Smutno jest jak trzeba pożegnać podopiecznego 😢. Natomiast myślę, że mógł zabić ją nowotwór. Ta wylinka również mogła być spowodowana przez niego, bo wpłynął na hormony. Mało wiemy na temat guzów u pajęczaków, bo po prostu tego się nie leczy i nie bada specjalnie... Mam też prośbę o nakręcenie filmu o kałużnicach, które mnie fascynują w obserwacji a mało o nich wiem i nie umiem dokopać się do sensownych informacji na ich temat...
Przykra sprawa. Wcale się nie dziwię Twojej reakcji patrząc na to jak zawsze się nią chwaliłeś w materiałach. Można kupić kolejnego, ale to nie będzie ten sam ptasznik co Zosia. Powodzenia w krainie wiecznych łowów Zosia! [*]
Bardzo przykra sytuacja. W żadnym razie nie powiedziała bym "chłopie, ogarnij się, to tylko pająk". Przywiązanie się i empatia do wszystkich zwierząt to dobra cecha i świadczy o dużej wrażliwości. Też było mi strasznie smutno jak moje ślimaki afrykańskie marły 😢
Razem z 7-letnim synem, który jest ogromnym fanem i dzięki Tobie pokochał owady i pajęczaki (a szczególnie pająki) przesyłamy wyrazy współczucia. 😔 Bardzo to przykre, jak umiera droga nam istota, bez wzgledu na to, z jakiego gatunku pochodzi. Trzymaj się!
Niedawno pożegnałem 19-letniego Gekona Lamparciego. Płakałem jak mała dziewczynka. Więc rozumiem ból. Zrobiłeś co mogłeś, dałeś jej lepsze życie niż by miała gdzie indziej.
19 lat a ile lat z Tobą? Domyślam się że sporo ja mam psa 12 lat już ma od szczeniaka z nami i boje się co będzie kiedy nadejdzie ten dzień 😢 współczuję naprawdę musiałeś być z nim mocno związany
Kojarzę materiał na Kanale Zero, gdzie na potrzeby wywiadu przywiozłeś ją do studia i wielokrotnie zachwalałeś, że jest genialnym i bardzo spokojnym pająkiem. Współczuję straty
Glowa do gory… samo Twoje zaangażowanie w zycie tych pięknych stworzeń pokazuje nam, jak wielkie emocje sa miedzy wami zwierzetami. Znalazlem kiedys krolika a wlasciwie ona ( bo okazało się, że to kroliczyca ) znalazla mnie. Wracajaz z ryb gdy podeszlem do auta zauważyłem, ze cos zywego pod nim jest a ona nie chciala spod tego auta wylezc. Moja zona wyciagnela ja i okazalo sie, ze to oswojony krolik a przynajmniej ma obycie z ludzmi - nie bala sie az tak bardzo. Oswojona, mloda… mimo, że szukalem jej wlaścicieli - nikt nie zglosil sie. Zostala. Moj pies i kot zaakceptowaly ja jak swoje. Nie miala klatki, wolny zwierzak. Nauczyla sie przestrzeni domu na pamiec. Miala nasz ogrodek w pelni do wykorzystania. Rano otwieralem drzwi od kuchni a Flara biegla pod jej ulubiony krzak z jerzynami by powyjadac przed szpakami owoce, ktore spadly w nocy… Po dwoch latach okazalo sie, ze jest ślepa… przypomne, ze znala dom i ogrod na pamiec… Ślepota nie przeszkodzila jej by byc happy królikiem. 🐇 jej uszy i nos byly wszystkim co miala. Nasze glosy znala bardzo dobrze wrecz wyostrzony impuls. Mimo ślepoty biegla na kazde zawolanie… Rok temu niestety oddala ostatni oddech na moich rekach. Miala wtedy 6,5 roku ( bo tyle byla z nami - a jak ja znalezlismy byla juz dorosla - mloda ale dorosla ). Mam 45 lat i nigdy nie spodziewalem sie ze tak bede plakal za krolikiem ktory oddal nam cala swoja milosc… gorzej niz dziecko. Byla jak pies… chodzila z naszym duzym psem, spali razem. Jedli z innych misek ale Bela czasem wykorzystywala fakt ze nie widziala i podjadala z jej miski…😂 Musialbys to zobaczyc… wiec nie ma znaczenia, czy to pajak, krolik, czy orangutan 🦧… oddalismy im nasze uczucia, one oddaly dla nas swoje i to sprawia ze ryczymy jak dzieci, ze jest nam bardzo smutno. Jeszcze raz - glowa do gory… wiem ze zaden nie zastapi Zosi ale mieszkam w NL - jak sie zdecydujesz - poszukam tutaj tego niezwyklego weglowaca a wlasciwie graficzyce. Sle pozdrowienia.
Kurcze, jak wczoraj wrzuciłeś zdj tej wylinki z tym smutnym opisem to właśnie pomyślałam,że to może być Zosia😢 Człowiek się stara jak może, dba, kocha, a te nasze kochane zwierzaki tak poprostu odchodzą😭 ❤ dla Zosi...
Nie wiem czemu ktoś miałby powiedzieć, ze to jest dziwne, że komuś jest smutno po stracie pająka. Przecież to tak samo żywa istota jak kot czy pies, tak samo dbamy o niego itp., co tak go różni? że się nie przytuli? Nie każdemu na tym zależy...
Moja Halina (Brachypelma) ma 16 lat i też przy ostatniej wylince się martwiłem, czy na pewno wszystko przebiega tak jak powinno ale na szczęście wyszła cała i zdrowa. Jak się człowiek zwiąże z jakimś zwierzakiem to nie ważne, czy to pająk, chomik, kot, pies czy rybki. Pamiętam jak zdechła papuga po 20 latach to w rodzinie przez ponad tydzień była "gęsta" atmosfera. Musisz żyć dalej i opiekować się resztą tak jak Zosią🙂 Pozdrawiam
🕯️dla Zosi... Niestety pająki jak i ludzie czasami mają defekty które są tykającą bombą, moje kondolencje. Przy wylinkach zawsze pamiętaj sprawdzać helicery czy nie mają ,,niechcianych trytytek", mojemu bratu tak padł również ptasznik
Bardzo współczuję. Miałem kiedyś nie psa, nie kota, ale bardzo głupią chomiczkę, która - jak to chomiki mają w zwyczaju - umarła. Szok był taki, że do tej pory nie zdecydowałem się na następnego zwierzaka. Wiem co czujesz, jest mi smutno z powodu Zosi. Trzymaj się.
Witam również współczuję z całego serca, u nas też był nie lada problem z "chromczakiem" źle wylinka poszła i nie miał siły na nic sam go poilem dawałem gniecione świerszcze z wodą. Jedna końcówka nóżki nadal tkwi w wylince, też się bardzo bałem i wiem co człowiek czuje padły mi dwie male blondyny. Pozdrawiam.
Przykro mi ,że taki smutny powroty do domu na Ciebie czekał😟, ale w tym skutku jest coś pięknego, bo podzieliłeś się nim znani z widzami. I nie nie jesteś miękki... jesteś Prawdziwy...nie udajesz, że Cię to nie dotknęło. Jesteś wrażliwy ❤️i to jest piękne w tym filmiku. Sam zrzuciłeś w nim swoją "wylinkę" i jesteś delikatny i bezbronny jak ten pająk 🥺... jeśli by się ktoś z tego śmiał, drwił z Ciebie to tylko i wyłącznie źle świadczy o nim 😏 a nie o Tobie 🙂. Strata jest bolesna i dla każdego może być czymś innym... każdy ma prawo przeżywać ją na swój sposób. W takiej sytuacji można wspierać, pocieszać bądź zamilknąć! Tak zamilknąć...jeśli się nie ma nic dobrego do powiedzenia. Jesteś dobrym człowiekiem, nie rozkminiaj co źle, co dobrze zrobiłeś...bo widać,że masz wielkie 💗 do tych zwierzaków 😉, a jak coś robi się z sercem to błędy nie mają znaczenia 💁🏼♀️, bo tylko zimna kalkulacja zysków niweluje błędy. Ty robisz to co Kochasz i dzielisz się tym, czyli mnożysz szczęście 🥰. Mówię Ci to ja, Twoja obserwatorka kanału... całe życie potwornie bałam się pająków 😵😬 🙈🙈🙈, brzydziłam się ich, miałam najgorsze koszmary z nimi. A odkąd Ciebie i Twoje 🕷️🕸️🕷️to wiele się zmieniło. Mój syn fascynuje się pająkami i od zeszłego roku "hodujemy" własne... takie zwyczajne, domowe😊. Mieliśmy już Samice kątnika z kokonem i młodymi, teraz mamy skakunkę z młodymi 🥰☺️. To dzięki Twoim filmikom, dziękuję, że jesteś i robisz to co robisz 🌈💐💝. A na koniec przytulam Cię tak po ludzku 🤗w Twoim smutku po stracie... bo nie ma słów, które zmienią ten stan, bo nie będzie tak jak było nie ożywię Zosi😢...,ale wiem,że jeszcze wszystko przed Tobą, nowe i niepowtarzalne jak więź z tym Pająkiem 😘. Pozdrawiam 💚🍀🍀🍀
To trochę przykre, że musisz się aż tak tłumaczyć ze swoich emocji. Przecież to kompletnie normalne, że jest Ci smutno, kiedy umiera Twój pajęczy przyjaciel :( Raczej niepokojącym byłby brak jakiejkolwiek reakcji.
Rozumiem uczucie, współczuję. Niedawno zakończyła żywot moja krewetka gabońska którą chyba ponad 3 lata miałem. Ładny duży około 11cm okaz ale się uszkodziła podczas wyszarpywania z wylinki i po kilku dniach padła.
Przykre,doskonale wiem co czujesz bo ja sama płacze za każdym zwierzakiem. A dodatkowo sama mam Grammostole pulchre,choć nie tak dużą i też jest moim pupilkiem więc rozumiem Twoje przywiązanie a teraz ból po stracie. Ściskam serdecznie,trzymaj się!
Dzięki, że się tym z nami podzieliłeś. Nie jest łatwo kiedy ukochane zwierzaki odchodzą, bez względu na gatunek. Można do tego przywyknąć do pewnego stopnia, ale znieczulica też nie jest dobra. Masz wielkie serce i tak trzymaj ❤
Smutno jest jak odchodzi zwierzak. Niezależnie czy jest to kot, pies czy pająk. Jeśli czujemy z jakimś zwierzęciem więź, opiekujemy sie nim, widzimy jak rośnie, zmienia się, jest nam smutno gdy odchodzi lub coś go bóli. Sama cały czas czuję ból i rozpacz na świadomość że przez raka stracę mojego kota. Bóli mnie sama świadomość, a będzie jeszcze gorzej jak ten dzień nadejdzie. Mimo wszystko jesteśmy razem od 8 lat, kocham tego kota ponad życie. ❤ Przykro mi że Zosia odeszła tak szybko. Pozdrawiam
Trzymaj się Wojtku.. przykry widok, niezależnie od tego ile ma się pająków skorpionów, psów czy kotów, do każdego można się przywiązać i strata każdego może bardzo zaboleć. Wyrazy współczucia i powodzenia w dalszej hodowli. 💪
Współczuję i składam kondolencję. Przy okazji chcę Ci bardzo podziękować za ten kanał i sposób w jaki go prowadzisz. Ja osobiście mam dyskomfort przy pająkach, ale dzięki Tobie uczę się sobie z tym radzić. Twoja pasja i fascynacja nimi są zaraźliwe a Twój sposób mówienia o nich wciąga. Dziękuję 😘
O jezku współczuję! Mimo tego że boje sie pająków i unikam jak ognia, jak nie bardziej, ale serio żal troche. Mam nadzieje że sie trzymasz chłopie, bo ja mam psa też od około 4 lat (od jej urodzenia praktycznie) i nie wiem co bym zrobił jakby umarła.
Miałem podobnie ze swoją Nhandu tripepii. Wyliniała, z wylinki wyszła jakaś dziwnie matowa, nie miała kolorów typowym po wylince. Wylinka zawinęła się na kądziołkach. A raczej część odwłokowa wylinki, bo reszta zeszła, zupełnie jak u Ciebie. To było o tyle bolesne, że to był mój pierwszy ptasznik. Wyrosła ładna, duża samica.
Bardzo smutno, współczuję :(. Mam takiego sympatycznego i spokojnego samczora, przeżywam każdą jego wylinkę. Mimo, że nie oczekujemy od pająków takiej interakcji jak z psami to można się tak samo przywiązać. Wiem, że śmierć swojego kiedyś bardzo odchoruję. Naprawdę mi przykro, zwłaszcza, że pamiętam wszystkie Twoje imienne zwierzęta i Zosia była wyjątkowa.
Trzymaj się stary [*] Pająka nie miałem. Miałem sukę psa. Była zemną przez 14lat. Dwa lata temu. Zdechła. Naprawdę w pierwszych chwilach miałem łzy w oczach. Zakopałem ją. Powiedziałem parę słów (sam do siebie). Jednak potem odkryłem że jest mi smutno bez niej, że tęsknię za jej wbieganiem do pokoju, budzeniem mnie rano przed budzikiem, za jej krnąbrnością... ...samoistnie przypominały mi się różne wspólne chwile. Przypomniałem sobie ze znalazłem ją gdy była szczeniakiem w porzuconej torbie foliowej. ...ależ piszczała z bezradności. Gdy karmiłem mlekiem by przeżyła, albo jak uciekała przed strażą miejską po parku a ci chcieli ją złapać bo nie widzieli właściciela :)) Ta cisza w domu. Do dziś nie odnalazłem siły i nie mam psa. To nie tak że nie chce. Nie dał bym drugiemu już tyle ile dawałem z siebie. Po prostu.
Ja straciłam swojego pieska w zeszłym roku i wyłam jak wół 😢 moje słoneczko miało 13 lat i pomógł mi przejść przez naprawdę ciężki czas. Jak straciłam mamę i po roku brata( to właśnie brat mi go przywiózł), to właśnie Diesel pomógł nie wpaść w depreche. To był taki mój antydepresant, którego brakuje mi każdego dnia😔
@@beatakozlowska2719 Strata zwierzaka jest jak strata przyjaciela. Tego który wysłuchał, poklepał po plecach. Tego który był zawsze na dobre i złe. Nie oceniał a radził...
Cały film drżał ci glos. Nie chce wiedzieć jak trudno było nagrać ci te wideo. Masz serce do tych stworzeń dlatego tak fajnie się ogląda twoje filmy. Głowa do góry 😅😊
"Do rany przyłóż pająk"😁 Szkoda jej, śliczna była. Boje się pająków, ale je podziwiam. Gdy jakiś łazi po domu, staram się go złapać w słoik i wynieść na zewnątrz.
Dlaczego nazywasz to swoją porażką? Z tego co mówisz, to co się stało w ogóle nie ma związku z Tobą 🤔 przykro że odszedł bliski Ci "robal", współczuję🩶
Współczuję ci. Bardzo boję się pająków, ale twój kanał oglądam zawsze z wypiekami na twarzy i powoli przestaje się bać tych wszystkich robali. Dziękuję 😘
Dla jednych robak, dla Ciebie piękny okaz, obdarzony sentymentem i uczuciem, w którego włożyłeś masę pracy, opieki i pasji. Boleję nad Twoją utratą Zośki. Niech dobrze się bawi w Krainie Wiecznych Łowów. Trzymaj się
*_Myślałem, że planujesz "Zosi" gdzieś postawić pomnik i będzie móżna ją gdzieś wspominać._* _Jednak, zaś zostawisz sobie ją na wiecznej ścianie, której wspomnienie przeżyje Ciebie i Twoje wnuki._
dzieki twojemu kanałowi stram sie walczyc z arachnofobia.... przy tym odcinku wytrzymałem 4:28.... material tak mocny jak z horroru.... i turbo obrzydliwe.... łapka w góre i do przodu..... moze nastepnym :)
Mimo że mam arachnofobię, bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojego pająka. Trzymaj się ciepło, wyrazy współczucia a ś.p. Zosi życzę wszystkiego przyjemnego w pajęczym niebie. [*]
Może jestem najmniej odpowiednią osobą do wypowiadania się gdyż nie cierpię pająków, ale oglądam Twój kanał już od dłuższego czasu i bardzo imponuje mi Twoja pasja i poświęcenie w hodowli. Bardzo Ci współczuję Twojej straty. 😢 Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Współczuje... Trzymaj się ale mi dzisiaj umarł straszyk wiem no nie żyje tak długo jak pająk ale my nie mamy tyle pięniędzy na pająka i bardzo mi go szkoda tym bardziej że to był mój pierwszy owad
Ja w tym roku pomogłem mojej Balbinie (Lasiadora parahybana) zrzucić płytkę z karapaksu, bo tylko to na niej zostało i u końca się trzymało, na szczęście udało się bez problemu chwycić pęsetom i z niej to zdjąć . Warto wspomnieć że Balbinę mam od L9, a kupiłem ją w 2009 roku, czyli jest ze mną już ponad 15 lat.
No dobra to ja napisze co myślę. Pająka szkoda, bo sam mam 2 grammostola Pulchripes i Rosea i wiem jak długo zajmuje wyhodowanie dorosłej sztuki. Wymieniłem je, żeby trochę sprostować to co powiedziałeś. Mianowicie nie tylko warunki mają wpływ na okres linienia. Pająk sam z siebie też musi "chcieć". Dla przykładu: Moja Pulchripes ma około 6DC i mam ją od małego L2/3 około 4,5 roku. Rosea mam około 2,5 roku i ma ZALEDWIE 1DC. Zanim mi ktoś zarzuci złe warunki czy inne głupoty - bo tacy fachowcy też się trafiali - dodam tylko, że mam około 70 ptaszników i jakoś reszta normalnie linieje. Warunki idealne. Tak więc to, że to zależy od warunków - ok zgoda, ale od pająka też to zależy. Druga sprawa co do tego co powiedziałeś w 3:22 . To jest strasznie głupi przesąd z tym, że wylinki są w coraz to dłuższych odstępach czasowych. Tak. Zazwyczaj tak jest - ale zdarzają się też takie sytuacje ( i tutaj sam miałem taką sytuacje ) że pająk przechodzi wylinkę ponownie szybciej, a nawet bardzo szybciej. Kupiłem kiedyś P. metallica jako 4DC samica. Było to w czerwcu. Wyliniała 3 tygodnie po kupnie. Jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłem kolejną wylinkę pod koniec września. Nie łam się chłopie, chodź sam nie wierzę w to co piszę bo podejrzewam, że jak mi padną moje gramki to będę miał mega doła, tym bardziej, że mam je od małego L2/3. Piona
Rozumiem doskonale. Nam kiedy we Wrocławiu były upały i przez ten krótki moment nie było nas na miejscu uschła wieloletnia przyjaciółka z którą moj chłopak zaczynał, jako dzieciak, przygodę z pająkami.
Nie no . Mam arachnofobię. Ale dzięki twoim filmikom zacząłem nawet te najmniejsze pajęczaki wypuszczać za okno. Mimo wszystko wiem jak to jest się przywiązać do zwierzaka, mam sam dwie kotki matkę i córkę od lat i gdy je starce załamie się... Masz wielkie serducho i szacun za to.
Bardzo ci współczuję 😢 Ja też się bardzo przywiązuje do każdego mojego zwierzaka, nawet jeśli to kurczak ,mysz, bądź złota rybka. Masz przynajmniej tą możliwość by zachować jej piękno i muc ją mieć blisko siebie.
jeżeli ktoś ma podeście takie jak mówisz w: 6:58 jak ktoś tak powie, to osoba wypowiadająca te słowa jest niedojrzała, mowa tutaj o braku rozumienia że można sie silnie przywiązać z każdą możliwą istotą żywą, albo nawet i nie, bo do rzeczy materialnej ( misiek, pluszak czy inna zabawka ( nawet cos innego niż zabawka )) takim osobą trzeba dać czasu aby dojrzały psychicznie, nie każdy to rozumie, to przychodzi z czasem. ja płakałem jak padła mi versikolorka a miałem ją może z 2 tygodnie... zaklinowała się w wylince, nie miałem jak pomóc bo położyła się na plecy jak ja się kładłem spać, rano zastałem ją martwą. 2 dni z rzędu do wywalenia, a wczoraj mi padł Incei gold, z starości :/ ja rozumiem ból każdego, kto straci coś mu bliskiego
Bardzo Ci współczuje venomous. Pająki z gatunku grammostola pulchra to pająki które dla mnie są najładniejsze. Twoja zosia to najpiękniejszy pająk z gatunku grammostola pulchra
Wyrazy współczucia :( nie ważne czy to kot czy pająk, żal zawsze jest ogromny. Mi kilka dni temu odeszła moja White Bahamas, miałam ją półtorej roku i poryczalam się i ciężko było przez pierwsze dwa dni więc wiem co czujesz.
Nie poczuje ten, który nie czuje. Szacun Stary za podejście do istot które fascynując mogą przerażać. Nie mnie .Dzięki Tobie wiem więcej. Empatia jest kluczem do życia. Dzięki Tobie,, zrozumiałem "pająki. Zmieniłem do nich swoje podejście. Lęk zmienił się w szacunek. (Ich dobra robota dla nas). Napieraj... Twoja pasja pomaga. ŻAL podzielam. Współczuję. Rozumiem. Bo czuję. Rób dalej super filmy, ku uciesze Twoich podopiecznych i fanów. Pozdrawiam z garażu pełnego kumpli kątników. (Nigdy żaden nie dziabnął mnie w garażu).
przykro mi, sama niedawno straciłam zwierzaczka, dotkneło mnie to dosłownie śmiertelnie, bo moje serce po prostu przestało bić na półminuty, czego konsekwencje bede miała do konca życia. ale nie o to chodzi zawsze jest to przykre. Choć przyznam ze nie potrafie zrozumieć miłoci do czegoś co napawa mnie najgorszym lękiem. choć twój kanał pomaga mi sie choć ciupke oswoić. Trzymaj się
Bardzo Ci współczuję. Wiele osób nie zrozumie tego smutku, a jednak padanie ich wzbudza smutek, żal. Sam miałem wielki ból jak mi padła piękna samica Poecilotheria rufilata czy choćby ostatnio Cupienius salei (spadła podczas linienia i już nie dało się odratować). Trzymaj się i opowiadaj nam dalej
No smutne ja mam natomiast od tygodnia pisklę Sroki, strasznie się przywiązała do mnie ale zaczyna wyskakiwać z pudełka po butach, mam nadzieje że odleci do swoich jak dorośnie.
Próbowałem preparować pająki, które zeszły świeżo po linieniu. Niestety żaden nie "stwardniał" i nawet po kilku miesiącach nadal były miękkie. Ponadto karapaks się zapadał. Nie pomagało suszenie na słońcu, ani w temp pokojowej w skrajnie suchych warunkach. Masz na to jakiś sprawdzony sposób? Mnie też spotkało całkiem niedawno nieszczęście. Miałem całą serię zgonów spowodowaną prawdopodobnie podłożem kokosowym zanieczyszczonym pestycydami. Dorosła T. stirmi nabita jajami padła, Dorosła Ch. natanicharum, D. diamantinensis i kilka innych pająków... Rozumiem stratę. Pozdrawiam!
Przykro mi. Na hodowli zawsze są jakieś straty, ale jak odchodzi zwierzak, któremu poświęciło się tyle czasu i serca to zawsze jest to smutne. Trzymaj się!
Przykro mi Wojtek... Niestety problemy z wylinką zaraz po zabiciu z ręki drapieżnika czy innego pająka to w naturze najczęstsza przyczyna śmierci u naszych ośmionogów, przynajmniej taką informację kiedyś znalazłem w sieci... Smutno się na to patrzy, tym bardziej, że sam mam pulchre hodowaną od L1-2 i wiem jak wolno one rosną, moja ma raptem rozmiary pudełka od zapałek, a mam ją pewnie ze 3 lata już.
Też interesuję się pająkami. Co prawda nie mam hodowli, i interesują mnie tylko pająki nasze, rodzime. Ostatnio trzymałem dla obserwacji w małym terrarium złapanego w domu steatoda grossa. Doczekałem się wylinki którą miałem szczęście obserwować w całości. Po trzech miesiącach zwróciłem mu wolność. I niby taki zwykły pająk a jakoś tak brakuje mi jego towarzystwa. Tak że rozumiem i współczuję.
Smutno nawet i mi z powodu twojego pająka , a tymbardziej Zosi ,współczuję Ci trzymaj się Wojtek😢
Smutno jest jak trzeba pożegnać podopiecznego 😢. Natomiast myślę, że mógł zabić ją nowotwór. Ta wylinka również mogła być spowodowana przez niego, bo wpłynął na hormony. Mało wiemy na temat guzów u pajęczaków, bo po prostu tego się nie leczy i nie bada specjalnie...
Mam też prośbę o nakręcenie filmu o kałużnicach, które mnie fascynują w obserwacji a mało o nich wiem i nie umiem dokopać się do sensownych informacji na ich temat...
Biedny venomous😢
O tak! Ja kupilem niedawno piasek z ich jajkami, ale jeszcze nie probowalem ich wykluwac.
Owucks7ehc😂😂😂😂😂😢😮😮😮😮😮
Ho
@@annapiasecka2851 Te plasecka, yebie cie?
@@annapiasecka2851 co to za jakiś niezydentyfikowany język
Przykra sprawa. Wcale się nie dziwię Twojej reakcji patrząc na to jak zawsze się nią chwaliłeś w materiałach. Można kupić kolejnego, ale to nie będzie ten sam ptasznik co Zosia. Powodzenia w krainie wiecznych łowów Zosia! [*]
Bardzo przykra sytuacja. W żadnym razie nie powiedziała bym "chłopie, ogarnij się, to tylko pająk". Przywiązanie się i empatia do wszystkich zwierząt to dobra cecha i świadczy o dużej wrażliwości. Też było mi strasznie smutno jak moje ślimaki afrykańskie marły 😢
Razem z 7-letnim synem, który jest ogromnym fanem i dzięki Tobie pokochał owady i pajęczaki (a szczególnie pająki) przesyłamy wyrazy współczucia. 😔 Bardzo to przykre, jak umiera droga nam istota, bez wzgledu na to, z jakiego gatunku pochodzi. Trzymaj się!
Jak i mój pies😔
Niedawno pożegnałem 19-letniego Gekona Lamparciego. Płakałem jak mała dziewczynka. Więc rozumiem ból. Zrobiłeś co mogłeś, dałeś jej lepsze życie niż by miała gdzie indziej.
19 lat a ile lat z Tobą? Domyślam się że sporo ja mam psa 12 lat już ma od szczeniaka z nami i boje się co będzie kiedy nadejdzie ten dzień 😢 współczuję naprawdę musiałeś być z nim mocno związany
Kojarzę materiał na Kanale Zero, gdzie na potrzeby wywiadu przywiozłeś ją do studia i wielokrotnie zachwalałeś, że jest genialnym i bardzo spokojnym pająkiem. Współczuję straty
Biedactwo, Zosia była przepięknym pająkiem... bardzo współczuję.... Trzymaj się
Glowa do gory… samo Twoje zaangażowanie w zycie tych pięknych stworzeń pokazuje nam, jak wielkie emocje sa miedzy wami zwierzetami. Znalazlem kiedys krolika a wlasciwie ona ( bo okazało się, że to kroliczyca ) znalazla mnie. Wracajaz z ryb gdy podeszlem do auta zauważyłem, ze cos zywego pod nim jest a ona nie chciala spod tego auta wylezc. Moja zona wyciagnela ja i okazalo sie, ze to oswojony krolik a przynajmniej ma obycie z ludzmi - nie bala sie az tak bardzo. Oswojona, mloda… mimo, że szukalem jej wlaścicieli - nikt nie zglosil sie. Zostala. Moj pies i kot zaakceptowaly ja jak swoje. Nie miala klatki, wolny zwierzak. Nauczyla sie przestrzeni domu na pamiec. Miala nasz ogrodek w pelni do wykorzystania. Rano otwieralem drzwi od kuchni a Flara biegla pod jej ulubiony krzak z jerzynami by powyjadac przed szpakami owoce, ktore spadly w nocy… Po dwoch latach okazalo sie, ze jest ślepa… przypomne, ze znala dom i ogrod na pamiec… Ślepota nie przeszkodzila jej by byc happy królikiem. 🐇 jej uszy i nos byly wszystkim co miala. Nasze glosy znala bardzo dobrze wrecz wyostrzony impuls. Mimo ślepoty biegla na kazde zawolanie… Rok temu niestety oddala ostatni oddech na moich rekach. Miala wtedy 6,5 roku ( bo tyle byla z nami - a jak ja znalezlismy byla juz dorosla - mloda ale dorosla ). Mam 45 lat i nigdy nie spodziewalem sie ze tak bede plakal za krolikiem ktory oddal nam cala swoja milosc… gorzej niz dziecko. Byla jak pies… chodzila z naszym duzym psem, spali razem. Jedli z innych misek ale Bela czasem wykorzystywala fakt ze nie widziala i podjadala z jej miski…😂 Musialbys to zobaczyc… wiec nie ma znaczenia, czy to pajak, krolik, czy orangutan 🦧… oddalismy im nasze uczucia, one oddaly dla nas swoje i to sprawia ze ryczymy jak dzieci, ze jest nam bardzo smutno. Jeszcze raz - glowa do gory… wiem ze zaden nie zastapi Zosi ale mieszkam w NL - jak sie zdecydujesz - poszukam tutaj tego niezwyklego weglowaca a wlasciwie graficzyce. Sle pozdrowienia.
Kurcze, jak wczoraj wrzuciłeś zdj tej wylinki z tym smutnym opisem to właśnie pomyślałam,że to może być Zosia😢 Człowiek się stara jak może, dba, kocha, a te nasze kochane zwierzaki tak poprostu odchodzą😭
❤ dla Zosi...
Nie wiem czemu ktoś miałby powiedzieć, ze to jest dziwne, że komuś jest smutno po stracie pająka. Przecież to tak samo żywa istota jak kot czy pies, tak samo dbamy o niego itp., co tak go różni? że się nie przytuli? Nie każdemu na tym zależy...
Oj,wielka szkoda.Współczuję.
Moja Halina (Brachypelma) ma 16 lat i też przy ostatniej wylince się martwiłem, czy na pewno wszystko przebiega tak jak powinno ale na szczęście wyszła cała i zdrowa.
Jak się człowiek zwiąże z jakimś zwierzakiem to nie ważne, czy to pająk, chomik, kot, pies czy rybki.
Pamiętam jak zdechła papuga po 20 latach to w rodzinie przez ponad tydzień była "gęsta" atmosfera.
Musisz żyć dalej i opiekować się resztą tak jak Zosią🙂
Pozdrawiam
🕯️dla Zosi... Niestety pająki jak i ludzie czasami mają defekty które są tykającą bombą, moje kondolencje. Przy wylinkach zawsze pamiętaj sprawdzać helicery czy nie mają ,,niechcianych trytytek", mojemu bratu tak padł również ptasznik
[*]
Współczuje ci…
Trzymaj się tam. Biedny pajączek, niech spoczywa w pokoju [*]
W pokoju go może spoczywać człowiek a zwierzę zdycha i go nie ma
@@hsvdgwkqpm7107zdychają takie osoby jak ty a zwierzęta umierają mówić że zwierzę "zdycha" to brak szacunku do żywej istoty.
xd
@@hsvdgwkqpm7107XD Ale ludzie to też zwierzęta, wiesz o tym? TYLKO zwierzęta... I nic więcej...
@@KingaKucyk dokładnie
Bardzo współczuję. Miałem kiedyś nie psa, nie kota, ale bardzo głupią chomiczkę, która - jak to chomiki mają w zwyczaju - umarła. Szok był taki, że do tej pory nie zdecydowałem się na następnego zwierzaka. Wiem co czujesz, jest mi smutno z powodu Zosi. Trzymaj się.
Witam również współczuję z całego serca, u nas też był nie lada problem z "chromczakiem" źle wylinka poszła i nie miał siły na nic sam go poilem dawałem gniecione świerszcze z wodą. Jedna końcówka nóżki nadal tkwi w wylince, też się bardzo bałem i wiem co człowiek czuje padły mi dwie male blondyny.
Pozdrawiam.
Przykro mi ,że taki smutny powroty do domu na Ciebie czekał😟, ale w tym skutku jest coś pięknego, bo podzieliłeś się nim znani z widzami. I nie nie jesteś miękki... jesteś Prawdziwy...nie udajesz, że Cię to nie dotknęło. Jesteś wrażliwy ❤️i to jest piękne w tym filmiku. Sam zrzuciłeś w nim swoją "wylinkę" i jesteś delikatny i bezbronny jak ten pająk 🥺... jeśli by się ktoś z tego śmiał, drwił z Ciebie to tylko i wyłącznie źle świadczy o nim 😏 a nie o Tobie 🙂. Strata jest bolesna i dla każdego może być czymś innym... każdy ma prawo przeżywać ją na swój sposób. W takiej sytuacji można wspierać, pocieszać bądź zamilknąć! Tak zamilknąć...jeśli się nie ma nic dobrego do powiedzenia. Jesteś dobrym człowiekiem, nie rozkminiaj co źle, co dobrze zrobiłeś...bo widać,że masz wielkie 💗 do tych zwierzaków 😉, a jak coś robi się z sercem to błędy nie mają znaczenia 💁🏼♀️, bo tylko zimna kalkulacja zysków niweluje błędy. Ty robisz to co Kochasz i dzielisz się tym, czyli mnożysz szczęście 🥰. Mówię Ci to ja, Twoja obserwatorka kanału... całe życie potwornie bałam się pająków 😵😬 🙈🙈🙈, brzydziłam się ich, miałam najgorsze koszmary z nimi. A odkąd Ciebie i Twoje 🕷️🕸️🕷️to wiele się zmieniło. Mój syn fascynuje się pająkami i od zeszłego roku "hodujemy" własne... takie zwyczajne, domowe😊. Mieliśmy już Samice kątnika z kokonem i młodymi, teraz mamy skakunkę z młodymi 🥰☺️. To dzięki Twoim filmikom, dziękuję, że jesteś i robisz to co robisz 🌈💐💝. A na koniec przytulam Cię tak po ludzku 🤗w Twoim smutku po stracie... bo nie ma słów, które zmienią ten stan, bo nie będzie tak jak było nie ożywię Zosi😢...,ale wiem,że jeszcze wszystko przed Tobą, nowe i niepowtarzalne jak więź z tym Pająkiem 😘. Pozdrawiam 💚🍀🍀🍀
To trochę przykre, że musisz się aż tak tłumaczyć ze swoich emocji. Przecież to kompletnie normalne, że jest Ci smutno, kiedy umiera Twój pajęczy przyjaciel :( Raczej niepokojącym byłby brak jakiejkolwiek reakcji.
Rozumiem uczucie, współczuję. Niedawno zakończyła żywot moja krewetka gabońska którą chyba ponad 3 lata miałem. Ładny duży około 11cm okaz ale się uszkodziła podczas wyszarpywania z wylinki i po kilku dniach padła.
Zosiu😢
Jeżeli człowiek ma serce nawet dla pająków zawsze będzie miał ból po utracie pupilka
Bardzo współczuje
Trzymaj się bracie
Przykre,doskonale wiem co czujesz bo ja sama płacze za każdym zwierzakiem. A dodatkowo sama mam Grammostole pulchre,choć nie tak dużą i też jest moim pupilkiem więc rozumiem Twoje przywiązanie a teraz ból po stracie. Ściskam serdecznie,trzymaj się!
Niechaj spoczywa w pokoju 🕷🕸
W spokoju
Dzięki, że się tym z nami podzieliłeś. Nie jest łatwo kiedy ukochane zwierzaki odchodzą, bez względu na gatunek. Można do tego przywyknąć do pewnego stopnia, ale znieczulica też nie jest dobra. Masz wielkie serce i tak trzymaj ❤
Miałem identycznie z moją Gienią, duża locha była i stało się tak samo jak u Ciebie. Moje kondolencje [*]
Smutno jest jak odchodzi zwierzak. Niezależnie czy jest to kot, pies czy pająk. Jeśli czujemy z jakimś zwierzęciem więź, opiekujemy sie nim, widzimy jak rośnie, zmienia się, jest nam smutno gdy odchodzi lub coś go bóli.
Sama cały czas czuję ból i rozpacz na świadomość że przez raka stracę mojego kota. Bóli mnie sama świadomość, a będzie jeszcze gorzej jak ten dzień nadejdzie.
Mimo wszystko jesteśmy razem od 8 lat, kocham tego kota ponad życie.
❤
Przykro mi że Zosia odeszła tak szybko.
Pozdrawiam
Bardzo mi przykro, Wojtek - wyrazy współczucia... :(
Trzymaj się tam ❤😢 tez niedawno stracilam ukochanego psa, kaukaz mial 15. Zaraz po nim odszedl moj kocurek ,chorowal na nowotwór 😢 tęsknię za nimi 😢😢
Trzymaj się, Zosia była prześlicznym pajączkiem😢 [*]
Nie popełnia błędu ten kto nic nie robi.
Trzymaj się! Współczuję mimo, że pająków nie lubię, ale wzruszyłem się widząc Twoje emocje.
Zaczynam oglądać i współczuje
Współczuje. Ja też niedawno straciłem pająka. Skakun Bahama White a na imie miał Błażej. Mój pierwszy pająk. Będe o nim pamiętał :)
Trzymaj się Wojtku.. przykry widok, niezależnie od tego ile ma się pająków skorpionów, psów czy kotów, do każdego można się przywiązać i strata każdego może bardzo zaboleć. Wyrazy współczucia i powodzenia w dalszej hodowli. 💪
Współczuję i składam kondolencję. Przy okazji chcę Ci bardzo podziękować za ten kanał i sposób w jaki go prowadzisz. Ja osobiście mam dyskomfort przy pająkach, ale dzięki Tobie uczę się sobie z tym radzić. Twoja pasja i fascynacja nimi są zaraźliwe a Twój sposób mówienia o nich wciąga. Dziękuję 😘
O jezku współczuję! Mimo tego że boje sie pająków i unikam jak ognia, jak nie bardziej, ale serio żal troche. Mam nadzieje że sie trzymasz chłopie, bo ja mam psa też od około 4 lat (od jej urodzenia praktycznie) i nie wiem co bym zrobił jakby umarła.
Moje kondolencje przyjacielu chcialbym Ci rowniez podziekowac za bardzo profesjonalny filmik oraz tlumaczenie co sie wydarzylo wysylam usciski!
W zeszłym tygodniu umarł Gizmo , mój szynszyla , ale miał już około 13- 14 lat .. pozdrawiam i łączę się w bólu... Życie .
Też miałam kiedyś szynszylkę. Miała na imię Bułeczka😊Kupiłam ją już chorą i żyła u mnie 6 lat. Cudowne stworzonko. ❤❤
moja wyskoczyła przez okno i tyle ja widziałem 😔
Współczuję,co prawdę nigdy nie miałem szynszyla,ale mam rudego kotka od 4 lat i wabi się...Gizmo
Współczuję :(( my mamy pieska Gizmo. Najlepsze imię! Wszystkiego dobrego dla Ciebie ❤
to malo jak na szyszke...
Miałem podobnie ze swoją Nhandu tripepii. Wyliniała, z wylinki wyszła jakaś dziwnie matowa, nie miała kolorów typowym po wylince. Wylinka zawinęła się na kądziołkach. A raczej część odwłokowa wylinki, bo reszta zeszła, zupełnie jak u Ciebie. To było o tyle bolesne, że to był mój pierwszy ptasznik. Wyrosła ładna, duża samica.
niech każdy zostawi świeczkę dla Zosi [*]
Bardzo smutno, współczuję :(. Mam takiego sympatycznego i spokojnego samczora, przeżywam każdą jego wylinkę. Mimo, że nie oczekujemy od pająków takiej interakcji jak z psami to można się tak samo przywiązać. Wiem, że śmierć swojego kiedyś bardzo odchoruję. Naprawdę mi przykro, zwłaszcza, że pamiętam wszystkie Twoje imienne zwierzęta i Zosia była wyjątkowa.
Trzymaj się stary [*]
Pająka nie miałem. Miałem sukę psa. Była zemną przez 14lat. Dwa lata temu. Zdechła. Naprawdę w pierwszych chwilach miałem łzy w oczach. Zakopałem ją. Powiedziałem parę słów (sam do siebie). Jednak potem odkryłem że jest mi smutno bez niej, że tęsknię za jej wbieganiem do pokoju, budzeniem mnie rano przed budzikiem, za jej krnąbrnością...
...samoistnie przypominały mi się różne wspólne chwile.
Przypomniałem sobie ze znalazłem ją gdy była szczeniakiem w porzuconej torbie foliowej.
...ależ piszczała z bezradności.
Gdy karmiłem mlekiem by przeżyła, albo jak uciekała przed strażą miejską po parku a ci chcieli ją złapać bo nie widzieli właściciela :))
Ta cisza w domu. Do dziś nie odnalazłem siły i nie mam psa.
To nie tak że nie chce. Nie dał bym drugiemu już tyle ile dawałem z siebie. Po prostu.
Daj ile bedziesz umial. Schroniskowy nawet tyle nie ma. Nie daj umrzec twemu dobremu serduchowi
Ja straciłam swojego pieska w zeszłym roku i wyłam jak wół 😢 moje słoneczko miało 13 lat i pomógł mi przejść przez naprawdę ciężki czas. Jak straciłam mamę i po roku brata( to właśnie brat mi go przywiózł), to właśnie Diesel pomógł nie wpaść w depreche. To był taki mój antydepresant, którego brakuje mi każdego dnia😔
Jak najszybciej spraw sobie kolejnego psa. To jedyny sposob aby wypelnic ta wyrwe.
Każdy inaczej przechodzi żałobę. Daj sobie czas jeśli nie czujesz się gotowy na nową relację.
@@beatakozlowska2719 Strata zwierzaka jest jak strata przyjaciela. Tego który wysłuchał, poklepał po plecach. Tego który był zawsze na dobre i złe. Nie oceniał a radził...
Cały film drżał ci glos. Nie chce wiedzieć jak trudno było nagrać ci te wideo. Masz serce do tych stworzeń dlatego tak fajnie się ogląda twoje filmy. Głowa do góry 😅😊
Mordeczko zdarza tylko ten błędów nie popełnia kto nic nie robi najlepszym sie zdarza
"Do rany przyłóż pająk"😁 Szkoda jej, śliczna była.
Boje się pająków, ale je podziwiam. Gdy jakiś łazi po domu, staram się go złapać w słoik i wynieść na zewnątrz.
Pierwszy raz wzruszylem sie z powodu śmierci pajaka przykro mi 😢😢😢
Wielka szkoda, ciężko żegnać przyjaciela, nawet takiego o wielu oczach i nóżkach, chociaż wielu moze nie rozumieć. Trzymaj się!
Współczucia, Zosiu spoczywaj w pokoju.
Szczere Kondolencje. Trzymaj się tam!
Biedna Zosia....ale śliczna była
[*] DLA ZOSI
Dlaczego nazywasz to swoją porażką? Z tego co mówisz, to co się stało w ogóle nie ma związku z Tobą 🤔 przykro że odszedł bliski Ci "robal", współczuję🩶
Współczuję ci. Bardzo boję się pająków, ale twój kanał oglądam zawsze z wypiekami na twarzy i powoli przestaje się bać tych wszystkich robali. Dziękuję 😘
Współczuję, kilka lat temu zmarła moja kochana sunia. To tez pokazuje nam jak bardzo linienie jest niebezpieczne dla pająk
Trzymaj się tam. Tak czasem bywa,że trzeba się pogodzić z stratą i po prostu żyć z tą świadomością dalej.
Uuu współczuje szkoda pająka
Ostatnio padła mi dorosla samica p.rufus
Biedna Zosia, pamiętam jak ją miałem na rękach na wystawie w skytower w Wrocławiu :( RIP
Ooo nie trzeba jej zrobić godny pogrzeb.😞😞😞😞. Znicz dla Zosi 🕯🕯🕯🕯🕯.
Dla jednych robak, dla Ciebie piękny okaz, obdarzony sentymentem i uczuciem, w którego włożyłeś masę pracy, opieki i pasji.
Boleję nad Twoją utratą Zośki. Niech dobrze się bawi w Krainie Wiecznych Łowów. Trzymaj się
😢
*_Myślałem, że planujesz "Zosi" gdzieś postawić pomnik i będzie móżna ją gdzieś wspominać._*
_Jednak, zaś zostawisz sobie ją na wiecznej ścianie, której wspomnienie przeżyje Ciebie i Twoje wnuki._
No dokładnie.
Bardzo przykre😢 Współczuję ci
Biedactwo 😢Zosię bardzo lubiłam
To smutne jak odchodzi ukochane zwierzę i obojętnie do jakiego gatunku należy.Wielka strata.Trzymaj🕷😢
[*] dla Zosi
❤Serduszko dla Zosi😓
dzieki twojemu kanałowi stram sie walczyc z arachnofobia.... przy tym odcinku wytrzymałem 4:28.... material tak mocny jak z horroru.... i turbo obrzydliwe.... łapka w góre i do przodu..... moze nastepnym :)
Oj jest ciężko, też mam
Mimo że mam arachnofobię, bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojego pająka. Trzymaj się ciepło, wyrazy współczucia a ś.p. Zosi życzę wszystkiego przyjemnego w pajęczym niebie. [*]
Może jestem najmniej odpowiednią osobą do wypowiadania się gdyż nie cierpię pająków, ale oglądam Twój kanał już od dłuższego czasu i bardzo imponuje mi Twoja pasja i poświęcenie w hodowli. Bardzo Ci współczuję Twojej straty. 😢 Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Współczuję straty. Trzymaj się, pozdrawiam ❤️
Współczuje... Trzymaj się ale mi dzisiaj umarł straszyk wiem no nie żyje tak długo jak pająk ale my nie mamy tyle pięniędzy na pająka i bardzo mi go szkoda tym bardziej że to był mój pierwszy owad
Ja w tym roku pomogłem mojej Balbinie (Lasiadora parahybana) zrzucić płytkę z karapaksu, bo tylko to na niej zostało i u końca się trzymało, na szczęście udało się bez problemu chwycić pęsetom i z niej to zdjąć . Warto wspomnieć że Balbinę mam od L9, a kupiłem ją w 2009 roku, czyli jest ze mną już ponad 15 lat.
No dobra to ja napisze co myślę.
Pająka szkoda, bo sam mam 2 grammostola Pulchripes i Rosea i wiem jak długo zajmuje wyhodowanie dorosłej sztuki.
Wymieniłem je, żeby trochę sprostować to co powiedziałeś. Mianowicie nie tylko warunki mają wpływ na okres linienia. Pająk sam z siebie też musi "chcieć".
Dla przykładu: Moja Pulchripes ma około 6DC i mam ją od małego L2/3 około 4,5 roku. Rosea mam około 2,5 roku i ma ZALEDWIE 1DC. Zanim mi ktoś zarzuci złe warunki czy inne głupoty - bo tacy fachowcy też się trafiali - dodam tylko, że mam około 70 ptaszników i jakoś reszta normalnie linieje. Warunki idealne. Tak więc to, że to zależy od warunków - ok zgoda, ale od pająka też to zależy.
Druga sprawa co do tego co powiedziałeś w 3:22 .
To jest strasznie głupi przesąd z tym, że wylinki są w coraz to dłuższych odstępach czasowych. Tak. Zazwyczaj tak jest - ale zdarzają się też takie sytuacje ( i tutaj sam miałem taką sytuacje ) że pająk przechodzi wylinkę ponownie szybciej, a nawet bardzo szybciej. Kupiłem kiedyś P. metallica jako 4DC samica. Było to w czerwcu. Wyliniała 3 tygodnie po kupnie. Jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłem kolejną wylinkę pod koniec września.
Nie łam się chłopie, chodź sam nie wierzę w to co piszę bo podejrzewam, że jak mi padną moje gramki to będę miał mega doła, tym bardziej, że mam je od małego L2/3.
Piona
Bardzo przykra sprawa. Jak dla mnie najpięknieszy z Twoich pająków 😢
Rozumiem doskonale. Nam kiedy we Wrocławiu były upały i przez ten krótki moment nie było nas na miejscu uschła wieloletnia przyjaciółka z którą moj chłopak zaczynał, jako dzieciak, przygodę z pająkami.
Nie no . Mam arachnofobię. Ale dzięki twoim filmikom zacząłem nawet te najmniejsze pajęczaki wypuszczać za okno. Mimo wszystko wiem jak to jest się przywiązać do zwierzaka, mam sam dwie kotki matkę i córkę od lat i gdy je starce załamie się... Masz wielkie serducho i szacun za to.
Bardzo ci współczuję 😢 Ja też się bardzo przywiązuje do każdego mojego zwierzaka, nawet jeśli to kurczak ,mysz, bądź złota rybka. Masz przynajmniej tą możliwość by zachować jej piękno i muc ją mieć blisko siebie.
jeżeli ktoś ma podeście takie jak mówisz w: 6:58
jak ktoś tak powie, to osoba wypowiadająca te słowa jest niedojrzała, mowa tutaj o braku rozumienia że można sie silnie przywiązać z każdą możliwą istotą żywą, albo nawet i nie,
bo do rzeczy materialnej ( misiek, pluszak czy inna zabawka ( nawet cos innego niż zabawka ))
takim osobą trzeba dać czasu aby dojrzały psychicznie, nie każdy to rozumie, to przychodzi z czasem.
ja płakałem jak padła mi versikolorka a miałem ją może z 2 tygodnie...
zaklinowała się w wylince, nie miałem jak pomóc bo położyła się na plecy jak ja się kładłem spać, rano zastałem ją martwą.
2 dni z rzędu do wywalenia, a wczoraj mi padł Incei gold, z starości :/
ja rozumiem ból każdego, kto straci coś mu bliskiego
Bardzo Ci współczuje venomous. Pająki z gatunku grammostola pulchra to pająki które dla mnie są najładniejsze. Twoja zosia to najpiękniejszy pająk z gatunku grammostola pulchra
Wyrazy współczucia :( nie ważne czy to kot czy pająk, żal zawsze jest ogromny. Mi kilka dni temu odeszła moja White Bahamas, miałam ją półtorej roku i poryczalam się i ciężko było przez pierwsze dwa dni więc wiem co czujesz.
Nie poczuje ten, który nie czuje. Szacun Stary za podejście do istot które fascynując mogą przerażać. Nie mnie .Dzięki Tobie wiem więcej. Empatia jest kluczem do życia. Dzięki Tobie,, zrozumiałem "pająki. Zmieniłem do nich swoje podejście. Lęk zmienił się w szacunek. (Ich dobra robota dla nas). Napieraj... Twoja pasja pomaga. ŻAL podzielam. Współczuję. Rozumiem. Bo czuję. Rób dalej super filmy, ku uciesze Twoich podopiecznych i fanów. Pozdrawiam z garażu pełnego kumpli kątników. (Nigdy żaden nie dziabnął mnie w garażu).
Współczuję bardzo, to przykre 😢 Sama w tym roku straciłam kochanego kotka przez głupie niedopatrzenie i wypadek, trzymaj się 🫂
Oooch tak mi przykro z powodu Twojej straty😢 pupil to pupil, nie ważne jakiego rodzaju. Trzymaj się cieplutko ❤
mega współczuję, trzymaj się!
Smuteczek :( Sam pamiętam jak 2 lata temu padła mi Heteroscodra maculata i przez tydzień zastanawiałem się co zrobiłem źle.
Przykro mi😢 dawno temu wyleczyłeś mnie z arachnofobii (choć do ręki bym nie wzięła). Dziękuję.
przykro mi, sama niedawno straciłam zwierzaczka, dotkneło mnie to dosłownie śmiertelnie, bo moje serce po prostu przestało bić na półminuty, czego konsekwencje bede miała do konca życia. ale nie o to chodzi zawsze jest to przykre.
Choć przyznam ze nie potrafie zrozumieć miłoci do czegoś co napawa mnie najgorszym lękiem. choć twój kanał pomaga mi sie choć ciupke oswoić.
Trzymaj się
Ogromnie współczuję. Dwa miesiące temu przeżyłem stratę kotka i nadal strasznie mi z tym ciężko.
Pozdrawiam serdecznie.
Wielka szkoda.
Naprawdę ładny pajączek. Współczuję.
Jestem z Tobą, głowa do góry !
Współczuję, trzymaj się 👊
Wspolczuje.Wielka szkoda.Piekny okaz😢
smutno jak cholera RIP dla Zośki, i kup malucha czas szybko leci i ciągle przyspiesza trzymaj sie Pozdrawiam
Bardzo Ci współczuję. Wiele osób nie zrozumie tego smutku, a jednak padanie ich wzbudza smutek, żal. Sam miałem wielki ból jak mi padła piękna samica Poecilotheria rufilata czy choćby ostatnio Cupienius salei (spadła podczas linienia i już nie dało się odratować). Trzymaj się i opowiadaj nam dalej
No smutne ja mam natomiast od tygodnia pisklę Sroki, strasznie się przywiązała do mnie ale zaczyna wyskakiwać z pudełka po butach, mam nadzieje że odleci do swoich jak dorośnie.
Trzymaj się...
Cholernie przykro 😢
Wiem jak strata zwierzaka boli.
Trzymaj się ❤
Próbowałem preparować pająki, które zeszły świeżo po linieniu. Niestety żaden nie "stwardniał" i nawet po kilku miesiącach nadal były miękkie. Ponadto karapaks się zapadał. Nie pomagało suszenie na słońcu, ani w temp pokojowej w skrajnie suchych warunkach. Masz na to jakiś sprawdzony sposób? Mnie też spotkało całkiem niedawno nieszczęście. Miałem całą serię zgonów spowodowaną prawdopodobnie podłożem kokosowym zanieczyszczonym pestycydami. Dorosła T. stirmi nabita jajami padła, Dorosła Ch. natanicharum, D. diamantinensis i kilka innych pająków... Rozumiem stratę. Pozdrawiam!
Przykro mi. Na hodowli zawsze są jakieś straty, ale jak odchodzi zwierzak, któremu poświęciło się tyle czasu i serca to zawsze jest to smutne. Trzymaj się!
Przykro mi Wojtek... Niestety problemy z wylinką zaraz po zabiciu z ręki drapieżnika czy innego pająka to w naturze najczęstsza przyczyna śmierci u naszych ośmionogów, przynajmniej taką informację kiedyś znalazłem w sieci...
Smutno się na to patrzy, tym bardziej, że sam mam pulchre hodowaną od L1-2 i wiem jak wolno one rosną, moja ma raptem rozmiary pudełka od zapałek, a mam ją pewnie ze 3 lata już.
Też interesuję się pająkami. Co prawda nie mam hodowli, i interesują mnie tylko pająki nasze, rodzime. Ostatnio trzymałem dla obserwacji w małym terrarium złapanego w domu steatoda grossa. Doczekałem się wylinki którą miałem szczęście obserwować w całości. Po trzech miesiącach zwróciłem mu wolność. I niby taki zwykły pająk a jakoś tak brakuje mi jego towarzystwa. Tak że rozumiem i współczuję.