jakies rynny leżał gdzies tam.
Caly czas mówił że go już wkur**am i psuje mu niedzielę.
Także jestem w stanie sobie wyobrazić jak to bylo z grubszymi sprawami.
Przesluchanie się skonczylo dopiero jak ojciec sie dowiedział ze jestem na komisariacie i zadzwonil do kuzyna ktory jest tez policjantem, po 5 minutach byłem wolny, jeszcze dostali zje*y że za takie coś męczą ludzi.
"Dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf..."- tsk mi się kojarzy z tą sprawą. Tragiczna historia, przecież to mógłby być każdy z nas, każdy z nas za niewinność może dostać 25 lat.
Ani jednego dowodu fizycznego i skazano chłopaka 😢😢😢
Co Małgosia miała w kieszeniach ? Handlowała czyms? Matka prokurator ,ciocia sędzia ,wujek policjant ,przecież to oczywiste kto maczał paluszki w zatajaniu dowodów i obciążenie Jarka. Małgosia to święta była ,tak wynika z opisu rodziny. Masakra😢😢
Tragedia :/ Jarek za cholerę nie miał uczciwego procesu a to przesłuchanie... Kurde bandyci z odznakami...
To już nie jest niekompetencja, to jest świadome działanie.
Do pudła na 25 lat od sędziego do krawężnika.
Bardzo dziękuję za tak odważny materiał. Zastanawiam się, co my możemy teraz zrobić, żeby śledztwo zostało wznowione?
Te całe śledztwo to jedna wielka ustawka..
w głowie się nie mieści
Rodzina Małgosi... Ja nie moglabym spać wiedząc, że sprawca chodzi wolno, a do tego niewinny siedzi za kratami... To syndrom wyparcia faktów? Nie rozumiem ich podejścia, bo gdyby tylko sami próbowali znow wszcząć postępowanie to być moze prawdziwy sprawca został by ujęty. Święty spokój, ale jakim kosztem. Wiedzą, a nic nie robią.
Skąd taka pewność że sprawca chodzi wolno, bo takie teorię wysnuwa youtubowy domorosły detektyw?
3:10 , aż mnie zmroziło!!! Osobiście przeżyłem pewną historię i po tym co powiedziałeś, zaczynam się zastanawiać czy wtedy się nie otarłem o taki los jak Sosnowski czy Komenda. Pomiędzy 1995 a 2001 mieszkałem we Wrocławiu. W maju 2001 wyjechałem do USA,, gdzie przebywałem do połowy 2007 roku, w tym czasie ani razu nie odwiedziłem Polski ani innego kraju w Europie. Wszytko zaczyna się w 2003 roku, kiedy moich rodziców zaczynają odwiedzać funkcjonariusze policji, regularnie raz na miesiąc lub raz na dwa miesiące, próbując ustalić moje miejsce pobytu i informując ich że jestem poszukiwany w charakterze świadka. Ogólnie to nie są bardzo rozmowni i nie udzielają żadnych innych informacji, np. czego dotyczy sprawa, w jakiej sprawie itp. po którejś z kolei wizycie moim rodzicom udaje się jedynie ustalić, że sprawa dotyczy roku 2002, ( okresu kiedy już od ponad roku przebywałem w USA ) i poszukuje mnie prokuratura Wrocław - Krzyki. Próby kontaktu telefonicznego z prokuraturą i policją nie przyniosły efektów, bo nikt nie chce mi przez telefon udzielić informacji czego w ogóle dotyczy sprawa. Więc wysyłam listami poleconymi moje oświadczenie do prokuratury i komendy policji zarówno we Wrocławiu jak i moim mieście, że od maja 2001 przebywam na stałe w USA i od tego czasu nie byłem ani świadkiem, ani uczestnikiem żadnego zdarzenia na terenie Polski. Odwiedziny policji u moich rodziców trwają mniej więcej do 2005-2006 roku. W połowie 2007 roku wracam na dłużej do Polski, jednak o całej sprawie zapominam. Po dwóch latach znowu wyprowadzam się za granicę. Około 2013 roku zostaję zatrzymany do rutynowej kontroli przez patrol straży granicznej. Tam funkcjonariusze mnie przepraszają, bo im "wyskoczyłem" w systemie jako osoba poszukiwana z nakazem doprowadzenia do prokuratury we Wrocławiu, ale że jest weekend dają mi papier, z sygnaturą sprawy, żebym się zgłosił samodzielnie do prokuratury. Oczywiście też nie wiedzą o jaką sprawę chodzi, tylko wiedzą że było to coś w 2002 roku i sami się dziwią że jeszcze w 2013 jestem poszukiwany jako świadek. W poniedziałek dzwonię do prokuratury, pani prokurator bardzo się cieszy z mojego telefonu, dlatego że ktoś zapomniał mnie ściągnąć z listu osób poszukiwanych. Okazuje się że sprawa została umorzona już w 2006 roku. Więc poprosiłem o wyjaśnienie o jaką sprawę chodzi, pani prokurator rozbrajająco mi odpowiedziała, że ona też nie wie, bo akta są od 5 lat w piwnicy i ona nie będzie tam wchodzić i grzebać.
I teraz się zastanawiam jakby się moje losy potoczyły gdybym np. w 2004 mieszkał i pracował w Polsce?
Może to było nic, a może ktoś sobie mnie wybrał na kozła ofiarnego, tylko się dobrze nie rozeznał że mnie w Polsce od dłuższego czasu nie ma?
Kto wie o co chodzilo. Moze zwykla pomylka nazwisk lub cos takiego. Ogolnie burdel maja w papierach i w calych tych urzedach. Niby wzywany jako swiadek i dowod na pobyt za granica miales ale kto tam wie. Wiadomo jak jest w Polsce.
@@justi2511 może to było nic, ale zadziwiała mnie regularność wizyt policji i że trwało to około 3 lat. Druga dziwna sprawa, że data hipotecznego wydarzenia nijak nie pasowała do mojego życiorysu. Trzecia dziwna sprawa, że policja unikała jak mogła udzielenia informacji czego dotyczy sprawa, nawet wtedy kiedy mój ojciec już zmęczony tymi wizytami, zaproponował że skoro sprawa dotyczy jego syna, to on też chce zeznawać jako świadek w tej sprawie. Co więcej prokuratora i policją odrzuciła moją propozycję przesłuchania w tej sprawie przez telefon, w obecności polskojęzycznego notariusza, który nie miał pełnić roli adwokata, a jedynie potwierdzić moją tożsamość. Oczywiście zaproponowałem że takie przesłuchanie odbędzie się na mój koszt ( w tym czasie niebagatelny, bo wyliczyłem że takie połączenie kosztowało by tyle co niska miesięczna pensja w Polsce ). Odniosłem wrażenie, że policja jest bardziej zainteresowana tym, żebym się u nich stawił osobiście, niż wyjaśnieniem całej sprawy w której miałem być świadkiem.
@@lukaszbryczysz7192 Prawda tak to wyglada. Specjalnie tyle razy przez 3 lata przychodzili zeby moze trafic az bedziesz. Miales szczescie ze akurat do Pl nie przyjezdzales 😃
W czym problem zbadać DNA i mamy prawdopodobnie sprawcę jest w pierwszym tomie akt pozdrawiam
Niestety takie działania dzieją się również dziś.
Przerażające że tacy policjanci, prokuratorzy i sędziowie pracują w wymiarze sprawiedliwości a raczej niesprawiedliwości.
Lubiła domowe zacisze, więc poszła na dyskotekę. Aha.
rodzinka mordercy KRYJĄ go ... chodzi na wolności a niewinny za mordercę siedzi w więzieniu
Teraz też jest wiele podobnych spraw ...przecież wymiar sprawiedliwości jest dziedziczony z pokolenia na pokolenie w 90% procentach ...skąd przywieźli pierwszych sędziów po 2 WŚ poczytajcie ...to się zdziwcie 🫣
Podpowie Pan jakieś piśmiennictwo?
Sprawa jest nie do uwierzenia. Ten gość A który się wypowiada słychać w głosie jego kłamstwo... Pozatym rodzina prokurator, sędzia policja.... Znaleźli kozła ofiarnego i nie będą gówna ruszać, taka to sprawiedliwość....
Witam. Bardzo przykra, poruszająca do głębi sprawa..., dziękuję za ten naprawdę ważny podcast. Osobiście nie wierzę w winę Jarosława. Jego smutna historia bardzo mi przypomina sprawę niewinnie skazanego za "udział" w słynnej zbrodni miłoszyckiej śp. Tomasza Komendy. Przecież gołym okiem widać, że Jarosław absolutnie nie był sprawcą tego brutalnego morderstwa! Jak mógł zamordować Małgorzatę, skoro nawet jej nie znał? Wszystkie przedstawione tutaj dowody jasno dają do zrozumienia, że zabójstwa dziewczyny dokonał zupełnie ktoś inny. Stawiam tezę, że w grę musiała wejść powszechnie znana, stara jak świat metoda zwykłej brudnej korupcji, nic więcej! Komuś musiało bardzo na tym zależeć, żeby za kraty trafił niewinny chłopak. Wiadomo jak wygląda tzw. "praworządność" w Polsce, którą teraz mocno usiłuje "naprawić" obecna (nie)władza. Od zawsze w środowisku policji i sądownictwa liczyły się tylko i wyłącznie różne powiązania i duże pieniądze a zatrzymanym za ich rzekome zabójstwa można wmówić co się chce, aby w ten niecny sposób chwalić się statystyką wysokiej wykrywalności różnego rodzaju przestępstw. Pozdrawiam.
Właśnie to było najgorsze w tamtych czasach. Nie liczyły się dowody, liczyło się znalezienie winnego, niezależnie czy faktycznie był winny. Dobrym przykładem jest Tomasz Komenda.
A "w tych" czasach coś się zmieniło?...
@@iwonaagnieszka4248 Na pewno odsetek takich sytuacji jest o wiele mniejszy.
@@iwonaagnieszka4248 bynajmniej teraz jak masz w rodzinie prokuratora to nic to nie daje :-)
U Komendy rodzina ofiary też chyba uważała, że jest winny do końca, nawet po uniewinniającym wyroku
Straszna sprawa. Wielka niesprawiedliwość.
Za każdym razem jestem pod wrażeniem przygotowania i rzetelności materiału ! Pozdrawiam
Głowa mała co w naszym sądownictwie się wyprawia. Szkoda rodziny tej ofiary ale również ten chłopak wydaje się niewinny. Jego rodzina tez poniosła ogromne straty.
Być może matka zmarła bo żyć z latka matka mordercy 😢
Od początku po połączeniu kropek widać i słychać że wskazany Jarosław Sosnowski został przez człowieka który dokładnie dostal instrukcje kogo ma wskazać. Później zeznawał z dokładnością do centymetra?!
No, nie źle.
Jak podałeś te wszystkie szczegóły dotyczące śledztwa od razu można wywnioskować ze jest ktoś zamieszany kto ma szerokie plecy.
No i na końcu podałeś imiona tych dwóch typów.
Ale to tylko teoria...
Osadzony za tą zbrodnie jest niewinny i nie trzeba żadnych fizjo omów by to stwierdzić.
Dzięki za materiał.
P. S. A co robi lub czym się zajmuje Pan sędzia?
Może jest już na emeryturze?
Zdrowia życzę i spokoju.
Stary, lubię Twoje materiały. Ten to prawdziwe mistrzostwo.
mieszkam niedaleko ciazenia i nigdy nie slyszalam o tej sprawie, mega ciekawy material!
jaka macie satysfakcję z tego ze siedzi najprawdopodobniej niewinny człowiek...jak dla mnie to jest porażka i wasza siostra w grobie sie przewraca ze winny jej śmierci zyje na wolności...powinno dać wam to do mysmenia
PODSTĘPEM POBRAĆ MATERIAŁ DNA (WIEM ŻE TO NIE JEST WTEDY DOWÓD W SPRAWIE) ALE JEŚLI WYNIK BĘDZIE ZGODNY ODDAĆ ARCHIWUM X, A WTEDY WYSTARCZY GO ZATRZYMAĆ POD JAKIMŚ PRETEKSTEM NA 48h I POBRAĆ "LEGALNIE" MATERIAŁ DO BADAŃ
Mam nadzieję że za kilka tygodni nagrasz krótki odcinek o tym że prokuratura wznowila śledztwo w tej sprawie, z powodu zaistnienia nowych okoliczności.
Wznowiła w 2020 r. Tylko nie mogłem znaleźć, czy coś ustalono. Tak bulwersująca sprawa, 4 lata i cisza? Dziwne to wszystko. Edit. 3 lata temu Sąd Najwyższy uznał, że nie ma powodu do wznowienia śledztwa. No to super...
@@olek4479 Niby XXI wiek, wiele zmienia się na lepsze, a jednak w pewnych kwestiach nadal karton... Dzięki za info.
Jezdzilo sie do Faraona, jestem z okolic Zagórowa. Pamietam tamtego dnia nie mogliśmy jechać z powodu zepsutego samochodu kolegi. Dobrze że tak sie stało, kolejne dni wszyscy o tym mówili
Dziękuję za informację, sprawdzimy to alibi
@@InternetDirectorXD
Jak dobrze mogłeś być świadkiem, uratować kobiece życie....
@@Korek880 Nie byłem, nie znałem , nie widziałem. Nie wyobrażacie sobie jakie wtedy bagno ludzie przechodzili którzy akurat byli na tej imprezie. Tyle było tam ludzi i tak nikt nie pomógł tej kobiecie
@@DonLuzak jakie bagno ludzie przechodził
? Gościu przyznał się po biciu i pomówieniu.... A ty się cieszysz bo tam cię nie było....
Statystyki muszą się zgadzać. Jak to było w Kilerze "ten sukces jest potrzebny policji". Zrobione wszystko na odwal byleby tylko zamknąć sprawę jak najszybciej. A to, że niewinni siedzą. Kto się będzie tym przejmował. Ktoś równie dobrze musiał smarować kasą prokuratorom, skoro uparcie na siłę naciągali sprawę.
Ciarki mi przechodzą po tym materiale szczerze współczuję temu człowiekowi że siedzi tyle lat za niewinność..
Nie trzeba być za bardzo inteligentnym żeby zobaczyć że ta sprawa smierdzi
Nie pojmuje czemu nie wolno mówić zle o zmarłych.... Przecież to jacy byli, szczególnie przy sprawach kryminalnych, jest podstawą wydania wyroku... Jeżeli ofiarą była psychopatą, znęcającym się nad rodzina i ktoś z jej członków w wyniki obrony pozbawił ja życia to czy morderca powinien dostać dożywocie bo zabił? Nie... Postawa rodziny jest dla mnie nielogiczna i skoro tu tak mało wskazuje na winę chlopaka, a oni udają, że tego nie widzą, znaczy, że mogą wiedzieć coś więcej... Ostatnio słuchałam o sprawie z Izraela gdzie dziecko straciło życie, nawet rodzice tego dziecka stawali w obronie oskarżonego, bo nie było przeciwko niemu żadnych dowodów. Oni chcieli żeby skazana została winna osoba, a nie byle jaka... Dlaczego Ci rodzice mają inne podejście? Możemy się tylko domyślać...
Takie rozmywanie winy to takie samo skurwysyństwo, wymiar sprawiedliwości ma imiona i nazwiska które powinno się wymieniać głośno
Podoba mi się pana profesjonalne podejście. Jest pan obiektywny. Brawo!
oj te badanka które dzis można zrobić i wszystko wywrócić do góry nogami ;)
Dla zasięgu!! Dobra robota (chociaz mega, mgega obciazajaca) To jak tworzysz materiały tu mistrzostwo profesjki! Pozdraawiam i oczywiscie mam pel;en szacunek dla osob poszkodowanych. Bardzo, bardzo mi przykro
Czyli lepiej nie robić policji "przysługi" uczestniczenia w okazaniu? Czy moga zmusić? Oczywiście to nic nie zmienia, ale może ten pajac wskazał losowo na... ofiarę wymiaru nie-sprawiedliwości.
Dziwne że rodzina nie walczy o sprawiedliwość. Są zastraszeni? Mówią że cierpią ale może mijają codziennie sprawcę? I to im odpowiada?
Jak wyglada procedura testu dna ? Przeciez na logike , wystarczy wyciagnac teczkę i sprawdzic kazdego wobec ktorego jest cien watpliwosci i wtedy wszystko bylo by wiadome. A tutaj siedzi juz 20lat gosc ktorego wina jest mocno wątpliwa a nikt nie raczy sie ustalic czyje to dna?
Mocny materiał , jak zawsze super robota 👍i to jest straszne że w dzisiejszych czasach nie można wznowić postępowania :(
przekręty były są i będą w prawie. być może dwa szczury zabiły biedna dziewczynę ale z racji ze posiadają konekcje chodzą po wolności a biedny chłopak przechodzi koszmar w wiezieniu. tragedia nie do opisania.
Szkoda Jarka😢Dziękuję autorowi tego odcinka,ze poruszyl ten temat...Oby Jarek wyszedl jak najszybciej i dostal chociaz odszkodowanie.Moze zajmie się tym Archiwum X???
Szatniarz mało wiarygodny .
Dokładnie
No właśnie. Szatniarz opowiada, że Sosna przyszedł do szatni dokładnie w czasie, kiedy był widziany gdzie indziej i z kim innym i potwierdza to parę osób, ale jak widać Policji ani Prokuraturze nie zależało na poznaniu prawdy, bo sobie go najprawdopodobniej od samego początku "wytypowali" na sprawcę. Pan Waldemar - szatniarz też unika rozmowy z dziennikarzami. Na sprawie, na której miał złożyć zeznania go nie było, bo jak się tłumaczył: nie miał szyby kuloodpornej, o którą prosił na sali sądowej. Ciekawe nie? na co mu była szyba kuloodporna i co to za wyjaśnienie? Sąd nałożył na niego grzywnę za to, że się nie stawił. Głupie zeznania i głupie wykręty, by nie zjawić się w Sądzie.
@@gosiastudzinska7063 wykrywacz potrzebny ,jak odmówi to wszystko jasne
Odrazu wzbudza podejzenia, bo gdyby nawet mial pamiec fotograficzna co moze sie zdazyc, to w metrowke w oczach ciezko uwierzyc. Sam tak dokladny rysopis jest zaskakujacy. I jakim cudem majac taka fotograficzna pamiec pomylil bluze z wielkim logo adidas z koszulka polo. Moral z tego jest taki, ze lepiej omijac szerokim lukiem takie mejsca.
@@beatakrzesniak582 Wariograf nie jest w 100% wiarygodnym badaniem. Wedlug mnie wystarczylo by tego szatniarza dokladnie przepytac "od lewej do prawej i zpowrotem". Od szczegolow do ogolow, nastepnie powtorzyc takie rozpytanie od ogolow, do szczegolow. Watpie by mial tak przygotowana legende, aby sie na tym nie wylozyc.
Niestety jak wtedy tak i teraz policja i sady to sluzbisci i w sumie prywatne firmy ,w zlym znaczeniu tego slowa i licza sie statystyki.....ja nie rozumiem nawet jak by to byl on skoro nie ma ani jednego dowodu a te ktore niby sa to jakies zarty to ja nie rozumiem jak mozna kogos skazac......skandal to malo powiedziane.....
A na moejscu rodziny zamordowanej oczywiscie ze bym sie interesowal sprawa i wnikal tak zeby sluszna osoba poszla siedziec a nie byle kto....
Powinni sie wstydzic ze zamykaja oczy.....
A ten co ma mamusie prokurator albo bogayego ojca to najgorsi sa zazwyczaj nic nowego.....
Strachem nie jest pomyśleć ilu takich niewinnych siedzi a ilu winny jest wśród nas na pewno wielu, na świecie jest wielu Bogatych lub ze znajomościami ludzi którzy nigdy nie odpowiedzą za swoje czyny, bardzo dobry materiał jak zawsze, czekam na relację z końca filmu, dziękuję że jesteś, pozdrawiam 😊
Chyba "strach pomyśleć"😅
Ktoś powinien zająć się tą sprawą. Prawdopodobnie niewinny człowiek siedzi w więzieniu a morderca cieszy się wolnością! I ktoś powinien za tą pomyłkę odpowiedzieć!
W tej sprawie mogliby pomóc policjant Korejwo, prokurator Sobieski i prokurator Tomankiewicz. Oni przed kilkoma laty wybronili Tomka Komendę, tutaj również mogliby dużo wnieść moim zdaniem.
Zbrodnia i Kara i CiekaweHistorie/Bez planu najlepsze kanały merytorycznie i wartościowe na polskim YT
* ZBRODNIA IKARA*
Daj od razu jakiś tutorial jak złożyć wniosek do prokuratury, żeby zanegować to. Ewentualnie jakąś skargę. Wielu z nas nie ma pojęcia jak to zrobić, żeby realnie mieć jakiś wpływ na bieg tej sprawy.
Mam nadzieje, ze dojdzie to do wiekszej ilosci ludzi
Super praca 👍🖤🔥
24:10 dowód nr. 16 Drzewko z złamaną gałązką. Ja pier.... gdzie ja żyję
Słupecka policja słupecki sąd, to ci sami co pleszewscy, czyli do niczego się nie nadają poza staniem z suszarką pozdrawiam, obywatel okolicy obydwóch 🙋🏼🙋🏼
Aaaa i korupcja 😆😆😆🙃
Dzięki za materiał ❤
Biorąc pod uwagę sprawę m. in. Iwony Cygan, Tomasza Komendy albo Beaty Pasik, jestem w stanie uwierzyć, że Sosnowski siedzi niewinnie. Policja w tamtych czasach to banda skorumpowanych nieudaczników.
jazda ze zbiórką
Znam sprawę bo mam rodzinę tam na wsi i tam ci ludzie chodzą po wolności a niewinnie siedzą Ariel zawsze miał układy i był chroniony przez wysoko postawionych członków rodziny
Dziękuję za nowy odcinek i do usłyszenia 🙂
dobrą robotę robisz kolego
Dziękuję za podcast
Jak to dobrze że w Polsce każdy nie może mieć broni . Każdy po swojemu by walczył o swoje. Cenić wolność i spokój
I słowa niektórych więźniów "siedzę za niewinność" mają sens...😢
Współczucie dla rodziny Małgosi.
I Jarka bo to tragedia obu rodzin.
Ludzie to ze ktos ma w rodzinie prokuratora nie znaczy że jest bezkarny
Sprawa podobna do sprawy Marcellusa Williamsa, choć tu gość przesiedzi 25 lat, a Marcellus jutro zostanie stracony za niewinność 😢 straszna ta sprawiedliwość..
Zdobyć DNA tych dwóch osób i porównać ze śladami pozostawionymi na ofierze. Myślę że gdyby chłopaki się dowiedzieli że ich DNA jest zabezpieczone bardzo by się zdenerwowali co by było jasne że mają coś za uszami
To, że ten gościu kazał ci opuścić posesje i pokazał faka, to mnie wcale nie dziwi. Wszyscy w okolicy wiedzą, że ciążeń to wylęgarnia pojebów i patusów. Ciesz się, że nie ostrzelali Ci auta z wiatrówki bo takie sytuacje też miały miejsce.
prędzej przez przypadek połączą DNA jeśli sprawca trafi do bazy
Strach wyjść gdzieś z domu, bo człowiek zostanie o coś niesłusznie oskarżony....