Mój ogród przeszedł niesamowitą morfoze pod Pani wpływem. Z czego się bardzo cieszę. Nie używam żadnej chemii. Robię kompost. Dbam o plastikowe doniczki aby służyły jak najdłużej. Po dwóch latach widać jak zmienił się ogród. Mam mnóstwo ptaków, trzmieli, pszczół i motyli, ropuch, jaszczurek, zaskrońcy i pewnie wiele innych. Do ziemi boję się wbić małej łopatki bo mam tyle dżdżownic że boję się że je przepołowię. To wszystko dzięki Pani. Myślę że to co Pani robi jest cudowne. Nie zatrzymuje Pani wiedzy dla siebie tylko dzieli się nią. Pozdrawiam serdecznie.
Pani Katarzyno jest Pani cudowną osobą ,proszę robić więcej takich filmików .Uświadamiać młodych jak iść do przodu robiąc jak najmniej szkody środowisku i jak zostawiać pieniądze we własnej kieszeni.
To my Kasiu tobie pieknie dziekujemy,...dzieki Tobie staramy sie jeszcze bardziej dbac o nasza piekna ziemie, dalassen nam gigantycznie duzo pozytywnej energii,w moim zyciu " przewrocilas" wiele rzeczy do gory nogami i za to Ci ogromnie dziekuje....a w przyszlym roku wxjszd do Zgorzalego juz zaplanowany.....
Ja nawet je zostawiam na tyle sezonów ile wytrzymają. Niektóre mam już kilka lat. I myślałam że Amerykę odkryłam żeby tak to wykorzystać a tu proszę, mnóstwo ludzi tak robi.
Dziękuję za to że Pani i Pan Jacek jesteście w moim życiu od czasu jak zmieniłam ogród na bez przekopywania zmieniłam podejście też do podlewania i nie używam chemii w ogrodzie wymieniam się z sąsiadują darami natury i wiedzą ,jestem szczęśliwa gdy wychodzę o 6:00do ogrodu a tam niesamowicie pachną zioła jak nie wiele trzeba ale to dla tego że dzielicie się z nami swoją wiedzą ,dziękuję.
@@matkanatura7797 Również pozdrawiam cieplutko ,dla mnie nie ma nic lepszego jak naładować się naturalną aromaterapią na cały dzień chłód poranka ,poranna cisza i zapach ziół polecam każdemu ,pozdrawiam .
Wykorzystuje do pikowania a nawet siewu roslin rolki po papierze toaletowym. Te szare tuby są naturalne, jak roslina nadaje się juz do wysadzenia, przenoszę ją do ziemi w tej rolce i tak sadzę. Ta tektura się rozłoży. Pojemnik do pikowania z odzysku 😊
Witam Pani Kasiu:) Kolejny bardzo ważny film i dużo cennej wiedzy. Wszechobecny plastik zalewa nas koszmarną ilością. Dlatego tak ważne jest to, aby uświadamiać co można robić, żeby było go jak najmniej w naszym życiu. Super pomysł na etykiety zwłaszcza te drewniane. Uwielbiam Panią słuchać, oglądać Pani ogrody i przyswajać wiedzę, którą Pani przekazuje. Pozdrawiam serdecznie.🌺
Pani Kasiu dziękuję za kolejny wartościowy film. W moim ogrodzie , niestety jest zbyt mało kompostu aby zasilić nim cały warzywnik. Muszę kupować obornik w plastikowych workach. Jakimś "krokiem do przodu" jest wielokrotne używanie plastikowych worków czy pojemników. Apel do ludzi nauki - pracujcie nad utylizacją wszystkich plastikowych przedmiotów, których , tak naprawdę, trudno jest się pozbyć z naszego życia.
Witam Pani Kasiu 🤗 Ja też używam pojemników po jogurtach i śmietanie do sadzonkowania. A etykiety robię z łyżek i noży plastikowych które mam jeszcze zachowane sprzed 10 lat z prowadzenia dzialalnosci w restauracji. Zauwazylam tylko jeden problem. Od kilku lat podwieszam pomidory na sznurkach takich jak do snopowiazalki takich plastikowych białych lub zielonych. Niestety po jednym sezonie kruszą się bardzo na minimalne drobinki gdy je przed zimą ściągam a na nowy sezon znów nowe sznurki trzeba☹️. Mam wprawdzie tyczki ale czasem trzeba podwiązać czymś do sufitu szklarni pędy które dalej idą lub się rozgałęziają. Używałam nawet paseczków z prześcieradła ale nie zawsze podtrzymuja ciężar owoców. Myślałam o drucie ale obawiam się że jest zbyt ostry do pędów. Taki dylemat. Może jakaś podpowiedź? Bo mam dość tych strzepiacych się sznurków. Pozdrawiam serdecznie Basia
Od dawna jako "szuflad" w warsztacie używam pojemników 5l po płynach (do naczyń lub płynie do spryskiwaczy) kładę na płasko odcinam jedna ściankę i gotowy pojemnik. Tak samo z 30 l pojemnikami na płyn do myjni (za darmo dostałem z myjni). Dorobiłem regał i powstał super mebel warsztatowy. Odcięte ściany pojemników są super materiałem na wycięcie dużych etykiet na grządki.
Podpisuje się pod wykorzystaniem rzeczy poraz drugi. Ostatnio zrobiłam takie etykiety ze starych, zniszczonych teczek po PRL owskich - takich na dokumenty. Nie są białe ale są z grubszego plastiku i napewno zostaną ze mną jeszcze nie jeden sezon... polecam...
Ja używam opakowań po śmietanie do pikowania pomidorów, a pudełka po pieczarkach traktuję jako kuwetki do wiosennych wysiewów przed pikowaniem (oczywiście w obu przypadkach robię w denkach dziurki)
Pani Kasiu, dzięki Pani od 3 lat jestem zapaloną ogrodniczką. Moja działka nad Narwią tonie w kwiatach z Pani sklepu. Wszystko przepięknie rośnie. Już nie mogę doczekać się zakupów na kolejny sezon. To jeszcze trochę. Pozdrawiam
Etykiety wycinam z białych, półprzezroczystych butelek do mleka. Ten plastik jest mocny ale elastyczny i bardzo trwały. Służą te etykiety przez wiele lat. Plastik z kubeczków po śmietanach i jogurtach jest cieńszy, sztywniejszy i kruchy, już po roku użytkowania i potrafi się rozkruszać na drobne, kaleczące kawałki. Polecam przestawić się na ten z butelek po mleku. Zaletą jest także to, że można wyciąć dużo większe znaczniki, niż z kubeczków. Serdecznie pozdrawiam pięknie dziękujac za Pani pracę na rzecz ekologii 💚
Super.Ja też od dawna mam taki patent na etykiety jak Pani.Robię je jeszcze ze styropianowych pudełek po jedzeniu na wynos lub łyżek lub noży.Dalie zaś mają już kilka lat ze skrawków białej folii swoje podpisy,które razem z nimi zakopuje i wykopuje,podpisane markerem.
Moze sprobowac wykorzystac kawalki potluczonych donic glinianych i ceramicznych do zrobienia etykiet na zagonach. Bardzo mi sie podoba ograniczanie plastiku; czesc rozsad sieje w tym roku do doniczek z ceramicznych naczyn kuchennych😀😀😀
Ja używam tych plastikowych etykiet, które Pani tu pokazuje. Co roku tych samych raz kupionych. Podpisane ołówkiem niektóre na amen, bo wysiewam to samo, niektóre zmywam płynem do mycia naczyń i podpisuję na nowo. Ołówek z plastiku nie zmywa się samą wodą, trzeba się trochę postarać żeby je umyć :) Ale ja mam malutki ogródek, na małą skalę jestem w stanie o to zadbać.
Witaj Kasiu. Moje córki poszły nam torby na warzywa ze starych firanek...😂... i mamy kury...a plastik? no cóż to w Polsce jeszcze ma wiele do życzenia...
Pani Kasiu, świetny temat . Bardzo lubię oglądać pani filmiki. A tak trochę z innej beczki , mogłaby pani doradzić co dobrze by się sprawdziło , jakie rośliny, kwiaty do donic przy drzwiach przed domem ? Dziękuje serdecznie i pozdrawiam 🌹
a to zależy jaka architektura domu i jaka wystawa czy cień czy światło - zapraszam z tym ciekawym pytaniem na naszego ogrodowego LIVE w każdy poniedziałek o godz. 20 na FB Naturalnie o Ogrodach :-)
@@katarzynabellingham3991 mieszkanie w Edynburgu, przy drzwiach klasycznej wiktoriańskiej kamienicy w starym stylu . Myślałam raczej o czymś sezonowym w kilku donicach tak na zimowy sezon Max do marca .w coagulation dnia jest troche slonce i troche cienia 😊 Dziekuje 🌹
Ja tu w celu konsultacji: korzystałem z etykiet zrobionych z pasków po pojemnikach na jogurty - śliska nawierzchnia, tak naprawdę uniemożliwiała napisanie nazwy rośliny. Próbowałem ołówkiem i pisakiem. Ołówek się ślizgał, a pisak wyblakł na słońcu, już po 2 paru miesiącach. Zupełnie inaczej wygląda to na etykietach, które zostały skrytykowane. Mają jedną stronę chropowatą, więc ołówek się świetnie trzyma i nawet po kilku latach wciąż widać, to co zostało zapisane. Zaś jeśli chodzi o duże etykiety drewniane, to próbowałem, ale bez malowania - więc być może jest inaczej. W każdym razie, ołówka po kilku deszczach nie było już widać (bo drewno ściemniało), a pisak wyblakł na słońcu - fakt, pod koniec sezonu, więc nie jest najgorzej... Jak sobie radzicie z ww. problemami?
Do pisania po sliskiej powierzchni polecam foliopis do kupienia w każdym papierniczym i internecie za kilka złotych. Proszę tylko nie kupować najtańszych, tzw chińskich. Warto też przed napisaniem odtluscic powierzchnię. Ja to robię jak to kobieta zmywaczem do paznokci z acetonem.
Pani Kasiu mam pytanie odnośnie karczocha scielam swoje i przykryłam jego liśćmi czy trzeba również okopczykowac ziemią. Wspaniałe się Panią słucha. Dziękuję
Wszystko co Pani mówi a Państwo piszecie w komentarzach to prawda .,robię to samo .Niestety mam wrażenie ,że wciąż jesteśmy w mniejszości ...a czasu mamy już niewiele jako mieszkańcy ziemi.
tak, ale najważniejsze jest to, że dajemy dobry przykład innym :-) ale ogólnie ja teź myślę, że sprawa jest kiepska - jeśli nie pomogą mądre rządy państw (a takowe nie istnieją) to będzie klapa :-(
Podpisałam sadzonki pomidorów na plastiku markerem permanentnym i napisy wyblakły, że nic nie było widać. (nie wymyły się gdyż przez całe lato padało "aż"dwa razy.
Marker markerowi nie równy to raz, są na rynku markery bardzo kiepskiej jakości. Jed AK polecam używać nie markera a foliopis, lepiej sprawdza się na gladkiej powierzchni. A druga sprawa czy odtluscilas ten plastik? Czasem bez tego pigment się nie przyjmie.
Pani Kasiu trochę się z tym nie zgadzam, każdy kubek jest w środku biały więc można pisać a poza tym do plastiku jest specjalna farba która niestety to sama chemia . Pozdrawiam
Mój ogród przeszedł niesamowitą morfoze pod Pani wpływem. Z czego się bardzo cieszę. Nie używam żadnej chemii. Robię kompost. Dbam o plastikowe doniczki aby służyły jak najdłużej. Po dwóch latach widać jak zmienił się ogród. Mam mnóstwo ptaków, trzmieli, pszczół i motyli, ropuch, jaszczurek, zaskrońcy i pewnie wiele innych. Do ziemi boję się wbić małej łopatki bo mam tyle dżdżownic że boję się że je przepołowię. To wszystko dzięki Pani. Myślę że to co Pani robi jest cudowne. Nie zatrzymuje Pani wiedzy dla siebie tylko dzieli się nią. Pozdrawiam serdecznie.
Pani Katarzyno jest Pani cudowną osobą ,proszę robić więcej takich filmików .Uświadamiać młodych jak iść do przodu robiąc jak najmniej szkody środowisku i jak zostawiać pieniądze we własnej kieszeni.
dziękuję :-)
Bardzo dziękuję Kasiu, razem z Jackiem zmieniliście moje zycie, mój ogród i moje podejście do natury. Jeszcze raz pięknie dziękuję💞
To my Kasiu tobie pieknie dziekujemy,...dzieki Tobie staramy sie jeszcze bardziej dbac o nasza piekna ziemie, dalassen nam gigantycznie duzo pozytywnej energii,w moim zyciu " przewrocilas" wiele rzeczy do gory nogami i za to Ci ogromnie dziekuje....a w przyszlym roku wxjszd do Zgorzalego juz zaplanowany.....
Myślałam, ze tylko ja jestem taka oszczędna i robię etykiety z pojemników po śmietach, ale miło byc w tak dobrym towarzystwie😀
Ja nawet je zostawiam na tyle sezonów ile wytrzymają. Niektóre mam już kilka lat. I myślałam że Amerykę odkryłam żeby tak to wykorzystać a tu proszę, mnóstwo ludzi tak robi.
Dziękuję za to że Pani i Pan Jacek jesteście w moim życiu od czasu jak zmieniłam ogród na bez przekopywania zmieniłam podejście też do podlewania i nie używam chemii w ogrodzie wymieniam się z sąsiadują darami natury i wiedzą ,jestem szczęśliwa gdy wychodzę o 6:00do ogrodu a tam niesamowicie pachną zioła jak nie wiele trzeba ale to dla tego że dzielicie się z nami swoją wiedzą ,dziękuję.
Pani Bogumiło to cudowne, dziękuję serdecznie za te słowa i życzę pięknych Świąt
Zazdroszczę ❤️ wychodzenia do ogrodu o 6 rano 🌱🌻🌼🌾 pozdrawiam Panią i życzę dużo dobrego w nadchodzącym roku ✨
@@matkanatura7797 Również pozdrawiam cieplutko ,dla mnie nie ma nic lepszego jak naładować się naturalną aromaterapią na cały dzień chłód poranka ,poranna cisza i zapach ziół polecam każdemu ,pozdrawiam .
Dzień dobry. Ja etykiety zrobiłam ze starych metalowych żaluzji. Pozdrawiam serdecznie.
super pomysł!
Wykorzystuje do pikowania a nawet siewu roslin rolki po papierze toaletowym. Te szare tuby są naturalne, jak roslina nadaje się juz do wysadzenia, przenoszę ją do ziemi w tej rolce i tak sadzę. Ta tektura się rozłoży. Pojemnik do pikowania z odzysku 😊
Witam Pani Kasiu:) Kolejny bardzo ważny film i dużo cennej wiedzy. Wszechobecny plastik zalewa nas koszmarną ilością. Dlatego tak ważne jest to, aby uświadamiać co można robić, żeby było go jak najmniej w naszym życiu. Super pomysł na etykiety zwłaszcza te drewniane. Uwielbiam Panią słuchać, oglądać Pani ogrody i przyswajać wiedzę, którą Pani przekazuje. Pozdrawiam serdecznie.🌺
Dziękuję bardzo 😍❤️💫za wspaniałe pomysły Pani Katarzyno
Pani Kasiu dziękuję za kolejny wartościowy film. W moim ogrodzie , niestety jest zbyt mało kompostu aby zasilić nim cały warzywnik. Muszę kupować obornik w plastikowych workach. Jakimś "krokiem do przodu" jest wielokrotne używanie plastikowych worków czy pojemników. Apel do ludzi nauki - pracujcie nad utylizacją wszystkich plastikowych przedmiotów, których , tak naprawdę, trudno jest się pozbyć z naszego życia.
Pozdrawiam Cieplutko 🤗
Witam Pani Kasiu 🤗 Ja też używam pojemników po jogurtach i śmietanie do sadzonkowania. A etykiety robię z łyżek i noży plastikowych które mam jeszcze zachowane sprzed 10 lat z prowadzenia dzialalnosci w restauracji. Zauwazylam tylko jeden problem. Od kilku lat podwieszam pomidory na sznurkach takich jak do snopowiazalki takich plastikowych białych lub zielonych. Niestety po jednym sezonie kruszą się bardzo na minimalne drobinki gdy je przed zimą ściągam a na nowy sezon znów nowe sznurki trzeba☹️. Mam wprawdzie tyczki ale czasem trzeba podwiązać czymś do sufitu szklarni pędy które dalej idą lub się rozgałęziają. Używałam nawet paseczków z prześcieradła ale nie zawsze podtrzymuja ciężar owoców. Myślałam o drucie ale obawiam się że jest zbyt ostry do pędów. Taki dylemat. Może jakaś podpowiedź? Bo mam dość tych strzepiacych się sznurków. Pozdrawiam serdecznie Basia
Drugi witaj Kasiu czekamy na vlogmasy z ogrodu pozdrawiam serdecznie ciebie i twoich bliskich 🧨🍾🕯️🎇👼⭐✨🌟🎄🥂☃️🍬🌲🎆🎁❄️🎅🏻
Zdrowych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia życzę pani i pani rodzinie
Od dawna jako "szuflad" w warsztacie używam pojemników 5l po płynach (do naczyń lub płynie do spryskiwaczy) kładę na płasko odcinam jedna ściankę i gotowy pojemnik. Tak samo z 30 l pojemnikami na płyn do myjni (za darmo dostałem z myjni). Dorobiłem regał i powstał super mebel warsztatowy. Odcięte ściany pojemników są super materiałem na wycięcie dużych etykiet na grządki.
to naprawdę super, uwielbiam takie pomysły i faktycznie z tego wychodzą całkiem fajne rzeczy. Gratuluję pomysłu i chęci!
Podpisuje się pod wykorzystaniem rzeczy poraz drugi. Ostatnio zrobiłam takie etykiety ze starych, zniszczonych teczek po PRL owskich - takich na dokumenty. Nie są białe ale są z grubszego plastiku i napewno zostaną ze mną jeszcze nie jeden sezon... polecam...
super!
Ja używam opakowań po śmietanie do pikowania pomidorów, a pudełka po pieczarkach traktuję jako kuwetki do wiosennych wysiewów przed pikowaniem (oczywiście w obu przypadkach robię w denkach dziurki)
Pozdrawiam😀👍
Ja też robię od lat etykiety z opakowań po jogurtach 😎
Dziękuję za cegiełkę doloxoną do ochrony naszej Ziemi. Niech każdy działa w miarę możliwości a będzie dobrze! 🥰
Dziękuję za wspaniałą wiedzę.Zawsze człowiek mądrzejszy.Pozdrawiam
Dzień Dobry, jestem pierwsza hurrrra, pozdrawiam cieplutko
Kocham pani pomysły 🙏❤
Pani Kasiu, ślicznie dziękuję i pozdrawiam:-))
Dziękuję za wspanialą wiedzę. Pozdrawiam serdecznie 🥰
Pani Kasiu, dzięki Pani od 3 lat jestem zapaloną ogrodniczką. Moja działka nad Narwią tonie w kwiatach z Pani sklepu. Wszystko przepięknie rośnie. Już nie mogę doczekać się zakupów na kolejny sezon. To jeszcze trochę. Pozdrawiam
Dziękuję pięknie :-)
Etykiety wycinam z białych, półprzezroczystych butelek do mleka. Ten plastik jest mocny ale elastyczny i bardzo trwały. Służą te etykiety przez wiele lat. Plastik z kubeczków po śmietanach i jogurtach jest cieńszy, sztywniejszy i kruchy, już po roku użytkowania i potrafi się rozkruszać na drobne, kaleczące kawałki. Polecam przestawić się na ten z butelek po mleku. Zaletą jest także to, że można wyciąć dużo większe znaczniki, niż z kubeczków.
Serdecznie pozdrawiam pięknie dziękujac za Pani pracę na rzecz ekologii 💚
Super pomysł, faktycznie nie pomyślałam - tak zrobię, bo ten plastik od kubeczków jest zupełnie inny, jakby kruchy :-) pozdarwiam
Dziękuję; i serdecznie pozdrawiam, 🥰
Pani Kasiu, też używam worków po kupnej ziemi wielokrotnie, np do przeworzenia zrebek,
Edytkiety też wycinam z opakowań z mleka.
Pozdrawiam ❤️
Mleko przywożę sobie w bańce od rolnika. Przerabiam je na: sery, zsiadłe mleko, zbieram śmietanę. Tyle opakowań mniej.
marzenie! cudownie, pozdarwiam
Pozdrawiam goraco
Super.Ja też od dawna mam taki patent na etykiety jak Pani.Robię je jeszcze ze styropianowych pudełek po jedzeniu na wynos lub łyżek lub noży.Dalie zaś mają już kilka lat ze skrawków białej folii swoje podpisy,które razem z nimi zakopuje i wykopuje,podpisane markerem.
Ja robię jak na filmie. , patyczki do lodòw i 3 sezon mam plastikowe znaczniki wyciete z kubeczka po śmietanie , sprawdzone 😊👍
Moze sprobowac wykorzystac kawalki potluczonych donic glinianych i ceramicznych do zrobienia etykiet na zagonach. Bardzo mi sie podoba ograniczanie plastiku; czesc rozsad sieje w tym roku do doniczek z ceramicznych naczyn kuchennych😀😀😀
Katarzyno zwierzęta jeszcze bardziej upiększają twój i tak już wspaniały ogród ❤
Ja używam tych plastikowych etykiet, które Pani tu pokazuje. Co roku tych samych raz kupionych. Podpisane ołówkiem niektóre na amen, bo wysiewam to samo, niektóre zmywam płynem do mycia naczyń i podpisuję na nowo. Ołówek z plastiku nie zmywa się samą wodą, trzeba się trochę postarać żeby je umyć :) Ale ja mam malutki ogródek, na małą skalę jestem w stanie o to zadbać.
Większe paczki , które zamawiam są obowiązywanie plastikowymi taśmami , te taśmy , pocięte , są idealne na etykiety ..😄
Oooo właśnie. To mi się podoba...
ooo super pomysł!
Ja w starych oknach miałam białe żaluzje. Pocięłam je i mam na oooooooo .
Ja wypaliłem nazwy na etykietach wypalarką :) , można też lutownicą .
wow - to naprawdę super
Witaj Kasiu. Moje córki poszły nam torby na warzywa ze starych firanek...😂... i mamy kury...a plastik? no cóż to w Polsce jeszcze ma wiele do życzenia...
ale fajnie - super pomysł!
Farba olejna jest szkodliwa dla środowiska. Proponuję wodną akryl łatwiej na niej pisać pisakiem. Pozdrawiam ☘️
super podpowiedź, dziękuję!
Teddy 😃❤️
Pani Kasiu, świetny temat . Bardzo lubię oglądać pani filmiki. A tak trochę z innej beczki , mogłaby pani doradzić co dobrze by się sprawdziło , jakie rośliny, kwiaty do donic przy drzwiach przed domem ? Dziękuje serdecznie i pozdrawiam 🌹
a to zależy jaka architektura domu i jaka wystawa czy cień czy światło - zapraszam z tym ciekawym pytaniem na naszego ogrodowego LIVE w każdy poniedziałek o godz. 20 na FB Naturalnie o Ogrodach :-)
@@katarzynabellingham3991 mieszkanie w Edynburgu, przy drzwiach klasycznej wiktoriańskiej kamienicy w starym stylu . Myślałam raczej o czymś sezonowym w kilku donicach tak na zimowy sezon Max do marca .w coagulation dnia jest troche slonce i troche cienia 😊 Dziekuje 🌹
P. KASIU...CO TAM SIE DZIEJE U PANI ??? BO 😊🌷🌷🌷.. TAKA CISZA .. CZEKAMY NA NOWE FILMIKI... 😉
nie wyrabiam, przepraszam, praca mnie zawaliła ale mam nadzieję, że niedługo przez nia przebrnę :-) pozdarwiam cieplutko!
Ja tu w celu konsultacji: korzystałem z etykiet zrobionych z pasków po pojemnikach na jogurty - śliska nawierzchnia, tak naprawdę uniemożliwiała napisanie nazwy rośliny. Próbowałem ołówkiem i pisakiem. Ołówek się ślizgał, a pisak wyblakł na słońcu, już po 2 paru miesiącach. Zupełnie inaczej wygląda to na etykietach, które zostały skrytykowane. Mają jedną stronę chropowatą, więc ołówek się świetnie trzyma i nawet po kilku latach wciąż widać, to co zostało zapisane. Zaś jeśli chodzi o duże etykiety drewniane, to próbowałem, ale bez malowania - więc być może jest inaczej. W każdym razie, ołówka po kilku deszczach nie było już widać (bo drewno ściemniało), a pisak wyblakł na słońcu - fakt, pod koniec sezonu, więc nie jest najgorzej... Jak sobie radzicie z ww. problemami?
Do pisania po sliskiej powierzchni polecam foliopis do kupienia w każdym papierniczym i internecie za kilka złotych. Proszę tylko nie kupować najtańszych, tzw chińskich. Warto też przed napisaniem odtluscic powierzchnię. Ja to robię jak to kobieta zmywaczem do paznokci z acetonem.
Pani Kasiu mam pytanie odnośnie karczocha scielam swoje i przykryłam jego liśćmi czy trzeba również okopczykowac ziemią. Wspaniałe się Panią słucha. Dziękuję
Wszystko co Pani mówi a Państwo piszecie w komentarzach to prawda .,robię to samo .Niestety mam wrażenie ,że wciąż jesteśmy w mniejszości ...a czasu mamy już niewiele jako mieszkańcy ziemi.
tak, ale najważniejsze jest to, że dajemy dobry przykład innym :-) ale ogólnie ja teź myślę, że sprawa jest kiepska - jeśli nie pomogą mądre rządy państw (a takowe nie istnieją) to będzie klapa :-(
Czy mógłbym poprosić Panią o podanie producenta lub sklepu do zakupu wielodoniczek z plastiku lepszej jakości?
Podpisałam sadzonki pomidorów na plastiku markerem permanentnym i napisy wyblakły, że nic nie było widać. (nie wymyły się gdyż przez całe lato padało "aż"dwa razy.
Marker markerowi nie równy to raz, są na rynku markery bardzo kiepskiej jakości. Jed AK polecam używać nie markera a foliopis, lepiej sprawdza się na gladkiej powierzchni. A druga sprawa czy odtluscilas ten plastik? Czasem bez tego pigment się nie przyjmie.
Pani Kasiu trochę się z tym nie zgadzam, każdy kubek jest w środku biały więc można pisać a poza tym do plastiku jest specjalna farba która niestety to sama chemia . Pozdrawiam