Bardzo, bardzo dziękuję za Twoje słowa! U nas też na tapecie dni niedoskonałe-dalekie od wymarzonego ideału mamy z trójką w ED. W drużynie „zerówkowiczka”, trzecioklasista i piątoklasistka. Od września dziewczyny w szkole muzycznej! Coraz lepiej rozumiem Twoje położenie. Uczę się być dla nas wszystkich wyrozumiała, temperować swój perfekcjonizm i „kraść” czas dla siebie. Dobrze słyszeć również, że nie tylko u mnie bywają dni/momenty/sezony na „nie” z burczeniem i narzekaniem. Wciąż jednak serce stoi za ED. Dzieci, o dziwo, też 🙂 serdecznie pozdrawiam i dziękuję za liczne inspiracje!
O rety rozumiem ! Może to faktycznie ta jesień .pogode mamy super ale zjazd motywacji jest spory a poziom mamy zerowka 2klasa i dzidzia wiec nie jakiś wymagający
@@paulinafibi córka? Dziewczynki mają większe potrzeby zdecydowanie. No czasem musimy wybrać coś, co do końca nam nie odpowiada. Życzę wam zatem podjęcia najlepszej decyzji 😚
My też jesteśmy w ed. Kwestia społeczna w ed jest bardziej rozwinięta niż w szkole. W szkole dzieci są zmuszone do spędzania czasu z konkretną grupa, przez kilka lat ciągle ci sami. Żaden to rozwój społeczny. Dzieci w ed grupy w których przebywają zmieniają często i rzadko przebywają w grupach rówieśniczych. W naszym przypadku są to grupy różnorodne wiekowo, często są to nowe miejsca, poznawanie nowych ludzi. Jednym z wielu, ale wielkim minusem jest przebywanie w jednej grupie społecznej - jeśli dobrze trafia to ogromne szczęście, niestety w dużej grupie jest spore prawdopodobieństwo, że trafia na kogoś kto nie będzie ich akceptował, kto będzie ich kolokwialnie mówiąc gnoił. I niestety nie będzie miał możliwości po prostu się odciąć. A jak dorośli się włącza to zacznie się przeciąganie liny....
Bardzo, bardzo dziękuję za Twoje słowa! U nas też na tapecie dni niedoskonałe-dalekie od wymarzonego ideału mamy z trójką w ED. W drużynie „zerówkowiczka”, trzecioklasista i piątoklasistka. Od września dziewczyny w szkole muzycznej! Coraz lepiej rozumiem Twoje położenie. Uczę się być dla nas wszystkich wyrozumiała, temperować swój perfekcjonizm i „kraść” czas dla siebie. Dobrze słyszeć również, że nie tylko u mnie bywają dni/momenty/sezony na „nie” z burczeniem i narzekaniem. Wciąż jednak serce stoi za ED. Dzieci, o dziwo, też 🙂 serdecznie pozdrawiam i dziękuję za liczne inspiracje!
❤️❤️❤️
Dziękuję za tą refleksję❤Chyba wszyscy tak mamy i dobrze usłyszeć,że nie jesteśmy odosobnieni❤
Dzięki, że dzielisz się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami, to dla mnie bardzo ubogacające😊
Skarpetki nie do pary: u nas wszyscy tak chodzimy :P
O rety rozumiem ! Może to faktycznie ta jesień .pogode mamy super ale zjazd motywacji jest spory a poziom mamy zerowka 2klasa i dzidzia wiec nie jakiś wymagający
Ale jednak jesteś ciągle potrzebna, a człowiek najchętniej usiadłby z książką i kakao 😅
@@EduRodzinka no tak najtrudniej zająć 1.5 roczniaka 🙈
No właśnie ostatnnio mysle o tych porrzebach spokecznych i mam warpliwosci bo potrzeby dzieci sie zmieniaja ale szkola mnie nie przekonuje
Czy szkoła spełnia potrzeby społeczne? Mam wątpliwości...
@@EduRodzinka niby tak natomiast nie mamy za bardzo gdzie z tymi dziećmi się spotykać a jedno dziecko ewidentnie czuje brak w tej kwestii
@@paulinafibi córka? Dziewczynki mają większe potrzeby zdecydowanie. No czasem musimy wybrać coś, co do końca nam nie odpowiada. Życzę wam zatem podjęcia najlepszej decyzji 😚
@@EduRodzinka same córki 🤭 równowaga musi być. Pozdrawiam 😊
My też jesteśmy w ed. Kwestia społeczna w ed jest bardziej rozwinięta niż w szkole. W szkole dzieci są zmuszone do spędzania czasu z konkretną grupa, przez kilka lat ciągle ci sami. Żaden to rozwój społeczny. Dzieci w ed grupy w których przebywają zmieniają często i rzadko przebywają w grupach rówieśniczych. W naszym przypadku są to grupy różnorodne wiekowo, często są to nowe miejsca, poznawanie nowych ludzi.
Jednym z wielu, ale wielkim minusem jest przebywanie w jednej grupie społecznej - jeśli dobrze trafia to ogromne szczęście, niestety w dużej grupie jest spore prawdopodobieństwo, że trafia na kogoś kto nie będzie ich akceptował, kto będzie ich kolokwialnie mówiąc gnoił. I niestety nie będzie miał możliwości po prostu się odciąć. A jak dorośli się włącza to zacznie się przeciąganie liny....
Macie nowy odkurzacz akumolatorowy parksaid
No mąż miał akumulator w warsztacie do swoich sprzętów i dokupił odkurzacz. Bo u nas ciągle jest potrzebny 🙈.
Ja mam taki sam tylko z bosza akumulatorowy