Mi ten świat bardzo przypominał Horizon Zero Down i Horizon Forbidden West . To zniszczone miasto, budowle małp i ruiny po starym świecie są bardzo podobne. Dodać tylko żółte miejsca za które można chwycić, żyrafa wychodzącego z za rogu i zamiast małpy może tam skakać Aloy 😂
dużo było nawiązań do jedynki przykładowo na początku jedynki była kwestia że ludzkość poleciała zakładać kolonie na marsie a w najnowszej dowiadujemy śie na końcu że ziemia (ludzie) kontaktuje się z kimś w kosmosie
Ja jestem trochę rozczarowany. Uważam, że twórcy nowego filmu nie zbliżyli się nawet do poziomu intelektualnego, który reprezentowali autorzy poprzedniej trylogii. Przecież poprzednie filmy to były niemal moralitety pod przykrywką kina rozrywkowego. Rozważania o naturze władzy, ciężarze przywódctwa i odpowiedzialności, o istocie człowieczeństwa. Coś o niesamowitym ładunku myśli i emocji. A ten nowy film to przeciętna przygodowka dla niewyrobionego widza lubiącego ładne obrazki. Poprzednią trylogię uwielbiam, mam ją na Blue ray i czasem do niej wracam. Tego filmu nie chce mi się ponownie oglądać. Może następne filmy będą lepsze.
Byłem w kinie drugiego dnia po premierze i jestem bardzo zadowolony z seansu i liczę że to właśnie nowy początek kolejnej być może trylogii lub też dłuższej serii,moim zdaniem film stojący na poziomie bardzo podobnym do drugiej części trylogii Matta Reevesa
Apes togheter strong! No i stało kolejna seria powróciła pytanie czy to powrót zasłużony i godny czy niepotrzebny skok na hajs? Moim zdaniem z początku nie czekałem ale z czasem lekki hajp miałem no i po obejrzeniu nie zawiodłem się. Z Planetą Małp cóż bardzo lubię tą serie choć nie było to jak Gwiedzne Wojny, Scooby-Doo, Lotr, Indiana Jones czy Piraci z Karaibów gdzie uwielbiałem i dalej uwielbiam wracać do tego co jakiś czas nawet po długim czasie i dalej kopie tyłek pozytywnie ale jak obejrzałem tą nową trylogie z Ceasarem bardzo mi się podobało chociaż dawno już nie oglądałem tej trylogii ale z chętnie do niej wróce i jak dla mnie jest ona niedoceniona totalnie + Andy Serkis i fenomenalne efekty CGI które powinny dostać wszystkie nagrody i nawet nic nie dostali :( co do reszty Remake Burtona też widziałem jakieś pare ładnych lat temu w telewizji trochę pamiętam ale nie urwał mi tyłka zresztą jest to najbardziej znienawidzony film z tej serii także pewnie jak obejrze go po latach to go ładnie mówiąc zjadę ale z drugiej pamiętam że był taki 6/10 tyle no i z racji nowej części nadrobiłem pierwszym film z lat 60 który bardzo mi się podobał doceniam ale znowu nie urwał mi tyłka i był po prostu bardzo dobry także tyle dla mnie najlepsza rzecz jeśli chodzi o Planetę Małp to właśnie trylogia Ceasara (Geneza, Ewolucja no i Wojna) także tyle. Co do nowego filmu no to tak kiedy zapowiedzieli że powstaje czekałem jakoś ale jak dowiedziałem się że nie robi go Matt Reeves tylko Wes Ball który ma na koncie trylogie Więźnia Labiryntu która była taka se nie pamiętam jej totalnie może dwójkę w finale ale tyle także hajp mi lekko opadł pojawił się zwiastun 1 i okej zaciekawiło mnie to szczególnie ,,What a wonderful day!" ale znowu nie czekałem na poziomie choćby Diuny 2 potem zwiastun 2 i znów zachciało mi się czekać no i po obejrzeniu dzisiejszym bardzo pozytywnie się zaskoczyłem i jak na razie jest to mój drugi ulubiony film z tej serii ogólnie. I może nie jest to film 10/10 trochę mogę marudzić ale finalnie bardzo mi się podobało i czekam na więcej ale po kolei. =Historia (UWAGA SPOILERY do wydarzeń z Trylogii Ceasera) dzieje się ileś lat po wydarzeniach z poprzedniej trylogii gdzie Ceasar umarł sporo lat minęło nikt o nim nie za bardzo pamięta małpy sobie żyją a o ludziach coś wiadomo ale też nie za wiele a poza tym część z nich zachowuje się jak zwierzęta i potem poznajemy głównego bohatera Noa który należy do klanu który zajmuje się orłami przechodzi jakąś inicjacje gdzie ma dostać swojego ptaka ale coś nie wychodzi i potem jego klan oraz jego rodzina zostają uprowadzenie przez inne małpy a on rusza za nimi by ich uwolnić po drodzę spotyka dwie ciekawe osobistości no i ogólnie tyle mogę powiedzieć o fabułe mogę coś pokręcić także z góry sorki. No ale historia ogólnie mi się podobała chociaż trochę kliszowa i prosta dość ale finalnie świetnie mi się ją śledziło przez 2h i 30m wkręciłem się i jak najbardziej czekam na więcej. =Bohaterowie i tu może być nie popularna opinia przy jednej osobie ale o tym zaraz ale ogólnie wszyscy mi się podobali główni z małp główny bohater super i mimo iż jego historia jest kliszowa to i tak zżyłem się z nim od początku do końca, Orangutan Raka super i pare śmiesznych momentów było a przy jednym smutno mi się zrobiło, Antagoniści z Proximusem na czele super i jedynie na co mogę narzekać to to że jest ich za mało i chciałbym ich więcej, reszta małpiej ekipy też bardzo fajna choć znowu chciałbym ich więcej no i ludzie oh boy tu będę kontrowersyjny bo słyszałem opinie że małpy super ale ludzie do wyrzucenia szczególnie jedna osoba ale to tylko moja opinia i dla mnie też spoko byli chociaż tu mamy dwie postacie ludzkie z czego ta druga pojawia się pod koniec i znika nagle i jeszcze w samej końcówce ktoś się pojawia ale tyle co nic natomiast pani Freya Allan jako Nova/Mae tu słyszałem sporo narzekań do niej i zresztą jej ostania rola mianowice Ciri z Wieśkowego tworu od Netflixa była jaka była i moim zdaniem tutaj była super i okej to nie jest żadna przełomowa rola czy coś ani jakaś wybitna ale podobała mi się i tyle. =Reżyseria i okej Wes Ball no Więzień Labiryntu nie kojarzy mi się zbytnio pozytywnie także no okej jak wyszło? Moim zdaniem zaskakująco wyszło pięknie reżyserko jest super od początku do końca. =Wizualnie czyli coś w tym zawsze ta seria robiła robotę na początku fantastyczna charakteryzacja która nawet w nieszczęsnym remake'u Burtona robiła swoje a potem CGI Motion Capture i Andy Serkis pozamiatane ale przy nowym filmie z racji że mamy obecnie takie czasy gdzie wielkie kino wysokobużdżetowe ma tone CGI które wygląda paskudnie tak patrze na was MCU swoją drogą Disney=Fox=Planeta Małp także mimo jakiś wspólnych znaków to i tak tutaj z Małpami jest dopracowane wygląda wszystko super w skrócie tak jak powinno być. =Zdjęcia i Muzyka super. =Scenariusz może nie idealny ale jak dla mnie wszystko fajnie i nie nudziłem się przez te 2h i 30m. =Klimat świetny i świat post apo wygląda przepięknie i miałem skojarzenia trochę z Horizon Zero Dawn i Forbidden West tylko brakowało mechanicznych zwierząt i pewnie wyszłaby świetna ekranizacja tych gier no ale cóż i tak wyszło pięknie. =Wady fabuła mimo iż mnie się ogólnie podobała to i tak było kliszowo prosto oraz trochę porównań do Wojny o Planety Małp nie zabraknie i też chciałoby się więcej scen z antagonistami tyle mogę powiedzieć. Podsumowując nie spodziewałem się wiele patrząć kto ma robić ten film ale finalnie pozytywnie się zaskoczyłem świetny start nowej serii/trylogii czekam na więcej miło mi było znów ujrzeć Małpie mordki w Motion Capture i jestem zadowolony ode mnie 9/10 bardzo bardzo podobało mi się What a wonderful day! Pozdrawiam Apes togheter strong
Niestety, ja czuję niedosyt po tym seansie. Jestem ogromną fanką trzech ostatnich części z Cesarem, a "Wojna..." skradła moje serce. Zgadzam się, że jest to porządne kino i bardzo dobry pomysł kontynuowania historii. Mamy bohaterów (plemię), którzy nic nie wiedzą o naukach Króla (Cesar) i tworzą nową opowieść. Mamy dobry zarys postaci, zwyczajów, nowego pokolenia. Natomiast druga połowa filmu trochę rozczarowuje. Zgadzam się tu w 100% z Dawidem, że zabrakło tego "pierwiastka", tego co powodowało, że o poprzednich częściach jeszcze długo po seansie się dyskutowało. W tej produkcji nijako wypadli ludzie, czyli głównie Mae, szklane oczy i cel (nie do końca dla nas jasny), ale za tym już nic (pustka). I żałuję trochę, że Noa, który jest świetnym bohaterem, zamiast rozwijać się w swoja indywidualną stronę, przypomina na końcu tej historii bardziej Cesara.
Mi brakowalo jednak klimatu z filmow od Matta Reevesa mam wrazenie ze malo bylo takiej muzyki ktora wprowadza czy to napiecie czy to jakąś lekkosc itd jak bylo w ostatnich 2 filach. Natomiast byl to film w porzadku i jako fanka z przyjemnością go obejrzałam i jestem ciekawa co bedzie dalej 😊
Ja dużą uwagę zwracałam na bohaterów, czyli małpy, jak one zostały przedstawione. Bardzo podobało mi się, że mimo iż to są małpy to ich mowa, często mimika oraz poniekąd sposób poruszania jest zbliżony do ludzi, ale widać też zachowania typowe dla małp. Kiedy wydawały takie dźwięki, pokazywały kły, gestykulowały, chodziły to było dla mnie super, ponieważ zostało to wyśrodkowane. Ani przesadnie w jedną stronę ani w drugą. I jeszcze oczy. Oczy to było mistrzostwo, grały wielką rolę. To też było ludzkie, lecz było widać wypisane emocje, czy bohater jest zamyślony, smutny, szczęśliwy, zły. A sam film dla mnie jest całkiem niezły. Nie oglądałam poprzednich części, lecz nie jest on wspaniały ani zły.
Czy tylko ja nie miałem pojęcia że wychodzi kolejna część z tego uniwersum? Nie widziałem zwiastunów, reklam, nic. Dopiero zorientowałem się widząc miniaturke recenzji
Nie tylko ty 😅 dowiedziałam się na 2 tyg przed premierą. Żadnych zapowiedzi, informacji prasowych, nic, ten film wyskoczył z nicości 😂 Google nie wie jak mi reklamy targetować, dowiedziałam się o premierze przypadkiem. Z jednej strony fajnie, jestem niecierpliwa, a poprzednią trylogię uwielbiam, to krócej czekałam 😂
Czekalam na te recenzje. Kocham nowa trylogie, ale balam sie, ze jesli nie Matt Reeves, to moze byc slabo. Ale teraz widze, ze spokojnie moge isc do kina. Dzieki!
Podoba mi sie, że seria powróciła z nową historią, duży plus za wsparcie czarnoskórych aktorów i kolejną cegiełkę dla bardziej włączającego, sprawiedliwego przemysłu filmowego dla afroamerykańskiej społeczności.
EDIT: Czytając komentarze zorientowałem się, że niektórzy mogli nie widzieć oryginału, więc ostrzegam, że jest spoiler z oryginalnej serii poniżej. Cała ta nowa seria mnie jakoś nie wciągnęła. Ale to też dlatego, że nie lubię prequeli. Nie lubię oglądać historii, które wiem jak się kończą. Zresztą tak samo miałem ze Star Warsami I-III. No jednak żaden prequel nie jest w stanie wygenerować u mnie takich emocji jak oryginalna Planeta Małp, gdy na końcu pokazują zniszczoną Statuę Wolności. Jedna z ikonicznych scen kina.
Klan orła to chyba nie szympansy, a małpy bonobo dużo osób właśnie w rozkminach na to zwraca uwagę. Ostatnio miałam okazję obejrzeć. Na kanale przyrodniczym akurat film o bonobo. Niesamowicie inteligentne, wrażliwe i emocjonalne małpy z mniejsza agresja niż szympansy.
"Królestwo Planety Małp" - zagadka jak i filmowy fenomen zarazem. To jeden z tych obrazów hollywoodzkiej fabryki snów, tak pewnych jakościowo wizualnie, na które bez żadnych wątpliwości możesz podczas seansu być wpatrzony do zatracenia - to pod względem warstwy obrazu (efekty specjalne, scenografia, plener, motion capture twarzy humanoidalnych małp) w tym przypadku okazała się to istna perfekcja ocierająca się o Dolinę Niesamowitości. Oczywiście nic nie jest idealne i nie trwa wiecznie, a i w tym przypadku zdarzyły się jakieś tam drobne mankamenty (niekiedy w jasnych lokacjach tła czy postaci na tle były za mało wyraźne, a sama rzeczywistość przedstawiana za bardzo przypominała mi miejscami... The Last Of Us, ale z medium growego), nie wpływające na ogólną ocenę dzieła. A co do fabuły - na 80% możliwości - Trevathan, postać dla widza, która na pewno jest ciekawym doświadczeniem. Z jednej strony mamy kogoś, kto mógł być dla małp jedyną szansą na odczytanie wszystkiego, co pozostawili ludzie i wykorzystanie tego do rozbudowy imperium, z drugiej jednak... gdy widziałeś jak ,,typo" kończy pod koniec fabuły, zastanawiasz się, czy jego osoba była fabule w ogóle potrzebna. W kwestii pozostałych ról i angaży: aktorzy wcielający się w małpy wręcz tymi małpimi rolami żyli, i to było masakrycznie ujmujące, niesamowite! I jeśli tak ma zaczynać się kolejna Trylogia Planety Małp z pamięcią o ostatniej Trylogii, to ja to biorę na klatę i kupuję totalnie!
Czekałem na ten film bo poprzednie części bardzo mi się podobały i również uważam że ta część jest okej ALE... mam problem z proporcjami w tym filmie. Zdecydowanie ciekawszy jest świat ludzi w którym to małpy powolutku ewoluują i dochodzą do władzy niż świat małp w którym... ludzie przestali mówić przez wirusa xD
Królestwo podobnie jak Geneza jest wstępem do nowej już zaplanowanej trylogii co każe mi wierzyć, że twórcy mają pomysł na rozwój tej historii i że będzie dobrze 👍 czas pokaże ale póki co jest obiecująco.
Ciężko przebić holokaust z małpami, ale teologiczne fantasy to był zdecydowanie dobry kierunek. Po takim starcie zobaczyłbym kontynuację od Travisa Knighta chociażby. A jak nie widział ktoś oryginalnej serii, bardzo polecam oryginał i trzecią część. James Rolfe polecał ominąć dwójkę, tak więc zrobiłem.
Z drugiej strony trochę szkoda omijać te mniej udane odsłony serii, bo w nowym filmie jest kilka fajnych nawiązań :D Jestem ogromnie ciekaw dalszego ciągu, bo kierunek już wskazano. / Dawid
@@sfilmowanitv Może nie sama dominacja ale dochodzenie do niej, chęć odzyskania dawnej cywilizacyjnej tożsamości i dumy czy coś. Jeśli nie ma planu na kończenie serii tam gdzie zaczynały się klasyki albo w chwili gdy wyląduje Mark Wahlberg to mogli by poszaleć, no i dać fikuśny tytuł "Zmierzch królestwa, wojna o planetę ludzi po planecie małp"
Ale ja czekałam na Waszą recenzję! Dzięki 🌷Byłam na filmie w dniu premiery, bo od momentu gdy się dowiedziałam, że wychodzi ta część to czekałam jak na szpilkach 😌 Chyba SPOILER ALERT IDK Również myślę, że film da się obejrzeć bez znajomości poprzedniej trylogii i zastanawiam się jaki byłby mój odbiór Królestwa gdybym jej nie znała. Ale znam i szczerze mówiąc już od początku seansu miałam gule w gardle myśląc o historii Cezara i tym czego pragnął dla małp, jakie wartości nim kierowały, a jak to wszystko wygląda po upłynięciu tych wielu pokoleń i że jego historia tak naprawdę jest zapomniana i wypaczona. Mocno mną to poruszyło. Czekam na kolejne odsłony, a i zgadzam się że nie ma ten film tego pierwiastka x, który by targał serduszko, ale daje radę i podobnie jak Wy mam nadzieję że kolejne części to dostarczą. W końcu tyle tu potencjału na dramaty i dylematy! 😅 Trochę mi brakowało tego wyniosłego side eye, które niejednokrotnie rzucał Cezar, a później też Blue Eyes. W ogóle słyszeliście teorię, że Noa ma takie samo znamię na torsie jak Cezar? Tylko mówię, a i byłam dzisiaj drugi raz na filmie i faktycznie ma. 👀
Czy są jakieś "spoilery" z wcześniejszej trylogii? Chcę koniecznie pójść do kina, ale nie zdążę nadrobić wcześniejszych, a chciałbym je obejrzeć bezspoilerowo
Byłam❤ podobał mi sie ten film, zawsze kibicuje małpom 😁 jakos mialam nadzieje że w tej części bedzie historia o synu Ceasara, bo uwielbiam trylogie Planety Małp z nim, ale tutaj również super historia
Mi ten świat bardzo przypominał Horizon Zero Down i Horizon Forbidden West . To zniszczone miasto, budowle małp i ruiny po starym świecie są bardzo podobne. Dodać tylko żółte miejsca za które można chwycić, żyrafa wychodzącego z za rogu i zamiast małpy może tam skakać Aloy 😂
Wsumie to nie raz o tym myślałem 😅
A jak po seansie stwierdzisz, że za mało małp w królestwie małp to możesz kupić małpeczkę w każdym monopolowym 24h i dokładasz się do królestwa.
Nieeeeeee....
14:10 - a ja nadal jestem jedyną osaobą na ziemi, która najbardziej lubi Genezę Planety Małp i będę jej bronił. :D
Też uważam, że geneza była najlepsza, chociaż ewolucję Też bardzo lubię (za to wojna jak dla mnie była nijaka)
dużo było nawiązań do jedynki przykładowo na początku jedynki była kwestia że ludzkość poleciała zakładać kolonie na marsie a w najnowszej dowiadujemy śie na końcu że ziemia (ludzie) kontaktuje się z kimś w kosmosie
Ejps tugeder stronk
Hom famili fiuter
No!
Ja jestem trochę rozczarowany. Uważam, że twórcy nowego filmu nie zbliżyli się nawet do poziomu intelektualnego, który reprezentowali autorzy poprzedniej trylogii. Przecież poprzednie filmy to były niemal moralitety pod przykrywką kina rozrywkowego. Rozważania o naturze władzy, ciężarze przywódctwa i odpowiedzialności, o istocie człowieczeństwa. Coś o niesamowitym ładunku myśli i emocji. A ten nowy film to przeciętna przygodowka dla niewyrobionego widza lubiącego ładne obrazki. Poprzednią trylogię uwielbiam, mam ją na Blue ray i czasem do niej wracam. Tego filmu nie chce mi się ponownie oglądać. Może następne filmy będą lepsze.
Byłem w kinie drugiego dnia po premierze i jestem bardzo zadowolony z seansu i liczę że to właśnie nowy początek kolejnej być może trylogii lub też dłuższej serii,moim zdaniem film stojący na poziomie bardzo podobnym do drugiej części trylogii Matta Reevesa
Byłam, Podobało mi się.
Apes togheter strong!
No i stało kolejna seria powróciła pytanie czy to powrót zasłużony i godny czy niepotrzebny skok na hajs? Moim zdaniem z początku nie czekałem ale z czasem lekki hajp miałem no i po obejrzeniu nie zawiodłem się. Z Planetą Małp cóż bardzo lubię tą serie choć nie było to jak Gwiedzne Wojny, Scooby-Doo, Lotr, Indiana Jones czy Piraci z Karaibów gdzie uwielbiałem i dalej uwielbiam wracać do tego co jakiś czas nawet po długim czasie i dalej kopie tyłek pozytywnie ale jak obejrzałem tą nową trylogie z Ceasarem bardzo mi się podobało chociaż dawno już nie oglądałem tej trylogii ale z chętnie do niej wróce i jak dla mnie jest ona niedoceniona totalnie + Andy Serkis i fenomenalne efekty CGI które powinny dostać wszystkie nagrody i nawet nic nie dostali :( co do reszty Remake Burtona też widziałem jakieś pare ładnych lat temu w telewizji trochę pamiętam ale nie urwał mi tyłka zresztą jest to najbardziej znienawidzony film z tej serii także pewnie jak obejrze go po latach to go ładnie mówiąc zjadę ale z drugiej pamiętam że był taki 6/10 tyle no i z racji nowej części nadrobiłem pierwszym film z lat 60 który bardzo mi się podobał doceniam ale znowu nie urwał mi tyłka i był po prostu bardzo dobry także tyle dla mnie najlepsza rzecz jeśli chodzi o Planetę Małp to właśnie trylogia Ceasara (Geneza, Ewolucja no i Wojna) także tyle.
Co do nowego filmu no to tak kiedy zapowiedzieli że powstaje czekałem jakoś ale jak dowiedziałem się że nie robi go Matt Reeves tylko Wes Ball który ma na koncie trylogie Więźnia Labiryntu która była taka se nie pamiętam jej totalnie może dwójkę w finale ale tyle także hajp mi lekko opadł pojawił się zwiastun 1 i okej zaciekawiło mnie to szczególnie ,,What a wonderful day!" ale znowu nie czekałem na poziomie choćby Diuny 2 potem zwiastun 2 i znów zachciało mi się czekać no i po obejrzeniu dzisiejszym bardzo pozytywnie się zaskoczyłem i jak na razie jest to mój drugi ulubiony film z tej serii ogólnie. I może nie jest to film 10/10 trochę mogę marudzić ale finalnie bardzo mi się podobało i czekam na więcej ale po kolei.
=Historia (UWAGA SPOILERY do wydarzeń z Trylogii Ceasera) dzieje się ileś lat po wydarzeniach z poprzedniej trylogii gdzie Ceasar umarł sporo lat minęło nikt o nim nie za bardzo pamięta małpy sobie żyją a o ludziach coś wiadomo ale też nie za wiele a poza tym część z nich zachowuje się jak zwierzęta i potem poznajemy głównego bohatera Noa który należy do klanu który zajmuje się orłami przechodzi jakąś inicjacje gdzie ma dostać swojego ptaka ale coś nie wychodzi i potem jego klan oraz jego rodzina zostają uprowadzenie przez inne małpy a on rusza za nimi by ich uwolnić po drodzę spotyka dwie ciekawe osobistości no i ogólnie tyle mogę powiedzieć o fabułe mogę coś pokręcić także z góry sorki. No ale historia ogólnie mi się podobała chociaż trochę kliszowa i prosta dość ale finalnie świetnie mi się ją śledziło przez 2h i 30m wkręciłem się i jak najbardziej czekam na więcej.
=Bohaterowie i tu może być nie popularna opinia przy jednej osobie ale o tym zaraz ale ogólnie wszyscy mi się podobali główni z małp główny bohater super i mimo iż jego historia jest kliszowa to i tak zżyłem się z nim od początku do końca, Orangutan Raka super i pare śmiesznych momentów było a przy jednym smutno mi się zrobiło, Antagoniści z Proximusem na czele super i jedynie na co mogę narzekać to to że jest ich za mało i chciałbym ich więcej, reszta małpiej ekipy też bardzo fajna choć znowu chciałbym ich więcej no i ludzie oh boy tu będę kontrowersyjny bo słyszałem opinie że małpy super ale ludzie do wyrzucenia szczególnie jedna osoba ale to tylko moja opinia i dla mnie też spoko byli chociaż tu mamy dwie postacie ludzkie z czego ta druga pojawia się pod koniec i znika nagle i jeszcze w samej końcówce ktoś się pojawia ale tyle co nic natomiast pani Freya Allan jako Nova/Mae tu słyszałem sporo narzekań do niej i zresztą jej ostania rola mianowice Ciri z Wieśkowego tworu od Netflixa była jaka była i moim zdaniem tutaj była super i okej to nie jest żadna przełomowa rola czy coś ani jakaś wybitna ale podobała mi się i tyle.
=Reżyseria i okej Wes Ball no Więzień Labiryntu nie kojarzy mi się zbytnio pozytywnie także no okej jak wyszło? Moim zdaniem zaskakująco wyszło pięknie reżyserko jest super od początku do końca.
=Wizualnie czyli coś w tym zawsze ta seria robiła robotę na początku fantastyczna charakteryzacja która nawet w nieszczęsnym remake'u Burtona robiła swoje a potem CGI Motion Capture i Andy Serkis pozamiatane ale przy nowym filmie z racji że mamy obecnie takie czasy gdzie wielkie kino wysokobużdżetowe ma tone CGI które wygląda paskudnie tak patrze na was MCU swoją drogą Disney=Fox=Planeta Małp także mimo jakiś wspólnych znaków to i tak tutaj z Małpami jest dopracowane wygląda wszystko super w skrócie tak jak powinno być.
=Zdjęcia i Muzyka super.
=Scenariusz może nie idealny ale jak dla mnie wszystko fajnie i nie nudziłem się przez te 2h i 30m.
=Klimat świetny i świat post apo wygląda przepięknie i miałem skojarzenia trochę z Horizon Zero Dawn i Forbidden West tylko brakowało mechanicznych zwierząt i pewnie wyszłaby świetna ekranizacja tych gier no ale cóż i tak wyszło pięknie.
=Wady fabuła mimo iż mnie się ogólnie podobała to i tak było kliszowo prosto oraz trochę porównań do Wojny o Planety Małp nie zabraknie i też chciałoby się więcej scen z antagonistami tyle mogę powiedzieć.
Podsumowując nie spodziewałem się wiele patrząć kto ma robić ten film ale finalnie pozytywnie się zaskoczyłem świetny start nowej serii/trylogii czekam na więcej miło mi było znów ujrzeć Małpie mordki w Motion Capture i jestem zadowolony ode mnie 9/10 bardzo bardzo podobało mi się What a wonderful day!
Pozdrawiam Apes togheter strong
Niestety, ja czuję niedosyt po tym seansie. Jestem ogromną fanką trzech ostatnich części z Cesarem, a "Wojna..." skradła moje serce. Zgadzam się, że jest to porządne kino i bardzo dobry pomysł kontynuowania historii. Mamy bohaterów (plemię), którzy nic nie wiedzą o naukach Króla (Cesar) i tworzą nową opowieść. Mamy dobry zarys postaci, zwyczajów, nowego pokolenia. Natomiast druga połowa filmu trochę rozczarowuje. Zgadzam się tu w 100% z Dawidem, że zabrakło tego "pierwiastka", tego co powodowało, że o poprzednich częściach jeszcze długo po seansie się dyskutowało. W tej produkcji nijako wypadli ludzie, czyli głównie Mae, szklane oczy i cel (nie do końca dla nas jasny), ale za tym już nic (pustka). I żałuję trochę, że Noa, który jest świetnym bohaterem, zamiast rozwijać się w swoja indywidualną stronę, przypomina na końcu tej historii bardziej Cesara.
Mi brakowalo jednak klimatu z filmow od Matta Reevesa mam wrazenie ze malo bylo takiej muzyki ktora wprowadza czy to napiecie czy to jakąś lekkosc itd jak bylo w ostatnich 2 filach. Natomiast byl to film w porzadku i jako fanka z przyjemnością go obejrzałam i jestem ciekawa co bedzie dalej 😊
Ja dużą uwagę zwracałam na bohaterów, czyli małpy, jak one zostały przedstawione. Bardzo podobało mi się, że mimo iż to są małpy to ich mowa, często mimika oraz poniekąd sposób poruszania jest zbliżony do ludzi, ale widać też zachowania typowe dla małp. Kiedy wydawały takie dźwięki, pokazywały kły, gestykulowały, chodziły to było dla mnie super, ponieważ zostało to wyśrodkowane. Ani przesadnie w jedną stronę ani w drugą. I jeszcze oczy. Oczy to było mistrzostwo, grały wielką rolę. To też było ludzkie, lecz było widać wypisane emocje, czy bohater jest zamyślony, smutny, szczęśliwy, zły. A sam film dla mnie jest całkiem niezły. Nie oglądałam poprzednich części, lecz nie jest on wspaniały ani zły.
Byłem na "Królestwie Planety Małp" już dwa razy i w przyszłym tygodniu będę oglądał trzeci raz :D
Czy tylko ja nie miałem pojęcia że wychodzi kolejna część z tego uniwersum? Nie widziałem zwiastunów, reklam, nic. Dopiero zorientowałem się widząc miniaturke recenzji
Na naszym Facebooku ktoś napisał, że miał już serdecznie dosyć reklam tego filmu, więc rabini są podzieleni 😅/ Dawid
Nie tylko ty 😅 dowiedziałam się na 2 tyg przed premierą. Żadnych zapowiedzi, informacji prasowych, nic, ten film wyskoczył z nicości 😂 Google nie wie jak mi reklamy targetować, dowiedziałam się o premierze przypadkiem. Z jednej strony fajnie, jestem niecierpliwa, a poprzednią trylogię uwielbiam, to krócej czekałam 😂
Czekalam na te recenzje. Kocham nowa trylogie, ale balam sie, ze jesli nie Matt Reeves, to moze byc slabo. Ale teraz widze, ze spokojnie moge isc do kina. Dzieki!
Podoba mi sie, że seria powróciła z nową historią, duży plus za wsparcie czarnoskórych aktorów i kolejną cegiełkę dla bardziej włączającego, sprawiedliwego przemysłu filmowego dla afroamerykańskiej społeczności.
Ironia?
EDIT: Czytając komentarze zorientowałem się, że niektórzy mogli nie widzieć oryginału, więc ostrzegam, że jest spoiler z oryginalnej serii poniżej.
Cała ta nowa seria mnie jakoś nie wciągnęła. Ale to też dlatego, że nie lubię prequeli. Nie lubię oglądać historii, które wiem jak się kończą. Zresztą tak samo miałem ze Star Warsami I-III.
No jednak żaden prequel nie jest w stanie wygenerować u mnie takich emocji jak oryginalna Planeta Małp, gdy na końcu pokazują zniszczoną Statuę Wolności.
Jedna z ikonicznych scen kina.
Klan orła to chyba nie szympansy, a małpy bonobo dużo osób właśnie w rozkminach na to zwraca uwagę. Ostatnio miałam okazję obejrzeć. Na kanale przyrodniczym akurat film o bonobo. Niesamowicie inteligentne, wrażliwe i emocjonalne małpy z mniejsza agresja niż szympansy.
W zasadzie to bonobo się uznaje za rodzaj szympansów dosyć powszechnie, nawet jedna z ich nazw to "szympans karłowaty".
Wciągający klimat, fajne momenty zwolnienia i refleksji. Zachowanie małp, efekty dzięki współczesnym komputerom, niesamowite. Małpy bardziej grają mimiką, każda emocja, każde spojrzenie, coś mówi. Warto zobaczyć.
Całkiem niezła kontynuacja, efekty bronią się nawet w IMAXie, dobrze spędzony czas :)
"Królestwo Planety Małp" - zagadka jak i filmowy fenomen zarazem. To jeden z tych obrazów hollywoodzkiej fabryki snów, tak pewnych jakościowo wizualnie, na które bez żadnych wątpliwości możesz podczas seansu być wpatrzony do zatracenia - to pod względem warstwy obrazu (efekty specjalne, scenografia, plener, motion capture twarzy humanoidalnych małp) w tym przypadku okazała się to istna perfekcja ocierająca się o Dolinę Niesamowitości. Oczywiście nic nie jest idealne i nie trwa wiecznie, a i w tym przypadku zdarzyły się jakieś tam drobne mankamenty (niekiedy w jasnych lokacjach tła czy postaci na tle były za mało wyraźne, a sama rzeczywistość przedstawiana za bardzo przypominała mi miejscami... The Last Of Us, ale z medium growego), nie wpływające na ogólną ocenę dzieła. A co do fabuły - na 80% możliwości - Trevathan, postać dla widza, która na pewno jest ciekawym doświadczeniem. Z jednej strony mamy kogoś, kto mógł być dla małp jedyną szansą na odczytanie wszystkiego, co pozostawili ludzie i wykorzystanie tego do rozbudowy imperium, z drugiej jednak... gdy widziałeś jak ,,typo" kończy pod koniec fabuły, zastanawiasz się, czy jego osoba była fabule w ogóle potrzebna. W kwestii pozostałych ról i angaży: aktorzy wcielający się w małpy wręcz tymi małpimi rolami żyli, i to było masakrycznie ujmujące, niesamowite! I jeśli tak ma zaczynać się kolejna Trylogia Planety Małp z pamięcią o ostatniej Trylogii, to ja to biorę na klatę i kupuję totalnie!
Czekałem na ten film bo poprzednie części bardzo mi się podobały i również uważam że ta część jest okej ALE... mam problem z proporcjami w tym filmie. Zdecydowanie ciekawszy jest świat ludzi w którym to małpy powolutku ewoluują i dochodzą do władzy niż świat małp w którym... ludzie przestali mówić przez wirusa xD
Byłem, widziałem, podobało mi się. Dlaczego jej nie zabił !!!! To zła kobieta jest !!!!
Ja znam ludzi co odpowiadają za małpeczki codziennie mówią kierowniku poratuj złotówka 😊
Lepiej wyglądały starsze wersje. Ta wygląda jak historia z ps5. 😅 naprawde
Jak gra na ps5 😂 oczywiście mowa o wątkach fabularno filmowych
Grając w Horozon mam lepsze wrażenia jak z tego filmu
żadnego filmu z serii Apes nie oglądałem także mam duzo do nadrobienia zanim obejrzę tą cześć :D
Jak na produkcję Disneya wyszło całkiem nieźle 😉
Królestwo podobnie jak Geneza jest wstępem do nowej już zaplanowanej trylogii co każe mi wierzyć, że twórcy mają pomysł na rozwój tej historii i że będzie dobrze 👍 czas pokaże ale póki co jest obiecująco.
w sumie powtórzyli to samo co w 3 części więc nic nowego niestety ale może reszta serii będzie lepsza
Dla mnie "małpki" to bardziej gra Bloons tower defense
Słabo,bez podjazdu do 2porzednich.
WITAM 👍👍👍
Niestety, wczoraj Planeta była w Heliosie za wcześnie, poszliśmy na Kaskadera, na to może jutro 😁
Kaskader to dobry film
Ciężko przebić holokaust z małpami, ale teologiczne fantasy to był zdecydowanie dobry kierunek. Po takim starcie zobaczyłbym kontynuację od Travisa Knighta chociażby.
A jak nie widział ktoś oryginalnej serii, bardzo polecam oryginał i trzecią część. James Rolfe polecał ominąć dwójkę, tak więc zrobiłem.
Z drugiej strony trochę szkoda omijać te mniej udane odsłony serii, bo w nowym filmie jest kilka fajnych nawiązań :D Jestem ogromnie ciekaw dalszego ciągu, bo kierunek już wskazano. / Dawid
@@sfilmowanitv Nawet myślałem czy nie obejrzeć pozostałych, ale na samą myśl o rewatchu filmu Burtona boli mnie głowa.
Film Burtona to akurat niestrawna kaka, ha tfu. / Dawid
Mogliby zatoczyć koło w nowej serii i na końcu to ludzie mogliby wrócić znów do dominacji, to by było coś świeżego.
Ale co jest świeżego w dominacji ludzi? Mamy to na co dzień :D / Dawid
@@sfilmowanitv Może nie sama dominacja ale dochodzenie do niej, chęć odzyskania dawnej cywilizacyjnej tożsamości i dumy czy coś. Jeśli nie ma planu na kończenie serii tam gdzie zaczynały się klasyki albo w chwili gdy wyląduje Mark Wahlberg to mogli by poszaleć, no i dać fikuśny tytuł "Zmierzch królestwa, wojna o planetę ludzi po planecie małp"
👍
🤍
Ale ja czekałam na Waszą recenzję! Dzięki 🌷Byłam na filmie w dniu premiery, bo od momentu gdy się dowiedziałam, że wychodzi ta część to czekałam jak na szpilkach 😌
Chyba SPOILER ALERT IDK
Również myślę, że film da się obejrzeć bez znajomości poprzedniej trylogii i zastanawiam się jaki byłby mój odbiór Królestwa gdybym jej nie znała. Ale znam i szczerze mówiąc już od początku seansu miałam gule w gardle myśląc o historii Cezara i tym czego pragnął dla małp, jakie wartości nim kierowały, a jak to wszystko wygląda po upłynięciu tych wielu pokoleń i że jego historia tak naprawdę jest zapomniana i wypaczona. Mocno mną to poruszyło.
Czekam na kolejne odsłony, a i zgadzam się że nie ma ten film tego pierwiastka x, który by targał serduszko, ale daje radę i podobnie jak Wy mam nadzieję że kolejne części to dostarczą. W końcu tyle tu potencjału na dramaty i dylematy! 😅
Trochę mi brakowało tego wyniosłego side eye, które niejednokrotnie rzucał Cezar, a później też Blue Eyes. W ogóle słyszeliście teorię, że Noa ma takie samo znamię na torsie jak Cezar? Tylko mówię, a i byłam dzisiaj drugi raz na filmie i faktycznie ma. 👀
Czy są jakieś "spoilery" z wcześniejszej trylogii? Chcę koniecznie pójść do kina, ale nie zdążę nadrobić wcześniejszych, a chciałbym je obejrzeć bezspoilerowo
Byłam❤ podobał mi sie ten film, zawsze kibicuje małpom 😁 jakos mialam nadzieje że w tej części bedzie historia o synu Ceasara, bo uwielbiam trylogie Planety Małp z nim, ale tutaj również super historia
Freya Allan jest tak drewniana....
Pół filmu po lesie biegała to zdrewniała :D