Szanowni Państwo.Kilka lat temu dostałam w prezencie paulownię.Byłam początkowo zauroczona dużymi liśćmi wielkości parasola,po kilku latach zakwitła po raz pierwszy i późniejszych latach liście już tylko zdrobniały.Okazała się drzewem bardzo inwazyjnym.Przycięta bardzo mocno odbiła w koronie jak i pędów z korzenia w tempie i wielkości zastraszającej.Ostatecznie ścieliśmy ją metr nad ziemia z zamiarem pozostawienia pnia jako podstawa stolika, zamalowując ścięcie czarnym lakierem i nakładając czarny worek na zimę.Wiosną spod worka wygłądnął żywy odrost.Gałęzie pozostawione na zimowej stercie bez postępu do gruntu przeżyły i puszczały mocne pędy po kilku miesiącach mrozów i wiosennej suszy.Moje wnioski po kilku latach są takie,że to drzewo powinno nazywać się Terminaror.Piszę to bo tez byłam na początku zachwycona tą rośliną a teraz ciężko się tego pozbyć i nigdy więcej.Jest jedna zaleta tego drzewa dla kogoś,kto nie uprawia jej na drewno,tą zaleta jest to,że pierwszy przymrozek powoduje opadanie liści w ciągu jednego niemalże dnia i szybko można sprzątnąć liście nie przeciągając tego w czasie.Moja przygoda po dekadzie skończyła się raz na zawsze. Pozdrawiam serdecznie.
Proszę napisać skąd Pani jest bo kwitnąca paulownia w Polsce to nadal rzadko spotykane zjawisko. Zlikwidowanie tego drzewa nie stanowi jakiegoś problemu. Natomiast samo ścięcie faktycznie nie będzie skuteczne. To co dla Pani jest wadą dla większości plantatorów będzie ogromną zaletą. Dziękuję za komentarz :-)
@@paulowniawpolsce2978 Mieszkam w najwyższym puncie Krakowa.W wietrznym miejscu i dużo chłodniejszym niż reszta miasta, widać to po tym że kwiaty i drzewa zakwitają Ok 2 tygodnie później niż w reszcie miasta.Pozdrawiam.
Witam,ja mam 23 paulownie i 2 rok i jeszcze mam dylemat jak je podlewać i nawozić rosną bardzo ładnie ale nie wiem czy wystarczająco,teraz największe mają po cięciu 22-26 cm proszę jeśli można o podpowiedź,a swoją drogą bardzo ładną ma Pan plantację widziałem starsze filmiki i elegancja Francja, Pozdrawiam
Dziękuję za komentarz. Podlewanie to nie kłopot, wystarczy by ziemia była stale wilgotna w całym swoim przekroju czyli do głębokości min. 30 cm. Obecna wysokość świadczy raczej o zasobnej glebie, więc z nawożeniem bym nie przesadzał. Proponuję jednak zasilać rośliny azotem bo w tym roku powinny osiągnąć min. wysokość 3m. Azot do końca czerwca chyba, że w Pańskim rejonie nie ma wczesnych przymrozków (wrzesień), wówczas można "azotować" do połowy lipca i dawać jakiś wieloskładnik w niedużych ilościach.
@@paulowniawpolsce2978 u mnie na tomentosie nowe przyrosty mają już po pół metra, co do reszty paulowni jest ciekawe zjawisko bo z cieńszych nawet bardzo cienkich zeszłorocznych gałązek rosną tak samo jak z grubszych, na samych końcach zaznaczają się już przewodniki pod zamarzniętymi wierzchołkami bo idą prosto do góry
Czy aby to warto obrywać? W innych roślinach często jest mowa, że roślina wycofuje z martwych liści soki i witaminy, więc może warto poczekać aż samo uschnie.
Zmrożone liście to uszkodzone wszystkie arterie doprowadzające składniki pokarmowe. Wysychanie takich liści trwa tylko kilka godzin a nie dni i nic nie zdąży się wycofać. Obrywanie wiosną pobudza roślinę do wykształcenia nowych pędów. Zupełnie inaczej ma się sprawa na jesieni.
U mnie na szczęście żadnych strat z powodu przymrozków (mazowieckie region płocki). Dwie sztuki musiałem przesadzić w inne miejsce bo przeszkadzały. Zrobiłem mały eksperyment jedno drzewko trafiło w osłonięte miejsce od wiatru i Dobrze nasłonecznione a drugie w mocnym cieniu. Zobaczymy jak sobie poradzi w tym miejscu. A u reszty pozostawiłem po jednym pędzie, ale widzę, że puszczają kolejne pąki.
Proszę w przyszłości dać znać czy są jakieś różnice między stanowiskiem zacienionym a słonecznym. Po oberwaniu pierwszych pędów, jeszcze przez jakiś czas będą pojawiały się nowe - to normalne, zwłaszcza u młodych roślin. Dzięki za info.
@@dawidmatusiak2566 Witam, plantacją bym tego nie nazwał. Parę sztuk z ciekawości posadziłem w różnych miejscach. Jeśli chce pan obejrzeć plantacje to jest przy drodze na Sochaczew przy stacji benzynowej kilka arów. Niedaleko Młodzieszyna(chyba).
@@darekbezel2194 witam byłem w Młodzieszynie obejrzeć plantację. Chciałem z kimś na miejscu porozmawiać ale nikogo tam nie ma. Nie orientuje się pan ile lat ma ta plantacja ?
Witam ponownie, Pytanie do speca, kijki poprzemarzaly po zimie, od maja zaczęły drzewka mocno odbijać do wysokości gdzie nie przemarzły. Teraz myślę czy już powinienem usuwać pędy i zostawić jeden czy jeszcze nie, oraz który zostawić? Najmocniejszy najniższy czy może najwyższy pęd? Oraz co z pniem. Chyba trzeba obciąć zaraz nad zostawionym pedem? Pozdrawiam
Jeśli są to maluchy to bym je wyciął przy samej ziemi - jeszcze jest na to czas i zdążą urosnąć. Jeśli jednak mówimy o wysokich roślinach to proponuję zostawić jeden najwyżej rosnący pęd (musi on być blisko wierzchołka) ale powinien być najgrubszy (jeśli jest z czego wybierać).
@@paulowniawpolsce2978 Odrosty mają już po 30cm :) te największe u podstawy. Łodygi mają od metra do 2m (karpy sadzone rok temu) Tylko ze pniaki poprzemarzaly i odrosty są do wysokości gdzie nie przemarzły im wyżej tym odrosty mniejsze.
@@marcinnaglik6883 w takiej sytuacji ja bym to wyciął przy samej ziemi bo w tym roku karpy mogą urosnąć (od zera) nawet ponad 3m. No i będą proste jak strzała.
![[LIVE] : ONE ลุมพินี 84 วันนี้!! คู่เอก "ก้องศึก vs เมืองไทย"](http://i.ytimg.com/vi/3kuzsAIDf1c/mqdefault.jpg)
Szanowni Państwo.Kilka lat temu dostałam w prezencie paulownię.Byłam początkowo zauroczona dużymi liśćmi wielkości parasola,po kilku latach zakwitła po raz pierwszy i późniejszych latach liście już tylko zdrobniały.Okazała się drzewem bardzo inwazyjnym.Przycięta bardzo mocno odbiła w koronie jak i pędów z korzenia w tempie i wielkości zastraszającej.Ostatecznie ścieliśmy ją metr nad ziemia z zamiarem pozostawienia pnia jako podstawa stolika, zamalowując ścięcie czarnym lakierem i nakładając czarny worek na zimę.Wiosną spod worka wygłądnął żywy odrost.Gałęzie pozostawione na zimowej stercie bez postępu do gruntu przeżyły i puszczały mocne pędy po kilku miesiącach mrozów i wiosennej suszy.Moje wnioski po kilku latach są takie,że to drzewo powinno nazywać się Terminaror.Piszę to bo tez byłam na początku zachwycona tą rośliną a teraz ciężko się tego pozbyć i nigdy więcej.Jest jedna zaleta tego drzewa dla kogoś,kto nie uprawia jej na drewno,tą zaleta jest to,że pierwszy przymrozek powoduje opadanie liści w ciągu jednego niemalże dnia i szybko można sprzątnąć liście nie przeciągając tego w czasie.Moja przygoda po dekadzie skończyła się raz na zawsze. Pozdrawiam serdecznie.
Proszę napisać skąd Pani jest bo kwitnąca paulownia w Polsce to nadal rzadko spotykane zjawisko.
Zlikwidowanie tego drzewa nie stanowi jakiegoś problemu. Natomiast samo ścięcie faktycznie nie będzie skuteczne. To co dla Pani jest wadą dla większości plantatorów będzie ogromną zaletą. Dziękuję za komentarz :-)
@@paulowniawpolsce2978 Mieszkam w najwyższym puncie Krakowa.W wietrznym miejscu i dużo chłodniejszym niż reszta miasta, widać to po tym że kwiaty i drzewa zakwitają Ok 2 tygodnie później niż w reszcie miasta.Pozdrawiam.
Zapaskudzi cały kraj to gówno
U mnie też kilka przymrazło, nawet myslalem ze ktoś je czymś opryskał czy coś bo kilka metrow dalej nie zmarzły
Dobrze wiedzieć, że to norma w naszym Kraju.
Witam,ja mam 23 paulownie i 2 rok i jeszcze mam dylemat jak je podlewać i nawozić rosną bardzo ładnie ale nie wiem czy wystarczająco,teraz największe mają po cięciu 22-26 cm proszę jeśli można o podpowiedź,a swoją drogą bardzo ładną ma Pan plantację widziałem starsze filmiki i elegancja Francja, Pozdrawiam
Dziękuję za komentarz.
Podlewanie to nie kłopot, wystarczy by ziemia była stale wilgotna w całym swoim przekroju czyli do głębokości min. 30 cm. Obecna wysokość świadczy raczej o zasobnej glebie, więc z nawożeniem bym nie przesadzał. Proponuję jednak zasilać rośliny azotem bo w tym roku powinny osiągnąć min. wysokość 3m. Azot do końca czerwca chyba, że w Pańskim rejonie nie ma wczesnych przymrozków (wrzesień), wówczas można "azotować" do połowy lipca i dawać jakiś wieloskładnik w niedużych ilościach.
@@paulowniawpolsce2978 u mnie na tomentosie nowe przyrosty mają już po pół metra, co do reszty paulowni jest ciekawe zjawisko bo z cieńszych nawet bardzo cienkich zeszłorocznych gałązek rosną tak samo jak z grubszych, na samych końcach zaznaczają się już przewodniki pod zamarzniętymi wierzchołkami bo idą prosto do góry
Czy aby to warto obrywać? W innych roślinach często jest mowa, że roślina wycofuje z martwych liści soki i witaminy, więc może warto poczekać aż samo uschnie.
Zmrożone liście to uszkodzone wszystkie arterie doprowadzające składniki pokarmowe. Wysychanie takich liści trwa tylko kilka godzin a nie dni i nic nie zdąży się wycofać. Obrywanie wiosną pobudza roślinę do wykształcenia nowych pędów. Zupełnie inaczej ma się sprawa na jesieni.
No i napięcie co do kolejnego odcinka zbudowane 🙂
🙂 a no zbudowane 🙂 bo to będzie namacalny dowód na sens zajmowania się paulownią w Polsce.
@@paulowniawpolsce2978 kiedy właśnie ten nowy odcinek?
@@adrianoadriano8460 w przyszłym tygodniu.
U mnie na szczęście żadnych strat z powodu przymrozków (mazowieckie region płocki). Dwie sztuki musiałem przesadzić w inne miejsce bo przeszkadzały. Zrobiłem mały eksperyment jedno drzewko trafiło w osłonięte miejsce od wiatru i Dobrze nasłonecznione a drugie w mocnym cieniu. Zobaczymy jak sobie poradzi w tym miejscu. A u reszty pozostawiłem po jednym pędzie, ale widzę, że puszczają kolejne pąki.
Proszę w przyszłości dać znać czy są jakieś różnice między stanowiskiem zacienionym a słonecznym. Po oberwaniu pierwszych pędów, jeszcze przez jakiś czas będą pojawiały się nowe - to normalne, zwłaszcza u młodych roślin. Dzięki za info.
Dzień dobry chciałem dokładnie zapytać z jakiej miejscowości pan jest bo ja z Gostynina i czy można obejrzeć pana plantacje i jak ona rośnie ?
@@dawidmatusiak2566 Witam, plantacją bym tego nie nazwał. Parę sztuk z ciekawości posadziłem w różnych miejscach. Jeśli chce pan obejrzeć plantacje to jest przy drodze na Sochaczew przy stacji benzynowej kilka arów. Niedaleko Młodzieszyna(chyba).
@@darekbezel2194 witam byłem w Młodzieszynie obejrzeć plantację. Chciałem z kimś na miejscu porozmawiać ale nikogo tam nie ma. Nie orientuje się pan ile lat ma ta plantacja ?
Witam ponownie,
Pytanie do speca, kijki poprzemarzaly po zimie, od maja zaczęły drzewka mocno odbijać do wysokości gdzie nie przemarzły. Teraz myślę czy już powinienem usuwać pędy i zostawić jeden czy jeszcze nie, oraz który zostawić? Najmocniejszy najniższy czy może najwyższy pęd? Oraz co z pniem. Chyba trzeba obciąć zaraz nad zostawionym pedem?
Pozdrawiam
Jeśli są to maluchy to bym je wyciął przy samej ziemi - jeszcze jest na to czas i zdążą urosnąć. Jeśli jednak mówimy o wysokich roślinach to proponuję zostawić jeden najwyżej rosnący pęd (musi on być blisko wierzchołka) ale powinien być najgrubszy (jeśli jest z czego wybierać).
@@paulowniawpolsce2978
Odrosty mają już po 30cm :) te największe u podstawy. Łodygi mają od metra do 2m (karpy sadzone rok temu)
Tylko ze pniaki poprzemarzaly i odrosty są do wysokości gdzie nie przemarzły im wyżej tym odrosty mniejsze.
@@marcinnaglik6883 w takiej sytuacji ja bym to wyciął przy samej ziemi bo w tym roku karpy mogą urosnąć (od zera) nawet ponad 3m. No i będą proste jak strzała.
Jestem z podlaskiego i mam identyczną sytuacje.
Trzymam kciuki bo u Was jest jeszcze trudniej niż u mnie.
Gdzie z podlaskiego pytam bo chciał bym założyć plantacje i nie do końca jestem pewien a też jestem z Podlasia
@@marekmaciejewski7447 okolice Hajnowki
Z 4 sadzonek - 2 zdechły, a 2 pozostałe, od maja do jesieni urosły o jakieś 30-40 cm... SŁABO...
Kwestia stanowiska i warunków glebowych. Po takim rezultacie wiadomo, że na plantację nie ma raczej szans.