Witam Was bardzo serdecznie i dziękuję za Wasze szczere komentarze. Zachęcam do konstruktywnej krytyki oraz zaznaczam, że pogłaska o moim żałosnym bycie w tym kraju jest mocno przesadzona. Szanujmy się na wzajem nie zależnie od punktu siedzenia. Każdy człowiek jest ważny oraz ma swoje marzenia.Życzę wszystkim dużo radości w życiu codziennym oraz uśmiechu ❤ 😊
Bardzo dobrze powiedziane pozdrawiam 👋🏻 pieniędze to nie wszystko. A nie myśleliście Państwo o przeprowadzce do Perth lub w ogóle gdzie indziej do małego miasta,? tam na pewno ceny mniejsze a zarobki znając życie te same. Myślę że poziom życia w au to to samo co u nas w de, a Polska pod nosem aby odwiedzić rodzinę itd, do tego w de wspierają przedsiębiorców. No ale nie ma palemek i takiej pogody jak w au. Myślę że tam jest ciężej i trzeba mieć naprawdę dobre prace obydwoje
Chodziło mi do Perth bo słyszałem że tańsze niż Sydney, albo w do jakiegoś małego miasta niedaleko dużego miasta? Choć chyba nadal drogo w promieniu do 50 km od dużych miast
Witaj Andrzeju. Mieszkam w Sydney od ponad 30 lat. Dom mam splacony, ale zgadzam sie w 100%, ze przecietni mlodzi ludzie nie maja teraz szans aby cos wlasnego kupic. Dodatkowy masowy naplyw niewykwalifikowanej sily roboczej napedza ceny wynajmu mieszkan. Polityka "nierzadu" zmierza ku przepasci, ale ludzie dalej spia. Jedynie co moge dodac, to to, ze to trend swiatowy. Nigdzie juz nie jest dobrze. Sam rozpatruje wyjazd do Azji (Tajlandii) na starosc, bo w Australii (kiedys mojej wymarzonej) nie da sie po prostu zyc. W Polsce bywam regularnie, ale tam wcale nie jest lepiej. Poza oczywiscie wspanialymi ludzmi, znajomymi miejscami. Uwazam ze w tej chwili Europa jest jednym z najgorszych miejsc do zycia. Ognisko zapalne. Znow polityka sie klania. Co Ci moge poradzic? (Jesli moge) 1. Szukac pracy w zawodzie. Zainwestowac w kursy, porobic licencies. (Sam mlodziutki, po przylocie do Au mialem wiele okazji na szybkie pieniadze z pracy w fabryce, ale sie uparlem - albo w zawodzie praca, albo do widzenia. Zrobilem kursy (11tys dolarow w latach 90tych - na pozyczke) zainwestowalem w siebie, doszlifowalem jezyk i sie udalo. Mialem prace w zawodzie. 2. Rozpatrzec przeprowadzke w tansze miejsce. (Sam dojezdzalem 40km w jedna strone do pracy. W zaleznosci od korkow zajmowalo mi to od godziny do extremalnie 3godzin jak byl jakis wypadek po drodze. Paranoja, ale dalem rade) 3. Rozpatrzec przeprowadzke do innego stanu/miejscowosci. Australia juz nie jest rajem i nie bedzie, za duzo "woke people", zero jednosci, ale mysle, ze ciagle jest jakas alternatywa. Mlody jeszcze jestes (ja mam 60) i jakies wybory przed Toba sa. Powodzenia zycze! Pozdrawiam
To samo w Europie, włącxając Polskę. Zrobila sie droga. Mieszkam w Aglii i syf tu się zrobił okropny. Oczywiscie mnóstwo inzynierow do ktorych juz sprowadzaja zony z dziecmi. OK 9 mln funtow dziennie na ten nowy zestaw "kólturowy"
Hey hey... dziękuję za kolejny odcinek. Fajnie się ogląda. Temat ciekawy...mieszkam w Holandii od 30 lat. To co opisujesz tu też się dzieje. Dokładnie to samo... będzie gorzej. Mordowanie klasy średniej. My kupiliśmy dom (typu kurnik) za 170 tysięcy euro w 2007 teraz jest wart 320 tyś. Za dwa lata będą wprowadzać podatek od posiadania domu .. czyli co miesiąc będziemy płacić kilkaset euro miesięcznie za posiadanie domu .. mieszkania socjalne są....w pierwszej kolejności dla inżynierów z Afryki. Młody Holender może dostać takie nie drogie mieszkanie po jakichś 10-20 u latach...w zależności od miasta. Ceny w sklepach idą w górę... restauracje drogie.... życie tak wygląda jak w Australii tylko tam jest chociaż pogoda lepsza. No cóż.. rząd światowy ma plan i go realizuje a my jak te owce w tym Martixie się miotamy. Ludzie się obudzą jak już będzie za późno...
Podatek od posiadania domu , masz na myśli jakiś dodatkowy podatek niż te które są obecnie? Jak możesz to napisz kilka słów na ten temat bo w Pl tez się mówi o podatku katastralnym 2% od wartości domu , ale od drugiego domu .
@@Mariamelek4791 fajnie widzieć ludzi piszących z całego świata o podobnej sytuacji bo trochę lepiej się czyje. U nas tych inżynierów z Afryki na szczęście za dużo nie ma więc zecie jest Ok i w miarę bezpieczne. Dużo łatwiej mieszkać na dużej wyspie jak w Europie. Pozdrawiam 🫡
Dzień dobry, Czasami oglądam Twój vlog i nie zawsze zgadzam się z tym, co mówisz. Mieszkałem w Sydney przez jakiś czas i muszę powiedzieć, że moje doświadczenia różnią się od Twoich. Zgadza się, że Sydney jest kosztowne, ale wynagrodzenia są najwyższe w Australii. Życie w regionalnej Australii lub nawet w Melbourne jest tańsze, ale wynagrodzenie będzie o co najmniej 20% niższe. Zatrudniam inżynierów i mogę powiedzieć, że zarabiają oni około 100 000 dolarów australijskich rocznie, co jest wystarczające, aby rozpocząć nowe życie w Australii. Podajesz stawkę 24 dolary za godzinę, która rzeczywiście dotyczy stanowisk takich jak pomoc kuchenna lub osób bez umiejętności i słabą znajomością angielskiego, a zazwyczaj bardzo niskimi zdolnosciami, co uniemożliwia im zdobycie bardziej zaawansowanych prac z wyższym wynagrodzeniem. Mogę podać liczne przykłady młodych inżynierów, którzy kupują mieszkania (jednopokojowe) w North Sydney (40 min spacer do centrum Sydney) po 3 latach oszczędzania, bez problemów. Innym przykładem z przeciwnego spektrum jest kasjer w supermarkecie, który kupił dwupokojowe mieszkanie 45 minut pociągiem od centrum Sydney z depozytem w wysokości 45 000 dolarów. Proszę, powiedz swojm widzom o opiece zdrowotnej w Australii. W skrócie, usługi podstawowe, w tym leczenie szpitalne, są bezpłatne, a opieka zdrowotna jest jedną z najlepszych na świecie. Jaka jest alternatywa moze kupno małego domu na Filipinach? Wiem, że wiele polaków osiedla się ostatnio na Filipinach, ale nie uważam, że to najlepszy pomysł, zwłaszcza gdy coś pójdzie nie tak. Pozdrawiam, Piotr
Piszesz dokładnie tak, jak pewna Pani sfrustrowana pod moimi filmami, że Australia jest tylko dla inżynierów i z pogardo patrzy na nisko wykształcony plebs. Ja tak nie klasyfikuje ludzi choć zawsze będę bronić słabszych ponieważ różnica klas jest aż nadmiar widoczna a w życiu może trafić się po prostu przypadek, który wywinduje przypadkowo na piedestał. Ja każdego człowieka traktuje tak samo i w każdym potrafię dostrzec coś interesującego a swoje filmy skupiam właśnie na tym a nie na ludziach sukcesu bo oni są po prostu nudni. Pozdrawiam
Masz dużo racji. Też się czasem zastanawiam jak niektórzy ludzie wiążą koniec z końcem. Ale tak jak kilku widzów zauważyło ceny poszły w górę na całym świecie. Ceny w Polsce również także nie ma od tego ucieczki. Martwię się o moje dzieci, mam trójkę, jaka oni maja szanse być na swoim w takich warunkach. Nam się udało wbić w rynek i kupić dom za grosz (wtedy to była fortuna) ale 15 lat później ten dom podrożał 3krotnie. Markety się rozpanoszyły i cholera jak tak dalej pójdzie wykończą farmerów i będziemy głodować :P Dlatego ja uczę się survivalu i łapania jedzenia w naturze hehe Pozdrawiam i gratulacje udanego kanału !!
Dzięki za szczere informacje. My od 15 lat w UK. Spostrzeżenia podobne, chociaż crime rates rosnal i obawiam się o przyszłość naszych 3 synów. Próbujemy dostać się do Australii. Trzeba jednak mieć dobre zawody i konkretny plan, możliwość wizy permanentnej it's żeby zminimalizować koszty. Byliśmy w Polsce 2,5 tygodnie na wakacjach, wydaliśmy 7 tyś złotych nawet niewielkie wiem na co. Mieliśmy wypad w Bieszczady, lody, pamiątki dla dzieci, kilka atrakcji.... bardzo drogo. Wszędzie trzeba mieć dobry plan i plan B w razie jak coś nie wyjdzie. Pozdrawiam
W Australii trzeba mieć dom, nie mieszkanie tylko dom. Dom jest też jednym z elementów przynależności do partykularnej klasy społecznej. Jeśli ktoś jest magistrem historii z Polski, dla przykładu, pracuje na linii produkcyjnej w fabryce i wynajmuje mieszkanie, to dla tutejszego, polskiego, „establishmentu”, jest nikim. Pośród wyżej wymienionej grupy społecznej w Australii rozmowa o kimś obcym zaczyna się od opisu posiadanego przez niego domu. Jeśli nie posiada, to o kim my tu mówimy? To tak na podstawie moich doświadczeń, dużo lat temu. Przyjechałem do Australii z wizą pobytu stałego w roku 1978. Mieszkałem w wielu wynajętych mieszkaniach. Na mój polski zawód, solidny zresztą, było tu bardzo niskie zapotrzebowanie i pracowałem w wielu miejscach. Teraz jestem na emeryturze, która jest taka jak dla wszystkich, czyli niska i …, uwaga, uwaga: uważam się za bogatego, bo jestem bardzo zadowolony z tego co mam. Naprawdę. I jeszcze jedna moja opinia: do życia w Polsce, Francji, Niemczech czy Australii, należy być przygotowanym. Mieć pieniądze, właściwy zawód, a najlepiej jedno i drugie. Jeśli nie spełniamy tych warunków, miejmy żal do siebie.
Masz racje ze kazdy chce posiadac dom tylko niewielu na nie stac bo zeby kupic dom w Sydney trzeba zarabiac 260tys AUD rocznie a malo kto tyle zarabia.Wiekszosc drogich domow w najlepszych dzielnicach Sydney,Melbourne kupuja chinczycy bo maja cash bez ograniczen.Wiekszosc domow idzie na aukcje tak ze trzeba sie przygotowac ze cena bedzie wyzsza niz wywolawcza
@@monikasz8181 Ja to wiem, dodam tylko, że nie trzeba mieszkać w Sydney, najdroższym mieście w Australii. To obok Melbourne, Brisbane, Perth i Canberra. Jeśli ktoś ma zawód medyczny lub jest informatykiem, to znajdzie pracę z ławością w każdym średniej wielkości mieście w Australii. Człowiek, który wykonuje bylejaką robotę w Sydnej może być pewny, że w każdym innym, średniej wielkości mieście Australii, znajdzie bylejaką robotę też. Z kosztami życia jest teraz gorzej niż było kiedykolwiek przedtem, gorzej globalnie. Płacenie czynszu niszczy człowieka, oczywiście. Wiem, bo doświadczyłem Te ceny domów pójdą kiedyś w dół. Za mojego pobytu w Australii zdarzyło się to dwa razy. Ci co kupili, gdy było najdrożej, mieli żal do samych siebie.
@@jerzysamborski5612 Tez tak mysle ze placac czynsz niszczy czlowieka jesli jest super wysoki,Moj kolega w Sydney placi 1000p/w i ta cena jest dla mnie do zaaceptowania.Placilam czynsz w Sydney i przeprowadzilam sie do mojego mieszkania w innym miescie i widze roznice ile aktualnie oszczedzam .Informtyk zgadza sie moze mieszkac w mniejszym miescie w Austalii ale ten zawod daje duzo mozliwosci bo mozna pracowac zdalnie..Wlasnie znajomy tak zrobil pracuje dla australiskiej firmy i mieszka w Warszawie i placi podatku tylko 12.5% od zarobkow i jest zadowolony bo zarabia w dolarach a jego pracodawca tez jest zadowolony bo nie prosi sie o podwyzke.Dla kazdej strony win-win bo zbiera na depozyt zeby kupic dom na Gold Coast a przy okazji studiuje w weekend postgraduate IT za smieszne pieniadze.
Dom to teraz marzenie wielu przybywających. Melbourne np. staje się slamsem z apartamentami. Na kazdym skrawku ziemi buduje sie apartamenty dla ciemnoskórych przybyszy, a białych coraz mniej.
W Polsce też jest dość ciężko. Mam to szczęście, że wcześniej kupiłam mieszkanie, pracując na dwa etaty. U nas, żeby normalnie żyć, oprócz pracy na etacie, trzeba jeszcze gdzieś dorabiać.
Witaj Andrzeju,W Brisbane wynajmowalem dom [360 na tydzien],Podczas tego [cyrku]dwuletniego wiele rodzin przeniosło się do Brisbane i tez ceny poszybowaly ,Tu da się jeszcze żyć,Sydney to podobnie jak Warszawa ceny kosmiczne, Pozdrawiam,🤠
wydaje mi sie ze opisujesz z niecodziennej perspektywy. mieszkasz w jednym z najdrozszych miejsc na swiecie robiac za dostawce bo nie idzie przeskoczyc tego bys znow robil za fachowca elektryka. no to czego sie spodziewac? u mnie na malcie tego typu prace robia tylko imigranci z sea mieszkajacy po 10 w jednym mieszkaniu. nie idzie tam dla was zorganizowac mieszkania w tanszej okolicy pod miastem? i jak z obywatelstwem? chyba byloby wam latwiej w takiej kombinacji?
@@mirekzz to baw sie dobrze na filipinach. niestety nie kazdy da rade w kraju trzeciego swiata jesli jest juz przyzwyczajony do pewnych wygod i infrastruktury.
Jaka to jest niecodzienna perspektywa wg Ciebie ? skoro facet opowiada o swoich problemach życia codziennego . Chyba nie potrafisz słuchać ze zrozumieniem a już na pewnie nie szanujesz ludzi którzy wykonują takie zawody jak np. dostawca. Twoje stwierdzenie "u mnie na Malcie" sugeruje , ze jesteś właścicielem tej pięknej wyspy. Nooo z takiej perspektywy wszystko wygląda inaczej wow.
Dobry odcinek, należy robić to co się kocha, jak ktoś wyjeżdża dla pieniędzy to niestety tak się kończy. Trzeba być szczęśliwym i żyć czeba umic jak to się mówi. Może warto hobby zrobić sposób na zarabianie pieniędzy? Trzeba ciągle próbować. Ja kiedyś byłem malkontentem ale teraz w de odnoszę sukcesy bo nie gonię za pieniądzem ale się ciągle szkolę i szlifuję język ❤ kocham Niemcy i cieszę się że się rozwijają, to tu dana mi była szansa której nie dostałem w innych krajach a byłem jeszcze w nl,, uk i spain
Ostatnie lata pogorszyly zycie na calym swiecie wiec wszedzie drozyzna ale trzeba zyc i pracowac no moze kiedys sie zmieni ale kiedy i czy na lepsze zycie . Pozdrawiam
Po co kupować od razu za milion wystarczy coś kupić poza Sydney Wollongong, Newcastle za polowe ceny po roku spłacania przenosisz kredyt do innego banku założę się z tobą, że ci zaproponuje dobrą ofertę i po dwóch tygodniach masz wszystko załatwione i po roku możesz przenieś ponownie do innego banku w Australii nie musisz spłacać tego przez 30 lat wystarczy, że zarobisz na tym i sprzedajesz mieszkanie wtedy masz dobry Deposit na dom unikaj dużych banków w Australii bierz kredyt w bankach, takich jak IMB, Greater Bank, itp.
Niestety Sydney sie skonczyło ceny tak skoczyly ze praktycznie nie da sie zyc.Sama sie wyprowadzilam z Sydney bo ceny wynajmu tak skonczyly ze szok.Ludzie czesto jadac na wakacje podnajmuja swoje lokum zeby obnizycz koszty wyjazdu(gorace kojo)Nigdy o takim czyms nie slyszalam ale to jest fakt.Faktycznie wiecej sie zarabia ale koszty sa kosmiczne za wszystko kasuja ciezkie pieniadze.Australia ma dobry Public Relations jako dream country.Ciagle pisza world class drogi,stadiony i inne a pociagi i publiczny transport tragiczny,szkoly publiczne tez nie najlepsze a nie daj boze jak mieszkasz w dzielnicy gdzie sa tanie domy,mieszkania to twoje dziecko nie zobaczy zadnego australijczyka w szkole opocz nauczycieli.Tez mysle o wyjedzie z Australii chociaz na jakis czas.Jak moj profesor na Uniwerystecie Australiskim powiedzial ze Australia to jest idealna komuna to jest troche w tym prawdy.Sporo ludzi wyjechalo do Polski i nie zaluje bo zarabiaja mniej ale jak odlicza koszty,szkol.wizy,ubezpieczen to okazuje nie ma takiej wielkiej roznicy.Druga strona ze Sydney zrobilo sie nudne kiedys byly bezplatne koncerty a teraz nic sie nie dzieje co rok to samo.
Smutne, co Pan mówi. Jednak żaden kraj nie jest rajem, że wygłoszę taką oryginalną myśl :) Ale jakbyście Państwo zdecydowali się opuścić Australię - to do ojczyzny małżonki, do Polski, czy też do jakiejś 3 "destynacji"?
Wylecieliśmy do au w lutym 2017, do Sa Adelaida, wróciliśmy w sierpniu 2017, wszystko co opisujesz to prawda. W tej chwili w Pl, dom, firma, dzieci, do au planuje lecieć w lutym 2025 ale na wakacje, pytania?
No tak to trzeba bylo gdzies indziej kupic i myslec dlugoterminowo ja kupilam w 2006 roku mieszkanie kolo Warszawy gdzie pies z kulawa noga nie chcial tam ani kupic ani mieszkac dzis mieszkanie warte ok 150tys euro i ciagle wynajmowane..ja pracowalam w niemczech i nie iwestowalam w samochod ani meble czy wyjscia tylko inwestowalam w aktywa finansowe..teraz dopiero mam samochod itp..ludzie popelnisja blad ze od razu leca w konsumpcjonizm zamiast w odroczona gratyfikacje..zawsze dziala prawo popytu i podazy jak jest duzo chetnych to wiadomo bedzie drogo a wszyscy chca mieszkac w duzych miastach wiec jest jsk jest..moze lepuej posxukac czegos na przedmiesciach o korzystniejsxych warunkach i zrobic jakis dobry kurs plus pomyslec zarabiac przez internet dzis jest duzo mozliwosci..powodzenia
Kurczę, byłem ponad pół roku w Perth. Zarobki nawet w hospitality są bardzo dobre (30/42/46$ na godzinę). Żyjąc we dwójkę, pracując (nawet nie na pełen etat), podróżując przywieźliśmy do PL dosyć dużo gotówki. Paliwo jest tańsze niż w PL, jedzenie w wielu aspektach porównywalne do Polski. W AU masz świetną opiekę zdrowotną (z tego co słyszałem). Wynajem i domy rzeczywiście są drogie. Ale czy w PL aktualnie są tanie? Jeśli pracujesz jako dostawca to może warto szukać pracy choćby w security czy jako nawet malarz/budowlaniec?
@@michaponiatowski4896 Hej. Bardzo to ciekawe. Czy możesz rozwinąć to, jak sobie tak przyleciałeś do Au na parę miesięcy , zarobiłeś kupię kasy i dlaczego opuściłeś ten kraj? Zaintrygowało mnie to . Pozdrawiam 😊
@@izivlog Przyjechałem na wizie WHT, więc miałem możliwość pracy bez praktycznie żadnych ograniczeń. Za najem płaciliśmy 380$/w. Opuściłem ze względu na rodzinne sprawy w kraju. Szukam nadal opcji żeby wrócić już na innej wizie pracowniczej.
tak opowiadasz o tym srowidzie jakby tutaj zjadali ludzi żywcem, u was było podobnie i milicja nie witała kwiatami ludzi bez maseczek albo w restauracjach... tutaj każdy stan miał swoje regulacje, to co ci pokazywali w tv pochodziło najpewniej ze stanu Victoria ale już np. w stanie Queensland było spoko, nikt tak ludzi nie gnębił i życie toczyło się prawie normalnie
@@jacekkangaroo4402 wiem że ludzie uciekali z Australii rejestrując firmy eksportowe, bo to była jedyna furtka - wyjazd na rozmowy biznesowe. Nie uciekali do innego stanu australijskiego.
Tak trzeci świat bardzo lubi tu przebywać. Dostają wszystko za darmo, trochę ukradną, napadną i leżą jak u siebie. Trzeba poczekać aż biała rasa zginie i zostaną sami. Ciekawe kto za nich będzie myślał i pracował.
Oczywiście, że tak jest, w pełni popieram 👍To co zobaczyłeś, zwiedziłeś, nagrałeś jest Twoje i nikt Ci tego nie zabierze.Oprocz krajobrazu, fauny i flory...Australia jest przereklamowana.A koszty wiz stałego pobytu ...to dojna krowa dla tego kraju, tak samo jak utrzymywanie ich poziomu edukacji poprzez nieustanne zdobywanie certyfikatow na każdy zawód....nawet sprzątaczki🤣. Cwana polityka z korzyścią dla Australii. To kiedy wracacie i czy do Polski czy na Filipiny. Pozwiedzać zawsze można, ale jako kraj do życia Sydney faktycznie jest za drogie. Pozdrawiam.
To jest Andrzeja szczera prawda, moja jest zupełnie inna. Dużo lepsza i jestem tutaj bardzo szczęśliwa. Nigdzie nie żyło mi się tak dobrze jak w Australii. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 👍
@@smiley1511to prawda, Pani odniosła sukces, myślę że wszędzie jak ma się dobry pomysł na biznes to kasa jest i na wszystko stać.. etat to etat, dobry pomysł na biznes to jest to ale nie byle co tylko coś z prawdziwego zdarzenia
@@wojciechzudro1301 ja pracuję na etat i jestem bardzo zadowolony z życia w Australii, szczególnie po przeprowadzce na Gold Coast... przyjechałem do Australii mając dobre wykształcenie i doświadczenie zawodowe, ok trzech lat trwało zanim dostałem pracę w zawodzie i wtedy było tak jak Andrzej opowiada, ale po otrzymaniu dobrej pracy w moim zawodzie i dwukrotnym wzroście wynagrodzenia moje życie nabrało kolorów, teraz jestem na wakacjach w Polsce, za dwa tygodnie wracam do Australii i po tym co tu zobaczyłem za żadne skarby świata nie wróciłbym do Polski
@@lilsee4749 Andrzej jest elektrykiem, lata temu nie chciało mu się zrobić dwuletniego kursu aby uzyskać australijskie papiery i legalnie pracować jako elektryk, gdyby to kiedyś zrobił to teraz trzepałby kasę jako a nie kręcił vlogi jaką ma super wolność pijąc sobie kafkę w ciągu dnia i rozworząc flaszki od czasu do czasu
Droga Pani. Nie jestem na student visa, moja żona mówi bardzo dobrze po angielska a ja nigdy nie składałem wniosku o PR (jeszcze) bo nie miałem takiej potrzeby. Pracuje gdzie chce ile chcę i jak chcę a Twoja rozkmina jest niecelna. Dostarczam Ci kontent na YT dzięki czemu zwracam uwagę i kradnę Twój cenny czas byś mogła się tym wszystkim przejmować czyli zamiast latać po parkach tracisz czas przed internetem. . Jak bym chciał mieć ten brylantowy bilet do nieba (niebieska książeczka Passport) to bym sobie po prostu kupił. Więcej luzu. Pozdrawiam serdecznie
Czesc, miszkam w Sydney od 8 lat, moje pytanie dotyczy twojej pracy, to jest full time czy to dziala tak jak food delivery? wspomniales w ktoryms filmiku ze fajne napiwki, a ze lubie jezdzic autem to bym sobie cos dorobil! Pozdrawiam
do Australii trzeba przyjechać przed 30 z dobrym fachem w rękach, pierwsze kilka lat może być trudne ale później wszystko zaczyna się układać, ja niestety przyjechałem dużo później i mnie także dotknęły te problemy, które opisujesz... natomiast nie bardzo rozumiem twoje wybory, masz dobry fach w rękach, mogłeś zrobić papiery i kosić kasę ale wybrałeś pracę w delivery, z większym wynagrodzeniem inaczej byś na to patrzył, ale fakt że teraz nie jest już tak łatwo jak kiedyś kupić mieszkanie, ja dopiero po kilku ładnych latach jestem w stanie kupić działkę 50 km od centrum Brisbane, co mi nie przeszkadza bo nie muszę żyć w centrum miasta, w ciągu kolejnych dwóch lat zbuduję sobie tam domek i będę miał miejscówkę na emeryturę, i to bez kredytów
Przykro mi to slyszec stary, jestem tu od 2019, Cert 3 Carpentry cert 4 building and construction, 35 000$ na szkoly , o Pr skladam z europy wracam w lutym. Jak dadza to zastanawiam co dalej. Na ten moment czuje sie przez nich w*yruchan*. Przykro mi stary poprostu przykro. Mam doswiadczenie, wykorzystam je w Polsce. Jak bys byl kiedys w Perth, daj znaka. Chetnie sie spotkam na Kawe.
Obserwuje Pola z Melbourne który wybiera złom z wystawek i jakieś fanty . Widać jak dużo dobytku zostawiają ludzie którzy opuszczają Australię. Koszt życia rośnie na całym świecie wszystko jest tylko pr?ykrywane i udawane. Widać jak ludzie zaczynają żyć z zapasów. Mam kilka teorii jedna to dłuższe wywody. Dyskusje na godziny nie na komentarz.
Standard życia zależy od zarobków i tego jaka masz prace. Jak mało zarabiasz to wszędzie będzie ci ciężko. Ja mieszkam w Sydney w fajnej dzielnicy, w ładnym mieszkaniu, mam super płatna prace, pracuje z domu 4 dni w tyg (praktycznie nic nie robię w tym czasie), 1 dzień w biurze, kupiłam mieszkanie na inwestycje które już poszło w górę od zeszłego roku. Jest za jebiscie. Nigdy tyle nie zarabiałam w żadnym innym kraju, plus wogole się nie przepracowuje. Wręcz przeciwnie, większość czasu się obijam. Jakbyś pracował w swoim zawodzie to miałbyś dużo lepiej niż jako dostawca. Pozdrawiam.
@@melianna999Financial Controller. Niestety jako dostawca czy kelnerka/kucharka nigdzie kokosów nie zarobisz. To są mało płatne zawody i jest ciężko przeżyć w każdym kraju. Ja nie jestem milionerka, a kupiłam mieszkanie. Jest to możliwe. Andrzej powiedział, że nie chce pracować w swoim zawodzie, a elektrycy maja bardzo dobre zarobki. Można mieszkać poza Sydney gdzie piękne domy są w cenie mieszkania w Sydney. Plus masz takie cudowne widoki, że czujesz się jak w raju. Trzeba mieć poprostu dobrze płatna prace żeby mieć lepsze życie. No Ale tak to działa wszędzie.
Witam witam..... Rozumiem że kredyty w tej chwili sa za drogie dla takich przeciętnych obywateli. Rozumiem ze deweloperzy nie biorą kredytów bo nie budują nic a budownictwo opiera sie na kredytach. Więc z czego żyją banki w Australii skoro kredyty to ich główny dochód? To jak akta X😂 Szczerze to myślę ze część was po prostu nie wiąże przyszlosci z Australią i nie chcą sie wiązać kredytami .! A za to Australia was zje, strawi i w.....😂.
To znaczy , że jak Ty wozisz wódę dla alkoholików , łapiąc parę kursów na dzień i sporo w piątek , czy sobotę , powinieneś zarobić tyle byś mógł mieszkanie w Sydney. To tak jak w Warszawie pracujesz za 5 tys. na kasie i wkurw , że Cię nie stać na mieszkanie w centrum Warszawy za milion. Zobacz jak to wygląda z boku. Twoja rozkmina że w Azjaci , Was ,nas białych zjedzą razem z butami. Dlaczego ? ,bo oni pracują , a my biali jesteśmy lenie. Etacik na kierowcy i chałupa za milion.
Hej Grześ. Trochę nietrafiony komentarz i rasistowski niestety. Do Australii nie przyjeżdża kto chce i sobie pracuje gdzie chce i jak chce. To trochę kosztuje i wymaga okazania paru “papierków”. Moje vlogi pokazują inny punkt widzenia na temat tej części świata i są inne niż wiadomości z polskiej telewizji publicznej chociażby. Prawdopodobnie nigdy tutaj nie byłeś i raczej nie będziesz ale masz przyjemność chociaż troszeczkę to zobaczyć z moim komentarzem. Przygotowanie, nagranie i zmontowanie tego odcinka kosztowało mnie dużo pracy po godzinach ale wydaje mi się, że pracy nikomu niepotrzebnej.
Film trochę nie składny, ale przedstawia prawdę. Ta sama sytuacja jest w Kanadzie. W tych krajach jeśli twoje zarobki nie będą ponad przeciętne to nie ma żadnego sensu się osiedlać.
Nie demonizuje tylko pokazuje swój punkt widzenia. Emigrację zazwyczaj wybiera się z jakiegoś konkretnego powodu, zazwyczaj jest to chęć polepszenia sobie warunków życia , warunków finansowych czy pogodowych . Facet pracuje od świtu do nocy więc nie pisz takich bzdurnych hasełek, że wszędzie trzeba pracować ...no Amerykę odkryła ! . Polacy na emigracji pracują więcej niż Polacy w Polsce i za ten wysiłek oczekują dobrego życia . Proste ? proste.
@@sowkapl2560 Od 26 lat żyje w Kanadzie, byłam też w Australii. O zapomniała bym, żyłam też prawie 30 lat w Polsce!!! Stwierdzam fakt! wszędzie jest tak samo bla bla bla, bla bla bla. A ty Amerykę odkryłaś/eś, że Facet"pokazuje swój punkt widzenia" na prawdę? kurde nie domyśliła bym się.🤣 Napisałam jakie jest MOJE zdanie na temat tego co powiedział. Mam prawo!!! Chciałam krótko ale zawsze się musi trafić ktoś komu trzeba tłumaczyć.🤷 Najlepiej wziąć się w garść, od narzekań jeszcze nikomu nie przybyło. Cieszyć się trzeba z tego co się ma. A ma wiele. Rodzinę, mieszkanie, samochód, prace i jest w pięknym miejscu...... Można, a nawet trzeba sobie uświadomić, że sa inni którzy tylko o tym marzą. Wtedy emigracja staje się znośna, a nawet przyjemna.🤪
@@jolantamariarytterbeauties4603 Kobieto upadła intelektualnie , no właśnie on pokazuje swoje zdanie czego Ty chyba już nie kumasz. Ta twoja "cudowna" Kanada wyprała Ci główkę . Jeżeli przyjemność z emigracji należy czerpać z faktu, ze inni mają gorzej a Ty lepiej to współczuje , znam takich perfidnych ludzi i omijam z daleka!
To tam wiatr nie leci po jajkach? Drinki i basen 😢 To tam rządzi też PiS czy już Peło dotarło? Dobrze że pokazujesz bo niektórzy w cebulandii nie wiedzą o co chodzi.
Tak w au rządzą liberałowie czytaj "peło," Mają u d.. szarego człowieka dla nich ważne jest robienie z ludzi wariatów czytaj LGBT+++++++ to jest teraz ważne, a i że planeta płonie bym zapomniała 😂.
@@KonDonek-e1x Peło sprzeda co lepsze niemcom i nawet nie da emerytom i matkom tego co dawał pis. Pracy bedzie dla Polaków mniej ale co tam. Rozda oczywiście naszym" bratom" Ukrom co lepsze a resztę sami wezmą bo już się czują jak "pany"w Polsce. Czekam z niecierpliwością na odwet.. Coś długo cisza trwa....
Ludzie wracajcie z emigracji do Polski. Nie macie powodu do wstydu. Całe swoje młode lata ciężko pracowaliście, dla ułudy. Macie swój dom swoją ojczyznę. Przemyślcie, zdecydujcie, wróćcie.
@@ewajasinska4631jeżeli pracujesz legalnie masz dokumenty to ZUS zalicza ten okres do stażu emerytalnego. Trzeba pytać w zusie w swoich sprawach. W Polsce masz staż pracy 20 lat i wiek emerytalny kobieta 60 lat mężczyzna 65 lat - masz emeryturę. Po nabyciu emerytury jak zdrowie, sytuacja pozwala możesz pracować jeszcze.
@@yacula-originalguitaronlya1858 Jak się w Pl posiada jakiekolwiek dochody czy z pracy czy z emerytury to opieka medyczna jest darmowa dla wszystkich . Innym tematem jest dostępność, poziom i ogromne kolejki . Funkcjonuje dość dobrze prywatna opieka zdrowotna ale wiadomo ile kosztuje i ludzi na to po prostu nie stać.
@@ewajasinska4631 Polska i Australia mają podpisaną umowę emerytalną, oba kraje uznają staż pracy w innym kraju i przesyłają emeryturę do siebie nawzajem za pośrednictwem zusu i centerlink
zyje w melbourne od 40 lat..nigdzie sie nie wybieram....siedze sobie na werandzie i patrze na moj ogrod... circa 900sm2....wiosna przychodzi i nuci taka pisoenke z mlodosci th-cam.com/video/3NQnnhlRWmc/w-d-xo.html
A Ty jeszcze tu jesteś? 😅🤣😂. Obiecałaś że już Ciebie tu nie będzie więcej kłamczuszko a Ty dalej i to o tak późnej porze i i to zaraz po premierze odcinka nie mogłaś się doczekać? Nieźle….
Melbourne samo w sobie to jest jedna wielka tragedią, wg mnie najgorsze miasto do życia w Australii, szczególnie przez pogodę, nie rozumiem jak tam można mieszkać... kto raz zamieszka na Gold Coast nigdy już nie wróci do Melbourne
@@jacekkangaroo4402 Całkowicie się zgadzam. Nigdy wcześniej tak nie zmarzłem jak zimą w Melbourne. Mieszkałem wtedy w nowym apartamencie, w którym było zimniej niż na zewnątrz. Szczerze mówiąc, nie nawidzę Melbourne. Natomiast Gold Coast i dalej na północ super! Pozdrawiam serdecznie!
@@matttur1989 Mieszkam 35 lat w Melbourne i jego suchy klimat bardzo mi odpowiada. Nie znoszę tropiku i duchoty /humid/ Zimno? Jak stać na zimowe ciuchy, ogrzewany samochód i porządne ogrzewanie w domu to jakie zimno?
Tak to prawda zycie w Australii jest bardzo drogie. Wspolczuje mlodym,ludzie starsi ogrzewaja sie zima a chlodza latem w centrach ha dlowych. Towar po przecenie w 50% nie nadaje sie do spozycia. Emeryt dostaje dwa razy do roku podwyzke $1.80 na dwa tygodnie.
@melianna999 jeśli weźmiemy pod uwagę, że rezydent tego kraju, który pobierał zasiłek przez całe swoje aktywne życie lub przybył do Australii w wieku starszym i nie mógł dostać pracy, a zatem nigdy nie płacił podatków, a w wieku emerytalnym (67 lat) państwo wypłaca mu emeryturę w wysokości $1116,30 na dwa tygodnie + dodatki to nie nazwałabym je "strasznymi emerytrami". Dodatek emerytalny to kwota wypłacana co dwa tygodnie, aby pomóc mu pokryć koszty leków na receptę, połączeń telefonicznych i internetowych, energii, wody i opłaty czynszu. Dalej to darmowe leczenie, darmowy szpital, karetka pogotowia, zniżka na transport, Dom Starców i inne. Dlatego zatem wydaje mi się, że nie jest źle lecz za dobrze. W Australii nie ma składek emerytalnych poza prywatnymi tzw. superannuation, a te nie są obowiązkowe), Dodam tylko, że osoby zamożne nie otrzymują emerytury państwowej pomimo że płacili ogromne podatki.
Nie rozumiem jak mozna uciekac z auSRAlii.Wspanialy ,przyjazny ,tani,wolny kraj.Nawet plec mozna sobie wybrac.The lucky country jak to mowia lokalni bezzebni obywatele ,ktorych IQ jest w wiekszosci jednocyfrowe.🇦🇺💪
Australia dobry kraj dla Afrykana , Hindusa , araba szczegolnie typu inzynier ktorzy usiebie nic nie miel a tutaj dostanie wszystko za darmo lekarzy , mieszkanie itp za ktore niz nie placi PLEB bez ambicji leniwy ktory jak lewacki rzad wykozystuje system ludzi pracujacych . Australia jest krajem najwyzej opodatkowanym podatek na podatku i podatkiem pogania Podatek przychodowy od 32% srednio 40 % do ponad 50% + consumption i services tax 10 % wysokie kary parkowanie samochodu w niewlasciwym miejscu $ 380 itp itp
co ty pitolisz, mam bardzo dobre zarobki w Australii i płacę zaledwie 25% podatku dochodowego oraz 1% lub 2% podatku na państwową służbę zdrowia (to płaci się tylko gdy zarobisz ponad $80k rocznie), w Polsce składka zdrowotna to chyba coś w okolicach 9% płacone nawet od minimalnego wynagrodzenia, podatek gst wynosi tutaj 10% a w Polsce 23%, dostałem kilka mandatów za parkowanie w niedozwolonym miejscu i było to coś ok $100, miałem bardzo poważne złamanie nogi w kostce, w kilku szpitalach spędziłem ok 3 miesięcy, miałem 5 skomplikowanych wielogodzinnych operacji, i z doświadczenia wiem, że poziom opieki zdrowotnej znacznie przekracza to co jest w Polsce, długo by opowiadać o tym co jest lepsze w Australii
Witam Was bardzo serdecznie i dziękuję za Wasze szczere komentarze. Zachęcam do konstruktywnej krytyki oraz zaznaczam, że pogłaska o moim żałosnym bycie w tym kraju jest mocno przesadzona. Szanujmy się na wzajem nie zależnie od punktu siedzenia. Każdy człowiek jest ważny oraz ma swoje marzenia.Życzę wszystkim dużo radości w życiu codziennym oraz uśmiechu ❤ 😊
Bardzo dobrze powiedziane pozdrawiam 👋🏻 pieniędze to nie wszystko. A nie myśleliście Państwo o przeprowadzce do Perth lub w ogóle gdzie indziej do małego miasta,? tam na pewno ceny mniejsze a zarobki znając życie te same. Myślę że poziom życia w au to to samo co u nas w de, a Polska pod nosem aby odwiedzić rodzinę itd, do tego w de wspierają przedsiębiorców. No ale nie ma palemek i takiej pogody jak w au. Myślę że tam jest ciężej i trzeba mieć naprawdę dobre prace obydwoje
Chodziło mi do Perth bo słyszałem że tańsze niż Sydney, albo w do jakiegoś małego miasta niedaleko dużego miasta? Choć chyba nadal drogo w promieniu do 50 km od dużych miast
Życzę odwagi w powrocie🎉🎉 Polska najjpiękniejsza jest jesienią😊
Sprubój w wieku 50 lat po powrocie znależć pracę w Polsce albo w innym kraju gdzie życie tańsze. Tam gdzie taniej tam zarobki znacznie niższe.
Witaj Andrzeju. Mieszkam w Sydney od ponad 30 lat. Dom mam splacony, ale zgadzam sie w 100%, ze przecietni mlodzi ludzie nie maja teraz szans aby cos wlasnego kupic. Dodatkowy masowy naplyw niewykwalifikowanej sily roboczej napedza ceny wynajmu mieszkan. Polityka "nierzadu" zmierza ku przepasci, ale ludzie dalej spia. Jedynie co moge dodac, to to, ze to trend swiatowy. Nigdzie juz nie jest dobrze. Sam rozpatruje wyjazd do Azji (Tajlandii) na starosc, bo w Australii (kiedys mojej wymarzonej) nie da sie po prostu zyc. W Polsce bywam regularnie, ale tam wcale nie jest lepiej. Poza oczywiscie wspanialymi ludzmi, znajomymi miejscami. Uwazam ze w tej chwili Europa jest jednym z najgorszych miejsc do zycia. Ognisko zapalne. Znow polityka sie klania. Co Ci moge poradzic? (Jesli moge) 1. Szukac pracy w zawodzie. Zainwestowac w kursy, porobic licencies. (Sam mlodziutki, po przylocie do Au mialem wiele okazji na szybkie pieniadze z pracy w fabryce, ale sie uparlem - albo w zawodzie praca, albo do widzenia. Zrobilem kursy (11tys dolarow w latach 90tych - na pozyczke) zainwestowalem w siebie, doszlifowalem jezyk i sie udalo. Mialem prace w zawodzie.
2. Rozpatrzec przeprowadzke w tansze miejsce. (Sam dojezdzalem 40km w jedna strone do pracy. W zaleznosci od korkow zajmowalo mi to od godziny do extremalnie 3godzin jak byl jakis wypadek po drodze. Paranoja, ale dalem rade)
3. Rozpatrzec przeprowadzke do innego stanu/miejscowosci.
Australia juz nie jest rajem i nie bedzie, za duzo "woke people", zero jednosci, ale mysle, ze ciagle jest jakas alternatywa. Mlody jeszcze jestes (ja mam 60) i jakies wybory przed Toba sa.
Powodzenia zycze! Pozdrawiam
To samo w Europie, włącxając Polskę. Zrobila sie droga.
Mieszkam w Aglii i syf tu się zrobił okropny. Oczywiscie mnóstwo inzynierow do ktorych juz sprowadzaja zony z dziecmi.
OK 9 mln funtow dziennie na ten nowy zestaw "kólturowy"
@@katarzynaherman4814byłem w uk a dokładnie w Birmingham w 2012 … rok wytrzymałem
@@wojciechzudro1301 ja nie mówię o 2012. Ja mówie o tym co teraz. Wtedy widac bylo ze robi sie źle. A teraz juz jest
40 lat w Australii swoje mieszkanie emerytura 25 tys na rok = 480 tydzień.
Pozdrawiam z Filipin .
Hey hey... dziękuję za kolejny odcinek. Fajnie się ogląda. Temat ciekawy...mieszkam w Holandii od 30 lat. To co opisujesz tu też się dzieje. Dokładnie to samo... będzie gorzej. Mordowanie klasy średniej. My kupiliśmy dom (typu kurnik) za 170 tysięcy euro w 2007 teraz jest wart 320 tyś. Za dwa lata będą wprowadzać podatek od posiadania domu .. czyli co miesiąc będziemy płacić kilkaset euro miesięcznie za posiadanie domu .. mieszkania socjalne są....w pierwszej kolejności dla inżynierów z Afryki. Młody Holender może dostać takie nie drogie mieszkanie po jakichś 10-20 u latach...w zależności od miasta. Ceny w sklepach idą w górę... restauracje drogie.... życie tak wygląda jak w Australii tylko tam jest chociaż pogoda lepsza. No cóż.. rząd światowy ma plan i go realizuje a my jak te owce w tym Martixie się miotamy. Ludzie się obudzą jak już będzie za późno...
Podatek od posiadania domu , masz na myśli jakiś dodatkowy podatek niż te które są obecnie? Jak możesz to napisz kilka słów na ten temat bo w Pl tez się mówi o podatku katastralnym 2% od wartości domu , ale od drugiego domu .
@@Mariamelek4791 fajnie widzieć ludzi piszących z całego świata o podobnej sytuacji bo trochę lepiej się czyje. U nas tych inżynierów z Afryki na szczęście za dużo nie ma więc zecie jest Ok i w miarę bezpieczne. Dużo łatwiej mieszkać na dużej wyspie jak w Europie. Pozdrawiam 🫡
Słuszne stwierdzenie,ale dzisiaj jest wszędzie drogo.Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia 👋👍👌🥰😄
Dzień dobry,
Czasami oglądam Twój vlog i nie zawsze zgadzam się z tym, co mówisz. Mieszkałem w Sydney przez jakiś czas i muszę powiedzieć, że moje doświadczenia różnią się od Twoich. Zgadza się, że Sydney jest kosztowne, ale wynagrodzenia są najwyższe w Australii. Życie w regionalnej Australii lub nawet w Melbourne jest tańsze, ale wynagrodzenie będzie o co najmniej 20% niższe.
Zatrudniam inżynierów i mogę powiedzieć, że zarabiają oni około 100 000 dolarów australijskich rocznie, co jest wystarczające, aby rozpocząć nowe życie w Australii. Podajesz stawkę 24 dolary za godzinę, która rzeczywiście dotyczy stanowisk takich jak pomoc kuchenna lub osób bez umiejętności i słabą znajomością angielskiego, a zazwyczaj bardzo niskimi zdolnosciami, co uniemożliwia im zdobycie bardziej zaawansowanych prac z wyższym wynagrodzeniem.
Mogę podać liczne przykłady młodych inżynierów, którzy kupują mieszkania (jednopokojowe) w North Sydney (40 min spacer do centrum Sydney) po 3 latach oszczędzania, bez problemów. Innym przykładem z przeciwnego spektrum jest kasjer w supermarkecie, który kupił dwupokojowe mieszkanie 45 minut pociągiem od centrum Sydney z depozytem w wysokości 45 000 dolarów.
Proszę, powiedz swojm widzom o opiece zdrowotnej w Australii. W skrócie, usługi podstawowe, w tym leczenie szpitalne, są bezpłatne, a opieka zdrowotna jest jedną z najlepszych na świecie.
Jaka jest alternatywa moze kupno małego domu na Filipinach?
Wiem, że wiele polaków osiedla się ostatnio na Filipinach, ale nie uważam, że to najlepszy pomysł, zwłaszcza gdy coś pójdzie nie tak.
Pozdrawiam,
Piotr
Piszesz dokładnie tak, jak pewna Pani sfrustrowana pod moimi filmami, że Australia jest tylko dla inżynierów i z pogardo patrzy na nisko wykształcony plebs. Ja tak nie klasyfikuje ludzi choć zawsze będę bronić słabszych ponieważ różnica klas jest aż nadmiar widoczna a w życiu może trafić się po prostu przypadek, który wywinduje przypadkowo na piedestał. Ja każdego człowieka traktuje tak samo i w każdym potrafię dostrzec coś interesującego a swoje filmy skupiam właśnie na tym a nie na ludziach sukcesu bo oni są po prostu nudni. Pozdrawiam
Masz dużo racji. Też się czasem zastanawiam jak niektórzy ludzie wiążą koniec z końcem. Ale tak jak kilku widzów zauważyło ceny poszły w górę na całym świecie. Ceny w Polsce również także nie ma od tego ucieczki.
Martwię się o moje dzieci, mam trójkę, jaka oni maja szanse być na swoim w takich warunkach.
Nam się udało wbić w rynek i kupić dom za grosz (wtedy to była fortuna) ale 15 lat później ten dom podrożał 3krotnie.
Markety się rozpanoszyły i cholera jak tak dalej pójdzie wykończą farmerów i będziemy głodować :P
Dlatego ja uczę się survivalu i łapania jedzenia w naturze hehe
Pozdrawiam i gratulacje udanego kanału !!
Dzięki Baltazar 😊
Dzięki za szczere informacje. My od 15 lat w UK. Spostrzeżenia podobne, chociaż crime rates rosnal i obawiam się o przyszłość naszych 3 synów. Próbujemy dostać się do Australii. Trzeba jednak mieć dobre zawody i konkretny plan, możliwość wizy permanentnej it's żeby zminimalizować koszty. Byliśmy w Polsce 2,5 tygodnie na wakacjach, wydaliśmy 7 tyś złotych nawet niewielkie wiem na co. Mieliśmy wypad w Bieszczady, lody, pamiątki dla dzieci, kilka atrakcji.... bardzo drogo.
Wszędzie trzeba mieć dobry plan i plan B w razie jak coś nie wyjdzie. Pozdrawiam
W Australii trzeba mieć dom, nie mieszkanie tylko dom. Dom jest też jednym z elementów przynależności do partykularnej klasy społecznej. Jeśli ktoś jest magistrem historii z Polski, dla przykładu, pracuje na linii produkcyjnej w fabryce i wynajmuje mieszkanie, to dla tutejszego, polskiego, „establishmentu”, jest nikim.
Pośród wyżej wymienionej grupy społecznej w Australii rozmowa o kimś obcym zaczyna się od opisu posiadanego przez niego domu. Jeśli nie posiada, to o kim my tu mówimy? To tak na podstawie moich doświadczeń, dużo lat temu.
Przyjechałem do Australii z wizą pobytu stałego w roku 1978. Mieszkałem w wielu wynajętych mieszkaniach. Na mój polski zawód, solidny zresztą, było tu bardzo niskie zapotrzebowanie i pracowałem w wielu miejscach. Teraz jestem na emeryturze, która jest taka jak dla wszystkich, czyli niska i …, uwaga, uwaga: uważam się za bogatego, bo jestem bardzo zadowolony z tego co mam. Naprawdę.
I jeszcze jedna moja opinia: do życia w Polsce, Francji, Niemczech czy Australii, należy być przygotowanym. Mieć pieniądze, właściwy zawód, a najlepiej jedno i drugie. Jeśli nie spełniamy tych warunków, miejmy żal do siebie.
Masz racje ze kazdy chce posiadac dom tylko niewielu na nie stac bo zeby kupic dom w Sydney trzeba zarabiac 260tys AUD rocznie a malo kto tyle zarabia.Wiekszosc drogich domow w najlepszych dzielnicach Sydney,Melbourne kupuja chinczycy bo maja cash bez ograniczen.Wiekszosc domow idzie na aukcje tak ze trzeba sie przygotowac ze cena bedzie wyzsza niz wywolawcza
@@monikasz8181 Ja to wiem, dodam tylko, że nie trzeba mieszkać w Sydney, najdroższym mieście w Australii. To obok Melbourne, Brisbane, Perth i Canberra. Jeśli ktoś ma zawód medyczny lub jest informatykiem, to znajdzie pracę z ławością w każdym średniej wielkości mieście w Australii. Człowiek, który wykonuje bylejaką robotę w Sydnej może być pewny, że w każdym innym, średniej wielkości mieście Australii, znajdzie bylejaką robotę też.
Z kosztami życia jest teraz gorzej niż było kiedykolwiek przedtem, gorzej globalnie. Płacenie czynszu niszczy człowieka, oczywiście. Wiem, bo doświadczyłem
Te ceny domów pójdą kiedyś w dół. Za mojego pobytu w Australii zdarzyło się to dwa razy. Ci co kupili, gdy było najdrożej, mieli żal do samych siebie.
@@jerzysamborski5612 Tez tak mysle ze placac czynsz niszczy czlowieka jesli jest super wysoki,Moj kolega w Sydney placi 1000p/w i ta cena jest dla mnie do zaaceptowania.Placilam czynsz w Sydney i przeprowadzilam sie do mojego mieszkania w innym miescie i widze roznice ile aktualnie oszczedzam
.Informtyk zgadza sie moze mieszkac w mniejszym miescie w Austalii ale ten zawod daje duzo mozliwosci bo mozna pracowac zdalnie..Wlasnie znajomy tak zrobil pracuje dla australiskiej firmy i mieszka w Warszawie i placi podatku tylko 12.5% od zarobkow i jest zadowolony bo zarabia w dolarach a jego pracodawca tez jest zadowolony bo nie prosi sie o podwyzke.Dla kazdej strony win-win bo zbiera na depozyt zeby kupic dom na Gold Coast a przy okazji studiuje w weekend postgraduate IT za smieszne pieniadze.
Dom to teraz marzenie wielu przybywających. Melbourne np. staje się slamsem z apartamentami.
Na kazdym skrawku ziemi buduje sie apartamenty dla ciemnoskórych przybyszy, a białych coraz mniej.
@@jerzysamborski5612 Kiedy to tak 2 razy ceny spadły? Była lekka korekta i stagnacja cen w latach 90-tych....
W Polsce też jest dość ciężko.
Mam to szczęście, że wcześniej kupiłam mieszkanie, pracując na dwa etaty.
U nas, żeby normalnie żyć, oprócz pracy na etacie, trzeba jeszcze gdzieś dorabiać.
Witaj Andrzeju,W Brisbane wynajmowalem dom [360 na tydzien],Podczas tego [cyrku]dwuletniego wiele rodzin przeniosło się do Brisbane i tez ceny poszybowaly ,Tu da się jeszcze żyć,Sydney to podobnie jak Warszawa ceny kosmiczne, Pozdrawiam,🤠
Ja aktualnie wynajmuje górę domu za $560/tydzien (na dole mieszka ktoś inny). $360 to nie wiem kiedy płaciłeś.
@@pinchegato3370 To bylo przed plandemia,Teraz było by napewno drożej To była chinska dzielnica a właścicielem był Libanczyk
@@waldemarbehrendt5728 może w Sunnybank takie ceny 10 lat temu były
wydaje mi sie ze opisujesz z niecodziennej perspektywy. mieszkasz w jednym z najdrozszych miejsc na swiecie robiac za dostawce bo nie idzie przeskoczyc tego bys znow robil za fachowca elektryka. no to czego sie spodziewac? u mnie na malcie tego typu prace robia tylko imigranci z sea mieszkajacy po 10 w jednym mieszkaniu.
nie idzie tam dla was zorganizowac mieszkania w tanszej okolicy pod miastem? i jak z obywatelstwem? chyba byloby wam latwiej w takiej kombinacji?
perspektywa jest normalna jest b drogo ja mieszkam w vancouver 30 lat nie nazekam
kolego odpowiedz jest na filipinach niedlugo tam jade z zona
@@mirekzz to baw sie dobrze na filipinach. niestety nie kazdy da rade w kraju trzeciego swiata jesli jest juz przyzwyczajony do pewnych wygod i infrastruktury.
Jaka to jest niecodzienna perspektywa wg Ciebie ? skoro facet opowiada o swoich problemach życia codziennego . Chyba nie potrafisz słuchać ze zrozumieniem a już na pewnie nie szanujesz ludzi którzy wykonują takie zawody jak np. dostawca. Twoje stwierdzenie "u mnie na Malcie" sugeruje , ze jesteś właścicielem tej pięknej wyspy. Nooo z takiej perspektywy wszystko wygląda inaczej wow.
@@sowkapl2560 lecz sie.
Ja wróciłem do Polski z Australii też Sydney 3 lata temu. To była najleprza moja decyzja w życiu. Pozdrowienia
Gratuluję decyzji. 😊
Dobry odcinek, należy robić to co się kocha, jak ktoś wyjeżdża dla pieniędzy to niestety tak się kończy. Trzeba być szczęśliwym i żyć czeba umic jak to się mówi. Może warto hobby zrobić sposób na zarabianie pieniędzy? Trzeba ciągle próbować. Ja kiedyś byłem malkontentem ale teraz w de odnoszę sukcesy bo nie gonię za pieniądzem ale się ciągle szkolę i szlifuję język ❤ kocham Niemcy i cieszę się że się rozwijają, to tu dana mi była szansa której nie dostałem w innych krajach a byłem jeszcze w nl,, uk i spain
Z tego wniosek, wszędzie dobrze gdzie Nas nie ma . Pozdrawiam
Wniosek jest taki , że prawie wszędzie robi się kiepsko .
Ostatnie lata pogorszyly zycie na calym swiecie wiec wszedzie drozyzna ale trzeba zyc i pracowac no moze kiedys sie zmieni ale kiedy i czy na lepsze zycie . Pozdrawiam
zmieni sie zmieni jak kipniemy
Po co kupować od razu za milion wystarczy coś kupić poza Sydney Wollongong, Newcastle za polowe ceny po roku spłacania przenosisz kredyt do innego banku założę się z tobą, że ci zaproponuje dobrą ofertę i po dwóch tygodniach masz wszystko załatwione i po roku możesz przenieś ponownie do innego banku w Australii nie musisz spłacać tego przez 30 lat wystarczy, że zarobisz na tym i sprzedajesz mieszkanie wtedy masz dobry Deposit na dom unikaj dużych banków w Australii bierz kredyt w bankach, takich jak IMB, Greater Bank, itp.
Przynajmniej w AU nie zanosi się na wojnę jak w PL. To się też liczy. Cierpliwość Rosji się kończy.
Chiny tylko czekają .....na tę wyspę...
Niestety Sydney sie skonczyło ceny tak skoczyly ze praktycznie nie da sie zyc.Sama sie wyprowadzilam z Sydney bo ceny wynajmu tak skonczyly ze szok.Ludzie czesto jadac na wakacje podnajmuja swoje lokum zeby obnizycz koszty wyjazdu(gorace kojo)Nigdy o takim czyms nie slyszalam ale to jest fakt.Faktycznie wiecej sie zarabia ale koszty sa kosmiczne za wszystko kasuja ciezkie pieniadze.Australia ma dobry Public Relations jako dream country.Ciagle pisza world class drogi,stadiony i inne a pociagi i publiczny transport tragiczny,szkoly publiczne tez nie najlepsze a nie daj boze jak mieszkasz w dzielnicy gdzie sa tanie domy,mieszkania to twoje dziecko nie zobaczy zadnego australijczyka w szkole opocz nauczycieli.Tez mysle o wyjedzie z Australii chociaz na jakis czas.Jak moj profesor na Uniwerystecie Australiskim powiedzial ze Australia to jest idealna komuna to jest troche w tym prawdy.Sporo ludzi wyjechalo do Polski i nie zaluje bo zarabiaja mniej ale jak odlicza koszty,szkol.wizy,ubezpieczen to okazuje nie ma takiej wielkiej roznicy.Druga strona ze Sydney zrobilo sie nudne kiedys byly bezplatne koncerty a teraz nic sie nie dzieje co rok to samo.
Smutne, co Pan mówi. Jednak żaden kraj nie jest rajem, że wygłoszę taką oryginalną myśl :)
Ale jakbyście Państwo zdecydowali się opuścić Australię - to do ojczyzny małżonki, do Polski, czy też do jakiejś 3 "destynacji"?
Wylecieliśmy do au w lutym 2017, do Sa Adelaida, wróciliśmy w sierpniu 2017, wszystko co opisujesz to prawda. W tej chwili w Pl, dom, firma, dzieci, do au planuje lecieć w lutym 2025 ale na wakacje, pytania?
No tak to trzeba bylo gdzies indziej kupic i myslec dlugoterminowo ja kupilam w 2006 roku mieszkanie kolo Warszawy gdzie pies z kulawa noga nie chcial tam ani kupic ani mieszkac dzis mieszkanie warte ok 150tys euro i ciagle wynajmowane..ja pracowalam w niemczech i nie iwestowalam w samochod ani meble czy wyjscia tylko inwestowalam w aktywa finansowe..teraz dopiero mam samochod itp..ludzie popelnisja blad ze od razu leca w konsumpcjonizm zamiast w odroczona gratyfikacje..zawsze dziala prawo popytu i podazy jak jest duzo chetnych to wiadomo bedzie drogo a wszyscy chca mieszkac w duzych miastach wiec jest jsk jest..moze lepuej posxukac czegos na przedmiesciach o korzystniejsxych warunkach i zrobic jakis dobry kurs plus pomyslec zarabiac przez internet dzis jest duzo mozliwosci..powodzenia
Witam, może lepiej zmienić stan na Adelajdę , WA, Darwin. jesteś elektrykiem z zawodu???Pozdrawiam z Perth
Kurczę, byłem ponad pół roku w Perth. Zarobki nawet w hospitality są bardzo dobre (30/42/46$ na godzinę). Żyjąc we dwójkę, pracując (nawet nie na pełen etat), podróżując przywieźliśmy do PL dosyć dużo gotówki. Paliwo jest tańsze niż w PL, jedzenie w wielu aspektach porównywalne do Polski. W AU masz świetną opiekę zdrowotną (z tego co słyszałem).
Wynajem i domy rzeczywiście są drogie. Ale czy w PL aktualnie są tanie? Jeśli pracujesz jako dostawca to może warto szukać pracy choćby w security czy jako nawet malarz/budowlaniec?
@@michaponiatowski4896 Hej. Bardzo to ciekawe. Czy możesz rozwinąć to, jak sobie tak przyleciałeś do Au na parę miesięcy , zarobiłeś kupię kasy i dlaczego opuściłeś ten kraj? Zaintrygowało mnie to . Pozdrawiam 😊
@@izivlog Przyjechałem na wizie WHT, więc miałem możliwość pracy bez praktycznie żadnych ograniczeń. Za najem płaciliśmy 380$/w. Opuściłem ze względu na rodzinne sprawy w kraju. Szukam nadal opcji żeby wrócić już na innej wizie pracowniczej.
@@michaponiatowski4896 powodzenia życzę
Dream to już chyba tylko dla Azjatów, po tym traktowaniu ludzi jak hodowlę w covidzie. Trzymaj się Pan tam 😉
Szkoda że wtedy jeszcze nie kręciłem vlogi bo nabiłbym sobie wyświetleń lub wyrzucono by mnie z tej korporacji na zbity pysk 😅
tak opowiadasz o tym srowidzie jakby tutaj zjadali ludzi żywcem, u was było podobnie i milicja nie witała kwiatami ludzi bez maseczek albo w restauracjach... tutaj każdy stan miał swoje regulacje, to co ci pokazywali w tv pochodziło najpewniej ze stanu Victoria ale już np. w stanie Queensland było spoko, nikt tak ludzi nie gnębił i życie toczyło się prawie normalnie
@@jacekkangaroo4402 wiem że ludzie uciekali z Australii rejestrując firmy eksportowe, bo to była jedyna furtka - wyjazd na rozmowy biznesowe. Nie uciekali do innego stanu australijskiego.
Tak trzeci świat bardzo lubi tu przebywać. Dostają wszystko za darmo, trochę ukradną, napadną i leżą jak u siebie.
Trzeba poczekać aż biała rasa zginie i zostaną sami. Ciekawe kto za nich będzie myślał i pracował.
W PL też trzeba zapier......jak musisz się wszystkiego dorobić sam.l też jest wyścig szczurów, a jak nie masz wsparcia od rodziny to jest nie wesoło.
Więc trzeba jechać tam gdzie od razu po przylocie stajesz się milionerem.
Najlepiej do Bangladeszu, lub Łomży...
Jak przejdę na emeryturę to zostanę milionerem w ...Kambodży.
dobre to było, chyba w Perth to byly jakieś szkoły publiczne kiedyś tam
Oczywiście, że tak jest, w pełni popieram 👍To co zobaczyłeś, zwiedziłeś, nagrałeś jest Twoje i nikt Ci tego nie zabierze.Oprocz krajobrazu, fauny i flory...Australia jest przereklamowana.A koszty wiz stałego pobytu ...to dojna krowa dla tego kraju, tak samo jak utrzymywanie ich poziomu edukacji poprzez nieustanne zdobywanie certyfikatow na każdy zawód....nawet sprzątaczki🤣. Cwana polityka z korzyścią dla Australii. To kiedy wracacie i czy do Polski czy na Filipiny. Pozwiedzać zawsze można, ale jako kraj do życia Sydney faktycznie jest za drogie. Pozdrawiam.
Nareszcie szczera prawda o Australia Dream. Dziękuję za tak cenne rady i szczerość. Nie dajmy się ponieść i zwariować. 😊
To jest Andrzeja szczera prawda, moja jest zupełnie inna. Dużo lepsza i jestem tutaj bardzo szczęśliwa. Nigdzie nie żyło mi się tak dobrze jak w Australii. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 👍
@@smiley1511to prawda, Pani odniosła sukces, myślę że wszędzie jak ma się dobry pomysł na biznes to kasa jest i na wszystko stać.. etat to etat, dobry pomysł na biznes to jest to ale nie byle co tylko coś z prawdziwego zdarzenia
@@wojciechzudro1301 ja pracuję na etat i jestem bardzo zadowolony z życia w Australii, szczególnie po przeprowadzce na Gold Coast... przyjechałem do Australii mając dobre wykształcenie i doświadczenie zawodowe, ok trzech lat trwało zanim dostałem pracę w zawodzie i wtedy było tak jak Andrzej opowiada, ale po otrzymaniu dobrej pracy w moim zawodzie i dwukrotnym wzroście wynagrodzenia moje życie nabrało kolorów, teraz jestem na wakacjach w Polsce, za dwa tygodnie wracam do Australii i po tym co tu zobaczyłem za żadne skarby świata nie wróciłbym do Polski
@@lilsee4749 Andrzej jest elektrykiem, lata temu nie chciało mu się zrobić dwuletniego kursu aby uzyskać australijskie papiery i legalnie pracować jako elektryk, gdyby to kiedyś zrobił to teraz trzepałby kasę jako a nie kręcił vlogi jaką ma super wolność pijąc sobie kafkę w ciągu dnia i rozworząc flaszki od czasu do czasu
Droga Pani. Nie jestem na student visa, moja żona mówi bardzo dobrze po angielska a ja nigdy nie składałem wniosku o PR (jeszcze) bo nie miałem takiej potrzeby. Pracuje gdzie chce ile chcę i jak chcę a Twoja rozkmina jest niecelna. Dostarczam Ci kontent na YT dzięki czemu zwracam uwagę i kradnę Twój cenny czas byś mogła się tym wszystkim przejmować czyli zamiast latać po parkach tracisz czas przed internetem. . Jak bym chciał mieć ten brylantowy bilet do nieba (niebieska książeczka Passport) to bym sobie po prostu kupił. Więcej luzu. Pozdrawiam serdecznie
Czesc, miszkam w Sydney od 8 lat, moje pytanie dotyczy twojej pracy, to jest full time czy to dziala tak jak food delivery? wspomniales w ktoryms filmiku ze fajne napiwki, a ze lubie jezdzic autem to bym sobie cos dorobil!
Pozdrawiam
Jak mogę się z tobą skontaktować?
Facebook: izi vlog albo na meila. Jest w opisie kanału
do Australii trzeba przyjechać przed 30 z dobrym fachem w rękach, pierwsze kilka lat może być trudne ale później wszystko zaczyna się układać, ja niestety przyjechałem dużo później i mnie także dotknęły te problemy, które opisujesz... natomiast nie bardzo rozumiem twoje wybory, masz dobry fach w rękach, mogłeś zrobić papiery i kosić kasę ale wybrałeś pracę w delivery, z większym wynagrodzeniem inaczej byś na to patrzył, ale fakt że teraz nie jest już tak łatwo jak kiedyś kupić mieszkanie, ja dopiero po kilku ładnych latach jestem w stanie kupić działkę 50 km od centrum Brisbane, co mi nie przeszkadza bo nie muszę żyć w centrum miasta, w ciągu kolejnych dwóch lat zbuduję sobie tam domek i będę miał miejscówkę na emeryturę, i to bez kredytów
Przykro mi to slyszec stary, jestem tu od 2019, Cert 3 Carpentry cert 4 building and construction, 35 000$ na szkoly , o Pr skladam z europy wracam w lutym. Jak dadza to zastanawiam co dalej. Na ten moment czuje sie przez nich w*yruchan*. Przykro mi stary poprostu przykro. Mam doswiadczenie, wykorzystam je w Polsce. Jak bys byl kiedys w Perth, daj znaka. Chetnie sie spotkam na Kawe.
Powodzenia. Pozdrawiam 👋
Obserwuje Pola z Melbourne który wybiera złom z wystawek i
jakieś fanty . Widać jak dużo dobytku zostawiają ludzie którzy opuszczają Australię.
Koszt życia rośnie na całym świecie wszystko jest tylko pr?ykrywane i udawane. Widać jak ludzie zaczynają żyć z zapasów. Mam kilka teorii jedna to dłuższe wywody. Dyskusje na godziny nie na komentarz.
Chętnie bym się dowidział ☺️
Dziękuję za kolejny świetny filmik.
Standard życia zależy od zarobków i tego jaka masz prace. Jak mało zarabiasz to wszędzie będzie ci ciężko.
Ja mieszkam w Sydney w fajnej dzielnicy, w ładnym mieszkaniu, mam super płatna prace, pracuje z domu 4 dni w tyg (praktycznie nic nie robię w tym czasie), 1 dzień w biurze, kupiłam mieszkanie na inwestycje które już poszło w górę od zeszłego roku. Jest za jebiscie. Nigdy tyle nie zarabiałam w żadnym innym kraju, plus wogole się nie przepracowuje. Wręcz przeciwnie, większość czasu się obijam.
Jakbyś pracował w swoim zawodzie to miałbyś dużo lepiej niż jako dostawca. Pozdrawiam.
A jaki masz zawód?
@@melianna999Financial Controller. Niestety jako dostawca czy kelnerka/kucharka nigdzie kokosów nie zarobisz. To są mało płatne zawody i jest ciężko przeżyć w każdym kraju. Ja nie jestem milionerka, a kupiłam mieszkanie. Jest to możliwe.
Andrzej powiedział, że nie chce pracować w swoim zawodzie, a elektrycy maja bardzo dobre zarobki.
Można mieszkać poza Sydney gdzie piękne domy są w cenie mieszkania w Sydney. Plus masz takie cudowne widoki, że czujesz się jak w raju.
Trzeba mieć poprostu dobrze płatna prace żeby mieć lepsze życie. No Ale tak to działa wszędzie.
@@smiley1511 Zgadza się.
$Smiley1511
Przyznaj się ile razy przyjęłaś specyfik który pogrążył miliony ludzi na całym świecie
Ile się średnio tam zarabia na rękę miesięcznie ?
$4000
@@MB-tz8pr to straszne , jak takie ceny mieszkań
widzę że największym problemem dla ciebie jest koszt mieszkania w Australii
kolego filipiny to jest wjscie pozdrowienia z vancouver
Wracasz?
@@bossgo8442 Oglądaj dalej to się dowiesz.…😊
Bardzo interesujący odcinek, pozdrawiam😊
Witam witam.....
Rozumiem że kredyty w tej chwili sa za drogie dla takich przeciętnych obywateli.
Rozumiem ze deweloperzy nie biorą kredytów bo nie budują nic a budownictwo opiera sie na kredytach.
Więc z czego żyją banki w Australii skoro kredyty to ich główny dochód?
To jak akta X😂
Szczerze to myślę ze część was po prostu nie wiąże przyszlosci z Australią i nie chcą sie wiązać kredytami .! A za to Australia was zje, strawi i w.....😂.
Niewolnictwo po nowemu
To znaczy , że jak Ty wozisz wódę dla alkoholików , łapiąc parę kursów na dzień i sporo w piątek , czy sobotę , powinieneś zarobić tyle byś mógł mieszkanie w Sydney. To tak jak w Warszawie pracujesz za 5 tys. na kasie i wkurw , że Cię nie stać na mieszkanie w centrum Warszawy za milion. Zobacz jak to wygląda z boku. Twoja rozkmina że w Azjaci , Was ,nas białych zjedzą razem z butami. Dlaczego ? ,bo oni pracują , a my biali jesteśmy lenie. Etacik na kierowcy i chałupa za milion.
Hej Grześ. Trochę nietrafiony komentarz i rasistowski niestety. Do Australii nie przyjeżdża kto chce i sobie pracuje gdzie chce i jak chce. To trochę kosztuje i wymaga okazania paru “papierków”. Moje vlogi pokazują inny punkt widzenia na temat tej części świata i są inne niż wiadomości z polskiej telewizji publicznej chociażby. Prawdopodobnie nigdy tutaj nie byłeś i raczej nie będziesz ale masz przyjemność chociaż troszeczkę to zobaczyć z moim komentarzem. Przygotowanie, nagranie i zmontowanie tego odcinka kosztowało mnie dużo pracy po godzinach ale wydaje mi się, że pracy nikomu niepotrzebnej.
Film trochę nie składny, ale przedstawia prawdę. Ta sama sytuacja jest w Kanadzie. W tych krajach jeśli twoje zarobki nie będą ponad przeciętne to nie ma żadnego sensu się osiedlać.
Dobitnie opisales życie przeciętnego Polaka. Pozdrawiam
Demonizujesz życie, wszędzie jest tak samo, taka sama zielona trawa i blekitne niebo. Wszędzie żeby żyć trzeba pracować.
zdemonizowani to sa ludzie a nie zycie
Nie demonizuje tylko pokazuje swój punkt widzenia. Emigrację zazwyczaj wybiera się z jakiegoś konkretnego powodu, zazwyczaj jest to chęć polepszenia sobie warunków życia , warunków finansowych czy pogodowych . Facet pracuje od świtu do nocy więc nie pisz takich bzdurnych hasełek, że wszędzie trzeba pracować ...no Amerykę odkryła ! . Polacy na emigracji pracują więcej niż Polacy w Polsce i za ten wysiłek oczekują dobrego życia . Proste ? proste.
@@sowkapl2560 Od 26 lat żyje w Kanadzie, byłam też w Australii. O zapomniała bym, żyłam też prawie 30 lat w Polsce!!!
Stwierdzam fakt! wszędzie jest tak samo bla bla bla, bla bla bla. A ty Amerykę odkryłaś/eś, że Facet"pokazuje swój punkt widzenia" na prawdę? kurde nie domyśliła bym się.🤣 Napisałam jakie jest MOJE zdanie na temat tego co powiedział. Mam prawo!!! Chciałam krótko ale zawsze się musi trafić ktoś komu trzeba tłumaczyć.🤷 Najlepiej wziąć się w garść, od narzekań jeszcze nikomu nie przybyło. Cieszyć się trzeba z tego co się ma. A ma wiele. Rodzinę, mieszkanie, samochód, prace i jest w pięknym miejscu...... Można, a nawet trzeba sobie uświadomić, że sa inni którzy tylko o tym marzą. Wtedy emigracja staje się znośna, a nawet przyjemna.🤪
@@jolantamariarytterbeauties4603 Kobieto upadła intelektualnie , no właśnie on pokazuje swoje zdanie czego Ty chyba już nie kumasz. Ta twoja "cudowna" Kanada wyprała Ci główkę . Jeżeli przyjemność z emigracji należy czerpać z faktu, ze inni mają gorzej a Ty lepiej to współczuje , znam takich perfidnych ludzi i omijam z daleka!
To tam wiatr nie leci po jajkach? Drinki i basen 😢 To tam rządzi też PiS czy już Peło dotarło? Dobrze że pokazujesz bo niektórzy w cebulandii nie wiedzą o co chodzi.
Tak w au rządzą liberałowie czytaj "peło," Mają u d.. szarego człowieka dla nich ważne jest robienie z ludzi wariatów czytaj LGBT+++++++ to jest teraz ważne, a i że planeta płonie bym zapomniała 😂.
Pis w porownaniu do rządu australijskiego to misie dobrotliwe.
@@melianna999 i przy Peło również.
@@KonDonek-e1x Peło sprzeda co lepsze
niemcom i nawet nie da emerytom
i matkom tego co dawał pis.
Pracy bedzie dla Polaków mniej ale co tam.
Rozda oczywiście naszym" bratom"
Ukrom co lepsze a resztę sami wezmą
bo już się czują jak "pany"w Polsce.
Czekam z niecierpliwością na odwet..
Coś długo cisza trwa....
Ludzie wracajcie z emigracji do Polski. Nie macie powodu do wstydu. Całe swoje młode lata ciężko pracowaliście, dla ułudy. Macie swój dom swoją ojczyznę. Przemyślcie, zdecydujcie, wróćcie.
A co z emerytura w Polsce , po powrocie?
@@ewajasinska4631jeżeli pracujesz legalnie masz dokumenty to ZUS zalicza ten okres do stażu emerytalnego. Trzeba pytać w zusie w swoich sprawach. W Polsce masz staż pracy 20 lat i wiek emerytalny kobieta 60 lat mężczyzna 65 lat - masz emeryturę. Po nabyciu emerytury jak zdrowie, sytuacja pozwala możesz pracować jeszcze.
I z opieka medyczna. Na starosc raczej moze byc potrzebna... 😮
@@yacula-originalguitaronlya1858 Jak się w Pl posiada jakiekolwiek dochody czy z pracy czy z emerytury to opieka medyczna jest darmowa dla wszystkich . Innym tematem jest dostępność, poziom i ogromne kolejki . Funkcjonuje dość dobrze prywatna opieka zdrowotna ale wiadomo ile kosztuje i ludzi na to po prostu nie stać.
@@ewajasinska4631 Polska i Australia mają podpisaną umowę emerytalną, oba kraje uznają staż pracy w innym kraju i przesyłają emeryturę do siebie nawzajem za pośrednictwem zusu i centerlink
zyje w melbourne od 40 lat..nigdzie sie nie wybieram....siedze sobie na werandzie i patrze na moj ogrod... circa 900sm2....wiosna przychodzi i nuci taka pisoenke z mlodosci th-cam.com/video/3NQnnhlRWmc/w-d-xo.html
hahahahaahahhaahahhahhahahaha
A Ty jeszcze tu jesteś? 😅🤣😂. Obiecałaś że już Ciebie tu nie będzie więcej kłamczuszko a Ty dalej i to o tak późnej porze i i to zaraz po premierze odcinka nie mogłaś się doczekać? Nieźle….
@@izivlog hahaha dziekuje ci za reply 😘wyglada ze tesknilam 🥰😝
@@marysiajanusz7109 😊
@@izivlog ☺
Wszendzie jest przejebane 😁
szczypawki miały duży wpływ na kolejna inflacje na całym świecie !
Mieszkałem dwa lata w melbourne. Tragedia.
Melbourne samo w sobie to jest jedna wielka tragedią, wg mnie najgorsze miasto do życia w Australii, szczególnie przez pogodę, nie rozumiem jak tam można mieszkać... kto raz zamieszka na Gold Coast nigdy już nie wróci do Melbourne
@@jacekkangaroo4402 Całkowicie się zgadzam. Nigdy wcześniej tak nie zmarzłem jak zimą w Melbourne. Mieszkałem wtedy w nowym apartamencie, w którym było zimniej niż na zewnątrz. Szczerze mówiąc, nie nawidzę Melbourne. Natomiast Gold Coast i dalej na północ super!
Pozdrawiam serdecznie!
@@matttur1989 Mieszkam 35 lat w Melbourne i jego suchy klimat bardzo mi odpowiada. Nie znoszę tropiku
i duchoty /humid/ Zimno? Jak stać na zimowe ciuchy, ogrzewany samochód i porządne ogrzewanie
w domu to jakie zimno?
@@melianna999 No fajne fajnie ale co mnie to obchodzi?
@@matttur1989 A co mnie obchodzi twoja opinia???
logo ,jeśli bandyci globalni przejęli wadze - to chyba normalne .
Wprowadzili bandyckie prawa we wszystkich krajach.
Jak wypuścili azjatów, skończyła się bajka.
w europie jest lepiej !! keep cool !!!
Tak to prawda zycie w Australii jest bardzo drogie.
Wspolczuje mlodym,ludzie starsi ogrzewaja sie zima a chlodza latem w centrach ha dlowych.
Towar po przecenie w 50% nie nadaje sie do spozycia.
Emeryt dostaje dwa razy do roku podwyzke $1.80 na dwa tygodnie.
@Seniorka-ud1kh Napisz ogólnie, czy dużo to czy mało bo dla większości nie mieszkających w Australii jest to bardzo niezrozumiałe
@@Seniorka-ud1kh Straszne te emerytury. Jak zasiłek dla bezrobotnych.
@melianna999 jeśli weźmiemy pod uwagę, że rezydent tego kraju, który pobierał zasiłek przez całe swoje aktywne życie lub przybył do Australii w wieku starszym i nie mógł dostać pracy, a zatem nigdy nie płacił podatków, a w wieku emerytalnym (67 lat) państwo wypłaca mu emeryturę w wysokości $1116,30 na dwa tygodnie + dodatki to nie nazwałabym je "strasznymi emerytrami". Dodatek emerytalny to kwota wypłacana co dwa tygodnie, aby pomóc mu pokryć koszty leków na receptę, połączeń telefonicznych i internetowych, energii, wody i opłaty czynszu. Dalej to darmowe leczenie, darmowy szpital, karetka pogotowia, zniżka na transport, Dom Starców i inne. Dlatego zatem wydaje mi się, że nie jest źle lecz za dobrze. W Australii nie ma składek emerytalnych poza prywatnymi tzw. superannuation, a te nie są obowiązkowe), Dodam tylko, że osoby zamożne nie otrzymują emerytury państwowej pomimo że płacili ogromne podatki.
Nie rozumiem jak mozna uciekac z auSRAlii.Wspanialy ,przyjazny ,tani,wolny kraj.Nawet plec mozna sobie wybrac.The lucky country jak to mowia lokalni bezzebni obywatele ,ktorych IQ jest w wiekszosci jednocyfrowe.🇦🇺💪
😅
Australia dobry kraj dla Afrykana , Hindusa , araba szczegolnie typu inzynier ktorzy usiebie nic nie miel a tutaj dostanie wszystko za darmo lekarzy , mieszkanie itp za ktore niz nie placi PLEB bez ambicji leniwy ktory jak lewacki rzad wykozystuje system ludzi pracujacych . Australia jest krajem najwyzej opodatkowanym podatek na podatku i podatkiem pogania Podatek przychodowy od 32% srednio 40 % do ponad 50% + consumption i services tax 10 % wysokie kary parkowanie samochodu w niewlasciwym miejscu $ 380 itp itp
co ty pitolisz, mam bardzo dobre zarobki w Australii i płacę zaledwie 25% podatku dochodowego oraz 1% lub 2% podatku na państwową służbę zdrowia (to płaci się tylko gdy zarobisz ponad $80k rocznie), w Polsce składka zdrowotna to chyba coś w okolicach 9% płacone nawet od minimalnego wynagrodzenia, podatek gst wynosi tutaj 10% a w Polsce 23%, dostałem kilka mandatów za parkowanie w niedozwolonym miejscu i było to coś ok $100, miałem bardzo poważne złamanie nogi w kostce, w kilku szpitalach spędziłem ok 3 miesięcy, miałem 5 skomplikowanych wielogodzinnych operacji, i z doświadczenia wiem, że poziom opieki zdrowotnej znacznie przekracza to co jest w Polsce, długo by opowiadać o tym co jest lepsze w Australii