Wspomniany w filmie materiał na temat przyszłości Ubisoftu i potencjalnego przejęcia przez Tencent możecie obejrzeć tutaj: th-cam.com/video/ct7Rd_dzZEQ/w-d-xo.html
Wydaje mi się że też robienie gry dla każdego, zabija jej indywidualność i tak naprawdę ogranicza potencjalną ilość graczy. Gra nie musi być rewolucyjna, ale jeśli jest „jakaś” to znajdzie swoją grupę odbiorców. Przykładem The Binding of Isaac, dla mnie momentami wizualnie odpychająca i zakładam że dla wielu innych też, ale wyróżniała się i kto raz ją zobaczył od razu zapamiętał. Nawet jeśli grupa odbiorców była ograniczona, to gra mogła do nich trafić bo łatwo ją było zauważyć. Kolejną taką grą jest Forgive Me Father 2, też gra nie dla każdego, a jednak się wybija bo jest jakaś. Concord, Marvel, Star Wars Outlaws, Avatar na pierwszy rzut oka wyglądem i sposobem kreowania narracji są bardzo zbliżone. Nieciekawe, zwyczajne i koniec końców gry za miliony stają się przeciętne. Kto by chciał grać w przeciętny tytuły, jak może przeżyć gdzieś indziej coś wyjątkowego.
Mnie też od dłuższego czasu przeszkadza akcentowanie ostatniego słowa w zdaniu. Te pauzy na dłuższą metę są męczące. Felietony są na tyle dobrze napisane, że aż się prosi by miały ciągłą narrację. Z drugiej strony gdy Luc się zapomni i mówi ciągiem bez przerw to narracja jest zbyt szybka. Mimo tego, uważam że twórczość zawarta na tym kanale jest godna polecenia!
DA SIĘ zrobić dobrą grę usługę, to nie tak, że sam koncept z góry oznacza samo zło. Problem w tym, że one powstają często z kompletnie nie-pro-graczowskich pobudek :) A to daje efekty takie, jakie daje - czyli zalew rozrywkowej papki.
Wspomniany w filmie materiał na temat przyszłości Ubisoftu i potencjalnego przejęcia przez Tencent możecie obejrzeć tutaj:
th-cam.com/video/ct7Rd_dzZEQ/w-d-xo.html
Wydaje mi się że też robienie gry dla każdego, zabija jej indywidualność i tak naprawdę ogranicza potencjalną ilość graczy. Gra nie musi być rewolucyjna, ale jeśli jest „jakaś” to znajdzie swoją grupę odbiorców.
Przykładem The Binding of Isaac, dla mnie momentami wizualnie odpychająca i zakładam że dla wielu innych też, ale wyróżniała się i kto raz ją zobaczył od razu zapamiętał. Nawet jeśli grupa odbiorców była ograniczona, to gra mogła do nich trafić bo łatwo ją było zauważyć. Kolejną taką grą jest Forgive Me Father 2, też gra nie dla każdego, a jednak się wybija bo jest jakaś.
Concord, Marvel, Star Wars Outlaws, Avatar na pierwszy rzut oka wyglądem i sposobem kreowania narracji są bardzo zbliżone. Nieciekawe, zwyczajne i koniec końców gry za miliony stają się przeciętne. Kto by chciał grać w przeciętny tytuły, jak może przeżyć gdzieś indziej coś wyjątkowego.
100 procent zgody ☺️
Świetne materiały tylko za często robisz na końcu.... pauzę. 😜
Mnie też od dłuższego czasu przeszkadza akcentowanie ostatniego słowa w zdaniu. Te pauzy na dłuższą metę są męczące. Felietony są na tyle dobrze napisane, że aż się prosi by miały ciągłą narrację. Z drugiej strony gdy Luc się zapomni i mówi ciągiem bez przerw to narracja jest zbyt szybka.
Mimo tego, uważam że twórczość zawarta na tym kanale jest godna polecenia!
Taka maniera, postaram się z tym walczyć jeśli aż tak bardzo to odczuwalne i przeszkadzające ;)
Jest zbyt duży wybór gier. Tak samo jak stajesz w markecie i masz do wyboru 100 różnych jogurtów. Na końcu nie bierzesz nic lub to co znasz.
Tylko gry Single ... gry usługi niszczą ten rynek, same mikropłatności, jakieś skiny i wirtualne pieniądze
DA SIĘ zrobić dobrą grę usługę, to nie tak, że sam koncept z góry oznacza samo zło. Problem w tym, że one powstają często z kompletnie nie-pro-graczowskich pobudek :) A to daje efekty takie, jakie daje - czyli zalew rozrywkowej papki.