Mimo wszelkich przeciw, nie poddaliście się i zachęciliście do wyprawy. Jak zawsze ciekawy, nieszablonowy montaż, odrobina humoru i dużo pozytywnej energii. To nie mogło się nie udać. Dziękuję za świetną relację.
Czesi jak ten Czeski film nie wiadomo dlaczego jest tak pusto. Lubią może piwo pić przed telewizorem. A tak poważnie piękna wycieczka, super montaż i do zobaczenia na trasie w Czechach lub Tychach 😀.
Ładna pętla z widokami, jak to w Czechach 👍Tam trasy rowerowe są o wiele lepiej rozbudowane, utrzymane i ogólnie o kilka klas lepsze niż w Polsce - dlatego jeździ się po prostu lepiej niż u nas. Pustki w dni wolne (i nie tylko!) to efekt upodobań Czechów do spokoju, wolą odpocząć w domu albo wyjechać do rodziny na wieś czy działkę, zamiast ścigać się do knajp, atrakcji turystycznych i ściskać w tłumie jak my. Czechów jest też prawie 4 razy mniej od nas, co ułatwia życie :-)
Macie takie samo szczęście jak my z żoną 😂. Uśmialiśmy się w kilku momentach. To prawda Czechy są rewelacyjne jeśli chodzi o jakość tras rowerowych, mnie zachwyciły okolice Nove Mesto Na Moravê. Jedne z najpiękniejszych miejsc jakie w życiu widziałem. Z pewnością kiedyś tam wrócimy. Dzisiaj mieliśmy w planie objechać jezioro Goczałkowickie ale prognozy pogody 😀 nas przestraszyły. Jednak na rowery i tak idziemy. Jesteście mega pozytywni. Takich ludzi nam trzeba na TH-cam. Pozdrawiamy.
W górach Beskidu Śląsko- Morawskiego - który mamy zdeptany wzdłuż i w szerz - w schroniskach i chatach górskich totalny luz w porównaniu z tym co dzieje się w naszych Beskidach a infrastruktura turystyczna na znacznie wyższym poziomie niż nasza rodzima, gdyż co rusz na trasach są punkty gastronomiczne a warun do gravelowego rowerowania bajeczny👍👌. Tam na szczyty gór do schronisk prowadzą osobne szlaki piesze i osobne rowerowe, na których można zarobić gdy np. piechur będzie korzystał z cyklotrasy zamiast szlaku pieszego. Górskie cyklosteżki w Beskidzie Śląsko-Morawskim to autentyczna rowerowa poezja, nie rzadko o podłożu bitumicznym prowadzącym na sam szczyt. Alternatywnie można na szczyty wyjechać kolejkami przystosowanymi do zawieszenia roweru.... Osobny temat to jakość i ilość cyklosteżek prowadzonych wałami powodziowymi wzdłuż czeskich rzek Olza, Odra, Ostravica, Moravka, Opava czy Moravica. Powiedzieć że to rowerowy raj na ziemi to nic nie powiedzieć.... Gorąco polecamy pogranicze PL-CZE - a dokładniej Wschodnie Morawy - do odwiedzin pod kątem turystyki i aktywności rowerowej. Podobnie jak my nie macie daleko i już po tym vlogu widać że niewiele brakuje byście do reszty połknęli czeskiego bakcyla😉😀 PozdRower i szerokości życzymy 🖐😊 PS Big gratki za kolejny świetny materiał, kawał dobrej roboty i reporterki na najwyższym poziomie👍👌👏
Dziękujemy za wyczerpujący komentarz i wyjaśnienie braku tłumów. 👍Faktycznie spotkaliśmy robotników przy betoniarce 😄. Opinie właśnie takich ludzi, którzy swoje już zjeździli są najcenniejsze. Właśnie na dobre przekonałeś nas, że warto odwiedzać sąsiadów. Zgadzam się co do korków, żeby dojechać. A trasy faktycznie zasługują na to żeby się pochylić. Dzięki za wskazanie górskich wyjazdów, bo o tym bym nie pomyślał. Z tymi wałami też super pomysł. Dzięki jeszcze raz. Pozdrowienia.💪
Na szczęście tego zimna nie czuć na filmie, ale potrafię sobie wyobrazić wiosenne powiewy zimy😉 Kapitalny trip i zawodowa realizacja👍 Początek jak z pro klipu👏 Pozdrowienia dla Was 👋
No pogoda trochę taka mało majowa...3 dni na rowerze i 2 dni zmarzłem :) W Czechach fajne Jeseniky ale tam już więcej wspinania i miejscami bardziej MTB niż gravelowo...ale da się też gravelem. Jest też jakaś fajna trasa na Morawach po winnicach okolicznych...ale tylko gdzieś o tym słyszałem, nie byłem. Ale będę musiał zgłębić temat bo to może być ciekawy wyjazd :) 🍷🍺🍾
Pogoda faktycznie nie dopisała. A o tych Morawach też słyszeliśmy. Podobno jesienią warto kiedy są zbiory wina. Będziemy planować na wrzesień. Pozdrawiamy
Czesi w weekendy są często na swoich daczach, więc stąd pewnie nie za duża liczba ludzi w miastach. Inni może zbierają siły na wieczorne biesiadowanie w knajpach. A reszta to nie wiem 😁
Serwus cyklisty 👋😊 Na Czechy - a dokładniej na pogranicze PL-CZE - jeździmy turystycznie od kilkunastu lat. Główny powód jest jeden - tam nie istnieje pojęcie presji turystycznej bo Czesi to zdeklarowani domatorzy i po całotygodniowej harówie weekendy spędzają w domach lub na działkach. I to "jakie tłumy" ludzi zastaliście w łikend w centrum Ostravy absolutnie nie dziwi, tam jest to po prostu normą. Jedynie w centrach handlowych (w przeciwieństwie do nas u nich otwarte w święta) trochę luda się szwenda. Nie powinno także dziwić gdy pedałując czeskimi cyklostrasami zobaczy się w niedzielę robotników przy betoniarce budujących dom lub ocieplających budynki. Tam nawet drogowcy w niedziele asfalty kładą co już było dla nas totalnym przegięciem gdy przyszło nam z tego powodu trochę postać w korku na sygnalizacji wahadłowej.... teraz jest już mało rzeczy które nas tam zaskakują 😀 Drugi powód że przerzuciliśmy się na spędzanie weekendów i wolnego czasu u Pepików to czas dojazdu i powrotu do domu. W jedną stronę zajmuje nam to autobaną ok. 45 min z Rudy Śl. do Ostravy. Wcześniej gdy jeździliśmy w nasze Beskidy zajmowało to znacznie dłużej mimo że jest bliżej, a miarka się przebrała gdy wróciliśmy do domu grubo po północy po 7 godzinach jazdy a raczej staniu w gigantycznym korku bo Gierkówka najzwyczajniej nie wyrabia a w dodatku ciągle coś tam drogowcy grzebią. Dlatego mamy wykupioną całoroczną winietę na czeskie autobany bo najzwyczajniej nam się to opłaca a nie jest ona wcale taka droga (kupujemy na czeskich stacjach, jest taniej niż w PL)..............
Tak właśnie jest, w Czechach jest luz, nie ma presji i objawia się to na każdym kroku. Można spokojnie odetchnąć zamiast podążać w tłumach po polskim szlaku czy stać w korku. Bardzo lubię ten spokój.
Mimo wszelkich przeciw, nie poddaliście się i zachęciliście do wyprawy. Jak zawsze ciekawy, nieszablonowy montaż, odrobina humoru i dużo pozytywnej energii. To nie mogło się nie udać. Dziękuję za świetną relację.
To my dziękujemy za komentarz i obejrzenie. Naprawdę fajna trasa. Pozdrawiamy
Czesi jak ten Czeski film nie wiadomo dlaczego jest tak pusto. Lubią może piwo pić przed telewizorem. A tak poważnie piękna wycieczka, super montaż i do zobaczenia na trasie w Czechach lub Tychach 😀.
Dziekuje i pozdrowienia. Do zobaczenia 🔥
Chotěbuz ma pyszne ryby a smaczne objady❤ .Na krótkie trasy pokecáme 🍻
Materiał jak zwykle na najwyższym poziomie tak wizualnie jak i pod względem montażu!
Dzięki. Pozdrowienia
Magiczna 1000 subskrypcja ! 😃
Wooooo Dziękuje i gratuluje zaszczytnego miejsca. Hip hip hurra 🎉🏆💪🏻🔥
@@graveloweopowiesci brawo dla Was
Jak dobrze to się ogląda to głowa mała! Świetny, bardzo inspirujący materiał, dzięki!
My również dziękujemy. Trochę ostatnio bawimy się materiałem. Mamy kilka ciekawych pomysłów na różne montaże 😎 pozdrawiamy
Nie wiem czy to jakiś błąd ale nie odczytuje mi tej trasy w formacie Gpx po pobraniu.
Trudno będę jakoś inaczej kombinował :)
Super filmik ! Dzięki :)
cieszyn, moje miasto szkoły średniej.... ❤
Ładna pętla z widokami, jak to w Czechach 👍Tam trasy rowerowe są o wiele lepiej rozbudowane, utrzymane i ogólnie o kilka klas lepsze niż w Polsce - dlatego jeździ się po prostu lepiej niż u nas. Pustki w dni wolne (i nie tylko!) to efekt upodobań Czechów do spokoju, wolą odpocząć w domu albo wyjechać do rodziny na wieś czy działkę, zamiast ścigać się do knajp, atrakcji turystycznych i ściskać w tłumie jak my. Czechów jest też prawie 4 razy mniej od nas, co ułatwia życie :-)
Macie takie samo szczęście jak my z żoną 😂. Uśmialiśmy się w kilku momentach. To prawda Czechy są rewelacyjne jeśli chodzi o jakość tras rowerowych, mnie zachwyciły okolice Nove Mesto Na Moravê. Jedne z najpiękniejszych miejsc jakie w życiu widziałem. Z pewnością kiedyś tam wrócimy. Dzisiaj mieliśmy w planie objechać jezioro Goczałkowickie ale prognozy pogody 😀 nas przestraszyły. Jednak na rowery i tak idziemy. Jesteście mega pozytywni. Takich ludzi nam trzeba na TH-cam. Pozdrawiamy.
Dziękujemy bardzo. Dzięki za propozycję, zapisujemy na liście miejsc do odwiedzenia. Pozdrawiamy serdecznie 👍
W górach Beskidu Śląsko- Morawskiego - który mamy zdeptany wzdłuż i w szerz - w schroniskach i chatach górskich totalny luz w porównaniu z tym co dzieje się w naszych Beskidach a infrastruktura turystyczna na znacznie wyższym poziomie niż nasza rodzima, gdyż co rusz na trasach są punkty gastronomiczne a warun do gravelowego rowerowania bajeczny👍👌.
Tam na szczyty gór do schronisk prowadzą osobne szlaki piesze i osobne rowerowe, na których można zarobić gdy np. piechur będzie korzystał z cyklotrasy zamiast szlaku pieszego. Górskie cyklosteżki w Beskidzie Śląsko-Morawskim to autentyczna rowerowa poezja, nie rzadko o podłożu bitumicznym prowadzącym na sam szczyt. Alternatywnie można na szczyty wyjechać kolejkami przystosowanymi do zawieszenia roweru....
Osobny temat to jakość i ilość cyklosteżek prowadzonych wałami powodziowymi wzdłuż czeskich rzek Olza, Odra, Ostravica, Moravka, Opava czy Moravica. Powiedzieć że to rowerowy raj na ziemi to nic nie powiedzieć....
Gorąco polecamy pogranicze PL-CZE - a dokładniej Wschodnie Morawy - do odwiedzin pod kątem turystyki i aktywności rowerowej. Podobnie jak my nie macie daleko i już po tym vlogu widać że niewiele brakuje byście do reszty połknęli czeskiego bakcyla😉😀
PozdRower i szerokości życzymy 🖐😊
PS
Big gratki za kolejny świetny materiał, kawał dobrej roboty i reporterki na najwyższym poziomie👍👌👏
Dziękujemy za wyczerpujący komentarz i wyjaśnienie braku tłumów. 👍Faktycznie spotkaliśmy robotników przy betoniarce 😄. Opinie właśnie takich ludzi, którzy swoje już zjeździli są najcenniejsze. Właśnie na dobre przekonałeś nas, że warto odwiedzać sąsiadów. Zgadzam się co do korków, żeby dojechać. A trasy faktycznie zasługują na to żeby się pochylić. Dzięki za wskazanie górskich wyjazdów, bo o tym bym nie pomyślał. Z tymi wałami też super pomysł. Dzięki jeszcze raz. Pozdrowienia.💪
Na szczęście tego zimna nie czuć na filmie, ale potrafię sobie wyobrazić wiosenne powiewy zimy😉 Kapitalny trip i zawodowa realizacja👍 Początek jak z pro klipu👏 Pozdrowienia dla Was 👋
Dzięki wielkie. Tak, w kamerze tamten dzień wyglądał dużo lepiej 🤣 Pozdrowienia
Noo, to trzeba kiedyś zapakować rower do auta i sprawdzić trasę, ale bym musiał zmodyfikować pod szosę :)
Fajny materiał! Pozdro z Kato!
Super. Na szosę naprawdę mega. Jest tylko kilka krótkich odcinków nie asfaltowych. Pozdro
@@graveloweopowiesci Trasa już przygotowana, trochę zmodyfikowałem pod szosę no i oczywiście bazowałem się częściowo na Waszej trasie :)
Pouerwszy raz z Wami jadę, już w połowie mogę powiedzieć że mój kontent. Dzięki
Dziękujemy za komentarz. Cieszymy się że trafiliśmy w gusta. Pozdrawiamy
Tereny znam na wylot 😊
👍
A trafiliście na ulicę Stodolni? Tam jest nocne życie Ostrawy. Albo przynajmniej kiedyś było
Właśnie specjalnie na tej ulicy zarezerwowaliśmy nocleg. Był otwarty tylko kebab i bar Guinness'a. Stąd nasze lekkie zdziwienie puchami w centrum.
@@graveloweopowiesci ooo to faktycznie spora zmiana...
No pogoda trochę taka mało majowa...3 dni na rowerze i 2 dni zmarzłem :)
W Czechach fajne Jeseniky ale tam już więcej wspinania i miejscami bardziej MTB niż gravelowo...ale da się też gravelem. Jest też jakaś fajna trasa na Morawach po winnicach okolicznych...ale tylko gdzieś o tym słyszałem, nie byłem. Ale będę musiał zgłębić temat bo to może być ciekawy wyjazd :) 🍷🍺🍾
Pogoda faktycznie nie dopisała. A o tych Morawach też słyszeliśmy. Podobno jesienią warto kiedy są zbiory wina. Będziemy planować na wrzesień. Pozdrawiamy
Czesi w weekendy są często na swoich daczach, więc stąd pewnie nie za duża liczba ludzi w miastach.
Inni może zbierają siły na wieczorne biesiadowanie w knajpach.
A reszta to nie wiem 😁
Coś w tym może być. Ale bez względu na powód widać różnicę w mentalności spędzania wolnego czasu.
Serwus cyklisty 👋😊
Na Czechy - a dokładniej na pogranicze PL-CZE - jeździmy turystycznie od kilkunastu lat.
Główny powód jest jeden - tam nie istnieje pojęcie presji turystycznej bo Czesi to zdeklarowani domatorzy i po całotygodniowej harówie weekendy spędzają w domach lub na działkach. I to "jakie tłumy" ludzi zastaliście w łikend w centrum Ostravy absolutnie nie dziwi, tam jest to po prostu normą. Jedynie w centrach handlowych (w przeciwieństwie do nas u nich otwarte w święta) trochę luda się szwenda.
Nie powinno także dziwić gdy pedałując czeskimi cyklostrasami zobaczy się w niedzielę robotników przy betoniarce budujących dom lub ocieplających budynki. Tam nawet drogowcy w niedziele asfalty kładą co już było dla nas totalnym przegięciem gdy przyszło nam z tego powodu trochę postać w korku na sygnalizacji wahadłowej.... teraz jest już mało rzeczy które nas tam zaskakują 😀
Drugi powód że przerzuciliśmy się na spędzanie weekendów i wolnego czasu u Pepików to czas dojazdu i powrotu do domu. W jedną stronę zajmuje nam to autobaną ok. 45 min z Rudy Śl. do Ostravy. Wcześniej gdy jeździliśmy w nasze Beskidy zajmowało to znacznie dłużej mimo że jest bliżej, a miarka się przebrała gdy wróciliśmy do domu grubo po północy po 7 godzinach jazdy a raczej staniu w gigantycznym korku bo Gierkówka najzwyczajniej nie wyrabia a w dodatku ciągle coś tam drogowcy grzebią.
Dlatego mamy wykupioną całoroczną winietę na czeskie autobany bo najzwyczajniej nam się to opłaca a nie jest ona wcale taka droga (kupujemy na czeskich stacjach, jest taniej niż w PL)..............
Tak właśnie jest, w Czechach jest luz, nie ma presji i objawia się to na każdym kroku. Można spokojnie odetchnąć zamiast podążać w tłumach po polskim szlaku czy stać w korku. Bardzo lubię ten spokój.
Hm... z Cieszyna do Ostravy a gravele załadowane jakby co najmniej na Ural się wyprawiali
Hm... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
,Mowia ,ze nie ma zlej pogody ,tylko słabe charaktery ...
:)
Nie słyszałem, ale dziękuje