Dzięki za ten film ! W latach 80 byłem zafascynowany gramofonami tangnsjalnymi i nie dawało mi spokoju, jak rozwiązano w nich kwestię przesuwu ramienia. Niestety, jako nastolatek nie mogłem marzyć nawet o polskim „Danielu”, a co dopiero o takich cudach - oglądało się je tylko w Pewexie, nie miał też takiego cacka żaden z moich znajomych. Potem nadeszła era CD i zapomniałem o moich fascynacjach. Tymczasem z tego co Pan pokazał, mechanizm jest co prawda niezwykle precyzyjny, ale banalnie prosty, a tym samym genialny. Pozdrawiam serdecznie.
Dobrze posłuchać mądrego człowieka 👌. Odstresowuję się przy Pańskich naprawach .Nie muszę dodawać, że wartość tego beograma osiąga kosmiczne ceny ! A tak się składa ,że posiadam ten model w dobry stanie. Mam kilka gramofonów ale ten jet wyjątkowy, jest ponadczasowym i pięknym meblem, który też dobrze brzmi ! Kochajmy analogowe audio.!!!
Jestem pod wrażeniem wiedzy i pasji Pana Redaktora / Reduktora. A kanał oglądam już od kilku miesięcy i muszę przyznać, że trochę się uzależniłem 😉 i zawsze czekam na nowe odcinki z niecierpliwością. Powodzenia życzę i gratuluję udanego pomysłu
Doskonały odcinek. Najlepszy jaki dotąd oglądałem. Żal troszeczkę, że analizy schematu nie było, ale nie można imieć wszystkiego. Oby tak dalej, z każdym nowym odcinkiem jest coraz ciekawiej. Wyrasta nam konkurencja dla eevbloga, niedługo anglicy zaczną narzekać, że chcą napisy angielskie :)
W Niemczech jak sie wyrzuca elektrosprzet, to obcina sie kable, jesli niesprawny. Kiedys byly tzw. wystawki, dzis sprzet trafia prosto do kontenera w ichniejszym pszoku. Kumaty pracownik moze takie cudo umiescic w sklepie za 0€ w pszoku, choc zwykle zginie to w diably.
Pańska wymowa nazwiska tego pana od design -nu tego gramofonu brzmi nieco egzotycznie ;) Po prostu wymawia się to w formie duńskiej.Jakob Jensen czyt. się " jakob jensen " ... Przynajmniej tak to wymawia pani w klasie i Duńczycy na ulicy ;) Z mojej strony za film cały czas łapka w jest górze.
Mieszkam w ojczynie tego gramofonu i tak jak opisuje to Pan od R. Sz-u ... Igła kosztuje majątek. Dla przykładu wkładka MMC1 odczytuje informacje z dna rowka - Quadro, głównie chodzi w tym wszystkim o szlif igły i na pewno nie jest on eliptyczny ;) Inna ciekawostka to duńskie beogramy są w pełni kompatybilne z reszta świata, także z polską unitrą np. wtyczka DIN . Należy wspomnieć że duńska wtyczka DIN posiada nie 5 a 7 bolców. Dodatkowe dwa bolce są potrzebne do spięcia dodatkowych funkcji reszty segmentów B&O , coś na wzór " wierzy " W przypadku gdy chcę podpiąć to do naszego radmora 5100 lub czegokolwiek innego należy wykręcić dwa skrajne bolce i powstaje nam klasyczna wtyczka DIN . Bolce są wykręcane i zawsze można je w razie potrzeby wkręcić na swoje miejsce. Przy odtwarzaniu płyt zapisem quadro słuchać to doskonale w przeciw fazie i zazwyczaj jest to możliwe tylko na MMC 1 , MMC 2 i czasem od biedy MMC 3. Natomiast MMC 4 i 5 to już szlify wybitnie eliptyczne, wkładki te nie są drogie i niema możliwości odczytu na tych igłach tej najgłębszej zawartości rowka w winylu. Ogólnie mają często styczność tymi i innymi ich gramofonami - miła, łatwa i bezawaryjna obsługa.... Kompromisem między full - automatem a czymś bardziej zbliżonym do półautomatu jest chociażby model Beogram 2000 i wiele innych, każdy znajdzie coś dla siebie... Od 2 - 3 lat obserwuje gwałtowny wzrost cen tej marki jak i powrót o winyla. łapka w górę ;)
Szlif eliptyczny dokładniej śledzi rowek. Szlif sferyczny (czyli kulisty) nie dociera do dna rowka jak np.: szlif liniowy czyli shibata. Ogólnie szlif sferyczny to najgorszy kształt igły, mocno uśrednia odczyt z płyty, traci szczegóły. Szlif sferyczny wchodzi głębiej w rowek. Szlif eliptyczny jest bardziej tolerancyjny dla kiepsko tłoczonych płyt. Szlif eliptyczny zapewnia lepszą jakość dźwięku, bo ma mniej okrągły kształt, lepiej kontaktuje się ze zboczami rowka w płycie i wchodzi w niego głębiej. Szlif Shibata został opracowany do tłoczeń kwadrofonicznych. Niektóre igły potrafią przenieść częstotliwości do 45 kHz. Wynika to z tego, że szerokość szlifu to 6um, gdzie bardzo dobry szlif eliptyczny ma 8um. Igły ze szlifem liniowym potrzebują tez mniejszego nacisku na powierzchnię płyty, przez co słabiej "szlifują" winyl. Najnowszym osiągnięciem jest szlif igły zwany microline, ale jest on bardzo drogi i trudny do wykonania. Przypomina swym kształtem nóż ryjący ścieżki w winylu.
Witam serdecznie. Jak sprawdził Pan siłę nacisku igły na płytę? Mam również beograma i nie wiem jak sprawdzić nacisk igły czy pokrywa się z suwakiem na ramieniu
Stary film, ale myślę, że warto byłoby poruszyć temat rozwiązań technicznych prowadzenia ramienia, otóż Szanowny Panie Krzysztofie, wspomniał Pan, iż w innych gramofonach wózek poruszają inne mechanizmy, tymczasem w pokazanym w migawce Q6 wszystko odbywa się w bardzo podobny sposób do tego, który zastosowano w remontowanym przez Pana Beogramie. Również przez moje ręce przeszło sporo gramofonów tangencjalnych i nie spotkałem innego rozwiązania, wszystkie różnią się jedynie szczegółami. Czy zna Pan markę/model gramofonu, w którym zastosowano inne rozwiązanie?
Oglądam wszystkie filmy i podziwiam wiedzę, chęć do pracy i staranność. W tym odcinku jadnak zauważyłem jedną rzecz... Wpuszczenie oleju do łożysk ślizgowych silniczka tego pomoże mu na max miesiąc. W dodatku jak to będzie mokre w oleju, to przyklejać się chętniej będzie kurz powodując szybsze zużycie tulejek ślizgowych.
Tak bardzo spodobała mi sie ta konstrukcja, ze po paru chwilach wszedlem na eBaya zeby zobaczyc, czy dany model jest dostepny. Znalazly sie dwie sztuki, w tym jedna do "małej" naprawy. Oba gramofony zostały wycenione w granicach 250 funtów. Moje pytanie to, do jakiej kwoty warto zainwestować w taki sprzęt ? Pozdrawiam.
Zawsze fascynowały mnie gramofony linearne. Ale ten totalnie mnie zagiął swoimi rozwiązaniami. Ciekawią mnie jeszcze wrażenia odsłuchowe, czy faktycznie lepiej gra niż standardowe rozwiązanie ramienia typu S lub J?
+moflovki ja słyszałem delikatne puknięcia gdy przesuwa się cały zespół ramienia i z tym chciałem uderzyć do pana Krzysztofa, ale z racji natłoku zgłoszeń jakie nasz Reduktor ma sam zabrałem się za szukanie problemu. Myślałem że to coś z napędem bezpośrednim ale okazało się że powód banalny - po wyczyszczeniu i nasmarowaniu prowadnicy, która pewnie ze starym smarem stawiała zbyt duży opór delikatnemu prowadzeniu po niej ramienia problem zniknął. Poza tym naprawdę fajną sprawą jest możliwość realizowania pełnej automatyki w takim rozwiązaniu - no może poza przekładaniem płyty ;-)))) Wiem że "prawdziwi" zwolennicy gramofonów uznają tylko pełne manuale z normalnymi ramieniami, napędami paskowymi i 100kilowymi tależami ale dla mego ucha nawet mój soniak to rewelacja w porównaniu z takim CD.
+moflovki Posiadałem technicsa SL-Q1 który obecnie gra u mojego ojca i tam jednak rozwiązanie wykrycia rodzaju płyty i obsługi mechanizmu napędu były bardziej zaawansowane. Co do wrażeń odsłuchwych to raczej zależy od rodzaju wkładki io igły. Zaletą tych gramofonów nie jest raczej lepszy dźwięk jako taki, a ich bezobsługowość. Nie trzeba robić tych wszystkich pomiarów i regulacji jak w przypadku klasycznego gramofonu. Wkładasz płytę, wciskasz play i to wszystko. To ma swoje zalety, np na imprezach gdzie po paru procentach może ręka zadrżeć przy zmianie płyty i ustawianiu klasycznego ramienia ;)
ten marek po smietnikach zbiera ten sprzent ma tyle tego co ja kiedys... ale swietny odcinek zacna maszyna na kółka i caly odcinek oglądałem ciekawościa... ps. z tym smietnikiem to taki joke... dzieki panie Marku ze udostepniles ten sprzecik...
B&O to taka firma, w której decyzje podejmują inżynierowie i technicy a nie księgowi. Przez lata wypracowali swoją reputację i wciąż zadziwiają świat, nie tylko audio, swoimi rozwiązaniami. Wciąż konstruują topowe urządzenia. Bezkompromisowe, niezawodne, doskonałe. Mogę tylko z nutką żalu zapytać: czy w Polsce nie ma dobrych inżynierów i techników, czy B&O nie mogłoby równie dobrze oznaczać Bukowski i Olszewski? (na przykład) Otóż wiem, że są tacy, paru znam...
Dzis B&O to marka Harmana z Garchingu pod Monachium. Produkuja, a raczej sprzedaja algorytm dla wzmacniaczy samochodowych. Jesli ktos mysli, ze JBL, B&O, Harman Kardon i inne marki tego producenta nalezacego do Samsunga, to sie myli. To jest wszystko to samo, bez wzgledu czy to bmw, renault czy ford.
W moim gramofonie Technics SL-2000 muszę wymienić kabel sygnałowy. Jaki kabel polecacie? Musi być on dobrze ekranowany, ponieważ zastosowałem zwykły kabel bez ekranu i jest katastrofa. Ale z drugiej strony nie może być przesadnie gruby, aby zmieścił się przez otwór, myślę że ok. 5mm powinno przejść.
Szacunek dla konstruktorów tego gramofonu oraz gratulacje za uratowanie sprzętu przez Pana. Niestety gramofony te, a głównie ich płyty wykorzystywane są jako zegar ścienny i ozdoba "beogram clock".
Rozwiązanie nie jest takie genialne jak się wydaje. Proszę spojrzeć na układ śledzenia ścieżki w CD, jest dużo bardziej pomysłowy i przy tym nie bardziej skomplikowany, jedynie bardziej... precyzyjny :-). Chodzi mi oczywiście o fotodiody kwadrantowe podłączone do wzmacniaczy różnicowych, drobny system soczewek i aktywatorów do sterowania położenia- bardzo proste i skuteczne. Odcinek oczywiście jak zawsze super, pozdrawiam :-).
Trzeba przyznać, że rozwiązania tego sprzętu, co autor podkreślał kilkukrotnie, są wręcz genialne. Nie mogę uwierzyć, że to ma wspomniane 40 lat...Sprzęt 40 letni z takim typem mechanizmu? Wyprzedzili chyba swoje czasy...projektując i produkując ten sprzęt.
Ten typ mechanizmu ma początki w fonografie Edisona(r. 1877) jak nie jeszcze wcześniej. Jednak nigdy się rozpowszechnił mimo bycia lepszym technicznie.
dzisiejsza technika w wiekszosci nie rozni sie niczym innym jak minimalistycznym projektowaniem a prawda jest taka ze duzo dzisiejszej tech siega lat 60 70 80 chocby telewizja HD ktora w japonii byla juz w latach 80
Z tego filmu: th-cam.com/video/gqtNzacgdek/w-d-xo.html dowiedziałem się jednak, że w gramofonie z konwencjonalnym ramieniem igła (wkładka) też jest zawsze w linii z rowkiem.
Drobna uwaga: projektant nazywał się Jakob Jensen i tak należy wymawiać jego imię i nazwisko. Druga rzecz, aczkolwiek nie mam pewności: odstęp od zakłóceń jest ważony filtrem A, a nie psofometrycznym. Oczywiście gratuluję skutecznej naprawy i czekam na kolejne odcinki. Jak to ładnie wygląda na filmie, żeby tak mnie w domowym warsztaciku równie gładko szło...
Dzięki za ten film ! W latach 80 byłem zafascynowany gramofonami tangnsjalnymi i nie dawało mi spokoju, jak rozwiązano w nich kwestię przesuwu ramienia. Niestety, jako nastolatek nie mogłem marzyć nawet o polskim „Danielu”, a co dopiero o takich cudach - oglądało się je tylko w Pewexie, nie miał też takiego cacka żaden z moich znajomych. Potem nadeszła era CD i zapomniałem o moich fascynacjach. Tymczasem z tego co Pan pokazał, mechanizm jest co prawda niezwykle precyzyjny, ale banalnie prosty, a tym samym genialny. Pozdrawiam serdecznie.
Dobrze posłuchać mądrego człowieka 👌. Odstresowuję się przy Pańskich naprawach .Nie muszę dodawać, że wartość tego beograma osiąga kosmiczne ceny ! A tak się składa ,że posiadam ten model w dobry stanie. Mam kilka gramofonów ale ten jet wyjątkowy, jest ponadczasowym i pięknym meblem, który też dobrze brzmi ! Kochajmy analogowe audio.!!!
Uwielbiam te odcinki z napraw i czekam z niecierpliwością na kolejne.
Jest piękny i na pewno jak na tamte czasy był to kosmiczny sprzęt.
Jestem pod wrażeniem wiedzy i pasji Pana Redaktora / Reduktora. A kanał oglądam już od kilku miesięcy i muszę przyznać, że trochę się uzależniłem 😉 i zawsze czekam na nowe odcinki z niecierpliwością. Powodzenia życzę i gratuluję udanego pomysłu
Doskonały odcinek. Najlepszy jaki dotąd oglądałem. Żal troszeczkę, że analizy schematu nie było, ale nie można imieć wszystkiego. Oby tak dalej, z każdym nowym odcinkiem jest coraz ciekawiej. Wyrasta nam konkurencja dla eevbloga, niedługo anglicy zaczną narzekać, że chcą napisy angielskie :)
+Kesek Ld Nie przesadzaj, gdzie mi tam do Dave'a...
+ReduktorSzumu Trochę jakiegokolwiek specyficznego humoru i będzie Dave!
5:30 Dzięki za film - ja też się całe życie zastanawiałem.
Pzdr
Gramofon wygląda bardzo ładnie.
Kolejny świetny odcinek.
Pozdrawiam.
Świetne ujęcia na końcu!
W Niemczech jak sie wyrzuca elektrosprzet, to obcina sie kable, jesli niesprawny.
Kiedys byly tzw. wystawki, dzis sprzet trafia prosto do kontenera w ichniejszym pszoku.
Kumaty pracownik moze takie cudo umiescic w sklepie za 0€ w pszoku, choc zwykle zginie to w diably.
Piękne rozwiązania !
Pańska wymowa nazwiska tego pana od design -nu tego gramofonu brzmi nieco egzotycznie ;) Po prostu wymawia się to w formie duńskiej.Jakob Jensen czyt. się " jakob jensen " ... Przynajmniej tak to wymawia pani w klasie i Duńczycy na ulicy ;) Z mojej strony za film cały czas łapka w jest górze.
Ale miła niespodzianka, gramofonik :)
Mieszkam w ojczynie tego gramofonu i tak jak opisuje to Pan od R. Sz-u ... Igła kosztuje majątek. Dla przykładu wkładka MMC1 odczytuje informacje z dna rowka - Quadro, głównie chodzi w tym wszystkim o szlif igły i na pewno nie jest on eliptyczny ;) Inna ciekawostka to duńskie beogramy są w pełni kompatybilne z reszta świata, także z polską unitrą np. wtyczka DIN . Należy wspomnieć że duńska wtyczka DIN posiada nie 5 a 7 bolców. Dodatkowe dwa bolce są potrzebne do spięcia dodatkowych funkcji reszty segmentów B&O , coś na wzór " wierzy " W przypadku gdy chcę podpiąć to do naszego radmora 5100 lub czegokolwiek innego należy wykręcić dwa skrajne bolce i powstaje nam klasyczna wtyczka DIN . Bolce są wykręcane i zawsze można je w razie potrzeby wkręcić na swoje miejsce. Przy odtwarzaniu płyt zapisem quadro słuchać to doskonale w przeciw fazie i zazwyczaj jest to możliwe tylko na MMC 1 , MMC 2 i czasem od biedy MMC 3. Natomiast MMC 4 i 5 to już szlify wybitnie eliptyczne, wkładki te nie są drogie i niema możliwości odczytu na tych igłach tej najgłębszej zawartości rowka w winylu. Ogólnie mają często styczność tymi i innymi ich gramofonami - miła, łatwa i bezawaryjna obsługa.... Kompromisem między full - automatem a czymś bardziej zbliżonym do półautomatu jest chociażby model Beogram 2000 i wiele innych, każdy znajdzie coś dla siebie... Od 2 - 3 lat obserwuje gwałtowny wzrost cen tej marki jak i powrót o winyla. łapka w górę ;)
Szlif eliptyczny dokładniej śledzi rowek. Szlif sferyczny (czyli kulisty) nie dociera do dna rowka jak np.: szlif liniowy czyli shibata. Ogólnie szlif sferyczny to najgorszy kształt igły, mocno uśrednia odczyt z płyty, traci szczegóły. Szlif sferyczny wchodzi głębiej w rowek. Szlif eliptyczny jest bardziej tolerancyjny dla kiepsko tłoczonych płyt. Szlif eliptyczny zapewnia lepszą jakość dźwięku, bo ma mniej okrągły kształt, lepiej kontaktuje się ze zboczami rowka w płycie i wchodzi w niego głębiej. Szlif Shibata został opracowany do tłoczeń kwadrofonicznych. Niektóre igły potrafią przenieść częstotliwości do 45 kHz. Wynika to z tego, że szerokość szlifu to 6um, gdzie bardzo dobry szlif eliptyczny ma 8um. Igły ze szlifem liniowym potrzebują tez mniejszego nacisku na powierzchnię płyty, przez co słabiej "szlifują" winyl. Najnowszym osiągnięciem jest szlif igły zwany microline, ale jest on bardzo drogi i trudny do wykonania. Przypomina swym kształtem nóż ryjący ścieżki w winylu.
Swietne ujecia!
No to zaczynam szukać takiego sprzętu w ogłoszeniach i aukcjach 😏
Z obciętym kablem to na wystawkach tylko.
Witam serdecznie. Jak sprawdził Pan siłę nacisku igły na płytę? Mam również beograma i nie wiem jak sprawdzić nacisk igły czy pokrywa się z suwakiem na ramieniu
Stary film, ale myślę, że warto byłoby poruszyć temat rozwiązań technicznych prowadzenia ramienia, otóż Szanowny Panie Krzysztofie, wspomniał Pan, iż w innych gramofonach wózek poruszają inne mechanizmy, tymczasem w pokazanym w migawce Q6 wszystko odbywa się w bardzo podobny sposób do tego, który zastosowano w remontowanym przez Pana Beogramie. Również przez moje ręce przeszło sporo gramofonów tangencjalnych i nie spotkałem innego rozwiązania, wszystkie różnią się jedynie szczegółami. Czy zna Pan markę/model gramofonu, w którym zastosowano inne rozwiązanie?
Piękny sprzęt.
Oglądam wszystkie filmy i podziwiam wiedzę, chęć do pracy i staranność.
W tym odcinku jadnak zauważyłem jedną rzecz... Wpuszczenie oleju do łożysk ślizgowych silniczka tego pomoże mu na max miesiąc. W dodatku jak to będzie mokre w oleju, to przyklejać się chętniej będzie kurz powodując szybsze zużycie tulejek ślizgowych.
Co to za utwór 8:00?
Tak bardzo spodobała mi sie ta konstrukcja, ze po paru chwilach wszedlem na eBaya zeby zobaczyc, czy dany model jest dostepny.
Znalazly sie dwie sztuki, w tym jedna do "małej" naprawy.
Oba gramofony zostały wycenione w granicach 250 funtów.
Moje pytanie to, do jakiej kwoty warto zainwestować w taki sprzęt ?
Pozdrawiam.
odcinek naprawdę zajebiście! tylko trochę mało lutowania na wizji. ..
Zawsze fascynowały mnie gramofony linearne. Ale ten totalnie mnie zagiął swoimi rozwiązaniami.
Ciekawią mnie jeszcze wrażenia odsłuchowe, czy faktycznie lepiej gra niż standardowe rozwiązanie ramienia typu S lub J?
+moflovki
ja słyszałem delikatne puknięcia gdy przesuwa się cały zespół ramienia i z tym chciałem uderzyć do pana Krzysztofa, ale z racji natłoku zgłoszeń jakie nasz Reduktor ma sam zabrałem się za szukanie problemu. Myślałem że to coś z napędem bezpośrednim ale okazało się że powód banalny - po wyczyszczeniu i nasmarowaniu prowadnicy, która pewnie ze starym smarem stawiała zbyt duży opór delikatnemu prowadzeniu po niej ramienia problem zniknął. Poza tym naprawdę fajną sprawą jest możliwość realizowania pełnej automatyki w takim rozwiązaniu - no może poza przekładaniem płyty ;-)))) Wiem że "prawdziwi" zwolennicy gramofonów uznają tylko pełne manuale z normalnymi ramieniami, napędami paskowymi i 100kilowymi tależami ale dla mego ucha nawet mój soniak to rewelacja w porównaniu z takim CD.
+moflovki Posiadałem technicsa SL-Q1 który obecnie gra u mojego ojca i tam jednak rozwiązanie wykrycia rodzaju płyty i obsługi mechanizmu napędu były bardziej zaawansowane. Co do wrażeń odsłuchwych to raczej zależy od rodzaju wkładki io igły. Zaletą tych gramofonów nie jest raczej lepszy dźwięk jako taki, a ich bezobsługowość. Nie trzeba robić tych wszystkich pomiarów i regulacji jak w przypadku klasycznego gramofonu. Wkładasz płytę, wciskasz play i to wszystko. To ma swoje zalety, np na imprezach gdzie po paru procentach może ręka zadrżeć przy zmianie płyty i ustawianiu klasycznego ramienia ;)
Dziękuję za wyczerpujące wrażenia odsłuchowe. No tak im bardziej skomplikowana konstrukcja tym więcej elementów newralgicznych
No i na koniec Phil- It don't matter to me. W sumie, z taką wiedzą...
Jestem ciekawy brzmienia tego sprzętu, możesz się jakoś odnieść do swojego Technicsa ?
Można też mierzyć różnice pojemności od okładek kondensatora(ów) do powierzchni rdzenia osadzonego na ramieniu..
I to wszystko z kraju Carlsberga, Gangu Olsena i Karoliny Wozniacki:-)
daje łapke w góre!!!
ten marek po smietnikach zbiera ten sprzent ma tyle tego co ja kiedys... ale swietny odcinek zacna maszyna na kółka i caly odcinek oglądałem ciekawościa... ps. z tym smietnikiem to taki joke... dzieki panie Marku ze udostepniles ten sprzecik...
B&O to taka firma, w której decyzje podejmują inżynierowie i technicy a nie księgowi. Przez lata wypracowali swoją reputację i wciąż zadziwiają świat, nie tylko audio, swoimi rozwiązaniami. Wciąż konstruują topowe urządzenia. Bezkompromisowe, niezawodne, doskonałe. Mogę tylko z nutką żalu zapytać: czy w Polsce nie ma dobrych inżynierów i techników, czy B&O nie mogłoby równie dobrze oznaczać Bukowski i Olszewski? (na przykład) Otóż wiem, że są tacy, paru znam...
Dzis B&O to marka Harmana z Garchingu pod Monachium.
Produkuja, a raczej sprzedaja algorytm dla wzmacniaczy samochodowych.
Jesli ktos mysli, ze JBL, B&O, Harman Kardon i inne marki tego producenta nalezacego do Samsunga, to sie myli.
To jest wszystko to samo, bez wzgledu czy to bmw, renault czy ford.
Jakim cudem ludziom przychodzi do głowy wyrzucenie czegoś takiego na śmietnik...
W moim gramofonie Technics SL-2000 muszę wymienić kabel sygnałowy. Jaki kabel polecacie? Musi być on dobrze ekranowany, ponieważ zastosowałem zwykły kabel bez ekranu i jest katastrofa. Ale z drugiej strony nie może być przesadnie gruby, aby zmieścił się przez otwór, myślę że ok. 5mm powinno przejść.
Szacunek dla konstruktorów tego gramofonu oraz gratulacje za uratowanie sprzętu przez Pana. Niestety gramofony te, a głównie ich płyty wykorzystywane są jako zegar ścienny i ozdoba "beogram clock".
Rozwiązanie nie jest takie genialne jak się wydaje. Proszę spojrzeć na układ śledzenia ścieżki w CD, jest dużo bardziej pomysłowy i przy tym nie bardziej skomplikowany, jedynie bardziej... precyzyjny :-).
Chodzi mi oczywiście o fotodiody kwadrantowe podłączone do wzmacniaczy różnicowych, drobny system soczewek i aktywatorów do sterowania położenia- bardzo proste i skuteczne.
Odcinek oczywiście jak zawsze super, pozdrawiam :-).
Technologiczne rozwiązania tej firmy z tamtych lat jest niewiarygodne …
Trzeba przyznać, że rozwiązania tego sprzętu, co autor podkreślał kilkukrotnie, są wręcz genialne. Nie mogę uwierzyć, że to ma wspomniane 40 lat...Sprzęt 40 letni z takim typem mechanizmu? Wyprzedzili chyba swoje czasy...projektując i produkując ten sprzęt.
Ten typ mechanizmu ma początki w fonografie Edisona(r. 1877) jak nie jeszcze wcześniej. Jednak nigdy się rozpowszechnił mimo bycia lepszym technicznie.
dzisiejsza technika w wiekszosci nie rozni sie niczym innym jak minimalistycznym projektowaniem a prawda jest taka ze duzo dzisiejszej tech siega lat 60 70 80 chocby telewizja HD ktora w japonii byla juz w latach 80
Ale cacko, Rolls Royce w elektronice. Nowy pewnie był droższy niż Polskie mieszkanie.
ile chcesz za ten gramofon?
Z tego filmu: th-cam.com/video/gqtNzacgdek/w-d-xo.html dowiedziałem się jednak, że w gramofonie z konwencjonalnym ramieniem igła (wkładka) też jest zawsze w linii z rowkiem.
Drobna uwaga: projektant nazywał się Jakob Jensen i tak należy wymawiać jego imię i nazwisko. Druga rzecz, aczkolwiek nie mam pewności: odstęp od zakłóceń jest ważony filtrem A, a nie psofometrycznym. Oczywiście gratuluję skutecznej naprawy i czekam na kolejne odcinki. Jak to ładnie wygląda na filmie, żeby tak mnie w domowym warsztaciku równie gładko szło...
A naprawisz mój granofon